Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tu piszmy

20, 30 za dużo i nie wymiękniesz po 2 tygoniach?

Polecane posty

Gość Basia99
załamanko, głupia byłam i sie zważyłam i pokazało +2kg,teraz to już naprawde zadnych szaleństw żarłocznych,ale głupia buła ze mnie, to przez ten piątek pojedzony dzień a poza tym , Ja preferuje poranne ćwiczenia które właśnie zakończyłam, z callanem schodzi mi jakaś godzinka,ciężko zacząć ale jak już zaczne to ok a zmotywowała mnie ta przerażająca waga , znowu 100, zabije sie (haha)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia99
wszystkie śpicie tylko ja taka narwana i wstaje po 5, alessa buszuje do 2 ,to jak my sie mamy spotkać tu?hahaha, ale nic poczekam aż powstajecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Basiu Skowronku :-) ja niedawno wstałam, piję gorące mleko z czosniem, bo gardło mnie boli :-O A nie jesteś czaem przed @ i stąd +2?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już drugą kawę :P witajcie niedzielnie i nie dajmy sie skusić na jakieś dobre nadprogramowe żarełko mówiłam że weekend jest wredny jeżeli chodzi o dietkę :P ????? zaraz muszę zrobić śniadanko moim panom bo oni zaraz wyruszają na basen a ja chyba zrobię sobie jakieś przysmaki dukanowe żeby nie polec dzisiaj :D napewno chlebek zrobię :D, narazie obywałam się bez niego ale teraz mi juz brakuje inga kuruj się - bo teraz te infekcje są brzydkie a Ty basiu się nie zabijaj proszę - przyciśniesz od poniedziałku i będzie dobrze i jestem ciekawa czy Allesa zasmakuje w herbatkach - cienko to widzę bo jeżeli nie lubi ciepłego to bedzie jej trudno a poza tym nie przesadzajmy z tym wpływem herbat na odchudzanie stare przysłowie mówi - " nie utyjesz od tego czego nie zjesz"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie śniegu napadało :D chyba jakiś spacerek rodzinny uskutecznię w sobotę i niedzielę nie chodzę na ćwiczenia - tak jakos bo przecież mogłabym, fitness klub otwarty w poniedziałek umówiłam się na spinning z koleżanką, ale cienko to widzę bo na dietce dukana jak narazie nie mam siły - może bedzie lepiej - no nic miłej niedzieli wszystkim życzę 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia99
u mnie dzieci chore to nie bardzo mam z kim na ten spacer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia99
i nie zabije sie tylko musze chyba sie zakneblować , jak to pomaga ze mowicie zeby sie nie kusić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia99
bede twarda od dziś , ide na jakieś musli bez cukru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu piszmy
Cześć, ja już po porannej kawie! Zwazyłam się dziś, bo chciałam sprawdzić, czy ostatnie dwa dni coś dały. Ten tydzien pod wzgledem, dietowym wygladał tak, że pierwsze dni były dalekie od idealu, dopiero dwa ostatnie dni były dobre. Jestem bardzo zadowolona, spadek wagi jest i to dośc wyraźny, chociaż pewnie niektore z was schudną jeszcze wiecej. Ostatecznie wynik podam jutro, bo ede sie wazyc w poniedziałki. jesli ktos zaczał pisac w piatek, to nie musi teraz podawac wagi, tak mysle. Mysle, ze najlepiej bedzie, jak sobie zrobimy stopki, bo tam zawsze najlepiej widac, ile kto schudł. Basia, jesli cwiczysz callanetics, to z pewnoscia kształtuja sie miesnie, co tez ma pewnien wpływ na wage. Allessa, nie zwątpilysmy w Ciebie, za nic! Musimy tutaj ładnie pochudnac w ciagu najblizszych miesiecy. Nie ulegajmy chwilowym przyjemnosciom typu obiad taki, czy inny. A jesli zjemy cos dobrego, czy bardziej tuczacego, to niech to bedzie czescia diety, czyli niech bilans dnia bedzie ujemny, albo bilans tygonia, jesli ktos odchudza sie wolniej. Dzis jestem zmotywowana spadkiem wagi i planuje zjesc serek granulowany oraz jajka gotowane, na to mam ochotę. Moze cos jeszcze, sok z owoców, moze plasterek smazonego schabu, a moze kawałek chleba? Zobaczy się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia99
Tu piszemy ja pierwszy raz pisze z kimś na forum i nie mam pojęcia jak zrobić tą stopke , moze jakaś podpowiedż , albo link?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu piszmy
