Drugie spotkanie część druga

a teraz zupełnie z innej beczki :) zobaczcie na to:) http://www.joemonster.org/art/15895/Jak_bardzo_zmienil_sie_nasz_swiat_ czy się zmienił czy może trochę a może prawie wcale :)

Przegryzłam juz sprawę wizyty duszpasterskiej i powiem, że z deka przesadziłam, bo faktycznie jak siedzi długo to źle a jak krótko to też niedobrze....i jak tu dogodzić, ale wczoraj ciut przesadził. Przemyślałam to sobie i już mnie tak to nie gryzie. Tokina na jęczmień jest dobra uryna........posikać gazik i smarować. Nie stosowałam ale słyszałam. A mnie znowu opryszczka wychodzi na ustach ale uryna sobie nie posmaruję........brrrr Tokinko a tak w ogóle to jęczmień wychodzi jak się sika na ścieżce.......mogłaś nie sikać( nie wiedziałaś o tym? ) Marijka jakie superaśne pociechy...gratuluję i zdrówka Wam życzę Banderasku ja też jadłam Twój obiadek ale nie mogłam odpisać bo w pracorce byłam i tylko kuknęłam i tak się ucieszyłam, że coś podrzuciłaś do żarełka bo kiszki mi już marsza grały:D

Personalna ,nu,nu ! nie sikałam na wietrze :D nawet taka myśl przez głowę mi nie przeszła, zresztą prawie nie wychodzę z domu, tylko dziś do lekarza i małe zakupy ale później to już autem przyjechałam bo młodszy syn mnie przywiózł:) kurcze , chyba nie skuszę się na ten sposób urynowy:O jakoś nie mam przekonania, a nóż jeszcze bardziej wzrok mi się pogorszy:O Pani w aptece powiedziała żeby stosować rumianek, saszetkę zaparzoną i potrzymać jako okład, lub przemywać, yyy spróbuję i to, zobaczymy, ale cholerka jak na razie coraz mocnej boli

Witam Banderasku cieszę się że jest jakaś poprawa, lepiej niech następuje powoli ale całkowicie i bez nawrotów Pyszny obiadek dziś podałaś a ja nie zdążyłam Tokina odłożyłam robótkę, bo nie mogę się skupić, trochę kłopotów rodzinnych. Mariijka pisałam wczoraj i ukradło mi wpis. Bobasy bardzo fajne, pomysł z działką wspaniały, tylko nie daj się wciągnąć w uprawę warzyw, bo nie będziesz mieć na nic czasu. Roberta jak zdrówko, likwidujesz powoli szpital w domu? Byłam u okulisty i oczywiście zmiana szkieł, kolejny wydatek

dziewczynki sprawa jest 12 stycznia a co do operacji prawdopodobnie w piątek za tydzień ale kazali dzwonić jeszcze w poniedziałek bo ma być jakaś konsultacja ma być także w przyszłym tygodniu będe bardzo Was potrzebował

tokina to jeszcze trochę odpoczniesz przyda Ci sie odpoczynku[serce Banderasku to dobrze ze jest poprawa

Witanko wieczorne :) Personalna :D Ty wiesz ile ja ścieżek obsikałam??? teraz powinnam mieć zamiast oka jeden wielki jęczmień:D:D:D hi hi Tokino dzięki za linka - fajny :D pośle dalej ;) Tokino? czy Ty musisz pracować? czy chcesz? a może spróbuj rozejrzeć sie teraz spokojnie za jakąś lżejszą pracą? martwi mnie to że jest Ci ciężko :O Banderasku - ja też zjadłam Twój obiadek - był pyszny - ale nie odpisałam bo biegłam na zakupki - mam teraz z głowy - jutro małzyk kupi na targu świeże warzywa i mogę życie rozpoczynać na nowo. Mam na myśli święta - dobrze że sie kończą bo całkiem mi zdezorganizowały życie ;) - nie mówiąc o systemie trawiennym :P Tokino - mango to mój ulubiony owoc - ale czy wiesz, że ma niewłaściwy indeks glikemiczny? i że spożywanie go przez osoby dbające o zdrówko jest niewskazane. A ja jak sie dorywam do mango to wpie przam i nie potrafie sobie odmówić :P Wobec tego wcinam mango z Twojego półmicha z owocami mmmmn mniam :P Wesołku - powiedzenie: "jak pies je to nie szczeka" :D powtarzano nam dzieciom kiedy za dużo hałasowały przy stole np w przedszkolu, szkolnej stołówce a nawet w domu :D:D Beti? to jak Ty pogodzisz te dwie sprawy? dasz rade? Bechemotku Banderasku - przyłączam sie do masowania Twojego szanownego tyłka :P - robimy akcje bo jedna to za mało - ręce omdlewać mogą :D Bonito Bondusiu - wnusio u Ciebie jest jeszcze? Roberto - myśle, że i Tobie możemy plecki nacierać balsamem coby kaszel z krtani do oskrzeli nie przeszedł - też zrobimy akcję. Roberto - mnie doradził kiedyś lekarz bo jako stary belfer ciągle mam z krtanią kłopoty - żebym smarowała szyję(gardło) i owijała sobie do spanka jakimś ciepłym szaliczkiem - chodzi o to żeby sobie robić kompres i żeby krtań lub gardełko dostawało bodziec z zewnątrz

