Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dziewczyneczka

termin marzec 2011

Polecane posty

Witajcie, zaglądam tu do Was od jakichś 2 tygodni, i czytuję co tam u Was. Powiem że przez całą ciążę nie chciałam się na żadnym forum wypowiadać, bo tak niby o czym, ale teraz... Miałam termin na 3 marca i........ powiem ,że warto czekać te 9 miesięcy , żeby potrzymać w ramionach najpiękniejszą istotę na świecie !!! Dokładnie w terminie o 8.50 moja maleńka Antosia przyszła na świat. Teraz jestem już z małą w domu, ona i mąż odsypiają noc, a ja muszę komuś się pochwalić. potem opowiem co i jak, ale na razie jeśli chcecie to podrzucę kilka rad tak na świeżo. Po pierwsze, pamiętajcie o oddechach.jak są skurcze to wciągamy powietrze nosem ale do "brzucha" a nie do płuc, a wydychamy ustami robiąc tzw. "mały brzuch". dzięki temu mój poród trwał w sumie 6 h, 55min. Cały!!! pierwsza część 6,50 a parcie 5 minut. Co prawda na drugi dzień miałam trochę obdarte gardło, ale warto, bo naprawdę mniej boli (a przynajmniej koncentrujesz się na czymś innym). W moim przypadku poród tak naprawdę zaczął się o 8,05 jak na obchodzie lekarz przebił mi pęchęrz, bo te wcześniejsze skórcze choć bolesne, to pod prysznicem były niewielkie, przez co prawie 3 godziny siedziałam pod prysznicem:-) po odejściu wód podali mi oxytocyne i to była 8,20 . położna stwierdziła, że caly czas od 3 godzin utknęło na 7 cm rozwarcia a po oxy powinno przyspieszyć, więc ona sprawdzi tak o 8,45 a potem mi poda jeszcze znieczulenie. o 8,45 sprawdza i mówi że nie ma czasu na żadne znieczulenie bo ja już rodzę, i niech tam ktoś dzwoni po babki z noworodków, bo zaraz będzie do odbioru. zdążyli odstawić łóżko, 4 parte, i położyli mi na piersi taką maleńką istotkę.Tak więc dziewczyny sapać tam ile wlezie!Tośka dostała10 pkt + 1 "za urodę" jak stwierdził lekarz, nie był w ogóle zapuchnięta,i lekarz stwierdził że to zasługa tego oddychania bo była przez cały czas świetnie dotleniona. Druga rada - woda mineralna do picia i czekolada dla dodania sił którą po kawałku można podjadać.Nie wszystkie położne na to pozwalają ale czego oczy nie widzą... :-) A trzecia najważniejsza to pozytywne myślenie na zasadzie każdy kolejny skurcz przybliża mnie do tej chwili kiedy dostanę dzidzię na ręce. Mąż trzymający za rękę jest też bardzo wskazany. I choć mój zapowiadał że będzie tylko do czasu kiedy się nie zacznie "to" najgorsze to teraz jest zdania, że nie wyobraża sobie że mogło by go nie być. A na koniec coś na poprawienie Wam humorków byście się troszkę uśmiechnęły gdy wam ciężko z tymi brzuszkami już chodzić. Jak już dali mi małą na brzuch i tak już doszłam ze trzy sekundy do siebie, to mówie do mojego małża że miał zdjęcie zrobić, a on na to bardzo zdziwiony odparł że" teraz??" Na co lekarz który mnie tam oporządzał stwierdził, że lepiej teraz, bo potem mógłby być kłopot żeby sytuację od nowa zaaranżować. No wie pan, musielibyśmy ty żonę położyć, wszystko pociapać keczapem, dziecko czymś ubrudzić i ogólnie to same komplikacje, więc lepiej może jednak teraz.... Budzą się moje dwa śpiochy więc uciekam, ale życzę Wam wszystkim tak lekkich porodów, samych pięknych , zdrowych i szczęśliwych dzieciaczków. I pamiętajcie pozytywne myślenie działa cuda !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabulec
FILIP11 KOCHANA GRATULACJE AZ MI SIE CIEPLO ZROBILO POD SERDUSZKIEM ZROBILAS NAM TA NOWINA JESZCZE LEPSZY DZIEN KOBIET AZ UCZCZE TO PACZKIEM Z AMARETTO ,TO CO OPISUJESZ JEST BARDZO POZYTYWNE I JEDNAK TO PRAWDA ZE DRUGIE DZIECIATKO RODZI SIE SZYBCIEJ BO MY JUZ PRZETERMINOWANIE I NIESTETY WYWOLYWANE A JA BYM CHCIALA NATURALNIE TAK JAK U WAS.TERAZ TYLKO PRZYSZLO NAM 3MAC KCIUKI ZA DZIEWCZYNECZKE I JANICZKE MOZE JUZ SA PO A MIALYSMY PRAWIE TAKIE SAME TERMINY A JA JESZCZE SIE UCHOWALAM TYLKO TLUMACZE TO SOBIE ZE MOJA LILUNIA NIE JEST GOTOWA NA PIERWSZY ODDECH KOCHANE POZRAWIAM WAS I DZISIAJ ZAMIAST KWIATKOW POSYPALY NAM SIE DZIECI :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabulec
OLAW GRATULUJE TYLKO POZAZDROSCIC TAKICH NARODZIN TYLKO 6 GODZIN POZDRAWIM WASZA CALA RODZINKE I NIECH WAM MALENSTWO ZDROWO ROSNIE!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale sie dziewczyny wzruszylam:) JA TEŻ TAK CHCĘ!!! Edytko-mamo Filipka i Ollaw wszystkiego dobrego dla was i waszych maleństw,niech sie zdrowo chowają,nocki przesypiają i slodko uśmiechają :) aż mi sie z tej radości rymuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gunnia
TO JA SIE BIORE ZA CW ODDECHÓW!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Filip gratuluje, tez sie wzruszylam :). Olaw tez gratuluje !!!Dziewczynki ja juz w szpitalu od prawie 4 godzin. Mam kroplowke, antybiotyk dostalam prawie 2 godzinki temu i lek na skurcze. Skurcze mam coraz bardziej bolace ale jeszcze nie mam epidural bo chce zaczekac. Wode doc przebila mi okolo 3 godziny temu i calyc czas jeszcze wyplywa, niezbyt mile uczucie :). Maz masuje mi nozki, nawet to relaksuje ;). Szkoda ze nie moge chodzic bo jestem popodpinana do sprzetow i nie moge sie ruszyc. Potem pojde ale przyznam sie ze sie boje isc do lazienki ze dziecko wyskoczy :) Ciekawa jestem jak sobie dziewczyneczka radzi, moze juz ma baby ?Trzymajcie sie kobietki i swietujcie, napisze potem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GABULEC
JANICZKA KOCHANIE 3 MAM KCIUKI ZA CIEBIE I AMELCIE POWIEM WAM ZE BARDZO PRZEZYWAM TE PORODY JAK BY KTOS NAPRAWDE BLISKI RODZIL BUZIAKI!!! DAJ ZNAC JAK TYLKO BEDZIESZ MOGLA BO U MNIE NOCKA BEDZIE NA 100% NIE PRZESPANA !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gunnia
janiczka dobra jestes:))) ale wiesz, jak bedziesz przeć to laptopa odłóż:)))) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Kobietki, jestem już.... w międzyczasie przyjechał Mój mąż ze swoją Mamą , córką z pierwsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Kobietki, jestem już.... w międzyczasie przyjechał Mój mąż ze swoją Mamą , córką z pierwszego małżeństwa i Moim Kubusiem - - uczciliśmy wszyscy Dzień Kobietek. Fajowo. Ale wracam do opowieści o porodzie... otóż wyobrażcie sobie, iż przecinając pępowinę Mój mąż tak jakoś pod kątem to zrobił, iż wszyscy byliśmy od krwi. Położna nawet skarpetki miała czerwone, a Ja wyglądałam jak .... trudno określić , cała w kropki czerwone. I zaraz po tym, zabrali Filipka na badanie i czyszczenie, a Mną zajęła się prześwietna p. dr. Prosiła, by po chwili odpoczynku powtórzyć akcję parcia, i tym sposobem urodziłam łożysko. To jest już lajcik w porównaniu do wszelkich bóli porodowych. Ponieważ zostałam nacięta - ok. 3 cm - p. dr opowiadając Mi o swoim dłuuuggggiiiiiimmmm porodzie ładnie zeszyła Mi małe co nie co, hahahaha. Tym sposobem zostałam przygotowana do połogu rozpoczynając od 2 godzin, kiedy to jest się jeszcze na łóżku , w sali porodów - na obserwacji. Oczywiście po niedługim czasie Mój mąż chodził już cały dumny trzymając Filipka na rączkach. To piękny widok, a przy okazji tylko pozazdrościć mężczyznom, że w życiu wszystko Im łatwiej przychodzi. Z drugiej jednak strony - My czujemy od samego poczatku instynkt macierzyństwa, i każdy ruch dziecka , jak i po porodzie od razu czujemy co i jak robić, jak postępować z Maluszkiem. Nie wiadomo co lepiej... Po minionym czasie przeszłam do sali jednoosobowej, i tam już pozostałam z Moimi mężczyznami. Ta intymnośc w tym momencie jest jak najbardziej wskazana. To były Nasze chwile . Takie na bieżąco - na czasie, kiedy łzy same leciały z oczu - bo patrzenie na Maluszka jest nie do opisania, co się czuje. Serce szaleje, buzia się uśmiecha, a łezka kapie jedna za drugą. To jest szczęście. I nikt Mnie nie przekona, że