Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CO SIE STALO ZE JESZCZE NIE MA

LISTOPAD 2010

Polecane posty

Ania WWW no u mnie jest gorzej,mój wybredny syn je tylko owsianą;/ Na szczęście Ewelina wysłała mi 2 paczki:-) Za co jeszcze raz dziękuję. Teraz sama na wszelki wypadek zrobiłam zapas:-) Co do butów to teraz też udało mi się kupić takie przejściówki za 39zł a kosztowały 129zł Na cieplejszą wiosnę mam też od koleżanki prawie nowe, dosłownie noszone z 5 razy, nawet po wkładce nie widać. Tak to raczej staram się kupować nowe. Teraz będę musiała znów kupić kapcie, bo już małe się robią.Może uda się jeszcze miesiąc pochodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania WWW no u mnie jest gorzej,mój wybredny syn je tylko owsianą;/ Na szczęście Ewelina wysłała mi 2 paczki:-) Za co jeszcze raz dziękuję. Teraz sama na wszelki wypadek zrobiłam zapas:-) Co do butów to teraz też udało mi się kupić takie przejściówki za 39zł a kosztowały 129zł Na cieplejszą wiosnę mam też od koleżanki prawie nowe, dosłownie noszone z 5 razy, nawet po wkładce nie widać. Tak to raczej staram się kupować nowe. Teraz będę musiała znów kupić kapcie, bo już małe się robią.Może uda się jeszcze miesiąc pochodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anula2500 już wystarczy :) cała przyjemność po mojej stronie. Ja zauważyłam, że w domu Ela chętniej chodzi w skarpetkach - zdejmuje buty. Na wyjście jeszcze ma jedne, bo kupiłam wcześniej rozmiar większe. za to 20 z CCC miała tylko na jesień :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Krzysiowi kupiłam buciki w Deichmannie za 59 zł co i tak wydaje mi się sporą kwotą jak na malutkie dziecięce buciczki no ale co zrobić. Raczej mają sztywną piętę. AniaWWW - a coś zauważyłaś niepokojącego u Natki, że byłaś z nią u ortopedy? Krzysio jak siada to raczej na kolanka i stópki ma "rozjechane" na boki ale nie wyobrażam sobie, żebym miała go zmuszać do siadania po turecku... Już to widzę: krzyk i ryk. Przykro mi, że mąż tak paskudnie się wobec Ciebie zachował. Baran i tyle. Dziewczyny, jak u Waszych dzieci jest z myciem ząbków? Był czas kiedy Krzyś mył ząbki chętnie a teraz za nic w świecie nie chce. Już nawet jak mu z daleka pokazuję szczoteczkę to ucieka i mówi "ne". Przecież siłą mu nie będę szorować bo się jeszcze traumy nabawi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anuszka4 - miałyśmy się zgłosić na kontrolę jak Natalka zacznie pewnie chodzić. Ponieważ cały styczeń i luty chorowała to byłyśmy dopiero teraz. Co do mycia ząbków to moja Natka chętnie trzyma szczotkę w buzi i wysysa z niej pastę. Nie chce zbytnio szorować i też nie da już tego zrobić mi. Staram się jej pokazać, że trzeba szorować, np ostatnio kilka razy trzymała moją szczotkę i myła i mi zęby. Po tym jakby wiedziała, że swoją szczotką trzeba też ruszać, a nie tylko trzymać w buzi. Wczoraj byłyśmy u lekarza i moja Natka ma alergię. Mam jej ograniczyć nabiał do minimum, inne typu kakao czy orzechy wyeliminować. Najgorsze, że lekarka kazała przestać kąpać Natalkę, tylko najwyżej na minutkę wsadzać pod prysznic. Ona tak uwielbia kąpiele:( Dostała tylko maść do smarowania chyba cholesterolową, a jak to nie pomoże to wtedy dopiero dojdą leki antyhistaminowe. U niej alergia objawiła się tym, że drapała się aż do krwi po ramionach i na górze plecków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas też ciężko z myciem zębów. AniaWWW a od kiedy Natalka ma objawy alergii? Myślisz, że to od mleka? Wczoraj t sprzątała - skoro się do mnie nie odzywa, to zajęłam się dzieckiem i poszłyśmy na długi spacer ( sprzątam dokładnie, a ta ma zwyczaj po mnie poprawiać jak to było np. przed poprzednimi Świętami. nie wiem co chce w ten sposób pokazać, ale skoro nie jest zadowolona, to nie zamierzam się wkurzać i niech robi po swojemu. chyba musiałabym jej