termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2

mamuniu - sprawdzilam w miedzy czasie i rozmiarowo pasuja ale jutro dla pewnosci zmierze wkladke. A co do komersu to nie wiem czy napisac ale przeciez znamy sie nie od dzisiaj....:-P Sredniak nie ma konceptu w co sie ubierze i chyba jest mu to obojetne za to mnie juz ma ubrana ! Zaczal od wybierania torebki i pod nia dopasowal cala reszte ! :-P Mam isc z torebka wielka jak torba podrozna, zeby przemycic jak najwiecej butelek ! :-P Juz go nawet podejrzewam, ze namowil mnie na ten komers z powodu mojej torebki :-P W cenie biletu jest jedzenie ale bez alkoholu. Ja nie mam nic przeciwko i moge robic za przemytnika ale przy naszym stoliku beda tez moi moze przyszli swatowie :-) Dziewczyna drugiego syna jest w tej samej maturalnej klasie i idziemy wszyscy razem. To, ze sredniak popije to nic ale starszak szaleje i boi sie, ze Dzordz upije tescia....:-)

wcale nie powinnam tu teraz siedziec ale teskno mi i zeszlo mi z nadrobieniem co pisalyscie... A wiec najpierw do Amorka mam nadzieje ze Dobrze ze ambasada im pomogla a teraz mimo ze rzadko tu zaglada W.Kasia ma dzis urodzinki wiec sto lat kochana (juz skladalam na fb ale tu tez nie zaszkodzi :) ) niech sie spelnia wszystkie zyczenia!!! W domu u mnie wyglada jak po wybuchu granatu serio! piore co chwila a nie nadazam chowac bo to wiekszosc za male rzeczy na dzieci wiec odkladam i odkladam - efekt 2 pokoje zasypane ciuchami :o w kuchni dzis wogole nic nie robiilismy w sensie sprzatania bo parada odpust obiad na miescie i do domu na kawke i maz do pracy wiec dzis pol nocy mi tu zejdzie... oj nie haha dobrze ze jest zmywara szybciej pojdzie. Dzien minal fajnie ale z roku na rok gorsza parada a dzis taaak zimno ze szybko sie zwinelismy byle na odpuscie dziewczynom cos kupic i do domu - jutro ma byc cieplej ciutke to chcemy panny do wesolego miasteczka zabrac Co do butkow to Marta ma chyba 26 teraz tzn buty ma kupione nowe 27 ( 9 u nas ) ale ma niecaly cm luzu a na jesien ma juz zakupione nr 10 Nike - czemu w Pl one tak drogie nie wiem :( ja dalam 10 funtow. U nas tez bylo troche nerwowo ostatnio tesc w szpitalu :( dlugo by pisac przeniesli go juz do innego szpitala i nie wolno go teraz odwiedzac po operacji jest - zabieg nie pomogl tzn zabieg wyszedl ok ale dren w plucu sie zatkal :( trzeba bylo operowac z pelna narkoza a sertce slabe :( na szczescie juz po strachu teraz musi dojsc do siebie ale plyn w plucach nadal sie zbiera i sciagaja a chyba juz nie powinien? hmm nie wiem wole juz nic w necie nie czytac. Z moja ciocia tez niedobrze szla na zabieg usuniecia macicy a okazalo sie ze po poprzednich zabiegach ma takie zrosty ze macica pecherz i flaki sa razem 'sklejone' i teraz jak to zobaczyli zaszyli ja spowrotem i czekaja/szukaja speca co podjalby sie takiej operacji bo jak nie to usuna jej cale flaki :( ona ma 51 lat :o konowaly tak ja zalatwily:/ dobra zaraz popisze dalej bo mi posta wsunie

siostra ze szwagrem wylecieli i sa.... w Korei w Seulu. Ponoc maja tam byc 2 dni. wiem tylko tyle... podejrzewamy, ze upychali gdzie sie dalo ludzi na wszystkie loty byle mogli opuscic japonie.

ucielo mi posta w czesci do Amorka :o mam nadzieje ze Twoja siostra i szwagier zdazyli na samolot i sa juz cali zdrowi i bezpieczni:) jak juz dziewczyny pisaly... od 2008 roku mija juz 3 lata i w tym czasie sie zzylysmy i przezywamy wszystkie radosci i problemy razem wiec nie przepraszaj i jak juz bedzie po wez dluuuga relaksujaca kapiel i wyspij sie kochana Dobrze ze ambasada im pomogla

