Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Oluuusia

MAJÓWKI 2010

Polecane posty

nika tez trzymam kciuki :) ładna niespodzianka dla rodziców :) agnes3d no nasza psinka tez własnie u rodziców moich jest , zebysmy mieli szanse posprzatac mieszkanie z psich alergenów troche :) Gaja jeszcze roku nie ma, i kapana nie była bo ciagle zimno :/ Siostra moja ma na nia uczulenie i nie mogą przebywac razem za długo.. mam nadzieje ze bobas uniknie alergii na psiaka... Na razie nasza labradorka szcześliwa , choc p[oczatkowo tęskniła i spac nie mogła :( teraz juz troche przywykła do nowego otoczenia i odkryła swoje powołanie chyba - uwielbia moknąć, deszcz to jej żywioł, bo chyba jeszcze nie wie ze jest cos takiego jak woda stojąca - czyli oczko wodne u rodziców - tam jeszcze nie była. Na razie spełnia sie siedząc na schodach przed domem i moknąc na deszczu :D:D Dziś zimna Zośka ale wg prognoz o ciepłym maju mozna zapomnieć :/ w domu czuć wilgocią, nawet prać juz nie mam co i po co... i tak nie wyschnie :/ echhh aha - dzis po schodach biegać bede - w ramach pokazywania małej - jak to bardzo fajnie jest na świecie :D no a na obiad szaszłyki drobiowe z cebulka, papryką i pieczarkami... póki jeszcze moge jesc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloł zapakowane i odpakowane mauśki:) Młodego właśnie uspałam po prawie 3 godzinach wycia. Pewnie pośpi pół godziny i znowu będzie mi masakrę urządzał. W nocy nadal maks 2,5 h śpi i potem robi jazdy. Nie mam pojęcia co zrobić, żeby spał dłużej. Może za mało zjada (tylko, TYLKO (!?!) jednego cyca). Z tym, że w ciągu jednego tygodnia przybrał ponad 300 g, więc niedokarmiony nie chodzi (hmmm..leży..). Chyba spróbuje na noc go dobijać butlą. Może wydłuży to sen choć na godzinę, bo ja juz chodze po scianach!!!!!!!! A i robienie kupy jednoczesnie bujając rozwrzeszczanego synka to nie jest jakis czad :( Kasiah - ja rodziłam 3go. szwy mam już z zewnątrz pościągane, ale te w środku jeszcze ciągną. Choć pomalutku zaczynam obchodzić się bez koła pod pupką. Krwawiłam jak prosiak zarzynany jeszcze do przedwczoraj, a od wczoraj jak ręką odjał! Nie wiem czy to normalne, ale prawie nic ze mnie już nie leci. Może to tylko chwilowe i macica znowu się rozbuja :) Dodam, że schodził mi jeden podkład wielgachny na 2-3 godziny, także była moc :) Karina - na mniejsze cyce bym nie liczyła podczas karmienia. Mi w ciązy urosły z C na D, ale teraz to tak nabrały, że autentycznie wyglądam jak trójgłowy smok ;) A juz jestem po nawale i ogólbie raczej miękkie są. Dzizus jak skończe karmic to chyba bedą dyndac do pasa! A i jeszcze do wszystkich zapakowanych! Nie żałujcie sobie jedzonka na koniec w ogóle! ja sie głupia przed pączkami wzbraniałam, a teraz okazało się, że niecałe dwa tyg po porodzie jestem już -12 kg :) Kupiłam sobie gorset poporodowy, ale chyba mozna go nosic dopiero po połogu. Jak myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
* witam kochane, też melduję się z rana w dwupaku, a termin tak jak selkunia i mielonna na DZIŚ:), ale nic się nie zanosi...brzuszek nadal wysoko, czopów i wód zero, skurczy również brak, czuję się dobrze. Zerkałam na naszą tabelkę oczekujących i na 15 maja ma jeszcze termin malwi83. * wczoraj urodziła moja koleżanka. Termin miała na 2 maja, w czwartek 13 maja zdecydowali się ją położyć do szpitala i wczoraj miała wywoływany, ale wszystko poszło ok, o 8 dostałam kroplówkę z oksytocyną i przed 14-stą urodziła córeczkę. * do mnie dzwoniła właśnie koleżanka, pytała się jak tam, bo w tamtym roku też urodziła 10 dni po terminie i mówi,żeby się nie denerwować, co ma być to będzie, a dzidzia na pewno się urodzi:) * gratulacje NIKA!!! trzymamy kciuki!!! * Dodka co do zapisu KTG to pewnie jest on na tyle dokładny, że rejestruje wszystkie ruchy, nawet tych, których nie czujemy. Tak mi się przynajmniej wydaje, choć jeszcze nie miałam tego robionego...jak do jutra nie