rzeczy materialne cieszą podobnie. Nowe życie .... dzień po dniu. I najważniejsze ze wszystkich przesłań - to to,że od Nas - Rodziców wszystko zależy - jak wychowamy Nasze pociechy. Ze szpitala wróciliśy dopiero wczoraj. Filip w drugiej dobie zaczął robić się żółtawy, co ma związek z podwyższoną bilirubiną. I choć wynik wskazał 11 punktów , to został zabrany na lampy - 38 stopni nagrzewa wtedy całe ciałko. Dzidzia ma jedynie pampersika i zabezpieczenie na oczka. Dzidzię w takim przypadku widzi się 2 x po kilka minut., w zielonym fartuszku. Jest to oddzielny oddział - tzn. patologia noworodków. Oczywiście tęsknota za Maluszkiem spowodowała mój płacz, choć przecież wiedziałam, iż leży tam, by za kilka godzin wspólnie opuścić mury szpitala. Ale My kobietki już tak mamy.... I już po wczorajszym wyniku 9 punktów - spokojnie zostaliśmy wypisani do domku. Mój mąż przywiózł do szpitala lekko po 3 komplety różnych rzeczy, bo nie wiedział, które zechciałabym Maluszkowi ubrać. On jest superowy. A kiedy oczywiście świeżo wymytym samochodem podjechaliśmy pod szkołę , Kubuś aż podskakiwał ze szczęścia, że już będzie miał braciszka w domu. I oto , kiedy podjechaliśmy pod dom - całe ogrodzenie zostało udekorowane balonami kolorowymi. Piękne przywitanie. Nawet nie wiecie , jakie to wspaniałe - wiedzieć, że ktoś taki, z kim wiążesz swoją przyszłość - kocha, szanuje i dba o każdą chwilę związku. Mam wspaniałego męża, wspaniałe dzieci, i całe Moje poukładane życie. Zyczę Wam miłych chwil, szczególnie tych, których się nie spodziewacie.... I trzymam za Was..., natura nie ominie żadnej z Was... a to Nasze dzieci wybierają sobie czas narodzin. Filip wybrał 3.03. Po prostu - Filip - miłośnik natury i koni - ma przypisaną przy swoim imieniu liczbę 3 - chyba szczęśliwą. Czas pokaże , a My Rodzice - zrobimy wszystko, by dzieciństwo i start w życie były pięknym wspomnieniem ... na starość. Pozdrawiam Was ciepło, i gratuluję Mamie Tosi, i samej Tosi. Spędzajcie każdą możliwą chwilę razem.... to takie cudowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miszanka
Pieknie to opisałaś, aż przestałam myśleć o całym bólu tylko o czekających nas chwilach.Ech zupełnie nie mogę sobie wyobrazić tego momentu kiedy pierwszy raz zobaczę synka.Czasem śni mi sie po nocach, ale to wciąż niewiadoma.Fajnie poczytać takie relacje na świeżo:) dzięki dziewczyny, piszcie więcej to umila czekanie na maluszka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GABULEC
FILIP kochana Twoja wypowiedz to wspanialy feljeton do gazety ''szczesliwa mama'' napisalas to w tak cudowny sposob ze czytalismy razem z mezem i razem sie wzruszylismy.Wiesz jest to o tyle piekne ze juz w zyciu przezylas taka chwile a te emocje ktore nam opisalas sa niesamowite nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazic tego wszystkiego!!!! Zycze Tobie i calej Twojej rodzinie wszystkiego najlepszego aby ta mala istotka zawsze wzbudzala w Was takie cudowne emocje bo kazda kobieta na to zasluguje!!! Fajnie ze znalazlas dla nas czas Wiesz jakie emocje sa na tym forum i kazda z nas czeka na ta jedna chwile a takie wypowiedzi powoduja ze juz sie za tym wszystkim teskni,masz wspanialego meza to jest bezcenne kiedy mozesz liczyc na takie wsparcie.GRATULUJE SERDECZNIE JESZCZE RAZ A MOJ MAZ DOLACZA SIE DO ZYCZEN :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny !!! Cieszę się z wami ,że macie już swoje dzidzie,ale mam BIG PROBLEM !!!! Może któraś mi doradzi.... Cały dzień odchodzi mi czop śluzowy,ale zauważyłam,że mój sluz zmienił się jest jasno kremowy bardziej gęsty serowaty, czyżby to grzybek ???? Jutro ide do lekarza ,ale jeśli okaże się że to grzybek i do porodu nie wyzdrowieje, to bede mogła rodzić naturalcie czy czeka mnie CC ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miszanka