Tam na górze strony po prawo masz zakladkę, Moje konto. Kliknij na tę zakladkę, potem tam Cie poprowadzą instrukcje. Bedziesz mogła sie zaczernic i w odpowiednim miejscu wpisac to, co chcesz miec w stopce. Jesli nie dasz sobie rady, to wytłumaczymy dokladniej. Ja na razie sie nie zaczerniam, bo nie lubie wpisywac hasła, a moze nie trzeba za kazdym razem wpisywac, a ja nawet o tym nie wiem? Jestem po szklance mleka, oraz kawie z mlekiem, teraz zjem jajka i sok owocowy. Potem jeszcze kupie ten serek granulowany i cos na jutro, bo w pracy musze miec jedzenie, inaczej ciagnie mnie do slodyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, pichcę obiad tzn dwa dla rodziny i dla mnie. Dla mnie pałka z indyka dusi się z kapustą kiszoną z przyprawami, tali a'la bigos. Co robicie na obiadek, chwalcie się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie:) ja wlasnie pije kawke, juz dawno po sniadanku, zaraz sobie chyba zupke odgrzeje, a obiadek to jak zawsze wieczorowa pora:) ja sobie wczoraj troszke pozwolilam moze nie az tak duzo bo zjadlam 2 grzanki z bagietki ale za to jak smakowalo(juz 2 tyg nie jem chleba) i wypilam 2 kieliszki wina, tyle z mojej czarnej listy, zjadlam tez troszke salaty z kurczaka/mozzareli/salaty i pomaranczy w sosie jog i jajko faszerowane, wiec chyba nie az tak duzo tym bardziej ze to na caly wieczor:) milam dzis jechac na basen ale przez ta pogode(znow szaro i deszczowo)to mi sie nie chce z domu ruszyc, chyba pojde odespac caly tydzien bo za duzo pokus mam w kuchni;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Allesa23
Hej już wstałam jednak nie pojechałam do rodzinki choć oczywiście w domu jestem sama brak mi już słów na ten temat ;( nikt mnie nie kocha...byłam na spacerku z psem u mnie śnieg leży już od kilku dni i to całkiem sporo. Teraz jem sałatkę z tuńczyka 160g i czekam aż czerwona herbatka trochę ostygnie w ogóle o jej istnieniu przypomniałam sobie po przeczytaniu postu elimeli63, która wspominała o moich herbatkach bo sama to w ogóle zapomniałam o nich, myślę,ze to będzie kwestia przyzwyczajenia się do wrócenia po kilku latach do ciepłych napojów i wejdzie mi to w nawyk.Pachnie ładnie bo jest to herbata czerwona z cytryną,nawet na opakowaniu piszą,że dodają cytryny do smaku bo normalnie herbata ma ziemisty smak.Dziś też oczywiście muszę poćwiczyć bo jednak pod tymi ogromnym tłuszczem na moim brzuchu mam jeszcze mięśnie bo po ostatnich brzuszkach bolą mnie,więc dają znak,ze jeszcze żyją ;) Miłego po południa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu piszmy
Ja byłam na zakupach, kupilam pieczywo chrupkie i ryzowe. Pyszne jest, ale musze uwazac, jendak zapycha. Poza tym serki wiejskie, rowniez danio i banany. Do tego jest jeszcze ogorek, to na dzis i jutro. Akurat na to mam teraz ochotę. Moze to nie jest najlepsze jedzenie, jesli chodzi o bilans, nie wiem, ale wiem, ze trzeba jesc to, co sie lubi i na co ma sie ochote. Inaczej nie wytrzymałabym kilku miesiecy. Kiedy bedzie cieplej bede jesc wiecej warzyw. Wypadaloby pocwiczyc tez...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pewnie gdybyśmy miały jeść coś na siłę co by nam nie smakowało to chyba maks tydzień dałoby się wytrzymać ja też bardzo lubię to co jem, a jestem już po kubeczku herbatki czerwonej i było ok przynajmniej mi cieplej się zrobiło.Ja będę się ważyć w piątek myślę,ze wtedy będę miała bardziej pozytywne nastawienie bo wynik będzie lepszy,a po weekendzie to nie jestem tego taka pewna, ale liczę,że nie długo zobaczę 74 bo na razie jest równe 75 i ani grama więcej,ani mniej. A chyba będzie mi trudno zrzucać więcej niż 1 kg tygodniowo skoro mój organizm tak potrafi to ok muszę to zaakceptować choć postaram się więcej ćwiczyć no i dopiero kilka dni temu zaczęłam pić czystą wodę mineralna choć niestety gazowaną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zacznijmy od tego
