Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malina299

Inseminacja

Polecane posty

Hej dziewczyny ;) Przepraszam że nie pisałam ale miałam kryzys poważny z laptopem,mam nadzieję że jeszcze trochę pociągnie;/ Tak więc u mnie zaczęło się czyli byłam w klinice i już mam rozpiskę do inseminacji.Przez tydzień od piątku wbijam sobie zastrzyki do brzucha.Od drugiego dnia cyklu Gonapeptyl i od 4 dnia Fostimol,reasumując obydwa lekarstwa do piątku,później w 8 dniu USG. Pozdrawiam Was i życzę powodzenia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexis :)
Witajcie dziewczyny, u mnie wszystko pięknie ładnie po wizycie, trzy śliczne pęcherzyki, endo ok, hormonki super. Ale...no właśnie jest ale. Moja cytologia po raz drugi wróciła zła. Nawet bardzo zła. Po ponad godzinnej wizycie u lekarza, podjęłam decyzję, że odpuszczam starania o dziecko, zacznę walkę o to, żeby siebie postawić na nogi. Będę miała pobierane wycinki i badane pod kątem ... nawet mi to słowo nie chce przejść przez gardło... Staram się nie łamać, ale jest ciężko. Walczysz o dzieciątko a za chwilę okazuje się, że musisz walczyć o siebie... Po raz pierwszy w życiu podjęłam bardzo ważną decyzję zaledwie w ciągu kilkunastu minut. Dlatego kochane, będę Wam z całego serduszka kibicowała w dalszej walce. Być może jak mój stan na to pozwoli, może akurat okaże się, że da się mnie "wyleczyć" to wrócę do starań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mareitanka
Mi dzisiaj zawitała @. od wtroku biorę clo do 7 d.c. Później 10 d.cmonitoring i pewnie 6-7 wrzesień 1 iui. ogarnęło mnie przerażenie, że się nie uda, ze to bez sensu... Mam dość momentami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alexis, przykro mi, trzymam kciuki aby wszystko dobrze sie ulozylo z Twoim zdrowiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość veridique
Cześć dziewczyny... widze że jakieś takie pesymistyczne wiadomości ostatnio nadciągnęły.. U mnie jest ok... własnie byłam na ocenie pęcherzyka i mam 14d.c i 22mm więc rozmiar prawidłowy :) dziś wieczorem Ovitrelle a w środe IUI... po raz 3 i oby ostatni :D Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, zwłaszcza u Alexis :) - trzymaj się i walcz ! agal_31 - ja mam niedrożny lewy, ale w prawym się ładnie tworzą pęcherzyki więc szanse są :) natka2817 - trzymam kciuki :) mareitanka - każdą z nas nachodzą wątpliwości... ale nie możemy się załamywać... w końcu walczymy o nasze małe szczęścia więc głowa do góry ! pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey dziewczyny bylam na roczku mojej chrzesnicy i moja siostra ze szwagrem oznajmili ze Julia bedzie miala brata lub siostre :O a ja nie wiedzialam gdzie tam uciekac wyszlam po rpstu bo nie moglam wytrzymac łzy cisly sie do moich oczu czyli moje diwe siostry sa w ciazy jedna bedzie miala na 24 grudnia ma termin bedzie miala syna i druga w ciazy terz z drugim dzieckiem mam dosc:O:O co za cholerna nie sprawiedliwosc:(:(tez sobie wybrali moment na ogloszenie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alexis okropnie mi przykro. Nie wiem czy dobrze mówię ale wydaje mi się że złe wyniki cytologii niekoniecznie mówia że to coś zwiazanego z nowotworem. Oczywiście trzeba to zbadać ale głowa do góry, bo ja jestem dobrej mysli, powodów moze być dużo. Koleżanka moja była w IV grupie i wyszła z tego. Nie pamietam co tam miała jakiś powazniejszy stan zapalny ale wszystko od dawna jest ok :) Myśle że Tobie w koncu też zaświeci słoneczko, mimo że ostatnio ciągle tylko leje... Ja trzymam kciuki, daj prosze znać jak tam wyniki teraz twoje zdrowie jest absolutnie najwazniejsze. Ja czuje że będzie dobrze Wierzę w to :) Ściskam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexis :)
