Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lolita_

ZAPRASZAM STARACZKI!

Polecane posty

Gość lolitka_
nowamili to witaj w klubie to do ciebie widze tez przyszla na zmora ahhhhhh przykro mi:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Lolitka ja się borykam z tym samym problemem... Nie wiem jak skłonić do zrobienia badań... :( jak tobie się to udało? U mnie ani prośby ani groźby ani nic nie działa... :'( mam dość wszystkiego ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nowamili, ma nadzieję że w końcu uda ci sie po tych staraniach za 10 dni zobaczyc pozytywny ywniczke testu, ja mam taka nadzieje w tym miesiacu..:)bo jak to powiedziała moja połowka,on by chciał był tatą ..nie dziadkiem dla dziecka,heh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolitka_
Tymotka powiem ci ze do tej pory jest ciezko miala isc w ty miesacu ale nie poszedl a ja mam proszenia sie zeby szedł łaskawie trudno jak sie chce miec dziecko to niestety trzeba sie przebadac jak jest taka potrzeba i dzs sie znow z nim o to pozarłam czuje tak jakby on nie chaiłą dziecka sama niewem i powedzialam mu ze jak nie pojdzie to zeby potem nie zalowal jak juz bedzie za pozno to ja tez nie zamierzam rodzic dziecka w wieku 40 lat jeszcze jednego nie mamy a co dopiero 2 powedzialam mu ze juz iwecej go o to nie zapytam czy pojdzie czy nie nie mam juz sily i jestem wkrzurzona na niego jak cholera ani sie do niego nie odzywam sorki ze o takich pierdolach wam pisze ale nie mam sie komu wygagadac serio rozmwialam juz z nim o tym no onpojdzie na badania itaka gadka szmatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja do swojego tez juz nie mam siły... mój to nawet mnie nie zwodzi że pójdzie tylko po prostu mówi ''NIE I KONIEC'' Nic chyba nie jest w stanie go przekonac... Juz momentami to głupi rzecz mi do głowy przychodzi... Zrobić ''to'' z kimś innym... Wiem że mnie teraz pewnie potępicie, ale niczego tak nie pragnę na świecie jak dziecka ... Dobranoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze dziewczynki przykro mi jak czytam o tych waszych problemach w nakłonieniu mężów:( to chyba tylko mi sie taki trafił co sam pojechał i mi niespodziankę zrobił jak przysłali mu badania (martwił sie ze moze byc bezpłodny, przez jakies tam glupotki wieku mlodzienczego..). Może i przez to że bardzo chce miec dzidzie i tak jak izabelkap napisała tez chce byc tatą a nie dziadkiem (ma 31 lat) ale nie chcial by zeby dzidzia sie urodziła jak on juz będzie w wieku starczym, bo kto będzie ganiał za maleństwem:P lolitka wcale nam tu nie pierdzielisz, pisz chociaż zejdzie troche z ciebie ten stres, bo wiesz ze to ci na pewno nie pomoże w zajściu jak ciagle bedziesz zła i smutna. kobitki klade sie spac bo znowu cos mnie brzuch zaczyna bolec...nie dosc ze @ dostałam to jeszcze musi mi o sobie przypominać tymi skurczami;) dobrej nocki zycze wszystkim i proszę nie smućcie sie:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nowamili to my w takim razie jesteśmy szczęściarami ze mamy takich facetów bo mój też bez problemu pójdzie jak do paździrenika się nie uda..Przykro m dziewczyny ze musicie same przez to wszystko przechodzić :( ja tez uważam ze to nie są głupoty i że lepiej jest komuś się zwierzyć niż tłumić to wszystko w sobie takie emocje tez nie pomagają w zajściu w ciąże...Piszcie jak będziecie czuły taka potrzebę będziemy pomagać tak jak tylko umiemy :* Buziaczki nie smućcie się :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tymotka