Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ęfa78

Podjelam decyzje-to koniec.Pomozcie mi przetrwac te dni

Polecane posty

madzia jestes tez na tyle dorosla zeby wiedziec ze to ty kierujesz swoim zyciem. Kazdy popelnia bledy,ty wiesz ile razy ja juz zaczynalam?nie policze.Ile razy wydawalo mi sie ze nie przezyje bo ktos mnie zostawial? serce mam tak pocharatane ze glowa boli, psychike tez.Ale ja jestem typem walczacym i bardzo ambitnym,nie interesuje mnie co mowia inni, ja walcze o lepsze jutro dla mnie i moich dzieci.Wiem ze to one sa motorem napedowym. ja tez probuje robic wszystko zeby byc szczesliwa, jak kazdy.Staram sie nie popelniac bledow z poprzednich zwiazkow,a i tak na pewno popelniam :P nigdy nie wyrzucalam facetow z domu, jak teraz komandos mnie juz tak naprawde wk..zdenerwuje to go wyrzucam,i co? i jest dobrze.Wiem ze to jest chore,ale funkcjonuje.Przy innym facecie nie bedzie, przy nim tak. ostatnio juz dlugo nic nie nawiwijal to jest spokoj.On tez sie stara i jakos nam to wychodzi.Jak dlugo?nie wiem,nie mysle o tym,rozkoszuje sie chwila :D madzia jak naprawde nie dajesz rady,idz do doktora.Ja nigdy nie bralam zadnych lekow,wychodzilam z problemow sama, ale ty moze potrzebujesz pomocy.Idz, nie mecz sie, jeszcze ci odbije i bedzie pozamiatane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różyczka:(:(:(
magda 48 spokojnie to normalne, czasami tak jest ze wszystko powraca gdy zobaczyło się osobę ktorą kocha, to nie jest wstyd ze przezywasz,nie bede ukrywac,moja mama tez nie miała wspanialych przezyc jesli chodzi o facetów, mąż alkoholik i nie tylko, potem moja mama po rozwodzie odrzyła,poznala faceta,inny ale naprawde byla szczesliwa i co po 4 latach rozeszli sie,moja mama bardzo sie załamała,przychodziła z pracy to plakała i mozna powiedziec ze trwało to 3 lata az zapomniala, tzn.pamieta caly czas go ale...juz wie ze to przeszlosc,teraz chcialabym bardzo z kims byc ale jest ostrożna.a ja chcialabym aby moja mama byla bardzo szczesliwa. jesli chodzi o doswiadczenia tez to jest prawda, ja mam 25 lat a jestem w drugim związku i tez nie wiem jak postępowac i czasami wydaje mi sie ze gdybym miała wiecej doswiadczenia wiedziałabym jak sobie radzic. ja równiexz podążam tylko za miłoscią,chcialabym byc kochana,miec dzieci,rodzine,chcialabym stworzyc dom pelen miłosci i ja tez jestem uzalezniona emocjonalnie od mojego. najgorsze są poranki dla mnie:( trzymaj sie madziu,napewno znajdziesz niedlugo prawdziwą miłosc i bedziesz szczesliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różyczka:(:(:(
jesli chodzi o leki to moim zdaniem wstrzymaj sie jeszzcze,ja zawsze jestem ostrazna do takich rzeczy, moze jak masz mozliwosc to weź sobie 2,3 dni wolnego,pojedz gdzies z kolezanka,ale posiedz w domu i pomysl,bo wydaje mi sie ze jak ma sie natłok obowiązkow to i tak predzej czy pozniej bedzie trzeba wrocic do wspomnien a to boli dopiero z czasem przejdzie, a jak juz wtedy nie dasz rady too idz do lekarza, ja tak uwazam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co jest najgorsze? Że ja ciągle mam nadzieję, ze on się kiedyś zmieni... Wiem, że to głupie, wiem, ze mnóstwo kobiet ma takie nadzieje i one nigdy się nie sprawdzają. Wszyscy mowicie jednym głosem i jesteście prawie pewni tego, co się wydarzy a ja z każdym dniem robię się coraz bardziej obojętna, ale nie na niego, tylko na ostatnie wydarzenia. Nie chcę, żebyście myśleli, ze go tłumaczę czy usprawiedliwiam, ale w naszym związku bywają szczęśliwe dni i rzecz jasna jest ich więcej niż tych gorszych. To nie jest tak, ze on ma same wady i że jest mi z nim źle. Owszem, czasami czuję się stłamszona, ale z reguły jest bardzo dobrze i pewnie dlatego to jest takie trudne. Bez sensu to wszystko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dammar
