Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

AsiaW

Luty 2009

Polecane posty

hej mam pytanko!!! czy wasze dzieci moze mialy bardzo smierdzace kupki ze sluzem?? co moze byc przyczyna?? to przejdzie czy leciec do lekarza ?? jest tak wstretna pogoda ze mi szkoda ja brac na dwor no i do dzieci chorych :( mamy mala przychodnie i pelno dzieci :( poradzcie cos dziwczynki :***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agasnie1
palulina moja ania miala takie kupki.potrafila robic ich nawet 5 dziennie/.lekarka stwierdzila ze to od swiezych owocow i warzyw ktorych jadla bardzo duzo.dostala calcium carbonnikum(weglan wapnia)mozna kupic w apece bez recepty.robic tak ok pol lyzeczki w troche wody i dawac do picia kilka razy dziennie.mozna tez dawac cos oslonowego na brzuszek takie jak przy antyiotyku np.LINEX BABY lub smecte.no i u nas prawie przeszlo a trwalo prawie miesiac.i jak zje pomidor ogorka a jeszcze jakas nektarynke brzoskwinie to tak sie dzieje.daje jej tez wiecej ryzu i chlebek ryzowy chrupki. no i zaczela sie szkola praca zlobek.anulka dzis byla w nowej starszej grupie.musze powiedziec ze byla bardzo dzielna i bardzo jej sie podobalo.mi tez .bedize miala 2 razy w tygodniu rytmike. a nno i mamy kolejny sukces-ania dzis caly dzien wytrzymala bez smoczka i zasnela w zlobku i w domu wieczorem bez dydy.zobaczymy jak przetrwa noc to bedzie dobrze.w 2 grupie raczej oducaja dziecci od smoka.no wiec trzymajcie kciuki. a ciocie powiedzoaly mi jak latwo oducyc dziecko od smoka.jakby ktos byl zainteresowany to napisze. no zmykam bo rano do pracy papaap.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no sluz w kupce moze byc objawem alergii! palulina widze, ze twoja mala na zdjeciach jest dosc drobna.ile ona wazy? i ile ma wzrostu? bo do nas lekarka ciagle sie czepia, ze mis zamaly jest :/ ma 79cm i wazy 9600. jak duze sa wasze dzieci?? no i lekarka zawsze sie pyta przy wizycie czy nie robi smierdzacych kupek, bo to ma wlasnie zwiazek z alergia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agasnie mozesz napisac,my co prawda smoka praktycznie nigdy nie uzywalismy,tylko sporadycznie kiedys przy kolkach ale kolezanki synek ma 2,5 r i chodzi nawet po ulicy ze smoczkiem, tak wiec sciach rowny.jak mozesz to napisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabell21
Cześć dziewczyny. Paulina ja niestety nie pomogę my nie mieliśmy nigdy takich kupek. Ale nasza nie zawodna Aga już ci odpisala co i jak. Przepraszam że ja ostatnio tak się odzywam jak by mnie nie było ale mam problemy, nerwy i nie wiem co jeszcze. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
efa_ma Patrycja mierzy 80 cm, i wazy 9500 . Lekarze sie czepiali ale jedna pani doktor wpisala w ksiazeczke zdrowia ze jest filigranowej budowy i ze ma duzy apetyt :) od tamtej pory nikt nic nie mowi. Wazne ze miesci sie w siatce centylowej masy i wielkosci ciala :) A te kupki mozliwe ze od owocow ostatnio je bardzo duzo bananow i jablek. Dzis ugotowalam jej ryzanke na obiad a na sniadanie jajko na twardo. Moze to pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
efa_ma moja sie miesci w normie tej siatki moze bo jest dziwczynka (dziewczynki sa drobniejsze ale niema reguly)zajrzyj do siatki budowy chlopcow i zobacz czy ma odchylenie od normy.A jak sie miesci to niech sie wypchaja :D dla mnie tez bylo uperdliwe to ciagle gadanie ze ,,oj oj chudziutka" :(moze poprostu jest taki drobny po Was. Ja bylam taka drobna . Oczywiscie do dojrzewania teraz wygladam jak klucha :D heehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie miesci sie, jest na 3 centylu a ja mam 155cm wzrostu!!tatus co prawda 180cm ale wazy 55kg hehe. tak wiec ja uwazam,ze nie ma powodow do zmartwien tym bardziej, że jest energicznym dzieckiem i w porownaniu do rowiesnikow jest najmniejszy ale tez najszybszy i najbardziej zwinny :) dr-ka dala nam skierowanie na usg brzuszka i do gastrologa nie wiem co oni moga pomoc ale jak daje skierowania to skorzystamy izabell znowu problemy z tesciowa??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabell21
