izkaaa1 0 Napisano Styczeń 31, 2010 Triss,nie ma mowy o żadnym pobycie w szpitalu na czas wykonywania badań.Hormony robisz w laboratorium,w dniu określonym przez lekarza, a usg to robi na miejscu niemalże każdy lekarz przyjmujący prywatnie.Co do wyników męża to fakt,że te parametry potrafią się zmieniać i to nawet w bardzo krótkim czasie,więc dobrze,że powtarzacie to badanie za jakiś czas.Jeżeli po kolejnym badaniu wyniki wyjdą niezbyt zadowalająco,to warto byłoby skorzystać z porady jakiegoś androloga.Przyczyny obniżonej wartości nasienia mogą być różne.Czy Twój mąż łyka jakieś tabletki na poprawę wartości swoich plemniczków? Póki co rozejrzyj się za jakimś konkretnym lekarzem,który odpowiednio Was pokieruje.Wszystko będzie dobrze,życzę Ci tego z całego serca,tak samo jak wszystkim innym dziewczynom(w tym i sobie) Pozdrawiam ciepło:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dorka55 0 Napisano Luty 1, 2010 Cześć dziewczyny ;) Triss ja tez Ci radzę porobic badania, zwłaszcza, że starasz się juz rok. Lepiej jest najpierw się zbadac czy wszystko jest ok, niż później po roku staran iść i wtedy nie daj Boże sie dowiedzić że coś jednak nie gra. W końcu czas leci, prawda? Bardzo dobrze, że zmusiłaś męża do zbadania plemników, bo wbrew temu co mężczyźni o sobie sądzą, z ich winy tez może nie dochodzić do zapłodnienia. Ale jedna z naszych koleżanek z forum Bardzonowa zaszła w ciążę, mimo słabych plemników jej męża, więc nie jest powiedziane że przy kiepskich parametrach nasienia nie będzie możliwe zapłaodnienie. Do lekarza radzę Ci iść prywatnie i do dobrego specjalisty. Zbada Cię na miejscu, usg zrobi przez brzuch i dopochwowo i od razu powie jaki jest stan narządów. A potem badania hormonów i już będziesz wszystko wiedzieć co i jak. Twój gin twierdzi, że czeka się i do dwóch lat na dziecko, może i tak jest, ale jak pisze Izkaa nie w każdym przypadku. Ja idąc do nowego gina powiedziałąm że staram się już pół roku, a tak naprawdę to były 4 miesiące (wg mojego męża to nawet starania nie były ;)) i nie usłyszałam że mam przyjść po roku! Przebadał mnie jak należy stąd wiem, że jestem zdrowa (hormonów nie zlecił) a kazał zbadać nasienie mężowi. A co do stresu to Triss ty po roku staran znasz go już bardzo dobrze. Ciężko jest komuś radzić żeby się wyluzował i nie myślał o tym, czego bardzo pragnie, jak to cały czas chodzi po głowie. Ja się tak stresowałam przez ostatnie miesiace że cykle mi się wydłużyły, miałam straszne objawy PMS, przypominające oczywiście te ciążowe. W ostatnim cyklu wyluzowanie jakoś samo mi przyszło! Uspokoiłam się i sama jestem w szoku jak to w ogóle możliwe. Lekarz kazał mi mierzyć tempkę, co nie chciałam robić bo mnie to strasznie stresowało. A teraz mierząc widziałam, że tempka jest taka jak w poprzednich cyklach więc już parę dni po starankach wiedziałam, że nic z tego i dałam sobie spokój w oczekiwaniem na @ i "objawy". I dzięki temu poniekąd prawie nic mnie nie bolało, ani piersi ani brzuch. @ przyszła w 27 dc i w ogóle się nie przejęłam. Dzień @ spędziłąm z przyjaciółką i jej małym dzieckiem bawiąc się znakomicie zamiast siedzieć w domu i przeżywać kolejna porażkę. O teście ciążowym też nie było mowy ;) W tym tygodniu zaczynam staranka ;) Pozdrawiam ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marchewa2009 0 Napisano Luty 1, 2010 Hej dziewczyny! Parę dni mnie nie było, bo dopadło mnie jakieś małe przeziębienie, ale już jestem. Balbinko, bardzo mi przykro, że tak wyszło :((((. Jeszcze doczekasz się fasolki, zobaczysz, ja w to wierzę. A co do reakcji połówki to ja myślę, że w wielu sytuacjach mężczyźni są jakby z innej planety, mają zupełnie odmienny tok rozumowania i