Czy myślicie że to ma sens?

studiuję sobie kierunek, który zawsze chciałam studiować. Ale jest taki problem, że nie umiem nic do jutrzejszego egzaminu (nie to że sie nie uczyłam, po prostu trudny jak nie wiem co). mój kierunek sam w sobie jest ciężki. i wiem, że na poprawkę (która jest jakoś za tydzień) również najprawdopodobniej nie zdążę się nauczyć. Nawet nie śpiąc okrągły tydzień. Myślicie że jest sens próbować w następnym roku akademickim jeszcze raz? z lepszym przygotowaniem?

zawsze mozna probowac, moze jutro nasciagasz , idz, nic nie masz do stracenia

Myślę że do puki nie straciłaś możliwości na zaliczenie to powinnaś się wziąć za naukę a nie za zadawanie takich pytań :P Nie raz miałem tak że myślałem nie zaliczę,ale jednak się udawało.Więc do puki masz terminy to się ucz i próbuj zdać :)