Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Stylowa, udanej podróży! Penelopko, ale masz siłacza! Moja się na razie przekręca z plecków na boczek. I mocno trzyma główkę, ale to w zasadzie od urodzenia. Śpi właśnie, więc biorę się za sprzątanie. Miałyśmy iść na spacer, no ale poczekam, aż wstanie. Mam nadzieję, że nie zacznie padać, bo pogoda dziś kiepska. Za to założymy kombinezonik z polarku, a tak pewnie nie miałybyśmy okazji:) mam nadzieję, że jeszcze jest dobry! Obejrzę sobie za to tour de france przy sprzątaniu:) ja to oglądam dla tych komentatorów na eurosporcie, strasznie lubię ich słuchać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, ja byłam na zakupach chociaż u nas we Wrocławiu okropna pogoda. Na spacerek nie ma siły. Co do mojego okresu to kurcze leci mi tak nieśmiało ze isę już zastanawiam co o tym myśleć. Stylowaa miłej podróży kochana, moja mała uwielbia samochody moze twój szkrabik polubi latanie:) Mój szkrab dzisiaj coś marudny. Płacze nie chce spać:) ehhh ma humorki A co do seksu to ja mam to samo, nie chce mi się ze względu na takie dziwne uczucie. Mam wrażenie jakbym się poważnie zmniejszyła. No i odstrasza mnie jeszcze to że nie mam tabletek. Za tydzień dopiero idę do lekarza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do seksu to i mnie trochę bolało na wstępie, ale się rozluźniłam na maksa i udało się:) słyszałam, że na początku najlepiej używać gumek i oczywiście jakiś żeli, bo wszystko w środku jeszcze suche jest, do lekarza idę dopiero za 1,5 tygodnia więc też i ze względu "bezpieczeństwa" wolę tak:) Mnie się bardzo podobało i nie wiem czy dlatego, że prawie 4 miesiące bez było, czy poprostu teraz jest lepiej:) Pogoda do dupy strasznie, ja z małą na szczęście z rana wyszłam puki jeszcze takiej tragedii nie było:) nie marudzi puki co, tylko właściwie cały dzień przespała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja seks mam jeszcze przed sobą. Nie mam na to w ogóle ochoty, bo nie podoba mi się jak wyglądam po zszyciu. Tak jakbym była otwarta :-o W przyszłym tygodniu wybieram się do lekarza to powie co z tym da się zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli o ten seks chodzi to mi się znów nie podoba moja blizna po cesarce i też się tym stresuję. Poza tym też coś mam mniejszą ochotę niż wcześniej chociaż wydaje mi się że lepiej wszystko czuję. Moja mała znów marudzi, ani nie śpi ani nie chce jeść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mojemu dziecku to się godziny pomyliły przez tę pogodę a co za tym idzie, brak spaceru... W dzień maruda, spał od 12:40 do 14:40, a tak to się zdrzemnął w międzyczasie z 20 minut. No a teraz śpi od 19, pora kąpieli minęła... Nie budzę go bo będzie zły-zmęczony, wykąpie go najwyżej później... Za to ja w tym czasie w końcu po raz pierwszy od porodu załączyłam płytkę z Shape'a, poćwiczyłam i od razu mi lepiej :) Wzięłam też już sobie prysznic i teraz czekam na mojego księcia aż się obudzi. Dziewczyny, jak tam Wasza waga? U mnie nadal +3 kg do wagi sprzed ciąży, a +6 do tej wymarzonej. Brzuch nie najgorszy, ale jak to przystało na kilka kg w nadmiarze, szału nie ma. Od kilku dni noszę pas poporodowy który kupiłam na allegro i smaruję się balsamem Palmers- Penelopa i Pristina go polecały. Chciałabym wyglądać tak jak przed porodem :( Mamy które rodziły po raz pierwszy- chcecie mieć jeszcze dzieci? Ja na dzień dzisiejszy stanowczo