Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Basieńka31

STYCZNIÓWKI 2012

Polecane posty

Gość Ana Lena
Malinówko, bardzo dziękuję za miłe słowa, naprawdę się wzruszyłam, że ktoś pamięta o mnie i mojej córeczce, mimo że byłyśmy z Wami tak krótko. Ja także mam nadzieję, że mimo trudności w styczniu będę tulić mojego synka w ramionach. Ale strach o niego jest trudny do opisania... Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i gratuluję cudownych dzieciaczków :) Niestety nie dałam rady do Was zaglądać, było mi zbyt ciężko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wieczorową porą :) martini657 skoro Ci 6ty zmysł tak podpowiada to zrób tak. Jednak już sama się przekonałam jak to jest wystraszyć się o maleństwo. Mnie jutro czeka zmaganie z glukozą.. ehh zobaczymy jak to będzie. Trzymajcie się dziewczynki gorąco. U mnie temperatura baaardzo niska. Zaczyna się kiepska pogoda, a rano trzeba chodzić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Socjo spokojnie,ta glukoza nie jest taka zła :) gorsze potem to siedzenie i czekanie :) weź sobie jakąś książke,gazete :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny ja już nie wytrzymałam z tymi twardnieniami brzucha i pojechałam w czwartek wieczorem na izbę przyjęć. Zostawili mnie od soboty. Jak mnie lekarz zbadał to stwierdził, że macica jest miękka. Wcześniej według mnie była twarda i to non stop, a jak się nakręcałam nerwowo, to twardniała co chwilę, tak się napinała i czułam ciągnięcie w dół. W szpitalu dawali mi nospę forte 2x1 i magnez 2x2. Przez cały ten czas jak byłam, to dotykali mi brzucha i twierdzili, że nie ma skurczu macicy. Nie wiem, czy ja poczułam się bezpieczna w szpitalu i wyluzowałam się i przestała macica sę stawiać, czy ja nie potrafię rozpoznać skurczów macicy od wypychania się dziecka. Moje dziecko jest bardzo ruchliwe, podobno przez to że jestem bardzo nerwowa. Zrobili mi usg, z dzieckiem wszystko ok, z pomiarów starsze parę dni od terminu miesiączki, łożysko, wody płodowe, wszystko w porządku. Powiedzieli mi że szyjka długa - 38 mm, ujście wewnętrzne i kanał zamknięty. Ale ostatnio, 6 tygodni temu moja szyjka miała długość 48 mm. Czyli jednak się skróciła, ale może to normalne, że się skraca z wiekiem ciąży? Nie wiem, czy ja mam jakieś schizy i wcale nie mam tych skurczy. Nawet teraz wydaje mi się że macica jest cały czas napięta. Przez te moje nerwy, dziecko będzie nerwowe, chyba mam jakąś obsesję, ciągle myślę że coś się dzieje. Dziewczyny, te które macie twardnienia macicy opiszcie proszę jak to wygląda. Czy twardnieje cała macica, czy skurcz, jest też wtedy jak stwardnieje z jednej strony. Bo ja mam takie odczucia, że twardniej mi z jednej strony, przeważnie lewej, ciągle czuje tam napięcie i czuje też napięcie w dole macicy (takie ciągnięcie w dół). Czy jak się przy skurczu położycie na plecy to czujecie twardą wielką piłkę (całą macicę) czy kulkę z jednej strony. Czy jak się położycie na plecach w trakcie skurczu, to brzuch jest miękki, czy czuć tą twardą jak kamień piłkę? Bo ja już zgłupiałam. Nie wiem czy nie mylę tego z wypinaniem się małego, bo jest bardzo ruchliwy. Byłam też u lekarza prowadzącego w sobotę, zbadał mnie i akurat wtedy macica była miękka, ale przepisał mi na te skurcze Cordafen 3x1. Jak poczytałam w necie, to ten lek obniża ciśnienie i podwyższa puls, a ja mam ciśnienie w ciąży 90/65 a puls od 95 do 120 (bardzo wysoki), boję się brać tego leku, żebym zapaści nie dostała po nim, bo może ja tych skurczy wcale nie mam. Już nie wiem co mam robić. Chyba zastosuję się do zaleceń szpitalnych i oprócz magnezu będe