Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
margolka66

Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

Polecane posty

Gość gość
Ze mnie dziwoląg....wołałabym być cieńsza nawet kosztem kilku zmarszczek.... sytuacja taka była z przed kilku lat w pracy nowej że mnie koleżanki trochę poganiały młoda to młoda tamto a w rozmowie wyszło że ja starsza od nich o cztery lata i o sześć lat i mina kuliżankom zrzedła mocno..... mnie moje opony przeszkadzają mi bardziej niż jakby trochę cos tam obwisło...no i wysiadły mi kolanka ledwo łażę pewnie przez nadwagę..... ostatnio czytałem że ser biały jedzony z pomidorem szkodzi na stawy... a ja przez całe lato prawie tym się żywię +bazylia a wczoraj zrobiliśmy maraton po galeriach coby się nieco przyodziać no i ledwo do samochodu się dowlokłam.... dziewczyny odpoczywają i plażują a ja juz nawet na ogród nie chce mi się wyjść i tylko ryczeć.... pustynia usychają drzewa mimo że podlewane jakimś cudem żyją jeszcze astry, nie ma trawy a warzywa mizerota i tylko wiatr i słońce.... ludzie nawet orać nie mogą bo twardo strasznie się skała na scierniskach zrobiła....pozdrawiam i ściskam sat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak pisałam rezygnując z cukru schudłam 30 kg ,ale to w 2 lata,mimo żem nie młódka nic mi nie obwisło,"nie wymuszałam"chudnięcia,jedynie rezygnując z cukru to mi wyszło,uważam że głównie cukier,konserwanty i glutaminian są przyczyną oponek.Nic mi nie wisi,nic się nie pomarszczyło,gębusię mam jak na swój wiek i w porównaniu do koleżanek gładką i młodo wyglądającą.Skutkiem wszelkich obwisłości i zmarszczek jest zbyt raptowne schudnięcie ,diety cud to bujda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość margo
Set współczuję tej cholernej suszy,u nas niby sporo popadało,ale ziemia mokra może na 10 cm,kopałam dziś trochę w ogrodzie,bo chcę posiać jeszcze trochę fasolki szparagowej,sałaty i rzodkiewki,nasiona zakupiłam dziś,sałaty zbytnio nie pojadłam ,bo od tej wściekłej suszy gorzka się zrobiła i kury miały co papusiać i bardzo były zadowolone:( fasolki trochę mało się nalęgło i w zamrażarce tylko kilka woreczków,trza siać może coś z tego wyjdzie a i mam jeszcze rzepę,na sianie której teraz jest pora,może już dadzą te upały żyć i się odwalą za przeproszeniem. Jeszcze nigdy nie było tak źle,wszystko schło w oczach,truskawki do gołej ziemi,marchewka,pietruszka,bób,kukurydza masakra,ino pomidory ratuję,bo podlewać wodą wodociągową był zakaz,w studni też nie było wesoło:( armagiedon :( dziewczyny se odpoczywają,trochę im zazdroszczę,bo ja nimam jak:( - ale i tak życzę im super urlopu:):):)Pozdrawiam i dobrej nocy życzę:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na next raz to do Którejś z Was przyjadę na wywczas,na pewno nic mi nie zaszkodzi a i atrakcji będzie co niemiara :) Oczywiście testujemy tutejsze knajpy,bo naszą nam zamknięto..a tam panie tak gotowały..