NIE. Ciąża, poród, nieprzespane noce, jak na razie nieudany powrót do figury - raz wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie z wagą super, jak na razie od lat tak się nie czułam... Mam mniej o 20 kg o czym dowiedziałam się po porodzie. Pamiętam jak położyli mi podczas cesarki na brzuchu rękę i nagle gdy wyciągnęłi małą z brzuszka on się zapadł a między żebrami dziura:) Co do dzieci to ja na dzień dzisiejszy też mam dość. Nie chcę więcej. Martwi mnie ten mój mało obfity okres. POwinno się ze mnie lać a leci ze mnie po kropelce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justyna, jak jeszcze leżałam w szpitalu, lekarz zachwycony, że macica skurczona w dwa dni, stwierdził, że jestem idealna do rodzenia i zaprasza za kilka miesięcy do siebie... to go wyśmiałam i powiedziałam, że tym razem chyba TATA ponosi i urodzi dziecko;) Mąż chce syna, mówi, że max 5 lat... Jasne, już to widzę:) Puki co nie spieszy mi się do drugiego dziecka, mocno rozważę ale puki co jestem na wielkie NIE:) Facetom to tak łatwo marzyć o następnych dzieciach, bo właściwie w żaden sposób ich to nie dotyka:) U mnie plus 1 do wagi sprzed ciąży ale do wymarzonej 6 kg:) mąż oczywiście się śmieje, że mam obsesję na tym punkcie, że ładnie wyglądam i mam przestać marudzić, ale znów się powtórzę - im łatwo mówić bo ich to nie dotknęło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zdecydowanie mówię Tak kolejnej ciąży ;-) Chyba jestem do tego stworzona. Mimo tych wszystkich trudów nie żałuję ani jednego dnia i jestem bardzo szczęśliwa, że mam swojego synusia. Jeszcze nad córeczką musimy popracować. Przerwa max dwa lata i do dzieła ;-) Zresztą ja sam poród- cc wspominam bardzo pozytywnie. Nie odczułam w ogóle bólu. Jak to złośliwi mówią- nie urodziłam tylko mi dziecko wyjęli. Co do wagi, to mi jakoś mozolnie ale leci w dół. jeszcze mi zostało 1,5 kg sprzed ciąży i jakieś 6-7 do tej wymarzonej sprzed ślubu. Ja też smaruję się tym balsamem Palmers. Musze sobie jeszcze ten pas załatwić, bo brzuchol wisi :-( Mój mały zasnął tradycyjnie ok 22. Ciekawe czy prześpi jak zwykle do tej 2 w nocy. Dziewczyny ja wciąż mam jakieś problemy. Teraz znowu tą jego zieloną kupkę przeżywam. Dziwne, bo od rana zrobił ładną żółtą, a przed kąpielą znowu taka zielonkawa poszła. Sama nie wiem od czego to cholerstwo może być. Tak to nie widzę w jego zachowaniu żeby mu coś dolegało. Ma apetyt, nie jest jakiś ospały ani też mega marudny. Sama nie wiem. :-( Herbatki już też nie dostał dzisiaj. ciekawe jak tam Stylowa ;-) X.. Kochana a co u Ciebie?? Trelevina dzisiaj była??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobietki :) jakim mlekiem dokarmiacie lub karmicie waszych maluszków. Piszcie proszę, a i jakie butelki ze smoczkiem sprawdziły się. Muszę dokarmiać mego synka, ale nie chce żadnej butelki, wypróbowałam już 3 firmy i nie wiem , czy to wina mleka czy butelki. Muszę się w końcu wyspać, bo czuję, że będzie źle. Wiadomo- szczęśliwe dziecko to szczęśliwa i wypoczęta mama. Miłej niedzieli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julietta40 ja moją małą od urodzenia karmię bebilonem, na początku tym zwykłym ale miała po nim zaparcia i zmieniłam jej na bebilon comfort - Atenka mi doradziła. Sprawdza się, mała robi ładne kupki, z kolkami nie mieliąmy większych problemów, mleczko jest syte,jakeś takie gęste. Ale teraz chcę znów jej wprowadzić ten zwykły beblion bo mała