Matki 3 i wiecej dzieci! Jak to jest?

Witam kochane! Z góry przepraszam, że nie było mnie wcześniej z Wami (Sdee, Doriana) ale znowu ten cholerny internet szwankuje. Jestem na bieżąco bo wszystko mogę przeczytać ale niczego wysłać Sdee - nawet nie wiesz jak strasznie mi przykro, miałam nadzieję, że jednak Wam się ułoży. Twój mąż swoim odejściem potwierdził tylko, że jest kompletnym dupkiem. Jego mamusi nie lepsza ale widać to rodzinne. Kochana głowa do góry bo na nim świat się nie kończy, jeszcze zapłacze i nie raz będzie żałował, że Cię stracił zobaczysz. Jeżeli Twoje humory nie dawały mu żyć to wyobraź sobie co by było w przypadku choroby lub jakiejś innej poważnej sprawy. Dzięki Bogu jesteś zdrowa, piękna, inteligentna i dasz sobie doskonale radę. Dobrze, że możesz liczyć na mamę bo moja, gdy wyprowadziłam się na chwilę od męża zapytała wprost "i co ty teraz zrobisz, gdzie będziesz mieszkała" - nie to chciałam usłyszeć więc uwierz mi, że masz naprawdę cholernie fajną mamę. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło bo wyjedziesz do Wrocławia ale przy okazji powinnaś stanowczo zażądać od niego zapewnienia Wam lokum na tym samym poziomie co dotychczas. Jeżeli nie widzisz dalszej Waszej przyszłości to bez ceregieli wyegzekwuj dla siebie i dla dzieci jak najwięcej i niech nie myśli, że wraz z wyprowadzką jego odpowiedzialność za rodzinę się skończyła. Nie takich słów pewnie teraz oczekujesz ale bądźmy realni - musisz żyć dalej i być silną a takie rozklejanie się i załamywanie niczego dobrego nie przyniesie ani Tobie ani dzieciom. Zobaczysz, że będziesz jeszcze szczęśliwa. Doriana - Aines ma rację nikt nie jest w stanie przewidzieć co i komu się stanie za chwilę. Najważniejsze, że teraz Twój ojczym jest pod dobrą opieką i nie chodzi mi tylko o lekarzy. Wie, że może na Ciebie liczyć a to, że zdarzył mu się wypadek nie jest Twoją winą tylko choroby. Często niestety tak bywa, że najbliżsi stają się najbardziej obojętni a pomoc idzie z zupełnie innej strony. Twój ojczym ma szczęście, że ma Ciebie i nie musisz za nic się winić i pewnie to samo by Ci powiedział gdyby mógł. Ambrozja - cieszę się, że po wizycie masz same dobre wieści szkoda tylko, że małe już się wypina na rodzica :) Ida - widzę, że Ty ze swoimi rodzicami żyjesz niby ja z teściami. To przykre, że córka nie może liczyć na własnych rodziców :( Wiem, że ostatnio nie odnoszę się do wszystkich dziewczyn ale mam nadzieję, że mi wybaczycie. Pozdrawiam i postaram się wkrótce wszystko nadgonić. Pa

no wielodzietne, do pracy, porządki robić, bo syf w domu

witam i przepraszam ze mnie niema dorianko prosze nie obwiniaj siebie przeciez to nie twoja wina sdee kochanie tak mi przykro niewiem co pisac ale wiem 1 jeste tak silna kobieta ze tylko podziwiac cie ppozostaje(no i usciski)bo ja neiwiem jakbym to zniosłatule mocno jestem z wami myslami ale nie ciałem bo mój kuba chory i neiwiem co mu jest a jest coraz gorzej :-( juz dzisiaj zaaplikowałam mu antybiotyk odezwe się jutro papa

"..Nie wiem po co to zrobilam,ale weszlam na zycie uczuciowe z zapytaniem czy z 3 dzieci mam szanse na nowy zwiazek,wiecie co mi napisali??? ze pewnie mam dziure ze wiadro wchodzi i zadnych szans.." dobre to, a coś myślał, że znajdziesz idiotę na wychowywanie twoich dzieci, jeszcze jedno rozumiem, ale aż troje. Widocznie mąż miał już dosyć takiej zony co tylko umie dzieci rodzić.