Efa no między innymi o nią znowu chodzi. Powiem tak moje nerwy sięgają już zenitu ja robię w tym domu wszystko sprzątam ja i w ogóle a ona jak na popołudni ma do pracy to siedzi w pokoju u siebie drzwi sobie zamknie i czyta sobie a porządek zrobi się sam :( ja nie mam już sił ona psy tu przyprowadza a później wala się tylko sierść tych psów mało tego w kuchni zawsze rano śmieci na podłodze między innymi: paznokcie z nóg blee, łupki po słoneczniku na podłodze, wyzabijane różnego rodzaju owady i zostawione ślady po tym na podłodze, płytkach po czym po prostu zostawione zdechłe muchy, ćmy,komary na podłodze bo podnieść się nie chce. I tu nasuwa się pytanie jak wejść do kuchni z dzieckiem jak on wszystko mi przynosi albo bierze od razu do buzi :( i jak mogę nie posprzątać, musiała bym więzić go u nas w pokojach co jest teoretycznie nie możliwe :(. I tak o to muszę ja codziennie sprzątać bo oprócz mi nikomu to nie wadzi. W tamtym tygodniu wysprzątałam sobie łazienkę i ubikacje na glanc a teściowa do mnie mówi czy chodniczków nie trzeba jeszcze wyprać z ubikacji i łazienki wara mi opadła... I to jest jeszcze nic ja sprzątne podłogi wymyje a oni później dają psu kości tłuste na podłoge i zaraz znowu jest syf. Teściu ma w nawyku smarkania mi po umywalkach i później takie gluty wiszą po tych umywalkach no mówie wam odruch wymiotny ma wiecznie. Siostra męża przyprowadza tu teściowej psa swojego którego przywlekła do domu i ten pies co chwile albo sika tu u góry albo sra wczoraj narobiła na pół przedpokoju. Na szczęście teściowa na popoludniu ma to sobie sprzątała bo ja powiedziałam że jak jestem sama w domu tu to nie chce tego psa tu widzieć bo dziecko mi sie w syfie bawić nie będzie. To byłam wtedy ta zła jak tak powiedziałam. A do tego wszystkiego ostatnio straszne mam boleści głowy :( i jeszcze teraz mnie jakieś przeziębienie złapało :( a plecy to mi już wysiadają :( No to się Izabellka wyżaliła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biedna Izabellka :( Wygarnij tej tesciowej prosto w oczy. Ja to bym jej zyc nie dala :) albo zacznij byc wredna :) jak nie sprzata po sobie to te np. łupki wrzuc jej do torebki albo do kieszeni plaszcza :) schowaj jej kilka rzeczy a jak sie o nie upomni to powiedz ze ma nieporzadek :D A ogladalas moze film ,,Starsza pani musi zniknac " :D ???\ Mi tesc przejechal moja kochana suczke :( dwa dni temu zlamal jej kregoslup, musielismy ja uspic.... a on z szyderczym usmiechem powiedzial no cos tam czul pod kolami . Bo glupi idiota stal tylem do bramy i zamiast tylem wyjechac to ten zaczol nakrecac na podworku i mi ja przejechal!!!! kurwa - 16 lat pies z nami najukochanszy, czlonek rodziny. Ja to juz jestem wykonczona tesciami. np. kupila nam mama moja na prezent slubny lodowke ale ta stara byla jeszcze dobra. Ludzie na drugi dzien tesciowa stoi w drzwiach i mowi ze skoro mamy nowa to ona po tamta przyjechala. Moja mama powiedziala ze takiego hu*a dostana. na wesele dali w wianie synowi pierzyne , ktora zreszta sie zbila po miesiacu i na tym koniec pomocy od tesciow i ona teraz przyjezda ,,kochana mamunia" po lodowke bo ona nam tyle dala ze teraz tylko ja obdarowywac . jak to pisze to sie we mnie gotuje ! Niemozna miec litosci dla takich ludzi!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapraszamwszystkiemamy
Cześć dziewczyny. Zapraszam Wszystkie mamusie przyszłe i obecne,jak i kobiety które są w trakcie starań o dzidziusia na nowo założone prywatne forum. Jeśli macie ochote i czas podzielić się swoimi doświadczeniami i przeżyciami związanymi z ciążą, porodem, połogiem i macierzyństwem oraz chcecie poznać nowe mamy to gorąco gorąco ZAPRASZAM. Jest wielee przeróżnych działów na któryc na pewno odnajdziecie kompanki do rozmów. Pomóżce rozkręcić naprawde świetne forum : GWARANTUJE MIŁĄ I PRZYJEMNĄ ATMOSFERE!! Zarejestruj się na http://www.mamazjajem.fora.pl/ Tu nie dopadną Cię złośliwe pomrańczki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabell21
Paulinko przykro mi z powodu pieska :(:(:( Kurde mówie wam mnie to już sił brak :( Jestem teraz przeziębiona i ledwo zipie :( wszystko mnie boli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabell21
Ale Paulinko u nas też teściowa nic nie daje nam nie robi dla nas. No jedynie dla mnie bajzel robi żebym miała co sprzątać. A jak Szymon się miał urodzić to było że co to on nie będzie pierwszy wnuk i w ogóle a teraz guzik jak my z mężem mu nie kupimy czego kolwiek to nikt mu nie kupi. Raz mi teściowa kapelusz z ciucholandu przyniosła dla Szymona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy tescie wam dokarmiaja dzieci slodyczami???. Co przyjedzie tesciowa to czekolada to cukierki i wciska patrycji w rece. Jak my do nich jedziemy to tez czekolade i zeby chociasz jakas oryginalna a nie zwykla czekoladopodobna :( jej corki dzieci to maja takie czarne zeby ze az żal.I to te drugie zeby... Mogla by raz kupic dziecku gruszke albo jabłko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dziewczyny współczuje wam, ja naszczęście teściów mam spoko ale też ja mam taki charakter, że nie utrzymuje z nimi jakis blizszych kontaktów, zresztą ze swoimi rodzicami też nie, a są w porzątku. jakoś z rodziną to ja ogólnie nie trzymam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabell21
Paulinko jeżeli o słodycze chodzi to moje teście nie są jakoś nadgorliwi nie powiem nie raz teściowa kupi mu kinderki albo wczoraj paczuszkę kinderek i ciasteczka ale wziela dała to mi a ja mu codziennie nie daje tylko raz za czas jak sama sobie przypomnę że takowe coś ma :). Jeździmy znowu przeważnie na niedziele do moich rodziców na obiad to mój tata zawsze jakieś ciasteczka małemu kupi ale też daje mi żebym mu dawkowała :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agasnie1
hej no troche mialam co czytac.postaram sie potem odpisac bo wlasnie gotuje obiadek i zaraz pomykam do kosciola z dziecmi bo adam w pracy.a po poludniu przychodzi moja kochana kolezanka z ktora nie wie=dzialam sie 7miesiecy!!!!szok a co do smoka to kaza robic najpierw jedna dziurke szpilka,potem na drugi dzien druga i potem trzecia.jak nie pomaga to po molutkim kawalku odcinac kawaleczek gumy.ja chyba nie dam rady bez tego sposobu.niestety ania chyba juz sie uzaleznila od dyda i 3 noce prawie nie spala tylko na cycu wisiala.zamiast smoka.wczoraj wieczorem dlalm jej dyda bo juz mi tak sutki pogryzla i possala ze nie moglam z bolu wyrobic.jak tylko zasnela to jej zabralam i spala do 7.30!!!!cud.no i w dzien nie daje.zobaczymy. izabell wspolczuje ci tej sytuacji z tesciami .ja ostatnio mialam sciecei z tesciem ale to dluzsza opowiecsc. narazie spadam trzymajcie sie dziewczynki. acha w zlobku ok!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziuchna7
czesc dziewczyny.tydzien temu wrocilismy z wakacji.dwa dni bylo tylko ladnie,a reszta to deszcz, zimno i okropny wiatr.a myslalam,ze sobie zasluzylam na pogode przez tydzien:)no coz...moze za rok:)mala bala sie wody i nie podchodzila blizej niz dobrych kilka metrow od brzegu.siedziala obok mnie i grzebala w piasku.a jak tata szedl do morza to nie mogla przebolec.ale generalnie bylo ok,jestem zadowolona i w miare wypoczeta.my smoka odstawilismy na koniec czerwca chyba.nie pamietam juz dokladnie.mialam klasc mala spac i nie moglismy znalezc zadnego dydolka.no to mowie,ze dobrez sie skalda i biore to na siebie.zasnela w miare ok.i tak juz poszlo.sama jestem w duzym szoku,ze to