patrzą na wszystko bardzIej zadaniowo, a mniej emocjonalnie. No w każdym razie moja połówka taka jest. I nie powiem, bo czasami doprowadza mnie to do szewskiej pasji. Triss, witam Cię serdecznie w naszym gronie :). Fajnie, że dołączyłaś, im więcej nas tym raźniej. Co do badań to na razie niewiele Ci podpowiem, bo sama nie robiłam żadnych hormonów ani nie badałam wystepowania owulacji. A co do plemniczków, to bardzo dobrym preparatem na ich wzmocnienie jest Salfazin. No i do tego warto podawać swojej połówce Rutinoscorbin i kwas foliowy. A jak u Ciebie z prolaktyną jest? A co u mnie nowego? W zasadzie to nic :). Nie mam żadnych pseudo objawów, chociaż przyznam sie, że oczywiście się ich doszukuję. Troche mnie pobolewało podbrzusze w weekend no i piersi mnie bolą po bokach jak dotknę. Ale to zapewne @ się zbliża wielkimi krokami, bo dziś już u mnie 27 dc. Co do śluzu to cały czas jest biały i jest go sporo. Jestem też senna i mam większe pragnienie, ale nie biorę tego za objaw niczego, bo to też na pewno przed @ hormony buzują. Zrobiłam sobie małe zestawienie, kiedy były u nas staranka i wypada to tak: 8,10,11,13,16,19,22 i 24 dc. No coż, zobaczymy jak to wyjdzie. A co Tam u Was?Jak staranka? Doszukujecie się już objawów ;) ? Pozdrawiam Was. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
izkaaa1 0 Napisano Luty 1, 2010 Witam Dziewczyny:) U mnie tak jak u Ciebie Marchewa 27 dc.Czyli czekam na @ a może na COŚ innego.W zeszłym miesiącu @ przyszła 27 dc. a jak teraz będzie to się okaże.Staram się nie zwracać uwagi na ewentualne objawy czegokolwiek,bo wiem,że będę jeszcze bardziej skołowana niż jestem.Jednak póki co czuję się zupełnie normalnie jak każdego zwyczajnego dnia.Kiedyś zawsze przed @ dawały ostro znać mi piersi ale odkąd biorę hormony,nie zauważam żadnych zmian typu nabrzmienie czy ból.Tylko śluzu mam chyba trochę więcej ale w tym temacie to już kompletnie jestem zakołowana,bo pojawiał się on u mnie w najmniej spodziewanym momencie,raz taki raz siaki.Tak więc czekam sobie ''spokojnie''. Wracając do tematu facetów ,to tak jak już wcześniej pisałam mój mąż też nie jest wyjątkiem od reguły ,jego niejednokrotne reakcje dają mi mocno do myślenia.Podobno kobiety są z Wenus a mężczyźni z Marsa...W każdym bądź razie mój mąż na pewno jest z kosmosu,takie niekiedy odnoszę wrażenie. Całuję:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
izkaaa1 0 Napisano Luty 1, 2010 hej Dziewczyny:) Co u Was słychać?Bo u mnie nadal czas oczekiwania na @,coś mi się zdaje że i w tym cyklu przywitam się z porażką.no nic co będzie to będzie,jestem jak najbardziej przygotowana na taką ewentualność,choć cień nadziei momentami przemyka cichutko przez moją głowę. Spokojnej nocki,dla tych,które idą już w objęcia Męża i Morfeusza.Ja niestety dziś sama rządzę pod pierzyną,moja druga połowa ciężko zarabia na chleb.:):):) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Triss_Merigold Napisano Luty 1, 2010 Hej Dziewczyny, mąż zażywa Salfazin i selen oraz wit.C, a ja kwas foliowy i cynk.Zobaczymy,może w marcu jego wyniki będą lepsze. Jesli chodzi o moją prolaktynę, nie mam pojęcia, co i jak-nigdy nie miałam takiego badania. Teraz ,kiedy opowiedziałyście mi ,za co powinnam sie najpierw zabrać,przystąpię do działania. Poczekam chyba jednak do marca,gdy bedziemy mieli wyniki ponownego badania nasienia. Póki co, ostro się staramy,bo i czas ku temu wydaje się sprzyjajacy;) Jesli chodzi o objawy,staram sie już niczego nie doszukiwać.W poprzednich cyklach miałam juz niemal każdy-tzn.tak mi się wydawało-za każdym razem jednak psychika płatała figla... Izce1 ,Marchewie i całej pozostałej ekipie życzę przede wszystkim,żeby m.nie nadeszła!:)Pzozdrawiam! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