że palce lizać.. Testy młoda jakoś przechodzi a ja...masakra...jastem 'francuski piesek'..:p..cy/cek kurzy i zestaw surówk..kurak z wiśnią i anansem..to raczej do karkówki dodatek a nie do drobiu..no i moje kiszki warują...było świeże..i tak mi zaszkodziło Wczoraj przekonałam się jak oszukują..zrazy..pomyślałam w tej cenie?a i owszem ale z szynki wieprzowej.. Młoda mówi ze jestem straszna:) ale co poradzę jak to nie moje smaki a juz w delikatesach mnie ...i tu brak słowa- taki nieład w sklepie,walające się koszyki i wózki..a człowiek normanie slalom gigant zeby dotrzeć do kasy,wiec zapytałam czy tu jest jakiś kierownik i panuje nad tym wszystkim..to sklep spożywczy,drogi,delikatesy a w nim syf..i nieład.no niepojęte U mnie te same delikatesy to schludne i idealne sklepy! Tu nie widać,ani w polach ani w ogrodach by tez były takie tropiki. Ale w domu,tez wsjo kaput Nie wiem czy nie bryknę po setkę żołądkowej..bo mi się zachciało jeść exkluzywniej:p Ale nic to..tu jest tak pięknie..że już więcej nie narzekam na nic:) Kolorowych,smacznych snów🖐️iv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iza
Kobietki kochane robiłam dziś placki ziemniaczane i strasznie mi pociemniała masa,z której je smażyłam,macie na to jakąś radę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może ziemniaki nie są dobre na placki?Na przyszłość spróbuj z cukinii,pyszne są placki z niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ledwom żywa..Girls :O Taki mi dziś survival zapewniono..Słowacki Raj ..a raczej piekło : p Miało być miło,sprawnie potem jakies zakupy.. Zbyt ambitny przewodnik poczuł jednak misję..ciągał nas przez 6h,czyli drugie tyle po szlakach które uznał za ciekawe.. Myślałam ze młoda przestanie do mnie się odzywać...ma lęk wysokości..a skubany..obrał plan na wykończenie nas.. Na szczyt i do schroniska dotarliśmy prawie na czworakach.. Żadnej tak uponiewieranej grupy nie widziałam i tak ubłoconej..Chwała Panu..ze podeschło deko..bo już nawet pazury wbite w wyślizgany granit by nie pomogły.. Latałam po spróchniałych niby drabinach..nad przeaścią wisiało toto żadnej asekuracji...szok.. Dobrze ,że momentami były łańcuchy ..i po prostu sie wciągałam po nich..jak na moją tuszę super dałam radę tym bardziej,że tempo było jak w maratonie...nienawidze wspinać się po korzeniach drzew..a tym bardziej schodzić...no ale gdzież by nas sprowadził normalną drogą jak inne nacje ich przewodnicy..my mieliśmy czepiać sie ' bele' czego i frunąć w dół:O Przeciągnął nas wáwozem z płynącym strumykiem..wiec superowsko sie kicało po kamiorach..i po wodzie..a ku górze prowadziły ..drabiny metalowe..tskie po kilkanaście m...bywalo ze sie z tego złaziło na śliski granit należało chycić się łańcucha i wskoczyć na kolejną... Były i stupoczki..zawieszone na skale półki - stopnie..i zeby nie odpaść dodali łańcuch..to akurat na mnie nie zrobiło wrażenia..jestem hardcorem..owszem lubię extremalne przeżycia..ale jak coś z tego czerpię...a tu gonitwa, niebezpiecznie..nawet uroków przyrody nie dało się zauważyć... Chyba ten człowiek miał coś nie tak pod beretką..i to nudno wyglądający