Amorku - no to juz jakis plus oby szybko byli w domu :)

Pia przemytniku :P nie wiem czy to cie pocieszy ale moj tato w moja 18tke upil mojego niedoszlego tescia w zasadzie obaj sie upili :P nikt nie wygral :D udanego komersu czy raczej studniowki? czekam na Twoja fotke chocby z telefonu :P alo zrobiona laptopowa kamerka :P ja zaraz dodam moje z cala trojeczka tylko po fryzurze juz ani sladu bo byl dzis okropny wiatr:( i nie widac juz tak pasemek buuu

Kochane ! alez sie za Wami stęsknilam :) w koncu mam neta juz na nowym mieszkaniu, foty oczywiscie jeszcze nie zrobone ehh wpierw ogarniam to wszystko ale po tygodniu sprzatania mam dosc :P przeczytalam ostatnie posty i Amorku ciesze sie ze masz wiesci od siostry. oby szczesliwie wrocili juz do domu. Kessi witaj :) kochana jak Ty to robisz ze ogarniasz to wszystko, ja będac sama i mając tylko Wiki padam codziennie nA pysk :o nie moge sie w ogole wbic w tematy :o po tygodniu siedzenia w domu nie mge wysiedziec, Mamuniu jak TY to robisz ja chce do pracy buuu. aa dodam ze pierwsza dyskoteka w glanach zaliczona masakra :D no ale kolezanka robi dobrą wisniowke z colą:)

dziekuje Wam kochane. dobrze, ze ambasada im pomogla, najwazniejsze, ze juz wydostali sie stamtad, bo tak to nie wiem. wszyscy bardzo to przezywamy ale staramy sie jakos trzymac.rodzice szwagra tez bardzo to przezywaja, rozmawialam z jego mama i staralam sie ja uspokajac, choc sama w srodku czulam sie sparalizowana lekiem o nich. ten lek o najblizszych jest najgorszy. takie balansowanie miedzy potrzeba zachowania wew rownowagi, zeby jakos sie trzymac, zeby wzajemnie czuc ta sile a uczuciem ogarniajacej paniki o ich los. czuje sie tak strasznie zmeczona... ale najwazniejsze, ze juz stamtad sie wydostali.

Misty - witaj ! hehe jakby ci to napisac?? po prostu - jeszcze nie ogarniam - moja organizacja lezy i wyje :P ale maz nie krzyczy ze padam na pysk i jest bajzel na kolkach bo po paru dniach w domu widzi jak to wyglada :P jak Adas bedzie jadal rzadziej to bedzie lepiej :) pocieszam sie Super ze juz na nowym - foty z niecierliwoscia wyczekujemyy :)

Amorku - kochana, najwazniejsze, ze sa coraz dalej od reaktora, przelicznik pokazuje ca.1200 km, wiec coraz bezpieczniej. Nie boj sie, oni sie nie zgubia - to mlodzi, sili i madrzy ludzie, wiec sobie poradza. Jutro bedzie jeszcze lepiej a juz wkrotce zrobicie wielkie willkommen party ! Kessi - nie przejmuj sie, Twoj chaos jest tylko chwilowy :-) Misty - czulam, ze kolejny wpis bedzie z wlasnego mieszkania ! Jak sie zadomowilas i jak sie podoba Wiki ?

Kochane no u mnie tez chwilowy chaos :D Wiki od razu sie zadomowila, biega po wszystkich katach, ma swoj pokoik i tam swoje lozeczko wiec idzie spac bez problemu. Troche placzu bylo z kąpiela bo musi sie przyzwyczaic do prysznica, na szczęście brodzik duzy i wysoko zabudowany :) ale zeby nie bylo tak kolorowo to poprzestawialo sie jej z tym spaniem, wstaje sama kolo 5-6 zaklada swe klapeczki i w pizamce tupta do pokoku wołając mama:) za to w porze obiau pada co nigdy jej sie nie zdarzalo spac w dzien. dzis ją przetrzymalam i sama chciala sie kąpac o ... 16.30 :P no i ma hopla na punkcie Klubu Przyjaciol MYszki Miki, ściągam jej całe serie :D Pia jak bedziesz przejazdem zapraszam na kawe :) inne mamy tez oczywiscie jak sie nadarzy okazja na to niedoszle spotkanie, to chata u mnie wolna :D

