Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

christina91

Zaczynamy odchudzanie:)27.04.2011

Polecane posty

Christina -> nie kuś, bo jutro sie u Ciebie zjawie i będziesz mieć wrzód na tyłku w majowy weekend :D. Poza tym, niezły końcowy bilans dietowy :) 1000 kcal to jest to :D. Anaaaa -> idzie ku lepszemu, tylko nie wpadaj w smęty! Musicie zrobić coś razem, pojechać na wycieczkę rowerową, isc do kina, albo potańczyć trochę. Wiesz... chodzi o taki beztroski czas we dwoje, który zacieśnia relacje. Z tego będą wspomnienia. Dla formalności -> specjalistka od relacji ze mnie żadna, ale wydaje mi sie że tak to powinno wyglądać. Kciukam :) Ta laska ze zdjęcia, ajjj... jakie ona ma nogi, jakie ona na cycki. Brzuch bym Ci zostawiła, ja na swój nie narzekam, ale uda i biust bym wzięła :D Samosia -> spróbuj wyluzować i po prostu jeść z głową. Przechodziłam takie skrajności, z obżarstwa w głodowanie i narobiłam sobie tym ogromną krzywdę. Niedzielny poranek zacznij od jajecznicy z kromką razowego chleba i pomidorem :). Smacznego! A ja jestem po kąpieli, masowaniu, balsamowaniu...czyli jeden krok bliżej do bycia laską ;].

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SaMa83
Hej Kobitki!!! Jejku az smutno mi czytac o Waszych dolkach:(ale nie przejmujcie sie, takie jest zycie, raz pod gorke raz z gorki.myslcie pozytywnie a na pewno wszystko sie ulozy:) Anaaaa czasem dobrze sie jest poklocic, bo potem w zwiazku jest ciekawiej...:)i obie strony bardziej sie staraja... Pampina czy Ty czasem nie jestes Supermenka???czworka dzieci, maz i jeszcze wlasny biznes,PODZIWIAM CIE:) Maripossa ja tej nogi w sumie nie obciazam, bo na rowerku stacjonarnym cwicze. ale dzieki za rade:) Dziewczyny nie lamcie sie, na pewno nam sie uda, jutro jest nowy dzien i nowe wyzwania:)bedzie dobrze!!!!!!!!!troche optymizmu:) ja dzisiaj zaliczam dzionek do udanych:)zjadlam w sumie 650 kcal,sniadanie salatka owocowa, obiad surowka z krewtetkami, kolacja 2 jablka. potem 65min. rowerek stacjonarny i 6stka Weidera:)takze jest ok:) Ja tez uwazam ze to forum i swiadomosc ze odchudzamy sie razem i razem dazymy do wyznaczonych sobie celow pomaga i motywuje. tez sie ciesze ze jestescie kobietki:))razem razniej:)buziaki dla Was wszystkich i pamietajcie GLOWA DO GORY:)!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pampina
Z tego co wiem supermen latał po mieście jak poparzony, a ja wszędzie jeżdżę samochodem i nie mam czasu zwyczajnie podbiegnąć z punktu A do punktu B.. A ja na dzisiaj zrobiłam ciasto dla rodzinki. Bedziemy sie szarpać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kobitki:) u mnie dzisiaj od rana pada wiec nici z wycieczki rowerowej...:o Ja dzisiaj będę tworzyc otrębowe żarełko na obiad:)zeby sobie urozmaicic nieco jadlospis:) A dzisiaj na śniadanko: 2 kromki chleba razowego + chudy twarożek +pomidor+ ogórek+ rzodkiewka +sałata:) 1 kawa z mlekiem Razem około 204kcal jak narazie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez już po śniadaniu, 3 asfalty z serkiem i pomidorem 150 kcal. W ogóle, mówiłam Wam ze kocham Biedronke i Lidla? Tam mają tyle produktów dietowych ze czuje sie w swoim żywiole na zakupach tam. Na przykład, kupiłam wczoraj pieczywo chrupkie w Biedronce i ma tylko 23 kcal w jednej kromce. Bajer! Albo w Lidlu są pyszne tuńczyki w sosie własnym w kawałkach, nie rozdrobnione. Ma tylko 130 kcal w 100 gramach, a w tym aż 24 g białka. Poza tym kocham cole light z biedronki i kefir 0% tłuszczu. Dziś zaprosiłam rodziców i brata na obiad do restauracji, ale juz wcześniej przeglądnęłam ich menu. Mają potrawy grillowe, wiec zachamęcę jakąś rybę z grilla i do tego zestaw surówek i będzie lekki obiad jak ta lala :D. Mam nadzieję, że dzis nie będzie padać, bo wczorajszy deszcz popsuł mi wszelkie plany wyjściowe. Mam nadzieję, że dziś wszystkie będziecie tak pełne werwy i humoru jak ja i wczorajsze smuty to już przeszłość :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SaMa83