Agal...dziękujęAle wina jest tez z mojej strony.Wiedzieliśmy ,że się potrafi przewrócić i nie podnieść:(Liczyłam na to,że ktoś z dzieci tam zagląda i żyłam sobie spokojnie(spałam)gdy on tak leżał prawdopodobnie dobę lub dłużej:(Pocieszyć mnie może jedynie wieść ,że jego stan się ciut poprawił i ,że jest szansa przywrócenia mu zdrowia.Wierzę,że tak będzie ,ale obawy są tak ogromne i te przytłaczające myśli,których nie mogę się pozbyć.:( Dziewczyny dopóki wujek nie wyjdzie z tego nie ma dla mnie usprawiedliwienia.Tyle w życiu dla mnie zrobił i tyle mu zawdzięczam.....................Ale nie chcę o tym pisać tu na forum-wybaczcie,ale jest to przykra historia.Jezeli było by to nasze prywatne forum napisała bym. sdee...bardzo mocno cie tulę.......tak bardzo bym chciała zabrać ci choć odrobinkę tego smutku który teraz tak przytłacza twa duszyczkę:(Ta bezradność jest straszna..........:(Wiem ,że czas leczy rany,ale ile smutku jest w twym serduszku wiesz tylko TY:(Twoje łzy nie maja ceny..........ale jeszcze będziesz szczęśliwa.Nie przejmuj się teściową,żyj dla siebie i dzieci ,to twoje życie i tylko twoje. Agniecha...puk...puk....:)

Doriana,ale ja się z rodzicami posprzeczałam,akurat mąż wyjechał i strasznie żałował,że nie może mnie wesprzeć,jak mnie wkurzą,nawet auta nie mam,dziś chyba coś do nich dotarło,bo są uprzedzająco mili... Siostra wzięła moją jedną córeczkę do siebie na wakacje na dwa dni i siedzę z młodszą...cisza aż bębni,jakoś dziwnie,nieswojo,błysk,nie ma kto bałaganić :D Powiem Wam,że to jest czasem potrzebne,ale wolę ten bałagan i tętniące życie niż taką ciszę ;) Nie jesteś winna zaistniałej sytuacji,nie możesz być wszędzie,Twój ojczym wyzdrowieje,wierzę w to. Sdee kochana,masz super matkę,skoro na niego nie możesz liczyć,po co Ci taki związek,lepiej,że to się stało teraz,jesteś śliczna i dobra,szybko się zakręci mężczyzna koło Ciebie :) Czujesz teraz ból,ale kiedy czytam o rozwódkach,które teraz mają prawdziwego mężczyznę obok siebie,są szanowane i kochane,wierzę mocno,że Ciebie to czeka :)

Goba życzę Kubusiowi powrotu do zdrówka,ech dziewczyny,nacierpimy się oj nacierpimy,ale dla miłości warto(mówię o rodzinie),bez tego życie nie jest życiem,tylko sztucznym błogostanem,pozdrawiam wszystkie czytające nas matki ;)

Doriana wiem ze Ojczym jest dla ciebie jak prawdziwy tata,ale to nie twoja wina-Pamietaj prosze on jest wspanailym czlowiekiem i vice versa ty takze!!!! sdee-nie przejmuj sie pustymi wypowiedziami,jestes bardzo atrakcyjna kobieta i nie jedna z nas moglaby ci zazdroscic urody jestes pelnowartosciowa kobieta z przeslicznymi dziecmi sam Skarb ja zamowilam wkladki ktore wykrtywaja cieknace wody do jutra maja byc zaplacilam za expresowa przesylke wiec bede wiedziala czy to wody czy infekcja.mam identycznie jak z Kubusiem zolte bez zapachu duzo wodnistego.Do szpitala na razie z tym nie jade bo nic nie zrobia powiedza trzeba czekac na porod.Albo schizuje juz i oby to byly schizy.Albo jakas infekcja wiem ze sa w ciazy uplawy rozne z Olivia mialam ale nie w takich ilosciach i zolte. Ale dobra wiadomosc w wiekszosci zawdzieczam wam bo trzymaliscie kciuki za mnie i zyczyliscie duzo zdrowka mi dla was ,Mdlosci nie ma biegunki brak czasami brzuch sie stawia i skurcz od czasu do czasu ale czuje sie duzo lepiej :)