Zamienice czas spędzony przy komputerze na szybkie marsze. I będzie i ładniejsze i zdrowsze i szczuplejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu piszmy skorzystałam ze wskazówek i udało się zrobić stopkę bo też nie wiedziałam jak to się robi dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Posłuchałyście "zacznijmy od tego" ? Widziałam jego/jej wpis na wielu watkach w sumie idei pisania tego trochę nie rozumiem no,ale cóż przecież nie wymyślił/wymyśliła czegoś nowego.A ja nie mam siły dziś na nic tak mi smutno:( Zazdroszczę wam jak piszecie o rodzinie... Mnie chyba taki los nigdy nie spotka od zawsze muszę borykać się z jakimiś problemami jestem pewna,ze gdybym opisała moje 23 letnie życie na kafe czego robić nie mam zamiaru nikt by nie uwierzył,ze to prawda...a ja już przestaje wierzyć,że kiedyś będzie po prostu dobrze i bezpiecznie i to dłużej niż przez 2 miesiące...Ja już naprawdę nie wiem jaki sens ma życie dla samej siebie ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu piszmy
Ja sie tylko troche ociepli, bedziemy chodzic. Ja chodziłam do swiat w mrozie i sniegu już, ale wlasnie od swiat sie rozleniwilam. Jasne, ze sa to oczywistosci i zadne odkrycie Ameryki. Alessa, ja mam duzo gorzej, uwierz mi. Bedziesz zawsze tylko przy tym mezczyźnie? Jestes bardzo młoda, całe zycie przed Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu piszmy ja bym chciała już zawsze z nim być pierwszy raz czuje to co przy nim zawsze się bałam być z kimś zawsze jakoś nie czułam się gotowa,a z nim bardzo bardzo tego chcę nie chce już nikogo innego,ale przeważnie tego czego ja chcę wcale się nie spełnia i w ogóle wszystko jest inaczej niż powinno być... Zresztą już nie narzekam bo niektórym może to przeszkadzać,że to temat o diecie,a ja wyjeżdżam z tekstami o moim marnym życiu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu piszmy
Mnie nie przeszkadza. Mówisz, ze chcesz być przy nim na zawsze, ale jednocześnie nie czujesz sie przy nim szczesliwa. Cyba tak to wyglada. Ach, ja też mam doła. Kurcze! Jedyne, malutkie pocieszenie jest takie, że niedługo bedzie wiosna, ale chciałabym wazyć przynajmniej te 75 wiosną...Z taką dużą wagą nic człowieka nie cieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu piszmy dziękuję za wyrozumiałość... Jestem szczęśliwa kiedy jest w domu kiedy wychodzi na tyle godzin około pół doby to czuje się samotna nie kochana ,a życie dla samej siebie jakoś nie przynosi mi zadowolenia:( Masz rację dopóki nie będziemy zadowolone z siebie trudno być cieszyć się w pełni z czegokolwiek. Chcę być pewniejsza siebie, a nie czuć się tak jak teraz nie atrakcyjna dla siebie i innych...W sumie to wiem,ze mi się uda bo po prostu nie ma już innej opcji większej siły na dietę już mieć nie będę,no ale trzeba czekać. Jak myślicie po ilu kilogramach widać zmianę na ciele? Mi się wydaje,ze na razie to chyba troszkę mi twarz zeszczuplała tzn okolice brody bo policzki to zawsze miałam i mieć będę pyzowate już taka moja "uroda"...Ale zastanawiam się ile trzeba zgubić,żeby stanąć przed lustrem i zauważyć takie większe zmiany brzuch,nogi, boczki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu piszmy
Własnie czytałam, ze nalogowcy, a za takiego się uważam, zrywaja z nalogiem wtedy, kiedy tkwienie w nim jest gorsze, niż abstynencja. I ja mam już tak. Moj nalóg, czyli słodycze wyrządziły mi taką szkodę, ze teraz rezygnuje z tego, by schudnąc. Oczywiscie probuje już jakis czas, obnizylam swoją wagę, ale nadal zmagam się sama z sobą. Dobrze, ze jesteście. To dzieki wam w tym tygoniu znów wzielam sie za siebie i dzieki wam jutro bedę miec mniej na wadze. A w następny poniedziałek moj wynik będzie jeszcze lepszy. Dolaczę ruch, jakąs formę na pewno. Allessa23, ja mam trochę inny wzrost i inne kilogramy, a rozłożenie tłuszczu tez zalezy od wzrostu. Moja mama też ma okolo 160 cm i obecnie wazy 77. Ja mysle, że przy tym wzroście naprawdę zauwazalny spadek wagi to minus 7 kg. (przy kazdym wzroscie własciwie). A i przy minus 5 coś bedzie widoczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! ja dopiero dorwałam komputer to piszę . Tez mam jakieś złe dni , małe problemy i od razu większy apetyt. Allesa nie zamartwiaj się , głowa do góry . Schudniemy trochę to bedziemy lepiej sie czuć . Wiosna nie daleko , bedzie lepiej . Ja od jutra biorę się ostro za siebie , bo trochę pofolgowałam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 paczki za duzo