Wen, verdique, bachulinek - bardzo Wam dziękuję za wsparcie. Boje się, nie powiem, bardzo się boję. Tym bardziej, że w tym roku odeszła ode mnie, właśnie z powodu raka, bardzo bliska mi osoba, miała zaledwie 31 lat...dwa lata wcześniej była jeszcze gwiazdeczką na moim weselu, taka była śliczna...A dziś jej już nie ma.... Kochane, trzymam za Was mocno kciuki, bo Wasze sukcesy dodają i mi sił i nadziei, że marzenia się spełniają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexis :)
Paula - ja już dawno przeszłam etap rozgoryczenia, rozpamiętywania - dlaczego to właśnie mnie spotkało? Tak widocznie miało być... I wiesz co, chociaż też nie mogłam zrozumieć dlaczego ja pragnę dziecka i nie mogę mieć, a moja siostra wpadła, to dziś cieszę się jej szczęściem. Ona już ma dla kogo żyć, budzić się rano, uśmiechać. Jej dzieci, teraz już dwójka, są kochanymi maluchami. Kocham je jak własne i nigdy po ich urodzeniu nie miałam cienia zazdrości, że to właśnie Ona jest ich matką, nie ja. Może to głupie, ale ja cieszę się jej szczęściem, bo wiem, że ona smuci się moimi troskami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alexis :) ale ja jej nie zazdroszcze bron boze! nie! niech ma na pocieche nawet 5 tylko o na ma gdzies to co ja czuje, zawsze bylaa samolubna i wredna niestety ,mam taka siostre nigdy nie mogla na ni liczyc,i tak jest po dzien dzisiejszy i ogólnie mamy maly kontakt nie czula ani chwili ze moze inaczej to powiedziec, itd rozumie wszystko ale niech tez ktos liczy sie z moimi uczuciami a nie nad wyraz wszystko wie co ja przezwalm ale nigdy nie mogla i nie moge liczyc na jej dobre slwo z jej strony niestety:( Alexis :) a mi przykro ale musisz wierzyc ze bedzie z toba wszystko dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alexis nie możesz się załamywać. Zobaczysz będzie dobrze i niedługo nie dojść ze wyjdziesz z choroby to spełni się twoje największe marzenie - dziecko. Ja ze swojej strony obiecuję Ci modlitwę w twojej intencji do św. Dominika. Pokonamy tę chorobę!!!! Jestem z Tobą!!!! Paula kochana doskonale Cię rozumiem. Nie możesz się zadręczać myślami, ze coś zrobiłaś źle, ze twoja siostra będzie miała dziecko a ty nie. To wcale nie jest jakaś zazdrość jak piszą dziewczyny to jest po prostu wybuch emocji które kryjemy w sobie. Każda przecież z nas stawia sobie pytanie dlaczego nie ja? Zobaczysz wszystko się ułoży - męża wyniki się poprawią i jeszcze będziemy sobie gratulować, ze zostałyśmy mamusiami. Paula Głowa do góry!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexis :)
Malina popłakałam się, jak przeczytałam Twój post. Jesteś tak dobrą osobą, masz tak dobre serce, że Pan Bóg Ci to wynagrodzi, zobaczysz. Ja również będę się modliła o Ciebie. Paula, przykro mi, że masz taką siostrę, ja pewnie tego nie rozumiem, bo chociaż z moją siostrą nie mam jakiegoś super dobrego kontaktu to wiem, że ona jest ze mną w trudnych chwilach a ja z nią. I wiem, że nie chodzi o zazdrość w czystej postaci, ale to poczucie krzywdy, niezrozumienia, żalu do losu...Ja przynajmniej tak miałam....chyba nadal mam, tylko teraz w innej sprawie po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alexis, dopiero doczytałam co się stało. Nie mart się kochana. przeszłam przez to. WYszła mi cytologia III. MIałam pobierany wycinek. NAwet tego nie poczujesz. Najgorsze to czekanie na