brała nospę 3x1. Boję się tego Cordafenu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agus83 - mi jak brzuch twardnieje to czuję takie "ściąganie" na dole i mam takie uczuce dyskomfortu ale na całym brzuchu, czasami aż mnie brzuch swędzi.. najbardziej czuję wtedy kiedy stoję, czasam aż mam problem z wyprostowaniem się. A co do wypychania brzucha przez dziecko to nie "zniekształaca" Ci się jak dziecko kopie ? U mnie ostatnio dziewczynka mi cały czas prawy bok wypycha. Ne wiem czy nie zmieniła pozycji, bo leżała pośladkowo i bardzo słabo czułam jej ruchy a teraz ona rozrabia a chłopiec jakoś się uspokoił. Musisz zaufać lekarzowi.. ja na twarnienie mam magne b6 i no spę. Szyjkę masz długą, ważne że jest twarda. U mnie też początkowo było 45mm. a w 19tc skrócił się do 32mm i była miękka i wtedy było niedobrze. Na tym etapie ciąży 38mm jest ok, ważne żeby była też twarda. Teraz już twardnienie będzie częstsze, nasz organizm powol też przygotowuje się do porodu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martini - daj znać po wizycie :) Ja się cieszę że ta ciąża bliźnacza to moja druga ciąża, naprawdę dużo bardziej spokojnie teraz podchodzę do dolegliwości. Przy pierwszej ciąży zamartwiałam się każdym bólem, usg, wynikami.. Właściewie to odetchnęłam jak już Maja się urodziła. Teraz też się trochę stresuje, ale mam porównanie do I ciąży. To mi trochę pomaga nie ześwirować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ana Lena- Chciałam, żebyś wiedziała, że my jesteśmy i pamiętamy. Głęboko wierzymy, ze tym razem będzie wszystko dobrze. Twoja wiadomość wtedy na forum nas wszystkie mocno poruszyła. Dziś odetchnęłyśmy z ulgą, że nie poddałaś się i trzymamy mocno kciuki za szczęśliwe rozwiązanie. Pozdrawiamy serdecznie, lipcówki 2011

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
youstta no to przynajmniej rozumiesz nas, które będą rodzić pierwszy raz, że zadajemy czasem dziwne pytania i nakręcamy się z byle powodu ;-) ja już powoli dochodzę do wniosku, że jest pełno rzeczy, którymi niepotrzebnie się stresowałam i teraz na dużo rzeczy przymykam oko i nie drążę w internecie czy tak ma być czy nie, oczywiście jeśli dopadnie mnie ból jak na okres to popędzę do szpitala agus83 - a czy w momencie gdy badali Cię w szpitalu sama odczuwałaś jeszcze jakieś dolegliwości? no bo jeśli ty coś czułaś, a oni nie to znaczy, że to co odczuwasz nie jest niczym złym, jeśli sama czułaś, że ci przeszło no to oni mogli to jedynie potwierdzić i nie wyczuli tego co skłoniło cie do przyjazdu, Twój lekarz prowadzący zakłada, że opisywane przez ciebie dolegliwości to faktycznie twardnienie macicy i przepisał ci lek, który ma ci na to pomóc bo widocznie uznał, że twoje skurcze są bardziej niebezpieczne dla przebiegu ciąży niż ciśnienie, tak sobie myślę tylko, dedukuję ja osobiście mam twardnienia brzucha tego typu, że przez np. kilka godzin mam brzuch twardy jak skała, czy leże, czy stoje jest tak samo, najczęściej na koniec dnia i po obfitym posiłku, bardzo rzadko biorę wówczas nospę bo średni to dla mnie dyskomfort, leżę po prostu i mówię mężowi, że dziś już się nie ruszam bo mam twardy brzuch, odpoczywam, teraz np. mam brzuch miękki jakby to sam tłuszcz był niemal martini - cieszę się, że dałaś znać, dobrze, że cię przebadali i mam nadzieję, że dzisiejsza wizyta potwierdzi, że jest ok, jeśli lekarz powie ci, że to normalne że teraz mniej czujesz ruchy to po prostu go zapytaj czy tak ma być i kiedy masz zacząć się martwić, wiem, że jeśli nie czuje się ruchów wcale przez 12 godzin to jest to sygnał do wyjazdu na izbę przyjęć, ale nie wiem