pokazać jak nie domywa kubków po herbacie). Ela jak zobaczyła psa, to na mnie już nie zwracała uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelinaer - ona od początku coś miała na skórze, a to zaczerwienione policzki, a to plamki na ramionkach, a to szorstką skórę, a lekarze to ignorowali. Mam wrażenie, że jej się to nasiliło przy pierwszym antybiotyku w styczniu, potem w lutym był drugi i znów było źle, ale teraz cały czas się drapie jak tylko ma odkrytą skórę. Ja ze swojej strony dawałam jej więcej nabiału, bo jak widzi serek czy jogurt to nic innego się nie liczy. Mam nadzieję, że jak miesiąc czy dwa potrzyma dietę to potem będzie już dobrze. Na wszelki wypadek znów kupiłam płyn do prania dla niemowląt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AniaWWW może kup ten krem. Eli pomógł http://www.aptekagalen.pl/p1633,emolium+p+krem+trojaktywny+50ml To ciekawe, bo wydawało mi się, że teraz lekarze nagminnie stwierdzają alergię. A zmiany na policzkach, to powinny dać do myślenia. Nie wspomnę o szorstkiej skórze. Oby szybko przeszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Ewelina :). Być może spróbujemy, bo Natka miała kiedyś, właśnie w styczniu też z Emolium, ale Krem Specjalny i też był niezły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:-) Ja na razie bez neta(tylko w pracy) bo moja szwagierka po raz 3 w roku zapomniała zapłacić za internet i odłączyli;/;/;/ płacimy raz ja jeden miesiąc raz ona i ma widać problem z pamięcią;/Nie wiem jak sobie poradzi z rachunkami jak pójdzie na swoje;/;'/ Ale miło się czyta na raz tyle postów:-) Ania WWW ja również polecam krem z emolium, ja mam krem specjalny i na prawdę pomaga. Pożyczyłam nawet ostatnio szwagierce.mały ma skazę i policzki po 2 dniach już były piękne i koleżance- też miała ten problem i na prawdę działa:-) Tylko uważaj bo lekarze na zmiany skórne po prostu uwielbiają przepisywać maść z wit. A a po ty może się zaostrzyć. Tak miał Wojtek i teraz tak miała szwagierka. Jeśli jest to alergia to tłuste maści nie pomogą. Też jestem w szoku że lekarze to ignorowali, bo nie wiem czy pamiętacie mojemu Wojtkowi non stop wmawiali skazę , bo słabo przybiera na wadzę (pomimo że żadnych wysypek nie miał czy na policzkach czy ciele. Jedynie problem był z zaczerwienioną paszką. Jak przeszłam z mojego mleka na Nan to problem znikł. Prawdopodobnie przyczyną była zbyt uboga moja dieta(koleżanka dietetyczka tak mi mówi). Ale 90 % lekarzy z uporem mówili że to skaza i ja ścierałam się , nie jadłam nabiału, przez co strasznie bolały mnie kości i zęby, co chwilę łapałam jakąś infekcję, włosy wypadały mi garściami.Ogólnie źle to znosiłam.Wojtek je teraz wszystko i odpukać nie podaję mu tylko kaszek smakowych (i tak ich nie lubi) ale zaraz miał po nich wysypkę na pleckach. Anuszka staraj się aby Krzyś nie siadał z nóżkami po bokach, lepiej żeby miał nóżki przed sobą (po turecku ciężko takiemu małemu, ale idzie nauczyć dziecko,żeby reagował na prośbę - prostuj nóżki. Moja koleżanka ma córkę z grudnia, ten sam problem ale jak zawoła Ola prostuj nóżki to ładnie siada. Bardzo szkodzi nóżkom właśnie pozycja na boki. Tak samo nie za dużo powinny dzieci bawić się na zabawkach przy których się mogą odpychać, bo też podobno krzywi to nóżki. Nawet tak zachwalane rowerki biegowe. Później jeszcze się odezwę:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kilka razy zgłaszałam lekarzom, że coś ze skórą się dzieje, ale to nigdy nie było nic strasznego. Sama kupowałam kremy właśnie z Emolium, bo uważałam, że coś się jednak dzieje, ale skoro lekarze ignorowali to ja też tak robiłam. Mam jednak zaufanie do naszej lekarki. Raczej nie przepisuje nic na wyrost. Przy przeziębieniu nie przepisywała żadnych leków, a antybiotyki dopiero po badaniach krwi. Ja jestem dobrej myśli i nie martwię się na zapas. Może po prostu