Purpelinka, mnie nie odszedł jeszcze ale słyszałam ze taki czop moze mieć różną konsystencję, od serowatej po wodnistą i nie musi być zupełnie biały.Więc jest szansa że to nie grzybek:) ale co do porodu to nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabulec
Purpelinka nie martw sie czy to wyglada troche jak budyn smietankowy jak tak to ja mam taki sam od dzisiaj fajne porownanie hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rano była galaretka zabarwiona na różowa,a wieczorem już taka masa budyniowa smietankowa :P wystraszyłam się,że to jakaś infekcja....Przez całą ciąże byłam zdrowa i nie chce na sam koniec ciązy chorować;( Na wszelki wypadek przejde sie jutro do GP.Chociaż wątpie aby mi coś pomogli.....Do tego cały dzień brzuszek mi twardnieje,a teraz odczuwam lekkie skurcze w pochwie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabulec
Purpelinka nie wiem czy jest sens z tym GP bo ja juz dzwonilam do szpitala 2 razy bo tez mam strasznie twardy brzuch powiedzieli ze to normalne I mam wszystkie te same obiawy I juz 6 dni po terminie wsłuchaj sie w swoj organizm I kontroluj ruchy dziecka a to powinno Cie uspokoic buziaczki życze przespanej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobry marcóweczki. W nocy ból jak na okres brzuszek nadal twardnieje co godzine pobudka siku,po 10 min mokro między nogami. Wcześniej tak nie miałam ;/ Wydaje mi się ,że uchodzą mi wody płodowe.Wiec zadzwoniłam do szpitala mam się stawić na 10.30 sprawdzą co sie tam dzieje :) Moja znajoma miała podobnie i po 3 dnaich przyjeli ją do szpitala i wywołali poród. Tak wiec może dzis się dowiem kiedy urodze :) Miłego dnia Mamuśki .Odezwe się później ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gunnia
czesc dziewczyny Normalnie sie poryczalam jak czytalam o narodzinach Filipka.... nie moge doczekac sie tych emocji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się wydaje ze tez mi czop odchodzi.... ale to po wizycie u gin. ten sluz sie ciagnie i czasami jest podbarwiony krwia... Do tego jestem ciagle masakrycznie głodna! W nocy wtrzachnelam prawie całą duża czekoladę... Jutro mam sie zglosic do szpitala i maja zacząc cos robic.. mam nadzieje ze do piatku bede juz po porodzie.. :) Najgorsze jest to ze moja dziewczynka wogole sie nie wybiera na ten swiat.. Yhhh.. zeby chociaz próbowala .. Nic z mamusią nie wspolgra ;p bedzie pewnie coreczka tatusia ;d;d;d;d Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny proponuję nową tabelkę ale jak sie nie podoba to wracamy do starej...:) NICK.............WIEK.......MIASTO.......TP ..DZIECKO....PŁEĆ.....IMIĘ DZIEWCZYNECZKA....25.....MAŁOPOLSKA....01.03......1..... .SYN ......WOJTUŚ AGA_MARZEC11........32......WARSZAWA.....01.03......2.... .CÓRKA.....PATRYCJA GABULEC................27......LONDYN........03.03......1 .....CÓRKA.....LILIANA NATALIA.................20........LUBLIN........04.03.... .1......CÓRKA ....OLA JANICZKA................35........USA............05.03... ...1.....CÓRKA.....AMELIA PURPELINKA.............30....MANCHESTER....13.03......1.. ...SYN.........KUBUŚ Lila83....................28....Podkpacie........13.03... ...2.....Syn.....Aleksander MISZANKA7..............30.....WARSZAWA......15.O3.....1.. ...SYN.........NIKUS MAZIAA...................33........PODHAL......17.03..... .1.....SYN.........ADAŚ BAGDAD CAFE ..........23......ŚLĄSK...........20.03.......1.....CÓRKA ......KALINA MARYJKA.................33......KRAKÓW.......22.03...... .1.....SYN..........? GUNNIA..................29........................22.03.. .....1.....CÓRKA.......? RODZĘ W MARCU8888.27.......ŚLĄSK......... 23.03.......1.....CÓRKA.....HANIA MALWKA7................25.......ŚLĄSK......... 