wlasnie rozmiawialam z mama i mam nowe wiaodmosci. a wiec dlatego sa w korei bo tam wszytskich wywoza az do soboty i dlatego beda tam az 2 dni tam jest punkt zbiorowy. i jak juz wszytskich franc zbiora wtedy wlasnie przyleca po nich samoloty franc. ponoc juz na lotnisku otrzymali i pomoc psychologiczna i medyczna. teraz sa w hotelu, tazke wszytsko maja zapewnione:) uffff

Amorku!! :D na to czekałam!!! :)

Pia :D ty przemytniku :P :P :P hehehe Misty witaj po przerwie :) czekam z niecierpliwoscią na fotki! uwielbiam oglądać nowo urządzone mieszkania!! :D Kessi dla mnie jestes bohaterką :D

Mamuniu fajne te buciki! musze zmierzyc jej stópkę zeby wiedziec jaka dokładnie wkładka i poogladam te buciki :)

Dżordż na gokartach. ja połozyłam Dusię i sobie siedze ;) byłam dzis u sadysty :P tzn dentysty. mam dwa wypełnienia do wymienienia (dzis jedno zrobione) i jedną koronkę do zrobienia... koronke robie w kwietniu bo w tym miesiacu nie damy rady a wzieła sie ona stąd, ze w ciazy ukruszył mi sie ząb (górna czwórka) i tak tylko ją zakleili, zeby sie nie psuła i zeby w ciazy za duzo nie babrac. no i generalnie ten zab jest zdrowy, tylko złamany i zaplombowany. wiec jest krótki. ja chce zeby wygladał jak normalnej długosci ząb, a lekarz pwoiedział, ze niby dałoby sie go nadbudowac ale bedzie narazony na złamanie i moze byc to nietrwałe i on zrobiłby koronke... wiec zrobie... eh

ale kurcze Marta i Pascal porządne stopy mają! :)

ej! nudzi mi sie

ooo wrócił... Dżordż marnotrawny ;)

hahahahhahahaha słyszałyscie? Komorowski wpisał sie do księgi kondolencyjnej w ambasadzie... i nasz prezydent łączy się z Japonią w BULU i NADZIEJI :D :D :D ja pierdole :P głosowałam na niego... :P

oj padam juz a jeszcze tyle przede mna roboty ale przynajmnmiej wszystkie dzieci spia :) udalo misie dodac foty na fb teraz sprobuje do albumiku ;) Meaaa - prezydent analfabeta?

witajta z rana :P co to? ostatania wyszlam i pierwsza przyszlam? zaraz popisze karmie malego to 1 reka niewygodnie (lewa) komu bawarke?

Zmierzylam miarka stope Marty i ma 15,5 jedna 16cm druga tak wiec nie wiele rozni sie od waszych dzieci heheh jeszcze sprawdze pozniej linijka i miartka krawiecka czy wyjdzie to samo. U nas dzis bylo -6 w nocy pizdzialo tak ze wlaczylam dmuchawe w pokoju jak karmilam o 3 w nocy bo nie zeszlabym na dol wlaczyc ogrzewaniado tej lodowy :o Teraz slonce topi mroz na zewnatrz i juz jest 4 stopnie WOW. A ja znowu puchne na policzku :( nie wiem czy to zab czy zatoki ehhh poplukam szalwia moze przejdzie musialo sie wczoraj przeziebic na tym wietrze i znow puchnie :( Marta mi wczoraj zasnela o 6:30 i tym sposobem wstala o 6 rano :P Wypila ze mna bawarke poczekala az tata wroci z prcy i powyglupiala sie z nim uspila go i teraz na kolanach u mnie probuje pisac :P

wlasnie udalo mi sie dojrzec ze mlodej wyzynaja sie obie dolne 5tki :) no to wiem czemu taka maruda byla ostatnio bo slini sie i wszystko do buzi bierze juz ponad miesiac ale w koncu sie przebily :)