Madzia, nie jestem psychologiem ale wydaje mi sie ze to jest naturalny proces godzenia sie ze strata. To chyba dobry znak powrotu do normalnego zycia. Natka, mnie przeraza to co piszesz.Ja tam milosci nie widze, to jest czysty interes, umowa i warunki do niej.To wyglada tak jakby ten twoj mial wpojone ze zadna kobieta nie jest go warta i chcac z nim byc musi spelniac okreslone warunki.Straszne.Najbardziej przerazilo mnie gdy pisalas ze on na poczatku oplaci studia a potem mu oddasz pieniadze. To chore, ty od meza nie musisz pozyczac by lepiej wam sie zylo, bo studia robi sie po to by miec mozliwosc lepszego zycia w przyszlosci.Pracujac, pracujesz dla calej rodziny, nie tylko dla siebie.Wiec dlaczego masz oddawac pieniadze za cos z czego twoj potencjalny maz bedzie mial zysk?A gdzie w tym zwiazku mowa o rozwijaniu sie, pomocy w trudnych chwilach? A jak bedziesz chora, to zaplacisz mu za opieke? Uciekaj z takiego zwiazku. U mnie jaks leci, mam tyle projektow do zrobienia... A jakos checi nie ma.W sobote Patryka, wiec w poniedzialek mam wolne.Nareszcie troche odpoczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dammar zgadzam sie z toba.Przeciez to zaden zbieg okolicznosci ze wszyscy myslimy tak samo.Ten facet jest nie do pojecia. Moze my jestesmy starej daty i dla nas wazniejsze sa inne wartosci.Dla mnie facet taki prawdziwy,to taki ktory zrobi dla swojej rodziny,kobiety wszystko,nie oczekujac niczego w zamian.Wiadomo ze my im w tym pomagamy,ale facet rozliczajacy mnie z czegokolwiek,nie ma szans.Tak jak piszesz z ta choroba.Jak na takiego liczyc w potrzebie? moze my juz stare du***y jestesmy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda48
no i sie odezwał, przed chwila otrzymałam taka wiadomość. Proszę o podanie terminu w którym przyjedziesz po resztę rzeczy.Jest tu bardzo dużo Twych rzeczy, wiem, że to spory kłopot, by je, wszystkie, od razu zabrać. Zostawię więc dom do Twej dyspozycji na cały dzień, byś mogła to zrozbić bez emocji, spokojnie, nie śpiesząc się. Mam prośbę, by stało się to tak szybko, jak to możliwe. Facet z klasą, prezes całą gębą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na ja tu klasy zadnej nie widze...szkoda mi juz pisac... no musisz madzia jakos to przetrzymac...ciezko wiem, no ale nie ma wyjscia...trafilas na palanta, zawiodl cie, zranil ale niech on sobie juz idzie swoja droga, ty za fajna dziewczyna jestes dla takiego faceta.Normalnie zbalamucil cie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
,,na ja "...to po niemiecku...po polsku brzmi troche wiejsko,dlatego koryguje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda48
ja tez nie widzę, nie mam żadnych złudzeń, że zostałam wykorzystana, żadnych złudzeń. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tlenek3
Cześc. Drach, nie miałem na mysli pracy a jedynie to, że masz doswiadczenie wynikłe z przeżyć które masz za sobą, ale fajnie że biznes się rozkręca;), Magda - ja nie jestem fachowcem w tej dziedzinie ale jak piszesz ze masz problemy emocjonalne jesli tak można powiedzieć to nasuwa mi się mysl, że po rozstaniu trzeba przejśc przez kilka etapów swoistej żałoby. Uświadomienie sobie straty po rozstaniu - to etap cierpienia i bólu, gniewu i poczucia winy. To etap spadku poczucia własnej wartości dla osoby. To odczucie pustki i rezygnacji. To czas obniżonego samopoczucia i łez. To początek próby emocjonalnego żegnania się ze związkiem, z przeszłością. Etap analizy przeszłości - to okres próby zrozumienia rozpadu związku. To czas wniosków i analizy myślowej. To etap niezbędny do przejścia w fazę ponownej gotowości do wejścia w nowy związek. Pozytywna analiza przeszłości przejawia się chęcią do