Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość myszka100

Chłopak dał nam czas

Polecane posty

Gość zalamana zrozpaczona
kolejny dzien znowu mi sie dzis snil... i to dobrze snil bo ze bylismy na nowo razem.. az zal bylo sie obudzic z tego snu... tak bardzo bym chciala by byl rzeczywistoscia... ciezko mi znowu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana zrozpaczona
pora isc na zajecia... odezwe sie pozniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, wiem że on ma teraz taki czas że jest bardzo zajęty.. nie chcę mu się narzucać, bo wtedy będzie to jeszcze dłużej trwało... poczekam jeszcze. dam radę, ale ciężko jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nastusia, to nie mów mu o uczuciach. Spotkaj się z nim i powiedz "Jestem, skoro to było takie konieczne, miałeś mi chyba coś do powiedzenia. Zamieniam się w słuch". Niech mówi!! A Ty słuchaj. Nie opowiadaj co czujesz, skoro słyszał to już wielokrotnie to faktycznie nie ma sensu tego powtarzać. Jeżeli jest mądry, to przecież pamięta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak tylko mam mu znowu robic wyrzuty z powodu pracy? czy raczej zachowac zimna krew i powiedziec tylko cos w stylu, ze ciesze sie, ze wrocil... to jest zbyt skomplikowane:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zachować zimną krew, nie robić żadnych wyrzutów ani awantur. Bądź miła uśmiechnięta i kochana :) i jeśli on nadal nie będie miał dla Ciebie czasu, też zaczniesz ograniczać czas dla niego. tylko tak żeby nie odczuł że to "zemsta". cześć dziewczynki :* ja tylko na chwilkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyrzuty nie!! Bo zaraz sobie ułoży w głowie "A TA ZNÓW MARUDZI". Nie nie. Ja to zawsze obracam w żart. Powiedziałabym tak "I co? Zastanowiłeś się już, czy uwzględnisz mnie w swoim życiowym planie? Czy będziesz przytulał się do biurka (czy innego sprzętu z którego korzysta w pracy) jak odczujesz potrzebę bliskości? "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje Wam dziewczynki za rade, ale ja nadal nie ejstem przekonana. Mysle, ze jak bede kochana to znowu bedzie to samo, a jak zaczne robic wyrzuty to pomysli tak jak napisala Kamila. ZZReszta cala ta sytuacja ogormnie mnie meczy i nie umiem jakos o niej zapomniec, pewnie bym byla malo rozmowna i to tez bylaby oznaka... oj nie wiem, nie wiem :o jestem w kropce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasami sie powaznie zastanawiam czy on jest az tak slepy i glupchy na to co ja mowie:D pewnie mu jestem obojetna to i po co ma mnie sluchac:S

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże jakie my wszystkie jesteśmy za przeproszeniem głupie :D Wszystkie gadamy to samo :D "Pewnie ma mnie gdzieś" "Na pewno mnie nie kocha" :D:D:D Wszystkie! Nie ma tu dziewczyny, która by tak choć raz nie napisała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bądź kochana, ale nie daj sobie wciskać kitu! Ani nie zgadzaj się na ustępstwa z Twojej strony. Nastka, a może on ma Ci coś ciekawego do przedstawienia? Może wypracował jakiś kompromis? Kurde idź i się tego dowiedz! Nie pozwól sobie tylko niczego narzucać. On zauważy, że jesteś miła, ale godzić się na wszystko nie będziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A najśmieszniejsze w tym jest to że oni sobie nie zdają sprawy z tego co przeżywamy i że napisałyśmy już 1200 postów na ten temat :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nastka, nie martw się ;) ja też idę dzisiaj walczyć. To znaczy rozmawiać :) Wyrażę swoje (przemyślane przez pół nocy) zdanie, na temat dominacji mamusi i w miły sposób dam do zrozumienia, że spoko, ale trzeba to chociaż trochę ograniczyć. Chyba muszę wziąć hełm i tarczę na tą bitwę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mysli że się cały czas zajmuje studiami :P a ja w ogóle nie mogę przez niego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OCZYWIŚCIE że walcz:) Bądź miła, ale wypracuj sobie kilka punktów strategicznych, z których nie zrezygnujesz. I choćby się paliło i waliło z nich nie zrezygnujesz. I broń swojego zdania, gdy on uzna je za bezzasadne. Jeżeli coś jest dla niego niewykonalne, to albo się musi bardziej postarać, albo przytulać do biurka. Innej opcji nie ma. Nie możesz się ugiąć. Chyba, że zaproponuje rozwiązanie kompromisowe, gdzie będziesz musiała się TROCHĘ ukłonić w jego stronę ale nadal będziesz szczęśliwa. Bądź twarda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×