witajcie Sdee-dziewczyny mają w 100% rację,mamy tutaj przykład naszej kochanej Marakuji :) Podejrzewam tylko jak jest ci w tej chwili ciężko,ale za jakiś czas na pewno zaświeci słonko dla ciebie. Co do mieszkania to całkowicie zgadzam się z Agal.Musi przecież zapewnić ci jakiś start.Nie może się wyprowadzić i zapomnieć że miał rodzinę. Tulę cię bardzo mocno Dorianko-czujesz się podle z tym,to zrozumiałe.Ale jak sama piszesz jego dzieci mieszkają w drugiej klatce,więc skąd miałaś wiedzieć że oleją własnego tatę i zostawią go na pastwe losu? Nie jesteś wszystko wiedząca,żeby to wiedzieć. Po za tym nie potrafię tego zrozumieć jak tak można:( Trzymam kciuki żeby twój wujek z tego wyszedł i wiem że już nie zostanie sam Patinka-co tak u ciebie dzisiaj?Lepiej już? Goba-zdrówka życzę dla Kubusia Ambrozja-cieszę się że dzidziusiem wszystko oki:) A że sie wypina to znaczy że chce wam zrobić niespodziankę i dowiecie się po urodzeniu:D Agal-jak chłopaki dzisiaj?? Ida-na pewno jest ci strasznie ciężko mieszkać z rodzicami i mieć wiecznie jakieś scysje z nimi.Jest to tym bardziej przykre że są to twoi rodzice:O Aines-super że Misiu tak szybko doszedł do siebie:) Reszta mamusiek A Julci guz się ładnie wchłania,siniaka prawie nie ma:) Kasper już zdrowy,byliśmy dzisiaj u kardiologa,i też oki za rok do kontroli:) Za to z Patrykiem była dzisiaj u lekarza bo kaszle jak stary pies i niby tylko wirus,ale jest coraz gorzej i zastanawiam się czy nie podać mu antybiotyku:( Kaszle tak aż go naciąga,a rano było lepiej Co do kłopotów w związku to na razie przycichło wszystko bo jest na pierwszym planie gorsza wizja:( Zobaczymy 1 kwietnia:O Od razu uprzedzam nie jestem w ciąży:D

Patinka Ty wiesz,że trzymamy kciuki :) Cały czas Agniecha jaka gorsza wizja?

Hej ja czekam na tasiemca, dzieciaki właśnie zasnęly po cięzkim dniu :) Zagrabiłam większą cześc ogordu, jeszcze połowa została, dzieciaczki mi pomagały, hasały, grały w piłe, potem byłam u koleżanki z nimi gdzie się zanowu wyszalały, padniete wróciły do domu, zaliczyli długą kapiel, kolacyjkę i śnią o aniołkach :) Nóż się w kieszenie otwiera jak czytam pomarańczkę, ale obiecałam sobie że nie będę reagować, nikt nie może przewidzieć jak życie się potoczy, znajomy mojego taty też się z niego śmiał że niby dzieci narobił bo było nas 3, wówczas miał 2, dzisiaj nas dalej jest 3, a on ma pięcioro!!! Sdee kochana lepiej wolność, niż związek bez miłości, wszystkie wierzymy że będziesz jeszcze naprawdę szczęśliwa Agal no moja małe w brzuszku uparte jak ojciec, nie chce się pokazać :p Patinka kobitko oszczędzaj się, a wszystko będzie dobrze! Agniecha u Ciebie tez bedzie ok Doriana nie obwiniaj się o wujka, to nie twoja wina! Asi, Anik, Agal, Zuzia, Zosia, Marakuja, Aga-p, Aines, Ida, Dagmara, Agacia, Moeder dajcie jakiś znak :)