izkaaa1 0 Napisano Luty 1, 2010 Triss,działaj ostro ,trzymam kciuki.Mój M.tez ma nieźle zaopatrzoną apteczkę i szprycuje się codziennie,mam nadzieję,że coś to da.Miło nam,ze mogłyśmy Ci pomóc,W końcu po to tu jesteśmy,żeby się wzajemnie wspierać i dzielić doświadczeniami:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
joannna24 0 Napisano Luty 2, 2010 Hej dziewczyny! To mój 14 d.c. więc starania rozpoczęłąm 12 d.c. Wczoraj miałam śluz jak kurze białko i dzisiaj tez bedzie przytulanko ale dopiero wieczorem i nie wiem czy to nie za późno bedzie. Dzisiaj rano nie mogłam się obudzic a co dopiero fiku fiku :-) Castagnus biore już 13 dzień. Czuję się świetnie, wiec chyba mi nie zaszkodzi. Myślę że te kłopoty z zaciązeniem mogą wynikać z niewcelowania w ten konkretny moment. Czytałam rożne teorie na temat komórki jajowej: a to że żyje tylko 6 godz., a to że od uwolnienie krąży przez dwa dni w jajowodach... Także sama nie wiem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dorka55 0 Napisano Luty 2, 2010 Cześć dziewczyny ;) Joanno, ja ostatnio poczytałam trochę literatury na temat owulacji. W większości pozycji pisze, że jajo żyje do 24 godzin a owulacja ma miejsce w 14 dniu przed miesiączką - ale wceluj właśnie w ten moment jak nie wiadomo ile dni będzie miał cykl...albo dopiero po skoku tempki. Ja teraz sobie myślę tak: skok tempki oznacza początek działalności progesteronu, które wydziela pęknięty pęcherzyk. Czyli skok tempki oznacza że jajo jest już w jajowodzie i wtedy może być zapłodnione. U mnie starania były prawie zawsze przed skokiem tempki i nie udawało się, więc teraz będę się starać przed i po skoku. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
joannna24 0 Napisano Luty 2, 2010 no właśnie wceluj w to jajo... ja w tym cyku spróbuje do 20 d.c. bo wiesiołek jednak działa na śluz i może mnie oszukać, choć w poprzednim cyklu miałam ten śluz jak białko jakoś w 14 d.c. dopiero i cały cykl mi się wogóle wydłużył o 1 dzień. W tym miałam wczoraj więc myślę że gdyby sie nawet nie udało to cykl bedzie 28 dni. No ale to spekulacje. Koleżanka wspominała mi że jej znajoma ma juz jedno dziecko i stara się od roku o drugie bezzskutecznie. Pod względem zdrowia jest u niej ok. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dorka55 0 Napisano Luty 2, 2010 Dziewczyny tak sobie myślę, że czas porzucić myślenie, że jeśli po powiedzmy kliku miesiącach nie jesteśmy jeszcze w ciąży, to wcale nie oznacza, że jest coś z nami nie tak. Tylko stres potęguje... Tak naprawdę wcale nie jest łatwo zajść w ciążę. Wszędzie słyszymy o wpadkach i wydaje się nam że to jest powszechne ale jednak nie jest. NIe mamy pojęcia widząc wszędzie kobiety w ciąży jak one szybko zaszły. A wśród rodziny znajomych i przyjaciół można łatwo zauważyć, kiedy pojawiły się dzieci i nie zawsze było to szybko ;) Niedawno zaczepiła mnie sąsiadka pytając dlaczego jeszcze "nie bawię" - odpowiedziałam coś głupiego, a w domu teściowa powiedziała, że ta sąsiadka starała się o dziecko kilka lat ;) Trzeba więc sobie dać czas, być w stałym kontakcie z lekarzem i starac się aż się uda ;) Ameryki to ja raczej nie odkryłam, ale to wszystko pomaga mi się wyluzowac i myśleć spokojnie o przyszłości. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
