Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nie wiem juz

co ja robie zle.

Polecane posty

Gość ja tez jestem ciekawa
Do -Nie wiem juz Mozesz powiedziec cos wiecej na temat nielaczenia jedzenia?Bo to ciekawe jest moze czego na pewno trzeba unikac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czego napewno trzeba unikac to standardowego polskiego obiadu ;) Kotlet schabowy + sos + ziemniaki + surowka ;) Ja tak jadam 4 razy do roku jak jade do polski i wpadam na obiad do babci ;) Odpada tez tak uwielbiana przez niektorych kompozycja sniadaniowa jak mleko + platki. Przedewszystkim mimoze to dieta nielaczenia to nie przekraczac 1000 kalorii dziennie, do tego czesto i malo jesc - naprawde nie chodzi sie glodnym. No i nie jesc razem weglowodanow i bialka co w praktyce ma sie tak ze jemy zawsze sorowka ale do wyboru mamy z nia albo mieso albo ziemniaki, nigdy wszystko naraz. Ja czesto robie rozne salatki i mam do tego a to piers z kurczaka, a to rybe, a to jakies medaliony. Ziemniakow albo makaronu nie lubie tak z surowka, ale np ryz z warzywami uwielbiam. Jogurt albo weight watcher albo naturalny. Bananow unikam, pizza wegetarianska. Zadnych sokow, pozatym ktory ma w sloikach od mamci na bazie naturanych owocow bez cukru. Nie slodze kawy i herbaty. I to wszystko tak od poniedzialku do piatku popoludniu. W weekend odpuszczam. Co jeszcze...a np makarony moga byc z sosem pomidorowym, ale bolognese to juz raczej rzadko. Moj slynny sos sobieski: maz bardzo czesto bo lubi, ja to jednak pol miseczki i baaardzo zadko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ah no i chleb...raczej nie z szynka + ser zolty + pomidor i salata. Szynka i ser zolty odpada. Pieczywo tylkoz warzywami. Jesli masz ochote na szynke to pokroic w kawaleczki i dodac pomidory, por cos tam i to samo z serem. Raczej jako salatka. A no i jajka powinno sie niby osobno i mi tak wychodzi np omlet z chilli z jajek i juz nic do tego. Wazne: nie pijemy w czasie posilkow. Szybciej bedziesz pelna. Tak 20 min przed i pol godzinki po i bedzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko dodam: ja nie jem owocow na sniadanie, niby tak powinno byc, ale to rozne zrodla. Menu moje na dzisiaj: zawsze jem rano 7am 100 gram jogurtu naturalnego albo kubeczek weight watchers ( 50kalorii) potem o 10 am dzisiaj mialam bulke 147 kalorii i ogorek zielony jakies 10 kalorii, o 1pm 250 gram truskawek (100 gram 28 kalorii czy tam 29) i po pracy dzisiaj u mnie po indyjsku. Maz bedzie mial kurczaka w sosie tikka do tego nan bread i ryz, ja sam kurczak w sosie z salatka z winnych pomidorow. Ale gdybysmy to jedli wczoraj na przyklad to mialabym wersje meza, czyli full wypas ;) i to bedzie kolo 17 i to na tyle dzisiaj. Wieczorkeim na ukojenie nerwow gorzka melisa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę że tu ktoś też zainteresowany :) oo dużo opisałaś z góry dziękuje, bo bardzo mi się to przyda.Postaram się to wszystko przestrzegać,nie wiem czy będzie łatwo ,ale się postaram .Przybrałam dużo na wadze i już nie mogę na siebie patrzeć.Już kiedyś opisywałaś swoje nawyki żywieniowe ,wydawało się to takie łatwe. Mogę tu pisać troszeczkę o tym co zjadłam w danym dniu? A ciebie proszę,abyś mi pomogła i podpowiadała co zjadłam dobrze, a co źle...może z czasem i ja nabiorę tych nawyków.Od jakiegoś czasu jem częściej ,ale w mniejszych porcjach...tak sobie sprawdzam czy dam rade. Od dzisiaj też zaczynam ćwiczenia,może nie jakieś