Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Avatari

Zapraszam panie po 50: odchudzanie i nie tylko.

Polecane posty

Ja na razie wypiłam kawe i zjadłam dwa jabłka . Mam jeszcze grejfruty na II śniadanie . Na obiad planuję zupę jarzynową , potem nie wiem :D . Wiecie , tak sie zastanawiam nad dieta proteinową , może zacznę ja zamiast mż , sama nie wiem . Kiedys ją zaczynałam nieźle mi szło , ale potem zarzuciłam i nie wytrwałam do końca . Nie wiem , tak jak pisałam , na razie warzywa i owoce a potem pomyslę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga Ja właśnie byłam na proteinowej czyli Dukanie. Efekty rewelacyjne. Jesienią trochę poflgowałam :) A teraz wracam , i dlatego mówię o miesiącu , bo wiem ze za miesiąc będzie ze mną ok :) Nie mam nadwagi tylko jest mnie trochę za dużo ( wg mnie) w udach i tyłku. A pamiętam jak bardzo mi się podobało latem. I do tego dążę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też myślałam o diecie proteinowej ,ale ona dla mnie to czarna magia :( w tej chwili to ona by mi nawet pasowała ,bo do 15-02 "powinnam" jeszcze być na diecie wątrobowej ,a ona jest dość drastyczna.......tzn.tylko chude wędliny i mięso , nisko kaloryczne 3% o% serki ,jogurty,mleko,ale to trochę to samo co proteinowa ,bo tu mam jeszcze swój pszenny chlebuś :P a ja kocham pieczywko i tu jest konflikt interesów ,ale może? pikok...napisz coś więcej o tej diecie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:)🖐️ Miło jest się obudzić i od razu wejść na tętniący zyciem topik:D Pospałam sobie, ciekawe jak dziś wieczorem będzie, bo jutro koniec laby. Mnie też tłucze się po głowie proteinowa, ale nie mam o niej większego pojęcia. Mimo wszystko dzisiaj pozostanę przy 1200 kalorii. Wczoraj tak sie pilnowałam, a znowu wstałam jak wieloryb. Tłumaczę to też zaburzeniami związanymi z przekwitaniem, dawno nie miałam okresu, stoję jakby u progi i ...NIC! Przy "porannej" kawie zastanawiam się nad swoim menu. Dopinguje mnie to, co pisze Pikok o swoim samopoczuciu po tamtym odchudzaniu. Też tak chcę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie wróciłam z kijków , jestem baardzo zadowolona ,że udało mi się zmobilizować :) Tak sobie szłam i rozmyslałam , też mam dobre wspomnienia z Dukana , bo chudłam , wiec jak wyjem zapasy warzywno owocowe , to w nią wchodzę :) , moze nawet już we wtorek . Serum , ja korzystam z ksiąki " Nie potrafię schudnąc " Dukana i z przepisów w internecie . Pokrótce wygląda to tak , jakby przeprowadzic całą dietę , to trwa ona bardzo długo , bo składa się z dwóch etapów . I - faza uderzeniowa - je się czyste proteiny przez okres do 10 dni . można jeśc chude mięso :wołowinę , cielęcinę , kurczaki , wątroba drobiowa , owoce morza , chude wędliny , jajka , chudy nabiał. Trzeba duzo pić , może być cola light , można używać slodzika , żelatyny , zioła , ocet . Z tego wszystkiego można wyczarować naprawdę świetne posiłki . II faza - naprzemienna dołacza się warzywa w ustalonym rytmie np. 5/5 - pięć dni czyste proteiny , pięć dni proteiny plus warzywa , lub np. 1/1 i ta faza trwa aż do osiagnięcia upragnionej wagi . Można jeść wszystkie warzywa poza tymi , które mają skrobię - kartofle, kukurydza , fasola , groch . III faza utrwalanie - dołącza się różne inne produkty m.in owoce i pieczywo - oczywiscie w ograniczeniach IV faza - stabilizacja - do końca zycia jeden dzień czysto proteinowy - czwartek To tyle na poczatek , jak coś jest niejasne - pytaj :) IV faza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Avatari - też mam te problemy , np. okres dwa razy w miesiącu , lub co dwa , półtora miesiąca :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem po śniadaniu: -3 kromki chrupkiego żytniego -ser pleśniowy, chudy (o ile może być chudy) -schab pieczony -pomidor -ogórek zielony Zrobiłam sobie takie kopiaste kanapki, ale zjadłam tylko dwie, przestraszyłam się ich po prostu. Więc nie jestem na diecie proteinowej ani na warzywnej. Po prostu MŻ mi wyszła. Kawę pijam z mlekiem. Zaparzę znów litr czerwonej herbaty. Do wieczora jakoś wypiję. Aga, trzeba będzie polubić ten stan. Może kiedyś stanie się dla nas normalnością:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga witaj w klubie :) Ja właśnie teżwróciłam z kijków :) Co do dukana - wystarczy ściśle siętrzymać tego co wolno jeść .Największą zachętą jest różnica którą się szybko widzi i czuje, tak było w moim przypadku. Zaczęłam 28 lutego a już w kwietniu miałam problemy z ubraniem :) w sensie pozytywnym. Wtedy obiecałam sobie - nigdy jużnie dopuścić do zbyt większych obszarówq swojego ciała tu i ówdzie.:) A problem przekwitania pomału odchodzi u mnie w niepamięć :) Dostałam lekkie hormony i już zapominam o nieprzespanych nocach i potach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak Zapiekanka wyszła pyszna :( powąchałam :( JA mam na obiad sznycle z indyka robione w worku do pieczenia i nieszczęsne korniszony. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pikok , napisz jak robisz ( jeśli robisz ) kotlety mielone Dukana , moje wychodza zawsze bardzo suche . Uwielbiam chodzić z kijami , dzis była fajna pogoda do pochodzenia , może jutro też bedzie , chociaż ja zakładam spodnie i kurtke narciarską :D i tez mi ciepło .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robię nie tyle kotlety ile pulpety, klopsy coś w tym rodzaju. Owszem są z lekka suche :) wspomagam je jak zwykle korniszonami albo w okresie naprzemiennym jarzynami. Do mięsa mielonego z indyka dodaję jajko i otręby owsiane, odrobinę pszennych. Gotuję na wywarze z kostki rosołaowej. W okresie naprzemiennym kupuję jarzyny mrożone i gotuję na parze . Potrafię zjeść całą paczkę naraz :) Do wszystkiego oczywiście używam przypraw. Kolacja jeżeli jest- to placek z otrębami. Dodaję do niego różności : albo paluszki krabowe, albo kawałek ryby, mięsa ( upieczonego w folii),nawet korniszony , czosnek . A na podjadanie mam chudą szynkę , polędwicę sopocką. Nie mam czasu na robienie specjalnych potraw, ale wiem , że można, bo czytałam przepisy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pikok , rzeczywiscie , może lepiej robic pulpety , nie będą takie suche :) Policzyłam zapasy w lodówce i wyszło mi ,że od wtorku mogę zacząć Dukana , muszę tylko jutro zrobić zakupy bo nie mam nic w domu :) Pamietam ,że najbardziej lubiłam czipsy z wedliny . A powiedz czy jesz ile chcesz posiłków czy masz jakąś ustaloną ilość ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja niestety poległam :( tzn.zjadaąm rano grzecznie serek i kawałek chlebka .......później pojechaliśmy na działkę do domku nad jeziorem ,bo jeżdżę tam dokarmiać kotki.....latem jak są ludzie to ok ,a teraz biedne głodują.....ale nie będę o tym się rozpisywać(w każdym razie przywiozłam jednego do domu.....jest chory ,oczy zaropiałe .łzawiące ...ma ok 3-4 mc:( siedzi w transporterze jutro do weta. a poległam na BIGOSIE.........bo od śniadanie nie jadłam ,nie miałam co .....napaliliśmy i trochę posiedzieliśmy ,aż sie nagrzeje,a jak wpadłam do domu to obudził się we mnie głodomór .......bigos był pod ręką :O dodam tylko ,ze bigosu "jeszcze" nie powinnam jeść......teraz siedzę i czekam na efekty.... parę rzeczy z proteinowej na razie nie jest wskazane ....ocet odpada ,,,,owoców morza nie ruszę ...nie lubię.....słodzików nie muszę używać ,bo od lat nie słodzę.....cola też może nie istnieć....zobaczymy co z tego wyjdzie.........na razie do 16-01 nie podejmuję żadnych konkretnych diet ,bo 13-01 jadę do Zakopca więc nie mogła bym tam pociągnąć tej diety. Co do kobiecych spraw to ja juz od 7 lat jestem wolna od podpasek :D i nie dlatego ,ze już nie mam ,bo właściwie nie mam ,ale przez wkładkę Mirenę.....on ma hormony w sobie i to najlepsze rozwiązanie dla kobiet w "pewnym" wieku jeśli sie nie chce mieć dzieci i być w dobrej kondycji hormonalnej .......nie wszystkim kobietą z Mireną całkowicie ustępuje krwawienie ,ale miałam to szczęście znaleźć się w tej grupie (3/10)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam określonych pór posiłków, jem jak mi się chce. Generalnie dwa + podjadanie :). Ale na dukanie podjadam tylko to co wolno. Mam to szczęcie że słodkie dla mnie nie istnieje, nie słodzę nic a napoje owocowe są dobre tylko do drinków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was w pierwszym , pracującym dniu nowego roku :) Od dziś zaczynam Dukana , ale będę go robiła po swojemu :) Mam słomiany zapał , wszystko szybko mi się nudzi - oprócz męża i dzieci :P to będe sobie trochę modyfikować =wtedy gdy mi się znudzi Dukan , dietkowała samymi warzywami i owocami , które bardzo lubię i nie chcę się ich pozbawiać . Liczę na to ,ze uda mi się zachować cykl tygodniowy i zobaczymy co z tego wyniknie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja biję sie z myślami. Schab pieczony: 248 kalorii:( Zrezygnuję. Jednak przyszła @, już zeszła ze mnie cała ta woda, prawie dwa kilogramy mniej: 69,9! To mnie motywuje jak nie wiem co! Miłego dnia WAm zyczę🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz i na zapas
