Eks Babsztyle sa nienasycone i tego ucza dzieci

mnie wkurza... piszesz, że syn gra w kosza i wyliczasz ile to go kosztuje - dla mnie to przesada po pierwsze, chłopak ma 18 lat, jest dorosły, a kosz to jego hobby, nie sposób na życie, więc powinien sam się do tego dołożyć...nie musi przecież grać, prawda? a druga rzecz - było go zapisać na jazde konna, kupic konia, stajnię, ubranie i opłacić lekcje, to bys dopiro miała koszty! też byś wyliczła ile je koń miesięcznie, bo synekj ma ochotę pojeździć? ludzie, jest różnica pomiędzy utrzymaniem - wyżywieniem i zapewnieniem dachu nad głową, opieką i nauką, ale hobby to już cos extra, a tobie chyba większośc własnie na to jego hobby idzie... a może by tak każdy żył tak, jak go stać, a nei zapisywał się nagle na wszystko możliwe i wyciągał rękę do sponsora, ewentualnei narzekał w pełnych rodzinach tez się nei przelewa często, ale wtedy trzeba z niektórych rzeczy zrezygnować, ludzie po rozwodach tym bardziej powinni nauczyć się liczyc na siebie ( i w ogóle liczyć) i nie robic na siłę rzeczy na które was nie stać!

to masz pecha ze takie cos cie wkurza;)) 18 lat dorosly? a ze ma Hobby i ja je wspieram bo kiedy byc moze bedzie to jego sposob na zycie??? na zarabianie kasy . W dzieci sie inwestuje i laduje kase ale niedorozwinieci tatusiowei tego nie zrozumieja 2 zony tez nie

a moze by tak kazdy zyl jak go stac;)) to se zyj tak jak cie stac. A jak cie nie stac dac dziecku co najlepsze to uzywaj prezerwatyw

i jeszcze jedno jak ludzie po rozwodach maja nowe zwiazki to moze te 2 zony by sie zastanowily czy ich stac na nowe dziecko??? a potem lamenty . troche odpowiedzialnosc.

ta niech sie zastanowia czy je bedzie stac na suchy chleb dla dziecka bo tata jest zobowiazany zapewnic konika i stajnie dla 18-letniego dzidziusia z poprzedniego zwiazku

pod oknem też kosztuje.

to ty masz pecha - ja twojemu synalkowi butów co 2 miesiące kupowac nie musze i żalić się potem na forum :p to ty masz pecha, że dałaś dupy facetowi, który cię olał i zostawił z dziećmi :p to ty masz pecha, że synalek 18-letni (TAK, DOROSŁY, WEDŁUG PRAWA!!) nie wybiera się do pracy a ma wymagania, bo lubi do kosza porzucać i ciągnie na buciki od mamuni :p więc jak widzisz, w porównaniu do ciebie, ja wcale taka pechowa nie jestem, ot wkurzę się wypowiedzia jakiejś idiotki na forum, napiszę co myśle i wracam do swojego życia a ty wypłaczesz się tu, nakrzyczysz na tych co ci nie kibicują i wrcasz do swoich problemów ja ide na miasto z koleżankami i na zakupy a ty zapierdalasz po lokejne buty na synalka :p widzisz, to TY masz pecha :p :p :p

"W dzieci sie inwestuje i laduje kase ale niedorozwinieci tatusiowei tego nie zrozumieja 2 zony tez nie" ja rozumiem, że trzeba w dzieci inwestować, ja inwestuje w SWOJE dzieci, ale w cudze nei zamierzam od ciebei też nie chcę kasy na moje dzieci, ani od byłej mojego męża ja sobie radzę sama, ona tez niech sobie radzi, a ojciec wszystkich dzieci niech im pomaga jak ma ochotę i na ile go stać

"i jeszcze jedno jak ludzie po rozwodach maja nowe zwiazki to moze te 2 zony by sie zastanowily czy ich stac na nowe dziecko??? a potem lamenty . troche odpowiedzialnosc." a gdzie była TWOJA ODPOWIEDZIALNOŚĆ I gdzie była ta PREZERWATYWA jak ty sobie dziecko robiłaś? stać cie było na nie? bo teraz cię nie stac, sądząc po tym, że tylko łapy wyciagasz i z alimantów żyjesz :o od nowej żony WARA, każdy sobie planuje życie jak chce, nie twój zasmarkany interes ile kto bedzie miał dzieci twoje dzieci TY bierz sobie pod uwagę, a jej zostaw ICH decyzje, bo nei ty będziesz obcym ludziom dzieci planowac zacznij dbac o swoje najpierw, pokaż, że ciebei stac a nie innym wyliczasz :o :p faktycznie, wszystkie żony powstrzymujcie się od macierzyństwa, nie zakładajcie własnych rpodzin, bo ta co nei umiała swojej rodziny utzrymać teraz nie potrafi też zarobić na swoje dzieci, ot, odpowiedzialność!! :p

