Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość teczowa1718

maluchy urodzone maj, czerwiec, lipiec 2010, pokój 256

Polecane posty

Kurcze, tyle się napisałam i mnie wywaliło z netu. W skrócie: Niebowa hahahhahaha, ale sie uśmiałam. Chyba srutututu będzie mi się po nocach śniło. Pisz tak częściej , bo masz dziewczyno dar!!! Nie obraź sie , ale to było genialne hahahahahhahh Meisje, możesz spróbować jeszcze Colinox, mojej nie pomogło, ale ja nie wiem czy ona faktycznie ma kolki a pediatra te krople polecała. Koszt ok 22 zł u nas. Zileona spróbuj ta laktulozę, może Łukaszkowi pomoże. Nie wiem co jeszcze pisałam :( może dobrej nocki do jutra. Idę jeszcze na kibelek, może wycisnę srutututu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jesli chodzi o dobre rady to ja osobiście mam dość.Słyszałam dobre rady jak w pierwszej ciąży i jak się urodził Adi, ok zaciskałam zęby i nie odzywałam się. Jak byłam w ciąży z Lenką to byłam w szoku bo do tej pory myślałam że ludzie doradzają czy głupio komnetują no bo pierwsza ciąża czy pierwsze dziecko ale do jasnej cholery ja to słyszę nadal...mimo że mam już drugie i kicham totalnie na ,,dobre rady". Przede wszystkim jak można się udzielać, wyrażać swoje sądy i opinie nie proszony. Rozumiem jak sama poproszę o radę czy pomoc ale zazwyczaj odzywają się nie proszeni.. Są też takie ,,umęczone szczęśliwe mamusie" które wszystkich chca uszczęśliwić dobrymi radami. Same są nieszczęśliwe jak cholera ale udają że wszystko mają najlepsze, ich dzieci są najlepsze a inne mamy to takie oślice. Macierzyństwo nie zawsze jest kolorowe, rózowe czy jakie tam jeszcze ale jak ktoś się mnie pyta jak jest to nie udaje ze jest idealnie. Dlatego tak mnie teściowa dzis wyprowadziła z równowagi...mała płacze i ona to słyszała jak weszła ale ona wie lepiej a ja to sobie wymyślam....masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ah te tesciowe, ja jak teraz bylam w polsce to sie dowiedzialam ze nie umiem sie w ogole opiekowac moim dzieckiem, nie umiem jej karmic ani usypiac, zle ja ubieram itp. dlatego jak wychodzilam rano do mojej mamy to wracalam wieczorem, ale jedno jest pewne juz nigdy nie nie zgodze sie na spanie u tesciowej jak bedziemy w polsce, mam nauczke, bedziemy musieli troche kombinowac bo ja bede z mala u mamy a maz u tesciowej. Mamy taki problem bo moj maz ma uczulenie na siersc a moja mama ma kota no i nie da sie pogodzic jednego z drugim :( Sprawdzilam te kropelki o ktorych pisalyscie no i wiem juz ze nie pomoga :( delicol to u mnie wystepuje pod nazwa colief i mala juz to brala a colinox to simetikon czyli to samo co espumisan i sab simplex, wiec juz to przerabialismy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meisje wspólczuje bo przyjechałaś w odwiedziny a spotkały cie tylko przykrości,,,:-( Ach te teściowe...właśnie. trudno...sama jest sobie winna bo zraziła ciebie do siebie a moim zdaniem nie powinna tego robic bo przecież i tak rzadko widzieć bedzie wnuczkę. Rany a ta moja smerfetka dalej nie śpi...chyba czeka mnie długi wieczór.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przejmuje sie nia bo ja rzadko widze :P ale n apewno chodzilabym wkurzona gdybym musiala codziennie ja ogladac i wysluchiwac tego wszytkiego, bo przeciez ona jest najmadrzejsza, wiece co mni powiedziala ? ze to mleko co ma emilka jest nieodpowiednie dla dziecka i dlaczego ja jej je daje, przeciez ono nie jest slodkie!!!! znalazla sie znawczyni hahaha, moze 30 lat temu tak bylo ze kazde mleko bylo slodkie ale nauka idzie naprzod i teraz sa zupelnie inne zalecenia zywieniowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niebowa - prawie się zadławiłam wodą jak przeczytałam Twoje nocne przygody. Strasznie Ci wsółczuje ale popieram Leneczkową - pisz częśceij podobne rzeczy ( oczywiście nie życzę nawrotu :) ) Aniu - Mańka miała identyczny dzień. Mam oczy na zapałkach... Czemu nie ma jeszcze zakwasów po siłce???? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oooo widze tu wiecej nocnych marków hihi Tęczowa nie możesz spać? :-) Meisje moja to samo mi kiedyś powiedziała a później sama się wygadała że było słodkie ( zwykle najzwyklejsze mleko od krowy bo takie dawała) ale tylko dlatego ze dosładzała cukrem bo wtedy jej dzieci dłużej spały......bez komentarza to zostawię A onaaa jeeeszcze nie śpiiiiii aaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was Mamusie:) widze żeście sie rospisały wieczorekiem ja o tej porze już spałam nawet nie doczekałam końcówki housa bo taka padnięta byłam, mały zasnął koło20 przebudził się na chwilke przed 21 ale zaraz sam usnął. Niebowa nobel z literatury rewelacyjnie to napisałaś:)choć wiadomo sytuacja nie do pozazdroszczenia:( Dziewczyny co do blasków i cieni macierzyństwa to rzeczywiście te dobre rady naszych mam czy teściowych zamiast pomagać przynoszą odwrotny skutek...moja mama to akurat sie tak nie wtrąca ale tesciowa mimo tego ze jest rzadko to potrafi do żywego wkurzyć:(wrrrrrrrrrrr zawsze kiedy przyjeżdza to powtarza ze mały to czysty tatuś wszystko ma i bedzie miał po tatusiu owszem jest bardzo podobny do mojego meża ale wiele osób mówi ze nosek i oczka ma moje a co na to teściowa ze oczy mu się zmienią bo dzieciom się zmieniają i tak bedzie miał po ojcu albo po dziadku.teraz juz sie do tego przyzwyczaiłam ale na poczatku przykro trochę było a najlpesze było to jak przyjechała do nas zaraz jak wyszłam ze szpitala to było 5 dni po porodzie i była wtedy jeszcze u mnie znajoma bardzo bliska i tak siedzimy wszyscy i rozmawiamy o pordzie i o wyglądzie a tesciowa do mnie tak"no ale brzuszek to ci duzy został"wydaje mi sie ze taka uwaga 5 dni po porodzie to była z lekka nie na miejscu bo przeciez wiadomo z gumy nie jestem i kobiety kilka miesiecy wracaja do sylwetki sprzed ciązy ona ma talie jak osa jest bardzo szczupła mimo tego ze ma 3 dzieci ale nie kazdy ma takie szczescie.Masakra!!! a co do bólów brzuszka to my na poczatku mielismy problemy teraz jakoś sie to wszystko uspokoiło ale mały czesto jest marudny wieczorem trzeba go nosic cały czas przez tę swedzace dziąsełka. meisje napewno nie długo emilce przejdzie i bedziesz miała trochę oddechu trzymam kciuki za ciebie i za wszystkie mamusie które maja takie same problemy:) a jezeli chodzi o to nasze "zmeczenie materiału"i monotonie to od kiedy wróciłam do pracy mniej mi to doskwiera wiadomo zmeczenie jest jeszcze wieksze ale mam jakiś przerywnik także jak jestem w pracy to mysle zeby jak najszybciej skończyć i wrócic do domu bo tesknie za moim szczerbolkiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja największy hardcore miałam jak mały był na piersi płakał caly dzien mało spał to były początki zaraz po porodzie i byłam wiadomo bardzo zmeczona,uspokajał się wieczorem jak dostawał butle kilka dni zrzedu tak było wiec wyczaiłam ze poprostu nie najada się moim mlekiem i trzeba cos zrobic zebysmy sie oboje tak nie męczyli i tak doszło do tego ze zaczęłam czesciej dawac butle niż cyca i pokarm zaczał zanikac aż w końcu bach nie ma i koniec męki od tego czasu posiłki regularne co do godziny bóli brzuszka mniej dzeicko najedzone i zadowolone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a napiszcie jakie macie foteliki bo ja narazie mam taki fotelik- nosidełko 0-13 kg baby design Dumbo dostalismy od babci ale powoli musze sie rozgladac za większym szelki nie długo już ciasne bedą i nie wiem jaki kupić.:( a tak wogule to chciałam kupic nosidełko takie jak chusta ale to nie chusta byłoby mi o wiele wygodniej i szybciej wyskoczyc gdzies z małym macie takie cudeńka może:)??? mnie się podoba takie: http://allegro.pl/nosidelko-niemowlece-n7-womar-8kolor-super-cena-i1255822570.