faktycznie za dużo miała tego nabiału, a jeszcze dla niej za wcześnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do mycia zębów to Wojtek jest po prostu zafascynowany szczoteczką i wysysaniem z niej pasty:-) Uwielbia to robić, codziennie rano muszę mu podstawiać krzesło do umywalki i myjemy razem zęby. Oczywiście on raczej się właśnie bawi, wyjada pastę,moczy szczoteczkę i takie tam./ Później muszę mu sama wymyć. Wtedy zazwyczaj protestuję ale po chwili się uspokaja. W ogóle Wojtek uwielbia się chlapać przy umywalce. Cwaniak nawet specjalnie brudzi rękę w kaszce albo dotyka kosza i krzyczy:mama mimi:-) (mimi to znaczy myć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, Ja tylko na chwilę bo padam na pysk a chciałam Wam wszystkim życzyć wesołych i radosnych Świąt, dyngusa mokrego tylko trochę bo ma być zimno i ogólnie dużo słońca :) :) My jutro wyjeżdżamy i przez tydzień zostaję u mojej mamy ale mam nadzieję, że nie będzie problemu z netem i będę Was czytać i pisać :) Całusy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość \zxdcfghjkl;'
pa Anuszko.Całusy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To i ja życzę Wam wszystkiego dobrego na Święta, zdrowia, radości, spokoju i pogody ducha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też z życzeniami Zdrowych i Spokojnych Świąt Wielkanocnych. a mi życzcie dużo ciepła, bo wczoraj m wykręcał dyszę w ogrzewaczu wody i w kranie tylko lodowata, bo zimna to za mało powiedziane. już kiedyś przed Świętami też był z tym problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny :) Ja tez wpadam z zyczeniami. Widze sporo wpisow :) troche sie ozywilo. My od tygodnia jestesmy w Polsce. I juz nie chce mi sie wracac :P Nie pisalam nic wczesniej, napisze tylko, ze do problemow doszedl jeszcze jeden :( Bronilam sie jak moglam, ale nie nie udalo mi sie. Zakochalam sie :( Niestety nic z tego nie bedzie. Po tym co przeszlam potrafilam zaufac na nowo, ale musialby stac sie jakis cud, zeby wyszlo tak, jakbym chciala. Porazka po prostu. Wesolych Świąt dziewczyny :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguś24
hej :) Z Okazji zbliżających się świąt Wielkanocnych ślę wam życzenia te które sprawią wam radość ,oraz mokrego dyngusa ;) U nas bez większych zmian , wczoraj mój M wrócił z trasy , a ja od mamy gdzie spędziłam tam tydzień, w niedziele jedziemy do mamy a w poniedziałek do rodziców Sławka z łaską , święta spędzamy bardzo skromnie o ile można to tak nazwać, brak mi słów na temat Sławka rodziców wiedzą jaką mamy sytuacje zamiast nas zaprosić w niedzielę żebyśmy normalnie spędzili święta w cieple to ...w wtorek się okaże czy dalej będziemy mieć gdzie mieszkać a tak poza tym małemu wyszły 4ząbki na raz ma komplet wszystkie ,robi się coraz bardziej rozgadany zastanawiam się nad sprzedaniem wózka spacerówki na wózek typu parasolka żeby było mi lżej , mały jest zdrowy a to ważne , pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pestycyda cuda się zdarzają, więc może za wcześnie przekreślać... Aguś24 od Ciebie nadal niewesołe wieści. Mam nadzieję, że szybko się wszystko ułoży. Niestety rodziny się nie wybiera. Moja przyjaciółka ma mamę, która bez przerwy ją krytykuje, a synkowi pomaga w budowie. Jak się dowiedziała, że chcą drugie dziecko, to powiedziała coś w stylu "nieudacznicy dzieci sobie robią". Wiadomo, że z pracą ciężko i nie każdemu się super powodzi. Pamiętaj, że ludzie skromnie potrafią lepiej przeżywać święta, niż pod uginającym się stołem. Wszystkiego dobrego dla Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesołych świąt dziewczyny i bardzo mokrego Dyngusa:-) Aguś trzymaj się, Ewelina ma rację rodziny się nie wybiera, tylko przykro się robi jak jest taka sytuacja... eeh mam nadzieję ze już niedługo wyjdziecie na prostą. Pestycyda kochana Ty wręcz musisz spróbować, jesteś