Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CO SIE STALO ZE JESZCZE NIE MA

LISTOPAD 2010

Polecane posty

Internetowy ciucholand z odzieżą dla dzieci www.lumpik24.pl . . . . . Internetowy ciucholand z odzieżą dla dzieci www.lumpik24.pl . . . . .Internetowy ciucholand z odzieżą dla dzieci www.lumpik24.pl . . . . .Internetowy ciucholand z odzieżą dla dzieci www.lumpik24.pl . . . . .Internetowy ciucholand z odzieżą dla dzieci www.lumpik24.pl . . . . .Internetowy ciucholand z odzieżą dla dzieci www.lumpik24.pl . . . . .Internetowy ciucholand z odzieżą dla dzieci www.lumpik24.pl . . . . . www.lumpik24.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ratunku! Krzyś złapał jelitówkę, były wymioty, a teraz "tylko" biegunka. Ma odparzoną pupkę (mimo, że pieluszkę zmieniam mu od razu) i płacze rozpaczliwie za każdym razem kiedy robi kupkę. Byliśmy u lekarza, zapisała jakiś syropek i Dicoflor, tylko, że mój syn NIC NIE CHCE JEŚĆ!!!!! Syropek - nie ma mowy! Nawet próbowałam na siłę, ale trzymał go w paszczy, płakał rozpaczliwie i w końcu wypluł. Dicoflor jakoś mu przemyciłam. Ugotowałam mu krem marchewkowy - bleeee. Chrupki kukurydziane - bleeee. Kleik - bleeeee. Wczoraj zjadł troszkę rosołku z makaronem, dziś już kompletnie nic! Rano troszkę mleka (jakieś 40 ml), potem troszkę poskubał bułkę i nic poza tym!!!! Może macie jakieś sposoby/potrawy na powstrzymanie biegunki? Myślicie, że w razie czego sam dicoflor pomoże? Masakra jakaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anuszka4: Ja mialam to samo tydzien temu w niedziele. Najpierw przez caly dzien nie moglam mu wcisnac nic do jedzenia (oprocz butli mleka rano), a jak podziubal doslownie kilka lyzek obiadu, to za 2h wszystko zwrocil. Nie jadl pozniej nic oprocz 2-3 biszkoptow. Tylko pil. O 22 dalam mu przez sen mleko zageszczone kaszka, ale o polnocy (po czopku na wymioty) i tak wszystko zwrocil. Na drugi dzien doszla biegunka. Najpierw ratowalam materac po mleku, a z rana bylo wszystko w kupie (materac na szczescie przetrwal). W sumie wymiotowal tylko 2 razy, a biegunke mial przez nastepne dwa dni i tez bardzo malo jadl. Nie martw sie. Po prostu samo musi przejsc. To tak samo jak z doroslym. Mnie jak zlapie, to nawet na jedzenie patrzyc nie moge... Jesli chodzi o podawanie syropu, to nie pomoge, bo u mnie jest to samo. Wciskam mu przez sen, ale i tak wypluwa dlatego zawsze podaje wiecej, zeby mogl przelknac ile musi, a reszte wypluc. U mnie katastrofa. Wygladam i czuje sie jak cien. Wstyd mi, ze nie mam sil do dziecka, a rano nie chce mi sie wstawac. Wogole nie chce mi sie zyc, chociaz mam dla kogo i najwazniejszego mezczyzne w domu juz mam. Mimo tego mam strasznego dola, z ktorego nie moge sie wygrzebac. Nie mam juz sil. Chodzi oczywiscie o mezczyzne, ktore kocham tak samo jak swojego syna. Niestety ostatnio dalam upust emocjom i wylozylam kawe na lawe. Powiedzialam wszystko co mnie boli, meczy i nutruje. Dowiedzialam sie tylko, ze nie chce mi robic nadziei na nic (o rychlo w pore :/), ze nie traktuje mnie jak zwykla kolezanke. Wlasciwie to stwierdzil, ze nie potrafi nazwac tego kim dla niego jestem i co do mnie czuje. Chce byc sam. Powiedzial, ze bedzie za siebie i za mnie dbal o to, zeby nie powtorzyl sie uklad, ktory powstal w czasie mojego pobytu w Polsce. Problem polega na tym, ze z nim zyc nie moge, a bez niego tez nie umiem. Przed nami 5 dni nad jeziorem, ktore ja traktuje jako ostatnia szanse na to, zeby nas pokochal (?). Glupia jestem, ze jeszcze sie ludze skoro wiem, ze nic z tego nie bedzie. Ale ja nie umiem tego zaakceptowac. Snuje sie po domu jak cien. Placze po katach w domu, w miescie. Nie