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, ja tylko na chwilę, przeczytałam Was i chciałam Doris odpowiedzieć. Doris coś to nosidełko tanie, choć spełnia wszytskie normy. Poczytaj opinie na necie , może jakieś będą . A odlądałaś może przedwczoraj Dzień dobry TVN, wypowiadał się tak ortopeda o nosidłach i chustach. Ja mam ten program nagrany. Muszę obejrzeć i najwyżej napisze co tam mówił. Muszę leżeć , bo mała leży na macie a obok piesek się przygląda zabaweczką. Niby nic nie robi ale kto ją tam wie,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Ale tu pustki z rana, tylko Doris jest :-) Doris mam takie nosidełko tylko czerwone.dostałam od brata po jego synku i powiem ci ze jeszcze go nie uzywałam. Wcześniej mała była za mała a teraz jakoś z głowy mi wyleciał :-( trza go dzis wypróbować. Ale sadze ze to jest napewno przydatne. Z wózkiem nie zawsze jest wygodnie a poza tym nie wiem jak u Was ale u mnie nie do kazdego sklepu sie wjedzie bo albo stopnie albo tak wąsko że patrza spod byka jak coś spadnie Dzięki Doris zapisałam sobie str. z tymi pampersami w ulubionych i w wolnej chwili muszę popatrzec" bo może faktycznie bardziej sie opłaca na allegro Co do tych nieszczęsnych teściowych Doris ja mam dwójkę dzieci i dwójka u mnie jest podobna do mojego męża. Ostatnio ja zgasiłam (bo wszem i wobec to głosi) i powiedziałam ze całe szczeście ze chociaz dół ma Lena po mnie. Tak to w kółko załóż inna czapkę bo w tej zimno, w tym swterku za ciepło, tak ciepło a ty kisisz dzieci w domu ( godzine wczesniej wróciliśmy z 2-godzinnego spacerku). Ale zastrzeliła mi totalnie jak dzwoniła ostatnio do mnie ( bo jest teraz w sanatorium) i mówię jej że mała właśnie wtrząchneła jabłko, że je już coś nowego i smakuje jej a ona do mnie ,,powinnaś jej biszkopty wkruszyć do tego jabłka byłoby gęściejsze".......no ja cie pierdziu...!!!wytłumaczcie mi czy ja jestem nienormalna czy coś tu jest nie tak...słyszałyście kiedyś żeby 4 miesiecznemu dziecku dodawać biszkopta....biszkopta na spulchniaczach itp.???? Wrrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doris a może podciągnij trochę pasy w nosidełku bo w większości są regulowane. Ja się w sumie nie rozglądałam za fotelikiem bo chyba jeszcze czas. Kiedyś czytałam że dziecko przenosi się do tego drugiego jak jest wagowo mniej więcej tak jak napisane na foteliku czyli tak koło 13 kg i jak już pewnie siedzi bo tamto jest już takie sztywne do siedzenia. A moja własnie rąbie w pieluchę....i znowu przepbierańsko ahhh Leneczkowa pilnuj dziecka i psa, a niech pieskowi spodobają się zabawki Lenki i zaczną sobie wyrywać....Lence nie będzie trzeba rodzeństwa a i tak bedzie musiała walczyć o swoje hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny nie kupujcie tych papmersów pomarańczowych, są nasączone jakimś gównem (aloesem) i strasznie śmierdzą no i nie mają boków rozciąganych, nie polecam - własnie czekam aż mi sie ta paczka skończy niebowa współczuje, miałam to samo ale takiego daru do pisania to juz nie mam dzieki dziewczyny za te kropelki co pisałyscie, mam nadzieje że dzis kupie łukasz po tym jak zrobił w koncu ta kupe to i zaczął normalnie jeść a nie jak przez ostatnie dni. był juz chyba tak zapchany że więcej mu nie wchodziło :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem wam szczerze że u mnie sie nikt nie wtrąca do wychowania, mama czasem coś powie ale to tak "profilaktycznie" a moja teściowa nie żyje, bardzo szkoda, że nie doczekała wnuka bo była świetną kobietą, ciepłą i miłą i lepiej się z nią dogadywałam niż ona ze swoim synem :p a możecie coś więcej napisac o tej laktulozie? ile się tego daje i w ogóle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my kupiliśmy fotelik samochodowy 0-25 kg firmu optima coś tam coś tam :p taki wybraliśmy