Goba - co jest Kubusiowi? Agniecha - ależ Ty potrafisz zrobić napięcie, gorsza wizja a cóż to takiego? Chłopaki już prawie dobrze, muszą jeszcze wykaszlać to co im zalega w oskrzelach za to u Ciebie widzę coraz gorzej z syniem :( Patinka - ja z maluchami też miałam bardzo obfite upławy i też wielokrotnie zgłaszałam to lekarzowi ale ten twierdził, że to nic złego więc może u Ciebie w tej ciąży tak ma być. Doriana - kryzys minie i jeszcze będziesz miała okazję nadrobić czas z wujkiem. Sdee - kochanie odzywaj się do nas, najgorsze to zamknąć się w sobie i zostać samej ze swoimi problemami. Niewielka to pomoc na odległość ale zawsze to lepsze niż siedzenie w czterech ścianach i analizowanie co zrobiłam nie tak, a co by było gdybym postąpiła inaczej. Musisz być dzielna i odzywaj się do nas. Aines - ależ Ci zazdroszczę tych krótkich rękawków, ja nie mogę się już doczekać lata. Super, że synio tak szybko zdrowieje :) aga---p - widzę, że córcia zazdrosna i chce zwrócić na siebie uwagę - przerabiałam to i nie zazdroszczę, też chwilami myślałam, że nie wyrobię. Dziewczyny życzę spokojnej nocki

znowu żadnej z was nie ma

Dobry wieczór. Zajrzałam poczytać.........Jesteście wspaniałe:) Goba..życzę zdrówka Kubusiowidla niego:) Aniecha dla twojego synka tez dużo zdrówka i Patinka moja siostra tez miała obfite objawy.Lekarz przepisał jej globulki dopochwowe po których tylko ciut się zmniejszyły.Prawie cała ciąze nosiła wkładki.Będzie dobrze-musi być:) Ida:) Agal:) sdee:)Uśmiechnij się troszkę:( Ambrozja:) Aines jak synek przetrwał dzień w szkole?Nie nadwyrężył szewka? Dobranoc kobitki.......

Ech......... dobranoc kochane :)

Patinka26 - ja tez mialam bardzo duze uplawy tej ciazy i pewnego dnia okolo 20 tyg bylam pewna ze odchodzą mi wody..tyle tego było,niezlego wtedy mialam stracha :( wiem co przechodzisz i ja rowniez trzymam za Ciebie kciuki Dorianko-wierze ze wszystko z wujkiem bedzie dobrze,on napewno wie ze bardzo go kochasz i nie obwiniaj sie bo to nie Twoja wina... Sdee-mysle dzis o Tobie często..i odrazu robi mi sie smutno :( musisz byc silna ...dasz rade Agal,Goba Aines - Agniecha79-moja corcia tez czesto lapie taki suchy paskudny kaszel ,strasznie sie boje tego kaszlu bo jest krtaniowy i wiadomo jak to sie moze skonczyc :o gdy bylismy w polsce dostawala wtedy sterydy na rozszerzenie oskrzeli Ambrozja ...to sie dzis kochana troszke poruszalas w ogrodku,tylko nie przesadzaj i uwazaj na siebie bo dzidzius najwazniejszy teraz :) pozdrawiam wszystkie mamusie

Patinka26 - ja tez mialam bardzo duze uplawy tej ciazy i pewnego dnia okolo 20 tyg bylam pewna ze odchodzą mi wody..tyle tego było,niezlego wtedy mialam stracha :( wiem co przechodzisz i ja rowniez trzymam za Ciebie kciuki Dorianko-wierze ze wszystko z wujkiem bedzie dobrze,on napewno wie ze bardzo go kochasz i nie obwiniaj sie bo to nie Twoja wina... Sdee-mysle dzis o Tobie często..i odrazu robi mi sie smutno :( musisz byc silna ...dasz rade Agal,Goba Aines - Agniecha79-moja corcia tez czesto lapie taki suchy paskudny kaszel ,strasznie sie boje tego kaszlu bo jest krtaniowy i wiadomo jak to sie moze skonczyc :o gdy bylismy w polsce dostawala wtedy sterydy na rozszerzenie oskrzeli Ambrozja ...to sie dzis kochana troszke poruszalas w ogrodku,tylko nie przesadzaj i uwazaj na siebie bo dzidzius najwazniejszy teraz :) pozdrawiam wszystkie mamusie

dziekuje jestescie kochane :) czytajac was mam naprawde wieksza nadzieje :) Dobranoc