jak jest z intensywnością ruchów, ja przyznam szczerze nie zwracałam na to zbytnio uwagi do tej pory, po prostu siedzę, czuję, że się ruszyło, patrzę na godzinę i robię dalej swoje Ana Lena - po takim wpisie koleżanki Twojej z innego forum naprawdę widać, że istnienie takich miejsc ma sens bo są ludzie,których obchodzi co się z tobą dzieje, super :) Socjofobiqe - jeśli mogę cię jakoś pocieszyć odnośnie glukozy to powiem ci, że nieraz u babci piłam słodszą herbatę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agus spokojne...nerwy tez robia swoje.mi jak twardnieje to od pepka w dol cale podbrzusze.czasami jak sie z boku na bok przekrece to caly dol brzucha jest twarady.jesli dziecko sie wypycha to sama mozesz to wyczuc bo jedna strona jest mieka a druga twarda.a lek.jak badal ci macice to zapewne na lezaca?i ty tez tak dotknij brzucha,bo jak stoje to czasami trudno wyczuc to palcami.zapewne masz zakaz dotykania brzucha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry kochane:) martini657- poczekaj do dzisiejszej wizyty, na pewno lekarz Cię uspokoi i powie, że wszystko jest ok... Agus83- lekarz mi mówił, że jeśli cały brzuch robi się twardy jak piłka, to jest twardnienie, a jeśli, tylko np. z prawej lub lewej strony, to że dzidziuś się wypycha i można czuć np. wypiętą pupę lub główkę:) My wczoraj z mężem poczuliśmy hmm chyba wypiętą pupę, albo główkę, a po chwili "gulka" na brzuchu zniknęła:) Socjofobiqe- glukoza nie taka straszna- gorsze czekanie "na głodzie" hihi Ciekawe co się dzieje z Ebel... już dawno się nie pokazywała... W piątek kupiliśmy wózek!!! hi hip hura:P Ten co wam pokazywałam Bebetto solaris http://www.wszystko.dla.dziecka.pl/p10970,wozek-gleboko-spacerowy-bebetto-solaris-2011-z-fotelikiem-i-torba-kol-90.html http://www.naszkwidzyn.pl/dla-dzieci/sprzedam/tczew-bebetto-wozek-gboko-spacerowy-solaris--2w1.htm 2 link) i mamy kolor 101, na zdjęciach wygląda jak szaro- czarny, w realu jest srebrno -czarny:) MIał być grafitowo-zielony ale już nie było, a mąż uparł się na klasykę i w sumie bardzo się cieszę, bo idąc ulicami widać tylko szaro- zielone:P Brakuje mi do wyprawki jeszcze tylko kilku rzeczy . Cieszę się, że szybciej zaczęliśmy kupować, bo teraz nie miałabym jak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie edzia ma chyba racjeB-)bo z tego co sie domyslam macice mamy powyzej pepka juz raczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie edzia ma chyba racjeB-)bo z tego co sie domyslam macice mamy powyzej pepka juz raczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana Lena
Agus - ja wyszłam ze szpitala w piątek z masą leków, a od soboty znowu mam non stop napiętą macicę ;/ Mimo leków i leżenia. Zrobili mi te same badania co Tobie i też z szyjką wszystko ok - wykryli tylko bakterie, ale one na te dolegliwości raczej nie mają wpływu. Jak się denerwuję (trudno się czasem nie denerwować), to jest jeszcze gorzej. Leżę więc, biorę leki i czekam na dzisiejszą wizytę. Pocieszam się, że może taka nasza uroda, może trzeba będzie leżeć do końca ciąży, kontrolować często szyjkę - ale dla dziecka wszystko - i będzie dobrze. A Cordafenu się nie bój - to jest bezpieczny lek, a jak masz niskie ciśnienie to już bardziej Ci nie obniży. Brałam go w szpitalu przy ciśnieniu 90/50 i było wszystko OK i wydaje mi się, że mi pomógł - chyba że w szpitalu wyluzowałam tak jak mówisz. Niestety do domu dostałam inny lek, bo powiedzieli, że Cordafen jest niedostępny. Idę dziś do lekarki, napiszę Ci później, co powiedziała, bo chyba mamy podobny problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana Lena