tak szybko i bezbolesnie poszlo:)siku i kupke mala juz nie robi na nocnik tylko normalnie na kibelek.tak jakos nadf morzem sie przyjelo.teraz wola si i leci do kibelka zeby jej otworzyc drzwi i posadzic.chociaz od paru dni sama siega juz do klamek.co do wymiarow to nie wiem ile mierzy,a wazy 12 kg.ciezka jak cholera:)na szczescie nie ma wielu sytuacji gdzie trzeba ja nosic.mala zaczela mowic pieś zamiast hau i mowi piś(pic).na moja siostre wola ciocia talia(natalia),na szwagierke ciocia majty(martys-martyna).oczywiscie mowi jeszcze majty na majtki:)zaczela mowic uka, uki(wuja lukasz)z nowosci wiecej nie pamietam.probuje sie sama ubierac-majtki,skarpetki,spodnie.przy rozbieraniu jak jej wyciagne raczki z rekawow to przez glowke tez sama sciaga.paulina gratuluje.tez bym troche chciala miec drugiego malucha.jak nam sie pytaja to odpowiadam,ze najwczesciej jak mala pojdzie do przedszkola(czyli juz za rok) zeby byla juz bardziej samodzielna.boje sie,ze moglabym miec podobne problemy w ciazy jak z michasia,ze bym musiala lezec i byc zalezna od innych.ale tak naprawde to chcialabym juz teraz:)ale nie mamy na to w ogole warunkow(no wtedy w sumie tez za bardzo nie mielsmy,ale z dwojka to mieszkanie na pokuj u tesciow juz w ogole odpada).niby pod koniec roku mamy sie wyprowadzic na pokoj z kuchnia,ale to tez nie sa warunki dla 2 dzieci.w dodatku mam dosc niestabilna prace i na umowe zlecenie.maz prawdopodobnie na wiosne idzie do policji wiec 7 miesiecy go nie bedzie(tylko na weekendy).tez nie chcialabym w ciazy byc sama.moze jak wyjdzie to w przyszlym roku pomyslimy nad maluchem:)pewnie syn mu sie marzy.dlaczego agasnie pisalas,ze mala roznica wieku ma minusy?alez sie rozpisalaam:)buziaki i pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabell21
Wobraźcie sobie rano było wszystko ok wstał przed 6 poszedł spać na godzinkę o 8 i poszliśmy na spacerek bo pogoda dosyć ładna była. I poszliśmy do mojej koleżanki do biblioteki tam też z początku było ok ale Szymon przyszedł do mnie widać było że jest mu zimno a ubrany był ciepło ale siedział mi na kolanach po czym zasnął przykryłam go więc swetrem po pół godzinie wstał z początku zachowywał się normalnie po czym jak nie chlusło z niego mleko zaczął mi wymiotować i to tak mocno że dalej jak widział :( ok zwrócił i znowu było ok jak by nic się nie działo ale zebrałam się szybko do domu po drodze mi usnął znowu pod domem obudził się, śmiał się weszliśmy do domu w momencie zaczął chodzić i płakać i wywracać mi się z braku sił :(:(:( po czym znowu zaczeło lecieć z niego to mleko. Położyłam go na łóżko po wszystkim i leżał taki biedny jak kłoda leżał opatulony w kocyk było mu okropnie zimno rączki miał tak lodowate więc wziełam go owinełam w kocyk i ululałam na rękach teraz sobie znowu śpi :( Zadzwoniłam od razu do przychodni o wizytę domową lekarz będzie do 3 godzin bo ja nie mam w tej chwili jak i z kim jechać z nim a szła nie będę bo to z 20 minut drogi a on co rusz wymiotuje mąż w pracy do około dziś 15-16 :( A ja głupia wziełam go jeszcze dziś na spacer 32.gif tylko że rano on był okazem zdrowia jeszcze przed wyjściem porwał auto swoje że on na spacer bierze swoje bum... A teraz jest taki biedaczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biedaczek.izabell dawaj mu duzo do picia,zimne,nie cieple, bo to powoduje odruch wymiotny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabell21
Ok efa dziekuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabell21
Najgorsze jest to że przyjdzie taka głupia baba babka męża z dołu do mnie na góre i mówi mi i wytyka że to moja wina bo biorę dziecko na pole, na spacery a jest taka a taka pogoda i powinnam z nim nie wychodzić to co w ogóle mam go może tylko przez okres wakacji brać na pole a tak to tylko w domu jak w klatce tak... Gotuje się aż we mnie mam dość i po takim czymś to chce mi się tylko ryczeć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabell21