witam wszystkich... Mam ok 163cm wzrostu a waze 73 wiec wygladam masywnie zreszta tak samo sie czuje. dodam ze kiedys wazylam normalnie ale odkad zaczelam brac tabletki anty tak mi sie uroslo w szerz. Obecnei tabletek nei biore jzu rok czasu ale nadal jestem gruba. Chcialabym schudnac ale kompletnei nei iwem jak sie za to zabrac. Teraz jest tysiac roznych diet ,probowalam i neistety przegralam. Ograniczylam slodycze bo tak naprawde to moj nalog ale nadal nei widze rezultatow, bralam tez przez pewnien czas Lindaxe 15 mg (odpwiednik Meridiany) i tez nic. Nie wiem co robic wiec mzoe wy mi cos doradzice? Aaa dodam jeszcze ze mam slaba wole albo po prostu brak motywacji wiec tu kolejny problem jak zrobic zeby sie nei narobic a byly efekty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj dziewczyny widze ze dzis to jakas czarna niedziela, ja tez mam dola przespalam pol dnia, juz 2x zdazylam nawrzeszczec na m a na pocieszenie wcinam budyn:( to chyba ta zimowa depresja, brak slonca robi swoje:( ale macie racje musimy myslec pozytywnie wiosna juz niedlugo, bedzie cieplo, sloneczko, pozrzucamy plaszcze i kurtki i przeciez musimy fajnie wygladac, chocby pare kilo w dol i moze spojrzymy na swiat przez rozowe okularki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu piszmy dasz radę na 100% ! U mnie nazwijmy to nałogiem było to,ze źle mi było no i nadal jest we własnym ciele,a nie potrafiłam się z tego wyrwać,tak jakbym była gruba w wielu 20 lat i tak by miało zostać już na zawsze,tak jak pisałam narzekałam,krytykowałam sama siebie,a nic z tym nie robiłam, 2 dni diety i odpuszczałam,bo po prostu nie wierzyłam,ze się uda, byłam nieszczęśliwa,ale pogodzona z losem i w końcu moje urodziny były taka pobudką, nie nowy rok, bo słyszałam,ze wtedy większość postanowień się nie udaje tylko właśnie po urodzinach w końcu uwierzyłam,ze się uda, a raczej pomyślałam,ze po prostu już nie ma na co czekać,ze nie warto dłużej przespać życia przez kilogramy, które przecież nie są nieuleczalną chorobą!! Na szczęście w każdy nałóg kiedyś "wchodzimy" i z każdego nałogu można "wyjść"!!! Tu piszmy chyba masz lepiej niż ja,ze Twoja mama nie jest chudzielcem u mnie to jest tak,ze i mama i siostra to chudzielce... Mama jak sobie coś kupuje np bluzkę to siostrze od razu tez,a na mnie nigdy nie ma rozmiaru, albo mama się boi,ze będę źle w czymś wyglądać,na takich szczuplejszych to wszystko ładnie leży a mi jak ubiorę coś nie dobranego to zazwyczaj mi strasznie boczki widać nienawidzę ich!Muszę naprawdę się naszukać,żeby coś dobrze leżało...a w sklepach pełno tych biodrówek, w których wyglądam jak nieszczęście :/ A Tobie jowitko445 zazdroszczę oczywiście w pozytywnym sensie tych 8 centymetrów wzrostu więcej ode mnie, a wagę masz taka samą ciekawe jakbym wyglądała 8cm wyższa na pewno dużo lepiej niż obecnie... Teraz pije herbatkę zielona też ok i do jutra już nic nie zjem oczywiście, zresztą przez moja dolinkę wystarczyła mi sałatka z tuńczyka i mleko pistacjowo kokosowe w trakcie diety je w sklepie znalazłam niestety jest dość słodkie,ale mam nadzieje,ze picie nie jest takie złe jak jedzenie, i że jak je piję tak co 2 , 3 dni to jest w miarę ok...Poćwiczę dopiero przed snem,żeby potem odrazy wskoczyć do wanny. Wybaczcie mi kolejny za długi post...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Kobietki wieczorową porą, popijam herbatkę z cytryną i czytam co u Was. Zroobiłam sobie dukanowe bułeczki z pomodorami, cebulą i oregano. Pycha, jeszcze na jutro wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 paczki za duzo
Jakei wy stosujecie diety? I co zrobic by poprawic wlasna motywacje? Bo u mnei najgorzej jest wlasnei to ze jestem neicierpliwa i przyznam szczerze troszke leniwa chcialabym miec wszystko juz a przy tym nei za bardzo sie wysilic. Wiem ze tak sie nie da. Daltego mzoe jakeis sugestie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×