mi marudzi przy comforcie, ponieważ nie jest tak słodki jak herbata a tamten bebilon jednak miał troszkę inny smak. Poza tym dopajam ją herbatką... co do butelek to ja zafascynowana internetem kupiłam tą TT i wcale jej nie używam bo mała w ogóle nie chce tego smoka. Mam zwykłe smoczki takie z nuka i mała z nich pije najchętniej a wszystkie wynalazki mi odrzuciła. Na poczatku miałam problem z herbatką bo przepływ był dość duży, nawet ten najmniejszy smoczek miał duży otwór i mała mi się krztusiła. Teraz już z tego wyrosła. W ogóle z każdym dniem czuję ze jest coraz lepiej, łatwiej - mała rośnie iz wielu dolegliwości wyrasta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja karmie buteleczką z lovi jak dla mojego synka jest super ma bardzo mięciutki smoczek jak pierś. Z aventu ani TT nie chce jeść za żadne skarby. W mleczku nie pomogę bo mój mały ma skaze i jest na nutramigenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja małego nie dokarmiam, ale czasem dopajam wodą. Butelka z LOVI sprawdza się jak najbardziej. U nas noc masakra. Mały spał wczoraj od 19 do 24 - żal mi go było budzić. Pierwszy raz go nie wykąpałam, ale ta późna pora wydawała mi się niestosowna. Ale go konkretnie wymyłam wacikami namoczonymi w wodzie z oilatum, cały ręcznik był mokry. Potem spał od 2:15 do 4:30... I od 6 do 6:50............. Wykończę się z nim. Teraz się zasnął, ale na jak długo? Brzuch go boli, bo ciągle stęka. Wczoraj pierwszy raz nie podałam mu syropu GASTROTUSS, bo mi się skończył. I pewni przez to ten brzuch. No nic, idę się umyć i chyba też się zdrzemnę, bo nie wyrobię dzisiaj. Miłej niedzieli 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pristina - mi też mówili że jestem stworzona do rodzenia, ale ja tego nie odczułam :D Mój M. też chce jeszcze córcię, ale ja powiedziałam że spoko, ale nie ze mną :p Bo ja rodzić już nie chcę i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nasza mała jak najbardziej przyjęła butelkę z aventu i chętnie pije z niej herbatki :) A u nas noc ok. Zuzia wstała o 1, później o 5 i spała do 9. Więc mama mega zadowolona jest :) A co do dzieci, to my zamierzamy drugie za 2-3 lata mieć. Wiadomo, że przy dziecku jest dużo roboty i poświęcenia, ale za żadne skarby nie chcę krzywdzić mojego dziecka jedynactwem. Później jak zabraknie rodziców to nawet nie będzie miała z kim się spotkać w święta i wogóle. Więc ja jestem ZA!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zdecydowanie chcę mieć więcej dzieci. Zawsze chciałam mieć troje. Poród nie zmienił nic absolutnie (tylko w czasie porodu mówiłam, że więcej nie będzie:) ale następnego dnia już mi przeszło), z ciążą miałam trochę przejść - ciśnienie i szpital, ale mnie to nie rusza, a Julcia cudna, chcę jeszcze dzieci. Emilka, trzymajmy się tego:) 2 lata przerwy i następne:) zobaczymy, jak mój m., bo to z nim mogą być problemy, nie ze mną. Ale się przekona, Julcię uwielbia, następne też będzie kochał, wiem to. Julcia spała od 21 do 4.30, a potem do 6.50 i poleżała do 8.30. Ale kochana dzidzia! Nie wiem, czy to normalne dla dzieci karmionych piersią, tak ładnie spać w nocy, ale głodna nie jest, potem w dzień nadrabia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