Pampina z ta supermenka to taka przenosnia byla:) chodzilo o to ze masz tyle energii i werwy zeby to wszystko ogarnac:) kochane dzisiaj szczegolny dzien - Beatyfikacja Jana Pawla II, mam nadzieje ze wszystki dzisiaj oddamy mu hold, bo naprawde na to zasluguje, byl wspanialym czlowiekiem i zasluzyl na to aby byc Swietym:) pomodlmy sie dzisiaj w Jego intencji i podziekujmy za wszystko co zrobil. ja ide robic sniadanko, salatka owocowa z jogurtem truskawkowym:) milego dzionka,pozdrawiam wszystkie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie dziewczyny bardzo serdecznie jak można dołączam się do was . Zaczęłam diet 27.04 więc wątek jak najbardziej dla mnie :) Zaczęłam stosować dietę Warzywo -owocową dr.wiśniewskiej jak dla mnie super to dopiero 5 dzień a syfki już zaczęły znikać mimo że standardowo przed @ mam twarz jak kalafior a teraz jest wreszcie OK. pozdrawiam Malowina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane moje :) Ja tylko na sekundę, chciałam dać znać że żyje po baletach tylko jak to w wekeend nawet 3 minuty na komputer jest ciężko się zorganizować. Nadrobię wszystko jutro :) Dietka jakoś się trzyma, a dzisiaj grill więc wszystko pójdzie w D*** ale później nie wiadomo kiedy taka okazja się natrafi :) pozdrawiam i miłej majóweczki. : tak na szybko mój wczorajszy jadłospis, zabrakło tylko pół piersi panierowanej z sałatki oraz sosu vinegret więc myslę, że jakieś + 150kal trzeba dodać. Odezwe się jutro :) 2 x Chleb Graham - 1 kromka 150 kcal 2 x Polędwica z piersi kurczaka - 1 pl. 38 kcal 2 x Ser żółty - 1 pl. 220 kcal 1 x Coca cola, Pepsi Cola - 0,33 l 139 kcal 2 x Sałata - 1 liść 2 kcal 1 x Ogórek - 1 szt. średnia 16 kcal 1 x Pomidor - 1 szt. średnia 21 kcal 1 x Papryka - 1 szt. średnia 36 kcal 1 x Olej słonecznikowy - 1 łyżka 159 kcal 1 x Herbata - 1 filiżanka 1 kcal Suma: 782 kcal +150 = 932

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie Panie:) u nas zapowiada sie piekny dzien:) wczoraj dostalam takiego lenia, chyba przez tego Dukana, nie mialam sily isc na spacer, zamiast tego pojechalam do kolezanki, i tak sobie siedzialysmy w ogorodku popijajac herbatke;) od dzis przechodze na ''Montiego''m to chyba dieta dla mnie, szkoda ze wczesniej sie do niej zniechecilam..zaluje,ale lepiej pozno niz wcale:) Kaktusowa o to moje menu na dzis, jezeli zauwazysz cos nie tak daj znac prosze:) 8.30 grajpfruit 9.30 placuszki z maki pp z jablkami i cynamonem bez cukru, miseczka salatki greckiej ( ktora ledwo wlasnie w siebie wciskam..) 1.30 losos zapiekany z serem philadelfia z ziolami plus gotowane brokuly 5.30 makaron durum, z sosem pomidorowym z pieczarkami i cebulka, w miedzy czasie postaram sie wypic,1.5 litra wody plus herbata mietowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny wlasnie sobie o czyms przypomnialam. Cos bardzo prostego a skutecznego a mianowicie masaz lodem. W lodowce juz od miesiaca czeka na mnie duza kostaka lodu (okolo500mll-70mll) Kiedys masowalam sie nia po cieplej kapieli gdy cialo bylo rozgrzane do calkowitego rozpuszczenia