Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

całkiem normalna dziewczyna 85

jestem samotna i już...są tu samotne 24 latki?

Polecane posty

ożesz ty..............też starałam się być kulturalna w stosunku do offermy, Boże brak słów....takim ludziom jest potrzebna dogłębna psychoanaliza i jakaś terapia, bo to co sobą reprezentuje to tylko równia pochyła w dół....dobra, koniec tematów o nim, najlepsza ignorancja........ prawiczku, jeśli mogłabym cos doradzić: - więcej wiary w siebie, jeśli juz teraz mówisz o sobie że jesteś taki czy jakiś tam, to co będzie później, kurde chłopie masz 22 lata dopiero, - daj sobie spokój z szukaniem dziewczyny a sama się znajdzie (i kto to mówi hehe, ale ja na serio w sumie dałam sobie spokój), - może jakaś mała zmiana nicka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona 320 chciałam Ci cos napisac, ale niestety nie moge skomentowac nic na Twoim blogu ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i właśnie tego się obawiam wyśle jednej, a później połowa kafe zobaczy a offermie dajcie spokój, bo ja juz w wieku 22 lat chodze po ścianach nie wyobrażam sobie być prawiczkime w wieku 34 lat, to musi strasznie męczyć a co da mi zmiana nicka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, jesli chodzi o mnie to ja nie rozsylam cudzych zdjec bez zgody :) Dostalam juz kilka fotek innych ludzi i zachowalam je tylko dla siebie. Mozesz byc spokojny, wysylaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda.malwina.
Ależ do szału doprowadzają mnie osobniki (-> offerma) głoszące prawdy o WYMAGANIACH w kontekście uczuć i w ogóle relacji damsko - męskich! Tak może myśleć tylko ktoś, kto nigdy niczego nie czuł (nie mówię koniecznie o miłości) i w żadną bliższą relację nie wszedł. Ludzie, jakie wymagania? Czy offerma myśli, że, poznając kogoś, wyciągam gotową listę (lub przywołuję ją z pamięci), na której widnieją kryteria, wg których oceniam osobnika Y? Czy offerma myśli, że odhaczam sobie warunki, które spełnia potencjalny kandydat, po czym zliczam je skrupulatnie i, na podstawie posiadania przez niego wszystkich lub przynajmniej większości owych sprecyzowanych kryteriów, dokonuję akceptacji delikwenta? Wszyscy, którzy kiedykolwiek mieli szczęście doświadczyć czegoś takiego jak zakochanie, związek, wiedzą doskonale, że recepta, którą tutaj (fakt, przerysowując) podałam i której Ty chyba jesteś wyznawcą, nie ma żadnego zastosowania w rzeczywistości. Kiedy poznaję kogoś, to albo CZUJĘ coś, albo tego czegoś NIE CZUJĘ. Albo coś sprawia, że bardzo chcę być blisko tej osoby, chcę ją jeszcze raz spotkać, albo nie. Albo mój wzrok mimowolnie ucieka w jej kierunku i nie mogę pozbyć się myśli na jej/jego temat, albo nie. Albo czuje tzw. motyle w brzuchu i mam lekkie zawroty głowy, albo nie. I na Boga, nikt wtedy nie myśli o suchych warunkach do spełnienia (wyłączając tych, którzy poszukują sponsora lub innego rodzaju układu)! A przyczyna tego stanu pozostaje często dla samego odczuwającego niezgłębiona. Bo przecież zawsze lubiłam brunetów, a to takie "nie wiadomo co", zawsze podobali mi się dobrze zbudowani, a ten jakiś chuderlawy, zawsze interesowali mnie konkretni, rzeczowi, zdecydowani, a to jakiś lekkoduch, żartowniś (przykłady od czapy)... I wszystkie kryteria i wymagania biorą wtedy w łeb, bo znowu: albo czujesz, albo nie. Oczywiście bardzo często jest tak, że nasz partner pasuje do wcześniejszych marzeń i wyobrażeń. I spokojnie mogę przywołać do świadomości te jego cechy, które sprawiły, że się nim zainteresowałam i interesuję nadal. Mało tego, potrafię je zwerbalizować! Ale to wcale nie oznacza, że przy poszukiwaniu partnera całkowicie świadomie kierowałam się tymi właśnie