wyniki. ale nie zamartwiaj się, ja wierzę , ze tak jak u mnie zakończy sie to dobrze. Glowa do góry. Nie mozna sie poddac złym myslom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alexis dziękuje za modlitwę. Proszę napisz kiedy będziesz miała pobierany wycinek? Nie zamartwiaj się na pewno wszystko się ułoży - mamy wsparcie św. Dominika. Zobacz Marietanka tez miała złe wyniki a wszystko okazało się ok. A ty którą miałaś grupę? Jeśli będziesz czegoś potrzebowała to pisz kochana. Jak chcesz to podam Ci moje gg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexis :)
Marietanka, Malina - dziękuję kochane. Staram się myśleć pozytywnie, ale same wiecie jak jest ciężko, kiedy ciągle coś się dzieje złego. Okazało się, że wszystko inne super, owulacja, endo, hormony. To znów coś. Ja już przechodziłam biopsję tarczycy, bo mam mały guzek na niej. Wiem, jaki to stres i nerwy, kiedy się czeka na wynik. Nie wiem kiedy będzie pobierany, na razie jestem na globulkach, później mam czekać na @ i umawiać się na wizytę. Dam Wam znać. Kochane, ja Wam bardzo mocno kibicuję. Sukces każdej z Was napawa mnie optymizmem i nadzieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadzieja E14
Alexis, Podejmujesz wlasciwa decyzje, najpierw zadbaj o siebie a potem o cala reszte. Modle sie, zeby wszystko bylo dobrze i zebys byla zdrowa i silna. Zycze zdrowka z calego serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość veridique
Hej dziewczyny, u mnie pęcherzyk b.ładny.... Ovitrelle podane wczoraj wieczorem i jutro idę na IUI.... oby nie pękł wcześniej ....na pewno się tym razem uda :D pozdrawiam wszystkie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiula21
Witajcie kochane. Jest mi tak strasznie smutno i przykro. Kolejna już 5 IUI nieudana. Ja się poddaje:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pobieranie wycinkow, to straszny stres :( Ja tez mialam biopsje z piersi zrobiona ( zreszta w ten sam dzien co pierwsza IUI). Mega stres, na samym zabiegu plakalam, dobrze ze maz byl ze mna na sali. Ale wyniki przyszly dobre, takze zycze Ci tego Alexis. Kasiula, 5 IUI nieskutecznych, rozumiem, sama mialam 6! IUI to tylko 15 % skutecznosci, wiecej jest szans ze sie nie uda, niestety. Najgorsze, ze invitro, ktore jest najskuteczniejsza metoda to tylko 30%...plus stres, ze to w sumie "ostateczne rozwiazanie" a po nim juz nic :( Mimo wszystko trzeba kontynuowac wysilki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
veridique trzymam kciuki. Kasiula nie mozesz się poddawać. Na pewno twoja wytrwałość doprowadzi Cię do wymarzonego celu. U mnie dni płodne więc działam. W piątek wzięłam zastrzyk na pekanie. Zobaczymy co w tym cyklu wyjdzie z tego???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Malinko Bardzo miło jest Cię słyszeć, dziękujemy za troskę i zainteresowanie. Cóż mam powiedzieć. Pewnie postępowanie wielu lekarzy jest podobne, dla nich jest to kolejny przypadek jakich wiele. Tyle, że ten przypadek czuje i myśli. A z pewnością nie zmniejsza bólu stosowanie specyficznego języka i podejścia do tematu. A do jeżeli do ich podejścia dodamy podejście urzędników, to zaczyna robić zaklęty krąg niemożności, gdzie oprócz rozpaczy po stracie dochodzi bezsilność wobec odpowiedzi, że się nie da. Jednakże, patrząc z medycznego punktu widzenia nie mamy do nich większych uwag. Zrobiliśmy sobie mały urlop, aby chociaż na chwilę oderwać się od miejsca i zdarzeń. Przyszła @, przed nami wizyta kontrolna, sporo dodatkowych badań... za kilka dni zaczniemy brać tabletki i mam