Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Olka8138

Nowy cykl, nowe starania o ciążę. GUDZIEŃ 2009

Polecane posty

Plamienia są ale jestem w szoku, bo są niewielkie. Od ponad pół roku tak nie miałam (czyli od czasu niebrania tabletek anty) .Nawet wkładki nie trzeba i są beżowe. Zawsze miałam brunatne i gęste no i sporo ich było ,ze 3 wkładki na dzień musiałąm zużyć. W sobotę w nocy poszłam do łazienki w celu zrobienia też grubszej potrzeby, i na papierze zobaczyłam plame krwi. do dzisiaj nie poleciała mi żadna krew. Nadal mam leciukie jasno beżowe plamienie. Piersi obolałe mam jak nigdy i to dwie,a zawsze jedna mnie bolała. Jutro ma nadejść @ ale oczywiście modle się żeby jakoś drogę pomyliła! Dam jutro znać co u mnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam, tak jak pisałam. Nikt mi na to nic nie przepisał. Na wizyte mam iść w lutym jak nie zajdę, bo tak sie mój ginekolog ze mną umówił więc zapytam go o ta luteinę. Mam nadzieje że mnie nie pogoni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joanno wtrącę się. Plamienia to na 100% hormony a dokładnie progesteron. U mnie były one brązowe. Są też ziołowe leki na wyregulowanie cyklu i likwidację plamień np. castagnus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na lekarzy czasem trzeba naciskać. Plamienia nie są niczym normalnym, więc powinien się tym dokładnie zainteresować. Możesz zmienić lekarza? Byłoby chyba lepiej dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na lekarzy czasem trzeba naciskać. Plamienia nie są niczym normalnym, więc powinien się tym dokładnie zainteresować. Możesz zmienić lekarza? Byłoby chyba lepiej dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytałam o castagnusie, naprawdę myslałam dużo czy nie zaopatrzyć się w niego, ale zapytam sie najpierw ginekologa, bo różnie dziewczyny po nim reagują, np. tradzik, rozlegulowanie cyklu, lub obfite miesiączki. Boje sie go brać na własną rękę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodziłam juz do 4 lekarzy. Byłam tez pod opieką specjalistów z Wrocławia (w związku z operacją jajnika). Nikt poprzez wywiad nic mi nie zastosował. Ja tak mam od kiedy zaczęłam miesiączki. Ale nastraszyłyście mnie i w przyszłym miesiącu porozmawiam ponownie z lekarzem. Ten do którego teraz chodzę jest dobrym lekarzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chcę straszyć :) także nie martw się, ale nie zaszkodzi konsultacja z imnnym, nawet z innego miasta (czyt. spoza układu koleżeńskiego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joasiu, ja osobiście nie miałam plamień, wiec nie powiem Ci nic z własnych doświadczeń, ale też czytałam, że regularne plamienia mogą oznaczać niski progesteron. Moim zdaniem powinnaś koniecznie odwiedzić jakiegoś innego lekarza, tak jak napisała gwiazdencja, spoza koleżeńskiego układu. Chociaż muszę się przyznać, że z Castagnusem w tym cyklu trochę zaryzykowałam i biorę na własną rękę. A kupiłam ponieważ mam bolesne pierwsze dni miesiączki, a podobno on pomaga na takie sprawy. Ale teraz się waham, czy dobrze robię, biorąc bez konsultacji z lekarzem. Z drugiej strony, nie chcę odstawiać w połowie cyklu no i czuję się ogólnie lepiej, mniej zmęczona i jakoś libido mi jeszcze bardziej wzrosło :). Co do dni płodnych wyliczonych z kalendarzyka internetowego, to u mnie tak w około 70-80% by się one pokrywały z faktycznymi. Trochę poczytałam i zupełnie już zgłupiałam, kiedy faktycznie jest owulacja. Jedni piszą, że dzień po śluzie najbardziej płodnym, inni, że w trakcie tegoż śluzu, jeszcze inni radzą patrzeć na skoki temperaturowe. Wniosek jest chyba dla mnie jeden - co organizm to inaczej. Gwiazdencja, bardzo fajne linki nam podesłałaś :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, zapomniałam dodać, że u mnie po Castagnusie nie pojawił się ani