joannna24 0 Napisano Luty 2, 2010 Bravo Dorka za podejście! Moja teściowa z drudim dzieckiem zaszła po 9 latach. Sasiad twierdził że jest bezpłodna i mąż ją zostawił a on w delegacjach był i nie mieli kiedy dzieci robić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dorka55 0 Napisano Luty 2, 2010 NIe ma to jak sąsiedzi i ich "życzliwe zainteresowanie". Dla takich i ich wścibskich pytań mam przygotowany cały arsenał głupich tekstów ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marchewa2009 0 Napisano Luty 3, 2010 Hej dziewczyny! Moi sąsiedzi na szczęście nie są aż tacy wścibscy i nie zalewają mnie żadnymi głupimi pytaniami :). Swoją drogą to trzeba być bezczelnym, żeby takie pytania obcym osobom zadawać. Wrrr... U mnie dzisiaj 29 dc, jutro termin @. Czuję się normalnie, tylko piersi bolą mnie po bokach. Zrobiłam sobie rano test ciążowy i wyszedł negatywny...pod światło jak się przyjrzałam, to miałam wrażenie, że widzę cień cienia drugiej kreseczki, ale uznałam że to moja wyobraźnia. Nie wiem nam się udało w tym cyklu, czy nie, bo może zrobiłam test po prostu za wcześnie :(.Brzuch mnie nie boli na @, ale wczoraj trochę bolał no i cały czas mam gęsty biały śluz. Co myślicie? Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marchewa2009 0 Napisano Luty 3, 2010 Hej dziewczyny! Moi sąsiedzi na szczęście nie są aż tacy wścibscy i nie zalewają mnie żadnymi głupimi pytaniami :). Swoją drogą to trzeba być bezczelnym, żeby takie pytania obcym osobom zadawać. Wrrr... U mnie dzisiaj 29 dc, jutro termin @. Czuję się normalnie, tylko piersi bolą mnie po bokach. Zrobiłam sobie rano test ciążowy i wyszedł negatywny...pod światło jak się przyjrzałam, to miałam wrażenie, że widzę cień cienia drugiej kreseczki, ale uznałam że to moja wyobraźnia. Nie wiem nam się udało w tym cyklu, czy nie, bo może zrobiłam test po prostu za wcześnie :(.Brzuch mnie nie boli na @, ale wczoraj trochę bolał no i cały czas mam gęsty biały śluz. Co myślicie? Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
joannna24 0 Napisano Luty 3, 2010 Moim zdaniem jeżeli zobaczyłaś nawet cień cienia to on tam był. Robiłam już testy kilka razy i nie było na nich cienia cienia i wtedy przychodziła @. Wiec trzymam kciuki! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marchewa2009 0 Napisano Luty 3, 2010 No właśnie mi się bardziej wydaje, że to moje złudzenie, a raczej widoczny pod światło biały pasek testowy, który przy ciąży się zabarwia. Normalnie patrząc nic tam nie było widać, tylko pod światło pokazał się ten cień cienia. Kurcze nie nastawiam się, chociaż wiem, że niektórym dziewczynom pozytywne testy wychodzą dopiero około tygodnia po spóźniającej się @. Oby @ nie przyszła w tym cyklu do żadnej z nas ! :). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
izkaaa1 0 Napisano Luty 3, 2010 hej Dziewczyny:) U mnie niestety kolejny cykl starań zakończony bezowocnie.@ pojawiła się wczoraj ,czyli 28 dc.regularnie jak w zegarku,z książkową dokładnością.Nawet nie miałam czasu zbytnio się połudzić,że tym razem się powiodło.Cholera,marzenia to nie spełniają się na czas albo nawet wcale,natomiast moja @ niemalże zawsze jest wtedy kiedy ma być,mimo,ze nikt jej nie chce,nikt jej nie zaprasza i co miesiąc jej tłumaczę,że nie jest mile widzianym gościem!Łazi za mną jak cień. Marchewa,może Tobie się powiedzie,mimo,że druga kreseczka jest taka jakby jej nie było.Trzymam kciuki,jak nie zostanę póki co mamą to może chociaż internetową ciocią? Wczoraj z tej całej złości kręciłam się w nocy jak szalona,za nic nie mogłam zmrużyć oka.Czasami to czuję,że wybuchnę,tak jestem na to wszystko wściekła.jakby tego było mało spotkałam się wczoraj z koleżanką,która oczekuje drugiego szkraba,.Ani na pierwszą ciążę ani na drugą ciąże nie musiała długo czekać.Ot tak, po prostu pomyśleli sobie z mężem o powiększeniu rodziny i proszę,jeden śliczny maluszek kręci się pod nogami a drugi rośnie w brzuszku.Poszłam do domu i poryczałam się jak głupia. Ech jaki ten świat głupi. Dziś już odzyskałam