bo był.... najtańszy. włos mi się zjezył i wąż z kieszeni zasyczał jak zobaczyłam ceny innych! masakra jakie to drogie. a ten nasz foteli to jest taki że jak dziecko rośnie to sie zdejmuje poszczególne części ale i tak na razie póki mały nie siedzi to mi się wydaje za bardzo wygięty w tym fotelu a nosidełko dostaliśmy od znajomych, nawet nie wiem jakiej firmy bo juz mocno zużyte ale jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no co jest? mam monolog prowadzić? chciałam zdjęcia wrzucić na galeryjkę ale mi sie aparat rozładował a ładoware mam u mamy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja tez coś napisze o wtrącaniu się. Jak się mała urodziła i miała tydzień to codziennie jeździliśmy do moich rodziców, bo maja ogród więc mała sobie tam ładnie spała. Moje mama wtedy komentowała wszystko co ja robie: miałam jej nie dawać jedzenia po palcu, bo tak się daje psu ( tak jakby dla mnie była to przyjemność) , miałam dować jej jeść z butli i odpuścic sobie cyca, mała za głośno pierdziała, napewno była chora, za długo spała, miałem ją wybudzać na karmienie, chociaż sama budziła się co 3 godz. itd, itd. Aż w końcu poprosiłam męża żeby jej coś powiedział i powiedział , że rodzice są od wychowywania dzieci a nie dziadkowie. Więc moja mam się wściekła, zrobiła mi awanturę a ja jej też wszytsko wygarnęłam i tak nie odzywałyśmy się miesiąc i wtedy nie widziała małej. Nie mówie , że ja byłam bez winy, bo tez czasami mamie coś głupio powiedziałam, ale byłam w połogu i na wszytsko nerwami reagowałam. Powinna to chyba zrozumieć. W tym czasie mój mąż złamał rękę , nie mógł mi już za dużo pomagać a ja zostałam bez pomocy ze strony matki. Czasem tata wpadał, wyjsc mi z małą , ale raczej nic więcej zrobić nie potrafił. Teraz jest juz lepiej, mama przychodzi i wychodzi z małą, czasem popilnuje jak chcemy do sklepu wyskoczyć. Nie mam za bardzo na to ochoty po tym wszystkim co sobie powiedziałyśmy, ale potrzebna mi pomoc. :( Poza tym chce, żeby Lenka miała babcię. Wiadomo, że babcia dla wnusi jest zawsze bardzo dobra. Co do teściowej, to mieszka 600 km od nas. Była u nas na tydzień i było bardzo dobrze. We wszytskim pomagała i nic się nie wtrącała. Tylko podsuwała mi jakieś teksty o polityce i próbowała mnie namówić na dyskusje w tej sprawie. Ja niestety nie znoszę pewnego ugrupowania a przede wszystkim jednego Pana, który na jego czele stoi a ona niestety jest "jego wyznawcą" więc napewno w tej sprawie nigdy się nie dogadamy. Ale jak to z teściową miło było jak była i miło jak wyjeżdzała :) Wyżaliłam się trochę :) Zielona o laktulozie nic nie wiem, to chyba Meisje podawała. A ten program na tvn był o chustach, fizjoterapeuta się wypowiadał , ze nie ma żadnych negatywów w noszeniu tak dziecka , tylko trzeba dobrze chustę założyć. Ok zmiatam zmiatać :) i prasować, robić obiad............. bbrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) meisje wspolczuje ci, domyslam sie ze jestes strasznie zmeczona, a takie "dobre" rady i mowienie ze bedzie gorzej dodatkowo denerwuja:O pamietam jak kazdy mi mowil w ciazy, wyspij sie bo nie bedziesz miala po porodzie na nic czasu a ja lazilam i czekalam az mala sie obudzi bo non stop spala i jadla a ja sie nudzilam:O wiem ze niejedna dziewczyna chcialaby byc na moim miejscu ale nie zawsze bylo kolorowo i tez czasem mialam takie dni ze chcialam wyjsc z domu i nie wroic:O tteczowa masz racje, tak jak pisalam wyzej tez mam czasem wszytskiego dosc, choc naprawde mam spokojne dziecko. ale jesli daje mi czasem popalic jak ostatnio to zastanawiam sie po co mi to bylo, a za chwile placze bo jak moge tak myslec.i nigdy bym nie chciala wrocic do zycia sprzed ciazy, bez malej ale jednak wyjscie do ludzi jest wsyztskim potrzebne. zielona moja po sab simplex robila kupki i oddawala gazy, widac bylo jej lepiej choc