Nie przesadzajcie, że osiemnastolatek to dorosły człowiek, który ma iść do pracy. A co z nauką? Czy wy w tym wieku pracowałyście? Ja nie, bo chodziłam do szkoły i się uczyłam. Świetnie, ze chłopak ma hobby, pewnie dla niektórych lepiej byłoby, gdyby stał pod blokiem i pił piwo, bo taniej. Może ma pierwsze sukcesy i szkoda, aby z tego rezygnował.

były i jego żona nie maja prawa mieć dzieci bo musza utrzymywać nas! my nie umiemy same siebie utrzymać i wszystko należy się naszym dzieciom, więc ktos przeciez musi na nas płacić

wiedzialam ze 2 zony zaraz mnie zjada,czyli ze mialam racje ;))

"bo teraz cię nie stac, sądząc po tym, że tylko łapy wyciagasz i z alimantów żyjesz" Przeciez pisze, że ma zasądzone 400 zl alimentów, których nie dostaje. Taka durna jesteś, że napisanego jasno po polsku nie rozumiesz???????????

"to uzywaj prezerwatyw a moze by tak kazdy zyl jak go stac to se zyj tak jak cie stac. A jak cie nie stac dac dziecku co najlepsze to uzywaj prezerwatyw ALE MNIE STAC MOJE NA DZIECKO TO CIEBIE NA TWOJE NIE STAĆ :P A CHYBA NIE LICZYSZ, ŻE JA JE BĘDĘ UTRZYMYWĄĆ :o BYŁO PÓJŚĆ ZA SWOJĄ RADĄ I WŁOŻYĆ PREZERWATYWĘ JAK BYŁ NA TO CZAS, SKOR CIĘ NIE BYŁO STAĆ I DALEJ NIE STAĆ NA UTRZYMANIE SWOJEGO DZIECKA... :o

wlasnie drogie 2 zony troche odpowiedzialnosc

obecne żony się o nic nie proszą od nikogo - jak ich stac to się decydują na dziecko i nikogo o zgode pytac nie muszą :p a ex nie dość, że własnego dziecka nie potrafia utrzymać to jeszcze obcym ludziom sie każą dokładać i rezygnować z normalnego życia to jest dopiero żałosne... odpowiedzialność niech każda matka za SWOJE dzieci ponosi i za SWOJE decyzje, nie ma tak, że żona i jej rodzina będzie płaciła za błędy jakiejś baby, która sobie próbowała kiedys życie ułożyć z jej facetem.. :o nie wyszło, trudno, ale pretencsje do siebei a nie do całego świata wam też nikt nie kazał dzieci rodzić, skoro was nie było na nie stać!

obowiązek utrzymania dziecka to sprawa matki i ojca a nie nastepnych zon i mezow tylko zastanawiam sie dlaczego te drugie tak placzą o alimenty na tamte dzieci skoro sobie dzieciatego wzięły i dlaczego ci faceci to tylko dziecioroby, moze ktorys pomyslalby czy stac go na to zeby miec dzieci z kazdą kolejną zoną. kto im kaze te dzieci plodzic? zona chce? to jeszcze nie wszystko ale jesli tak bardzo chce to niech nie stęka ze dzieciorob ma jeszcze inne dzieci. mysle ze to dziecko z kazdą kolejną zoną jest po to zeby takiego dziecioroba utrzymać przy sobie.

Do: to było do ex Piszesz bzdury. obowiazek utrzymania i wychowania dziecka maja oboje rodzice. niech nawet taki ojciec bedzie kolejnym mezem jakies obcej baby , ale niestety jest ojcem mojego dziecka i musi wypełniac swoje obowiazki. I co to znaczy ze......? wam też nikt nie kazał dzieci rodzić, skoro was nie było na nie stać! Własnie wtedy było mnie stać, bylismy pełna rodzina a pozniej znalazła sie wydra(zreszta nie zamierzam sie tłumaczyc) A wy kochanice vel drugie zonki macie jasna sytuacje. Skoro zlowiłyscie w swoje szpony dzieciatego faceta, to niestety musicie sie z tym liczyc ze jego pensja bedzie okrojona , wiec jak wam jest mało i nie starcza to albo idzcie do roboty albo przestancie plodzic dzieci!!!!!! a jezeli chcecie koniecznie postawic na swoim to pozniej nie narzekajcie ze wam malo pieniedzy, bo dobrze wiedziałyscie w co sie pakujecie, wiec miejcie pretensje tylko i wyłacznie do siebie!!!!