wolę walki i przestałam się mazać.Trzeba iść dalej,ta samą drogą,nie ma co.Pozdrawiam ciepło wszystkie Kobietki,owocnych starań i oczekiwania zakończonego dwoma kreseczkami:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Triss_Merigold Napisano Luty 3, 2010 U mnie połowa cyklu i ostre starania.Mąż jęczy,że mężczyzna ma swoje granice wytrzymałości,ale skoro postanowilismy w tym miesiącu szaleć codziennie w okresie szczególnie płodnym-to on: "nie będzie się sprzeciwiał" ;) Właściwie nie nastawiam się na spektakularne efekty,ale jest to coś, czego jeszcze nie próbowaliśmy.Kolejnym krokiem będzie wizyta u dobrego ginekologa. Izkaaa1, ja właściwie codziennie myślę sobie o głupocie/niesprawiedliwości świata. Jestem nauczycielką i w samej tylko mojej klasie są dwie dziewczyny niańczące swoje maluchy... a w całej szkole...nawet nie chce mi się liczyć... Pozdrawiam i cieszę się,że mimo wszystko masz siłę do dalszej walki:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marchewa2009 0 Napisano Luty 4, 2010 Cześć dziewczyny, Izunia bardzo mi przykro, że @ przyszła do Ciebie :( : ( :(. Dobrze jednak, że nie tracisz nadziei i po wczorajszym dołku psychicznym odzyskałaś wolę walki. Wyobrażam sobie jakie to przykre, kiedy słyszy się opowieści innych kobiet, że "chciały mieć dziecko i od razu się udało". Kurcze, dlaczego to jest takie niesprawiedliwe :(. U mnie narazie @ nie ma, ale czuję, że będzie lada chwila, bo śluz zmienił się w beżowo-żółty, z maleńkimi nitkami krwi. Także u mnie wszystko wskazuje na porażkę w tym cyklu. Ehh...a jeszcze wczoraj miałam tempkę powyżej 37 i nadzieję :(. Z drugiej strony sama przecież mówiłam, że może bliżej wiosny organizm się obudzi i w końcu się uda. Musimy w to wierzyć ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
joannna24 0 Napisano Luty 4, 2010 Izkaaa1 nie poddawaj się! Nie jesteśmy same! Też sie kiedyś mazałam ale teraz juz nie. Wokół mnie rodzina i znajomi wiedza że sie staram i nie wychodzi, wiec juz sie tak tego nie wstydze jak na poczatku że nie zachodzę! A jak juz sie ktoś zapyta to mówie że narazie odpoczywam od starań, to naprawdę uspokaja mnie. Choc może sie oszukuję, ale osoba pytająca zmienia temat i po sprawie. Teraz powtarzam sobie że musi sie kiedyś w końcu udać! Przypominam że Czekam na wieści o dwóch kreskach Marchewa ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dorka55 0 Napisano Luty 4, 2010 Marchewa ja tez czekam na 2 kreski u Ciebie!! Piszesz że wczoraj miałaś tempkę powyżej 37 a dziś jaką? jeśli Ci nie spadła i masz nadal ponad 37 to może być ciąża! i jeszcze ten śluz zamiast okresu - mam nadzieję że napiszesz nam niedługo że sa 2 kreseczki ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marchewa2009 0 Napisano Luty 4, 2010 No właśnie dziś nie zmierzyłam, bo trochę późno wstałam i bardzo spieszyłam się do pracy :(. Ale czuję, że nie będzie 2 kreseczek i tym razem niestety. Mam wrażenie, że za chwile @ przyjdzie. Pobolewa mnie trochę podbrzusze i piersi mam wręcz ogromne, jak to przed @. Trochę się obawiam, że to małe opóźnienie, może być po prostu spowodowane przyjmowaniem Castagnusa. Kurcze niech już ta @ przyjdzie jak ma przyjść, to będzie można niebawem zacząć nowe staranka :). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
gwiazdencja 0 Napisano Luty 4, 2010 Izkaaa!!!!! głowa do góry :) wiem, że wszystko o czym marzymy teraz to dziecko. Też nieraz ryczałam np. gdy wychodziły ode mnie koleżanki z dzidziusiami. Czasem pomaga mi myslenie o tym co ja mam, a czego one nie mają.... Nie zawsze (bo jednak największy skarb to dziecko) ale czasem pomaga.... Joanno ----- może to i dobry sposób powiedzieć wszystkim, że się staramy... Wtedy to im byłoby głupio, a nie mi, gdy kolejna kuzynka mówi "no ja nie chciałabym być starą mamą, urodzić w wieku 30 lat ) :( nie zastanowią się i mają chyba sieczkę zamiast mózgu... ;) Ale płaczę zawsze w poduszkę po takich docinkach. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