Dziewczyny no lekarz był u nas osłuchał go Szymonek nawet podał mu cześć bo już mu dupcia troszku odżyła spał dziś w dzień 6 razy i nawet mi już butle zjadł ładnie i bez wymiotów i skacze po łóżku teraz. I tak osłuchowa jest wszystko ok, gardełko lekko czerwone. Powiedział że wymioty przy grypie po prostu się zdarzają. Przepisał nam leki przeciw gorączkowe, smekte jak by się pojawiła biegunka i w razie czego jak by gorączka nie spadała to czopki. Powiedział że góra 3 dni i będzie ok i że jak już się powymiotował tyle razy to już powinno go nie męczyć bo z reguły na początku tylko są wymioty. Szymonek grzecznie podał panu doktorowi cześć na do widzenia i teraz goni po pokoju. Także uważam że teksty babki były nie na miejscu bo teraz już nie czuje w tym swojej winy ponieważ to że ja z nim chodzę codziennie w razie możliwości na dwór nie uważam za złe i twierdzę że nie mam sobie raczej nic do zarzucenia gdyż rendgena w oczach nie mam i skoro rano przed wyjściem wszystko było w jak najlepszym porządku to nie mogłam nawet przypuszczać że coś takiego może się stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze, ze z Szymkiem juz lepiej :) izabell oczywiscie, że nie Twoja wina. ta baba to pewnie koleżanka Twojej teściowej :] bo na takim samym poziomie hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabell21
Tak efa bo to matka mojej teściowej :) Dziś już jest wszystko ok także myślę że jak dalej tak będzie to koło czwartku już mykamy na spacerek bo dziś już zero gorączki ani niczego. Ale przetrzymam go myślę dziś i jutro w domku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e tam, jak nie ma gorączki to możecie iść spokokojnie na spacer, nie wiem jak u was ale u nas wkoncu słońce świeci!! świerze powietrze to tylko na zdrowie mu wyjdzie :) ja kupiłam jakiś czas temu młodemu jeżdzik koparke i załuje tej dycyzji bo co idziemy na spacer to wyje, ze chce tą koparke brac.czasami trzeba pomyśleć zanim się coś dziecku kupi ;) rano mi własnie wył o tą koparke, a my jeszcze z psem i do sklepu więc rąk by mi zabrakło bo oczywiście zawsze jest tak, że wkońcu mamusia musi jeździk nosic :/ hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agasnie1
ej.no wiec poddalam sie.ania chyba nie jest gotowa na rozstanie ze smokiem.tzn w dzien caly jest bez ,w zobku tez ale wieczorem do spania to tragedia.potem jak zasnie to jej zaabieram.laem jak zasnie bez dydy to ptem w nocy budzi sie regularnie co godzine.nie robota,bede pomalu probowac metody z dzieurkami. dziuchna mio; cie widziec. izabell szkoda mi twojego synka. nie wiem jak u was ale w szczecinie podobno panuje paciorkowiec.ania narazie ok. oj lobuz z niej bardzo i z dnia na dzien coraz wiecej mowi,a kloci sie to az strach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabell21
Dziewczyny o dziwo co dziwne jest dla mnie z małym od wczoraj jest ok wychodzi na to że jeden dzień tylko taki miał ale w takim razie co to było wczoraj i dziś już zero gorączki zgłupiałam... A teraz ja nie wiem co sie dzieje wczoraj bolały mnie plecy trochę a od nocy bolą mnie tak że nie jestem w stanie nachylić się do łóżeczka bez okropnego bólu, podobnie jest z siedzeniem bądź leżeniem. Mąż przed praca przykleił mi plaster wygrzewający...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agasnie1
no hej.mi tez wysiada kregoslup ale jakos bedzie. wczoraj mialam barzo smutny dzien.bylam na pogrzebie taj mojej koleazanki synka.poddal sie po 5 miesiacach.koszmar.to chyba najgorsze co moze spotkac rodzico chowac wlasne dziecko..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabell21
Agaśnie strasznie mi przykro :( Ja mam znowu problemy ale może nie będę wam truć i forum zaśmiecać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×