zadbania o siebie. To okres inwestowania we własne życie, znajomych, rodzinę i cele zawodowe. Wzmacnianie poczucia własnej wartości i ukierunkowywanie się na teraźniejszość i przyszłość pozwala na wejście w kolejną fazę. Faza gotowości do wejścia w nowy związek to czas otwierania się na innych. Często pierwszy etap owej fazy wiąże się z niepewnością o przyszłość, o trwałość nowo budowanego związku a nawet niepewność związana z ryzykiem podjęcia ponownych kroków bycia w zawiązku. Po fazie pozytywnej analizy przeszłości, lęk stopniowo zanika. Tworzymy sobie nowe cele, nowe zadania życiowe. To okres naszej gotowości na zakochanie się. Ten topik istnieje od ponad roku i jesli dokonac analizy zachowań dziewczyn to pokrywałby się w wiekszości z etapami opisanymi powyżej. Wazne jest wsparcie innych ludzi, znajomych, przyjaciół i po to tu jesteśmy. spokojnej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda48
tlenek3 i tego się będę trzymała, dziękuje za te słowa, poczytam je jeszcze kilka razy. Bardzo mądre słowa ja myślę że w tej chwili znajduje się pomiędzy etapami: etapu spadku własnej wartości a początkiem analizy przeszłości. Bardzo bliskie są mi opisy tych etapów, mam zamiar przejść je wszystkie, droga na skróty nic nie da. Jutro nowy dzień, chce się obudzić w innym nastroju, nie to żebym uciekała, chcę to zaakceptować i przejść przez to z pełną świadomością. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tlenek3
Madziu wierzę, że jutro wstaniesz i spojrzysz na życie z całkiej innej perspektywy, rzecz jasna tej lepszej :) 3mam kciuki. Drach - dziekuję za uznanie w kwestii bycia tatą, czasem nie zdajemy sobie sprawy ile tak naprawde od nas zależy jako rodziców. Twoja mama ma wiele racji. Z innej beczki: Mała M ma zdjęcie jak leży w czerwonej koszulce z białym serduchem i podpisem : "Made in Love" - bardzo lubię to zdjęcie :) Tak jakoś mi się przypomnialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tlenek normalnie sie wzruszylam :)...moje dzieci tez sa made in Love :)ja tez chce takie koszulki :D moj starszy syn na pewno maszerowalby w takiej koszulce ( chociaz nie zna ojca bo ojciec nie chce znac jego) ale dla niego LOVE to mama :D wczotaj kupilam mu koszule i 2 t-shirty, wrocilam do domu, to jak zobaczyl jak male dziecko dostanie paczke pod choinke, zaczal rozrywac opakowanie i od razu przymierzac :D i tak pieknie posumowales co czeka na magde.My to wiemy, tylko jak czlowiek jest na innym etapie to ciezko czasami to zebrac razem, chcemy terapie wstrzasowa wykonac,bo wydaje nam sie ze jak mamy to za soba to ten ktos powinien szybko zrozumiec ze bol mija i jest cacy.A cacy jeszcze dlugo nie bedzie...nie przeskoczymy pewnych etapow... ja jeszcze jak teraz czasami pomysle o swoim ex...O BOSZE,nie chce go znac, za to co mi zrobil, nie chce znac !!!!!! dobranoc,trzymajcie sie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różyczka:(:(:(
cześć dziewczyny, u mnie troche się zmienilo,narazie nic nie mowie bo nie chce zapeszac, odczekam pare dni i jak tylko to się potwierdzi dam wam znać. a co u was??jak się trzmacie.magda 48 jak tam samopoczucie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda48
. Witajcie, Ostatnie godziny to wojna z J. Napisałam dzisiaj list w sprawie zwrotu nakładów na wakacje, i w dom. Boże to, co dostałam w odpowiedzi przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Któraś z was o tym wspomniała, ze mało prawdopodobne bym odzyskała pieniądze, tak niestety jest. Ten facet tak mnie zjechał, jego korespondencja była celowania w moje emocje, jeszcze mi tak dokopał, wypomniał mi wszystkie prezenty, które od niego dostałam, ponadto stwierdził, że to był mój wymysł robienia ogrodu, on tego nie chciał,. Mam zabrać wszystkie