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Starszy pan..ino luknął na nas..ze rokujemy ..i od razu zmienił plan..na samym początku..a na tych szlakach cofnąć się nie da..czasami są zejscia na inne szlaki tylko.. Łażę od lat po różnych górach,ale to mnie zadkoczyło i Chwała Niebiosom..że nikomu nic się nie stało .. Oj zapamiętam to na długo.. A jutro chyba nie wstanę z łóżka takie będę miała zakwasy... Schodzenie mocno mi kolano 'wypadkowe' nadwyrężyło' ledwom się dotachała do domu.. Kolorowych..ja chyba będę miała koszmary:p Pozdrawiam,iv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najważniejsze,ze nikomu się nic złego nie wydarzyło.Teraz możesz być dumna z siebie,że zaliczyłaś taką trasę i to śpiewająco!Trafiłaś też na odpowiednia pogodę,bo ochłodziło się i jest słonecznie,ale nie upalnie.A miało być wyjątkowo i ciekawie,więc urlop udany pod każdym względem.... Życzę dalszych fajnych urlopowych dni-A. Do placków ziemniaczanych trę marchewkę,podobno ma zapobiegać ciemnieniu masy ziemniaczanej.Nie przeszkadza w smaku,dodaję 2-4 szt w zależności od wielkości i od ilości utartych ziemniaków. Pozdrawiam i pędzę do garów,bo mam dziś mnóstwo pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Off mnie udpokaja,że to przecież dla ludzi i tłumy tam walą..a i owszem..dlatego śmigaliśmy tam gdzie wygodne towarzystwo nie bywało..oni z uśmiechem na pysiu docierali kamienistą dróżką..a my upaprani jak nieboskie stworzenia...z piekieł wyłoniliśmy się z..krzaków..eh..było minęło.. Dziś Słowacja na spokojnie..uwielbiam tą trasę przez Pieniński Park Narodowy jest urocza..a potem wzdłuź Dunajca..i obiad z widokiem na Trzy Korony:D zapity słowackim piwkiem:) I powrót już tratwą..do Szczawnicy..ciepły dzień ale bez słońca..dopiero wieczorem było słonecznie.. Jestem rasową wiedźmą..idziemy z sis na postój tratw..i mówię..oby nam się flisak nie trafił jak ten hardcore przewodnik nie trafił..a kto w tym momencie lezie do nad?Nasz przewodnik!Bo do tego jest flisakiem..zaniemówiłam..a potem mu powiedziałam ze z nim nie wsiadam:) mam dość wrażeń..na szczeście miałyśmy inny nr spływu..uff Wrażenia niezapomniane..choć nasi flisacy musieli wszystkich wyprzedzić:) I wyobraźcie sobie w tutejszych delikatesach zrobili porządek..nie ten sklep!Znaczy może być schludnie! Jutro..zaś Słowacja a późnym wieczorem baseny termalne..z widokiem na Tatry..i koniec..wakacji🖐️,iv Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja do placków też dodaję marchewki,ponoć zapobiega to późniejszym ekscesom żołądkowym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość margo
Hej wszystkim:):) do placków dodaję 1 starte jabłko kwaskowe,wtedy masa nie ciemnieje,marchewkę tez daję:):):) U mnie wyraźnie pochłodniało to mogę się za przetwórstwo warzywno - owocowe wziąć,jest dużo gruszek to zrobię je w syropie,jest sporo jabłek,które lecą na zbitą buźkę to sok się robi,jest ogromnie dużo pomidorów to przecier się produkuje,zima za pasem to wszystko się przyda.Pozdrawiam wszystkich serdecznie.Ivuniu morowa z Ciebie "wędrowniczka"istny maraton z przeszkodami pokonałaś:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny co lepiej robić?Przecier z pomidorów czy małe pomidorki w słoiki?Tylko takie mi obrodziły:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam...odchodzi ze mnie wszystko..całe napięcie,stres i zmęczenia....praca na wysokich obrotach to nie dla mnie..ja z tych spokojniejszych jestem...kukurydza zamknięta w silosach,łąki posianowane..teraz tylko wykopki zostali ale to na spokojnie...dzieci do szkoły wyślę,obiad ugotuję i będę kopała,mam new mp3 od braciszka na imieniny nic mi więcej nie potrza...Gościu ja na Twoim miejscu przecier bym zrobiła,do zup i sosów wykorzystasz...a te w słoikach to do czego?to moje zdanie...moje pomidory co je miałam skasować ślicznie porosły,wiszą bomby ale zielone :(...nic a nic nie dojrzewają..też się zastanawiałam co z nich począć...reszta uschła albo usycha....Ivuś wracaj z jednym kawałku...takie se mięśnie wyrobisz że pacjentów postraszysz :D...