Bondusiu - podaj łapke - ja przed świętami byłam u okulisty i mam recepte na nowe okulele - znowu i u mnie wydatek - pare seteczek to najmniej pójdzie. Bondi - nie wiesz ile jest ważna taka recepta? do ja mam od 13 grudnia to musiałabym w przyszłym tygodniu wykupić gdyby była tylko miesiąc ważna :O

Terterku może dam radę zobaczymy myślę że do szpitala pójdę w czwartek w piątek operacja a sprawa jest w środę licze na wasze wsparcie jakoś to będzie

brakło mi jednej literki

Tereterku, rozważam możliwość oddania wcześniej wypowiedzenia, bo moja koleżanka nadal sobie dorabia , czyli wychodzi wcześniej i to jest dla mnie zła wiadomość, no ale jeśli nie teraz to na 100% nie przedłużę umowy, jeśli nie oni to ja jej nie podpiszę zresztą po co im pracownik który choruje:O Poza tym chciałam pracować po to by wyjść z domu,ale i po to by mieć jakieś swoje grosze, jednak ta praca jest dla mnie za ciężka w tym systemie i to nie ulega wątpliwości. Nie będzie łatwo znaleźć coś lżejszego a w dodatku na drugą zmianę( nie chcę pracować tylko rano) W najgorszym razie na wiosnę znów pójdę na jakiś kurs :D i tak będę wieczna studentka :P Bardzo lubię mango , ale wiem że jest wysoce kaloryczny, więc zakupiłam go dla małej bo ona wszelkie owoce uwielbia :D a ja muszę pozostać na ananasie którego zapomniałam wymienić :D Recepta na okulary jest ważna miesiąc ale myślę że to nie jest takie ważne, bo ważna czyli dostaniesz do niej dopłatę w kwocie chyba 10 zł :D czyli mogą się wypchać. I tak za szkła i oprawy płacisz 100% więc żadna łaska, optyk na podstawie recepty wykonuje okulary a czy ona ma miesiąc czy pół roku to nie ma dla niego znaczenia.