nie wiedziałam, że jestem "babsztylem" :D ale stało się! jestem eks (nową żoną też :p ) dostaję grosze na 2 dzieci, dawno temu na rozprawie rozwodowej przyznane, nie podwyższam, bo dobrze zarabiam, drugi mąż dał mi w posagu swoją córkę i dokłada się do całej rodziny, bo też dobrze zarabia, mamy po prostu troje dzieci a z byłym nie bardzo się lubimy, zostawił mnie w koszmarnej sytuacji, straciliśmy wtedy dziecko i moja "przyjaciółka" pocieszała go bardziej niż mnie ale wracając do KASY, bo o to chyba chodzi autorce i wielu obecnym tu paniom, to eks wciska mi co pewien czas pieniądze, chociaż naprawdę ich nie potrzebuję, ale on twierdzi, że musi :D może to jakieś wyrzuty sumienia, nie wiem, odkładam te pieniądze dla dzieci, będą miały więcej na start w dorosłość a dlaczego tu piszę? bo dopiero teraz zrozumiałam dlaczego on z tego robi całe szopki, że nikt o tym ma nie wiedzieć, że mam o tym nie mówić jej - przecież i tak nie rozmawiamy poczytałam tu niektóre wypowiedzi i przypomniałam sobie jak na Gwiazdkę 2006 r. ona zadzwoniła do mnie z pretensjami, że może ja kupię prezent ich synkowi, bo eks ograbił jej rodzinę na Święta, dając "zbędne" prezenty "moim" dzieciom :D nie wspomniała, że to i jego dzieci teraz już rozumiem, że należy do grona kobiet, dla których dzieci z innych związków są obce i tego samego wymagają od swoich mężów, by te dzieci były i dla nich obce córka mojego drugiego męża mówi do mnie mamo, jej mama porzuciła ją i jej ojca i wyjechała z kochankiem z kraju, czasami Młoda ma dołki i chce o tym rozmawiać i nigdy nie mówię jej źle o tej mamie mówię, że zrobiła źle, ale to nie znaczy, że jej nie kochała, mówię, że być może dokonała w życiu złych wyborów i nie potrafi ich naprawić robią tu niektóre panie z dzieci potwory, traktują jak roszczeniowe zmory, ciekawe że nie zauważyły ile trudu włożyły one same i ich mężowie w to, by te dzieci takie się stawały

Od kilku dni złożona chorobą, a jednocześnie nudząca się, śledzę dyskusję na tym forum -przyznaję, jestem załamana!!!!!!!!!!!!!!!!!! Takiego steku bzdur nawet czytać się nie godzi... Podejrzewam, że niektórzy chętnie dali by sobie po pysku, nawet do krwi... O co??? a czort wie... ale ja jestem była, mam wymagania do ojca moich dzieci... a ja jestem następną jego żoną [nie będę numerować która, bo nie jestem dobra z arytmetyki] A gdzie dziecko??? Ono nie musi nas, dorosłych rozumieć, ono nie musi walczyć o to, aby rodzice je dostrzegli... Mam wrażenie, że dyskusja toczy się wokół pijawek - byłe żony pijawki, nowe żony również nie odbiegają od schematu, ba często szybko zapominają, że wzięły sobie partnerów z zobowiązaniami. I te rozwody, coraz częściej ludzie niedługo po rozwodzie rozstają się... to po co był ślub??? Tylko po to, aby przed znajomymi w białej kiecce im "wianku" wystąpic???