ściskam pozdrawiam umyć się i spać...żeby trochę popadało bo koniec będzie..Ania3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość margo
Przeważnie przecier robię,mniej miejsca zajmuje i ino hyc do gara i jest pyszna zupa,jeszcze soki robię,bo u nas dużo ich pijemy,ja i chłopaki wręcz uwielbiamy,sobie robię też takie cudaczne,podpatrzone u koleżanki,gotuję do miękkości marchewkę,pietruszkę,por + seler naciowy,traktuję to to blenderem,w sokowniku gotuję pomidory,jak już miękkie to na przecierak i dodaję do zblenderowanych warzyw,dodaję sok,który ściekł z pomidorów(ta woda) i michram to to,dodaję nieco cukru,soli,pieprzu i w butelki po małym kubusiu:) Spaci ci cosik nie mogę,nalatałam się jak dziki osioł,od rana mam turbo napęd,pomyłam część okien,wyprałam sofę i kanapę,bo cuś już mało eleganckie były,wyszorowałam podłogi na błysk,przewaliłam stos prania i zmieniłam pościel,porobiłam nieco przetworów i leżę z ozorkiem na wirchu:):) Dobrej nocy:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łoo matko i córko..aż..zaczynam mieć wyrzuty że się byczę a moje Ukochane Koleżanki w wirze prac wszelakich..ale już na mnie tam czeka co nieco..:O..zrobiłam dziś rano rozeznanie..pogadałam z koleżankami z job..z moim przełożonyn..zmiany..zmiany...w job..ześwirować idzie..ale to będę miała od pn.. Wróciłam właśnie ze Słowacji..z term..czadzę siarą : p..jestem tak wybiczowana i odmoknięta ,że ho ho :D I najważniejsze..Polki są najpiękniejsze..napiszę nieskromnie i to w każdym wieku! I precz z kompleksami a'propos tuszy.. Jechałam z fajną ferajną emrytów..traktowali mnie jak córkę..chcieli nawet częstować słowackimi specjałami % :) ale żony panów hamowały w zapędach :)..było za to b wesoło..az mi moja młoda zazdrościła takiego moroweho towarzystwa..bo ona usadowiona została na przedzie... Opalenizna jakby po tych kąpielach w termach bledsza..:O Za to na next raz jedziemy do Miszkolca..już mi 'crazy'emeryci doradzili.. Kończy się moja przygoda z górami..szkoda..bo mi tu zawsze b dobrze.. To był super aktywny tydzień:D Buziaczkuję,pięknych snów🖐️iv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zobacz to
Chcecie darmowe, wspaniałe mrożące krew w żyłach, szokujące, autentyczne (to dokumentalne) i wartościowe filmiki na youtube? Wpiszcie sobie Piotr glas, przede wszystkim polecam „demony seksu”, gwarantuję szok z potężnym przesłaniem !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WIEM CO MÓWIE WIEC ZAUFAJ