urodzę to w poniedziałek będę miała możliwość przekonać się jak to działa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, ja chyba właśnie pożegnałam czopa:) Tylko nie było tego dużo, tak ok 1/3 łyżeczki. Zaraz biorę się za sprzątanie, bo spacerek w taką pogodę raczej odpada, a trzeba się trochę rozruszać. Dziewczyny czy wy też macie czasami takie bóle w podbrzuszu, nie jak na okres, tylko takie kłucie, najczęściej mnie łapie jak wstaję z łóżka, a jak pochodzę to mija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam... u mnie też jeszcze nic... odstawiłam już magnes, może chociaż podświadomie mi to pomoże i wreszcie zacznie się coś dziać bo już mam dość! W dzień jeszcze jako tako, ale noce są okropne, jak lunatyk na siku co 2h, niewygodnie, ciężko, wiem że po porodzie będzie tylko gorzej ;) ale chciałabym być już po :D trzymajcie się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) a ja się melduję rozpakowana:D 12.05 o 3:25 urodziłam Bartoszka. Poród od przyjazdu do szpitala ze skurczami co 4 minuty do końca trwał 5 godzin. Przy czym skurcze na prawdę bolesne to były 3 godzinki. Dziewczyny jeszcze nie rozpakowane - jak macie możliwość bierzcie ZZO! Świetna sprawa, mam porówanie dwóch porodów, niebo a ziemia:) Skurcze się czuje a i owszem, boli ale znacznie mniej niż bez znieczulenia. No i druga sprawa, nie martwcie się że się nic nie zaczyna:) U mnie też przed porodem nic się nie działo, zaczęło mnie pobolewać w brzuchu po południu w miarę regularnie co 7 minut, ale tak leciutko. po 21 byłam w szpitalu, rozwarcie na opuszek palca, szyjka nie całkiem zgładzona, głowka wysoko, więc nic się nie zapowiadało że urodzę szybko. Zostałam tylko dlatego że skurcze były co 4 minuty juz. Podłączyli ktg i powiedzieli że to takie na dwoje babka wróżyła i kazali iść spać. No i po 24 się zaczęło, skurcze mocniejsze co 2 minuty, rozwarcie już na 2,5 cm. Pół godziny póżniej powitałam a zarazem pożegnałam pana czopa chwilę potem chusneły wody(zielone niestety;/), i rozwarcie na 5 cm. Gdzieś około 1:30 podano ZZO i 2 godziny potem na świecie był Bartuś. A jadąc do szpitala nawet torby nie brałam bo sądziłam ze zrobią ktg i wypuszczą bo NIC poza drobnymi skurczykami się nie działo. Więc dziewczyny 2w1 głowa do góry! Proszę o wpisanie w tabelkę: zieloneszkiełko ... 12.05.2010 ... Kraków ... Bartosz ... 3700g/57cm ...39tc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny mam pytanie. Jestem 1 dzień po terminie porodu, od 3 dni zauważyłam na majtkach jasno zielonkawą wydzielinę. Wizytę u gina mam dopiero w poniedziałek. Czy któraś z Was miała coś takiego? Odpiszcie bo się martwię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:) Mam troche do nadrobienia, mam nadzieje, ze na dniach was doczytam. Gratuluje wszystkim nowym mamusiom oczywiscie ! No przyszedl i czas na mnie:) 13 maja o 10:18 urodzilam nasza coreczke. Olivia Gloria wazyla 3650 i dostala 10 pkt. od wczoraj jestesmy w domu i powoli dochodzimy do siebie. Porod opisze za jakis czas, musze ochlonac po tym wszystkim, bo lekko nie bylo... no ale moja slicznotka jest najukochansza na swiecie i warto bylo :) Jest przy mamusi cycku 24 na dobe. nawet jak nie ssie to poprostu przy nim spi i nie ma innej opcji. jeszcze raz gratuluje wszystkim i niuedlugo do was wroce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc! Gratulacje dla kolejnej mamusi:) U mnie nic sie nie dzieje, nadal czekam, puchna mi nogi i palce u rak, czuje sie ciezka i nieporadna. Nie wiem czy dzidzius jest duzy bo w Anglii nie mowia ani nie robia usg po 24 tygodniu ale wydaje mi sie ze corka bedzie wazyla pod 4 kilo bo mam gigantyczny brzuch! Chyba od jutra zaczynam stosowac wasze rady: sprzatanie spacery sex itd. moze cos to pomoze a slyszalam jeszcze, ze ananasy przyspieszaja porod:)nie wiem czy to prawda ale jakis soczek sobie wypije;) Trzymajcie sie buziaki dla wszystkich majoweczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fraugulke---JEŻELI TO ZIELONE WODY PŁODOWE CI SIĘ ZACZYNAJĄ SĄCZYĆ TO ZNACZY, ŻE DZIECKO SIĘ DUSI, JEŻELI MASZ NR DO SWOJEGO LEKARZA TO ZADZWOŃ DO NIEGO, A JEŻELI NIE TO JEDŹ NA DYŻUR DO SZPITALA, NIE MA ŻARTÓW!!! Gratulacje dla kolejnych mamusiek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