nadzieję, że we wrześniu zaczniemy walkę o kolejne dziecko. Co do skuteczności IVF to masz niestety bardzo dużo racji. W dodatku jak się spojrzy na statystykę nie w stosunku do ciąż tylko do urodzeń... Życzę ociupiny szczęścia.Mam nadzieję, że II. Powodzenia. Paula Coż Ci powiedzieć, z nasieniem tak jest raz jest lepsze raz słabsze. Dwa tygodnie różnicy a wyniki mocno różniące się. Teraz było lato i wysokie temperatury a to nie jest zbyt korzystne. Niech mąż nosi luźną bieliznę i uważa na przegrzewanie jąder. Nawet godziny spędzone za kierownicą mogą znacząco pogorszyć wyniki. Bethi Koszt IVF na Polnej wynosi około 8000/8500zł. Do tego dolicz inne wydatki z tym związane i masz powyżej 10000/12000 zł. Z 8 leki to coś koło 4,5. Owszem wszystko odbywa się w szpitalu, ale NFZ nie pokrywa kosztów IVF, pokrywa jedynie koszty IUI. Co do Profesora. To cytuję: ,,Mogą Państwo skorzystać z innych klinik, ale szanse Państwa są wszędzie podobne,,. Zaznaczam, że nie określił czy jest skuteczność TYLKO naszego przypadku czy ogólna. Alexis Bardzo mocno trzymam kciuki za Twoje zdrowie. Veridique Odrobiny szczęścia... Powodzenia. Kasiula. Zbieraj siły do dalszych prób. To, że jest Ci ciężko rozumiem, ale dopóki próbujesz, to masz szanse coś zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asiunia29
hej dziewczyny!nie bylo mnie tu pare miesiecy, ale chcialam dodac otuchy tym dziewczynom ktore traca cierpliwosc i wydaje im sie,ze kolejna IUI moze nie ma sensu, bo ile mozna czekac. Ja wlasnie jestem bardzo niecierpliwa osoba, i gdy po pierwszej insyminacji sie nie udalo bylam zalamana, potem druga, trzecia, i czwarta, po ktorej jestem w ciazy.Jestem przeszczesliwa, i ciesze sie,ze jakos przetrzymalam ten ciezki czas. Wiem ze te 2 tygodnie po IUI to chyba najgorszy czas, bo czlowiek robi sobie nadzieje, rozmysla, wyobraza sobie jak to bedzie,jak sie wkoncu uda, a potem znow rozczarowanie.Ale dziewczyny, na poczatku jest ciezko,ale potem z kazda kolejna jest lzej, czlowiek sie jednak uodparnia, nabiera sily i dalej walczy, i potem gdy nakoncu sie udaje, wtedy przekonujemy sie te bylo warto!pozdrawiam Was serdecznie i trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość veridique
cześć dziewczyny, u mnie jednak nic nie będzie w tym cyklu... i nie wiem w ilu nastepnych :( Miałam mieć dzisiaj IUI , ale po 1,5h czekania okazało sie że nie uzyskany próby inseminacyjnej i nici z tego.... Bardzo się pogorszyły wyniki mojego m (głównie koncentracja) i nie ma sensu robić IUI póki się nie polepszą... Sami juz nie wiemy co to spowodowało... czy leki na tarczyce, czy upały letnie... a może i to i to... W każdym razie mój m ma zrobić teraz badania hormonalne i czeka go wizytacja u urologa... niezbyt ochoczo do tego podchodzi ale pójdzie... oczywiście że pójdzie, jak to może pomóc... Boję się że zaraz minie nam 2 lata starań i lada chwila wykorzystamy już wszystkie możliwości prócz IVF... a tego póki co robić nie chcę... Asiula ma rację... jeżeli chodzi o mnie przynajemniej... że z każdą następna IUI człowiek się uodparnia... ja mialam miec dziś 3 i oczywiści przykro mi że nie miałam, ale dużo mniejsze jest moje rozczarowanie niż po pierwszej czy drugiej.... Oczwyście zostaje nam natura i może ona pomoże :) pozdrawiam Was gorąco !