HEJ LUDZIE, MAM WAM COŚ DO POWIEDZENIA: BÓG KOCHA WAS TAK, JAK NIKT NIGDY NIE BĘDZIE WAS KOCHAŁ, JEGO MIŁOŚĆ TO NAJLEPSZE CO WAM SIĘ MOGŁO PRZYTRAFIĆ CHOĆ MOŻE NIENAWIDZICIE SWOJEGO ŻYCIA, ALE UWIERZCIE, TO NIE MA NIC WSPÓLNEGO Z NIM, ON JEST DOSKONAŁY I JEGO MIŁOŚĆ TEŻ, JEŚLI JESTEŚ DALEKO OD JEZUSA, WRÓĆ, JESZCZE WSZYSTKO SIĘ DA POUKŁADAĆ, UWIERZ W CUD, ODDAJ WSZYSTKO BOGU !! JA GO DOŚWIADCZYŁAM OSOBIŚCIE, JEZUS CZEKA, ZAWSZE CIĘ KOCHAŁ, NIGDY NIE PRZESTAŁ, ROZUMIESZ? NIGDY !! JEGO MIŁOŚĆ DA RADĘ ZNISZCZYĆ CAŁY TWÓJ BÓL chciałam wam opowiedzieć coś co zmieniło moje życie; mimo że byłam dość wierząca i taka sobie średnio praktykująca odkryłam niedawno Jezusa zupełnie na nowo, to był przewrót który zmienił moje życie!!!!! jeśli wasza wiara jest żywa, autentyczna i nie chwilowa (WAŻNE) modlitwy zostaną wysłuchane i cuda wejdą do waszego życia z taką pewnością siebie jakby siedziały tam sobie wygodnie od zawsze. Może to nie będzie dokładnie to o co prosiłeś lecz będzie to najlepsza możliwa aktualnie dostępna dla Ciebie opcja a może i coś lepszego niż „zamawiałeś”. Bóg da Ci to czego nie da Ci nikt, nikt nigdy nie będzie kochał Cię tak bardzo jak on, nikt nie doda Ci tyle odwagi i siły, tyle radości i ciepła oraz zrozumienia. To nie jest ktoś odległy, on jest bardziej ludzki od ludzi a jego dobroć większa niż dobroć wszystkich ludzi którzy kiedykolwiek żyli na tej planecie razem wziętych. To się wydaje Ci teraz może pusta gadka, ale jest coś takiego jak wylanie Ducha Świętego (sprawdź też pod nazwą: chrzest w Duchu Świętym) i jest to mega przeżycie mistyczne i realne jednocześnie, używałam w życiu różnych rzeczy i uwierz mi- nic Ci nie da takiego powera, jest to odlot nie do opisania ludzkim językiem, wiem co mówię. Jeśli jesteś teraz daleko od Jezusa i masz wymówkę w stylu „ …no ale ja już zrobiłam tyle złych rzeczy i teraz to już w sumie tak głupio, nie ma sensu wracać…” to muszę cię rozczarować gdyż to gó**no a nie wymówka ja miałam podpisany własną krwią pakt z diabłem (we wczesnej młodości) a Bóg wybaczył mi to, przyjął z powrotem jak gdyby nigdy nic, tyle Ci powiem; spowiedź to potęga, weźcie to na serio, dzięki spowiedzi możecie dosłownie wykasować te wszystkie złe rzeczy w majestacie duchowego prawa które jest po drugiej stronie (po śmierci) brane ze 100% szacunkiem i uznaniem Wróć do Jezusa, on czeka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomidorki koktajlowe zagotowuję całe ,z dodatkiem ziela ,liścia,pieprzu w ziarnkach,cukru ,soli i gałązki bazylii,wykorzystuję do zupy ,sosu 08 zmykam ,mam gości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam taki sajgon w pracy ze ledwo zyje..konca nie widac... Pozdrawiam..iv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba złe ze mnie wyłazi po tych kąpielach w zdrowotnej wodzie : p Nie pamiętam kiedy miałam tak 'upszczonego'dziobami ryjka :O Taki mi wczoraj zafundowano sajgon w pracy,ze padłam trupem a nad ranem koniec spania... Pozdrawiam Wszystkich serdecznie ,miłego dnia,iv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziś padał taki mały deszczyk ale zawsze coś....może jeszcze popada dzisiejszej nocy bo pochmurzone jest....przerobiłam buraczki strasznie twarde obeschniete na utarte i pokrojone w zalewie na barszczyk.....czekam aż dojrzeją pomidory limy to będę pichcić przecier i ketchupy ......na ogrodach pustka powyrywałam uschniete kwiaty trawy też nie ma nawet kosiarka tego lata nie była potrzebna.... chodzą za mną gołąbki.... tylko kapustę muszę niestety kupić bo moja mikra taka.... pa pa kobietki....sat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość margo