umiem tego utrzymac w rydzach juz. Resztkami sie hamuje, zeby mama nie widziala co sie dzieje. Nie dobijam sie, nie ogladam zdjec, nie slucham muzyki, a mimo tego nie moge przestac rozpaczliwie plakac. Czasami scina mnie z nog. Alex na to patrzy, wyciera mi lzy, daje buzi, a ja rycze jak oblakana :( Przepraszam Was ze to wszystko tutaj pisze, ale nie mam NIKOGO z kim moge porozmawiac i sie poradzic. Myslalam, ze mnie to nie spotka, a tymczasem pokochalam tak, jak jeszcze nigdy w zyciu... Nie mam pojecia co robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anuszka przy biegunce powinno się wycofać produkty mleczne tak jak kaszka czy mleko. mój chciał jeść tylko to więc w sumie nie jadł prawie nic;/;/;/ Najważniejsze to poić, poić i jeszcze raz poić żeby się nie odwodnił. U nas biegunka trwała tydzień, lekarka mówi ze rekordziści mają nawet 2. na szczęście Wojtek nie wymiotował. Z syropem nam się udało bo wtedy raptownie zaczał ładnie pić lekarstwa. Trzymaj sie skarbie i szybkiego powrotu do zdrowia:-) Kurczę Pestycyda zupełnie nie wiem co Ci poradzić, bo w sumie nigdy nie byłam w takiej sytuacji. Troszkę denerwuję mnie podejście tego chłopaka, który w sumie Ci zawrócił w głowie a teraz się wycofuję. Strasznie szkoda mi Ciebie ze tak cierpisz:-( Pisz jak najwięcej do nas. Nie denewuj się że nie masz sił do małego. Ja i bez nbieszczęśliwej miłości zaczęłam je tracić. Odzyskałam je po powrocie do pracy. Na prawdę podziwam mamy, które decydują się zajmować domem przez całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mamuśki:-) jak rosną zęby Waszym dzieciom? Wojtek póki miał tylko dwójki i jedynki to były proste. teraz dolne dwójki lekko się pokrzywiły Wyrosły już czwórki ale strasznie dużo miejsca jest na trójki. I tak się zastanawiam czy to jeszcze się wyrówna (ja i mąż mamy równe) czy tak zostanie. A może to przez nieszczęsny smoczek? Co prawda ma go tylko do usypiania tak od 3 w nocy budzi się po smoka i raczej dość sporo go ssie (wypluwa i wkłada a rano wstaje ze smokiem). kiedy macie zamiar pozbyć się smoka. ja bym chciała mx do 2 roku albo tuż po urlopie (koniec lipca). Tylko bardzo się stresuję i niestety w tym nie mam wsparcia ze strony męża bo on co tu dużo mówi: jest wygodny (smoczek rozwiązuje wiele problemów). I z jednej strony chciał by się go pozbyć ale najchętniej wtedy by się ewakuował z domu. faceci.... Wojtek jest ogromnie uzależniony od smoka ale tylko do spania, wie że nie dostanie go w ciągu dnia. Ale jak tylko mówię że idziemy spać to krzyczy Nanu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anula2500: Mnie tez to wkurza, ale nic nie moge zrobic. A jak mu o tym powiedzialam, to stwierdzil, ze wcale mi w glowie nie miesza. Przez ostatni tydzien poklocilismy sie chyba 4 razy... Jesli chodzi o zeby, to Alex tez ma nierowne, ale to akurat moze miec niestety po mnie. Ale wydaje mi sie, ze dzieci tak chyba maja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pestycyda brak słów...nie wiem jak cię tu pocieszyć. Sama musisz zdecydować. Zadbaj też o siebie, przecież nie możesz płakać po kątach i nie jeść. Wiem, że łatwo powiedzieć, ale musisz być silna. Ja od 4 dni podaję eli ismigen i zobaczymy jak to będzie z tą odpornością. Nie wiem czy zadziała jak trzeba, bo daję jej nad ranem pokruszoną tabletkę i jeszcze muszę zaaplikować pod język. A ta zaciśnie szczękę i muszę się nieźle naćwiczyć. Najprościej jak zapłacze. Nie chcę próbować "na jawie", bo nie dość, że na czczo (rano w półśnie je najwięcej mleka, a jak się obudzi to ani rusz) to jeszcze pewnie by wypluła. od wczoraj jak zmieniam wieczorem pieluchę i jeszcze nie idzie