super..ale po troszeczku z każdych. I tak dzisiaj rano zrobiłam kilka skłonów ,kilka brzuszków,przysiadów,nożyce,rowerek,skłony w przód i na bok..tak po troszeńku. Na śniadanie zjadłam dwa tosty z masłem czosnkowym :) koło południa zjadłam ćwiartkę omleta,w miedzy czasie wypiłam dwie kawy rozpuszczalne z mlekiem po 1 łyż. cukru i herbatę. Teraz sobie myslę że jak dzieciaczki wrócą ze szkoły, to zjem z nimi miseczkę zupy ziemniaczano-fasolowej(taka dzisiaj na obiad) a swoją drogą bardzo mi sie podoba kostka Winiary "na wędzonym boczku"ślicznie pachnie... no i może jak M wróci z pracy to kawałek fileta z surówką.. Nie potrafię zrezygnować z kilku rzeczy np. z mleka do kawy, cukru z majonezu czy śmietany..w różnych sałatkach.czy zupach... PRZEPRASZAM WAS ŻE JA NIE NA TEMAT:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hadarata
Trzeba pamiętać, że to zmiana nawyków zywieniowych, z tej diety nie ma powrotu. Jesli nie jesteś wytrwała to znajdź inną diete bo będzie gigantyczne jojo. I jeszcze kwestia kalorii. Dla osoby, która siedzi przy biurku i nie biega za dziećmi 1000 jest ok natomiast kobieta pracująca fizycznie i uganiajaca się za małymi dziećmi owszem schudnie ale szybko padnie na pysk. To tak na marginesie bo trzeba przyznac, że efekty są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie hadarata - ja pracuje przy biurku i to 8 godzin dziennie i papa, wiec mi 1000 kalorii w zupelnosci starcza. Jesli ktos pracuje fizycznie to powinnien troszke zwiekszyc liczbe kalorii ale gdzies czytalam ze nie wiecej niz do 1500, bo to poprostu nie ma sensu. I tak - to zmiana zywienia, to nie dieta na 6 tygodni czy iles tam i pa :) Zreszta szczerze powiem, ze mi tak wlasnie pasuje, nauczylam sie tak jesc i nawet szczerze bez bicia przyznam ze czasem po "normlanym" obiedzie czy polaczeniu czegos czego normlanie bym juz nie zjadla to mnie mdli...Nie mowiac juz ze i tyle co kiedys nie wypije, bo organizm ma mniej jedzenia co za tym idzie szybciej ma w bani ;) Teraz tak - teoretycznie maslo mozesz laczyc z chlebem, bo to tluszcz z grupy naturalnej, ja nie jem ani masla ani majonezu tak wiec ciezko mi powiedziec. Chleb tostowy to 90 kalorii w kromce,wiec ostroznie. Bardziej bys sie najadla jakbym sobie zjadla jedna kromke tego chlebka z pokrojona w piorka papryczka i tak sobie grzebala pomalu ;) Omlet sam czy z czyms? Powinien byc sam i max z 2 no ewentualnie 3 jajek. Kawe pozostawie bez komentarza :D Wierz mi ja tez sobie innej niz z mlekeim i cukrem ie wyobrazalam, ale idzie sie przyzwyczaic a dodatkowo, wkoncu zaczelam odrozniac smaki kawy :) Zupka oczywiscie, i tu ponoc spokojnie mozna ja sobie jest, tak dlugo jak zaprawisz jogurtem a nie smietana (nie czuc roznicy!!!!) i jesli gotujesz na miesie, to miesko mozna spokojnie nastepnego dnia z surowka wciamac albo z sosikiem jakims, raczej nie jemy go z zupa. Filet...postaraj sie upiec nie smazyc, no i tak kolo 200 gram max

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Off topic nam sie tu troszke zrobil, ale pomagac sobie trzeba :) Polecam w Aldiku truskawki 250 gram za 99p promocja :) Pyszne, slodkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydatki? Tesco 6 f :) -banany,cynamon,paluszki polskie, dżem,pasztet... Lidl 11 f - pomidory,wędlina,filet z kurczaka,sok ...i nie pamiętam co jeszcze:) PL sklep 2 f kiełbasa podwawelska Teraz na prawdę muszę zacisnąć pasa z zakupami !!! Nawyki żywieniowe mi się podobają ,nie mam nic przeciwko