nie miala mocnych kolek. ale nie wiem czy zawsze tak dzialaja. niebowa ja tez sie usmialam z opisu twojej nocki:Pchociaz wiem ze takie cos nie jest ciekawym przezyciem bo tez chyba ze 2 razy mi sie zdarzylo:O meisje powiem ci ze odkad mala przeszla na sztuczne mleko nie ma problemow z kupka, itp, a jak byla na piersi to wiecznie cos nie tak:O anna, tak wszyscy mądrzy na odległość, kurde jak mnie takie gadanie wkurza:O doris takie uwagi o naszym wygladzie sa nie na miejscu ale tez sie pare razy z tym spotkalam i myslalam ze wszytskich pozabijam:O co do fotelika nie pamietam jaki mam ale chyba tez baby design do 13 kg, ale poki co nie uzywamy auta wiec nie wiem czy fotelik juz jest troche za maly ale ma chyba jakas regulacje pasow. co do nosidelka ja dostalam od szwagra z angli, podobne jak to z allegro ale pwoeim ci ze wiele nie uzywam bo mala nie lubi byc brzuchem do mnie a jak jest plecami to to oparcie z przodu ktore ma byc na glowke troszke zawadza jej o buzke i ja drazni;) musi odrobinke podrosna jeszcze do tego. co do wtracania sie do wychowania to jakos tego nie odczulam ale mama nigdy sie nie wtracala, ewentualnie doradzala a ja jak chcialam to korzystalam a jak nie to nie miala pretensji. a tesciowa... rzadko sie widujemy i do dziecka poki co sie nie wtraca ale do innych spraw lubi wrrr:O dziewczyny co mi sie dzisiaj przytrafilo!!!myslalam ze wyjde z siebie i stane obok! wiec: robie z mama zakupy w biedronce, mama pokazuje mi jakas kawe, na chwile odwracam wzrok od Pati ktora lezala w wozku, a gdy spowrotem spojrzalam widze jakiegos bachora niewychowanego(dziewczynka ok 10 lat) ktory dotyka lapskami ust mojej Pati!!!! zdarzylam powiedziec tylko EJ! co ty robisz i dzieciak juz stal obok rownie pierdolnietej mamusi ktora zapytala dziecka tylko "co zrobilas"?. widac bylo ze zmieszala sie ta babka jak na nia spojrzalam bo od razu spierdzielala stamtad ale ani przepraszam nie powiedziala ani nic. kurwa jakbym zdazyla zareagowac to bym tej gowniarze chyba reke wyrwala!!!!!ale po pierwsze jak pwoiedzialam "Ej" to juz jej obok wozka nie bylo tak spieprzala a po drugie to bylam w taki szoku ze nawet sobie tego nie wyobrazacie! teraz zaluje ze nie powiedzialam tej durnej mamuscie pare slow zeby trzymala bachora przy sobie jak nie umie go wychowac a nie puszczala samopas.ale niestety nie zdazylam:Oaz jak o tym mysle to wsyztsko sie we mnie gotuje! ja rozumiem ze dziecko moze zachwycac sie "dzidziusiem" ale nie pchac lap do cudzego wozka.:O a we wtorek bed emiec juz u siebie neta jupiii!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny padł nam w domu komputer i ubolewam nad tym straszbnie bo nie mogę Was poczytać...piszę teraz od rodziców bo wpadłam na chwilkę ich odwiedzić. Mój skarb ostatnio domaga się co raz większej ilości jedzenia, szok, robi się jak pączuszek, główkę ma juz tak pełną i okrągłą że można by zatoczyć idealne koło cyrklem na jego buźce:) Zresztą jak się urodził to miał takie wyraźne i duże "pultynki"(policzki):) to teraz one podwoiły swoją wielkość:):) mój kochany kluseczek:):)waży coś ok 6200:) Wcześniej jeszcze pił wodę a teraz pluje nią na lewo i prawo hihi..... Nie przejmujcie się tym obniżonym napięciem, nam powiedziano to samo...skierowano na rehabilitacje na którą idziemy we wtorek....ale powiem Wam że rozmawiam z wieloma matkami i rzadko która mówiła że tak cudnie dziecko dźwiga główkę w 3 miesiącu, czasem po prostu trzeba dać dziecku trochę czasu, jedne sa silniejsze i szybciej opanowują tą sztukę a inne później, tak jak w życiu.....także trzeba tez zachować zdrowy rozsądek, oczywiście ćwiczenia nikomu nie zaszkodzą ale nie zamartwiamy się no nie:):) Dziewczyny podsuńcie parę pomysłów na malutkie przyjęcie urodzinowe dla męża, ma urodziny w niedzielę i nie chcę robić obiadów itp., zapraszam tylko na kawę , herbatę, ciasto i słodkości, bo nie mam czasu dla tylu osób wyprawiac imprezy, trudno ten jeden raz chyba zrozumieją...teraz maluch jest najważniejszy. Ale macie może jakieś fajne przepisy na coś słodkiego i niebanalnego, myślałam aby zrobić w pucharkach tiramisu, a co jeszcze postawić na stół???? dodam że przez tą opiekę nad synkiem w ogóle nie mam ochoty na stanie w kuchni , szkoda i czasu, wolę go poświęcić Oleczkowi. Moja rodzinka to roumie i nawet moja mam mnie namawia abym nic nie robiła, tylko kawa i ciasto ale niestety juz strona męża nie jest taka wyrozumiała, najlepiej jakbym ucztę wyprawiła wrrrrrrrrrr Dziewczyny korzystajmy z pogody , podobno ten weekend ma być piękny i słoneczny ale od przyszłego tyg. mają się nawet pokazać opady deszczu ze śniegiem, nie zmarnujmy zatem ostatnich słonecznych dni. Ja poczekam az mój głodomorrr się wyśpi, nakarmię Go i wio na spacer:) A co do snu, to mojemu sie troche poprzestawiało. TAk jak spał po 7 godzin tak od tygodnia budzi sie co 3 na jedzenia i wiecie co, jak wstanie ok 4tej to mu z mężem już padamy, zasypiamy a naszemu synusiowi włącza się "gadanko" do sufitu:), tak śmiesznie nawija że nici z naszego snu tylko lezymy słuchamy i śmiejemy się do siebie:):) Oki lecę szykowac jedzonko dla żarłoczka Miłego dnia kochane papaapap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
patusiowa tez bym tak zareagowała, jestem mega uczulona na głaskanie dotykanie i całowanie Olka- nienawidzę tego, a jak dzieci go dotykają to już całkiem, to nie zabawka!!!, a zresztą te wszytskie bakterie i zarazki roznoszone są niestety najczęściej przez dzieci, nosz k..... pogoniłabym ta babę z dzieckiem U Męża w rodzinie jest 5letnie dziecko które otrafi pocałować Olka w usta a jego matka stoi z boku i się cieszy, mnie wówczas kur...ca strzela.Oczywiście bardzo lubię to dziecko ale z matki taka krowa że nie zwraca na nic uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej a my po spacerku, mały spi, mała je wiec ja znowu jedna reka pisze. Zielona moim zdaniem tanie nie zawsze znaczy gorsze. Trzeba umiec wyłonić dobry i niedrogi towar bo czasami naprawde sie przepłaca....a taki fotelik potrafi kosztować...a ty masz fajny bo patrz ile Wam posłuży...mój synek ma 3 lata i wazy 18kg wiec patrz na ile by jeszcze miał Dobrze ze piszesz o tych pampersach, mozemy sie własnie wymieniać uwagami nt. produktów dla dzieci i do domu... Ja uzywam Huggiesów pampersów ale chusteczek juz nie uznaje bo sa do dupy...dosłownie i w przenośni. Wole Bambino i taka sama oliwke' Zielona ale masz luz z ,,dobrymi radami" nawet nie wiesz o ile zdrowsza i spokojniejsza jesteś hihi Za to Leneczkowa miałaś odwrotność Zielonej....niezła jazda i to z własną mamą... Moja mama wyjezdza do pracy do Niemiec wiec czesto i długo jej nie ma ale jak jest to przyjezdza i czasami pomaga ale raczej tak na dystans. Za to teściowa mam pod bokiem wiec czasem sie zajmie starszym ale zawsze jest jakies ale a poza tym czuje sie niezwykle uprawniona do wtrącania sie i radzenia. Leneczkowa chyba domyślam sie jak to partia i jaki to jegomość hihihi Ja tez dużo dobrego słyszałam o chustach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do pampersow to dla mnie huggiesy te z kubusiem sa beznadziejne, malej wycieka polowa sikow czy kupy bokiem albo plecami:O ale troche jeszcze am bo dostalam od tesiowej wiec uzywam tylko w domu jak wiem ze w kazdej chwili moge ja przebrac. za to bardzo pasuje mi dady mimo ze sa troche twarde, i bella happy. w nocy nigdy mi nie przeciekaja mimo ze nie zmieniam pieluchy przez ok 12 godzin. a wy w nocy zmieniacie? bo moja mala to wybudzala a nie ma odparzen ani nic wiec stwierdzilam ze nie bede zmieniac. ostatnio tez wyprobowalam wickies z kauflandu, sa tanie a fajne, bo sa mieciutkie i tez malej w nocy nie przeciekaja:) tyle ze nie