spać to zakładam same majtki i rajtki. no a kochana babcia powiedziała " no Ela, nie masz pieluchy, to nie będziesz siedziała u mnie w pokoju, bo ja się boję, że nasikasz". i tym sposobem dziecko ma zakaz. Najlepsze jest to, że jak malowaliśmy pokój dla Eli to jej kot opsikał ściany i nic nie powiedziała i błąka się dalej po całym domu, a jak dziecko lata bez pieluchy to ciężko byłoby pościerać z paneli. Na dodatek wzięła ją piętro wyżej do swojej siostry i Eli gdzieś przeciekło z pieluchy na kanapę to tylko przeprosiła i zeszła z nią na dół nie sprzątając. I z tego powodu nie lubię jak ja zabiera - należałoby sprzątnąć. A ja jej tam nie zabierałam i nie kazałam zabierać, więc niby dlaczego mam lecieć? Jakby zostawiła ją ze mną, to nie byłoby problemu. to się rozpisałam... Anuszka4 co u Ciebie? jak się czujesz? buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguś24
Cześć dziewczyny u mnie wszystko się przedłużyło właśnie teraz jesteśmy w trakcie przeprowadzki do jutro jestem zajęta , mały o.k zaczyna coraz to nowe słowa wypowiadać pojedyncze :) jak tylko się rozpakuje dam wam znać jak na nowym mieszkanku, a w końcu po 3m-c dostałam okres trwał 7dni i dostałam jakąś żółtawą wydzielinę z piersi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelinaer: Juz sie czuje duzo lepiej. Wlasciwie, to chyba zaczynam miec to wszystko gdzies, bo on sie niczym nie przejmuje podobno, wiec dlaczego ja mam sie martwic... Albo sama sie oszukuje, nie wiem. W kazdym razie nie jest najgorzej :) Ostatnio odwiedzil mnie znajmomy, z ktorym dluuugo sie umawialismy i teraz troche wyciaga nas z domu, a jak nie moze przyjechac, to dzwoni, duzo rozmawiamy i nie mam czasu myslec. Pogorszy sie pewnie jak pojade do Polski znow, ale nie chce o tym myslec jeszcze. Agus24: Kurcze, Ty pedem do lekarza jakiegos idz. Nieprzyzwoita tu cisza sie robi ostatnio. Juz prawie wcale nas nie ma :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! No straszna cisza się tu robi:-( Ja teraz mam 4 dni wolnego:-) Wojtek zawsze wisi na mnie gdy mam wolne nikt z dziadków się nie może do niego zbliżyć bo jest mamusia jak to ostatnio zaczął mówić:-) Pestycyda a w którą część Polski jeździsz? Pamiętam że kiedyś lądowałaś we Wrocławiu a ja mieszkam na obrzeżach:-) Wreszcie znów zrobiło się ciepło:-) Postanowiłam pozbyć sie kompleksów i dziś pokazałam się w krótkich spodenkach, może wreszcie opalę nogi i nie będę się ich tak czepiać. Zła jestem czasem na siebie że pozwoliłam sobie tyle przytyć;/;/ przy następnej ciąży będę bardziej uważać. W sumie już zgubiłam kilogramy ale figura jednak nie ta. No ale najważniejsze że Wojtuś zdrowy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny! U nas wreszcie spokojnie. Wirusy opanowane :) Krzyś poradził sobie z chorobą w sumie to sam (łykał tylko probiotyk, żadnych lekarstw nie chciał, wszystko wyczuwał z daleka), a jak już on doszedł do siebie to mnie zmogło. Co za paskudztwo! Kilka dni byłam słaba, na nic siły nie miałam i ciągle polegiwałam, żeby odpocząć, a wiadomo, że jest to mało możliwe jak po domu kręci się mały bąbel :) No ale daliśmy radę :) Ciążowo też ok, tylko żylaki dokuczają, czasem bardziej czasem mniej. Na pewno po ciąży będę musiała sobie zafundować jakieś zabiegi na nogi, bo inaczej wstyd będzie założyć krótką sukienkę czy spodenki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:-) Chciałam nieśmiało się pochwalić że chyba pozbyliśmy się smoka:-) Ponad tydzień temu tak mnie wkurzył, że w nerwach przecięłam mu smoka. I od tego czasu zasypiał z takim uciętym i o dziwo bez żadnych problemów. Sam mówił do siebie Nanu bee:-) W dzień zasypiał w ogóle