Edzia - wózek super, bardzo dobrze, że kompletujesz wyprawkę. Ja to odkładałam, chyba trochę się bałam kupować za wcześnie ze względu na poprzednią ciążę, a teraz z domu nie mogę się ruszyć i bardzo żałuję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ana Lena- zapewne po takich przeżyciach, zostawiłabym to również na koniec...:( Ale masz jeszcze allegro,więc nie jest źle:) Tylko trzeba znaleźć odpowiedniego sprzedawcę:) A i mąż na pewno pomoże w zakupach:) Teraz musimy być dobrej mysli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki kochane jeszcze poradźcie coś na zajady- wiem , że był już taki temat, ale nie mogę się dokopać... A od piątku męczę się z pękniętym kącikiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Martini melduj się po wizycie. :) A ja wczoraj zrobiłam przegląd ciuszków już posiadanych i na chwilę obecną muszę kupić kombinezon. Fajny widziałam ostatnio więc moze go kupię. :) Tak poza tym to tworzę sobie wstępną listę zakupów -głównie drobiazgi ale jakby nie było potrzebne. :) W przyszłym tygodniu czeka mnie wizyta u gina. :) Moje dziecię dokazuje w brzuchu na całego. Aż wszystko się rusza. Normalnie czasem jak jakaś ośmiornica mała. ;) A co do niepokazujących sie dziewczyn to widziałam jakiś czas temu ze np. Rozsan i Glorias udzielają się w innych tematach a tu nie piszą nic. Ciekawe czemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za opisanie swoich odczuć związanych z twardnieniem. Lekarze zawsze badali mnie na leżance, więc i ja muszę tak sprawdzać. Jak będzie mi się wydawało że to skurcz, to położę się i delikatnie dotknę macicę, jak będzie miękka to czyli to nie skurcz. Oczywiście mam zakaz dotykania brzucha, bo to podobno wywołuje skurcze. Ja potrafię rozpoznać kopania synka. Nóżki ma na dole, przy spojeniu łonowym (raczej po lewej stronie) i tam mnie kopie mocno (później mnie tam wszystko boli), główkę ma pod pępkiem z prawej, a brzuszek po lewej. przynajmniej na usg tak leżał, bo lekarz mi to wytłumaczył. Ale czasami mam takie dziwne uczucie, szczególnie jak leżę na boku, tak jakby kamień wielkości męskiej pięści przemieszczał mi się pod skórą (mocno na nią napierając) z jednego boku macicy na drugi. Myślałam że to skurcze, ale teraz już sama nie wiem, czy to właśnie nie jest przemieszczanie się dziecka. Albo jeden bok macicy robi się taki twardy na chwilę (nie cała). Ale najważniejsze to się nie stresować i nie nakręcać. Często po tych napięciach, po intensywnych ruchach dziecka, później boli mnie macica. Ale lekarze powiedzieli, że jak dziecko mocno nas skopie, to ma prawo boleć. Ostatnio miałam takie nerwy, nakręcam siebie i męża non stop, aż mi go szkoda. Tak się boję o to dziecko. Najgorsze jest to , że boję się że coś będzie się działo, a ja nie zareaguję na czas. Ale przez to szukam problemów, tam gdzie ich nie ma. A najgorsze jak naczytam się internetu. Mąż powiedział, że założy mi blokadę na internet. Sama siebie nie poznaję, to moja pierwsza ciąża, bardzo oczekiwana, żadne moje koleżanki nie miały takich dolegliwości jak ja. A jeszcze oprócz tego wszystkiego strasznie boli mnie krzyż, w nocy drętwieją mi nogi, przekręcam się non stop z boku na bok, a nogi mało mi nie popękają. Musi mi mały uciskać jakiś nerw. Ale wytrzymam to jakoś, byleby synek nie chciał za wcześnie się urodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EdZiA:) - ja miałam zajady 3 razy z rzędu, wszystko przeszło po przepisaniu przez lekarza żelaza i kwasu foliowego (na ulotce Żelaza jest info, że niedobór objawia się pękaniem kącików ust!), również za sugestią dziewczyn, że zajady są z braku