lodu. Dzialanie: pobudza krążenie krwi i limfy, przyspiesza przemianę materii co powoduje spalanie tkanki tłuszczowej i redukcję cellulitu. Zmniejsza obrzęki, wzmacnia naczynia krwionośne, poprawia koloryt i sprężystość skóry, opóźnia proces starzenia, wzmacnia odporność, poprawia samopoczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blanka, ciekawy pomysł z tym lodem. Ja właśnie wróciłam z kościoła. Psychicznie jest mi już lepiej, bo między nami się poprawia, ale jak na złość nadeszła akurat miesiączka... No kiepsko trochę tak na weekend majowy, no ale mówi się trudno. Brzuch mnie boli i jest strasznie wzdęty. Poza tym boję się napadu na jakieś słodkości. Obym dała radę. No i chyba odpuszczę sobie niestety ćwiczenia, bo z takim bólem to nie da rady. A ja to wybitnie boleśnie przeżywam, niestety. Ale i tak się w sumie cieszę. Wolę ból fizyczny niż psychiczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczyny, jak Wy szybko piszecie kolejne strony :) Niefajnie, że macie takie jakieś kiepskie nastroje na majowkę akurat :( ja nigdzie nie wyjechałam, wróciłam do domu na wieś sobie. Zważyłam się - 1 kg mniej, Sama woda, ale zawsze to jakiś początek... Mam straszną ochotę na słodycze. Niedługo okres, to pewnie przez to. Zjadłam trochę lodów... Mam nadzieje, że jakoś to będzie. Jutro basen. Trzymajcie się.:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja własnie wróciłam do domu i głodna nie byłam ale ze od 8 nei jadlam wiec stwierdzialam ze warto by cos wcisnac...a wiec chudy twaróg+ rzodkiewka = jakies 110kcal a na deserek jabłuszko kolejne 100kcal.Czyli łącznie jakieś 420kcal dzisiaj.Miałam coś stworzyć z tych otręb na obiadek ale niestety nie miałam czasu, ale może uda sie na kolacje cos z nich ogarnac...:) Nie wiem jak wy dziewczyny, ale u mnie to juz praktycznie głód zanika i nie mam potrzeby jedzenia, a jem bo trzeba... Wczoraj zaniedbałam moje brzuszki i dzisiaj rano też:( ale postaram się to nadrobić za jakąś godzinke.U mnie pogoda nie bardzo wiec na rower nie da rady, żałuje ze sie jeszcze stacjonarnego nie dorobiłam:o Ale moze po brzuszkach machne sobie jeszcze jakieś inne cwiczenia:) Muszę troche wody wiecej pić bo boje sie ze sie odwodnie...jakoś ostatnio nie miałam weny do picia jej a na ogół problemów z tym nie miałam bo dziennie to i z 2,5l mogłam wlać w siebie... Zaraz stworze sobie jakoś magiczną mixture;) Jeżeli bedzie w miare dobra to sie podziele z wami nia No i skonczył sie moj ocet jabłkowy, ktory jak pisałam testowałam czy bedzie dzialal na mnie... A teraz to musze wyczekac do jutra zeby go kupic o ile sie uda... No dobra juz sie biore za cokolwiek do robienia, bo len mnie straszny ogarnia... Miłego popołudnia wpadnę wieczorkiem, buziaki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pngwiii
A może stosuje ktoś z was jakieś środki odchudzające?? Zastanawiam się jaka jet różnica w działaniu bio cla i linea?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja niestety nie stosuje żadnego... kiedyś próbwałam DymaBurn Xtreme, tzn. kupiłam tabletki wzielam ze 3 razy i podziekowałam to nie dla mnie...kołatanie serca, zawroty głowy, nadmierna potliwość, bóle głowy etc. to chyba zalezy od organizmu, ale moj widocznie za słaby na to.Poza tym od czasu do czasu dodaje do wody Aqua Slim średnie w smaku ale znośne jakiś extra efektów nie zauważyła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Christina, nawet nie wiesz jak CI zazdroszczę, że nie chce CI się jeść. Ja mam zupełnie odwrotnie, mam przed okresem