* gratulacje dla kolejnych majóweczek: zielongoszkiełka i Pauliny_UK, już Was wpisuję do tabelki:) KWIETNIOWE MAMUSIE: Martuśka83....07.04.2010.. Gubin....26....synek........?/?................? magdalunka...10.04.2010...Toruń....39....Jurek....... ?/? ........(35t2d) misia1990.....13.04.2010...Bielsko...19....Antoś.......2 800g/?..(37t6d) Oluuusia.......16.04.2010...Cz-owa...27....Lenka.......28 50g/?........? aganiok79.....19.04.2010...Gdynia...30....Aleksandra..3750g/?....(39t) baaja........22.04.2010...Przemyśl.24...Krzysztof..2730g/52cm(36t5d) OlciaCK........23.04.2010...Kielce....23.....Julia....... .ok.2400g/?......? Pralinka34....23.04.2010...ok.W-wy...35...Borys...2320g/49cm(24t6d) Estera0904...26.04.2010...Hrubieszów...17...Amelia......3020g/52cm.. Bergamotka81.27.04.2010...Kraków...28...Kacper....3650g/ ?....(40t) Broneczka25...28.04.2010...Gdynia...27....Jaś.....3300g/ 55cm...(39t) kirsten2.........28.04.2010...de.......30....Florian..3720g/52cm...(39t) Maniocha .....29.04.210...Warszawa...27...córka...2970g/52cm.(39t) Anda76..........30.04.2010.Dąbrowa G..33.KINGA...3150g/56cm...(39t) MAJOWE MAMUSIE: Zuziaa1987.....01.05.2010...Szczytno..23...Lenka...3200g/ 52cm...... wi82..............01.05.2010...Ełk...27...Sebastian...3260g/56cm...(38t) niezapominajka1101..02.05.2010..CA..30..córka...3100g/51cm...(36t) gryfnofrela......02.05.2010...Katowice..26.Tymon...3100g/51cm..(39t) Kojoneczka.....03.05.2010...Zielona G...28.Darek...3750g/56cm..(39t) Justysia125.04.05.2010..Goręczyno..25.Aleksandra.2900g/51cm(39tc) terka83...05.05.2010...opolskie...27...córka...3250g/54c m...(38t5d) Seta052010.....06.05.2010...Elbląg...24...Dawid....3200g/55cm...(40t) Demi1982 .......06.05.201...Sopot...27...Filip........4009g/...?.... (39t) gitanita...06.05.2010.ok.Krakowa.25.dziewczynka.3240g/52c m.(39t) szubi....06.05.2010...Cieszyn...20...Roksanka...3100g/52cm...(39t5d) roxi200....06.05.2010....J-bie....27.... Marysia....3500g/56cm....(40t) kasiah21...06.05.2010....BXL.....26... Alexandra...2890g/48cm.....?.. Kaja21...06.05.2010...woj. śląskie...27...synek...3800g/?..........?..... wiki 27...06.05.2010...D-ca............synek....2940g/55cm....... ..(38t) zieloneszkiełko..12.05.2010..Kraków..24..Bartosz..3700g/57cm..(39t) Paulina_UK....13.05.2010....UK....20....Olivia Gloria....3650g/?....(40t) * zieloneszkiełko pocieszyłaś mnie, mam nadzieję,że poród nastąpi nagle...:), niestety u mnie w szpitalu nie ma możliwości zzo:( dziękujemy za cieplutkie słowa:) * fraugulke nie wiem co to może być, zielone są czasami wody płodowe i wtedy trzeba jechać do szpitala..., ale ta wydzielina...nie mam pojęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie to nie są wody tylko tak jak zwykły śluz na majtkach tylko jasno zielony :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fragulke, to grzybica
albo inne swinstwo! Zagraza twojemu dziecku na 99%. Pedz do lekarza, najlepiej na OIOM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
broneczka młody czasem robi przerwę na 3,5h a czasem po 2 już szuka jak szalony:D:D:D, ale to wtedy czuję że z pustego salomon nie naleje i dopajam 40ml mleczka, bo wiecej po piersi to by już sępa rozerwało :D:D:D piersi nie mam na razie twardych ale jakby do tego doszło to już bym odciągała, tak robiłam przedwczoraj ale czułam że już mnie bolą a szczęście spało w najlepsze, wiec miałam zapas na kryzys w nocy gdy nadrabiał zaległości:):):) w jedzeniu, a tak gdy zbliża mi się pora karmienia to mam szpile w cyckach, nie są twarde ale normalnie kaktus w środku, chodzę sobie je i miętolę