Hallo dziewczynki jestem padnieta:( Najpierw to porzadkowanie szafek, wczoraj pol nocki zarwalam bawiac sie nowym aparacikiem i przekrecilam wszystko co tylko sie dalo. Teraz chce wrocic do ustawienia poczatkowego i nie potrafie:( Najgorsze ze nie ma do tego zadnej ksiazki, tylko instrukcja obslugi jest w necie. A to takie niepraktyczne:( Jeszcze w dodatku poklocilam sie z mazem. Tepota przegnal dzieci- kolednikow. Byl akurat w lazience, myl zeby czy robil tam cos innego:P a tu natarczywy dzwonek. Wyskoczyl w pizamie zobaczyl kolednikow i zatrzasnal im drzwi przed nosem:(Ja spalam jak niemowle i nic nie slyszalam:O Swoja droga kolednicy kwadrans po osmej, to tez troche nie w pore. Teraz jest nam bardzo niesmacznie:(:( Siedze w domu caly dzien i czuje sie jak w wiezieniu. Na ulicach jest wody prawie po kolana nic nie splywa bo kratki sciekowe sa zamarzniete. Czegos takiego jeszcze nie widzialam! Nawet nie chce myslec co jest w garazu:( Pewnie auto stoi tez w wodzie:( Nie ryzykowalam nawet wyjscia do smietnika bo moje kalosze sa za krotkie:( a kozaczkow nie mam ochoty suszyc pozniej ze 3 dni Niech sie skonczy juz ta zima, swiata na szczescie mamy juz z glowy. Ja chce wiosny!!! Beti w przyszlym tygodniu wszystkie dobre mysli i fluidy posle w Twoja strone. Nie matrw sie na zapas. Wszystko sie ulozy i bedzie dobrze, zobaczysz. I jeszcze chce podziekowac Terterkowi za przeslanie listu i fotki od Mariijki. Marijko Twoje bobaski sa slodziutkie:):) A starszy wnuczek ten w ciemnym kombinezonku to miniaturka babci:) Wszystkie was pozdrawiam serdecznie. Trzymajcie sie dziewczynki. Ja pewnie pomajstruje jeszcze przy aparaciku. Maly a skomplikowany:( Na odkurzaczu poznalam sie od razu i nie potrzebowalam zadnej instrukcji obslugi

Terterku nie spotkałam się z wymogami odnośnie terminu recepty, dla optyka ważne są parametry, płacisz 100% za wszystko, chyba nie ma już optyków na NFZ. Ja dowiadywałam się od razu dzisiaj jaki koszt, 400-600 zł. Okulary do czytania, do chodzenia są jeszcze dobre. Krople wszystkie na 100%, już nawet recepty nie wypisuje.Poszłam na badanie dna oka (w związku z cukrzycą) i badanie w kierunku zaćmy. Ale z tym na szczęście jest dobrze. Wnusio pojechał 2.01., przyjedzie 21.01 na ferie. Mamy planowany wyjazd do Torunia, do siostry.

Banderasek ciesze sie ze u Ciebie widac juz poprawe. Tokinka dobrze ze masz jeszcze pare dni wolnego. Odpoczniesz sobie i posiedzisz w domu. Robercike wczorajszy rosolek pewnie postawil juz na nogi. Wesolku, mam nadzieje ze u corci jest juz tez ok:

dziewczynki ja za moje okulary dałam 400zł Bonitka już dziękuje za fluidy od Ciebie

cześć kobietki Personalna hehehe hihihih brzuch mnie boli tak się rechotałam czytając Twój wpis o obsikiwaniu ścieżek;) ale tak poważnie są różne rodzaje urynoterapii, choć mnie też wydają się ble:P Tokina ze sposobów na jęczmień znam tylko pocieranie co jakiś czas złotą obrączką - pomaga:) Wesołku podaję Ci łapkę, ja dziś też zaliczyłam glebę:o na chodnikach wody po kostki, pod nią jeszcze lód i orzeł gotowy:P na szczęście tylko trochę się potłukłam i pomoczyłam Beti dasz radę, a kciuki będziemy trzymać wszystkie:) Bonita co tam się dzieje z tymi zwierzakami karmionymi toksyczną paszą? skąd taki szwindel?:o a co do aparatu, nie ma tam opcji: przywróć ustawienia fabryczne?

wiecie jaką mam porąbaną sąsiadkę, która mieszka nade mną? dawno tego nie robiła, ale wczoraj ok. 24 zaczęła stukać w kaloryfery i wydzierać się (domyślam się, że mieszkająca nad nią młoda laska za głośno coś robiła i tu do wyboru: albo napuszczała wody do wanny, albo się śmiała...) mówię Wam można oszaleć, teraz też słyszę, że co i rusz postukuje w kaloryfer baba ma 80-tkę na karku i odkąd potwierdziłam dzielnicowemu (a poinformowała go o conocnym waleniu w kaloryfery inna babka i ten chodził i pytał czy to prawda) nie odpowiada na moje dzień dobry, a właściwie już nie musi odpowiadać, bo po kilkudziesięciu afrontach dałam sobie spokój z pipą (wybaczcie, ale nie mogę inaczej) i już się jej nie kłaniam:P heh to są blokowe przyjemności :o