smaka na wszystko :( i boję się, że się złamię, póki co zapchałam się marchewką i wodą z cytryną i teraz idę do kościoła, mam nadzieje, że mi przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LoganDeLuca-->Kochana ja okres dostałam 25 a zaczełam diete 27, ja specjalnie apetytu na słodkie podczas okresu nie mam, musiałam tylko przeczekać bóle i mogłam zaczynac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Okres.... hmm, chciałabym żeby przyszedł gdzieś na dniach, wypatruje go z utęsknieniem. Nie chciałabym być w ciąży z facetem który mnie zostawił, pffff.... banał, banał. Malowina -> super ze jesteś! Jakbym chciała nie mieć wypryszczonej twarzy. Ostatnio wysyfiło mnie bardziej niż kiedykolwiek, nawet na dekoldzie jeden obcy sie znalazł. Na tej diecie jesz tylko warzywa i owoce na surowo? Blanka - nacierać sie lodem!! Wytrzymujesz?? Ja nie mogę znieść lodowatego naprzemiennego prysznica, a co dopiero lodu. Chociaż.... cholera wie. Działa to na Ciebie? tzn. wytępia cellulit? Bo w sumie jakby działanie potwierdzone było, to tez bym spróbowała, a co mi tam... czego sie nie robi dla upragnionego odbicia w lustrze. Christina -> a apetyt też Ci znika? Bo wiesz, nieraz jest tak, ze głodnym sie nie jest, tylko coś by sobie człowiek przetrącił ;p dla smaku. Za mną od 2 godzin chodzi kawałek czekolady. Ale nie, nie dam się. Bo znam siebie i wiem ze na kawałku sie nie skończy. Zrobie sobie kisiel na słodziku. Taki mega duży na 0,5 litra. Zjem cały. Kalorii niecałe 100 w całości. Ja tez muszę poćwiczyć w domu... nienawidzę ćwiczyć samej w domu, bleah. No ale skoro siłownia, basen są zamknięte. Pogoda się na mnie obraziła i pada ciągle, wiec ani na rower ani na spacer ruszyć się nie mogę. Czas odkurzyć stare płyty z pilatesem ;] Jeśli chodzi o wspomagacze diety, to ja od czasu do czasu tylko pije kawe slim coffee, albo La karnitynę. Po tej drugiej czuje sie najedzona. Posiada błonnik więc skutecznie hamuje głód i w sumie apetyt tez. Pije je po prostu zamiast zwykłej kawy jeśli mam pod ręką. Wróciłam z obiadu rodzinnego, zjadłam to co planowałam, ale mama mnie namówiła na pół porcji zupy cebulowej. No i zjadłam ją z pól kromki chleba. Pyszna była, nie mam wyrzutów. Po prostu dziś zjem już tylko kisiel i jogobelle light z otrębami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane. Ja już sama nie wiem co mam robić. Wczoraj zaproponowałam mojemu lubemu małą wycieczke nad morze. Powiedział, że porozmawiamy jutro (czyli dzisiaj) no i się nie odzywa wcale na ten temat. W ogóle jakoś drętwo :/ Mam teraz wrażenie, że on wcale nie chce ze mną spędzać czasu... I jeszcze jedno mi się plącze po głowie... Może nie chce mu się jechać przez ten mój okres? No wiecie co mam na myśli, że liczył na coś więcej niż tylko pocałunki... A tak bezinteresownie nie chce marnować na mnie czasu :(... Znowu się czuję wstrętnie :/ A co do jedzenia to mam ochotę biec do sklepu i kupić reklamówkę słodyczy!! I nie wiem czemu do tej pory tego nie zrobiłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co... mój były zawsze mówił, ze jesli ludzie zaczynają sie ze sobą nudzić, to trzeba zrobić tydzień przerwy. A gdy po tym tygodniu nadal się ze sobą nudzą, to sprawa jasna. Może spróbuj zając sie tylko sobą przez jakiś czas, widzisz zresztą że Twój TŻ jakoś specjalnie zainteresowany Wami nie jest... Mnie tez zawsze było wtedy przykro, ale gdy zaczynałam organizować sobie czas bez niego, to odzywał sie w nim Pan i Władca i nagle chciał ze mną cos porobić. Wiesz o