Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

Witam wszystkich Wczoraj mnie nie było byłam na urodzinach koleżanki z pracy i było fajnie :) poza tym dziś pojawiła się informacja o urodzinach ex i będą one w następną sobotę. Dziwnie tak... kiedyś być najważniejszą osobą a teraz nawet mnie na nich nie będzie... dobrze że chociaż jestem wtedy w pracy może mniej będę myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melamela
Mala, u mnie tez niedlugo 3miesiace mijaja.. wiem co czujesz, wiec wspolczuje :( twoj przynajmniej nie unika kontaktu z toba, wiec moze to male pocieszenie, ale zawsze jakies. 3maj sie kochana :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie unikał mamela ale teraz zaczał a ja sie dobiłam robiac jazde wiec wyszło jeszcze gorzej;/ ja poprostu jestem popierdolona;/ musze isc do jakiegos psychologa chyba mam nerwice ostrą;/ musze sie jakos wziasc w garsc i nie myslec o tym wszystkim bo mi juz odbija jestem strzepkiem nerwów....chyba zawitam dzis w aptece po jakies leki uspokajające bo tak dalej nie pojade...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaa chce wrócić teraz sobie uświadomił??!! Za późno na wszystko niech poczuje co dobrego stracił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamarera30
hej dziewczyny ja tez mam problem z ex nawet nie wiem czy mozna to nazwac problemem ...kurde mam teraz taki bałagan w głowie i taką złosc sama na siebie nie wiem co teraz nie potrafie teraz logicznie myslec chyba popełniłam błąd ze sie odezwałam po roku milczenia ale chciałam dobrze a się wkopałam......wysłałam mu jego papiery(zeby zakonczyc wszystkie sprawy i zakonczyc ten rok ) i napisałam wiadomosc na nk bez zadnych czułosci nic tylko konkrety a ten odpisał....myslałam ze napisze tylko dzięki a on ze chętnie by mnie odwiedził i co tam u mnie ze myslał ze nie chce o nim słyszec ani go widziec...nie odpisałam nic dalej milcze tylko TE MYSLI wróciły....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dziewczyny jestem maxymalnie i totalnie zauroczona tym chłopakiem z mojej szkoły. no masakra, dziś na wykładach myślałam o nim non stop nie mogłam wogóle się skupić. ma taaaaakie długie rzęsyyyy... mmmm. denerwuje mnie tylko to, że on traktuje mnie jak koleżankę, jedną z wielu... coraz mniej też pisze smsów, boję się, że to może się urwać a za cholerę tego nie chcę;] dziwnie tak bo od dwóch tygodni smsujemy, po kilkanaście smsów dziennie a na wykładach tak jakby tego wogóle nie było.. nawet raz mi nie spojrzał w oczy i ciągle otoczony jest wianuszkiem koleżanek. ale ja się nie poddam;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze jest to, że zobaczę go jutro potem dopiero 10 stycznia;( muszę się jakoś wkręcić na sylwestra z nim xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgniotko, wiem, rozczarowanie boli ale pomyśl,że to jego strata, nie zamartwiaj się o faceta, nie warto:) pomyśl o sobie, o tym, co możesz zrobić dla siebie,żeby czuć się lepiej, piękniej. Szkoda życia na zamartwianie się:) blue woman, animo - mam nadzieję,że nasz weekend aktualny? blue woman - o ile się nie pomyliłam to wysłałam Ci zaproszenie na NK, przygarnij kropka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokokokkos
Nic mu nie pisz kochana, jak EX to EX !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgniotko, proszę odpisz mi na maila lub się odezwij... Dziewczyny ja już byłam taka silna, taka zaradna, taka wyleczona a teraz już znowu mam dosyć. Był u mnie od wczoraj , niedawno pojechał i mimo ze było cudownie wiem, że nie wróci, uświadomiłam sobie że nic nigdy tego nie zmieni i uświadomiłam sobie, że go kocham i że nie chcę innego. Tak...to największa moja miłość i z nikim nie było i nie będzie tak idealnie. Więc co mi pozostaje?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wakaaa pozostaje Ci tylko urwanie z nim kontaktu skoro wiesz ,że napewno nie wróci....to bedzie najlpeszym rozwiazaniem dla Ciebie...brak kontaktu z nim...a czas juz uleczy Twoje rany...Kontakt z nim bedzie nasilal w Tobie meeega dola... 3mam za ciebie kcuki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny:) wazka trzymaj sie kochana wiem jak to jest ciezko... a ty łezko chcesz zyczenia napisac na urodziny czy jak;> zgniotka nie ten ze studiów to inny:) A u mnie ciezko tak sie wczoraj napiłam i tak narozrabiałm ze szkoda gadac jednak alkohol to nie jest dobre lekarstwo hehe;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak życzenia na urodziny. W końcu zawsze będzie jednym z naszej ekipy, jest dla mnie waży (to oczywiste) a poza tym nie chcę pisać jakichś życzeń z podtekstami i nie wiadomo co chce je napisać ale takie zwyczajne tyle że do niego zwyczajnych nie pisałam dlatego nie wiem co napisać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie umiem, nie jestem dosyć silna by zerwać kontakt...próbowałam. 2 razy zrywałam na 2 tygodnie i nie wytrzymywałam. Nie umiem. A teraz już byłam dosyć silna, wszystko się układało dobrze u mnie...