jak dziś w sklepie:D:D:D:D:D, KOjoneczka , ładnie Twoj skarbek przybiera, może ma problemy z wyciszeniem się, albo brzuszek????, mój czasem jest taki śpiący a trzepie się na boki i płacze, wtedy zapakowuję go ciasno w rożek, wciskam smoka, przytulanka lub pielucha pod nos, przytulam mocno do się:):) i po paru EEEEE pada tfu tfu, by nie zapeszyc mojego szamańskiego sposobu na zmęczone dziecię, ale noworodki pamiętają taką bezpieczną ciasnotę jeszcze z brzuszka, i szerkoki swiat je przeraża:) Fragulke ja popędziłaby,m do szpitala jeżeli są to wody, to jest bardzo niebezpieczne dla dziecka i ciebie:):):) Zieloneszkiełko GRATULACJE!!!!!🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ej dziewczyny spokojnie, nie straszcie na zapas, ja tez mialam zielonkawa wydzieline na wkladce i podczas pierwszej ciazy i teraz tez mialam ze 2 tygodnie temu. Jezeli jest definitywnie zielona (u mnie byla zielono-zolta) to racje warto jechac do lekarza ale nie piszcie ze dziecko sie dusi od razu! Moze po prostu czop odchodzic o zabarwieniu zielonkawym, najlepiej zapytac lekarza ale takie czarne wizje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka a ja dzisiaj znowu tak sobie się czuję :-( nawet ze 3 godzinki pospałam w ciagu dnia a nie zdarza mi się to byliśmy na usg i w 38 tyg, 4 dniu Zuzia ma ok. 52 cm i waży ok. 3430 - lekarz powiedział, że szacuje na jakieś 3600 powiedział też, że jest już mniej wód płodowych a teraz trochę z innej beczki - pytanie do rozpakowanych - powiedzcie kochane czy skurcze są odczuwalne na dole brzucha czy na górze - ja odczuwam takie twardnienie i napinanie się brzucha ale na górze tuż pod piersiami no i jeszcze jedno sorki, że poruszam temat ale strasznie mnie to męczy - czy przed porodem zwiększyło się wasze bieganie do kibelka na coś poważniejszego? dzięki za info

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hallihallo, zieloneszkielko i Paulina_UK, gratuluje dzidziusiow! Zieloneszkielko, ale rozumiem, ze mimo tych zielonych wod wszystko wspaniale z Bartusiem?... Bylam dzisiaj na ktg, co mi bardzo dobrze zrobilo:). Porozmawialam z polozna o pierdolach, ktore ostatnio mnie meczyly (np. czy jest mozliwe, ze nie zauwaze skurczy i bede dalej spala i poniewaz z mojej strony nie ma pracy, to dziecko zostanie w brzuchu... brzmi moze glupio, ale naprawde tak sobie myslalam:) ). Kobieta mnie uspokoila i zaproponowala, ze moze mi pobudzic bardziej macice, jesli chce. No i pobudzila... i to jak! ten bol, co mialam: masakra. teraz wiem przynajmniej, czego sie spodziewac i ze tego na pewno sie nie przeoczy. a rozwarcie na 2 palce. zycze Wam i sobie dobrej, przespanej nocki, a jutro pieknej pogody!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny jak moge wstawic zdjecie na nk? Komu wyslac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka!!!!! Dodka07 to napinanie sie brzuszka tuż pod piersiami to napinanie(stawianie) macicy-inaczej jej praca. Macica zaczyna pracowac przy czym sie nieźle napina:-)dziwne uczucie czasami troszke bolesne. Podczas ktg powinna być widoczna jej praca-na wykresiku:-) u mnie jest to widoczne pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej babeczki :) Melduję się rozpakowana :) 12 maja o 2:50 na świat przyszła Asia, mała kruszynka 49cm i 2850g 10pkt Appgar :D To jest Aniołek, tylko je i śpi :) Powiem Wam, że poszło mi szybko. 