czym mówię.... znikam mu z oczu i on zaczyna sie zastanawiać co robię, gdzie jestem. Gdy przykładowo on nie chciał isc ze mną do kina, to szłam sama, bez fochów, po prostu miałam ochotę zobaczyć jakiś film to to robiłam. Później podczas seansu miałam ciąg sms, jak film, czy sie nie boje, czy wsio ok, jak wrócę do domu, etc. Nigdy nie rezygnujmy z siebie dla faceta, bo on tego nie doceni, a może być jeszcze gorzej. Przestanie szanować. Ja to przeszłam. Nigdy więcej. To Ty masz być Panią swojego życia, bo to Ty je przeżywasz, nie On.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się w 100% z gabela tez to przeszlam rezygnowałam z wielu rzeczy dla faceta i co? Nie docenil a wrecz przeciwnie zostawil mnie dla innej. Teraz robie wszystko to na co ja mam ochote a nie dlatego żeby komus sprawic przyjemność rezygnując ze swoich potrzeb. Przestalam już prosić faceta o wszystko tzn proszę (zadaje pytanie) tylko raz, najczęściej pada odpowiedz NIE wiec ja to akceptuje a za jakis czas ta odpowiedz i tak się zmienia na TAK Co do lodu. Naprzemiennego prysznica tez nie mogę znieść wiec tego nie robie ale z lodem działasz tylko miejscowo i naprawde to nic nieprzyjemnego a efekty sa. Gladsza skora z reszta to polecila mi specjalista w kosmetologii i medycyny estetycznej, (chyba największy autorytet w tej dziedzinie w Krakowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie Anaaaa nie przejmuj się pamiętaj dobry marynarz i morze czerwone przepłynie :) A torby słodyczy nie kupuj potem poczujesz sie jeszcze gorzej ale możesz upiec sobie jabłko z cynamonem tez słodkie a obejdzie się bez wyrzutów :) gabela Dieta warzywno -owocowa Ewy Dąbrowskiej diecie stosuje się ją od 2 do 6 tygodni a można też przez tydzień co jakiś czas. Można jeść: marchew,seler,pietruszka,chrzan,burak,rzodkiew,rzepa,sa ata, seler naciowy,rzeżucha,koper,zioła,cebula,por,czosnek,papryka,po midor,kapusta,kalafior,kalarepa,cukinia,ogórki. z owoców tylko jabłka,cytryny,grapefruity. Inne produkty zabronione. Warzywa i owoce jemy w postaci soku, surówek,warzyw gotowanych,kiszonych - ilość dowolna Kurację możymy stosować sami jeżeli nie przyjmujemy żadnych leków. To jest taki niby post ale z pełnym brzuchem bo dozwolone produkty można jeść do woli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mniej więcej dzisiejszy jadłospis, 3 sztuki mięsa to 3 kawałki grillowanej karkówki. Piszę dziś żeby nie zapomnieć, a jutro obiecuję że wszystko nadrobię, poczytam i odpiszę no i uzupełnię brzuszki ;p Dobranoc 1 x Bułka wrocławska - 1 szt. 41 kcal 1 x Ser typu Feta - 1 pl. 43 kcal 3 x Sztuka mięsa - 1 porcja 798 kcal 2 x Jogurt naturalny 2% - 1 małe op. 180 kcal 3 x Ogórek kwaszony - 1 szt. średnia 18 kcal 1 x Coca cola, Pepsi Cola - 0,33 l 139 kcal 1 x Sok z czarnej porzeczki - 1 szk. 106 kcal Suma: 1325 kcal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pokusiłam się chwilę temu o jabłko :( Ale w sumie dobrze że to jabłko a nie paczka ciastek. No i wyszło razem na dziś 700kcal. No a z moim lubym już lepiej. I jutrzejszy dzień spędzamy razem, więc mam nadzieję, że będzie dobrze. Musi być!