wymaganiami i surowo ich przestrzegałam. Nie analizowałam poznawczo przymiotów kandydata, zanim weszłam z nim w jakąś bliższą relację. Pomiędzy faktem wejścia z kimś w relację a posiadaniem przez niego określonych, pożądanych cech nie ma w pełni świadomego związku przyczynowo - skutkowego. Jest korelacja, ale nie związek przyczynowo - skutkowy (a jeśli jest, to z całą pewnością w większości podświadomy). Po prostu poczułam to przyciąganie i pragnienie bycia z nim, które zostało zapewne wyzwolone przez kombinację jego określonych cech, przeze mnie pożądanych. Tyle, że ja wtedy nie byłam świadoma, co jest tym wyzwalaczem, bodźcem, który sprawia, że się zakochuję... Po prostu czułam, dążyłam, chciałam... Dlatego nonsensem jest durne nawoływanie do obniżenia wymagań, offermo. Jak mogę wpłynąć na to, co czuję? Jak mam sprawić, żeby moje uczucia - stany umysłu, takie jak lubienie, zainteresowanie, przywiązanie, pożądanie itd. oraz reakcje somatyczne, towarzyszące uczuciom, takie jak przyspieszony, płytszy oddech, przyspieszone tętno, reakcje skórno-galwaniczne itd. - pojawiały się w odpowiedzi na inne cechy, niż dzieje się to teraz? W jaki sposób mam się uwarunkować na to?? Nie mamy (niestety lub stety) pełnej kontroli nad naszym umysłem i wszystkimi procesami tam zachodzącymi. I jeszcze raz powtarzam, nie dotyczy to tych, którzy decydują się na jakąś formę układu. Offermo, wydaje mi się, że Twoja "teoria zbyt wysokich wymagań" stanowi dla Ciebie poniekąd mechanizm obronny. Próbujesz nas (i chyba siebie też) przekonać, że powodem, dla którego jesteś samotny, jesteś nie Ty sam (wygląd, charakter, wszystko, co możesz dać drugiej osobie, po prostu Ty jako człowiek), ale złe kobiety, które wszystkie, jak jeden mąż (a raczej żona ;P) mają zbyt wysokie "wymagania". A to chyba nie jest tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda.malwina.
Ale czy wszyscy "niechciani" tutaj obwiniają za ten stan złe kobiety? Chyba nie... ;) Ja np. za swoją samotność mężczyzn nie obwiniam. Uważam, że jest wielu świetnych facetów i mam nadzieję, że kiedyś takiego spotkam. A problem jest raczej we mnie, albo w losie... albo w jednym i drugim ;) (sorry, ale bardzo rzadko tu piszę i nie umiem robić tych emotek ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda.malwina.
O matko i córko! Jednak umiem! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość virgin23
prawiczku22 - a z jakiej czesci Polski jestes? bo ja ciagle szukam tego wlasciwego i chcialabym być dla kogos pierwsza tak jak on dla mnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna_1985_02
Ja również mam 24 lata i jestem samotna straciłam już w sumie nadzieje, że kogoś poznam ciekawego...Koleżnki wychodzą za mąż, rodzą dzieci a u mnie nic się nie zmienia...I macie racje najgorsze są rodzinne imprezy, wesela i tym podobne......No i wakacje...które spędza się z jedynymi lub jedyną wolną koleżnką bo reszta to wyjeżdza z tym swoim...ehhh......szkoda gadać......i te pytania u cioci na imieninach.....masz chłopaka......nie masz......a dlaczego..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bronko, zdjęcia z przyczyn technicznych na razie nie będzie virgin23- z wielkopolski, ale nie trać czasu na kafeteryjnych prawiczków kobiety nie muszą podrywać, więc w realu kogoś znajdziesz, o ile nie będziesz siedzieć w domu anna- coś o tym wiem ciągle słyszę, że mam przed sobą życie, ale ja mam wrażenie jakby je zmarnował jak patrze na moich równieśników to czuję się coraz gorzej oni juz moją 4 dziewczyne/chłopaka, a ja nadal sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michal Marchlewski