esti1983 - zazdroszczę, że Twoja mała tak ładnie śpi! Moja karmiona na wieczór koło 19 potem 23 i potem już się budzi koło 1 i 4, od kilku dni o 5-6 już gotowa wstawać i się bawić ksiuta mała:)) teraz mam chwilkę wolności, mała wyszła z babcią na spacer:) połóg kończy mi się w środę, ale zamiast czuć się coraz lepiej, czuję się coraz gorzej i coraz słabiej;/ biorę witaminy te po ciąży i jem na prawdę dużo dlatego waga stoi w miejscu od 2 tygodni;/ też tak macie dziewczyny? ja to ostatnio prawie nie fiknęłam w kuchni tak mi się w głowie zakręciło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję dziewczynki :) Nie wiem co mam robić. Właśnie po naradzie rodzinnej stwierdziłam, że rezygnuję powoli z diety, bo skazy maluszek nie ma stwierdzonej. Dietę kazano mi trzymać ze względu na kolki. Ale jestem wykończona wstawaniem w nocy. Dzisiaj budził się prawie co godzina, więc coś jest nie tak.Postanowiła zacząć jeść wszystko, ograniczając nabiał i oczywiście ciężkostrawne "rzeczy". Dziewczyny karmiące piersią, pewnie jecie w miarę wszystko.Mam wrażenie, że przez dietę mój pokarm jest mało kaloryczny. Zastanawia mnie to, co napisała Esti, że dużo jedzenia należy jeść.Napiszcie mi o swoich "dietach". Będę bardzo wdzięczna. Czytam Was, ale nie zawsze mam czas odpisać, bo prawie cały czas karmię:) Jestem ciekawa co słychać u Tigero i X. Gratulację Pani Magister :) Esti- nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę tych przespanych godzin. Mam nadzieję, że u mnie się to niebawem zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamuskamaj-- widzę, że u Ciebie też maleństwo jest grzeczne i ładnie śpi. Tylko pozazdrościć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julieta muszę napisać, że bardzo grzeczna jest- oczywiście odpukać. A co diety to mnie też strasznie ogranicza mąż i każe nie jeść wiele rzeczy. Ale małej idzie już 7 tydzień i powiedziałam, że powoli muszę zacząć wprowadzać inne pokarmy. Zaczęłam jeść smażone i małej nic nie jest. Próbowałam już ogórki, pomidory i truskawki (ostatnio zjadłam 3 szt.) i też jest ok. Oczywiście wszystko wprowadzam małymi ilościami i obserwuję przez dwa-trzy dni jak mała się zachowuje. A i jeszcze jedno.Codziennie wypijam szklankę rumianku i koperku. I na razie Zuzia jest pogodna i nic jej nie dolega :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej witam w niedzielne po-poludnie :D u mnie git ;) mala spi akurat :) chociaz w nocy juz kolo 2sie obudzila na karmienie a pozniej po 7 :D nie narzekam mimo ze dzisiaj serio cienko spalam... co do butelek jestem zachwycona TT moja mala uwielbia z nich pic, avent - niestety u Nas do kitu, nie sprawdza sie... wracam dzisiaj do siebie,.. spedzilismy ponad 2tyg u rodzicow, ojjj jak mi tu dobrze ;) jednak dom jednorodzinny przy malym dziecku to WYPAS :) nie to co blokowisko i pieprzone 4pietro... no ale czas wracac, mimo ze nikt nas nie wygania :/ tak wiec wieczorem juz na swoim, zobaczymy jak mala odczuje kolejna zmiane otoczenia - tutaj super spi.. wczoraj nie bylo mi dane pisac, co weszlam to goscie byli, jakis obiad czy cos noooo albo malenstwo :)))) julietta - podziwiam cie ze tyle wytrwalas przy jak sama powiedzialas "NIE stwierdzonej skazie" .... i moze masz racje ze tak rygorystyczna dieta daje malo sycące mleko ?? hmm moze cos w tym jest.. nie wiem.. kropeczko dosladzasz Mai herbate?? jaka i po co?? przeciez cukier nie jest zbyt zdrowy... a herbaty zawieraja juz w skladzie glukoze.. emilia jestem jestem ;) co do kolejnych dzieci- ja chce miec jeszcze minimum jedno - max 2 :P nastepne za 2-3lata jak Bog da :) takie sa zalecenia