ja cie nie potępiam, moj sie troszkę bal ze go zostawię jesli nie będzie mogl mieć dzieci, bo wie ze nie wyobrażam sobie życia bez dziecka..pewnie dlatego pojechał do wa-wy zrobić badania (w Radomiu nie robią...) tym bardziej gdy mąż nie "współpracuje" z tobą, przecież sama sobie dziecka nie zrobisz...tak to chociaż byście wiedzieli na czym stoicie, wydaje mi sie ze woli żyć w nieświadomości, niz miałby sie dowiedzieć, ze to "cos" leży po jego stronie...później jak rozmawiałam z moim to mi powiedział ze gdy czekał ten tydzień zanim przysłali badania, to nie bylo minuty żeby nie myslal jaki bedzie wynik. nie poddawajcie sie dziewczynki!! będzie dobrze..musi być dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie... to są przecież SAMCE...oni by nie znieśli myśli,że są w pewnym stopniu "wybrakowani" ...czuliby się mniej męscy a to dla nich gorsze od wszystkiego chyba.... Myślę, że jak dopiero naprawdę poczują że sprawa jest na ostrzu noża, to się na to decydują .... Nie ma nic gorszego niż bezsilność... człowiek chodzi wściekły, bo nic nie może zrobić... trzeba wytłumaczyć tym "chłopcom" że przez to Wasze związki mogą zachwiać się w posadach... że Jesteście postawione pod murem a wtedy człowiek jest nieobliczalny... ehhh Ci faceci... nieważne że żona wylała już wanne łez byleby tylko nie wyszło że to przez nich... wrrrrr... I nikt tu nikogo nie będzie potępiał, bo chęć macierzyństwa jest tak silna, że mężczyźni nawet sobie tego nie potrafią wyobrazić ... Współczuję Wam dziewczyny - ale może te "zatwardzialce" w końcu zrozumieją, co to znaczy dla Was i Waszych związków i pójdą na te badania. Wkurzyłam się :/ ... baba musi tyle znieść i przejść a takiemu ciężko oddać nasienie do badania. dobranoc dziewczyny :) mam nadzieję że od poniedziałku posypią się dobre wieści :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widać każda z nas ma gorsze wieczory, mój wczoraj stwierdził "już mnie to nudzi powoli, robię, robię i nic" a potem na widok mojej miny dodał: "a skąd wiesz że to nie moja wina" Akurat ja mogę się domyślać,ale u Lolitki stawiam na męża. Mam koleżankę która się tak przebadała ze prawie ją przewrócili na drugą stronę a jak jej cała rodzina zaciągła wołami męża na badania okazało się 100% bezpłodny. Ma za to nagrodę - ona dalej z nim jest i zbierają na in vitro Oczywiście mam nadzieję że każda z tu obecnych zajdzie w naturalny sposób. Jakoś tak ten świat jest ułożony że patologia mnoży się jak króliki, a jak ktoś chce to ma problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Powiem Wam szczerze że dużo łatwiej jest to wszystko znieść jak można się ''wypisać'' tutaj :) Bo kto lepiej zrozumie kobietę jak nie kobieta z podobnym problemem... Mi chyba @ przyjdzie wcześniej bo już wkurzona jestem od samego rana i brzuszek kuje na dole :( I znowu kolejny cykl starań zapewne bezowocnych... Już nawet mi się nie chce ''tego'' robić :( Jak tak dalej pójdzie to jakiś psychiatryk mnie czeka ... Miłego dnia dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolitka_