Hej Amorku uff najwazniejsze,ze sie wydostali z Japonii!!!wyobrażam sobie ich zmeczenie i strach:((jutro wielki dzien,wreszcie rusza do domu:)) Mea serio tak napisał????ale żenada Kessi widzialam fotki:))super makijaże mialy dziewczynki:)) Pia Ty przemytniczko:-P;-)) Misty koniecznie fotki zapodaj z nowego domku!!kiedy parapetówa??kupie nawet glany,a co!!!:-DCiesze sie,ze juz na swoim jestescie:))nowe zycie przed Wami:)) Co do siedzenia w domu...nic mi nie pisz,bo ja juz kota dostaje,nuda totalna,kazdy dzien taki sam,na siłe sobie wymysłam zajęcia:-P Wczoraj wylukałam kilka nowych ofert pracy,w branzy ,w ktorej pracowałam ostatnie 5 lat i co??/tlustym drukiem zaznaczony wiek....18-26 lat!!!!!! Albo jedynie z legitymacja studencką:-P Albo z grupa inwalidzka lubb niepełnosprawnością!!! co sie dzieje????!!normalny czlowiek nie ma szans na prace!!!! Zosia w nocy super spała,gile nadal leca -najbardziej rano wszystko spływa,ale wole żeby lecialo nosem niz miałaby to leceic do gardła.Pogoda nawet ok,nie pada i ciepło,ale boje sie wyjsc.bo jeszcze cos sie do tego kataru doczepi. Od poniedziałku Dżordż ma urlop:((która z Was mnie przygarnie???zapewniam pyszne obiadki:-D

dZIS FRANK 3,19,WCZORAJ W FAKTACH BYL REPORTAZ O WALUTACH WŁASNIE...ZAŁAMKA

no i zaje****-pada ...snieg!!!!:((

Mea fajna stopka:))

cala strona moja!!!lalalallala lalalala lalalalaaaa

hejoo komu kawki? :P niee oduczam sie. to nienormalne zeby cały dzbanek wypijac :o a wieczorami mnie skurcze łapią :o w stopach i łydkach, mimo ze łykam magnez. od dzis 1 kawa dziennie :) (zobaczymy ile wytrzymam :P Mamusiu noo serio tak napisał :o dla Zosi zeby katarek przeszedł Kessi - jejuu jak Adaś sie zmienił!!! po takich dzieciaczkach widac najbardziej jak czas leci :) a Martusia wyglada na duzo starszą. pokazałam Dzordzowi i on powiedział, ze ma bardzo poważną buzie :) musze mojej małej stópke zmierzyc bo nie wiem ile ma teraz chodzi w wiosennych 23, na zime miała 25 ale za duze były, no ale zima to wiadomo grubsza skarpeta to trzeba luzniej. takie domowe ma jedne 23 a drugie 24 i i te i te są dobre. eh musze pomierzyc bo to takie gdybanie jaki tu rozmiar kupic ;) u nas pada desz, od wczoraj nieustannie. jest zimno, mokro, ponuro - jednym słowem BLE :P w nocy spac nie mogłam. połozylismy sie z Dżordżem koło pierwszej ;) i tak lezalam i lezałam, jak zasnełam to poczułam ucisk na klatce piersiowej otwieram oczy a tu kocia morda (siadł sobie na mnie i sie gapił w moją twarz!!) zrzuciłam go, próbowałam zasnac to menda laziła po mieszkaniu i szkuciła, stukał, pukał, cholera wie co robił. potem Nadii sie cos sniło bo był płacz i wołała mamusie, poszedł tatus (wyrodna matka) utulił, to mu mówiła, że balonik jest w łóżeczku (piekielnie boi sie pękniętych sflaczałych baloników), poszła spac, a ja dalej sie majgałam i tu buch 6.30 budzik :o shit nooo dzisiaj do znajomych idziemy na pogaduchy :) Dusia pospała do 10 tej... wiec bedziemy mogli posiedziec u znajomych dłuzej :P nie bedzie padaka hehe zab mnie drazni. ten co mi go zrobił wczoraj, chyba nie spiłował odpowiednio bo stukam dolnym zebem o niego, a wczoraj wydawało mi sie ze jest dobrze. nic to, musze wytrzymac i nastepnym razem mi go przypiłuje co jeszcze chciałam... od rana miałam zapiernicz, ale teraz pare minut dla relaksu :P potem sie wezme za faktury znów ;)