bez nawet bez tego uciętego a dziś po raz pierwszy usnął też na wieczór. Próbował wymusić ale dosłownie chwilkę i grzecznie się położył i zasnął:-) Przestał też się budzić w nocy, a tak to zawsze z zegarkiem w ręku o 2.20 krzyczał Nanu. Mam nadzieję ze to na prawdę już i coś mu się nie odwidzi. Planowałam zabrać mu go po wakacjach ale wyszło inaczej:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anula2500: Ja jezdze do Zielonej Gory :) Do Wroclawia mam ok. 170km. Wybralabym sie chetnie, bo nigdy nie bylam (tzn. raz, ale przejazdem w drodze na lotnisko) :) Co do smoka, to ja korzystam z okazji, ze wychodza mu trojki i poki co o smoku nie ma mowy, bo ma odruch wymiotny. W zasadzie to korzysta z niego tylko na wieczor, ale tez rzadziej, wiec mam nadzieje, ze jeszcze troche i nie bedzie juz potrzebny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anula2500 - łaaaał, no to gratulacje!!! Mam nadzieję, że już powrotu do smoka nie będzie:) Ja też zaczynam rozmyślać o tym, jak by tu ten temat załatwić. Chciałabym oduczyć Krzysia smoczka zanim maleństwo się urodzi bo wtedy będzie pewnie trudniej jak Krzyś będzie widział smoczka u siostrzyczki. A tymczasem my też mamy na koncie mały sukces bo Krzyś dziś zrobił po raz pierwszy siusiu na nocnik!!!!! Uuuu, ale jestem szczęśliwa!!! Nie sądziłam, że taka rzecz tak mi poprawi humor :D Oczywiście nie chciał usiąść na nocniczek, ale troszkę na siłę go posadziłam, a jak już siedział i przestał lamentować i powiedziałam : zrób siusiu to się skupił wyraźnie i tyyyyle siuśków zrobił, że hoho!!!! A potem z radości chyba swoją ulubioną przytulankę do tych siuśków wrzucił hehe. Mam nadzieję, że to były pierwsze koty za płoty i będzie coraz łatwiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anuszka dzięki:-) fajnie że Krzyś skorzystał z nocnika:-) U nas chyba będzie to długa droga;/ Co prawda zdarza mu się zrobić siusiu ale w większości jak go sadzam to po 5 sekundach wstaję i z rozbrajającym uśmiechem mówi: już mama:-) i podciąga spodenki. czasem sam krzyczy żemu go posadzić ale sytuacja się powtarza. To go po prostu bawi. Mam nadzieję że po prostu przyjdzie taki czas jak u bliźniaków brata, po prostu bez problemu zaczeli i raczej nie zdarza sie żeby się osikali a chodzą bez pieluch (tylko do spania) i mają skończone w kwietniu 2 lata a od kwietnia korzystają właśnie z nocnika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:-) Wojtek wczoraj troszkę jęczał wieczorem i wołał Nanu, ale powiedziałam mu że Nanu zabrał przelatujący samolot (ostatnio ma fioła na punkcie samolotów:-)Dałam go do łóżeczka i słyszę jak sobie mówi: nanu Bee, nanu oko (wysoko), Nanu olot (samolot)papa papa nanu. po p prostu mnie rozbroił:-) dziś rano teżpytanie o Nanu ale od razu sam dodał Nanu beee.. mam nadzieję że niedługo w ogóle zapomni:-) Dziewczynki co z Wami:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anula2500: Chyba sie mamy zegnaja z forum :( Wlasciwie to sie nie dziwie, bo o ile ja mam zawsze czas zeby tutaj zagladac, tak czasem mam zajec po uszy i czasem mi sie po prostu nie chce. Pomijajac, ze ostatnio, zeby nie myslec o moich rozterkach zaczelam sie zajmowac takimi rzeczami, ze glowa boli. Oprocz tego, ze caly czas gadam przez telefon kiedy Alex spi, to zaczelam malowac okna np....Ze skrajnosci w skrajnosc wpadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Ale Wy już macie sukcesy z dzieciaczkami. Jak nie smoczzek to nocnik, a my nic... Ciężko będzie odzwyczaić od smoczka i pieluch. Zasiakna tetrówka czy majtki wogóle jej nie przeszkadzają. Ostatnio siostra mi podpowiedziała, że jej starsza córka też tak miała to jej