niełączeniu... I tak jak pisałam ,jak wróciły dzieci to zjadłam z nimi miseczkę zupy dokładnie dwie chochelki,a jak wrócił M to zjadłam fileta z kurczaka był on w cieście i sałatkę z sałaty lodowej,pomidora,papryki,zielona cebulka i łyżka oleju Wieczorem jeszcze na filmie zjadłam szklankę kiślu :) i paluszki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sobie tak myślę ,że nie jem dużo chleba ,co za tym idzie i dużo masła (tak mi się wydaje) jedna dwie kromki dziennie,czasami wcale.. Majonez to tylko w sałatkach,jak mała porcja to i majonezu mało yyyy tak to sobie tłumacze...Omlet ,ten akuratnie był z ziołami i serem żółtym ,na próbę bo nowy przepis..omleta siostra robiła wiec jakoś z trzech jajek ..jakbym robiła tylko dla siebie to byłby z 1 lub 2 i warzywami.... Zupa? ta akuratnie była z zasmażką yyyy...co do jogurtu naturalnego to muszę go wprowadzić w jadłospis...kwestia przyzwyczajenia. Filet w cieście niestety smażony. filet z kurczaka pokrojony w kostkę do tego czosnek cebula ,przyprawy...dwa trzy jajka rozmieszać z mąką i odrobinką mleka..a potem wymieszać z filetem ..i tak smażyć...jak dla mnie rewelacja. Dzisiaj wczorajsza zupa ,bo została i filet w sosie słodko kwaśnym z ryżem..lubie i sos i ryż..ale pewnie muszę się zdecydować,a właśnie co mogę z tego zjeść, a co nie powinnam ? pewnie nie powinnam łączyć fileta z sosem i ryżem? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety....filet z sosem(do 200 gram) albo ryz(do 150 gram)! Wybieraj ;) I do fileta i do ryzu bedzie bardzo dobre z warzywkami/salatka/surowka :) Ten filet w ciescie to tez tak od swieta ;) Ale salatka do niego z salaty lodowej to taka to mozna kilogramami ;) No moze pozatym olejem, ja bym dala troche oliwy z oliwek - byloby delikatniej :) I tak a propos - to mysle ze juz po calym dniu darowalabym sobie ten kisiel i paluszki, byly tosty, omlet, zupa, filet w ciescie z salatka...ale ja to moze jakas dziwna jestem ;) Omlet i ser zolty : nie bardzo, jajka wogole powinno sie same jesc, pod jakakolwiek postacia, no ewentualnie jakas salatka do tego, bo ser i moze ok, ale on juz wtedy jest smazony a to bomba kaloriii. No i zupka z zasmazka - oczywiscie odpada calkowicie, zaprawiona jogurtem tez jest super :) Polecam kochane borowki amerykanskie w aldiku 125gr - 95p :) U mnie wczoraj byla tikka, maz z nan bread i ryzem, ja z salatka z pomidorow winnych. Bardzo dobre bylo :) A dzisiaj mamy zdaje sie spagetti(150 gram ugotowanego spagetti ma 165 kalorii Ja+Maz :) ) dla mnie z sosem pomidorowym dla meza dodatkowo z kotlecikami mielonymi. No zakupy za niewiele ponad 40 funtow a pelno jedzienia w domku :) Wczoraj wlasnie robilam moja bombe kalorii dla meza do sloiczkow - sos sobieski :) Bedzie na weekend pewnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny u mnie dzis dorsz i salatka z salaty lodowej i zupa pomidorowa. narazie jest 54 f wiec jestem zadowolona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem chora juz od dobrych kilku tygodni nie moge sie pozbyc meczacego suchego kaszlu bylo juz ok i znowu to samo zabieram sie ostro za siebie musze sie wykurowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość n ,mlm;l,'
dorsz i salatka z salaty lodowej i zupa pomidorowa koszt 54 funty:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cholerka tyle się opisałam i mi zjadło posta.Ok od nowa.Na zakupach nie byłam bo wszystko mam ,dzisiaj placki ziemniaczane z sosem pieczarkowym. Tak sobie pomyślałam a co z pasztetem? czasami lubię zjeść kromeczkę z pasztetem. Powiem wam co jadłam na śniadanie tylko się nie śmiejcie.Nie chciałam chleba wiec na listku sałaty lodowej położyłam dwa plasterki wędliny(strasznie mi się chciało wędlinki)pomidor,ogórek,papryka,cebulka zielona i to wsunęłam hahahah Ja jestem mięso-żerna potrzebuje mięska i wędlinki ,nie mogę się żywic samymi warzywami ,bo mi się szybko nudzą... A teraz z innej beczki jadłyście banany smażone w cynamonie? no mniammm bardzo mi smakowały,nawet kupiłam ostatnio ,ale że był już wieczór to sobie darowałam..a do dzisiaj to dzieciaczki jucz te banany wyjadły hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cze :) Ja tez lubie kromke z pasztetem, ktorych razem sie nie laczy :D Dlatego pozwalam sobie na nia raz na miesiac i to w weekend :) A i tak pasztet drobiowy ma polowe kalorii z pasztetu wieprzowego. Ja nie chodze wogole na zakupy w tygodniu bo tylko niepotrzebnie kupuje rzeczy. Robie zakupy raz w tygodniu i ma starczyc. Zreszta tak zawsze planuje ze nigdy mi jedzenia nie zabraklo. A i mam teraz tylko 100 na tydzien i to z benzyna, a gdzie 20 na to idzie wiec nawet nie mam za bardzo kasy zeby w tygodniu lazic po sklepach. Mimoze ostatnio mi zostalo to bede poprostu nastepnego tygodnia brala mniej z bankomatu zeby do 100 wyrowanac, albo to ci sie zaoszczedzi to sie wykorzysta na przyjemnosci raz na jakis czas. Nie wiem jeszcze. Placki ziemnaczane z sosem - same polaczenie jak najbardziej, ale ostroznie bo to smazone i sos zabielany pewnie smietana bomba kalorii. Np. sredni placek to ok 150-180 kalorii...do tego sos. Sniadanko super :) Z wedlin polecam cos z indyka i kurczaka, najmniej kalorii i tez zdrowo. Bananow nie probowalam - nie przepadam wogole za nimi :) W mnie dzisiaj pory :) sosik sie znaczy bedzie zabielony jogurtem z cebulka i czosnkiem dla meza zostaly kotletki mielone,ugotuje jeszcze ziemniaczki, no ja to sam sos plus ziemniaczkow troche :) Moze zrobie jakas salatke z reszty porow? Kukurydza, ser zolty, papryka i luzik na jutro do pracy :) Dziewczyny jaki jest w miare tani ale dobry proszek do prania? Kurcze moj sie konczy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam u mnie dzis 12 f na obiad zupa i krokiety z proszków uzywam persil dazz i bold i jestem zadowolona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No i brawo..
Zrezygnuj jeszcze z czeqos a bedzie te 55

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie jest mój cel zeby było 55, w tym tygodniu wydałam mało w nastepnym pewnie pójdzie wiecej kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy to o rezygnacje chodzi, raczej o madre wydawanie kasy. Po jakiego przeplacac jak mozna ta kase wydac na cos fajniejszego albo np zaoszczedzic, w naszym przypadku na wlasnie mieszkanko. Ja mam limit 100 funtow na tydzien, musi wystarczyc i koniec tematu. I bylo wszystko w tym tygodniu: miesko, owoce, swieze warzywa, jogurty, slodkie. Wiec da sie. Bez sensu kupowac makaron w waitrose za pol kilo 3 funty, jak mozna w Aldiku za kilogram po funcie. Roznica? Zadna. A propos - zauwazylam ze jak sie sobie postawi wlasnie jakis limit i ma sie ta kase w gotowce i wie sie ze wiecej nie mozna wziac to daje do myslenia! Ja bym juz cos tam w tygodniu wymyslila zeby kupic, albo poszla na kolacje z mezem. A tak? Nic z tych rzeczy, jak przez 4 tygodnie uda sie co tydzien zaoszczedzic te 13 funtow jak ostatnio to sie pojdzie na kolacje, jak nie