Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

misiaczkowa

*********Termin SIERPIEŃ 2011*************

Polecane posty

no strasznie się cieszę że to już niedługo ale to czekanie... a u mnie naprawdę zero skurczy. wód było sporo jakbym szklankę odwróciła do góry nogami i dalej się leją ale już nie tak dużo jak na samym poczatku. Dobrze ze miałam podkład na łózku bo materac miałabym do generalnego suszenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
___-aga_____ rany, rzeczywiście czekasz na ból.... ale przynajmniej wiesz, że to już tuż tuż i będzie maleństwo Dziadek Jacek- ja na fb napisałąm dokładnie co jest mojemu m. bo tu nie bardzo chciałam, mówięc ci babo, tylko ja mogę mieć takiego pecha w życiu. Jak nie kłopoty mojej siostry i szwagra, wktóre się zaangazowałam w ciązy, tak po ciązy pojawiły się moje własne. Za kare czy jak.... Felippe na razie odpukać grzeczny, śpi i je, kolek na razie nie ma (a Sab simplex czeka w razie wu, bo koleżanka z Niemiec nas już odwiedziła). ale on najchętniej by przy mnie spał i wyssysa mnie do ostatniej kropli, mam wrażenie,że zaraz na lewą stronę mnie wywróci. Ból przy karmieniu jak ciut już mniejszy, najgorszy ten pierwszy chwyt, wtedy przebieram nogami. A kikutek też jeszcze nie odpał, w NIemczech mają inny sposób na to i szybko odpadają, jakaś klamrreczka małą i podsypują pudrem a u nas się ślimaczy już 10dni..... W czwartek wyprawiam mojego 1 klasistę z tytą (na śląsku jest chyba tylko ten zwyczaj...), a jutro uderzam do szkoły mojej pytać o szanse na powrót do pracy....... boze jak się boje tej rozmowy, jeśli nie da mi choć pół etatu siąde i zapłaczę nad swym losem. Narzekam wam coś za dużo. POzdrawiam wszystkie babeczki! a nierozpakowane- tymkowa , szczególnie ty, bo aga już daje radę,idzcie już rodzić bo sierpień za pasem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haaaaaaaa no temat tesciowych idzie na tapete :) ja bede miala tez cos do powiedzenia od jutra! i to az 3 tyg... :( ale moze przetrwamy. tesciowa boi sie mnie jak ognia, zawsze malo mowi i nie chce sie mi narazic,wiec moze nie bedize wchodzic mi w parade. chce zeby mi pomogla,ot co. a nie przeszkadzala. ale skoro jestesmy matkami,mozemy same okreslic jak opiekowac sie naszym dzieckiem prawda? czasy sie zmienily.. u mnie tez na kikut nic nie nakladano ani nie przemywano, dawano samemu odpadnac. dzis 20st i pojdziemy potem na spacerek. mala kupy nie moze zrobic od 2dni, a ja jem jabkla, buraczki,zadnych slodyczy, kurcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uaktualniam stopkę a co do teśció to nie mogę złego słowa powiedzieć, bardzo pomocni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja co do tesciów się nie wypowiadam, bo nigdy bym się nie zgodziła aby mi pomagali... nie żyję z nimi najlepiej, tzn teraz jest ok ale wcześniej za dużo było a ja tak łatwo nie zapominam więc chociaż ich mam z głowy :):) mum to come kilka dni wcześniej pytałam się ciebie ale nie wiem czy odpisałas moze przeoczyłam: jak tu w UK postepują z tymi pepkami? czy mam coś kupować? bo jeszcze nic na to nie mam, co Ty robiłas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olin_ka Kochana kiedy Ty chcesz do tej pracy wracać? nie ma innego wyjścia? nie zapłaca Twojemu M za chorobowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem w DE nie w UK, wiec nie wiem, tu mala miala klamerke trzeba bylo uwazac przy zmianie pieluszki. a kikut odpadl jak przyszlam do niej wiec nie wiem czy czyms pozniej przemyli. ale mi nie kazano niczym smarowac czy przemywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mum to come, dzieki za odp może tu stosują coś podobnego bo położna nic nie wspominała żeby coś kupić na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie U mnie w szpitalu mówili żeby kikut myć wodą i mydłem i wystarczy i nie bać się moczenia tych okolic - przeciwnie myć konkretnie dokoła ale potem dokładnie osuszyć, i że dzięki temu te kikuciki szybciej odpadają. U nas odpadł w 4 czy 5 dobie w szpitalu potem jeszcze lekko krwawił pępek ale myliśmy i osuszaliśmy i teraz pępuszek wygląda bardzo ładnie. Moja mama przyjechała zobaczyć wnuczkę - mieszka daleko więc wcześniej nie miała okazji a malutka będzie mieć w czwartek 6 tyg. Na szczęście mój mąż dobrze się dogaduje z moją mamą czasami nawet lepiej niż ze swoją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, nie mam czasu narazie nadrobić stron, ale wtedy co pisalam o skurczach i krwi to było to, tak więc o 23.30 pojechaliśmy do szpitala, a o 9.15 dnia następnego to jest 25.08 nasz synek Piotruś był już na świecie, 55 cm, 3600 g, 10 pkt, także dołączam do szczęśliwych rozpakowanych mamusiek :) i gratuluję wszystkim "nowo rozpakowanym" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja zaraz zwariuje, czy da się nie rozpoznać skurczy?? zawsze wydawało mi się że jestem odporna na ból ale żeby aż tak :/ może ja mam słabe, brzuch mi twardnieje non stop 5-7 minut i troche wtedy boli ale na dole już przy wyjściu nie brzuch, nie wiem czy to są te przepowiadające czy te prawidłowe. Boje się że zaraz w domu urodzę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga_jabi :) gratuluje. Przerwałas moja droga nasz rytuał nierozpakowanych hehe:)) Nula. - ano dziś termin. i cisza dalej. Mialam rano gosci, robilam przy nich. Potem poszlam do knajpy na ostry obiad, bo czasem ostre tez dziala pobudzajaco, ale chyba na mnie nie, gdy ja ostre od poczatku ciazy jem. Teraz leze i czekam na kolejnych gosci. Nie bedzie szczeliswego porodu w niedziele. ;) Jutro ide do gina na badania i po skierowanie. Poczekam i tak do czwartku, moze maly sam zacznie wychodzic a jesli nie pojde do szpitala od piatku. Boje sie wywolania bo to zawsze silniejsze bole sztuczne. Niz wlasnie ktore sie stopniowo rozkrecaja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga ja mialam w dole wlasnie straszne bóle, wiec badz gotowa, swoją drogą, jak mogli Cie wypuscic po odejsciu wód, nie powinni tego zrobic, bo do 12 godzin powinno dojsc do rozwiazania, mnie trzymali po odejsciu 18 godzin i skonczylo sie antybiotykami dla malej i dla mnie, bo za długo trzymali. Jedz do szpitala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! tak czytam,ze piszecie o pepkach..tak jak pisze Olinka w Niemczech zakladaja klamre, posypuja pudrem i szybko odpada, tak bylo z moim synkiem ;) Kazali mi tylko sypac puder i kikut odpadł po kolo tygodniu My wkoncu w domku od czwartku ;) Mały ładnie spi, je..niestety musze go dokarmiac bo nie mam duzo pokarmu,a jak to u Was jest? Co do mnie to czuje sie ok, rana po cieciu pieknie zagojona, balam sie ze bedzie ja jakos max widac a tu prawie nic :) Noo to milego dniaa mamuski! :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _NuLa_
tymkowa ja tez boje sie wywołania bo ponoc to gorszy ból.pewnie tez mnie to czeka bo moja szyjka ma 3 cm wiec sie nie zanosi na poród wiec w czwartek bede szla do mojej dr...ehhh.... _aga_ moze lepiej jedz do szpitala bo słyszałam ze to zle dla dziecka tyle godzin bez wod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
__aga__ ja też się tego obawiałam, że nie rozpoznam, nie wiedziałam czy to to ale jak się zaczeły rozkręcać najpierw bolało po kilkanaście sekund co 10 min później co 5-7 min po kilkadziesiąt sekund to już wiedziałam, że to to także szykuj się kochana a w ogóle to też nie wiem jak mogli Cię wypuścić po odejściu wód, powinni sprawdzać serduszko cały czas, mi wody odeszły w szpitalu o 1.20 a urodziłam o 9.15 i już się zastanawiali czy nie zrobić cesarki, dali mi pół godziny właśnie ze względu na tętno, które mogło osłabnąć w każdej chwili bo już kilka godzin po odejściu wód było tymkowa już niedługo i wy dołączycie do nas, pamiętasz jak się martwiłam o zwolnienie, załatwiłam je i skorzystałam raptem jeden dzień z niego bo następnego dnia urodziłam, więc głowy do góry :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga- super ze Ci sie juz zaczelo... troche siepomeczysz ale kazda z nas musiala przejsc przez takie meczarnie.Damy rade, oby dziudzius jak najszybciej przyszedł na ten świat- szybkiego i lekkiego porodu Ci zycze. Tymkowa- chyba nie ma mocnych na wywolanie porodu, trza czekac na swoją kolej. Mam nadzieje ze nie bedziesz dlugo po terminie chodzila. Jezeli chodzi o tesciow to moja esciowa zmarła pare lat temu wiec nie mam o czym mowic. Generalnie i tak bylismy jak z innej planety wiec dluzej niz kilka godz pod moim dachem bym ich nie zniosla. Zreszta na dluzsze mete to i moi rodzsice mnie wnerwiaja a co dopiero tescie ;) aga jabi- wielkie gratulacje, cieszymy sie ze jestescie juz razem cali i zdrowi :) łazanka a co u Ciebie? daj nam jakis znak czy wszystko okej Tymkowa jak Ty w tym ostatnim okresie wytrzymujesz wizyty tylu gosci?? Ja bym nie miala zdrowia. Na szczescie teraz tez nie mamy zadnych odwiedziajacych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczynam się bać... Jutro 7.15 szpital., więc _aga_ jak nic się u Ciebie nie rozkręciło będziemy miały we dwie wywoływany poród. A ja właśnie wróciłam z ostatniego już grilka. Pozdrawiam!!! Tymkowa, Nula i na Was przyjdzie czas. Ja to się dopiero naczekałam, a niewiadomo czy uda się jutro zakończyć szczęśliwie ta moją ciąże. Trzymajcie za mnie jutro kciuki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O widzę, ze dziewczyny ostro na porodówkę się wybierają, trzymam za was kciuki kochane, jeszcze chwilka i wy będziecie miały swoje maluszki w objęciach - a to cudowne uczucie. Bożi - ja też myślałam, że mam mało pokarmu, bo Kacperek pewnego dnia ssał pierś co 1,5 godzinki ale następnego już normalnie co okolu 3 godzinki. Ja to tłumaczę sobie, ze on tym ssaniem zwiększa sobie produkcję mleczka. Jeszcze kilka stałych forumowiczek do rozpakowania zostało - ciekawe ile urodzi we wrześniu? Podejrzewam,że mały jakąś skazę ma, chyba na nabiał, bo jak zjem coś z mlecznych rzeczy to czerwone plamki z chrostkami mu wyskakują. usze ograniczyć chyba nabiał, ale czym to uzupełniać? Ja na swoich teściów narzekać nie mogę, bo mam wyjątkowych i nie zamieniłabym ich na żadnych innych, ale znam przypadki teściowej zmory, aż strach pomyśleć. Pozdrawiam i ide karmić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ah...sami goscie po dwa razy i my w gosciach... bardzo aktywny dzien ktory nie pozwolil mi myslec ze to dzis porod mialby byc. :) Energii mi nawet przybylo. szukalam brudow w domku i sprzatalam nasile heh. Jutro gin i usg. Przyznam nawet ze maky sie mniej rusza... na szczescie do jutra wytrzymam. Dziewczyny czy uzywacie moze jakiegos pasa sciagajacego brzuch? zeby flaczek nie byl itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matko...ale do wiwatu dał nam dzisiaj Franciszek❤️ Właściwie to wiwatował mamusi, od 13 do 18 praktycznie bez przerwy w barze mlecznym:O. Kiedy próbowałam kłaść go na chwilę.. ..syreeeeenaaaaa:D:D:D Dopiero po kąpieli okazało się co go "gniotło":P okazało się to na ręczniku, kocyku i 3 pieluszkach zmienianych dosłownie co chwilę;) Mąż dostał ataku śmiechu (mnie już ręce opadały) i podkreślił, że należy się cieszyć, że synek ma sprawną perystaltykę jelit:D Dowcipniś❤️ Trochę wykończona jestem:) Łazanka___hop hop!!!!! Olinka__🌻 Całą resztą pozdrawiam, a rodzącym życzę szybkiego i bezbolesnego porodu🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tymkowa__z pasem może się wstrzymaj, bo może się okazać, że żaden flaczek nie będzie Ci zwisał:) Ja i teraz i za pierwszym razem niczego takiego nie doświadczyłam, balon pękł:P i tyle. Brzuch płaski. Tym bardziej, że dużo ćwiczyłaś przed ciążą może Cię ta wątpliwa pamiątka nie dotyczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Dziewczyny a jak to jest z płodnością po ciąży? Jak się zabezpieczać?Jeśli nie mamy mieć miesiączki (wg mojej położnej) czy to znaczy że będziemy bezpłodne? Bo jakoś w to nie chce mi się wierzyć... a dziś był u nas po 5 miesiącach wstrzemięźliwości seks!!! I było suuupppeeeeerrrrr!!!! Ale drugiego dzidziusia puki co nie chcę. A wizytę u gin mam za 3 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli sie karmi to jest 2% szansy ze sie zaciazy. a ze nie lubimy prezerwatywy, to chyba przejde na pigulki. ginekolog poradzila mi pigulki cerazette, recepte mam,ale nie wiem czy wykupic.. ponoc bez estrogenu,bezpieczne, mozna brac przy karmieniu. czy ktos cos o tym wie?? drogie jak ch.. bo 50euro za opakowanie na 6miesiecy. i sie zastanawiam... a bez niczego sie boje, juz czytalam o tych co zaciazyly a byly w pologu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wierze!!!w to co czytam
Nie sądziłam, ze spotkam się jeszcze z takimi przestarzałymi wierzeniami i ciemnotą!!!!!!!! Jakie 2%, że się w ciążę zajdzie jak się karmi????!!! Brak miesiączki równa sie bezpołodnością???!!!! Boszeeeeee słyszysz i nie grzmisz!!! KARMINIE I BRAK MIESIACZKI NIE OZNACZAJĄ, ŻE JESTEŚCIE "BEZPŁODNE" W TYM OKRESIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nadal nie mogę uwierzyć, że cos takiego przeczytałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wierze!!!w to co czytam
*w ciążę NIE zajdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _NuLa_
aga15510 powodzenia 3mam kciuki...oby poszło szybko i jak najmniej boleśnie. Pomarańczowa (bez pseudonimu) po to są takie fora aby pytać,doradzać sobie i się wspierać,a nie wytykać innym co napisali wiec jak znowu coś Ci się nie podoba to poprostu przestać czytać to forum przecież nikt Cię nie zmusza abyś właśnie na nim była... tymkowa dziś mój termin i nic...o dziwo spałam dobrze poza wizytami w wc ale to normalne...Kto jeszcze poza nami został w dwupaku ???Daj znać jak tam wizyta i USG. Miłego dnia dziewczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduje się! Przepraszam, że dopiero teraz ale nie sądziłam, że dziecko sprawi, że wszystko pójdzie w aż taką odstawkę i mam nadzieję, że nie obrazicie się za moją szczerość ale nawet nie chciało mi się nic napisać. Jak miałam chwilę to wolałam odpocząć, przespać się. Przeczytałam tylko parę ostatnich wpisów i na wiele tematów miałabym swoje co do napisania ale jeszcze nie teraz... Nasz synek przyszedł na świat 15 sierpnia.Tak jak chciałam było to cc. Jest zdrowiótki i kochany. Dziś mija mu 2 tygodnie :) generalnie mały je i śpi więc większego kłopotu nie ma poza porą między 23 wieczorem a 1 w nocy - wtedy marudzi, czasem boli go brzuszek, ma czkawkę, robi kupki za kupką, ciągle chce jeść - wtedy nas wymęczy za cały dzień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×