witajcie powiem wam strasznie sie ciesze ze jest ktos kto mnie tu wspiera moze i wirtualnie ale zawsze to cis wiem ze nie jestem sama moje kolezanki o ne tego nie rozumieja bo zaszly w ciąż 1,2 bez probblemu ale sie dziwia ze my nie mamy dziecka bo to taka filozofia zrobic dziecko a jednak jest jak sie okazuje wiecie co wiem ze powinnam myslec optymistycznie ale strasznie sie boje ze jego wyniki moga byc bardzo bardzo złe a słuchajcie jak by np mial słabe da sie to szybko wyleczyc ?ja juz go postawiałam przed faktem dokonanym zeby sie wkoncu zdecydował czego tak naprawde chce bo to naprawde ostani dzwonek aby isc do lekarza i zaczac sie leczyc bo tak mozemy sie staraci i starac i nic z tego za kazdym razem nie bedzie jednak jaks przyczyba mus byc!bo to jest nie mozlwie zeby tyle czasu i ja nie jestem w ciąży niewem sama co otym myslec a moze czasem sobie tak mysle ze nie jest mi dane byc matka ze moze ja nie zasluguje na to:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozpisałam się a się skasowało. Dziewczęta, rozumiem was, bo przechodziłam to samo z moim męzem. Oni mi mówił ze tego nie zrobi i koniec, że mam o tym zapomniec. Ja mu tłumaczyłam że ja musze robić wszystkie badania, że samej jest mi ciezko, a on nie może schowac dumy do kieszeni i jechac chociaz na jedno badanie. Płakałam miesiacami i prosiłam go o to, tym bardziej ze zycie miał dosyć kolorowe i rozrywkowe wiec mogły być jakieś problemy z jego zdrowiem, ale on uparcie twierdził że ja jestem nie normalna. Wkońcu się wkurzyłam i powiedziałam mu ze niech nie pierniczy głupot że mnie kocha jak nie chce mieć ze mną rodziny, bo tak to odebrałam, chociaz twierdził ze chce dziecko ale z jego postępowania wynikało inaczej. Jakoś prawie miesiac czasu nie rozmawialismy, ja nie chciałam go widzieć na oczy bo po prostu miałam go za egoiste, to mu powiedziałam. Ale wkońcu jak już go dosłownie na kolanach prosiłam to pojechał i to z wielką obrazą, co mnie boli do dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolitka_
Moooń no wlasnie ja tez mam do mojego zal bo tek samo mam wrazenie ze on chce moze dzecko ale nie zemna bo ja go prosze i prosze i prosze juz od slubu i za kazdym razem bylo pojde ale awsze byla wymówka to wczoraj mi napisac smsa z pracy ze myslał ze jakos zajde w ciążę no ale stwierdzil ze no tylko zostaje lekarz ja niewem xczy on sie boi czy co nawet napisal mi ze on chyba jest bezpłodny ale przeciez to ze nie mozna narazie miec dzecka to chyba nie oznacza ze badanie nasienia to jest skazanie na to ze o njest bezplodny tlumacze mu to caly czas ze to idze leczyc poprawic ta jakos plemnikow ale wiadomo jak nie pojdzie to sie nie dowie wczoraj to sie niezle uryczałam ani mnie nie pocieszyl jak dostalm@ ani nic noi zaczelismy sie wlasnie o to kłocic czasem juz nieam sliły wysiadam z tym psychicznie juz powoli 2 lata to jest dla mnie zdecydowanie za duzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lolitka słoneczko, ja wiem że to jest ciezko, że on tą swoją dumną sprawia Ci ogromną przykrość. Ale ty też nie możesz sie poddawać, bo to zle wpływa tez na Ciebie. Powiedz mu, że niech pojedzie na badania i jak coś będzie nie tak to ty będziesz z nim, że wazne jest to ze bedziecie wiedziec co jest problemem. No kurczę, mój M też jest taki, ale wydaje mi sie ze oni sie boja ze my bedziemy zawiedzione itp, a trzeba im wytłumaczyć jak krowie na rowie że my bedziemy ich wspierać, że da się to wszystko po prawić i to nie jest jakies skazanie na śmierć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirinda30