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. :) Ale napisałyście, ho ho. I to w dodatku poruszyłyście wiele ważnych spraw. Ja poświęciłam prawie wszystko dla jednego mężczyzny, wtedy właśnie zaczęły się moje problemy z atakami... Nie można dać się zwariować i o sobie zapomnieć, macie całkowitą rację. Niestety czasem trudno to zrealizować, kiedy żyje się miłością. Przykro mi gabela, christina91, że się nacierpiałyście... :( ważne, że teraz jesteście silne i wiecie, że trzeba o sobie pamiętać. Gabela- jak humorek?:) oby nadal był taki dobry jak rano:) Christina- super, że głód zanika, to dobry znak :) Anaa- świetnie, że spędzacie jutro wspólny dzień. :) Tyle napisałyście, że cięzko mi się do każdej z Was odezwać imiennie:) Jeśli chodzi o mój dzień, to w porządku, jadłam regularnie i z umiarem, ćwiczyłam. :) Bardzo się z tego cieszę... :) To takie wspaniałe uczucie. :) Ten topic naprawdę bardzo mi pomaga. Dziękuję Wam wszystkim. :) Pozdrawiam ciepło, już zmykam. :) Dobranoc. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blanka -> przekonałaś mnie, jutro przygotuje sobie bryłe lodu i będe zmrażac moje zbyt krągłe krągłości :D póki co wypróbowuje moją silikonową rękawice do masażu i jestem zachwycona. Skóra zaróżowiona, czuje po wyjściu z prysznica że ona żyje, bo pulsuje krew pod tkanka. Działa! Christina -> oj czekam, czekam na okres... ale ze spokojem, nie wariuje. Jeśli sie okaże że jednak będę mieć bobasa, to cóż... urodzę, ukocham, wychowam z pomocą rodziców. Od niego dla siebie nie chce nic. Tylko dla dziecka, żeby wzór miało z ojca. Boli jak cholera, ze stało sie to co sie stało, czasu nie cofnę, a obiecałam sobie ze ani on, ani żaden inny facet nie będzie miał już nigdy więcej takiej władzy nad moim myśleniem, istnieniem, humorem, czy choćby planami weekendowymi. Never! :) Ciesze się, że jesteś w udanym związku, napawa to optymizmem że słońce zza chmur wychodzi zawsze, prędzej czy później. Trzymam kciuki za Ciebie by to trwało, trwało, trwało... Malowina -> a Ty ile zamierzasz te warzywka ciągnąc? Bo kurcze, brzmi to fajnie, tylko ja zawsze po zbyt dużej ilości zieleniny miałam bolesne wzdęcia i... pfff... gazy :D Ty tez tak masz? jak tak, to jak sobie z tym radzisz? Anaaa -> chyba nie masz wyrzutów z powodu jabłka? Jedz dziewczyno na zdrowie. Ktoś mądry kiedyś powiedział, ze jedno jabłko dziennie jest dla zdrowia, a drugie dla urody. Wcinaj więcej jabłka i śpij spokojnie. Cała masa witamin, pektyn, wody, błonnika, dobrych cukrów i 0 tłuszczu. Maripossa -> na szczescie wiemy że potrafisz radzić sobie z atakami. Gratuluje udanego dnia. Jutro tez Ci bede gratulować, i pojutrze też :). Jesteśmy silne babki, nie ma co. Dieta dietą, ale tak naprawdę to walka ze swoimi słabościami. Schudniemy, ale to będzie tylko efekt uboczny :). Ja jestem tak walecznie nastawiona bo jutro mam samoobrone, mam bzika na punkcie tego treningu. Wychodzę cała mokra, mam później 3-4 dniowe zakwasy, ale takiego powera nie daje mi nic innego. Spróbujcie jesli macie możliwość! Takie wyrzucenie agresji i złych emocji jest potrzebne i.... uzależniające :). A humorek? Dziękuję, dobrze :). I tak zostanie, bo dość smętów już. Wiosna za oknem, wiec trzeba wyrwać chwasty i zakwitnąć też wewnątrz. Ja zjadłam dziś trochę więcej niż planowałam, ale samych zdrowych rzeczy, czyli nadprogramowe jabłko i szklanka kefiru. A co za tym idzie, mam te 200 kcal więcej w nosie! I tak schudnę! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SaMa83
U mnie dzisiaj z dietka ok,700 kcal w sumie plus 60 min rowerek stacjonarny i 6stka Weidera. ja przed i w trakcie okresu tez mam straszne parcie na slodycze, a wlasnie jestem przed okresem....mam nadzieje ze sie na nic zakazanego nie skusze,bo nie chce zaprzepascic tych dni na diecie...mam nadzieje ze bedzie dobrze.co ja mowie MUSI byc dobrze, nie ma innej opcji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×