młoda, piękna:-) Wiem że trudno zaufać ale małymi kroczkami:-) Na pewno się uda i będziecie razem z Aleksem szczęśliwi:-) Daj szansę. Trzymajcie się cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anula2500 ja bardzo chce, ale ten facet jest dla mnie niedostępny. Jak kazdy mieszkajacy w Polsce. A on. No co ja bede mowic. Sam miód :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pestycyda tylko odległość jest przeszkodą? zawsze można zamieszkać razem w Polsce. zastanów się, bo być może warto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ach to więc odległość. Ale może Ewelina ma rację, nie myślałaś o powrocie do Polski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, to nie wchodzi w grę. Nie mam z czym wracać i nie mam do czego wracać. Calkowity brak perspektyw. Poza tym ten facet twierdzi, że z nim można, ale krotko. Poźniej się męczy. Ciągle potrzebuje jakiejś zmiany. Klapa ogólnie, a ja wpadłam po uszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguś24
hej dziewczyny Święta się zapowiadały miłe niestety od wczoraj wszyscy się rozchorowaliśmy :( Z młodym wczoraj byliśmy u lekarza ma gorączkę straszny duszący katar, kaszel kicha masakra to jakiś wirus bo ja i Sławek też źle się czujemy mamy rozwolnienie wymioty, i wszystko co tylko możliwe nawet moja mama to ma , a dzieci tyle w przychodni że szok!!! potem może wstawi aktualnie fotki małego , może jeszcze dziś ja pójdę do lekarza ze sobą i moi M . Mały całą noc spał z nami a właściwie się wiercił i dusił , kupiliśmy tylko najpotrzebniejsze lekarstwa i znowu nie ma kasy ja chyba oszaleje .wpadnę popołudniu, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny! Ja też chora, katar niesamowity i ogólnie rozbita chodzę. Wojtuś też ma katar, dziś troszkę kaszlał rano. Ale idą mu zęby więc mam nadzieję że to to. Pogoda w święta okropna, straszny wiatr. W poniedziałek dało się wyjść. Wczoraj też wiało ale udało się wyjść na 2 godziny. Dziś zapowiada się ładna pogoda ale jestem w pracy. Także dzień z dziadkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam jeszcze napisać,ze przeszliśmy z kaszką na wieczór, bo nie chciał jeść butli. Czasem obudzi się w nocy i jeszcze zje a czasem dopiero po 6. Dziewczyny kiedy zabieracie dzieciom smoczek? Kurczę sama nie jestem na to gotowa:-( Wojtek ma tylko do spania, ale od 2 w nocy raczej go non stop używa, wypluwa ale jest cały czas przy nim.jak mówię nawet w dzień że idziemy spać to od razu mówi Nanu. Kojarzy że musi go mieć do spania i koniec kropka. W dzień go chętnie oddaje do łóżeczka ale do spania musi być i już. Tak sobie pomyślałam że jak nie odrzuci sam wcześniej to pozwolę mu do 2 urodzin a później będziemy walczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to robi się ciekawie, bo Ela też chora. Właśnie wybieramy się do przychodni. Katar, kaszel i stan podgorączkowy. Mam nadzieję, że obędzie się bez antybiotyku, bo za 2 tyg mamy zaplanowany wyjazd. To już chyba taka jej świecka tradycja, że w okolicy Świąt jest chora - jak nie przed to po Świętach trzeba z nią iść do lekarza. Wczoraj na kolację zjadła trochę sałatki, a kaszki ani grama (chciałam jej dać później ok 22, ale i tak nic z tego).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny :) Witajcie po Świętach :) My cały czas u mamy ale już tęsknię za swoim domem i odliczam dni do piątku kiedy to mój mąż po nas przyjedzie. Mama stara się pomóc przy Krzysiu ale po pierwsze sama ma problemy z kręgosłupem i też nie może go podnosić, a poza tym i tak ciągle ma swoje zajęcia więc tak naprawdę nie mogę sobie odpocząć tak na maksa. Do wczoraj jeszcze była moja siostra ale od dziś już w pracy. No ale nie będę narzekać. Wkurza mnie tylko to, że tak naprawdę zostałam u mamy po to, żeby nacieszyła się wnukiem, ale to ja muszę się w jakiś sposób poświęcać i znosić różne