2,5h od przyjazdu do szpitala byłam rozpakowana. Bolało jak jasna cholera, ale naprawdę do przeżycia. Taka krótka relacja... ok 0:30 przyjechaliśmy na IP, położna mnie zbadała i stwierdziła rozwarcie na luźne 2 palce, no to jedziemy na porodówkę. Tam podłączyli mnie do ktg i stale monitorowali. Skurcze miałam krótkie, ale częste co 3min. Mąż mnie pilnował żebym właściwie oddychała, bo na skurczu jak źle oddychałam to mała zwalniała...Potem zaserwowali mi relanium z no-spą, bo się nie umiałam rozluźnic (ciężko się rozluźnić jak z bólu aż Cię skręca). Po relanium zachciało mi się spać i dzięki niemu połowę porodu ladwo co pamiętam. Po zastrzyku pozwolili mi iść pospacerować po korytarzu (na skurczu położna sugerowała, żeby kręcić biodrami, mój mąż skomentował to później, że niewiedział że ja potrafię tak fajnie tyłkiem kręcić, dowciapniś jeden ;)) Co ok 5-10min miałam wracać do boksu na sprawdzenie tętna i rozwarcia. W pewnym momencie (niewiem, która była godzina) miałam rozwarcie na 5cm i położna zaprosiła nas pod prysznic, żeby złagodzić bó. Okazało się, że nie ma ciepłej wody, ale bardzo dobrze, bo po wyjściu z łazienki się zaczęło, skurcz za skurczem, mało brakowało i bym na ściane weszła z bólu. Zaprosili nas do boksu na sprawdzenie, rozwarcie już było na 8cm, chwilę potem pełne, przebili mi pęcherz płodowy, odeszły wody (mogłam sobie na nie w domu czekać :P), zaczęły się parte (wg mnie są gorsze od skurczy) i 20min później Asia była po tej stronie brzucha. Niestety nie uchroniłam się od nacinania. Musieli mnie też wyłyżeczkować (na żywca, całe szczęście, że byłam na relanium, bo bym ich chyba pogryzła). Mąż był cały poród przy mnie, nie wiem jak by to było gdyby nie on, bardzo mi pomógł. Przypominał o oddychaniu, trzymał za rękę (raz mało mu palca nie złamałam jak parłam) i wspierał z całych sił. Jak Asia się urodziła to przeciął pępowinę i poszedł z nią do kącika noworodka, gdzie Asie zmierzyli zważyli itp. Potem wzięli ją na oddział (wróciła do mnie po południu), a ja poleżałam sobie 2h na korytarzu, żeby mogli jeszcze pokontrolować czy wszystko ok i zawieźli mnie na oddział. Mój mąż ciągle się śmiehe z jednego momentu po porodzie. Kiedy położyli mi ją na brzuch, ja na nią popatrzyłam i prze łzy (bo oczywiście musiałam się rozpłakać), powiedziałam: "No i co ja mam teraz z Tobą zrobić" hehe ;) Byłam chyba ładnie naćpana :P Powiem Wam, że poród jest ciężkim doświadczeniem i bardzo bolesnym, ale przeszłabym przez to jeszcze nawet 10 razy żeby tylko mieć tą kruszynę przy sobie. To jest niesamowite jak taka mała istota może zdomnować całe życie. Od wczoraj jesteśmy w domku i dochodzimy do siebie. Dzisiaj w nocy pierwszy raz od porodu przespałam więcej niż 4h, ale i tak jeszcze jestem zmęczona. Asia jest na cycku (bardzo wygodne) i napewno tak zostanie przez najbliże pół roku (minimum tyle chcę ją karmić) :) Uciekam do wyrka trochę poleżeć zanim się obudzi na karmienie :) Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny, Zieloneszkielko, PaulinaUK, Dagus gratulacje i buziaki!!! :) Dagus no to mialas ekspresowy porod, jak ja bym tak chciala :) Nika trzymam kciukale :D Zola żegnamy czopa :) Olcia wyslalam Ci jeszcze namiary na maila, co bys mogla foteczki wstawiac. Dodka mi tez sie brzuch napina wlasnie na gorze, ale ja mam bardziej wrazenie ze to dlatego ze Mlody tak mi tam bombarduje i rozciaga, ciagle mam ta gore brzucha taka wystajaca i napieta bo on sie rozpycha :) Gryfnofrela wysle Ci na maila sklad tego proszku na kolki, to pediatra musi przepisac i robia to w aptece, ale podobno bardzo skuteczny, nieszkodliwy i sprawdzony przez wiele dziaciakow znajomych, wlasciwie wszystkim pomogl :) i niby lepszy niz ten sab simplex Mielonna ja tak cykam tego pobudzania macicy, bo juz polozna powiedziala ze jak sie nic nie wydarzy do piatku to mnie zaprasza na to, a ostatnio juz jak lekarz cos tam gmerał to bolalo jak cholera, wiec ja chyba jestem mega nieodporna na ten bol, juz widze jak przy porodzie bede bo scianach wedrowac albo wyobrazam sobie, ze bede rzygac, bo jak mialam mega bolesne okresy to po prostu konczylam w objeciach z muszla klozetowa, wiec kurcze tak cyram tego porodu, a z drugiej strony chce miec to za soba :) Ja dzis nie do zycia.. wczoraj w Poznaniu byla wielka fiesta bo Kolejorz Lech Poznań został mistrzem Polski i co za tym szlo rowniez impreza u mnie w domu, podylalam troche, porobilam nawet troche przysiadow i cwiczen, pozniej zbalamucilam