Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

WańkaWstańka

LUTY 2011 - reaktywacja zagubionego tematu

Polecane posty

Aga, z ruchami jest właśnie tak jak piszesz, ja mam identycznie. A co do wagi maleństwa, nie martw się, jedne dzieci sa większe, drugie mniejsze. moje ważyło w 28 tygodniu 1144, a Twoje 900, to sprawa indywidualna. Z te całej tragicznej sytuacji z żołądkiem mojego dziecka plusem jest to, że poznałam płeć i to, ze dowiedziałam się ile mała wazy. Moja lekarka nie podaje mi tych wymiarów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Czarna ja też właśnie się wczoraj zastanawiałam co z avocado... Ja na dzień dzisiejszy niewiem ile waże (wage w domu mam zepsutą, do lekarza idę jutro) ale mojego męża raczej nie prędko przegonie, aczkolwiek odchudza się od jakiegoś czasu i schudł już 17 kg, jak byłam wczoraj z córcią na spacerze to zaszłyśmy do cukierni, kupiłam 2 eklerki i 2 małe serniczki, myślałam że może się skusi po obiadku, ale nie... popatrzył na mnie z wyrzutem ;) Ale spokojnie, dieta karmiącej mamy i samo karmienie piersią - i raz dwa zgubimy zbedne kg. Pamiętam że jakoś 2-3 miesiące po urodzeniu Natalki wyglądałam super. Czarna a co do ruchów, słyszałam że to trzeba liczyć że w ciągu 2 godzin czuć 10 ruchów (kopanie, szmery, poruszenie, przewracanie się), jeśli wczasie 2 godzin się nie naliczy 10 takich różnych ruchów to wtedy dopiero trzeba się martwić. I to nie zależnie od tego czy słabe czy mocne - ważne żeby było czuć że się rusza. Byłam dziś z małą na kontroli i jutro ją puszczam już do żłobka. No chyba że nas zasypie ;) bo pada i pada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna troche źle ujęłam - z tymi ruchami chodzi o to że w czasie aktywności 10 ruchów w ciągu 2 godzin, a nie że cały dzień co 2 godziny po 10 ruchów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrozumiałam aneczka:) Dzięki kochana. Stresuję się tym bardzo. Dziś mała mnie wystraszyła, nie dawała znaków, ale najadłam się ciasta położyłam na prawym boku i czułam kopy:) Chwilę temu czułam jak się wypina. Teraz bardziej czuję przewracanie sie czy wypinanie niż kopniaki. No cóż, moje dziecko est duże jak na swój "wiek". Tak bardzo kocham tą małą istotkę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie waga to sprawa indywidualna lekarz mi powiedział że moje dziecko będzie po prostu mniejsze bo ja jestem drobna i nie urodzę dziecka 4kg ale może być też tak że w ostatnich tygodniach mały nadrobi ale mam nadzieję że będzie tyle ważył abym go bez problemu urodziła:)) Aneczka a mój mąż właśnie na odwrót chce przytyć ale on może jeść za trzech i tak nie może przytyć i denerwuje mnie jak ciągle coś słodkiego wcina albo namawia mnie na pizze ja staram się trochę ograniczyć bo nie chce powtórzyć wyniku z pierwszej ciąży:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaaaaaaaa i jeśli chodzi o avocado to też tak dzisiaj się zastanawiałam czemu nie zagląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie waga to sprawa indywidualna lekarz mi powiedział że moje dziecko będzie po prostu mniejsze bo ja jestem drobna i nie urodzę dziecka 4kg ale może być też tak że w ostatnich tygodniach mały nadrobi ale mam nadzieję że będzie tyle ważył abym go bez problemu urodziła:)) Aneczka a mój mąż właśnie na odwrót chce przytyć ale on może jeść za trzech i tak nie może przytyć i denerwuje mnie jak ciągle coś słodkiego wcina albo namawia mnie na pizze ja staram się trochę ograniczyć bo nie chce powtórzyć wyniku z pierwszej ciąży:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a z tymi ruchami to nie powinno być, że 10 na godzinę? bo mi się tak chyba o uszy gdzieś obiło. Mój łobuz strasznie rozrabia i póki co liczyć nie muszę, bo po prostu kręci się niemiłosiernie;-) Czasem aż tak bardzo, że zaczynam się martwić w drugą stronę - może jest mu niewygodnie, albo coś mu dolega i dlatego się tak kręci? Kurcze, już mam trochę dosyć tej wiecznej niewiadomej i zastanawiania się jak mu tam teraz jest. Może jak będzie "na wierzchu" to trochę się uspokoję, albo po prostu stanę się nadopiekuńczą matką;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga mój ma prace siedzącą (jest kierowcą) i tendencje do tycia, i słabość do fast foodów, teraz jest na ścisłej diecie, codziennie siłownia i basen... i naprawde super wygląda, dupcia znów mu się robi zgrabna, oponka z brzucha zniknęła - teraz to ja przy nim wyglądam jak hipcio :) a swoją drogą to zazdroszczę takim ludziom jak Twój mąż... moja przyjaciółka potrafi jeść i jeść i chuda jest jak patyk! ja żeby jakoś wyglądać muszę uważać co jem -teraz sobie troche więcej pozwalam, ale myślę że nie powtórze wagi z ciąży z Natalką, bo teraz mam sporo ruchu, i nawet nie mam tak czasu się obżerać jak wtedy (wtedy musiałam bardzo na siebie uważać, dużo odpoczywać i leżeć no i z nudów wciąż coś przekąszałam) a teraz codziennie dzień zaczynam od odkurzenia całego mieszkania (suka moja się kłaczy strasznie) ,spacery z psem, spacery i ganianie Natalki, jak np idę do lekarza czy po Natalke do żłobka to wole się przejść niż wsiadać w autobus i jechać 2 przystanki... Wańka -- tu w suwaczkach pisze że 10 na godzine, pytałam lekarza a on powiedział że nie dajmy się zwariować i żeby liczyć 10 na 2 godziny, najlepiej jak każda się dowie u swojego :) a swoją drogą jak będzie na wierzchu... to chyba wcale nie będziesz spokojniejsza, ja do dziś czasem patrze czy mała oddycha jak śpi, na początku w nocy ona spała a ja patrzyłam czy klatka się unosi... bałam się ją kłaść samą w łóżeczku, no bo jak by przestała oddychać to bym nie zauważyła... i przeze mnie nauczyła się spać z nami, a potem był problem żeby odzwyczaić. Miałam takie różne schizy bo się naczytałam o śmierci łóżeczkowej, ale dziś już wiem że jest grupa dzieci które są bardziej zagrożone, a inne mniej. Wszystko zależy od rodziców. Się rozpisałam, wybaczcie... ide spać :) Dobranoc do jutra ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też zazdroszczę takim osobom co mogą jeść wszystko i nie patrzą na wagę no niestety ale my kobiety chyba zawsze będziemy uważać, choć powiem Wam szczerze że kiedyś to nie zwracałam uwagi na to a po pierwszej ciąży się to zmieniło. Aneczko ja o tej śmierci łóżeczkowej nie czytałam ale słyszałam o niej coś strasznego też patrzyłam czy mały oddycha, teraz już nawet o tym nie myślę nie ma co się załamywać. Chciałabym już mieć małego przy sobie już mnie trochę męczy ta ciąża a gdzie jeszcze do końca:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej dziewczynki :) faktycznie cicho tu, coś nie ma wzięcia nasz temet :) Byłam dziś u mojego gina, wszystko wporządku, wyniki wszystkie ok, szyjka zamknięta, położna zrobiła mi ktg, jedyne co to od poprzedniej wizyty schudłam prawie kilogram... A i jeszcze w ciąży z Natalką na lewej nodze wyszedł mi żylak, i teraz czasem boli mnie ta noga i powiedziałam mu o tym i przepisał mi jakieś tabletki które mają pomóc na to i na skurcze nocne. A wogóle to strasznie boli mnie dziś głowa, tzn tak mi pulsuje w jednym miejscu - chyba od ciśnienia, nieprzyjemne to bardzo. Dziewczyny wy też macie już takie wielkie brzuchy?? nie mogłam się dziś ogolić, tzn jakoś na czuja w końcu to zrobiłam, ale nie mogłam zobaczyć dokładnie co robię... Aga mnie jak narazie ten stan nie męczy, ale też już bym chciała żeby mała się urodziła, ciekawa jestem jak Natalka zareaguje, teraz wkłada mi palec w pępek i mówi że tam jest dzidzia :) i całuje brzuszek, boje się troche że będzie traktować te maleństwo jak lalke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też trochę boję się reakcji mojego synka na brata choć mówi że już go kocha i będzie mi pomagał:)) co do żylaków to nie wyszły w pierwszej ciąży także jeszcze wszystko przede mną, ale co najważniejsze że nasze maluszki rosną i wszystko jest ok, a czas mam nadzieję że zleci bo już też nie mogę się doczekać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki :) nie nie opuscilam tematu :))) Tylko mój teraz pracował na nocki i cale dnie spędzał w domu przez co ja miałam baaaaardzo ukrócony kontakt z kompem :p Poza tym moja sennosc się pogłebia, a jest to teraz jeszcze bardziej podyktowane tym, ze ciągle musze lezec. Moja mała tez ma dni, ze słabiutko się rusza, ale cos w tym jest ze dziekcu jest dobrze kiedy sie lezy na lewym boku bo kiedy tylko tak sie ułoze to kopie jak oszalała i tak ładnie nózki wypycha :)) najbardziej kocham to kiedy wsadza mi je w żebra.. Wspólczuje wam tego jak przygotowac wasze pierwsze dzieciaczki na przyjscie dzidziusia bo my tu juz martwimy sie o moją siostrzenice, ktora pewnie bedzie zazdrosna o dziadziusia, jest strasznie uparta, zaborcza etc i boje się, aby nie wyrzadzila kiedys krzywdy mojemu dziecku. Musicie bardzo uwazac, aby dziecko nie czuło się pokrzywdzone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A żylaków tez nie mam, ale za to okropnie obrzeki, które juz nawet po nocy nie znikaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
avocado na obrzęki w pierwszej ciąży lekarz mi polecił nie jeść soli, konserwantów ( np. wędliny sklepowej - tylko kupować mięso i samej piec na kanapki bez soli, z samymi ziołami), jeść moczopędne produkty np. pietruszke i jakieś tabletki mi wtedy przepisał. A co na to Twój lekarz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze? mój lekarz tylko pyta czy sa obrzęki, wpisuje to do karty ciazy i na tym koniec tematu :) a dlaczeog?? Bo chodzilam do niego prywatnie, przenioslam sie do przychodni w szpitalu u niego i chyba jest zły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczka kochana, ja nie widzę jak się golę od bardzooooo długiego czasu. Też na czuja lecę, ale to nie to samo, bo zawsze kozia broda zostanie. Ciężko mi już kucnąć, nie mówię o schyleniu się, bo tego to uż nie pamiętam. Nie mam żylaków, nie mam nawet obrzęków. Jesteśmy strasznie zdziwione z moją giną, bo przy mojej figurze to cud... Mam sporo zbędnych kilogramów, tzn swoich. W ciąży nie przytyłam nic, schudłam 2 kg.. Tak było do 28 tygodnia, jak ostatnio byłam, teraz idę około 12 grudnia, to wtedy zobaczymy. Wydaje mi się, ze teraz przytyłam, bo niemożliwe, żeby w ciąży nie przytyć. Najważniejsze, że moje dziecko prawidłowo się rozwija. Ja po prostu w ciąży chudnę, moje dziecko wyciąga wszystko ze mnie:) Nie wiem czy to zasługa leków, które brałam przed ciążą. Jak się leczyłam żeby zajść, od razu brałam leki zbijające cukier, żeby w ciąży nie przytyć dużo, ze względu na moja nadwagę. Ta ciąża to dla mnie lekarstwo z tego co widzę:) Jestem ciekawa jak będzie po ciąży, czy też będę chudła przy karmieniu piersią, nie powiem, fajnie by było:) nie dość, że spełniło się moje największe marzenie i mam wreszcie moje szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obrzęków też nie mam nogi, ręce mi nie puchną więc jest ok, niektóre kobiety właśnie chudną w ciąży ale skoro dzidzia się ma dobrze to tylko się cieszyć:)) później po porodzie nie trzeba będzie się odchudzać ja po pierwszej ciąży w której przytyłam 20 kg miałam takiego doła że szok! długo starałam się być na diecie ale nic z tego mam słabą wole ale jakoś tak samo z siebie po czasie zeszło. Teraz nie tyję dużo i się cieszę bo po porodzie szybciej wróci się do formy będzie lepsze samopoczucie i w ogóle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech... z tymi lekarzami to samo utrapienie. Ja byłam wczoraj odebrać swoje wyniki i przypadkiem (na prawdę przypadkiem!) dowiaduję się, że mój lekarz nie przyjmuje już w tej przychodni, bo skończył się jej limit na refundowane wizyty. I jak chcę to mogę sobie zamówić prywatną, ale to u kogoś innego. A wizytę miałam na 6 grudnia ustaloną już miesiąc wcześniej. A czy ktoś mnie o tym poinformował? Skąd! A niby to taka dobra, renomowana przychodnia... Szkoda gadać;-/ Dziś natomiast rozpoczęłam swoje wyprawkowe zakupy. To chyba jeden z najprzyjemniejszych elementów bycia w ciąży. Choć nastrój mi nieco siadł kiedy doszłam do części z podkładami poporodowymi, majtkami jednorazowymi, itp. Kurcze, im bliżej rozwiązania tym bardziej się boję, a takie "akcesoria" napawają mnie jeszcze większym lękiem. Kto by pomyślał, że jakieś majtki będą mnie napawały takim przerażeniem;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie załatwiam. W ogóle mój lekarz nie pracuje w żadnym szpitalu, ma tylko 2 prywatne gabinety. Położna... Po co opłacać jakąś babkę której i tak nie znam. Więc wszystko jedno czy bym brała osobiście, czy taką w szpitalu. Ale zawsze raźniej byłoby przy kimś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do urzekajacakafeterianka/angells córeczka mojej koleżanki urodziła sie z rozszczepem podniebienia i górnej wargi. Miała operacje w Polanicy. Teraz ma 3 latka i chodzi już do przedszkola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lekarza do porodu nie wybieram położnej też nie uważam że to nie ma sensu, a jesli chodzi o poród to ja też się już boję śni mi się że zaczynam rodzic a ja nie mam żadnej wyprawki:(( kurczę mam takie przeczucie że ten poród mnie zaskoczy trochę wcześniej. Wańka bez sensu że teraz musisz zmieniać lekarza prowadzącego co w tym naszym kraju się dzieje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałam Was zapytać czy do szpitala zabieracie piżamę z długim czy z krótkim rękawem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga ja biore 3 koszule z krótkim rękawem, z dziurkami na piersi - do karmienia. Pamiętam że bardzo cieplutko jest na oddziale, wtedy miałam szlafrok ale zakładałam go tylko jak przychodził mąż kobitki która leżała ze mną (przez te koszule piersi lubią wyglądać na zewnątrz, a że miałam poranione brodawki to kazali nie zakłądać stanika, tylko dać im oddychać ) i bardzo mi było gorąco w tym szlafroku, teraz też na wszelki wypadek go wezme. A wogóle to byłam dziś u okulisty, nosze okulary i lekarz kazał zbadać czy się siatkówka nie odkleja i czy można naturalnie rodzić - no i wszystko wporządku, siatkówka na swoim miejscu, można rodzić siłami natury :) Wańka z tym lekarzem to szok normalnie - ja bym się wściekła. do porodu nie załatwiam ani lekarza ani położnej, uważam że nie ma takiej potrzeby. Ja też już boję się porodu... pocieszam się tym że podobno drugie łatwiej i szybciej. idę spać - miłej nocki :) a jeszcze tylko do co tych akcesoriów - mnie najbardziej napawał strachem laktator, po zakupie przyglądałam mu się nie ufnie zastanawiając się czy to coś może wyssać z moich piersi mleko bez większego bólu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kupiłam sobie 2 koszulki, jedną z krótkim rękawem i takimi dziurkami na piersi, a drugą na ramiączkach z duzym łodkowym dekoldem dzieki czemu bedize sie latwo piers wyciagało. Musze rowneiz wybrac sie do okulisty bo czuje ze z moim wzrokiem coraz gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierwsze dziecko rodziłam latem więc było ciepło a teraz nie wiem bo do porodu to na pewno z krótkim bo będzie mi goooorąco a potem jak już się będzie leżeć w łóżku to może byc chłodno choć myślę że te szpitale to są dość dobrze ogrzewane a już sama nie wiem, a jak wyglądają te piżamy z dziurkami na piersi?? Ja chciałam kupić sobie takie odpinane z przodu wtedy też taką miałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×