witam Was dziewczyny i kazdej pokolei zycze zafasolkowania! Troche Was poczytalam i wspolczuje Wam,bo troche liznelam tematu mianowicie,12 miesiecy staralam sie o dzidzie i w ostatnim zaszlam ,to byl ostatni miesiac po ktorym maz mial sie isc badac,obeszlo sie,teraz staram sie 10 miesiecy i nic.Okresy mam nieregularne i wtym cyklu kupilam testy owulacyjne,zobaczymy chociaz juz w cuda nie wierze!A teraz z innej beczki,jak lezalam w ciazy w szpitali<podtrzymanie> poznalam dziewczyne,ktora 10 lat starala sie o dzidzie ich cale malzenstwo ,to walka!!!!Miala cudownego meza ,wspolnie robili badania,jezdzili po calej polsce i udalo sie< 10 LAT> i wiecie co sie stalo? kiedy maly skonczyl 12 miesiecy<wiem ,bo mam z nia kontakt do dzis>on stwierdzil,ze przestal ja kochac,ze go to przeroslo ,wyprowadzil sie i złożyl pozew o rozwód !Smutne,ale prawdziwe !Tyle lat walki a kiedy szczescie nadeszlo on sie wycofal?dlaczego? nie wiadomo,ona twierdzi,ze byli bardzo dobrym malzenstwem,ze kazdy kto ich zna jest w ciezkim szoku ! No coz ZYCIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolitka_
Moooń masz racje kochana obecał mi ze tym razem pojdzie i mam nadzieje ze to wkoncu sie wyjasni jaka jest przyczyna wkoncu bo ta nie pewnnosc jest wkurzająća jezeli sa slabe to mysle ze szybko da sie je podleczyc chialbym byc mamusia jeszcze w tym roku ale czy to sie uda hmmm zobaczymy ja tu gadu gadu a ty jak sie czujesz ???????rodzinka juz wie o dzidzi przyszla babcia dziadek hihih? to widze ze ty starałas sie nie wiele mniej odemnnie bo tez dosc dlugo moze i tez bym byla juz mamusia jakby moj mąż wczesniej sie udal na te badania ale gdzie tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolitka_
mirinda30 witaj no tak njalepiej uciec od problemow moim zdaniem trzeba siebie nawzajem wspierac bo wkoncu od obojgu to zalezy prawda a to nie jest rozwiazanie postapil po swinsku naprawde uciekając najlepiej tak powiedziec juz nie kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirinda30
lolitka......wierze,ze Wam sie uda,wiem,ze nie moge Ci napisac wrzuc na luz ,bo mam jedno dziecko a nie potrafie,co cykl to gorzej to znosze i ten cholerny co miesiac negatywny test! Chodze do gina raz w miesiacu,niby owulka byla ale ,ze mam nieregularne,to zawsze to popiepsze i jak u niego jestem to mowi juz po a ja na to to dupa blada ,bo meza akurat nie bylo i znow myslalam,ze owulke mam pozniej i tak sie to ciagnie! Dzis mam 11 dc meza nie dopuszczam,od 3 dni robie testy owulacyjne i chyba dzis niezaleznie od wyniku testu zaczne dzialac co 2 dni a testy bede robic dalej, a we wtorek na wizyte do gina czy ,byla,czy sie zbliza ,czy jajo odpowiednie i tak w kolo macieja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lolitka no to dobrze:) Rodzina jeszcze nie wie, chcemy poczekać jeszcze z tym, zeby sie za bardzo nie spieszyć. A dzisiaj się czuje fatalnie, jakos zmeczona jestem i co chwile zmienia mi się humor. Na szczescie mąz w domu dzisiaj bo robią nam ogród i on ma przygotować obiad i posprzątac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolitka_
Moooń no to to fajnie teraz musisz dbac o siebie wypoczywac itd ... za reszte kobitek tez trzymac kciuki mirinda30mam nadzieje ze tobie tez sie uda lece robic obiadek zycze wam miłego weekendu!!!:))))))))))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wam i tak jest dobrze bo się zastanawiacie KIEDY @ a ja - czy w ogóle? :) ale głowy do góry i myśleć pozytywnie - w psychologii "samospełniające się proroctwo" :) Dla równowagi mu zaprzecza fakt że jak się o tym myśli obsesyjnie to nic nie wychodzi. Popatrzcie na patologię - mnożą się jak króliki chociaż wcale nie chcą. Ciekawe zjawisko - im mniej baba chce tym łatwiej wpada... i teraz dylemat - to robić to pod @ czy wrzucić na loooz :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirinda30
