Chłopak dał nam czas

co Cię przy nim trzyma? tylko szczerze

szczezre kasa.Jest mi winnien 1000zł.Ja przez niego zrobilam debet na koncie wlasnie na 1000zł i nie mam z czego go pokryc bo miesiecznie na konto mam tylko wplyw ok.500zł.Sam mi dzis powiedzial ze da mi jak dostanie wyplate 1000zł i wplace to na konto zeby mi nie zablokowali kasy na koncie.I mam zamiar zabrac mu te 1000zł i nie oddac.Zobaczymy czy sie uda.

uda się uda:D ważne że wiesz czego chcesz:)

Jego pani... juz sie poprawiam:P Napisalam, ze bardzo sie ciesze i wiem, ze Wam sie uda. On na pewno Cie kocha:) tylko jesli juz wszytsko wyjasnicie i wrocicie do siebie to musicie dbac o ten zwiazek, o ta milosc. Napisalas tu, ze jednym z powodow bylo to, ze robiliscie ciagle to samo, wiec warto tez zadbac o to, nie mozna w zwiazku sie nudzic, ani popasc w rutyne. Zreszta nie wiem po co ja to wszytsko pisze, sama to [ewnie doskonale wiesz:D

czeko przecztalam Twoje wypowiedzi i ja po prostu nie mogeeee :D:D:D:D:D

dlaczego to tak boli---> Oj. Jeśli piszesz obiektywnie to spierdzielałabym gdzie pieprz rośnie od tego typa :-/ Wygląda na to, że to typ wampira. Jeszcze cię śledzi. On jest nienormalny! Ratuj się! Ale jest opcja że wyolbrzymiasz. Jeśli napisałaś list i nic nie podziała to znaczy, że nie umiecie się dogadać no... a to podstawa udanego związku! Więc powinniście dać sobie spokój. Ty potrzebujesz faceta z prawdziwego zdarzenia, takiego nad którym nie trzeba pracować bo jesteś na to za słaba! Takiego co popracowałby nad tobą w tym pozytywnym znaczeniu zamiast ciągnąć w dół i całe życie uprzykrzać i zadawać ból. Takiego co by wywoływał u ciebie uśmiech i prowokował twoje dobre samopoczucie, który zapewniałby ci poczucie bezpieczeństwa! Który by cię nie zatruwał!

Babeczki, mam powiedzieć J. o propozycji kolegi? Czy podjąć decyzję i poinformować go o tym, co wymyśliłam...? Wczoraj dostałam od niego sms "I jak tam wieczorek?" Ja mu na to "A bardzo fajnie :)" On: "Mam nadzieję, że Twoje sumienie nie ucierpiało" No to pytam go, co to znaczy, a on "czy byłaś grzeczna" Nie odpowiedziałam, a zapytałam dlaczego nie mogę być niegrzeczna. On na to "no bo nie i już:P". ??

brunetko ja uważam ze powinnas mu powiedziec o takiej propozycji ale jeżeli bedzie cos mial przeciwko to powiedz ze przeciez nie jesteście razem i nie moze ci zabronic

On mi nie zabroni. Tylko powie, że to faktycznie szansa. I żebym zrobiła to, co jest dla mnie najlepsze. Bardzo dyplomatycznie. Ale wtedy go stracę.

teraz to TY sie boisz,że go stracisz?? No HELOŁ!! JUŻ go straciłaś, a teraz bawisz się w jakąś pseudo-przyjaźń :o Kobieto, ja nie chcę dla Ciebie źłe, weź ty myśl teraz o swojej dupie i swoich przyjemnościach ;)

Haha :D

ale nie chcesz juz z nim byc tak ?

narazie nie. czas pokaże..

heeeeeeeej :D

Hej Baraszkow :] dobrze że masz dobry humor

Baraszkow:P a Ty jak tam? W sumie u mnie nic nadzwyczajnego, ale jakos tak nie moge sie powstrzymac zeby sie nie usmiechac:D

no u mnie też nic nadzwyczajnego :D:D:D on jak zwykle ma mnie gdzieś :D

kurde, chyba przytylam

nie przejmuj sie, mnie tyz:P

Mój były napisał godzinę temu Hej co tam? Jak tam? Ale odpiszę koło 14 :P

Dzis przez niego nie spalam cala noc. Zauwazylam ze jak nie mam z nim kontaktu i go niewidze jest mi lepiej.A jak tylko sie zobaczymy jestem cala rozstrzesiona i zdenerwowana.Nie potrzebuje juz od niego nic.Od wczraj wieczora nie odzwal sie nic.A zawsze o 10 dzwonil jak mial przerwe w pracy.Niewiem ale ciagle o nim mysle,zajmuje sie corka mysle, sprzatam mysle,gotuje obiad mysle, jestem na sPAcerze mysle.Ciagle siedzi mi w glowie.

A teraz właśnie napisał "jak już znajdziesz czas to napisz :)" a spadaj :P! Jak u Was??

Dlaczego to tak boli - to przyzwyczajenie. Jakbyś była uzależniona od fajek, to co, wstajesz rano, myślisz : kurde chce mi się palić, a fajki nie masz, myślisz o tym bawiąc się z dzieckiem, gotując, spacerując. Fajki ciągle nie masz. Ale albo weźmiesz Niquitin, który pomoże Ci zapomnieć o fajkach (hobby, koleżanki, nowa miłość), albo przejdzie samo, po pewnym czasie, ale będziesz się bardziej męczyć. Moja babcia rzuciła fajki po 60ciu latach palenia. Tobie też się uda :)

Cześć Nastusia!!! żeby nie było, że Cię ZNÓW olewam!! :*:* co u Ciebie?

no ja sie nie dziwię, że dlaczego to tak boli ciągle myśli o Panu Tysiączku, w końcu tysiąc złotych piechotą nie chodzi

To zapewne przyzwyczajenie.Ja powiedzialam sobie z mojej strony zero kontaktu.Niech dzwoni ,pisze oleje go tak jak on mnie caly czas.

Nasti nie chce gadać, już wczoraj pytałam co u niej

tylko niech CI kase może odda

Mój też mi wisi. Stówkę. Ale stówka piechotą nie chodzi. Niech oddają skurczybyki leniwe! :)

Bru, jeszcze Ci nie oddał?