Witaj Avatari,......a może popróbujesz tak: http://tnijurl.com/9bb9962bf104/ mnie to bardzo spodobało się i bardzo odpowiada.................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam dziś ambitnie zacząć dukanowy tydzień a tu kicha , pijechałam po zakupy i ... nic nie ma , albo sklepy zamkniete . Mieszkam w małym miasteczku i po prostu mało mnie szlag nie trafił . Więc dzis bedzie po prostu niskokalorycznie :( W jednym sklepie obiecali ,że bedzie jutro świeża dostawa więc mam nadzieje ze zacznę . Teraz jestem już po pracy więc coś zjem i idę z kijkami do biblioteki :) Avatari , gratolejszyn , 2 kiloski łał :D U mnie też było dziś mniej niż wczoraj , ale ważenie w niedzielę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Avatari , przeczytałam twoją utratę wagi jak ci co na cenie groszy nie widzą :D , ale i tak wynik jest super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Rano omal nie spadłam z wagi, rekord życiowy: 68,9" Tak pisałam 27 XII, odniosłam się powyżej do tej zadry w mojej głowie. Ale dziś już 3 dzień diety, pilnuję się, ale w granicach rozsądku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłam z kijków , przy okazji w jednym ze sklepów udało mi się kupic udka z kurczaka i jogurty naturalne , w domu mam jajka i otręby , mogę zacząc jutro proteinową - tak jak pisałam , tydzień , a od przyszłego wtorku zmiana :) teraz zabieram się za porządki , wpadnę wieczorem :) Avatari marze o takiej wadze jak twoja , a podobno to o czym marzymy czasem sie spełnia :D Jak tam pozostałe dziewczynki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja w pośpiechu pracy,życia i innych spraw nawet nie pamiętam co jadłam i w jakich ilościach 😭 dzisiejszy dzień niestety nie jest udanym pod kontem dietowania...........obawiam się ,że początek roku i czekające mnie bilansy , nasiadówki przy biurkiem nie rokują zbyt optymistycznie. Jak ja zazdroszczę osobom dla których słodycze mogą nie istnieć :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje za propozycję diety powyżej. Myślałam, że to jakaś reklama i wcześniej nawet nie otworzyłam. Zainteresuję sie. Rano zjadłam gorący kubek, na obiad rosół z makaronem i udko gotowane bez skóry. Teraz siedzę, patrzę jak mąż karpia sobie zajada smażonego i nie wiem:( Aga, u mnie wiele sklepików było dziś otwartych, bo wczorajporobiły sobie remanenty. Widocznie nie wszystkie. Serum, ja też lubię słodycze. Brak czasu nie sprzyja odchudzaniu, chociaż czasem można nawet zapomnieć o jedzeniu. Idę zobaczyć co da sie zjeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Avatari , myslę , że karp smażony nie jest zły , tym bardziej ,ze według mnie malutko zjadłas .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga, Już za późno:D Zjadłam sobie trzy kromki żytniego pieczywa chrupkiego i znowu udko gotowane (lubię) Zaparzyłam też dzbanek herbaty z cytryną i posłodziłam sokiem z żurawiny wysokosłodzonym. Dla mnie połowa. Później herbatka Figura. Niezbyt urozmaicone jedzenie, zażyję jeszcze jakąś multiwitaminę dzisiaj. Przed snem sięgnę po jakiś albo nie, zmęczona jestem więc zasnę raczej bez problemów i podjadania. Ale jestem szczęśliwa, że w końcu sie za siebie zabrałam! Serum, zobacz, czy to nie jest dobre dla Ciebie, przypadkiem na to wpadłam: http://dietadlaciebie.atspace.com/dietaDlaPracujacych.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość peanna
Dobry wieczór. Wiek się niestety zgadza, otyłość własna mnie dręczy, postanowienie sobie podjęłam trzy dni temu i od dziś miałam zacząć. I zaczęłam. Dukana. Jutro dzień drugi , do jutra zatem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zjadłam trochę bigosu, ponad to, co opisałam:o Peanna, miło Cię widzieć🌻 Przejmujesz się wiekiem? Ja średnio. W młodości miałam więcej problemów niż teraz:) A mniejsza czy większa otyłość jest na tym topiku wręcz pożądana, dobrze więc, że dołączasz. Zapraszamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANIKA 45
Witam , mam 48 lat i 10 kg nadwagi oraz mocne postanowienie pozbycia się ich . Może razem z Wami będzie łatwiej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Anika. Nie wierzę, że to czytam! Widzę, że będziemy miały spore wsparcie dla naszych starań. Chudnij z nami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×