witaj dedi.....powiem Ci,ze z tym luzem to cos jest,my obsesyjnie stralismy sie 11 miesiecy i nic a w 12 cyklu naszych staran poprostu nie mialam glowy,bo mialam zwariowany miesiac<przeprowadzka,wyjazd,ale tylko moj>a tez mialam nie regularne i nie myslalam,tylko jak zorientowalam sie ,ze chyba powinnam juz miec i kupilam test kompletnie nie wierzac,ze bedzie pozytyw tylko z przyzwyczajenia,robilam je miesiac w miesiac po kilka no i udalo sie! Ale ciezko nie myslec jak sie chce!Rodzina ,znajomi to juz chyba czas na drugie?to mnie wytraca z rownowagi,moj maz sie smieje i mowi no ja chce a ja ze zlosci odpowiadam a ja nie !pokrecone to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepiej byłoby mieć bliźniaki - z miejsca: parka Tylko potem masz stereo w domu gratis. Pociesza mnie fakt, że zarówno z mojej strony jak i mojego faceta dzieci są raczej pogodne i radosne. Moja rodzina już przestała dogadywać, za to jego ojciec męczy. Na razie Moje kochanie zaspokaja instynkty ojcowskie na mojej kotce. Jak na to patrze to mi humor wraca, bo jak się nie uśmiać jak dorosły facet mówi do kota: "no powiedz maaaammmaaaa" - a wierzcie albo nie, ale moja Kita mówi to rewelacyjnie :) :) :) :) Mogłaby mi któraś podać nazwę wspominanych tu gdzieś ziół na owulację???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! No i w tym miesiącu też nic z tego w tym miesiącu, w nocy wstałam do łązienki bo cos brzuszek ściskał, a tu niespodzianka, heh,zaczynamy starania znowu za kilka dni....ja już nie wiem niektórym to tak łatwo przychodzi...., ale to zawsze tak bywa że jka sie czegos mocno chce to jest pod górke, nie wiem ... . Jedyne co mnie cieszy że moja połoweczka mnie wspiera, i we wrześniu idzie zrobic badania,nawet sam sie rozgladał za klinika w ktorej mozna to zrobic w wawie:)dobrego dnia kobietki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolitka_
izabelkap witaj no moj m tez i dzie we wrzesniu przykro mi z powodu@ ahh my to mamy maprawde to wlasnie jest tak ze jak sie chce bardzo to nie wychodzi ale to sie tak nieda nie myslec o tym poprostu mysli sam przychodząto widze ze kolejna staraczka dostała@ae waze ze siebie wpieramy ja mam nadzieje ze tez wkoncu sie wyjsni jak mó mąz pojdzie do lekarza na badanie licze moze i mam nadzije ze mi sie uda do konca roku zajsc w upragniona ciąze ale pozyjemy zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj lolitka, wiesz co ja chyba nie da sie nie mysleć o tym , to zaczyna wpływać na mnie stersująco, same te mysli ze to juz któryś raz z kolei, że nie wychodzi,co jest nie tak itp itd.A teraz kolejnym stresem będzie badanko, a raczej czekanie na wyniki ...ale co tam trzeba być dobrej myśli,że wkońcu usłyszy sie słowa:jest pani w ciąży:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lolitka spróbuj bo się zadręczysz. Spróbuj się zrelaksować i np:odpowiedzieć sobie na pytanie: za co kocham mojego faceta? albo co by mu tu zorganizować, żeby w końcu polazł na te badania bez awantur ;) Zastanów się co lubicie razem robić - poza seksem? Bo ja w końcu wiem co...może mu zrób te banalną kolację przy świecach? Ja stwierdziłam, że przy tym ciągłym myśleniu o "baby" to zaczynamy swoich facetów traktować jak hmmmm....jakieś byki rozpłodowe? A zauważcie, facet - być może - też ma uczucia :) A już na 100% boi się lekarza i badań tysiąc razy bardziej niż kobieta. To cała filozofia czemu oni nie chcą iść - boją się okazać niemęscy (w ich mniemaniu rzecz jasna)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×