po CC.. zobaczymy Z reszta nie dalabym rady jak moja mama rok po roku.. chyba bym fiśka dostała... BABKI - @sie konczy :) ciekawe na ile spokoj bedzie ;) justyna - wspolczuje... masakra takie karmienie.. wstawanie.. milej niedzieli laseczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamuskamaj--a mój odwrotnie, mówi, bym jadła wszystko :) Kupiłam rumianek i tez będę go piła i oczywiście ziółka na laktację. Najadłam sie teraz jajecznicy i zobaczę, co będzie. Mam siostrę we Francji i mały jej miał skazę. Lekarz był bardzo zdziwiony, gdy zapytała go o dietę. Powiedział, żeby tylko ograniczyć mleko, a reszta produktów dozwolona, oczywiście w rozsądnych ilościach. "co kraj to inny obyczaj" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trelevinaaaa wiem niby nie jest wskazane dosładzanie ale tak jakoś moja mama zaczęła jej słodzić żeby troszkę nam dzidzia przytyła bo maleńka była i już zostało - ona chętnie to pije tylko teraz się martwię bo mi z mleczkiem zaczęła fikać. Nie smakuje jej już bez słodkiej podstawy ehhhh, obawiam się że będę musiała i troszkę glukozy do mleczka dawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo uffffffff wkoncu mogę usiąść. Od wczoraj gonitwa. Grill, pełna chata ludzi i mała na zesłaniuu mojej mamy. Długo nie była bo płakała mamie bite 20 min. zadzwoniła po mnie i w mig ją wziełam zpowrotem do domu. Na szczescie była taka grzeczniutak ze siedziała z nami przy stole opierając się o moją klatkę piersiową. I tak do 23,00 potem zjadła i padła przy tej wrzawie i muzyce. Spała do 5 rano...jupiiiiiii. Dzis przesypia sporo dnia, jakas taka padnieta jest - za oknem pada i jest aura barowa. Wczorajsi goście wpadli tez dzisiaj w okrojonym towarzyswie, zjedli z nami obiadek i pojechali na basenik. Ufffffffffff teraz mój (trochę nie tegessss ) śpi , mała tez przy kominku słodko sobie nyna a ja z wami..................błogosławiony ten kto wynalazł zmywarkę. Mam luzik. Odnośnie uzywania smoczka - mam z LOVI wraz z butelką - sprawdza si super. Miałm TT i odrzuciłam - plastikowa taka gruba ta butelka ze hej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znów mama i ja dziś masze maluszki mają 2 m-ce..........ale fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julietta próbuj po trochę i zobaczysz, na pewno będzie dobrze :) Bo ta Twoja dieta to faktycznie rygorystyczna była i może maleństwo się nie najadało na długo. Trzymam kciuki, aby wszystko było ok ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julietta, mam nadzieję, że będzie ok, bo ja bym nie dała rady na takiej rygorystycznej diecie! Podziwiam Cię naprawdę! Ja się staram ograniczać nabiał, jak lekarka przykazała. Nie jem za to tyle mięsa, ile powinnam, prawie w ogóle nie jem, muszę się wreszcie zacząć zmuszać, bo, jak pisałam, należy jeść 400g dziennie. Czy Wy tyle jecie? Ja zresztą też jem ogólnie za mało. Też się muszę za to wziąć. I zacząć robić brzuszki! Julcia usypia, 5 dni pod rząd zasypiała sama w łóżeczku:) wieczorem, bo w dzień różnie. Dzisiaj głównie spała przy cycu. I prawie cały dzień. Ciekawe jaka będzie noc, skoro większość dnia przespała. Mój słodziak kochany!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I śpi niuniuś malutki:) ale fajnie, że nam się udało nauczyć ją usypiać w łóżeczku. Nie płacze, tylko sobie leży i uśmiecha się, jak wchodzę. Aż w końcu usypia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×