witamin z grupy B zmieniłam sobie witaminy na takie, które mają kompleks witamin B i zajady przeszły - w sumie nie wiem co im pomogło, w momencie gdy były smarowałam je maścią majerankową, która służy do nosa bardziej, po prostu miałam suche usta i czymś smarować je musiałam, a nie chciałam sobie zakazić szminki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elzuniaw1- moje witaminy maja 114% dziennego zapotrzebowania na wit. B, no chyba że znowu żelazo mi spadło... hmmm Dziękuję :) Idę się położyć , bo boli mnie brzuszek od rana... Siedźcie dziewczynki i piszcie, żebym miała co nadrabiać:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agus83 ja również mam obawy, że nie rozpoznam gdy coś się faktycznie będzie działo, chociaż nie chce mi się w to do końca wierzyć ja też chodzę obolała, w nocy prawie nie śpię, czuję jakby mi się caly czas miednica rozszerzała, bolą mnie biodra przez co leżenie na boku jest koszmarem, na plecach ciężko mi się oddycha, rano nie mogę wstać a jak wstaje w nocy to kręci mi się w głowie i najlepiej na czworaka iść do wc, ale pytałam o wszystko lekarza i taka uroda mojej ciąży, pewne bóle są też zapewne wynikiem braku aktywności fizycznej przed ciążą - no to już moja wina, ogólnie rzecz biorąc przyjmuję to wszystko na klatę i nawet ostatnio się nie żalę bo i tak mi to nie pomoże, nie będę brała też apapu bo szkoda się faszerować czymś co nigdy mi jeszcze na nic nie pomogło (prócz gorączki) piszesz, że czujesz jakby kamień wielkości pięści ci się przemieszczał, wiesz z opisu powiedziałabym, że to dzieciak, mi takie czasem robi wygibasy, aż dziwnie się czuje (jednak dyskomfort) i ja z kolei boję się zawsze, że może dziecko się zaklinowało ( :D ) i kładę się wtedy na boku :D oj po prostu mi niewygodnie i chcę żeby szybko się wyprostowało ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anna Lena a jak ty czujesz te napięcia macicy, jest cała twarda? No właśnie jak poszłam wykupić cordafen do apteki, to farmaceutka powiedziała mi, że tego leku już nie produkują i trudno będzie mi go gdziekolwiek dostać. Dzwoniłam do lekarza, a on powiedział, że ten lek jest dostępny, bo on go zapisuje swoim pacjentkom. Ale często wracają do niego z receptami, bo w aptekach nie mogą go znaleźć. Mąż ma mi go dziś poszukać, zobaczymy, czy uda się go kupić. Ale nie wiem, czy będę go brała, zobaczę. Jak będzie mi się wydawało, że macica się napina i boli mnie to tak. Bo nie wiem czy sama się nie nakręcam. Na ulotce tego leku napisane jest, że jest niewskazany dla kobiet w ciąży. I czy jak cię badali w szpitalu, to stwierdzili, że macica jest napięta, czy też zawsze jak dotykali to była miękka?Jakie leki ci przepisali. Daj znać jak po wizycie u twojego lekarza prowadzącego. Może zapytaj się o ten cordafen, jakbyś mogła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na zajady któraś dziewczyna napisała że dobra jest maść lips. Jak ja miałam to smarowałam pastą, ale mi nie pomogło. Później mi się chyba wdała jakaś infekcja, bo mi się strup duży zrobił i smarowałam maścią pimafucin (na grzybicę) i mi znikło. Podobno zajady się robią jak jest niedobór witamin z grupy b, nie pamiętam których ale chyba b2 i b6