23.03.......1.....SYN........DAREK rozpakowane Imię....wiek......imię dziecka...poród..data urodzin....wzrost...waga Edyta....37.......Filip..............sn.......3.03.2011.....?.........? Edytko jak znajdziesz chwilkę to wpisz wagę i wzrost Filipka :) Pozdrawiam was cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może z dużej litery:) NICK.............WIEK.......MIASTO.......TP ..DZIECKO....PŁEĆ.....IMIĘ DZIEWCZYNECZKA....25.....MAŁOPOLSKA....01.03......1..... .SYN ......WOJTUŚ AGA_MARZEC11........32......WARSZAWA.....01.03......2.... .CÓRKA.....PATRYCJA GABULEC................27......LONDYN........03.03......1 .....CÓRKA.....LILIANA NATALIA.................20........LUBLIN........04.03.... .1......CÓRKA ....OLA JANICZKA................35........USA............05.03... ...1.....CÓRKA.....AMELIA PURPELINKA.............30....MANCHESTER....13.03......1.. ...SYN.........KUBUŚ Lila83....................28....Podkpacie........13.03... ...2.....Syn.....Aleksander MISZANKA7..............30.....WARSZAWA......15.O3.....1.. ...SYN.........NIKUS MAZIAA...................33........PODHAL......17.03..... .1.....SYN.........ADAŚ BAGDAD CAFE ..........23......ŚLĄSK...........20.03.......1.....CÓRKA ......KALINA MARYJKA.................33......KRAKÓW.......22.03...... .1.....SYN..........? GUNNIA..................29........................22.03.. .....1.....CÓRKA.......? RODZĘ W MARCU8888.27.......ŚLĄSK......... 23.03.......1.....CÓRKA.....HANIA MALWKA7................25.......ŚLĄSK......... 23.03.......1.....SYN........DAREK SZCZĘŚLIWE MAMUSIE IMIĘ....WIEK......IMIĘ DZIECKA.....PORÓD....DATA URODZIN....WZROST...WAGA EDYTA......37.......Filip..............sn.......3.03.2011.. ...?.........?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabulec
Hey laseczki ja przespalam noc jak niemowlak :)Moj czop to zwykly budyn :)Natalia mi tez sie wydaje ze moje dziecko uwilo sobie domek na stałe w moim brzuchu do tego dziewczyny tak mi sie brzuch stawia ze Sam peka mam rozstepy juz powyzej pepka I piecze mnie jak bym sie przeciela to jest cos strasznego a skóra ciągle nawilżona ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcówka
witam dziewczyny, wielkie gratulacje dla mam- cieszę się z Wami Waszym szczęściem- i dziękuję za relacje! naprawdę się lepiej jakoś czeka na ten moment:) chociaż chciałałabym wiedzieć kiedy on nadejdzie!!! u mnie nic się nie zmienia, co prawda do 16 jeszczę trochę, ale ciąża staje się męcząca, myślę, że nie tylko dla mnie, ale dla Julka także, domyślam się jak jest mu już ciasno...w nocy straszne mam bóle pleców, dziś wstawałam do łazienki z 20 razy...i nie mogłam spać- chwilkę się zdrzemnęłam nad ranem, jak już pęcherz trochę odpuśił! chciałam dziś posprzątać konkretniej w domu, ale sił mi brakuje...pomyłam naczynia i musiałam odpocząć...także nici ze sprzątania! dobrze, że słonko świeci i pogoda sprzyja spacerom, jak już się zmobilizuję, żeby się ubrać jak człowiek w dzinsy to pójdę się przejść! Wam też polecam, byle nie za daleko od domu:) piszczie kobiety co u Was słychać jak się czujecie i całą resztę też... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też noc cieżką mialam,brzuch mi sie stawial i chyba skurcze mialam co jakiś czas... a do tego tak strasznie nogi i ręce mnie swędzą że juz nie wyrabiam:( mam nadzieję że to zwykla alergia a nie np zakażenie organizmu! Gotuję rosolek i mialam gulasz ale w porę sie zorientowalam że przecież dzisiaj środa popielcowa i post ścisly heh piatkow nie przestrzegam ale w sumie raz do roku mięsko mogę sobie odpuścić i zrobie jajka sadzone na pieczarkach do tego maślanka:) o mniam mniam:) ciekawe jak tam dziewczyny w szpitalu czy już tulą swoje malenstwa:) Pieknie na polu czuć wiosnę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do oddychania to też slyszalam że pomaga przy porodzie-także dziewczyny na razie ćwiczenia na sucho he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×