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny Ja niestety od poniedzialku jestem w jakims totalnm /amoku/ Jestem taka pusta w srodku,niemoge sobie dac totalnie rady. nawet na waszych postach niepotrafie sie skacentrowac- niestety:( Jeszcze troche i wywala mnie z pracy a kredyt goni kredyt niestety i na dodatek rachunki za szpital tylko przchodza i tszeba je placic a rezultat zaden... W poniedziałek pełna nadzieji poszłam do lekarza, okres mi sie spoznił poczekal az lekarz z wakacjii wróci ale co z tego w gabinecie usłyszałam ze moje dwa zapłodnione jajeczka obumarły, były zbyt słabe by je zamrozic , zyłam niestety od czerwca w tej niewiedzy .... Szlak mnie trafia na to wszystko i niemam juz sił :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Aneczko Jest mi bardzo i smutno... Ciężko jest normalnie funkcjonować w będąc w rozpaczy. Do tej pory zrobiliśmy sobie odpoczynek od wszystkiego. Niedługo zrobimy kolejne wyniki, do tego dojdzie USG jamy brzusznej. Jakie będzie dalsze postępowanie jeszcze nie wiemy. Nosicielstwo jest groźne dla domowników, ale to jest kwestia szczepień i oczywiście dla dziecka. Jeszcze nie wiemy co możemy zrobić i jakie to może mieć skutki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć jestem nowa na forum. Przeczytałam kilka postów na forum i troszku mnie pocieszyło to że nie jestem sama ze swoim problemeM. Wokoło mnie jest dużo ludzi ale mam wrażenie że nikt nie rozumie co może czuć ktoś kto stara się o dziecko od 3 lat bez powodzenia :(. Siostra mnie pocieszała i z tego wyszło że ma rocznego synka. Mama mówi że będzie ok, ale ja pytam kiedy?. Koleżanki mówią że na pewno będę miałA ale ja pytam kiedy?. Moje motto ostatnimi czasy brzMI WSZYSCY MAJĄ A CZEMU NIE JA? . Bardzo bym chciała móc z kimś o tym porozmawiać, o moich problemach :(. Pozdrawiam i mam nadzieję że spotkam bratnie duszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Flapi Mama mówi że będzie ok, ale ja pytam kiedy?. Koleżanki mówią że na pewno będę miałA ale ja pytam kiedy?. Moje motto ostatnimi czasy brzMI WSZYSCY MAJĄ A CZEMU NIE JA? . tez tak mam dokładnie tak samo ,ale tego nikt niestety nie wie kiedy ten szczęsliwy moment nastapi:O u mnie tez w rodzinie 2 siostry sa w ciazy ,jedna bedzie miala 2 dziecko ,a druga w grudniu synka... a robiliscie jakies badania? leczycie sie? Skrabi mam nadzieje kochana ze wszysto bedzie dobrze trzymam kciuki!!!! aneczka35 ehh zycie ciagle cos :( głowka do góry veridique przykro mi z powodu osłabienia nasienia meza moj tam samo ma:( kasiula21 przykro mi :(:( ale ile tez mozna prubowac 5 IUI to bardzo duzo ale i le tez mozna:O a co u was jest przyczyna? A moj mój maz od 31 sierpnia zazywa salfazin,selen+wit.E kwas foliowy i magnez mam nadzieje ze to to pomoz jednak i bedzie na tyle duzo plemnikow ze bedzie mozna przystapic do kolejnej próby IUI jak myslicie poprawi sie wgóle cos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA 88
a ja jestem dawczynią komórek jajowych:) sama mam już dziecko a teraz mam nadzieje ze przydadzą się komuś innemu na świecie moje komórki...POWODZENIA wam wszystkim życzę i żebyscie wszystkie tutaj w końcu przytuliły wasze upragnione maleństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny;) Po wczorajszym USG wyszło,że wychodowałam 4 pęcherzyki ogółem dwa większe i dwa mniejsze.Wszystko jest w porządku,dalej biorę zastrzyki do poniedziałku (następne USG).Prawdopodobnie inseminację będę miała w czwartek uff co za stres. veridique nie dziękuję;) żeby nie zapeszać;) Flapi jest ciężko ja staram się 4 lata i też słyszałam takie teksty;/staram się myśleć pozytywnie mam nadzieję,że kiedyś się nam wszystkim uda i będziemy szczęśliwymi mamuśkami! Pozdrawiam Was wszystkie i jak zawsze życzę powodzenia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×