jeden pryszcz, a buzia wygląda na bardziej wypoczętą. Może to też zasługa wiesiołka w sumie. Co do obfitości miesiączki i rozregulowania cyklu to się okaże...mam nadzieje, że następną @ nie prędko dostanę ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marchewo, to może w końcu się uda, jak tak świetnie się czujesz :) Życzę Ci z całego serca. Miałam trochę czasu, to poszperałam po necie. Generalnie jak wpisywałam w google zwroty typu: naturalne planowanie rodziny, karta cyklu miesiączkowego, interpretacja wyników karty cyklów itp. to wyskakują fajne stronki, a nie same reklamy ;) Najlepiej chyba zacząć ostre obserwacje siebie ;) Ciężko mi sie zmusić do mierzenia temperatury, ale pamiętam jak mierzyłam, to wiedziałam po pierwsze, że mam owulację, a po drugie jak nie chcieliśmy dziecka to współżyliśmy praktycznie przez cały cykl z 3-4 dniami przerwy podczas przypuszczalnej owulacji. I albo ta metoda naprawdę jest skuteczna (gdy kobieta ma regularne cykle) albo mamy duuuuży problem, bo faktycznie nie zaciążyliśmy. Od marca, kwietnia zaczynamy się ostro pracować, więc znów chyba zacznę mierzyć, tym razem w odwrotnym celu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izkaaa1
hej Dziewczyny:) No gwiazdencja napracowałaś się nieźle przy szperaniu w necie.jutro będę miała wolne to sobie wszystko dokładnie przeczytam. Marchewa,ten gujazyl to rzeczywiście najzwyklejszy syrop na kaszel,stosuje się go od 5 dnia cyklu do owulacji.Nie wpływa on wprawdzie na zwiększenie ilości śluzu ale znakomicie go rozrzedza,przez co ułatwia plemniczkom drogę do celu. Co do plamień przed @,to faktycznie wielu lekarzy to lekceważy.Tak było w moim przypadku.Chodziłam od jednego do drugiego,bo mimo wszystko trochę mnie to niepokoiło a po drugie wkurzało mnie to długie plamienie poprzedzające @.Czułam się tak jakbym @ miała nie 5 dni tylko 10.W końcu jeden pan doktor zapisał mi luteinę i kłopot znikł.Chyba rzeczywiście z tym progesteronem miałam nie bardzo bo jak przestałam brać lek po jakimś czasie plamienia znów się pojawiły.Teraz łykam w drugiej fazie cyklu duphaston,też o tym samym działaniu co luteina. Buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny ;) U mnie nic ciekawego w sumie. Staram się nie schizowac w oczekiwaniu na koniec cyklu, bo jakoś z góry założylam że znowu się nie uda zeby później się za bardzo nie rozczarować ;( to był cykl - wg mojej drugiej połówki- 1 cykl porządnych starań ;) Tempkę to mam taką dziwną jak jeszczwe dziwną. Po skoku tempka zamiast rosnąć w górę jak zawsze to tworzy taką prawie płąską kreskę na wykresie - 36,60 36,70 i 36,75 - tak mam już 6 dni...myślałam że termometr mi się zepsuł ale sprawdziałm go w ciepłej wodzie i działa. NIe wiem, może Wy mi pomożecie to zinterpretować? ;) Marchewa jeśli chodzi o to kiedy jest owulacja to rzeczywiście jest wiele opinii na ten temat. W necie są teorie że zaraz po skoku tempki, że jak ustanie śluz płodny i pojawi się niepłodny lub suchość i oczywiście wyliczenia netowych kalkulatorów, które mam trochę za z ksiązyca wzięte. Korzystałam z nich ostatnio i nie wiedziałam co właściwie wpisać. Czy średnią długości cyklów z calego roku czy długość ostatniego cyklu? nie polegam na nich. Mogę za to napisać jak było u mnie w tym cyklu z owulacją. Skok tempki miałąm w 14 dc czyli w ubiegły czwartek. W 13dc poczłam kłucie w lewym jajniku, a z tego co lekarz mówił to właśnie z tego miałam być owulka w tym miesiącu. Tego dnia poczułam tez owulacyjny ból brzucha. 