meza i dzisiaj bola mnie tak cale nogi od dupy az po kostki ze nie moge sie za bardzo ruszac :) a Mlody jak siedzial tak siedzi zadowolony ani zadne skurczyki przepowiadajace nic cisza, za to ja nie moge chodzic :D Wczoraj jeszcze bylam na zajeciach, to wszyscy oczywiscie w szoku ze ja jeszcze z brzuchem, mecza juz mnie te ciazowe gadki, takze w polowie zajec sie urwalam, inna sprawa ze nie moglam wysiedziec na drewnianej ławeczce :) Kurcze jak ja bym nie chciala przenosic tej ciazy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam moje majóweczki, dziś pierwszy dzień po terminie:(, a ja nadal 2 w 1...u mnie nadal nic:(, oczywiście już dopada mnie czarny scenariusz tej mojej koleżanki, która 12 dni po terminie miała wywoływany poród, bo mimo,że wdrażała 5xs to nic to nie dało w jej przypadku. Kurcze u Nas cały czas leje:(, tak to chociaż na spacer by się wyszło... Mielonna i Agnes ja też po czwartkowym badaniu, kiedy miałam włożone 2 palce, wykręcałam się na tym fotelu, a mój lekarz mówi,żebym się tak nie spinała, bo przecież tędy musi dziecko wyjść..., więc też jakoś ciężko mi to sobie wyobrazić...jak wytrzymam ten ból. Ale z drugiej strony chce mieć to już za sobą, a nie tak ciągle czekać i się stresować... Ja tak sobie myślę,że nie wiem czy u mnie ten pesar też trochę tego wszystkiego nie wstrzymał, miałam go niby założonego, bo główka była bardzo nisko, a może wystarczyło trochę poleżeć...szyjka wtedy miała ponad 3cm jak był założony i pewnie powstrzymał to jej skracanie...sama nie wiem Gratulacje Dagus83!!! KWIETNIOWE MAMUSIE: Martuśka83....07.04.2010.. Gubin....26....synek........?/?................? magdalunka...10.04.2010...Toruń....39....Jurek....... ?/? ........(35t2d) misia1990.....13.04.2010...Bielsko...19....Antoś.......2 800g/?..(37t6d) Oluuusia.......16.04.2010...Cz-owa...27....Lenka.......28 50g/?........? aganiok79.....19.04.2010...Gdynia...30....Aleksandra..3750g/?....(39t) baaja........22.04.2010...Przemyśl.24...Krzysztof..2730g/52cm(36t5d) OlciaCK........23.04.2010...Kielce....23.....Julia....... .ok.2400g/?......? Pralinka34....23.04.2010...ok.W-wy...35...Borys...2320g/49cm(24t6d) Estera0904...26.04.2010...Hrubieszów...17...Amelia......3020g/52cm.. Bergamotka81.27.04.2010...Kraków...28...Kacper....3650g/ ?....(40t) Broneczka25...28.04.2010...Gdynia...27....Jaś.....3300g/ 55cm...(39t) kirsten2.........28.04.2010...de.......30....Florian..3720g/52cm...(39t) Maniocha .....29.04.210...Warszawa...27...córka...2970g/52cm.(39t) Anda76..........30.04.2010.Dąbrowa G..33.KINGA...3150g/56cm...(39t) MAJOWE MAMUSIE: Zuziaa1987.....01.05.2010...Szczytno..23...Lenka...3200g/ 52cm...... wi82..............01.05.2010...Ełk...27...Sebastian...3260g/56cm...(38t) niezapominajka1101..02.05.2010..CA..30..córka...3100g/51cm...(36t) gryfnofrela......02.05.2010...Katowice..26.Tymon...3100g/51cm..(39t) Kojoneczka.....03.05.2010...Zielona G...28.Darek...3750g/56cm..(39t) Justysia125.04.05.2010..Goręczyno..25.Aleksandra.2900g/51cm(39tc) terka83...05.05.2010...opolskie...27...córka...3250g/54c m...(38t5d) Seta052010.....06.05.2010...Elbląg...24...Dawid....3200g/55cm...(40t) Demi1982 .......06.05.201...Sopot...27...Filip........4009g/...?.... (39t) gitanita...06.05.2010.ok.Krakowa.25.dziewczynka.3240g/52c m.(39t) szubi....06.05.2010...Cieszyn...20...Roksanka...3100g/52cm...(39t5d) roxi200....06.05.2010....J-bie....27.... Marysia....3500g/56cm....(40t) kasiah21...06.05.2010....BXL.....26... Alexandra...2890g/48cm.....?.. Kaja21...06.05.2010...woj. śląskie...27...synek...3800g/?..........?..... wiki 27...06.05.2010...D-ca............synek....2940g/55cm....... ..(38t) zieloneszkiełko..12.05.2010..Kraków..24..Bartosz..3700g/57cm..(39t) Dagus83.......12.05.2010...Tychy...26...Asia...2850g/49cm..........? Paulina_UK....13.05.2010....UK....20....Olivia Gloria....3650g/?....