maja rzepow tylko przylepce. a oryginalne pampersy jakos mi nie podeszly bo tez przeciekaly:O a ze Pati ma super dupke do eksperymentow to probuje i probuje, i przewaznie wybieram tansze werje bo po co mam przeplacac. jesli tansze mi odpowiadaja to nie patrze na firme tylko na jakosc;) ale wiadomo kazda mala pupka co innego toleruje wiec tu trzeba probowac i probowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja mam "ochotę"na to nosidełko i chyba je zamówie ;) Leneczkowa oglądałam tak przelotem ten program i rzeczywiscie mowione było ze jak sie tego prawidłowo uzywa to nie ma zadnych przeciwskazan:)a co do relacji z mamą i tesciową to u mnie jest odwrotnie jak u ciebie z mama róznie się ukąłdało wiadomo jak matka z córką czasem się kłócą ale od kąd byłam w ciązy i teraz kiedy jest michaś mogę zawsze na nią liczyć przyjeżdza prawie codziennie i się nim zajmuje jak jestem w pracy a teściowa też nie jest zła kobieta często w róznych sprawach po mojej stronie staje ale czasem wkurza mnie do zywego. zielona dzięki za sugestie co do pieluch ja tych pomarańczowych jeszcze nie miałam ale w przedmiotach wystawionych przez tego sprzedawcę sa rózne rodzaje pampersów mnie najbardziej odpowiadały premium care mimo ze tez troche smierdziały ale te niebieskie activ baby tez sa super,innych nie próbowałam także się nie wypowiem:) patusiowa też bym zareagowała tak jak ty i też bym się wkurzyła ja np nie znosze jak ktoś do nas przychodzi i chce wziąśc małego na ręce i nie umyje rąk a wiadomo ze dotyka się klamek i barierki na klatce i tam jest mnóstwo zarazków albo jak przyjezdza moja tesciowa do wnuka i wyperfumuje się nie mówie ze brzydką ale bardzo mocno pachnąca wrecz duszącą wodą toaletową to mnie szlag trafia bo wiadomo ze dziecko nie lubi mocnych i duszących zapachów mąż zwrócił jej uwagę ostatnio i mam nadzieję ze poskutkuje ja no codzień używam tylko antyperspirantu a perfum to jak gdzies wychodzę i to naprawdę mało bo wiem ze dzieciaczki lubią naturalny zapach mamy tak czytałam. Luorka polecam sałatkę owocową można zrobić z owoców jakich się chce i lubi do tego jakiś pyszny jogurt owocowy i obowiązkowo posypka z czekolany albo wiórków kokosowych a i można tez coś na ciepło ja uwielbiam" jabłka z kruszonką" przepis znajdziesz w internecie robi się szybko i padaje na ciepło pychotka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patusiowa masakra z tym dzieckiem, jakbym takiego bachora za łapę złapała to by mi w ręce została..Ja tez mam fajną kloeżankę , która z dzieckiem do nas przyjeżdza i zawsze jest masakra chociaż stara się swojego 4-latka pilnować. Niestety jest bardzo nieusłuchany a ja nie potrafię powiedzieć, żeby z nim nie przyjeżdzała :( A co do całowania w usta- nawet rodzinie bym nie pozwoliła. U nas tylko ja tak całuje, bo mój mąż uważa , że bakterie można w ten sposób przenieść. I dobrze mała będzie nauczona, że całować może tylko mamusia . Mam nadzieje, że na starość zmądrzeje i dopuści jakiegos kawalera:) Luorka fajnie, że znów jesteś z nami :) Co do słodkiego to nie mam pojęcia u mnie w rodzinie nikt za słodkim nie przepada. Zawsze jest tylko mały kawałek ciasta lub torcik. A może zrobiłabyś szybką sałatkę na słodko: ananas, kukurydza i ser żółty ( starty) a i majonez, sól, pieprz. Mój mąż ja uwielbia. Anno , ja narazie używałam huggisów niebieskich i żólych ( tych organic cotton czy coś takiego) i pampersów. Najbardziej lubie niebieskie huggisy choć sztywniejsze od pozostałych, ale zauważyłam , że Lenka ma po nich ślady na udkach więc chyba ją trochę cisną. A po pampwersach jest ok. Więc może u Ciebie wylewanie, związane było ze źle dobranymi pieluszkami. Może Lenka ma za chude udka jeszcze. Może powinna,ś użyć mniejszych a te zostawić aż troszkę przytyje. Ja ogólnie mało pieluszek używam- tak mi się wydaje, bo średnio ok 