zakładała spodnie na 3/4 i jak jej po nogach chlapało to dopiero przyszła zawołać, że zrobiła siii. A smoczek...jak schowam i jej źle to woła "dzie dzi?" Kupę zrobi zaraz jak wstanie, więc nawet nie zdążę nocnika podstawić. Muszę sobie twardo postanowić, że co jakiś czas będę ją sadzać na ten nocnik, żeby zrobiła to siii. anula2500 zazdroszczę, że potrafisz już się tak dogadać Anuszka4 trzymaj się w to lato. Mam nadzieję, że nie będzie upałów i nogi nie będą puchły. pestycyda tylko się nie nawdychaj tych oparów od farby :) głowa do góry, w końcu musi się wszystko poukładać Ela właśnie wstała i zrobiła siii na nocnik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:-) Widzisz Ewelinka udało się z nocnikiem:-) Ja czasem jestem zła na siebie, bo w końcu jak jest ciepło to mógłby latać bez pieluchy. Ale ja lubię dużo spacerować, więc zakładać, zdejmować,zakładać zdejmować- tonie dla mnie i dla wygody swojej nie uczę go;/;/;;/No ale też się muszę zmobilizować. Mój mały cwaniak wreszcie dopiero teraz zaczął trzymać sobie butelkę z mlekiem i pić sam. Zawsze cwaniak zakładał sobie rączki pod głowę imama karmiła dzidziusia. Za to kubeczek z piciem zawsze chciał sam ale mleko nie. A teraz tak mu się spodobało, że rano biegnie ze mną do kuchni, ja szybko robię daję mu i on biegnie na łóżko. Powiem że to że Wojtek dużo gada rzeczywiście ułatwia życie, ale za to jest problem że nie chce próbować nowych rzeczy. Nie chce ryby,pierogów,naleśników. W sum,ie to je tylko rosół, krupnik,żurek i pomidorową. Pulpety, pierś w panierce, ostatnio tez kotlety mielone i gulasz i to wszystko. No na szczęście lubi tez truskawki i czereśnie ale ile się na błagałam żeby w ogóle je spróbował bo nie chciał i koniec. Także coś za coś:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelinaer: Farba bezpieczna, bo to wlasciwie nie farba tylko impregnat do drewna, ktorego nie czuc prawie wcale :) Alex juz chyba 5-6 dni zasypia bez smoczka :) Mam nadzieje, ze jak mu wyjda te 3, to tez nie bedzie chcial. Z nocnikiem/nakladka dalej to samo. Raz sie udalo i na tym koniec. Nie i juz. W ciuchach siada, a jak z gola pupa siadzie, to sie drze jakby nie wiem co sie dzialo. Mowic tez nie mowi nic. Powie mama, papa, auto, ti-tit i kilka innych drobiazgow, ale wszystko procz mama jest wymuszone. Tzn jak ja cos powiem 20 razy, to wtedy dopiero powtorzy. Ale nie mam zamiaru z nim siedziec i non stop do niego mowic, bo jeszcze nie raz z pewnoscia mnie zagada :) Byloby latwiej jakby juz cos mowil, ale widocznie jeszcze nie jego czas. A u mnie znowu lepsze dni. Na zmiane. 2 dni ok, 2 dni kiepsko. Zapowiada sie, ze na zadne wakacje nie pojade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny :)))) Szukalam czegos w sieci i przypomnialam sobie o naszym watku. Jak milo mi sie zrobilo, jak przeczytalam, ze wspominacie o mnie :) :) :) :) Szybciutko przeczytalam kilka watkow, ogladnelam fotki dzieciakow. Raaany, jakie one sliczne i tak podobne do Kamilka. Szok!! Kurcze chyba ostatni wpis mielismy z Kamilkiem jakos koncowka stycznia, to ze wzgledu na przeprowadze do Krakowa. Ale juz osiedlismy, nasze zycie sie uspokoiło, zharmonizowalo, ogolnie wszystko ok. Jestesmy bardzo szczesliwi. Szkoda, ze nie mozemy sie umowic, gdzies w parku i pogoadac, byloby bardzo miło :D :D p.s. Musze nadrobic czytanie, nie moge sie doczekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anula2500 - u nas ten sam problem jeśli chodzi o próbowanie nowych smaków. Nie wiem czy to ja popełniłam jakiś błąd na jakimś etapie, ale starałam się urozmaicać Krzysiowi dietę i proponować nowe smaki. No jest bardzo ostrożny. Z truskawkami i