Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotnnaa

Olewa mnie, woli kumpli proszę pomóżcie

Polecane posty

Gość dziwnaa
No on chyba nie wie co ja czuje, nigdy się nie poczuł tak jak ja. W ogóle kiedys stwierdził, ze jestem chamska dla niego ..;/ Obraza sie jak małe dziecko. No nieraz tak jest że jakąś piłkę mu strzele bo wkurza mnie , a co on mi robi ??? Chyba sie zapomina :( Wie dobrze że zrobie dla niego wszystko a on to wykorzystuje. Samotnaa taką sytuacje z tym Sylwestrem rozumiem, ale to co on robi ??? ;/ Ostatnio przyjaciółka pyta się mnie co robie w Sylwestra, GDZIE Z MOIM IDZIEMY . Ja jej nie wiedziałam co odpowiedzieć, no bo co powiem? że z kolegami pić będą? A ja co? Sama w domu? To powiedziałam, że jeszcze nie wiem gdzie idziemy.. No a mu jest cholera autem ciężko przyjechać ... :( W ogóle ja częściej jestem u niego niż on u mnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnnaa
Witaj Weronisia:)Właśnie tak oni wiedzą że nam na nich bardziej zależy, dlatego to robią, i będą dopóki ich nie zaczniemy zlewać. No to nieźle ale bym się wkurzyła, spać u chłopaka a on wraca nad ranem z kolegą jak gdyby nigdy nic..brak słów, ale bym wojne zrobiła. Trzeba jakoś zadziałać, byle by tylko nie kłamali, choć to chyba jest nieuniknione:(niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwnaa
weronisiax No to też nieciekawa sytuacja ;/;/ a powtarza sie to ciągle? Bo u mnie tak.. Z reszta pisałaś że czytałaś. więc chyba znasz moją historie.. i właśnie to mnie denerwuje, bo chyba większość chłopaków ma takie samo myślenie "przecież ja nic złego nie robie" Bo mysli że jak się nie spotyka z żadna koleżanką to jest wszystko okej.. bo co z kolega nie mozna? no okej ale ile razy ;/ Powinnismy byc dla nich najważniejsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwnaa
Ja mam ten plus, że mój mnie nie kłamie, i wiem o tym że mnie nie okłamuje. Gada mi wszystko, co z kim gdzie jest.. Tyle że jak z kolegami jest to smsa oczywiście nie napisze, dopiero jak wróci. A jak ja jestem u kolezanki to pisze do mnie ciagle a jak nie odpisze na sms to kolejmy czemu mu nie odpisuje.. No kurcze też bym wojne zrobiła, masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnnaa
Dziwna przykre jest to co piszesz:(żal mi Ciebie, nie dziwię się że zrobiło się Tobie głupio, sama zachowała bym się podobnie. Powinnaś temu swojemu powiedzieć o tym że nie wiesz co masz mówić ludziom w związku z planami na sylwka, no kurcze niech on otworzy oczy, tak mnie wkurza że najchętniej sama bym mu powiedziała pare słów do słuchu... Jak on tak może, no mi się to w głowie nie mieści, powinniście razem póść i tak jak napisała Kamyk Ty powinnaś być najważniejsza a koledzy i picie to dodatek. Musisz być twarda i stanowcza, pokaż mu co czujesz takim zachowaniem jakim on Ciebie traktuje, myślę że to powinno poskutkować, bo co on może a Ty nie, na smsy nie odpisuje ale jak Ty nie odpiszesz to obraza majestatu , tak być nie może..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnnaa
Mój mnie również nie okłamuje, hm chyba że tego nie widzę, ale zawsze mówi mi gdzie jest, lub gdzie był, i mam identycznie że jak jest z kolegami to nie potrafi nic napisać, a jak ja jestem z koleżankami to w sumie nie pisze też. Może dlatego że on woli zadzwonić, chociaż czasem jest tak że jak dzwoni to pyta się czy ktoś jest u mnie wtedy jak mówię że jestem sama to on mówi no i dobrze, chociaż sobie odpoczne..haha śmieszne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwnaa
No wiem, ile razy chciałam mu przetłumaczyć do rozumu... Studiuje, cały week siedzi w szkole, chodzi na korki w ciagu tygodnia, pisał że chce sobie znalezc dodatkową prace, ten jego kolega przyjedzie, to on chyba nie będzie czasu napisać do mnie sms a co dopiero się spotkać ;/ Moi znajomi też go nie lubią, nie wiedzą prawie w ogóle jak jest między nami. Gdyby wiedzieli jak jest to nie wiem co by było.. hehe Wy tylko wszystko wiecie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronisiax
Kochane...Czy to sie powtarza....A wiec tak: kiedys sobie od czasu do czasu popil z kolegami i bylo ok-ja nic nie mowilam bo myslalam "chlopak tez ma prawo...." wiec po co od razu dym....Zaczelo psuc sie miedzy nami w zwiazku,bo jestem za chuda,bo nie blondynka ...Zawsze cos...do tego doszlo,ze zaczal ogladac profile swoich blond kolezanek na nk :) Wiec sila rzeczy nie moglam milczec...Zaczelam oddalac sie od niego,bo skoro twierdzi,ze ja jestem nie taka jak trzeba to nic na sle...Sex w ogole 1-2 razy na miesiac...Koszmar...No i d tego to picie...Najsmieszniejsze jest to,ze kiedy z nim rozmawiam i pytam sie co jest nie tak,jaki jest powod picia itd (oby tylko picia) bo jeszcze dochodza klamstwa itd to biedaczyna twierdzi,ze on kobiety potrzebuje a ja go nawet nie przytulam:) No jak mam to robic jak oglada sie za innymi,klamie itd jest nie slowny ja nie potrafie mu zaufac juz....Po ostatnim razie przysiag,ze juz koniec z piciem itd...Zadzwonilam do jego mamy bo juz nie wytrzymalam-kilka dni bylo ok...Ale czuje ze dzis znow poszedl z kolegami...Nie bede dzwonic bo nie chcem go "sprawdzac" ale chyba znow tak jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwnaa
No naprawde nieciekawie.. ;/ Najgorsze że kłamie, a z tymi laskami to też przesadził, a nie zastanawiałaś się nad tym, że z jakąś się spotykał? Mój z kolegami ciągle maryske pali, nieraz z 2-3 piwa. Nie zgadzałam się najpierw na to, ale teraz jakos to mi przechodzi. Myslę, że jak kłamał Cię to ciągle będzie to robił.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnnaa
To u Ciebie tak jest jak u mnie, ja także nikomu o tym nie mówię, w sumie wyniosłam to z domu że o problemach się ze znajomymi nie mówi bo mimo wszystko źle życzą. Nawet koleżankom nie mówię, one to by nie uwierzyły bo on w ich oczach jest ideałem, choć pod innymi względami nim jest w sumie pod wszystkimi, tylko teraz Ci koledzy, oczko w głowie, na bank oni mu jeszcze mieszają w głowie. Dziś tak sobie pomyślałam że ten jego ulubiony kolega to na złość mi to robi w sumie z zazdrości, że on ma mnie a tamten jest sam, nie wiem czy chce by się coś popsuło między nami czy jak. Mój Mąż mi mówił normalnie się mile zaskoczyłam ,że opowiadał jaką on ma cudowną żonę, że ja jestem perełką i że ma szczęscie że mnie ma. Ciekawi mnie jak ten kolega na to zareagował, może dlatego już dziś go gdzieś chce wyciągać. Bym mu gnuj mogła zrobić , a się zdziwi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnnaa
Mój też marychę pali, w sumie od niedawna zaczął, chciał spróbować i mu się spodobało, i właśnie to z tymi kolegami robi, nie zakazuje mu tego, bo wiem że gdybym to zrobiła to by po kryjomu to tak czy inaczej robił. Mam tylko nadzieję że mu się to znudzi, choć chyba wątpię:(ale masz rację bardziej mnie od tej marychy denerwują ci koledzy z którymi tyle siedzi, zapominając że ma mnie w domu, choć ostatnio jest ok, zobaczymy tylko jak będzie dalej, a to już się dziś okaże. Właśnie mu napisałam że dlaczego unika odpowiedzi na co ci koledzy go namawiają narazie cisza z jego strony:(pewnie coś wymyślić musi, ciekawe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronisiax
dziwnaa...Oj nie wiem tak bardzo mu kiedys ufalam...Teraz juz jest tak nie ciekawie,ze nie wiem czy ,mnie zdradza-przeciez mi nie powie...Najgorsze jest to ze on sobie sprawy nie zdaje z tego co robi ze pijac ,po raz kolejny klamiac krzywdzi mnie....No pewnie gdyby tak myslal,nie postepowalby tak :) Ostatnio umowilam sie z pewnym chlopakiem na kawe-tylko na kawe...Zeby nie myslec o swoim,zeby na sile zapomniec....Nie dalo sie :( Chcialam,zeby ta "kawa" jak najszybciej sie skonczyla i zeby pojechac do chlopaka jak taki piesek on krzywdzi ale zawsze sie biegnie ...Przykre ale prawdziwe:( Kiedy dzwonie do niego to albo sie rozlancza albo nie odbiera tel...Brak slow..Ale mowi,ze kocha...Zalosne...A ja coz wykanczam sie nie wiem jak dlugo tak jeszcze pociagne..moze faktycznie jest w tym jakas moja wina,ze on postepuje tak a nie inaczej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnnaa
Weronisia to czymi Twoja sytuacja jest także nie za fajna:(ale bym mu dała, że za chuda, Boże ja też jestem chuda nawet bardzo ale mój Mąż to właśnie we mnie lubi, kurcze niech akceptuje sobie Ciebie taką jaka jesteś, że nie blondynka, no proszę bez przesady, co za dupek za przeproszeniem brak słów. Nie dziwię się że nie masz ochoty na zbliżenia, i bardzo dobrze może się nauczy szacunku, Też zacznij się oglądać za innymi, niech poczuje to co Ty, no kurcze oni wszystko mogą a my nie, jaka tu sprawiedliwość:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronisiax
samotnaa...Masz racje no jak dupek mysli,ze mi powie a ja juz przytyje mu i na blond sie zrobie...ale wiesz to boli,kiedy mowi tak osoba,ktora sie kocha:( Czuje sie dla niego nie atrakcyjna itd...ale kiedy mowie mu,ze mozemy przestac sie spotykac jak chce to mowi,ze nie chce zadnej innej...Takie bledne kolo:( chcialabym mu sie podobac itd ale starac sie mozna dla kogos kto sie stara tez dla mnie...Nie jednostronnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnnaa
Nie obwiniaj się, to nie jest Twoja wina, takie właśnie jesteśmy zawsze się obwiniamy, a oni są święci. Jak już to wina leży po obu stronach, chyba musisz z nim porozmawiać, kurcze te picie jeszcze to rzeczywiście jest problem,nie mówiąc o kłamstwach:(smutne. I tu właśnie widać jak go kochasz, umówiłaś się z kolegą na kawę którą nie miałaś ochotę i chciałaś by jak najszybciej minął czas. A co na to Twój chłopak jak zareagował na to spotkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwnaa
No a czym mam sie chwalic? ;/ Bo nie mam czym.. No a ciekawe co on mówi o mnie kolegom, bo mnie znaja .. :D haha chociaz nieraz tam gada :p Ja nie jestem za tym żeby palil maryske, chociaz wole to niż ma pić nie wiadomo ile. Przekonywał mnie do tego, że to nic złego, że lubi to robić, dobrze sie po tym czuje, itp. Wiem, że nie przestanie bo jego wszyscy kumple palą... Chociaż kiedys nie wiedzialam jak się ma sprawa z jego paleniem., nie wiedzialam od kiedy pali i w jakich ilosciach, to powiedzial mi (jak twierdzi by mnie nie denerwować) że już palić nie będzie. No tyle, że juz którys rok pali, wszyscy znajomi pala to co on palić nie będzie?? Kurcze głupia mu uwierzyłam :) Ale po miesiącu wszystko powiedział jak na spowiedzi... No i chyba jak juz wczesniej pisałam , bardziej mnie denerwują ci koledzy niż to palenie. Ale do tego doszłam po jakims miesiącu:P hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnnaa
Rozumiem:(miłość trzeba pielęgnować obustronnie, a nie jednostronnie, tak się nic nie zdziała, ale on chyba o tym nie wie:(na pewno jesteś atrakcyjną dziewczyną, szczupłą o tym marzą wszystkie grubsze kobiety, niech się wali, i cieszy z tego że ma cudowną kobietę, i co z tego że nie blondynkę, farby istnieją. Ale przecież nie będziesz się specjalnie farbować by jaśnie panu się odmieniło. Powinnaś też patrzeć na innych, niech to widzi, na jego odmienności, by czuł się zazdrosny i tak jak Ty. Może też mu dogadaj że nie wie zgrubiał, nie ma mięśni itd, ciekawe jak się poczuje, niech doceni to co ma:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwnaa
Jakby mnie kłamał to chyba bym dała sobie juz spokój... Wiem tak tylko się mówi, gorzej zrobić, jak sie kogos kocha..:( Chociaz ja toleruje wiele jego rzeczy i jakoś jeszcze tego nie zakonczylam.. nie wiem czy dam rade psychicznie wtrzymac.. My kurcze obwiniamy się, co zrobiłyśmy nie tak, a tak naprawde to nie jest nasza wina..a raczej w wiekszosci nie nasza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronisiax
samtnaa..On nie wie nic o tym spotkaniu,bo po co...wyszlabym na zdrajczynie hihihi a przeciez nic nie zrobilam..wiesz zaraz byloby wyolbrzymienie,ze on przeciez nic zlego nie robi-tylko wypije od czasu do czasu a ja od razu na kawe sie umowilam...zreszta zrobilam to tylko po to zeby sprawdzic czy moge w ogole o nim zapomniec -bo widze ze jest zle miedzy nami...I lipka wyszla :) Zadni inni faceci nie wchodz w gre..:( Czuje ze ten zwiazek zakonczy sie tragicznie...Rozmawialam z nim nie raz,probowalam....Wydaje mi sie ze nawet jak zmienilabym wloski na blond hihi to na dluzsza mete to nic by nie dalo...Aj rece opadaja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnnaa
No właśnie nie ma się czym chwalić, w ogóle po co ludzie mają o takich sprawach wiedzieć, mniej wiedzą lepiej śpią:)ja też nie jestem za paleniem, tylko to toleruje ze względów że i tak będzie to robił z moją zgodą czy bez niej, tak widzę że jest r ównież w Twoim przypadku:)niestety, a z nałogiem się nie wygra jeśli on nie będzie chciał rzucić tego świństwa:(mnie też ci kumple wkurzają, cholera jakby życia nie mieli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej co za podziekowania heh chyba sie zaczerwienilam.. nie ma za co przeciez :) no to juz odpisuje po kolei ;P samotna - witamy ponownie ;) to super ze spedziliscie troche czasu razem i ze jest dobrze, a kolegami sie nie przejmuj, w razie gdyby bylo cos nie tak to po prostu to okaz, powiedz a dalej wiesz co masz robic... nic ;) dziwna - szczerze mowiac ja to bym go zapytala dlaczego nie pomyslal nawet o wspolnym sylwestrze? dlaczego nie zapytal? czy chce czy nie, czy o co tu chodzi? troche nie rozumiem ze Ty w ogole na to nie zareagowalas... ja jakbym walnela awantura to by caly rok bylo slychac haha i proponuje Ci to zrobic (zapytac - nie awanturowac sie haha chociaz nie zdziwie sie jak do tego tez dojdzie) przy okazji tej rozmowy ktora planujesz bo jak dla mnie to swietny argument! co do kilometrow ekhm.. to ja sie chyba nie bede wychylac.. bo nas dzieli jakies 700... a on juz nie raz rzucil wszystko i przyjechal... :) o czyms zapomnialam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnnaa
aha rozumiem, w sumie lepiej że nie wie, bo masz rację tak by na pewno pomyślał. Problem w tym że my się uzależniamy od mężczyzn, oni są naszym nałogiem , nadskakujemy im, pokazujemy jak nam zależy a oni wtedy pokazują jak nas mają gdzieś:(ja mam to samo wiem że nie umiała bym mieć nikogo innego niż mój Mąż za bardzo go kocham:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronisiax
On twierdzi,ze jest idealnyi sobie jesli chodzi o wyglad nie ma nic do zarzucenia....Narcyz? hahaha...A pamietam jak mi na poczatku mowil,ze wygladam ok a pozniej...Ze nie jestem sexi,ze sie sexownie nie ubiaram,ze oczywiscie za chuda ze nie wygladam kobieco...Ja juz chyba oszalalam od tego wszystkiego...No oby to byl tylko ten problem:( Naprawde zglupialam ze jestem jeszcze w tym zwiazku...ale mam juz 26 on 30 i naprawde nie mam ochoty na zmiane faceta na ukladanie wszystkiego "jeszcze raz" to mial byc ten jedyny...Ostatni.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwnaa
No niech sobie znajdą jakieś laski, podejrzewam że koledzy Twojego męża są starsi, od kolegow mojego ..to co kurde żadnych innych kumpli, innej formy spedzenia czasu nie znaja tylko z Twoim mężem.Bo koledzy mojego są w wiekszości w jego wieku, 22-23i nikt nie ma dziewczyny.. Chyba wczoraj pisałam, że jeden ich kumpel znalazł sobie laske to do dnia dzisiejszego sie do niech nie odezwał bo dla niego ta dziewczyna jest najważniejsza. Często pali ta maryske ? weronika? a Twój czesto pije ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnnaa
Witaj Kamyczku:):):)fajnie że jesteś:)nie bądź taka skromna, jesteś tu i nam pomagasz i to się liczy za to dziękujemy:)Tak wiem wiem, zrobię tak jak mówisz:)powiem co mnie boli, ale mam nadzieje że nie będe musiała,ale wiecie co, coś mi tu nie gra bo mój Mąż nie odpisuje mi po co ten kolega się pytał czy się spieszy do domu, napisałam że unika odpwiedzi, on cisza, a jest dostępny na gg:)chyba boi się mi powiedzieć a niechce kłamać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwnaa
oo Kamyczku jestes:) Jak piszesz między zdanami "haha" to buzia mi się sama usmiecha :D No pogadam z nim, ale zapytam dlaczego nie chce ze mną spedzic Sylwestra.. nie będę sie go prosic czy cos haha. No ale on mi juz jakis dobry miesiac temu powiedzial "ej wiesz ide na sylwka do---- (ten jego kolega),a ja ACHA i zdziwko ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwnaa
weronika moj twierdzi tez ze jest ideał, tyle że moim koleżankom (zadnej kolezance) sie nie podoba haha. Niby glupio gada ze ideał. to po co chce na siłke jeszcze łazić ? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnnaa
Dziwna no właśnie że Ci jego koledzy to jednen jest w jego wieku, ma rodzinę znaczy żonę i dwójkę dzieci, ale z niego taki podrywacz ma gdzieś że ma rodzine, a ten drugi to ma chyba 22 lub 23 lata, więc młody jest. Maryśkę pali w domu raz na jakiś czas, no ale ostatnio jak byliśmy pokłóceni to palił po pracy z tymi swoimi kolegami:( Weronisia niech ten Twój na ziemię spadnie, ja bym mu pokazała gdzie jego miejsce, narcyz, to pomóż mu przestać tak myśleć:)się zdziwi, a ile ważysz że mówi Ci że za chuda jesteś. Kurcze smutne to, powinien Cię kochać taką jaka jesteś a nie wybrzydza. Rozumiem że potrzebujesz stateczności w związku, musisz z nim pogadać, bo czy warto potem się męczyć z osobą która ma Cię gdzieś, przy której nie czujesz się kochana i atrakcyjna:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnnaa
Racja gdyby ten jeden znalazł sobie laskę to było by pewnie inaczej, bo jeśli chodzi o tego drugiego kumpla to dla niego to że ma żonę i dwójkę małych dzieci nie stoji na przeszkodzie by zarywać do innych i chodzić na impreazy, przecież żona się nie dowie siedzi w domu z dwójką dzieci więc nie ma na to czasu,a on idealny mąż zarabia ciężko na rodzinę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronisiax
Masz racje...Ja juz wszystkiego probowalam,a skoro w lozku jest lipka to podejzewam,ze mu sie poprostu nie podobam ...On jest facetem ktory dusi w sobie takie rzeczy...I pozniej jest picie,klamstwa,koledzy....Kiedys to zrobilam-serduszko boli jak sie patrze na to...moze uda Wam sie to otworzyc bo link nie zawsze dziala http://www.slide.com/arrange?nxcid=S4zPBpk34T-Jv_zRouuXZn43ddRsEPMR

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×