6 dziennie. Lenka kupę robi raz dziennie, w nocy używam tez 1 pieluszkę a potem zmieniam jak idzie na spacer , po spacerze i jeszcze ze 2 razy jak widzę że ma nasikane i to wszytsko. Kupiłam na promocjach 3 mega paki i nie mogę ich zużyć, żeby potestować inne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Aniu i pamiętasz o wywijaniu tych splisowanych boczków ( nie wiem jak je nazwać :) )na zewnątrz. Doris świetny pomyśł z sałatką owocową - uwielbiam ją. A może jeszcze jakieś lody z bita śmietanką - rozmarzyłam się. Ja kiedyś robiłąm różnokolorowe galeretki, wylewałam je na talerz, kroiłam w kosteczkę, wrzucałam do miseczek- po trochu z każdego koloru , do tego lody, bita śmietana i deserek pychotka. W przezroczystych naczyniach świetnie wygląda i szybko się robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) zielona tu masz link do opisu laktulozy http://www.domzdrowia.pl/37669,lactulosum-7-5-g-15-ml-syrop-150-ml.html tam pisze ze sie podaje niemowlakom 2,5 ml codzieniie ale ja daje mniej ( tak na oko ) i super dziala Co do nosidelek to mam ale na razie rzadko uzywam, gdzies kiedys czytalam artykul ze nie sa zalecane bo dziecko jak w nim siedzi to cale obciazenie spoczywa na miednicy i biodrach i potem wynikaja z tego jakies problemy tylko juz nie pamietam co to bylo. Pisalo tam tez ze mozna uzywac ale nie za czesto i nie za dlugo. Co do chusty to ja mam i jest rewelacja , bez niej nie dalabym rady w najgorszym kolkowym okresie emilki, tylko w chuscie mi usypiala i spala po kilka godzin, wtedy nawet noszenie na rekach na jej placz nie pomagalo. Ja mam ta najmniej skomplikowana chuste typu kieszonka, jej sie nie wiaze i bardzo szybko sie wklada i wyciaga z niej dziecko. Tu wam podam 2 linki do artykulow o noszeniu w chuscie http://www.chustomania.pl/online/chustomania/CiS-web2_chust.nsf/Inhalt/warto_nosic http://www.sling.com.pl/?mod=./chusty/eksperci_o_noszeniu.html#Fettweis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej mamuśki. Cieszę się, że was rozbawiłam, bo jak to czytałam potem to sama się uśmiałam :) Aniu, ja na prawdę podziwiam cię, że zajmujesz się dwójką dzieci i nie dziwię się, że się popłakałaś, a te babcie czasami mogłyby się ugryźć w język zanim się odezwą, zresztą nie tylko babcie. Leneczkowa, dzięki za pocieszenie w sprawie noska. Mam nadzieję, że z czasem mu przejdzie. Właśnie Ania - niech spadają wszyscy z tym ich dobrymi radami, niech sobie życie ustawiają... ludzie wogóle nie mają wyobraźni i tyle, jeszcze Ty mama już jednego brzdąca wiesz lepiej co i jak, a nie ktoś kto dzieckiem się zajmował sto lat temu i te rady przedpotopowe normalnie woła to o pomstę do Nieba. Mi cały czas trują, że mam dziecko przepajać wodą z glukozą, tylko nie rozumiem po co??!! Wie któraś z WAs o co w tym chodzi, bo ja jestem głupia. Doris ja mam chustę, ale nad nosidełkiem też się zastanawiałam, ale w sumie nie mam kogo się poradzić, czy nosidełko da się nosić ;) Z chusty jestem zadowolona, ale nie jest łatwo się tym owinąć i jeszcze maleństwo w to wsadzić, ale jak już się uda to jest super wygodnie i tobie i dzidzi. Kochane próbuję was doczytać, ale chyba nie dam rady :( buuuuu Mąż wraca jupi!!! więc chyba się kimnę, żeby mieć dla niego trochę siły, bo maluch śpi...w końcu....Byłam dzisiaj z mamuśką na mieście, ale jak to zwykle bywa nic sobie nie kupiłam, tylko synkowi trafiło się cudeńko - kombinezonik na zimę - normalnie super. A ja to mogę chodzić obdarta, z dziurami w butach, z pasemkowatymi byle jakimi włochami, ale bym zapomniała, tylko pachnieć muszę ;) Cera też już się nadaję do wypicowania, ale kurcze priorytety się zmieniają. Niedobrze, niedobrze hehehe, bo się nie obejrzę a mąż się za inną obejrzy... Dobra kochane lecę pokimać troszkę coby w nocy powzdychać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×