joannna24 0 Napisano Luty 5, 2010 Wczoraj był 16 d.c. ale nie miałam wogóle ochoty na starania. Były w 12 i 14 dniu. Może dzisiaj bedzie inaczej! Chyba się starzeję! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marchewa2009 0 Napisano Luty 5, 2010 Hej dziewczyny! No i niestety nie mam dobrych wieści :(. Wczoraj po południu przyszła @, dziś już rozkręciła się na dobre. Ale przynajmniej widzę działanie Castagnusa bo brzuch nic a nic mnie nie boli i czuję się super, zupełnie jakby @ nie było. Kurcze, tak czułam, że @ przyjdzie, po prostu to wiedziałam :(. No ale co było minęło, teraz mam nowy cykl i nowe szanse :). W sumie tego Castagnusa i wiesiołka trzeba trochę pobrać, żeby zadział, także narazie nie załamuję się. W tym cyklu postanowiłam działać podobnie, jak w poprzednim, kiedy będzie na to ochota i nie na siłę, także Joasiu jeżeli nie masz ochoty to uważam, że nie ma się co zmuszać. Co ma być do będzie :). Pozdrawiam Was. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
izkaaa1 0 Napisano Luty 5, 2010 hej: Marchewa bardzo mi przykro,że Tobie również się nie powiodło.Dobrze,że nie tracisz nadziei i z optymizmem patrzysz w przyszłość,Tak trzeba,bo co by to było gdybyśmy straciły całą wiarę?Kiedyś się uda,musi i wierzę w to ogromnie mocno.Wierzę,że kiedyś i my wszystkie tutaj spragnione macierzyństwa kobietki będziemy pchać po ulicach swoje wózki,a nie tylko zaglądać w nie tęsknie gdy tylko jakaś mamusia mija nas na ulicy lub przystanie obok nas.I do nas uśmiechnie się szczęście .Wierzę w to i czekam.I będę czekać. Pozdrawiam was wszystkie bardzo mocno.Spokojnej nocki:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marchewa2009 0 Napisano Luty 8, 2010 Hej dziewczyny! Jesteście jeszcze? :) Ucichło jakoś nasze forum ostatnio :). U mnie dziś 5dc, @ jeszcze jest, zaczęłam kolejny cykl z wiesiołkiem i castagnusem. Muszę bardzo pochwalić ten castangnus. Miesiączki są regularne i co najważniejsze zupełnie bezbolesne. A zawsze czułam się tak fatalnie podczas @. A tu taka odmiana:). Teraz czekam na koniec @ i zaczynamy staranka. Pomyślałam sobie, że w tym cyklu skorzystam sobie z testu owulacyjnego, a tak z czystej ciekawości :). Pozdrawiam Was :). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dorka55 0 Napisano Luty 8, 2010 Cześć :) Rzeczywiście jakoś cicho u nas ;( mam wrażenie, że pisze nas tu jedynie kilka, a szkoda, bo każdy kto będzie chciał dołączyć nie będzie pominięty i chętnie podzielimy się naszymi doświadczeniami ;) Dziś mam 12 dc i starania w pełni ;) miały byc co 2 dni i chyba będę się tego trzymać. NIe czuję jeszcze oznak owulacji, śluz jest, tempka 36,3 albo 36,4 - czyli wszystko jak zawsze w tej fazie cyklu. Ciesze się, że u mnie wszystko w miarę gra i mam regulartne cykle. Marchewa jeśli tak dobrze się czujesz po wiesiołku i castagnusie to bierz go nadal :) U Ciebie owulka już niedługo, więc pisz na bieżąco o testach. Nabiera nie na filozofowanie...dopiero co miałyśmy @ a tu już nowe starania, ale ten czas leci...może tym razem się powiedzie ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
joannna24 0 Napisano Luty 8, 2010 Ja też się melduje! To mój 20 d.c. W 17 d.c. bolał mnie bardzo mocno jajnik więc starania uskuteczniałam bo nigdy nic nie wiadomo,a śluz był 13 d.c. Dzisiaj też bedą ale dlatego że jakoś mam ochotę! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach