Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

misiaczkowa

*********Termin SIERPIEŃ 2011*************

Polecane posty

Hejka cioteczko super.ze.o nas pamietasz villa.a.jaki ma ie kolor wozeczka? Lady Ania pewnie ze poproszze drineczka,ox ciebie kochana zawsze super smakuje. Faktyczniewieczorku na.forum z.drinkiem juz dawno.sie skonczyly. Ale mysle ze jak bedzie chlodniej to grzanym winkiem bedziemy sie pocieszac. Buziaczki cos.Dziadka J nie widze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I my już po imprezie roczkowej :) Tzn. był tylko poczęstunek na słodko :) Ciasto, tort :) Tort zrobili nam bardzo fajny (przynajmniej mnie się podobał ;) . Czas szybko minął. Gości mieliśmy mało, bo rozbili się na dwa dni. Jutro przyjeżdżają moi rodzice :) pocahontas, my mamy wózek beżowy, a parasolkę szaro-pomarańczową. Pytasz pod kątem brudzenia? Ten beżowy mamy brudny... Muszę nawet kiedyś go wziąć z piwnicy i wyprać. Parasolkę już prałam :) Tzn. samo siedzisko. Mamy w formie takiej gąbki wyjmowanej. As, nie pomogę Ci z zasypianiem. Bartek od samego początku zasypiał sam w łóżeczku. Z nami spał może ze 3-4 razy w pierwszym miesiący życia. aga, jak się czujesz? Jak brzuszek, rośnie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka. To ja tu wchodze w nadzieji na dlugie strony do przeczytania a tutaj spokuj ze szok. Ale wcale wam.sie nie dziwie, dzieciaczki teraz sa takie ruchliwe i ciekawskie ze naprawde ciezko jest znalesc czas na odpoczynek i jakas odskocznie. Sto lat dla solenizantow lol jak pomysle ze moj maly rok temu mial tylko 2 tygodnie i ciagle domagal sie mleczka mamusi a ja matka polka z poranionymi sutkami i lzami w oczach go karmilam to nie moge uwierzyc ze juz rok minol. Ale mimo wszystko same poczatki wspominam ciezko. A jak wy wspominacie pierwszy miesiac maluszkow? Na rozmyslanie cos mnie wzielo. Dzisiaj bylismy na pikniku lotniczym, bylo swietnie. Kacper samolotami zachwycony a tata jeszcze bardziej. M nawet przelecial sie, mi zabraklo odwagi albo mam za bojna wyobraznie. Co do zasypiania to u nas maly zasypial w wozku dlugi czas a teraz zaaypia zawsze z M i przekladamy go do lozeczka i spi nawet ladnie. Dla.nas ciezko bylo znalesc odpowiedni moment kapieli i usyp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TNKS-terminn
Hejka :) Pocahontas nie dosc, że Cię pamietam to jeszcze pamietam Twoje rozterki w zwiazku z karmieniem :) jak się okazalo że Kacperek ma uczulenie... Ja raczej nie mam traumy zwiazanej z 1 miesiacem. Oczywiscie był to trudny czas bo wszystkiego się musialam nauczyc, mala miala straszne kolki i to akurat pamietam, jak bidulka plakala, jak się meczyla... W kazdym razie z dzika rozkosza wrocilabym do tamtych chwil i przezywala to wszystko raz jeszcze :) Informuje że z pupka lepiej, krostki jeszcze są ale już o wiele wiele lepiej :) sudocrem dal sobie rade :) grzybicze to nie było na bank bo wiem jak grzybicze wypryski wygladaja, raczej stawiam na tą kwasna pupe :) po tonie truskawek :) nawet ja było kwasno czuc :p no albo faktycznie to kwestia tych pomaranczowych chusteczek z pampersa, ale to zweryfikuje jak się pupa wygoi :) na razie wrocilam do zielonych :) Aga jak się czujesz? Mdlosci minely? Brzuszek się zaokragla? Lady praca na wyzszej uczelni to było moje dzieciece marzeenie :) jeśli masz dojezdzac tylko 2 x w tyg i finansowo Ci to się oplaca to czemu nie? Co innego dojezdzac 2 x w tyg a co innego codziennie :o no i że wzgledu na prace 2 razy w tyg to faktycznie zlobek bez sensu... To o wiele korzystniejsza będzie niania... A co do domku - fajnie, że praca wre :) kiedy się wprowadzacie? As 100 lat dla Martysi, co do usypiania to i my problrmu nie mamy, jednak mysle że musialabys stopniowo systematycznie Tysi się z wyra pozbywac :) tzn najpierw przekladac jak zasnie, jak się przyzwyczai do budzenia w swoim lozeczku to ja w nim usypiac a na koniec wyniesc lozeczko z waszej sypialni - powodzenia Ps. I ja wszystkim starajacym się o rodzenstwo dla pociech zycze powodzenia i kciuki trzymam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Spóźnione STO LAT dla solenizantów :) Wreszcie nadrobiłam bo przez tydzień nie miałam internetu . Pocahontas ja pierwszy miesiąc bardzo źle wspominam. Ogólnie po porodzie byłam bardzo słaba. Przez 2 dni nie wstawałam, do łazienki prowadzał mnie m bo sama nie byłam w stanie. Oczywiście lekarze nie zrobili nic by mnie jakoś wzmocnić. W 3 dobie wypisali do domu i po kłopocie. To była niedziela. W poniedziałek już z bólu jadłam ketonal i dalej leżałam plackiem. Mąż przewijał, mył i podawał mi małego bo ja nie byłam w stanie utrzymac sie na nogach. I tak do piatku. W piatek 40 stopni goraczki (pewnie miałam ja juz wczesniej ale jakoś nie pomyślałam zeby sobie zmierzyć). Pojechałam do swojego lekarza, naprzepisywał antybiotyków i wysłał do domu, do soboty gorączka miała spać ale nie spadła. o 5 rano do mojego lekarza znowu i skierowanie do szpitala (na szczęście innego niż tem w którym rodziłam). Po 2 godzinach czekania w izbie przyjęc wreszcie się mna zainteresowali, przyjeli i zakwaterowali na sali. Oczywiście meża nie wpuścili nawet żeby mi torbe zaniósł do sali, wiec cała obolała z 40 stopniami gorączki wlokłam za soba torbę i nogi. To była 9 rano. I leżałam sobie do 16 i lekarze przychodzili i wychodzili i nic nie robili. Dopiero o 16 przyszedł na zmiane jakiś normalny lekarzi wział mnie na USG. I wszystko wyszło z czego gorączka. Miałam 4 cm skrzepy. No wiec na czyszczenie mnie wział i pyta sie dlaczego bez małego przyjechałam. A ja oczywiscie nie wiedziałam ze mogę go ze soba zabrać. Ale widzac moja rozpacz ten dobry człowiek załtwił mi inna salę i mogli mi przywieść małego. Po tym czyszczeniu dostałam oksytocyne i miało byc juz dobrze. Jak wstałam to tak zaczeło się ze mnie lać ze zemdlałam i cały oddział mnie ratował. Prawie sie wykrwawiłam, miałam mieć przetaczana krew ale zaryzykowali bo miałam dobre wyniki i podali mi 6 kroplówek. Między czasie maż przywiózł mi małego do szpitala i zaraz musiał go zabrać z powrotem, bo nie byłam wstanie nic przy nim zrobić. byłam tak słaba ze mąż a potem położna odciagali mi laktatorem mleko, zeby znowu od piersi goraczki nie było. Po tygodniu wyszłam szczęśliwa do pomu. To był piatek godz16. A w sobote o 17 znowu 40 stopni gorączki. Znowu do mojego lekarza. Kazłą brać te antybiotyki co tydzień wczesniej mi przepisał i czekać. Jak gorączka nie spadnie to do spitala. Na szczeście o 2 w nocy spadła. Ale w poniedziałek zaczeło sie źle dziac z brzuszkiem małego. Dostał boleści od tych antybiotyków, mimo tych osłonowych co mu dawałam. W czwartek tak sie cieszyłąm że w piatek o 9 rano wezmę ostatnią tą tabletke i małemu przejdzie. Niestety w piatek jak wstałam o 7 rano znowu 40 stopni gorączki (mimo że cały czas byłam na antybiotykach). Okazało sie że z wycieńczenia zasnełam mocno i zagniotłam cyca i mam zator. Laktatorem nie dało rady, dopiero mąż zaczął ssać i mi ściągnął i zaraz gorączka spadła. i miałam 2 tygodnie spokoju . Po 2 tygodniach czymś się strułam podejrzewam banana, i bardzo szybko się odwodniłąm. Zawieźli mnie do ośrodka zdrowia i wybłagałam u lekarza zeby pomógł mi na miejscu bo ja nie pojade do szpitala i już. Na szczęście kroplówka pomogła. Ale Dominik miał straszne kolki przez 4 miesiące, pewnie byłyby one słabsze gdyby nie te moje antybiotyki. I to tak w skrócie wyglądał mój pierwszy miesiąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Efka to jakas masakra co ty piszesz!!!! pamietna przezyc odwazyłabys sie na drugie dziecko? mnie niestety krew przetaczali a jakby całe szopki ze mna zaczeły sie 5 minut pozniej to pewnie juz bym z wami nie pisała:-P i powiem wam ze niby wspomnienia porodowe ten ból bledną ale guzik prawda. ja dalej mam traumę. pierwszy miesiac mojego malucha moze i bym chciała przezyc jeszcze raz ale pod warunkiem ze miałabym taka wiedze jak teraz:-D he he ale doskonale pamietam (to juz było pozniej) jak TNKS nawpieprzała sie chipsów cebulowych i było wielkie zastanawianie sie dlaczego Kalinka nie chce mleka:-D :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TNKS-terminn
To co efka pisze to jakis totalny koszmar!!! Masakra jakas!!! Ciotka Ty to masz pamiec no :D fakt 3 dni ciezko myslalam heheheh :D ale czosnek zawsze lubila :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Efka Ale mialas przezycia az mnie ciarki przeszly. Dobrze ze szczesliwie wyszlas z tego. U Nas skwar niesamowity takze Po poludniu bylismy na basenie. Ludzi multum bylo, a jutro jeszcze cieplej ma byc. Moja mala dzisiaj pierwszy raz mleko krowie na sniadanie jadla. Bez problemu cala miske kaszki wciagnela. Na wieczor zostawiam jeszcze butle,kupilam Karton Mleka hipp Po 12 miesiacu. To tak na wszelki wypadek jakby cos jej sie ze zwyklym mlekiem odwidzialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czołem Kobietki ;) Mała śpi w swoim łóżeczku,przełożyłam ją jak usnęła,trzymajcie kciuki żeby jej się spodobało ;) inaczej moje życie intymne z M całkiem legnie w gruzach ;) Z łóżeczka wyjęłam trzy szczebelki i jaka radocha bo Tynia sama wchodziła i wychodziła i misie znosiła to znów je wyrzucała cały ubaw ;) Ja sam poród wspominam dobrze mimo ,że trwał 11,5 godziny to podobno był książkowy i myślałam,że będzie gorzej,zaraz po bardzo szybko doszłam do siebie ale też w szpitalu dostawałyśmy cudowne czopki przeciwbólowe, Po powrocie do domu już nie było tak kolorowo bo mała dostała w 5 dobie życia kolkę i było tak przez ok 2 miesiące poza tym to ok ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello kobitki. jestem z siebie dumna własnie skasowałam z poczty 1500 maili 99% to reklamy znalazłam miedzy nimi maile od szefowej z kwietnia hehe dobre ale coz teraz mam porzadeczek. dziewczyny ja czuje sie ok mdłosci minęły jest spoko, jedynie często czuje sie zmeczona z niczego, brzuszka jeszcze zupełnie niema. co do pierwszego miesiaca to moj był zreszta jak sam poród bajeczny, mała po 2 tygodniach zaczęła przesypiac całe noce nie w głowie jej było jedzenie hehe dopiero pozniej jej sie odmieniło. Dlatego Efka to co przeczytałam u Ciebie przyprawiło mnie o dreszcze!!! porazka!!! kiedy tak naprawde zaczełas sie cieszyc dzieckiem? po miesiacu? Twoj M musiał miec ciężko jak on to wszystko zniosł?? wiem ze macie gorąco więc zycze troche ochłody aby dało sie czym oddychac, mała spi więc ja lece gotowac obiadek... zupe pieczarkową :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TNKS-terminn
aga ja mam do Ciebie biznes ;) kojarzysz markę bik bok? mam od nich koszulki i są zajebiste ;) niestety marka niedostepna w polsce - orientujes się czy kupię jakośc przez neta z uk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TNKS-termiNn
Dzięki aga 😘 ale niestety nie wybieram się w najblizszym czasie do londynu :o :( szkoda że nie idzie nic a necie znalezc :o ogladalam allegro, jest troche uzywek z tej firmy, ale nie ma tego co chcę ;) zdrowka!!! I jeszcze raz dzięki 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobietki Efka ale kobieto przeszlas. Faktycznie to jakas masakra. Dobrze ze juz jest oki, a nie mialas pozniej depresji poporldowej? Duzo zdrowia. Terminku ty masz chyba pamic absolutna. Faktucznie maly wysypki ma do tej pory mimo regorystycznego zywieniA. Ciekawe kiedy to.qszystko.zwalczymy. Mt 78- jak tam po mleczku ok ? As - jak nocki, juz lepiej. U nas maly dzisiaj z nami.spi niestety. -aga- buziaki dla brzusia. U nas goraco az maly sie.obudzil i dopiero co zasnol,po godzinie prawie. Jutro iddziemy na szczepienie. Och bedzie placz i sama zie.boje. Cioteczko, hjk , villa i niewymienione sierpnioweczki buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pocahontas - ja Cie też pamietam:) Co do rozmyślań, że to już roczek minał, to i mnie na wspomnienia się zebrało.. Podobnie jak u TNKS - traumy nie było w pierwszym miesiącu, choć bywało cieżko i to bardzo. Nawet łzy były -zmęczenia i bezsilności, ale też bez zastanowienia wróciłabym do tamtych chwil.. Byo cudownie.. zwłaszcza, że u mnie to było pierwsze dziecko więc wszystko przeżywałam po raz pierwszy.. Chyba z drugim już troszkę łatwiej jest...? Aga -jak brzusio? Jak wrażenia? Tak samo jak poprzednio się czujesz, czy całkiem inaczej? Pisz jak jest przeżywać kolejną ciązę -ja nie moge się doczekać kiedy mi się uda. No niestety będę próowac nadal bo w sobotę okres dostałam, więc muszę się starać nadal - ale nie narzekam-te starania całkiem przyjemne!!!;);) u as z zasypianiem wieczorem nie ma problemu -prawie zawsze przy butli, albo po butli kladę się z nim (ja albo m) na naszym łóżku i mały zasypia, a potem go przekładamy. Gorzej jest w dzień.. Wcześniej jak sypiał 2x dziennie to było spoko i wyregulowane, ale teraz to on chyba dąży do jednej drzemki w dzien i nie chce zasypiac, mmimo ze jest okropnie zmeczony i strasznie marudny.. Nie wiem co z tym zrobic. Tak ma od paru tygodni. Wczesniej pod tym wzgledem byl aniolekm kładło się go na boczek w łózeczku, głaskało i zasypial. A teraz to się pręży i wyrywa i nie chce.. Nie wiem co z tym zrobic... Jakieś rady co do usypiania w dzień??? Będę wdzięczna.. Efka19840 - To masz naptrawdę straszne wspomnienia z pierwszego miesiąca.. Az mi smutno się zrobiło -u mnie było cieżko i czasem narzekalam, a teraz normalnie mam aż wyrzuty sumienia, jak przeczytałam jak było u Ciebie.. To ja nie mialam na co narzekać.. Ale brawa dla Twojego M, bo musiał być dzielny bardzo.. hehe- o TNKS i czipsach cebulowych to i ja pamiętam!!! :):):) Zapamiętam to na długo, bo w tym czasie też chciało mi się chipsow . Ale przyznam się ze w małych ilościach podjadałam czasem i malemu to nie przeszkadzało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie niania już piąty dzien z malym i jest ok. Młoda dziewczyna, ale opiekuje się nim dobrze. Myslę, że się sprawdzi. Wczoraj mi tylko powiedziała, ze nadal szuka pracy takiej prawdziwej - w przedszkolu albo żłobku. Nie dziwię się jej, ale szkoda mi będzie jak odejdzie jak już szymek się przyzwyczai do niej:( Wczoraj w biedronce kupiłam fajne obrusy plamoodporne po 19,90 i takie ściereczki z mikrofibry po 6coś. W ogole to lubię biedronkę:) I przepisy co tydzien tez zbieram:) U nas już 6 ząbków. Teraz chyba czeka nas najgorsze bo ponoć czwórki najciężej wychodzą..? W czwartek idziemy na ocenę roczną do lekarza. Za dwa tyg chyba też -na szczepienie MMR. Jak Wasze dzieciaczki zniosły to MMR? Naczytałam się w nexcie o tym i znajomi mówili, że to bardzo ciężko ich dzieci zniosły i normalnie się boję.. Jak u Was było i ile tyg po skończeniu roczku szczepiłyście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!Ale wczoraj był gorąc!Dziś już u mnie chłodno i burze które przechodziły obok nas na szczęście ominęły.Tnks co dają dzieciom do jedzenia w żłobkach,tak z ciekawości pytam.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Pocahontas moja zjada na sniadanko kaszke z miseczki rozrobiona w szklance mleka. Duzo tego wychodzi i nie zawsze zjada wszystko Ale robie juz troszke rzadsze. Na razie jest ok zadnych reakcji alergicznych. Sierpniowa Mamo ja szczepilam MMR w czwartek a corcia dzisiaj konczy roczek. Przeszla Jak na razie bez zadnych objawow, nawet nie goraczkowala. Pani Doktor mowila zeby uwazac bo nawet 2-3 tyg Po szczepieniu moze byc goraczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Przyznam Wam się do czegoś - jestem w ciąży, dołączam do Agi. Mam nadzieję że będzie dobrze, to jest moja 3 ciąża. Pierwsza obumarła w 12 tyg, z 2 mamy Alę, a tej zobaczymy.To są same początki a już zaczynają się plamienia. Na dodatek nadal karmię. Powoli już odstawiam od piersi ale to nie będzie tak z dnia na dzień. Mam nadzieję że będzie dobrze. Efka19840 - straszne masz te przeżycia. Ważne że to już za Wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eriss GRATULACJE !!! Trzymajcie sie zdrowo:) Ciotka dzieki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Erriss- gratulacje! Mam nadzieję, że bedzie dobrze, że plamienia Ci ustaną i może będzie braciszek dla Ali??:) MT- to pocieszjące, że chociaz u Ciebnie MMR jakoś normalnie przeszło. To co mówili mi znajomi to masakra jakas.. ze biegunki, gorączka i nawet szpitalem sie konczylo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a z karmieniem w ciazy, to znajoma z pracy karmila do chyba 7 miesiaca ciazy pierwsze dziecko. jak mleko zmienilo smak to mała sama przestala sie upominac i przeszla na normalne mm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ERISS GRATULACJE!!! ZDRÓWKA!!! MT STO LAT ;) SIERPNIOWA TY SMAKI MIAŁAŚ A JA CZIPSY WPINKALAŁAM I GENERALNIE MAŁEJ NIC NIE BYŁO ;) TYCLKO CEBULOWE JEJ NIE ZASMAKOWALY EHEHEH sorry za caps locka :p z kompa pisze wyjatkowow ja tez sie boje tego mmr'a ale u nas chyba priorixem szczepia... sama nie wiem co lepsze:o hjk czym karmia? hmmm wiesz ze nie wiem :D tzn tak pobieżnie ;) wiem ze np wczoraj byly jakies pulpeciki rybne na oiad a na podwieczorek wiem ze Pani tarla jabłko ale nie wiem do czego... ja nie pytam bo mi głupio :p i tak ciągle słysze ze moje dziecko bije rekordy w ilosci zjadanego pożywienia :O znajomi sie smieja ze nam podniosą opłate za wyżywienie :o i to jest bardzo prawdopodobne :o pani wlascicielka klubiku powiedziala ze ( ma 25 lat stażu pracy z dziecmi ) nie widziala dziecka ktore tyle je :o a wczoraj chcialam zobaczyc efekty tego wielkiego żarcia bo mnie się dziecko zaokragliło znacznie i uwaga.... na wadze... całe 8700 ;O nawet 9 nie dobiła na roczek :o a idac mądrym tropem ze dziecko na rok powinno potroic wage powinna na rok wazyc jakies 11 kg :o a co lepsza te co foty mialy to widzialy ze ona wcale ie jest chudzina!!! ja nie wiem juz o co biega:o ale moje dziecko zjada wiecej niz ja! ja wygladam jak slon w ciazy i tyle waze a ona nie :o aga i ja brzusiol z chęcią wirtualnie chociaz poglaskam i szepne słówko dzidziorkowi :D nadal ci zazdroszcze!!! w środe do gina jade i mam nadzieje uslyszac ze juz mi wolno ;) tak po za tym to u nas wielkie przygotowania do roczku :o po wstepnych koncowych ustaleniach kto dojedzie a kto nie wyszly nam 32 osoby... echhh czeka nas zapiernicz wiec pewnie sie tu jakis czas nie pojawie... takze jakby co to sto lat dla solenizantow i milego dla mam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U Nas szczepionka na MMRnazywa sie M-M-RvaxPro, a na ospe Varilrix TNKS dzieki:) u mnie miala byc tylko chrzestna a wczoraj jedna kolezanka dzwoni czy na kawe moze wpasc, potem sasiadka i tak dodatkowo 6 osob. W sumie kolo 15 Nas bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwszy miesiąc z maluszkiem był najdłuższym miesiącem w moim życiu. Przedłużający się baby blues powodował że nie było dnia bez łez, problemy z przystawieniem do piersi, płacz niby bez powodu, no nie ogarniałam. Ale jednego dnia nagle przyszło olśnienie, deprecha odeszła tak nagle jak przyszła i po problemach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×