rośliny w rozliczeniu. Straszna ta korespondencja, nawet nie będę jej tu cytował. Jedno jest pewne, nie spodziewał się, że mam siłe upomnieć się o swoje, to go totalnie zaskoczyło. Zaczął mi grozić, że to obróci się przeciwko mnie, ale nie smak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) ja tylko na chwilke bo zajeta jestem mala moja kruszynka :) ile ona radosci daje :) Juz zaczela raczkowac Moja Lusia :) 3majcie sie wszystkie kochane jutro wracam to moze sie rozpisze :) p.s. Tlenek haha bardzo dobrze znam temat dentysty i różowego wypelnienia :D bo w takim gabinecie pracuje :) Piski wrzaski przewazają kopanie i gryzienie w palec stomatologa tez :) czasem trace słuch ale czasem i jest sukces zakonczony piekną "plombka":P i nagrodą dla "dzielnego pacjenta":) buziaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anja1976
Hay ;) Jeszcze poł godz w pracy i weekend się zaczyna :D Jadę dziś do kosmetyczki, mama do fryzjera a potem idziemy na kolację do restauracji gdzie jest obsługa przystojnych kelnerów ;) babski wieczor uwielbiam go :D Magda Tak ja pisałam i byłam tego pewna ze nic nie odzyskasz ... musisz się sie z tym pogodzić ... Ty jesteś silną kobieta i sobie poradzisz a gość przypuszczam ze niewiele miał i tez tak zostanie... liczy tylko na DRAPANEGO DRAŃ !!! ściskam :* Tlenek jak czytam o rozowych plombach itd... o Boze łezka w oku się kręci ... całe życie takie miałam z moim tata !!! zreszta dalej mam ;) Jestem pewna że córka odpłaci Ci tą samą dobrocią na starość ;) SUPER tata jesteś (moim marzeniem aby moje dzieci miały tak kochanego ojca !) Drach Tlenek napisaliście wiele madrych słów ...zapisałam głęboko w pamięci :D pozdrawiam Was i dziękuję ze jesteście !!! miłego weekendu!!! (ja napisze po weekendzie co się działo i co dalej z nami bedzie :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magda juz na poczatku przewidzialam taki scenariusz, ten facet to poprostu SZMACIARZ !!!!!!!!! :P i kawal mendy, daj na tace ze sie uwolnilas od niego... ciesze sie ze masz szanse ulozyc sobie normalne zycie, bo lepiej byc samemu chociaz przez chwile niz z takim chamem ! pozniej tu wskocze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dammar
Drach z ta taca mnie rozwalilas, leze i sie smieje. Ale to prawda niestety. Magda, nie watp w siebie, zeby ci casem takie mysli do glowy nie przyszly. Czasem tak juz jest.On sie takim urodzil i taki umrze, nic nie poradzisz. Zycie dla ciebie dopiero sie otwiera, ja jestem dobrej mysli jesli chodzi o ciebie, a ja mam intuicje. Czasami. Czasem spi, wiec tez sie daje zwiesc, czlowiek zakochany widzi to co chce widziec, wiec nie miej zalu do siebie.Ty ze swojej strony bylas uczciwa, naprawde go kochalas, wiec ta milosc do ciebie wroci.W innej postaci, ale wroci. Szykuje sie do przeprowadzki, wiec nie bede zbyt czestym gosciem. Dzis albo jutro podpisujemy nowa umowe.Ciekawe czy internet bedzie tam dzialal? Pozdrawiam wszystkie dziewczyny, Anja trzymaj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różyczka:(:(
a ja za wczesnie sie chyba cieszylam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda48
różyczka co sie stało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda48