Dzień dobry! Patinka trzeba mieć nadzieję :) Agniecha jak dzieciaczki? Marakuja może mi wyprorokujesz dziewczynkę :) Dla wszystkich mam całusy Zajrzałam powiedzieć dzień dobry, dzieciaczki właśnie śniadanko kończą, a Kamilkę mi zaczęło kaszleć, tuż przed świętami, ehhh :( mam nadzieję że jej szybko przejdzie :)

dzień dobry Dziś z Mają siedzę tylko do 12-13-tej.pózniej jadę z jedną córek wujka do jego mieszkania generalnie wysprzatać.Szpital i mam nadzieję trochę lepsze wieści. Marakuja...:) Ambrozja..poczatkujący kaszel to nic groznego....podaj córci syropek.Dobry jest Drosetux,zawsze podaję go dzieciom w poczatkującym kaszelku.Gdzie się teraz nie obejrzę kaszlą dzieciaki jeden przez drugiego.Na szczęscie moje dzieci nie,i Maja tez zdrowiutka:) Może zle zrozumiałam,ale wydaje mi się ,że bardziej wolała byś dziewczynkę-tak?Mi sie wszystko zgadzało według Hińskiego kalendarza-sprawdz.jak nie masz wglądu podaj mi swój wiek to sprawdzę:P Dziewczyny wpadnę za pół godzinki:)

Doriana tak chciałabym dziewczynkę, ale najważniejsze by małe było całe i zdrowe :) Mój wiek potrzebujesz dokładną datę? Prześlę ci na gg :) Właśnie mebelki w kuchnie sobie wypastowałam i lecę zaraz do pokoju na dół :) Laski gdzie reszta z was?

Witam Sdee, tak mi przykro :( ale jesteś twarda - poradzisz sobie! Wiem, że teraz czujesz się fatalnie... jestem z Tobą! Doriana, dużo zdrówka życzę Twojemu wujkowi Patinka, daj znać jak się czujesz! Trzymam kciuki! Ambrozja, mnie się chiński kalendarz nie sprawdził :) wg miesiąca poczęcia i miesiąc wcześniej, i miesiąc później - powinnam mieć kolejną córkę :) a tu niespodzianka :) Ida, mieszkanie z rodzicami nie jest łatwe - wiem, bo tez z nimi mieszkam. Najważniejsze, żebyś się nie derewowała... Goba, który to już tydzień? jak się czujesz? całą resztę też ściskam

Ambrozja..jeszcze w którym m-cu została poczęta dzidzia:D

Dzien dobry mamusie :) Goba - duzo zdrowia dla Twojega maluszka! :) Jak Tata? Patinka - w ciazy czesto sie ma obfitsze uplawy, nie martw sie, bedzie dobrze!!!! Agniecha - dzieki! :) Co sie dzieje, bo Twoja wypowiedz zabrzmiala troche jak z thrillera....??? Duzo zdrowka Twoim maluszkom takze!!! :) Agal- nie wiem czy jest czego zazdroscic, teraz jest super, ale jak przyjdzie lato i bedzie ponad 40 stopni to ja po prostu umieram, nienawidze takich temperatur!!!! Doriana - jak wujek ? Mam nadzieje, ze czuje sie lepiej! Mysle o Was mocno! Misiu ok, dzieki. Szew jest super, swietnie zrobiony, malutki, jak sie zagoi to nawet nie bedzie sladu! :) Sdee - Anik,Ambrozja, Zuzia, Zosia, Marakuja, Aga-p, Ida, Agacia, Moeder i wszystkie , ktorych nie wymienilam (za co serdecznie przepraszam ;)...) - milego dnia!!!! A ja dopiero wrocilam z przedszkola , bo dzis dzieciaki mialy wyjscie do parku i zaproszeni zostalismy (my-rodzice) do pomocy i zabawy :) Uciekam robic obiadek....:) Dzis ostatni dzien szkoly i ferie wielkanocne , laba az do 13 kwietnia!!! :P:P