łyżwy, siłownia...zaczynałam żyć jak kiedyś...Po prostu widzieć go nie mogę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wazka ale chyba teraz już się widzieć z nim nie będziesz wiec powoli będzie lepiej a jak byście mieli się spotkać to powiesz że nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wazka ja mam ten sam problem odezwałam sie i znowu mi sie wszytko posypało kontakt tez próbowałam zerwac i nie umiem;/ dzisiaj sie z nim widze, wczoraj była jazda bo mi odbiło;/ nie moge sie pogodzic z tym ze nie jestesmy razem;/i zachowuje sie jak debil;/ a to jeszcze gorzej wpływa na to wszytko bo pokazuje ze nic sie nie zmieniłam a tak nie jest ja sie naprawde staram.... ale juz mam taka depresje ze ciezko mi sobie z sama soba poradzic;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie myślę że już się nie spotkamy chyba że przypadkiem ale wtedy nie będzie czułości takie jakie były teraz... Ale jest mi smutno, strasznie...wiem że wciąż kocham go tak samo, że te 5 miesięcy niczego nie zmieniło:( Jestem silniejsza niż po samym rozstaniu, nie histeryzuje ale wkurza mnie że jedno życie mamy i musimy cierpieć, nie możemy być z kimś kogo kochamy. To nie jest sprawiedliwe:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz mała, ja płakałam ale on tego nie widział...spał...a jemu starałam się pokazać że się zmieniłam, że nie jestem już histeryczką, że nie marudzę jak kiedyś (on podaje to jako powód rozstania - zmęczenie mną) a jednak czasem nie umiałam zapanować nad emocjami i pytałam o rzeczy które nie powinny mnie interesować...wzięłam jego tel do ręki co było normalne jak byliśmy razem ale teraz się wkurzył...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała no właśnie ja starałam się nie histeryzować...nie pokazywać emocji bo on mnie zostawił dlatego że się mną zmęczył, że marudziłam, jęczałam,i starałam się opanować ale i tak kilka razy pytałam o to o co nie powinnam i niepotrzebnie aż tyle czułości mu okazałam ale nie umiem przy nim, jak mnie dotyka słabne i mam miękkie nogi. Nigdy przy nikim taka nie byłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaa, oczywiście, że weekend aktualny! I przygarnęłam już "kropka" :-D Może nie udzielam się teraz za często, bo jak wiecie pracuję nad sobą w myśl filozofii pozytywnego myślenia, w związku z tym odcinam się mentalnie od przeszłości, wspomnień i wszystkich negatywnych myśli. Ale wpadam i czytam :-) Słodka, Malgora, na Sylwester przyjeżdżam do Was, a w Nowym Roku zapraszam Was do siebie!!! U mnie jest dobrze :-) Wszystko idzie po mojej myśli, krok po kroku realizują się moje marzenia, te mniejsze i te większe. Sekret działa :-) Jestem silniejsza i mądrzejsza o wszystkie dotychczasowe doświadczenia. Były okrutne i bolesne, ale wzmocniły mnie. A raczej to ja sama się wzmocniłam. Wydobyłam z siebie siłę, o którą nie podejrzewałabym się! Czego i Wam życzę! Chwytajcie za książki Sekret i Potęga Podświadomości, a potem róbcie wszystko, żeby wdrażać w życie filozofię pozytywnego myślenia. Wystarczy chcieć, macie wybór - albo pogrążycie się w rozpaczy i smutku albo nie!!! Decyzja należy do Was :-) Pozdrawiam Was wszystkie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazdego dnia po rozstaniu myślałam tylko o tym by wrócił, tylko o tym myślałam przed zaśnięciem i po obudzeniu. W niczym to nie pomogło. Nie stało się jak chciałam...może cos źle robie? Albo nie zasłużyłam na szczęście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wazka ja mam ten sam problem z tymi emocjami i on tak samo podał to jako powód ...;/ a ja cały czas nawet teraz popełniam te same błędy....;/ do dupy ale koniec zadreczania jakos to bedzie musze sie wziasc w garsc, za siebie i wogóle moze jeszcze kiedys....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malutka, pewnie będzie i inny ale ja chce konkretnie tego:] ehh po dzisiejszym dniu jeszcze bardziej, zaśmiewałam się z tego co mówił do łez;d narazie się nie odzywa (imprezuje) ale może jutro... mam nadzieję:) dziewczynki, za 15 minut dziennik bridget jones na dwójce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i muszę się pochwalić, że napisałam pierwsze dwie strony pracy .___. a na środę muszę spłodzić jeszcze 13;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wazko, robisz podstawowy błąd...przy afirmacji i wizualizacji NIGDY nie można wyobrażać sobie konkretnej osoby, bo to może przynieść skutek odwrotny od zamierzonego. Wejdź na topik o Pozytywnym myśleniu, wszystko jest tam wyjaśnione. Możesz powtarzać sobie - Jestem w szczęśliwym związku. Kocham i jestem kochana - ALE nie wyobrażać sobie konkretnej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wazko, robisz podstawowy błąd...przy afirmacji i wizualizacji NIGDY nie można wyobrażać sobie konkretnej osoby, bo to może przynieść skutek odwrotny od zamierzonego. Wejdź na topik o Pozytywnym myśleniu, wszystko jest tam wyjaśnione. Możesz powtarzać sobie - Jestem w szczęśliwym związku. Kocham i jestem kochana - ALE nie wyobrażać sobie konkretnej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wazko, robisz podstawowy błąd...przy afirmacji i wizualizacji NIGDY nie można wyobrażać sobie konkretnej osoby, bo to może przynieść skutek odwrotny od zamierzonego (przecież ta osoba może nie chcieć być z Tobą, ma swoją własną wolną wolę). Wejdź na topik o Pozytywnym myśleniu, wszystko jest tam wyjaśnione. Możesz powtarzać sobie - Jestem w szczęśliwym związku. Kocham i jestem kochana - ALE nie można wyobrażać sobie konkretnej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×