niewygody, a ona do nas się nie pofatyguje. Zawsze jest coś. A to za zimno, a to za gorąco, a to ją coś boli... Na roczek Krzysia nie przyjechała bo bolał ją niby kręgosłup ale wszystkie liście wygrabiła, jak spadł śnieg to wszystko odśnieżone. Więc nie wiem. Na chrzest Krzysia też nie chciała przyjechać, gdyby nie moja siostra to pewnie by nie przyjechała, bo ja stwierdziłam, że się prosić nie będę, w końcu to jej powinno zależeć, bo to pierwszy i póki co jedyny wnuk. Wieczorem kiedy kładę już Krzysia spać to mama przychodzi jeszcze go zobaczyć przed snem, ale zachowuje się przy tym tak głośno, gada do niego jakieś głupotki, śmieje się, wczoraj jej powiedziałam, że wieczorem to już trzeba dziecko wyciszać a nie jeszcze pobudzać itd, to stwierdziła, że dziwne jakieś metody mam. Aaaaa, musiałam się trochę pożalić. Co do smoczka to u nas też jest obowiązkowy do spania w dzień i wieczorem. Jeszcze trochę i będziemy próbowali odzwyczajać. Chciałabym zdążyć zanim urodzi się drugie maleństwo bo potem może być gorzej jak Krzyś będzie widział smoczka u braciszka lub siostrzyczki. Pestycyda, ludzie się zmieniają. Może ten facet dla Ciebie/Was się zmieni i już przestanie go nosić. Może będzie po co wracać do Polski :) Trzymam kciuki!!! Zazdroszczę Ci tego zakochania bo to taki fajny stan :D Krzyś póki co jest grzeczny, piszczy na widok pieska i kotka u babci, na widok kur robi "kokoko" :) Poza tym chyba wreszcie idą jakieś kolejne zęby bo paluszki pcha do buzi. A dolna dwójka wyrosła mu tylko jedna, a drugiej nie widać. Dziwnie. Pozdrawiam Was Kochane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny :) Witajcie po Świętach :) My cały czas u mamy ale już tęsknię za swoim domem i odliczam dni do piątku kiedy to mój mąż po nas przyjedzie. Mama stara się pomóc przy Krzysiu ale po pierwsze sama ma problemy z kręgosłupem i też nie może go podnosić, a poza tym i tak ciągle ma swoje zajęcia więc tak naprawdę nie mogę sobie odpocząć tak na maksa. Do wczoraj jeszcze była moja siostra ale od dziś już w pracy. No ale nie będę narzekać. Wkurza mnie tylko to, że tak naprawdę zostałam u mamy po to, żeby nacieszyła się wnukiem, ale to ja muszę się w jakiś sposób poświęcać i znosić różne niewygody, a ona do nas się nie pofatyguje. Zawsze jest coś. A to za zimno, a to za gorąco, a to ją coś boli... Na roczek Krzysia nie przyjechała bo bolał ją niby kręgosłup ale wszystkie liście wygrabiła, jak spadł śnieg to wszystko odśnieżone. Więc nie wiem. Na chrzest Krzysia też nie chciała przyjechać, gdyby nie moja siostra to pewnie by nie przyjechała, bo ja stwierdziłam, że się prosić nie będę, w końcu to jej powinno zależeć, bo to pierwszy i póki co jedyny wnuk. Wieczorem kiedy kładę już Krzysia spać to mama przychodzi jeszcze go zobaczyć przed snem, ale zachowuje się przy tym tak głośno, gada do niego jakieś głupotki, śmieje się, wczoraj jej powiedziałam, że wieczorem to już trzeba dziecko wyciszać a nie jeszcze pobudzać itd, to stwierdziła, że dziwne jakieś metody mam. Aaaaa, musiałam się trochę pożalić. Co do smoczka to u nas też jest obowiązkowy do spania w dzień i wieczorem. Jeszcze trochę i będziemy próbowali odzwyczajać. Chciałabym zdążyć zanim urodzi się drugie maleństwo bo potem może być gorzej jak Krzyś będzie widział smoczka u braciszka lub siostrzyczki. Pestycyda, ludzie się zmieniają. Może ten facet dla Ciebie/Was się zmieni i już przestanie go nosić. Może będzie po co wracać do Polski :) Trzymam kciuki!!! Zazdroszczę Ci tego zakochania bo to taki fajny stan :D Krzyś póki co jest grzeczny, piszczy na widok pieska i kotka u babci, na widok kur robi "kokoko" :) Poza tym chyba wreszcie idą jakieś kolejne zęby bo paluszki pcha do buzi. A dolna dwójka wyrosła mu tylko jedna, a drugiej nie widać. Dziwnie. Pozdrawiam Was Kochane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×