Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

basienka19

odchudzanie od dzis 04.01.10

Polecane posty

hej ja juz jestem bo wekkend spedzilam u narzeczonego, no nie cwiczylam ale razem przyjemnie spalilismy kalorie ;) jutro sie waze i zobaczymy czy cos schudlam przez 2 tygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrumchrum
to i tak dobrze ! a moze teraz waga zacznie spadać szybciej, kto wie. eh, ja bym właśnie chciała chudnąc 1,5 kg, ale na tydzien :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestemm zadowolona bo dzis cwiczylam 20 minut w pokoju ;))) mam nadzieje ze z kazdym dniem bedzie coraz wiecej minut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrumchrum
oj, niestety mnie również brakuje inwencji w tym względzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dzieweczki po dlugiej nieobecnoosci :) musze przyznac, ze czuje sie nieco zdemotywowana, a to dlatego, ze waga ani drgnie :( a nie przekraczam 1000 kcal... masakra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrumchrum
to pewnie dlatego,ze twoja waga jest w normie! ale nie poddawaj się ,trzeba niestety cierpliwości w tym wszystkim. ze mnie tez tak szybko nie spada, choc uwierz mi ,mam z czego zrzucać ;) nie mozna jednak sie poddawać i po 2 tygodniach oczekiwać cudów. bedzie ok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K_alina_
Witam dziewczyny czy moge sie przylaczyc ?? mam 167cm i waze 64 kg. chcialabym zrzucic 6 kg. sadze ze wspieranie sie nawzajem bardziej motywuje i mam nadzieje ze za jakis czas bedzie widac efekty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
48 min. aerobiku za mną :) dziewczyny nie przejmujcie się że waga stoi w miejscu w końcu zacznie spadać :) w ten sposób tylko się dołujecie i przez to istnieje ryzyko że zrezygnujecie z odchudzanka :P a tego byśmy nie chciały, prawda ...? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrumchrum
no ,meliska, brawo ! ja wracając z pracy wysiadłam z tramwaju chyba z 5 przystanków wcześniej i zapierdzielałam na piechotę, juz nogi czuję !chyba zacznę tak częsciej robić - np. co drugi dzień , bo codziennie pewnie nie bedzie mi sie chciało :P i zakupiłam sobie gabke do masazu antycellulitowego, będę się jechać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj cos widze krucho tutaj ;( ja dzis w sumie zjadlam 7 tekturem bo na sn i kolacje, 2 jablka pol marchewki i zupka brokulowa, niestety nie cwiczylam bo mnie egzaminy gonia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrumchrum
dlaczego krucho ? przecież trwamy :) prosze tutaj nie siac defetyzmu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrumchrum
no ja na razie uskuteczniam te powroty z pracy na piechotę ( tzn w czesci ) bo cała trase to pewnie ze 3 godziny bym wracał a;) a po sesji zaczne tez ćwiczyc w domu -teraz brakuje mi czasu , no i stres zwiazany z egzaminami robi swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis 67,2 :) czyli jednak cos drgnelo! do diety wlaczylam tabletki z octu jablkowego i hula-hoop, mam nadzieje, ze po kolejnych 2och tyg efekty beda bardziej widoczne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrumchrum
wczoraj zaszalałam 1300-1500 kcal było ;) ale to nic . raz jakiś czas odstępstwo od diety nie zaszkodzi, wazne zeby nie za często . teraz w weekend mam zamiar być grzeczna, co prawda mam zajecia sobota, niedziela i to na 8, a na dodatek maja byc mrozy, ale ugotuje jakas cienką zupe i zjem przed wyjsciem. Zauważyłam ,ze mam o wiele gładszą skorę na udach i po ubraniach też juz czuję ,ze co nieco zgubiłam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmotwowana jak...
Kobietki nie czytalam waszego calego topiku, ale chcialabym sie do was dołaczyc, bo temat w ktorym pisalam umarł smiercia naturalna. Moze wiec troche o mnie zaczelam sie odchudzac od 11.01.2010 na samym poczatku wazylam 78,4 dzis rano wazylam 75,3 takze jakies efekty sa ;-) Zasady jakie sobie ustalilam to poprostu MŻ i ruch. Jem o polowe mniej, bardzo rzadko jem pieczywo wychodzi jakies 3 kromki w ciagu tygodnia, nie jem slodkiego tzn. tak mialo byc ale jak cos w domu mama upiecze to sprobuje kawalek a nie tak jak kiedys z 5 naraz. Jem w miare regularnie 4-5 posilkow dziennie o 6 rano wstaje i sie przebudzam a od 7 jezdze na rowerze a potem chodze na bierzni , po tym wysilku ide zjesc 1 sniadanie(czytalam ze po wysilku jeszcze 30 minut spala kalorie tak jak by sie cwiczylo). Oprocz tego wszystkiego zaczelam pic tylko wode i zielona herbate, zadne soki , napoje gazowane itp. Zrezygnowlam absolutnie z chipsow.Ostatni posilek jem 2-3godziny przed snem a nie o 18 bo ponoc jesli zje sie o 18 a pojdzie spac np. 23(tak jak ja chodze spac) to bardzo zwalnia sie metabolizm. Jem czesciej a mniej i wogole nie czuje glodu. Biore chrom i zaczelam szamac jogurty naturalne z otrebami i musli, oprocz tego czasem wypije siemie lniane no i dodaje go do czego sie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta24wr