14 dc miałam jeszcze śluz lekko płodny ale tylko rano bo potem już go nie było. Ja myślę że owulkę miałam 14 dc po skoku tempki. Starałam się jeszcze tego dnia 2x i tyle. Nie wiem czy moje obliczenia są dobre, będę jeszcze pytac lekarza za 2 tygodnie. A co do plamień, to miałam je raz parę cykli temu. Zaczęły się 21 dc i skończyły się w 24 i zaraz potrem dostałam @ za szybko o kilka dni. W moim przypadku to pewnie było związane z wielkim stresem który wtedy przeżyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć ! Dorciu, mamy chyba bardzo podobne cykle :). Ja miałam wczoraj 13 dc, czułam się super, tylko trochę podbrzusze mnie kuło, ale śluz miałam bardzo płodny - rozciągał się na jakieś 4 cm i był przejrzysty jak białko. Oczywiście było staranko :), a w nocy bolał mnie brzuch i spałam bardzo niespokojnie. Dziś natomiast czuję wyraźny spadek formy - i co najciekawsze - wypiłam szklankę wody rano i za jakieś 10 min ją zwróciłam. Oczywiście nie doszukuję się tu niczego wiadomego :), po prostu czuję wyraźnie, że mam dziś już jakby gorszy dzień. Dlatego podejrzewam, że albo dziś albo w nocy mam/miałam owulację. Jeszcze sobie śluz poobserwuje, zobaczę co mi z tego wyjdzie :). A może jakąś lekką grypę żołądkową załapałam :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marchewa miałaś juz skok tempki a dalej masz śluz płodny i bóle owulacyjne, więc u Ciebie może byc owulka dopiero teraz. Staraj się ile możesz ;) Tak się właśnie zastanawiam nad tym, że u mnie zwykle starania kończa się po skoku tempki i ustaniu śluzu płodnego. Zawsze przyjmowałam te dwa objawy za pewnik, że owulka była. A teraz nie wiem, czy to nie błąd. Bo może warto się jeszcze starać z 2 dni po śluzie? w tym cyklu to już za późno, ale jak mi się nie uda to zrobię tak w kolejnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze właśnie nie wiem czy miałam skok tempki, czy nie, bo zaspałam dziś do pracy i z tego wszystkiego zapomniałam zmierzyć temperaturę. Wczorajsza nie wykazała w każdym razie skoku, a co do śluzu to wydaje mi się że już nie jest taki płodny jak wczoraj, aczkolwiek u mnie to najlepiej wieczorem widać. Pobolewania podbrzusza dziś już nie czuje. Aczkolwiek postanowiłam nie przerywać jeszcze staranek, a ponieważ przyjęłam w tym cyklu taktykę "co dwa dni", jutro znów myślę się starać. Mam jednakże wątpliwości podobne do Twoich Dorciu, i waham się czy nie przedłużyć staranek na jeszczę pare dni po śluzie. Nie wiem, czy moje "co dwa dni" to nie za rzadko, ale z drugiej strony mówi się, że co dwa dni daje takie same efekty jak codziennie.No i wydaje mi się, że u mojego M co dwa dni jest więcej nasienia. Moja szwagierka zaszła starając się co dwa dni, ale są dziewczyny, które zachodzą starając się właśnie codziennie. No trudno, jak nam się nie uda w tym miesiącu, to następny cykl będzie codzienny :). Trzymam za Was kciuki dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich, od 3 cykli staramy się z mężem o dzidziusia, ale jak narazie nici. Pewnie za 4 dni znów ta wredna @ przyjdzie....Mam nadzieję, że mogę się do Was dołączyć? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne :) zapraszamy, zawsze to raźniej. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny :) Mam nadzieję, że w tym miesiącu w końcu będą 2 kreseczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witamy werna426! Dzisiaj 30d.c. wczoraj powinnam dostać @. A nie dostałam. Mam tylko leciutkie plamienia jak przed @. Najpóźniej @ przychodzi 29 dnia cyklu. Zrobiłam rano test ale tylko 1 krecha :-( Piersi pobolewaja nadal. Strasznie się rozczarowałam bo myslałam że już coś test wykaże. Zobaczę co dzisiejszy dzień pokaże. Nigdy w życiu tak nie miałam. Ale różnie to widac bywa i może ta małpa przyjdzie. Co o tym sądzicie dziewczyny?