DO 1111111: "obowiązek utrzymania dziecka to sprawa matki i ojca a nie nastepnych zon i mezow tylko zastanawiam sie dlaczego te drugie tak placzą o alimenty" PIERWSZA CZĘŚĆ ZDANIA W PORZĄDKU, PODZIAŁ OBOWIĄZKÓW JASNY CO DO DRUGIEJ CZĘŚCI - JEDYNE KTÓRE PŁACZĄ, TO TE, KTÓRE BIORĄ - ZAWSZE ZA MAŁO :p "mysle ze to dziecko z kazdą kolejną zoną jest po to zeby takiego dziecioroba utrzymać przy sobie" TO POPATRZ NA LOSY TEJ BYŁEJ, KTÓREJ SIĘ NEI UDAŁO I POMYŚL JESZCZE RAZ :D :p do blee blee (mick bardzo adekwatny do uczucia jaki twój post wywołuje :p : "A wy kochanice vel drugie zonki" SŁUCHAM? A MOŻE "A WY KURWY VEL BYŁE ŻONY" - POCZUWASZ SIĘ? JA TEZ NIE :p NIE KAŻDA ŻONA BYŁA KOCHANKĄ - TAK CIĘŻKO TO POJĄĆ? I ZEJDŹ NA ZIEMIĘ, NIKT SZPONÓW W TWOJEGO ZAJĄCZKA NIE WKŁADAŁ, ODSZEDŁ SAM, BO MIAŁ CIE DOSYĆ I NIKY NA JEGO KASIE NIE SIEDZI POZA TOBA - ŻONIE SIĘ NALEZY, TOBEI TEŻ SIĘ NALEŻAŁO JAK BYŁAŚ ŻONA, PRAWDAŻ? :p

do blee blee (mick bardzo adekwatny do uczucia jaki twój post wywołuje : Mick to moze byc miedzy innymi Jagger, a ty jak chcesz mnie pouczac to najpierw sie naucz pisać...haha Ale widze ze paniusi to tylko kasa w głowie , misio sie nie liczy tylko kasa, kasa, kasa hahaha...no i nie wróze ci wspolnej przyszłosci zmisiem , udawac cale zycie nie mozna, jak ktos jest pazera to juz do konca zycia pozostanie :) A i jeszcze jedno nie mi sie naleza pieniadze ale mojemu dziecku pusta lalo , no i oczywiscie płaci, a obca baba mnie nie interesuje,jak chciała dzieciatego faceta, to terazniech zapieprza do roboty, jak jej nie starcza haha Ja w kazdym razie finansowo nie narzekam :D

Jakby mamusi nie zapytać ,zawsze powie ,że dziecko jest jej,mało tego nie tylko ,że tak powie ale też traktuje je jak swoją własność. Jednak jak chodzi o kasę to zawsze pamięta ,że dziecko ma tatusia a właściwie tylko tatusia, jej zawsze mało.

Zniecierpliwiony... a Ty co ułomek??? Pytasz się byłej jakie postępy robi Twój syn?????????????? Tyłka nie chce Ci się podnieść, czy piwa odstawić???????? Współczuję postawy...

Zniecierpliwiony - z Twoją męskością chyba coś nie tak...masz jakieś problemy w relacjach z kobietami... z dziećmi też Ci nie wychodzi... I co? samotny zostaniesz????

Czy wyscie nie wiedzialy ze wasz przyszly maz ma dziecko, nie myslalyscie ze was tak kocha ze o pierwszym dziecku zaraz zapomni a wy mu zaraz ukochane dziecko urodzicie ;)) i co i koniec bajki bo alimenty trza placic , i na wekeed dziecko brac, o biedactwa moje takie was madre i najwazniejsze 2 zony a tu klops tatus jedzie po dziecko, tatus placi, wspolczuje naprawde;)) ....lekkomyslosci

Mąż ma dziecko gdy chodzi o kasę ,dziecka nie ma gdy chce być ojcem. Wy się panie w końcu zdecydujcie na coś bo taka huśtawka zwłaszcza dotycząca dzieci na pewno im nie służy. Ojciec często mając na uwadze dobro dziecka rezygnuje ze swych praw lub je ogranicza by uniknąć histerii ze strony rożnych dziwnych mam.Nie wiem czy robi dobrze ,to zależy już od konkretnej sytuacji ale właśnie dlatego ,że mogło by na tym ucierpieć i tak już skrzywdzone dziecko czę sto wybiera mniejsze zło. Mamusie bowiem rzadko kiedy potrafią oddzielić swoje nieudane życie małżeńskie od życia dziecka ,w tym jego relacji z ojcem ,właśnie dlatego ,że traktują je jako własność w tym własność za którą należy płacić wam w postaci alimentów i jeszcze ponad to. Dzieci traktowane są przedmiotowo przez różne sfrustrowane mamusie a tłumaczenie ,że wszystko robią dla dobra dziecka niech dziecku opowiadają na dobranoc a ,że opowiadają to nie dziwota co później z nich wyrasta.

Na UPIERDLIWY

..ale upierdliwe te eksy,nie dziwne,ze sa eksami....:):):)