No brawo offerma - ten strzał w "ignorancję" to ci się udał :classic_cool: Jak się postarasz, to nawet tobie czasem coś się udaje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość virgin23
prawiczku22 - nie siedzę w domu, w realu znajduje calkiem duzo chętnych facetów, bo jestem atrakcyjna problem polega na tym, że oni mają juz dawno za sobą ten pierwszy raz i jak się dowiadują że ja jestem wciąż to uciekają :((( a latka lecą, już 24 na karku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość offermo poczta
:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myslałam, że topik upadł a tu proszę - fajnie się was czyta dziewczyny. Oferma, jak zauważyłam jest facetem, ma więc inny trochę tok myslenia niż kobiety - co oczywiście jest naturalne. Mój brat ma taki sam, więc już się przyzwyczaiłam :) Co tam dziewczyny, jak spędzacie piątkowy wieczór?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi ruszyły moje kursy językowe, z czego się bardzo cieszę oczywiście, bo już mam więcej zajęć i więcej kaski wpadnie, właśnie wróciłam z zajęć, a zaraz ma przyjść uczennica na korepetycje:) tak, jak facet mówi przyszłem i takie tam to faktycznie jest dyskwalifikujące (chyba że nie jest Polakiem i słabo mówi o Polsku hehe)....ale w innym wypadku nie wchodzi w grę. no cóż.....czasem jedyne osiągnięcie niektórych mężczyzn to krytykowanie kobiet na damskim forum i na tym lista się kończy. W życiu realnym takie elementy najczęściej nie są w stanie wydusić z siebie słowa, przykre i żałosne, jednocześnie pozostaje mieć nadzieję że faceci z jajami też są i bynajmniej nie udzielają się (jedynie) na kafeterii:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak czytam i czytam i szczęka mi opada do offermy: - nie masz człowieku swoich zajęć?, nie chodzisz do pracy np? nie masz innych zainteresowań, może jakieś hobby, cokolwiek? kamyczki zbieraj albo pocztówki... - twoim jedynym zainteresowaniem jest wchodzenie na babskie forum o każdej porze dnia i nocy i krytykowanie osób, które były (do pewnych granic) dla ciebie stosunkowo miłe? - lubisz mieszać ludzi z błotem anonimowo? podnieca cię to? - jest to jedyna pewnie podnieta w twoim życiu jak mniemam, - dobrze ci się robi, jak komus napiszesz przykre słowo? - tak jak napisała całkiem normalna, w realu pewnie byś nawet nic nie pisnął swoim cieńkim głosikiem - weź sie odchrzań od zagadnień które są dla ciebie za trudne do ogarnięcia nie moglam się powtrzymac, bo ten człowiek już mnie wkurwiał maxymalnie odkąd tak to sobie czytam dziewczyny🌼 będzie dobrze w nowym roku:) życzę dużo szczęścia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaa i co mu z tej jego inteligencji? niech ją wykorzysta w życiu realnym w takim razie, to on siedzi na forum i krytykuje dziewczyny, które piszą na swój własny babski temat, notabene na babskim forum, poza tym nic konstruktywnego do wniesienia nie ma. Jak taki mądry i wykształcony to czego na każdym topiku w takim stylu wtrąca swoje trzy grosze i w dodatku sam się przyznaje że jest nieudacznikiem i żadna na niego nie patrzy. Co on w ogóle chce tym osiągnąć? Coś na zasadzie ja się czuję źle to niech inni mają tak samo to ja się poczuję wtedy lepiej? Na każdym jednym temacie o samotności, nieudanych związkach i tym podobne pojawia się offerma i pieprzy farmazony jak zza grobu, miesza wszystkich z błotem bo najwidoczniej ma z tego podnietę. Jak taki zajebiście mądry człowiek to czego nie siedzi teraz z żoną i dziećmi tworząc szczęśliwą rodzinkę? Bo podejrzewam że jest sporo po trzydziestce. Niech sobie włoży nie powiem gdzie swoje wywyższanie znajomością poprawnej polszczyzny, w dupie był i gówno widział;) Faktycznie wielki inteligent, czapki z głów, zakochać się i umrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×