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć ! Werna26, witamy wśród nas, fajnie, że dołączyłaś ! :) Joasiu24, u mnie było tak. Miałam cykle 31 dniowe i nagle jeden trafił się 35 dniowy. Pamiętam, że tego spodziewanego dnia @ zrobiłam test, bo miałam nadzieję, ale niestety pojawiła się tylko jedna kreseczka. Oczywiście nie sugeruj się mną, bo w Twoim przypadku może być zupełnie inaczej. Testy nie zawsze wychodzą od razu pozytywne. No i to plamienie - w ciąży często zamiast @ jest plamienie. Trzymam mocno kciuki i z całego serca życzę Ci, aby @ nie przyszła :) ! A u mnie wychodzi na to, że 13/14 dc miałam owulację. Temperatura mi już skoczyła, śluz płodny zanika. W 13 dc rozciągał się na ~4cm, a w 14dc już tylko na niecały 1cm, i pomimo wyglądu kurzego białka, bardzo szybko się rwał. Mimo to chcę jeszcze pouskuteczniać staranka do końca tygodnia, aczkolwiek jeżeli moje przypuszczenia się sprawdzą to trafiliśmy gdzieś w okolice owulacji :). No ale spokojnie, nie nastawiam się na nic. Trudno, jeżeli się nie udało, uda się następnym razem. W każdym razie, jeżeli dobrze myślę, to mój obecny cykl powinien być około 28-29 dniowy, tak jak poprzedni. Jak @ przyjdzie, to przynajmniej będę wiedziała, czy dobrze owulację rozpoznałam. A co tam u Was ? Pozdrawiam Was i ściskam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety @ przyszła! Zaczęło mnie podbrzusze boleć i zaraz sie zjawiła. 7 cykl starań spisuje na straty. Marczewa2009 widocznie miałaś rację z tą dłougością cyklu, że raz może nam sie wydłuzyc. Jestem zdecydowana na castagnusa. kupię go i niech się dzieje co chce. Te plamienia naprawdę mnie wkurzają! Jak to mówią: tonący brzytwy sie chwyta. Trzymam za was kciuki bo jesteście po owulce! Ja sie nie poddaję! Potrzeba bobasa jest silna i nie moge się załamać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam prośbę! Napiszcie jak tam u was z tym castagnusem! Ile on kosztuje, bo kupuje sie go chyba w aptece? jak na was podziałał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joasiu, Przykro mi, że @ przyszła :(. Nie martw się, pomyśl sobie, że właśnie zaczął się nowy cykl i masz nowe szanse. Ściskam Cię mocno. Castagnus można dostać w aptece, kosztuje w granicach 12-15 zł. Jeżeli chodzi o działanie to ja biorę ten specyfik pierwszy cykl, także ciężko mi jest narazie coś szerzej powiedzieć. Co zauważyłam to mniejsze bóle podbrzusza przy owulacji oraz lepsze ogólne samopoczucie. Nie wiem, czy nie jest to również działanie Oeparolu, ale z pewnością czuję się bardziej wyspana, mam więcej energii i większe libido. A co do długości cyklu, to jeszcze tego nie wiem, ale mam nadzieję, że nic się u mnie nie pochrzani. Zresztą najbardziej pożądane byłoby jego wydłużenie na 9 miesięcy ;). Aha, po Castagnusie nie obserwuję u siebie żadnych skutków ubocznych typu wypryski czy dodatkowe plamienia w cyklu. Ja biorę Castagnus rano, 2 tabletki, ponieważ ważę 65kg. Jeżeli ważysz mniej niż 60 kg to zaleca się 1 tabletkę. Zapomniałam jeszcze dodać, że po Castagnusie i Oeparolu przestały mi wypadać włosy :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za odp. Dzisiaj go kupie i zaczne brac. Do ktorego dnia cyklu można go brać, czy do połowy tak jak wiesioła czy cały cykl. Czytałam że niby przez 90 dni nieprzerwanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki! Mam nadzieję że coś pomoże. Właśnie czytałam że niektóre staraczki zachodzą po nim w ciąże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joannn24
Właśnie analizuję swój miniony cykl i coś zauważyłam, a mianowicie że jak dzisiaj dostałam @ to cofając sie o 14 dni owulacja był mniej więcej 6.01., czyli to był pierwszy dzien po szczycie śluzu czyli prawdopodobna owulacja. Pamiętam że tego dnia przytulanko było ale dopiero późnym wieczorem i faktycznie jajo mogło juz obumrzeć. A prze 6.01. poprzednie przytulanko było 3.01. więc plemniki mogły nie przeżyć do rana do 06.01. Troche to skomplokowane ale ma sens. Prowadzę skrupulatne zapisy w cyklu i dlatego mogę wyciągnąć wnioski. Wszystko wyjaśnia nadejście @. W tym cyklu muszę przypilnowac tego tylko żeby mąż miał ochotę wtedy kiedy moje jajo ma :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×