czereśniami tez tak było, że za nic nie chciał spróbować, aż mu wręcz wcisnęłam do buźki i dopiero się rozsmakował. Uwielbia zupy - praktycznie wszystkie - to jest plus, ale jakiekolwiek inne jedzenie - mięsko czy makaron z sosikiem to jest bleeee. Jeśli chodzi o nocnik to tylko ten jeden raz Krzysiowi udało się zrobić siusiu, ale wysadzam go teraz codziennie, nawet już tak mocno nie protestuje. Jak już wstaje z nocniczka to zawsze tak śmiesznie zagląda do niego, żeby sprawdzić czy zrobił siusiu i jest wyraźnie rozczarowany kiedy nie ma siusiu :D Lou-La - fajnie, że się odezwałaś i że u Was wszystko ok :) Nie wiem jak dziewczynom, ale mi osobiście to trochę przykro, że zapomniałaś o naszym forum :) No ale jak się ma przeprowadzkę na głowie to w sumie się nie dziwię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, mam pytanie. Czy Wasze dzieci śpią jeszcze w swoich łóżeczkach czy już w takich bardziej "dorosłych" łóżkach? U nas już niedługo Krzyś będzie musiał pożegnać się ze swoim łóżeczkiem, bo zamierzamy kupić mu nowe (od razu piętrowe, żeby było dla dwójki dzieci) i trochę się obawiam jaka będzie reakcja. Może macie już jakieś doświadczenia w tym temacie?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lou_La witamy ponownie :-) Anuszka4 Ja niestety nie pomoge, bo Alex jeszcze spi w lozeczku i pewnie jeszcze troche to potrwa, bo sie strasznie kreci w nocy, wiec nie wyobrazam go sobie w innym lozku :-P Nawet jakby mialo byc z barierka zabezpieczajac, to jakos mnie przeraza. Sa oczywiscie takie lozka, z ktorych by nie wypadl, bo są fajnie zabudowane na styl auta, statku itp., ale po 1 - cena... a 2 - co ja z takim lozkiem zrobie jak maly bedzie starszy. Poki co zostawiam go w lozeczku. Pomysle jak juz nie bedzie sie tam miescil (duzo nie brakuje hihi :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguś24
Hej :) My już od ok 2tyg na nowym mieszkanku, miał być skromny domek gospodarczy a w ostatniej chwili zamieszkaliśmy w wynajętej kawalerce 38metrw bloku przynajmniej mam wszystko pod ręką , tylko zawsze mam problem jak z tym wózkiem jednocześnie małym dostać się na górę 2pientro :( ogólnie mieszkanko jest fajne babeczka odprowadza podatek więc mogę się starć o dofinansowane itd. Mały z każdym dniem robi się coraz gorszy wogóle nie słucha ma mega chimery , na spacerze zachowuje się jakby ktoś go wypuścił z buszu , jak jest zły a ja mu czegoś zabraniam ze złości gryzie meble, siebie i co ma pod ręką nie wiem jak do niego dotrzeć !? ogólnie coraz to fajniej mówi próbuje składać słowa-wyrazy można się pośmiać , ostatnio na topie jest kotek, dzidzia, dziadek, koko...mały nadal nie robi na nocnik, nadal ma też smoka bardzo jest do niego przywiązany, a ze zwykłego drewnianego łóżeczka przesliśmy na łóżeczko turystyczne przynajmniej teraz nie obija sobie głowy podczas snu o szczebelki .Mały od o.k tygodnia robi luźne brzydkie kupki nie wiem co mu na to poradzić co dać? byłam u lekarza ale ta tylko dieta i nic nie pomaga, do tego na całym ciele dostałam malutkie krostki , podejrzewam że to od truskawek które dostał jakiś czas temu .pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hre6ii9wi5
dzieciaki niegrzeczne bo to skorpionki-charakterne.mam takiego jednego w domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny pilyscie karmi w ciazyalbo pare lykow normalnego od czasu do czasu ,bo ja pije karmi czesto i.nie wiem juz co o tym myslec..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i8y6tthjwj
ja nie pilam,ale mysle ze karmi od czasu do czasu nie zaszkodzi.tam prawie nie ma alkoholu wiec luzik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×