Witam :) Sdee dalej się nie odezwała? Zaczynam się martwić bo nie ma nic gorszego jak zamknąć się w sobie i przeżywać :( Kochana pamiętaj, że masz nas Doriana - widzę jakiś akcent ze strony rodzonych dzieci Twojego wujka, czy to raczej Twoja inicjatywa? Ambrozja - natrzyj córę na noc najpierw masłem a potem spirytusem, rano trochę brzydko pachnie ale Bartoszowi kilka razy to pomogło bo w czas to zrobiłam, witamina C i syrop i powinno wystarczyć. Też bym wolała córkę :) Patinka - jak tam u Ciebie, wkładki już wypróbowane? Został mi jeszcze tylko jeden pokój do wysprzątania a tak mam już prawie świątecznie. W sobotę przyjedzie moja mama więc nie będziemy tym razem sami, co bardzo mnie cieszy ponieważ będę miała pretekst, żeby nie schodzić na dół do teściów bo moja teściowa śniadania jada koło południa i w święta też nie robi wyjątku więc przeważnie jemy bez niej lub bardzo późno. Zajrzę jeszcze ale trochę później, teraz muszę robić obiad. Pa

Pewne jestescie, ze wolalybyscie corke....???? Moja dwojka chlopakow razem nie wymysla -chocby nie wiem jak sie starali!!!! - tych wszystkich idiotyzmow , ktore wymysla moja corka ;) Poza tym klotnica jest z niej okrutna i czasem mamy tu pieklo na ziemi!! Hiszpanski temperament!! :P:P:P Chlopcow mam zdecydowanie grzeczniejszych, paradoks troche, co??? :P

Hehe mój antek też sto razy lepszy od amelki, ona też straszny wyj i kłotnica...tak samo...:) A ja dzis juz mam dość mojego znowu nuie ma bo praca a ja znowu sama z nimi, adaś śpi jak suseł , antek właśnie mi na rękach zasnął na szczęście al Amellka nadrabia za za nich awanturami... wiem, że ja też niepotrzebnie sie denerwuje ale taka jestem, nerwowa, chyba za dużo w życiu przeszłam...ale, dobrze, że ida święta!! Od jutra mni nie bedzie jakis czas ...internet...ale postaram si potem nadrobic pozdro

sdeee - dziewczyny mają racje. lepiej ,że się to stało teraz jak jakbyś miała ze 6 dzieci, tak to przynajmniej koleją trojkę będziesz mogla sobie fundnąć z kolejnym partnerem. Tylko współczuć matce, przecież to idzie oszaleć z taką tróją w domu, a wiadomo, matka nie ma 20 lat. No ale jak ktoś nieodpowiedzialny, to tylko cierpią dzieci.

Troll Byłam na podwórku z dziećmi(siostrzeńcem i córeczką),słonko pięknie świeci,a ja trochę sprzątałam otoczenie :) Dziewczyny śpicie,czy co?

Cisza dzisiaj widzę nie licząc oczywiście następnej nawiedzonej zołzy Mało brakowało a przeżylibyśmy pierwszą wiosenną burzą, błyskało i grzmiało przez jakiś czas ale gdzieś daleko a u nas tylko popadało. Na szczęście przed deszczem zdążyliśmy zabrać wszystkich chłopaków na spacer - w sumie ze dwie godziny chodziliśmy po okolicy a i tak im było mało bo na powrót do domu szczególnie maluchy zareagowały płaczem. Czekolada jak zwykle pozwoliła wszystko załagodzić ale po wejściu do domu dobry nastrój prysł bo teściowa na widok wchodzących w butach dzieci do domu wydarła gębę, że przed chwilą sprzątała. Jak pies nanosi świństw z pobliskich śmietników to jej nie przeszkadza a dzieci w butach to już tak. Ale mi ruszyła nerwa wredne babsko Doriana - masz jakieś nowe wieści o stanie wujka? Goba - jak tam Kuba? Patinka - a co u Ciebie? Sdee - gdzie się zapodziałaś? Agniecha - ale robisz napięcie! Celowa trzymasz nas w niepewności! Cholerka uciekam bo Bartosz przyleciał z dołu, że wymiotował. Tylko tego jeszcze nam potrzeba, matko jak to wirus to zaraz i maluchy będą chore.