słuchajcie, no nie moge ten cham napisał" Mogłem i powinienem sie tego po tobie spodziewać i stało się." chodzi mu o to że upomniałam się o swoje, on wiedział ze ja walczyłam w sądzie o połowę majątku z ex, wiec mając tą wiedzę pięknie mi napisał. Na koniec zapytał " Czy tak po ludzku ie jest ci wstyd" cham pieprzony, a ja jeszcze kilka dni temu chciałam by wrócił i poleciałabym za nim ja głupia. Dziewczyny przecież ja nie należę do naiwnych co mnie tak opętało ze nie widziałam z kim zyje przez 18 miesięcy. Oczy zakochanej kobiety widza inaczej, święta racja. Ide sprzątać szafę, muszę się gdzieś wyładować. Będę wpadać, miłego wieczoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madzia skonczony sukinsyn,nie przejmuj sie,ten typ tak ma.jesli mu ulzylo,to niech sie cieszy.Jak moj ex mnie zostawil,do powali mnie na lopatki, ale jeszce,,skopal mi psychike",sku****yn jeden.J jest taka sama menda... Ubieraj sie jak gwiazda, zaszalej, niech palant zobaczy co stracil... nie zarzucaj sobie ze go kochalas,ciesz sie ze dal ci szanse poznac jakim jest padalcem.Ty sobie poradzisz, a on bedzie dalej miauczal w piasecznie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
Hej dziewczyny:)i mamy weekend u nas dzisiaj byl pierwszy wiosenny dzien.Slonce,w koncu slonce i cieplo Az sie zyc chce Wlasnie wrocilismy ze spaceru z X 13 C a ile ludzi nad morzem Czytalam was codziennie ale nie nic nie odpisywalam bo mialam intensywny tydzien w pracy,w domu i sprawy urzedowe Duzo zalatwilam i jestem z siebie dumna:) Tlenek fajnie opisales kolejne etapu rozstania.Wroce do tej strony jak bede potrzebowala Wiem gdzie szukac Magda bardzo mi przykro ale tak jak rtutaj pisza-dobrze,ze to wyszlo teraz a nie 10latach bo byloby gorzej Facet bez honoru i tyle grrrr jutro jade do venezi;)moze buty jakies kupie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda48
drach1 i miałaś rację kochana, co to za typy sa przebrzydłe. Wyobraźcie sobie że ten bydlak napisał w mailu z myślą o mnie oczywiście, że jest w stanie udostępnić mi dom na cały dzień. Jak to napisał bym nie musiała się denerwować jak się z nim spotkam. Chce zaoszczędzić mi stresu i ma do mnie zaufanie, a jak skończę to klucz mam wrzucić do skrzynki na listy, takie pożegnanie tchórz pieprzony. On jest takim skurczybykiem teraz to zrozumiałam, postawił na swój komfort co on będzie mi pomagał się pakować, po jaka cholerę ma być światkiem jak baba płacze, albo się żali, unika trudnych sytuacji jak szczur ucieka i wraca po wszystkim. To gnój jeden, to ja sama tworzyłam ten związek? trzeba mieć odwagę zakończyć a nie uciekać, a ja wyłam jak głupia i modliłam się żeby wrócił, kij mu w oko. Powiem wam, że ja właśnie chciałam się z nim spotkać, żeby mi w twarz spojrzał, żeby poczuł choć trochę jak mi trudno, jak cierpię, to taką kitę odwinął , że niby robi mi ukłon, powinnam się cieszyć, o matko szlag mnie trafi. Musi trochę poczekać zanim tam pojadę, no chyba ze mi zagrozi, ze wyrzuci moje rzeczy, cholera może tak byc, to wtedy pojadę. Nniech się tam kisi, mnie już tak nie zależy na czasie jak jemu. Manipulacja najwyższej klasy, lata praktyki na stołku prezesa, żadnego szacunku do ludzi, wszyscy to debile, wszystkich podporządkować sobie. Nie zazdroszczę tym jego pracownikom mieli się z nim ludzie oj mieli, ja tez. Teraz sie cieszę że mu sie postawiłam, że nie dałam sobie wmówić że tam w Piasecznie jest mój dom, tak był na 18 miesięcy. Kurczę jak ja sie cieszę że stawiałam na swoim, że bywałam na tym Mokotowie pomimo braku jego akceptacji . Ja nawet zmieniłam styl ubierania pod jego wpływem, ma szajbę na punkcie włoskiej mody i tak tę Włoszkę robił zemnie na siłę. Ale ja byłam ślepa, zakochana, zapatrzona, on doskonale wiedział czego ja potrzebuje, wiedział o mnie bardzo dużo, co przeżyłam, jak cierpiałam no i wstrzelił sie w ta pustkę w 100 %. Pytanie czy ja wyciągnę z tej lekcji wnioski, czy następnym razem będę ostrożniejsza bardziej przewidywalna. Jedno wiem juz nigdy nie będę opowiadała o swoim poprzednim życiu, to zawsze obraca sie przeciwko. Teraz koniec żadnych łez, biorę się za sprzątanie, ten weekend upłynie pod znakiem pucowania mieszkania, pozbywania się starych niepotrzebnych rzeczy. Ciesze się że tu jesteście i że mam gdzie się wyżalić, bardzo się cieszę