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie szkoda że nie możemy się spotkac na żywo to byśmy się wszystkie po kolei wymacały:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i jeszcze jedno mam pytanko do dziewczyn które biorą dodatkowo żelazo. Bo mam kiepskie wyniki morfologii i lekarz przepisał mi żelazo sorbifer durules ( 2 razy dziennie po 1 tabletce). A zapomniałam go zapytać, bo biorę też prenatal classic, a tam też jest jakaś porcja żelaza i nie wiem czy mogę łykać też ten zestaw witaminowy. A nie chcę ciągle do niego dzwonić, jak jakaś wariatka:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tika 27 uśmiałam się po twoim wpisie:-)Ale racja pomacałybyśmy się po brzuchach:-), ja to najchętniej dotknęłabym brzucha dziewczyny, która ma skurcz w tej chwili i jest tego pewna:-) Anna Lena mi lekarze nie kazali leżeć, ale prowadzić oszczędny tryb życia, jak najwięcej wypoczywać. Wczoraj byłam na spacerze, u rodziców na obiedzie, chciałam rozchodzić ten kręgosłup. Ale już w tygodniu z mieszkania raczej nie wyjdę, bo mieszkam na 3 piętrze, a lekarz kazał mi unikać schodów. Wczoraj chyba za dużo pochodziłam. Ale dziś czuję się raczej dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agus83 - ja biorę żelazo (tardyferon fol) 1 raz dziennie, jest to 80 mg siarczanu żelaza, biorę też witaminy i tam mam 15mg żelaza, pytałam lekarza i mam brać witaminy tylko nie łączyć, odczekać parę godzin, patrzę i w twoich witaminach jest aż 60mg żelaza, a ten lek (o ile dobrze zrozumiałam na ulotce w necie ) ma 320 mg siarczanu żelaza x 2, chyba dość dużo, może lepiej tyrknij do lekarza bo trudno porównywać nasze dawkowanie gdy ja mam kilka razy mniejszą dawkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tika - TY zboczusiu hihih Ale co racja to racja! Agus - moim zdaniem za dużo sobie wkręcasz. Dzieciak się przemieszcza, wypina pupę albo głowę a TY biedulko myslisz,ze macica twardnieje i skurcze są i się niepotrzebnie stresujesz, przez co sama możesz wywoływać dolegliwości. Doszukujesz się chyba ich bardziej niż one są. Tak mi się wydaje. Ale ja podobnie jak youssta - mam naprawdę dużo luzu, bo to moja druga ciąża. I takim jak my jest łatwiej :-) Z drugiej strony patrząc skoro lezałaś w szpitalu i Cię tam często i skrupulatnie "wymacali" to niemożliwe,ze ani razu nie natrafili na ten Twój typowy,twardy, skurczowy brzuch. Ale nie mnie coś tu pisac, bo nie wiem jak faktycznie to wyglada. Zatem więcej odpoczynku i spróbuj gdy twardnienie się z jeden strony pokaże połozyc się na bok, by dziecko się przemiściło i gula znikneła. Ja czasem sama dziecko delikatnie przesuwam jak jego ucisk stanowi dyskomfort. :-) Co do żelaza, czy Twój prowadzący zapisał je? moja ma wpisane w kartę jakie witaminy biorę, zatem jeśli coś nowego przepisuje to raczej z pełną świadomością tego co już przyjmuje. Ale w pierwszej też nie przejmowałam się nadto,bo nie wiedziałam czym. Gin mówiła,zebrzuch bedzie boleć przy chodzeniu, spaniu,przewracaniu się na łózku, wstawaniu, że mogą drętwieć ręce, boleć krzyż, spojenie się rozchodzi i dolegliwości typowych jest mnóstwo. Zatem nigdy nie starałam się dopatrywać w nich czegos złego. Ale rozumiem Twoje i Wasze nerwy i niepokoje. Chcemy dla maluszków jak najlepiej :-) Na zajady maść LIPS - w aptece, grosze kosztuje. Ppmaga. :-) Wózki super. Wczoraj któraś pokazywała dwa, moim zdaniem oba do wzięcia. :-) jeśli jeden ma większą gondolę to ten brać. :-) A najlepiej jak możliwośćporównać na żywo. Co do dziewczyn nieudzielających sięto np. rozsan się ofukała na nas i na forum. Zatem tylko nas czyta,ale nie pisze ;-) Ale coż. Każdy ma wolny wybór. Niektóre znikają i potem wracają, inne w ogóle się wycofują,a nowe dziewczyny dołączają, taki jest żywot forum publicznego. Dobra. Umykam. musze pranie wyjąć i lecę za godz po córę do złobka. Dziś i jutro tak krócej, bo długo nie była. A potem już chyba standardowo cały dzień. Mama musi wreszcie kiedyś odsapnąć. :-) Miłego dnia. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×