Tokino - dzięki teraz jest wszystko jasne co do recepty Beti - no właśnie mnie TO martwi. Bo jeśli Ty na rozprawie musisz być? to jak pójdziesz? przecież będziesz na intensywnej terapii :O no chyba, że Twoja obecność na sprawie nie jest potrzebna Bonito :D a nie wyszło Ci przypadkiem tak, że masz teraz dwa aparaciki? :P:P:P Spróbuj podejść do najbliższego optyka który ma serwis z aparatami i poproś o wrzucenie ustawień takich jakie potrzebujesz albo fabrycznych I odpuść Małżusiowi - nie dąsaj sie na niego - nie miał obowiązku o tej porze wpuszczać a oni postawili go w kłopotliwej sytuacji przychodząc o takiej wczesnej porze. Miał prawo spanikować, był jeszcze w piżamie, dopiero okupował lazienke. Ja bym tak samo jak on zareagowała. I wcale nie byłoby mi żal

Zuzik nic innego Ci nie pozostaje jak zacisnąć zęby i przetrzymać sąsiadke pipe :D i liczyć na to że jej sie znudzi. A jak przeholuje to jakiś krewki sąsiad może jej sie odwzajemni ;)

Jestem :P Tokina! Na jęczmień najlepsze zloto...ale wpierw rozgrzane przez potarcie o coś z naturalnej wełny. Wtedy złoto rozgrzewa się i nabiera jakiejś mocy. Rozgrzaną obrączkę przykładaj do jęczmienia aż do wystudzenia złota, a potem od nowa ponawiaj rozgrzanie przez pocieranie, a potem dotyk i przemieszczanie się energii ze złota do paskudztwa. SUKCESÓW!!!! Zimne zloto tak nie pomaga jak to rozgrzane w naturze....:)

Bondusiu? a ten przybliżony koszt to szkiełka i oprawki? czy tylko szkiełka? Boje sie że nie znajde dla siebie przyzwoitych oprawek w przyzwoitej cenie i będe musiała wybulić więcej :O:O:O

Witaj Poetko a ja myśle, że Tokina musowo by musiała na ścieżke iść i odsikać to co kiedyś "zmalowała" :D:D wtedy samo zejdzie :D

jeszcze przypomniałao mi się coś na jęczmień - szpilka wpięta w ubranie po tej stronie, gdzie zrobił się jęczmień Terterku tia;) chętnie kupiłabym cierpliwość, bo moja na wyczerpaniu:P Poetko jak psiaki przeżyły sylwka?

Personalna...:D ja slyszałam, ze sikanie na ścieżki powoduje zadzieranie się skórek u paznokci. Jak byłam mała często mi odstawały przy paluchach, a babcia na mnie krzyczała, że znowu sikałam, gdzie ktoś chodzi :)...i żeby lepiej iść za potrzebą w chwasty....

Terterku co prawda okularków jeszcze nie mam, ale wydaje mi się, że chyba oprawki droższe, chociaż niektóre szkła też słono kosztują np. te tzw. progresywne

a Beti zdąży i na sprawę i do szpitala, 12 wypada w środę, a szpital dzień później

Sylwestra sunia spędziła pod pańskim biurkiem komputerowym, a piesek na pańskim fotelu. Myślę, że to chyba sie bierze jedno z drugiego, po prostu jak jeden psiak się boi, to drugi mu dorównuje, to ten pierwszy jeszcze bardziej się boi, skoro i ten odważniejszy spuszcza ogon...i tak przez kilka godzin.

Roberto :D Wasz Psiapsiurek pieknie grzeje (byłam w garnku) przytulasz sie do niego? a może O... zrobi Pańci kompres z ciepłego futerka - gardełko od razu będzie zdrowsze

hehe o sikaniu słyszałam tylko tyle, że jak będę jadła pietruszkę (której niecierpię) to będę miała równy sik - cokolwiek to znaczy:P

Poetko :D:D:D hi hi tych teorii jest dużo Moja córka mi wypomina, że jej mówiłam jak była malutka, że jak będzie zaglądała do kosza na śmieci to będzie miała krzywe nogi :D:D:D ja sie do tego nie przyznaje nie wydaje mi sie żebym takie rzeczy potrafiła wymyśleć :P ale może dziecko z jakąś ciotką pomyliło ? No właśnie Zuziku nijak mi to nie pasowało :D:D dzięki za wyjaśnienie - ależ ze mnie gapa :P:P