to nie. A karta to tak: tu 10, tam 13, tam 21 i tak w kolko. Ja normalnie robie zakupy w niedziele, ale przyznam ze w ta niedziele chyba kupie tylko chleb, owoce i jogurty. Na obiady mam jeszcze sporo w domku. Jak polece i zrobie zakupy w niedziele, to zas to co mam bedzie lezalo, a nowe sie zuzyje. Mam jeszcze pizze, rybe zamrozona, sobieski 2-3 obiady, ziemniaczki - mozna z surowka, dla meza dorobie jajko. I tak kombinuje. I powiem wam: naprawde zostaje mi wiecej pieniedzy odkad tu z wami pisze. I nie tylko dlatego ze sie przeprowadzilam co daje mi ponad 2 stowy mniej, ale tez dlatego ze czytam jak inni oszczedzaja madrze wydaja kase. Pozdrawiam serdecznie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!! podzielam ,podzielam.... pisanie tutaj mi pomaga,zaraz policzę ile to wydałam w tym tygodniu,albo może jutro... Dzisiaj na obiad zupa pomidorowa ,która przechowywałam w słoiku i może makaron i pomysł na ...4 sery...nie pamiętam dobrze jakoś tak...Pisałam wam jak się załatwiłam w jednym tygodniu? ,że przehulałam tyle kasy....do dziś ubolewam i obiecuję poprawę i oszczędzam.Przestałam chodzić na codzienne wypady na miasto ...ale za to zapisałam się do szkoły na naukę angielskiego,to mi pochłonie trochę czasu i nie będę tak wydawała.Dzisiaj byłam w ice-land kupiłam lody miętowe,jabłka zielone,jajka 12 szt za 1f i szynkę. razem 4.50 f potem poszukam paragonów to podliczę ile wydałam .Mi aldika zamknęli,a tak go lubiłam ..teraz robię zakupy w Lidlu i w Tesco i w ice-land .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zupka sie napewno dobrze zachowala, ja pomidorowke lubie z ryzem :) I wlasie dzisiaj chyba bede miala bo maz sie napalil na ten sobieski ze sloiczka :) Wiec ugotuje sobie wlasnie nie wiem albo ryz albo troszke tego makaronu babuni * tez mi do pomidorowki pasuje :) widze ze pomidorowa ostatnio rzadzi :) A mam tyle szczawiu w sloikach! Zdaje sie ze miesko jest zamrozone i wloszczyzna i jajka w lodowce, przydalo by sie tylko kupic ziemniaczki i chyba zrobie szczawiowa :) Dawno nie mialam. Mamuska serio pasuje ci bold i dazz? Tyle czytalam ze kobitki nie lubia tych proszkow a w sumie sa tansze niz np persil czy vizir. Ja tam persil ostatnio caly czas mialam, w Asdzie byc kiedys w promocji i teraz zaluje ze wzielam wtedy tylko dwa duze kartony * moglam wiecej. A ktos probowal tego proszku z aldika? Bo tez dosc tani ale boje sie ze efekt bedzie marny, nie pamietam niestety nazwy. Moze ty Ja+maz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak próbowałam,nie taki zły właściwie normalny...co miał doprać to doprał,a co nie, to nie ..ale chyba jak każdy proszek!!!Jak piore w niskiej temp. a jest coś co ma plame to "schout"nie wiem czy dobrze napisałam taki płyn do plam w spreju..bardzo dobry, jak dla mnie lepszy niż vanish aaa w aldiku kupowałam taki proszek w tabletkach ,bo nawet nie wiem o jaki ty pytasz....takie małe pudełko z tabletkami,a teraz taki sam..no może podobny ,znalazłam w lidlu .Tylko co do płynu to albo comfort (nie jestem pewna nazwy)albo Lenor .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak,to sie zgadzam, mam lenor i zawsze wlasnie jego uzywalam. A moze i sprobuje tego z Aldika proszku. Ja mowila o takim zwyklym proszku - nie w tabletkach, w tabletkach nawet nie widzialam ale przyjrze sie teraz jak bede. Dobre maja tabletki do zmywarki, wszystko w jednym i ladnie sie wszystko doczyszcza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×