(40t)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co zrobić, gdy termin porodu mija i nic się nie dzieje? Cierpliwości, nic nie trwa wiecznie, nawet ciąża. Termin porodu ustalony na początku ciąży zapisujemy wielkimi literami w kalendarzu i niecierpliwie czekamy. Niekiedy jednak ciąża trwa dłużej, niż się spodziewamy. Nikt z nas nie może dokładnie przewidzieć ani dnia czyjejś śmierci, ani narodzin. Dzieci przychodzą na świat, kiedy chcą. Nie wiemy, dlaczego niektóre z nich się spóźniają. Godzina zero Spodziewany czas przyjścia dziecka na świat lekarz ustala na podstawie daty ostatniej miesiączki. Jest to jednak tylko termin przybliżony. Teoretycznie ciąża trwa 40 tygodni, czyli 280 dni od pierwszego dnia ostatniej miesiączki lub 266 dni od zapłodnienia. Jest to wyliczenie, które zakłada, że cykl miesiączkowy trwa 28 dni, a owulacja występuje w połowie cyklu. Ponieważ niewiele kobiet ma tak regularne cykle, w wyliczonym dokładnie przez lekarza dniu przychodzi na świat jedynie 5 proc. dzieci. Dlatego za poród "o czasie" uznaje się ten między 38. a 42. tygodniem ciąży. Zatem do wyliczonej daty nie trzeba się zanadto przywiązywać, lecz nastawić, że dziecko przyjdzie na świat mniej więcej w ciągu miesiąca około przewidywanego terminu. Po terminie To, że minął wyliczony przez lekarza dzień spodziewanego porodu, nie oznacza jeszcze, że dzieje się coś niepokojącego. Za ciążę przenoszoną lekarze uznają ukończony 42. tydzień ciąży, ale tak naprawdę powodem do niepokoju mogą być dopiero "starzenie się" łożyska i zmniejszenia ilości płynu owodniowego. Często termin mija, a ciąża wcale nie jest przenoszona - łożysko jest wydolne, ilość płynu prawidłowa, a dziecko czuje się świetnie. Porody po wyliczonym terminie zdarzają się często, zaś ciąże rzeczywiście przenoszone to jedynie około 5 proc. przypadków. Domowe sposoby Czekając, aż dzieciątko łaskawie zdecyduje się ewakuować z brzucha mamy, można spróbować łagodnych sposobów perswazji. Warto się trochę więcej ruszać. Nie oznacza to oczywiście mycia okien czy szorowania podłóg, raczej trochę ćwiczeń, szybszy spacer. Pomóc może wypicie łyżki, dwóch oleju rycynowego. Wzmożona perystaltyka jelit stymuluje skurcze macicy, opróżnienie dolnego odcinka przewodu pokarmowego pozwala główce dziecka przesunąć się trochę niżej, a poza tym substancje zawarte w oleju rycynowym powodują zmiękczanie szyjki macicy. Przyjemnym i skutecznym sposobem na spóźnialskie dziecko jest uprawianie seksu. Drażnienie brodawek powoduje wydzielanie oksytocyny, podczas stosunku dochodzi do naturalnego masażu szyjki macicy, a zawarte w nasieniu prostaglandyny powodują jej otwieranie. Kiedy do szpitala Lekarz wypisze skierowanie do szpitala, gdy mija 14 dni od prawidłowo wyliczonego terminu porodu lub gdy pojawiają się jakiekolwiek objawy zagrożenia dziecka - nieprawidłowości w zapisach KTG, obrazie USG lub ilości ruchów dziecka. Nie warto godzić się na wywoływanie porodu jedynie z powodów kalendarzowych, gdy mija termin, a nic złego się nie dzieje. Nawet jeśli jest to wygodne, może być niezbyt korzystne dla dziecka. Być może w obliczenia wkradł się błąd, może dziecko potrzebuje więcej czasu. Porody wywoływane bywają dłuższe i trudniejsze, zaś wywoływanie porodu bez potrzeby może przynieść niepotrzebne komplikacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuziaaaa zielone wody'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuziaaaa zielone wody'
sa wtedy kiedy dziecko zrobi smolke wewnatrz brzucha, trzeba to kontrolowac ale to wcale nie znaczy ze dziecko sie dusi:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Zielone wody-to moze byc to,to.a moze to albo tamto. My nie jestesmy lekarzami tylko tak naprawde ich pacjentkami! Jesli my kobiety w ciąży czujemy ze cos moze byc nie tak to po to są nasi lekarze prowadzacy by do NICH zadzwonic,do nich sie udac albo pojechac w ostatecznosci do szpitala. Ile nas tyle rad:-) Jesli zauwaze ze mam zielonkawa wydzieline zadzwonie do ginka,bo jak mialabym przeczytac ze to akurat moze byc spowodowane duszeniem sie dziecka to sorry zawał murowany! Prosze Was kochane przyszle mamusie jak bedzie sie dzialo cos niepokojącego dzwoncie do lekarza lub poloznej:-)a adrenalinke zostawcie sobie na final. Ja tez czekam na final,juz za pare dni,nie ukrywam ze sie boje bo wiadomo ze czeka mnie niezly wysilek,ale wiem ze jak zauwaze ze jest cos nie tak na pewno poradze sie doktorka lub poloznej. pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majóweczka:)
Hej dziewczyny! Zawiadamiam,że 13.05 o godz 8.50 rano urodziłam przez cesarskie cięcie synusia:):) ważył 3.200 i mierzył 56 cm. Jestem przeszczęśliwa:D:D:D Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
* gratulacje majóweczko:) KWIETNIOWE MAMUSIE: Martuśka83....07.04.2010.. Gubin....26....synek........?/?................? magdalunka...10.04.2010...Toruń....39....Jurek....... ?/? ........(35t2d) misia1990.....13.04.2010...Bielsko...19....Antoś.......2 800g/?..(37t6d) Oluuusia.......16.04.2010...Cz-owa...27....Lenka.......28 50g/?........? aganiok79.....19.04.2010...Gdynia...30....Aleksandra..3750g/?....(39t) baaja........22.04.2010...Przemyśl.24...Krzysztof..2730g/52cm(36t5d) OlciaCK........23.04.2010...Kielce....23.....Julia....... .ok.2400g/?......? Pralinka34....23.04.2010...ok.W-wy...35...Borys...2320g/49cm(24t6d) Estera0904...26.04.2010...Hrubieszów...17...Amelia......3020g/52cm.. Bergamotka81.27.04.2010...Kraków...28...Kacper....3650g/ ?....(40t) Broneczka25...28.04.2010...Gdynia...27....Jaś.....3300g/ 55cm...(39t) kirsten2.........28.04.2010...de.......30....Florian..3720g/52cm...(39t) Maniocha .....29.04.210...Warszawa...27...córka...2970g/52cm.(39t) Anda76..........30.04.2010.Dąbrowa G..33.KINGA...3150g/56cm...(39t) MAJOWE MAMUSIE: Zuziaa1987.....01.05.2010...Szczytno..23...Lenka...3200g/ 52cm...... wi82..............01.05.2010...Ełk...27...Sebastian...3260g/56cm...(38t) niezapominajka1101..02.05.2010..CA..30..córka...3100g/51cm...(36t) gryfnofrela......02.05.2010...Katowice..26.Tymon...3100g/51cm..(39t) Kojoneczka.....03.05.2010...Zielona G...28.Darek...3750g/56cm..(39t) Justysia125.04.05.2010..Goręczyno..25.Aleksandra.2900g/51cm(39tc) terka83...05.05.2010...opolskie...27...córka...3250g/54c m...(38t5d) Seta052010.....06.05.2010...Elbląg...24...Dawid....3200g/55cm...(40t) Demi1982 .......06.05.201...Sopot...27...Filip........4009g/...?.... (39t) gitanita...06.05.2010.ok.Krakowa.25.dziewczynka.3240g/52c m.(39t) szubi....06.05.2010...Cieszyn...20...Roksanka...3100g/52cm...(39t5d) roxi200....06.05.2010....J-bie....27.... Marysia....3500g/56cm....(40t) kasiah21...06.05.2010....BXL.....26... Alexandra...2890g/48cm.....?.. Kaja21...06.05.2010...woj. śląskie...27...synek...3800g/?..........?..... wiki 27...06.05.2010...D-ca............synek....2940g/55cm....... ..(38t) zieloneszkiełko..12.05.2010..Kraków..24..Bartosz..3700g/57cm..(39t) Dagus83.......12.05.2010...Tychy...26...Asia...2850g/49cm ..........? Paulina_UK....13.05.2010....UK....20....Olivia Gloria....3650g/?....(40t) majóweczka:)...13.05.2010...woj.śląskie...25...syn...3200g/56cm...? * a ja mam 2 pytanka szczególnie do tych już rozpakowanych mamusiek:) 1) Dziewczynki, czy są rzeczy, których nie miałyście ze sobą na porodówce, a przydałby Wam się, albo np. mąż musiał kupować i Wam przywozić? 2) Czy używacie pasów poporodowych?Jeśli tak to jakiej firmy i gdzie kupowałyście?Widziałam na allegro,ale nie wiem czy są one dobre, bo najlepszy to chyba byłby taki medyczny, który przepuszczałby powietrze itp. A czy po cesarskim cięciu też można taki pas nosić? Dziękuję za wszystkie odp.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka a co z laktatorami - kochane kwietniowo / majowe mamuśki - dajcie znać - ja nadal się zastanawiam czy kupić ręczny czy elektryczny? mam mętlik w głowie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×