Cześć dziewczyny,postanowiłam przyłączyć się do dyskusji,dlatego że czytając wasze wypowiedzi poczułam się tak jak bym to ja pisała kilka lat temu.A to dlatego,że miałam podobne podejście do odchudzania ''na śniadanie zjadłam jogurt naturalny na drugie rzodkiewkę a na obiad kapuste kiszoną'':) i teraz mnie to smieszy.Nie można się tak odchudzać i to nie dlatego,że kilka dni wytrzymamy i schudniemy 3-4 kilo ,a potem powrót do dawnych nawyków i waga wzrasta czesto nawet przekraczając tą wyjściową,ale dlatego,że dieta taka nie dostarcza organizmowi witamin i minerałów których potrzebuje do prawidłowego funkcjonowania.Może to zabrzmi tak jak bym się wymądrzała,ale uwierzcie mi dziewczyny tak nie jest.Poprostu sama kiedyś tak się odchudzałam i szybko chudłam (a raczej odwodniłam organizm,bo w pierwszych kilkunastu dniach tracimy wode dopiero potem tluszcz)a póżniej jeszcze szybciej tyłam,z prostego powodu-nie da się przez całe życie tak mało jeść.I jak zaczynamy dostarczać (po schudnieciu)nawet nie dużo większych porcji organizmowi-ten zabezpiecza się przed następnym głodzeniem i odkłada sobie magazyn w postaci tłuszczu. Więc odchdzajcie się z głową:) Ja polecam dietę rozdzielną-najlepsza jaką kiedykolwiek stosowałam i dużo siłowni,schudłam 10 kilo. Teraz tylko utrzumuję wagę..no..może jeszcze z 2 kilo mogłabym schudnąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta24wr
Jeszcze dwa słowka na temat siłowni.Nie ma lepszego sposobu na schudnięcie niż siłownia,zadna dieta tego nie da ,co wysiłek fizyczny jest sto razy ważniejszy od diety,przekonałam sie na własnej skorze.Zaczęłam chodzić na siłownie z przymusu bo chciałam schudnąć ,chodziłam codziennie(oprocz niedzieli)zaczęłam chudnąc w mgnieniu oka,ważyłam się co piątek i zawsze było 1-1,5 mniej,byłam w szoku,teraz nie wyobrażam sobie że miałabym przestać chodzić na siłownie ,nie tylko dlatego że chcę utrzymać wagę ,ale super się czuję po treningu,mam mnóstwo energii,czuję się swietnie jak nigdy dotąd !!!Póżniej dołączyłam do tego diete rozdzielną-można jeść co się chce tylko nie można w jednym posiłku łączyć produktów z określonych grup.I tym sposobem schudnał w sumie 10 kg(z 72 do 62) Zachęcam was dziewczyny naprawde do chodzenia na siłownie,to zmienia ciało nie do poznania i uwierzcie,że po treningu ma się super humor i full energii.I nie piszcie że nie macie czasu bo ja pracuje od 10-18,studiuje zaocznie i chodze na kurs prawka.Wstaje o 6.00 i pędzę na siłkę:)Dla chcącego nic trudnego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzanko232
Nie meczcie sie cwiczac 30-40 minut bo kalorie spala sie dopiero po 30 minutach,wiec cwiczysz 30 minut i dopiero zaczynasz liczyc czas!!Tak mi powiedział instruktor,ze ten kto cwiczy 30 minut to moze sobie w ogole odpuscic .Druga sprawa ze aerobik odpada bo to jest zbyt energiczne tempo,kalorie i tluszcz spala sie przy srednim pulsie czyli np jak bieganie to nie sprint tylko trucht,wiec biegania nie polecam bo rzadko kto wytrzyma biegać godzine bez przerwy,nawet truchtem:/ najlepszy jest szybki marsz na bierzni najlepiej 1,5 godziny,a minimum godzina,albo rower ,moze byc stacjonarny,albo steper.Aerobik jest dobry zeby poprawic kondycje ,albo dla zdrowia serducha,ale napewno nie do odchudzania,to słowa nie moje tylko instruktora z klubu fitness,z którym gadałam dzisiaj bo chciałam sie doradzic co wybrac silownie czy aerobik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrumchrum
wszystkie sugestie są mile widziane -zawsze można znaleźć coś dla siebie. To już prawie 3 tygodnie ! :) Na wiosnę pokażemy się piękne i powabne. Ja wczoraj wyciągnęłam moje za ciasne ciuchy i mam nadzieję , ze za jakiś czas będę bez problemu sie w nie mieścić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Też chcę się odchudzić od dziś:) Dołączam do Was. Musi się udać. Do zrzucenia mam 10 kg.No to zaczynam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrumchrum
cześć Bakalio! Jaką masz strategię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×