kobitki:) Pomogłyście mi bardzo i pomagacie. Buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niech on sobie szuka glupszej do ustawiania :P widzisz, ja zostawilam tyle rzeczy u ex...nie pojechalam bo nie chcialam jego geby widziec.Do dzisiaj nie widzialam i jestem szczesliwa, to moj dziadek w niebie chyba czuwa nade mna, bo jak sobie wspomne,BOSZE ale bym miala teraz zycie :( glupi czlowiek jest czasami, ale co zrobic, mamy prawo.Radosc czy bol przezywamy sami.Wiadomo ze szkoda czasu, ale lepiej myslec ze tylko 18 mies. sie stracilo niz kilka lat.Ja juz tez wiele lat stracilam, ale moje zycie,moje lata,ja odpowiadam za swoje wybory,a ze czasami sa glupie to co mam poradzic? :), no nie udaje mi sie czasami :)potkne sie, przewroce i zamiast pomalu wstac, biegne jak szalona do przodu :D ( moze dlatego ze jak szybko wstane i pobiegne,to nie zauwaze ze boli? )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
drach dobre z ta taca;-) ja do kosciola nie chodze, ale czasami wdepne zapalic swieczkie w jakiejs intencji, teraz to zrobie ;-) za to ze my takie fajne madre babki jestesmy!!! Magda, u Ciebie widze coraz lepiej z psychika, zaczynasz dobrze myslec i rozumiec ze to co sie stalo to tylko na dobre, wyobrazam sobie jak ten strzal bolal, i boli, wszyscy tracimy czas w niektorych zwiazkach , ale kazdy zwiazek uczy, to sa stracone miesiace lata, ale nie cale zycie !!! mamy zawsze szanse dana i od nas zalezy jak to wykorzystamy, mama mi zawsze mowila ze cos nademna czuwa i mam dzieckowac opatrznosci za to ze uwalniam sie od dupkow ;-)) natka - po Twoich wypowiedziach widze ze tracisz czas, to samo rozyczka,, szkoda Was mlode dziewczyny jestescie a te wasze chlopaki do zycia sie nie nadaja tym bardziej na rodzine.... dobranoc;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda48
Dzieki A_ona_ona. Huśtawka nastroju CD. Wczoraj było już tak dobrze, a dzisiaj od rana zjazd. Poczytałam waszą korespondencje tę wcześniejszą, i zobaczyłam jak ja jestem samotna, w tej chwili poza wami nie mam nikogo. Ja nie mam sie z kim spotkać, pogadać przez telefon, nikt nie dzwoni, nikt nie wyciąga z domu. Czy ja tego nie widziałam, jak to jest możliwe, to wcale nie jest wina ostatniego związku, to ze mną jest coś nie tak. Ja myślałam że ja mam przyjaciół, guzik ja nikogo nie mam. Nikogo w sensie przyjaźni z kim mogłabym wyjść, pobyć, pogadać. Ma koleżanki któe mam mają swoje rodziny, nie udzielają się towarzysko. Inne interesują się mną wtedy gdy w swoich gabinetach kosmetycznych mają promocja na zabiegi, wtedy dostaje wiadomość że specjalnie dla mnie, ta oferta jest skrojona, i że czekają. W pracy mam kilka koleżanek z tego co widzę są wtedy gdy trzeba jechać na zakupy kupić ciuchy to ja jestem potrzebna. Pamięta kilka takich sytuacji z ostatniego czasu, gdy jedna z nich zapytała "Magda, kiedy ty będziesz wolniejsza, może pojedziemy po zakupy" muszę kupić buty i kilka innych rzeczy, pomogłabyś" Takie mam przyjaźnie, Jak was czytam to serce mi pęka i bardzo wam zazdroszczę, wokół macie tyle bliskich sobie osób, matki, siostry, przyjaciółki. Moja mama umarła 8 lat temu, siostry nie miałam, córki też nie, przyjaciółek nie mam, jestem sama jak palec. Przede mną czas świąt, ja nie mam ich z kim spędzić, nie mam rodziny poza ojcem alkoholikiem z którym nie chcę się widzieć mieszka 300 km od warszawy. Moi chłopcy to dorośli mężczyźni jeden mieszka i pracuje w Toruniu, drugi z dziewczyna na Ursynowie, pochłonięty swoimi sprawami. Nie mogę też wymagać by zastępowali mi przyjaźnie. Gdzie jest błąd, gdzie ja popełniam błędy, bo to że je popełniam tego jestem pewna na 100%, wina leży gdzieś po mojej stronie. Napiszcie proszę co o tym myślicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×