U mnie też pokropił ale tyle co kot napłakał:( sucho dalej i gorąco:( W ogródku wyłazi już rzodkiewka,sałata i zaś trza latać z konewkami,jeszcze pomidory żyją to musowo podlewać a jutro lete ziemniory kopać,bo łęty wyschły na wiór:( oby choć trochę gorąco się uspokoiło,rowy u nas suche,2 stawy tyci wody mają,armagiedon normalnie:(:( Pozdrawiam wsie koleżanki i kto urlopuje to mu super urlopu życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
coś mnie rozkłada:(,telepie,mam straszne dreszcze,nie wiem,czy mnie zaś klimatyzacja rozłożyła,,bo przecież u nas dalej żar tropików:O w moim regionie ok 300 gospodarstw zgłosiło straty po suszy{3,5 tys hekatarów}..pewnie te straty jeszcze ulegną zmianie,,,bo przecież niedaleko jest zagłębie jabłkowe ,,,a owoce spadają z drzew..same..... myślałam,ze jak wrócę to jeszcze będą ogórki,, a gdzie tam,wszystko kaputnęło,pomidory też miały wysyp 2 tyg temu,a teraz ot tak na otarcie łez,,, cukinii,ni jednej nie zerwałam :O nawet pelargonie na balkonie mam nietrafione,i ciągle chorują... podobno San można spokojnie przejść,a to dość duża rzeka,tylko mulasta i raczej brudna .. no cóż na next rok sadzim gaje oliwne albo bananowce choć pewnie i kokosy by się udały:)..tylko na wszystko trzeba czekać zapewne kilka lat,,,, nic owijam się szczelnie,biorę jakieś tabletki i,,Dobranoc🖐️iv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale mnie rozłożyło,w nocy,gorączka straszna,ani się z łóżka podnieść nie mogłam,młodą obudziłam -dzwoniąc do niej,,bo nawet się ruszyć nie mogłam,ani gardło mnie nie boli,tylko rwą stawy i ta gorączka po 39C,i mi słabo,, ale jakoś od świtu się rozchodziłam po woli,po ścianach... wynalazłam pyralgine,może mnie ona podgarnie? ..może mnie owiało,przewiało,na tych termach?woda była cieplutka,38C,a potem jak się "wyłaziło" to już był rześki wieczór,a to przecież u podnóża Tatr.... pozdrawiam,papa🖐️iv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozdrawiam wszystkich z pustyni Podlaskiej...koszmar...sorki że mnie małko ale wiecznie robota jakaś...a zaraz szkoła i się denerwuję że agent mi zniknie z oczu...co mi będzie chodziło w kuchni pod nogami i brum brum robiło :) poproszę starego jak już z bólu serce będzie pękało :) ściskam🌻Ivuś zdrowiej szybko....👄 Ania3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość margo
A ja pozdrawiam z pustyni dolnośląskiej,deszczy nie zapowiadają,to co napadało to na 5 minut starczyło i dalej suszy i grzeje:( poszłam ci ja dziś na pole a tu czarna rozpacz,wsie dynie padochły - a takie ładne były,kapusta to porażka,główki wielkości dużych jabłek i to do tego pożółkłe i klapnięte,kukurydza susz popalony,nic tylko usiąść i płakać,ja podobnie jak Ivuś zmienię zupełnie na przyszły rok obsadę ogrodową,zacznę od bananów,pomarańczy i ananasów,bo je lubię a w ogródku kwadratowym to wyłącznie kaktusów nasadzę i gites,nie trza podlewać i się martwić:(:( Ivuś Ty nam szybko zdrowiej,pij zdrowotne miksturki,witaminki itp.Buziaki dla wszystkich:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Margo, dzisiaj w lesie przekonałam się jak jest potwornie sucho, drzewa już gubią liście , a ściółka trzeszczy niemożebnie, wszystkie cieki wodne wyschnięte.Jak zawsze uwielbiałam łazić po lesie , to teraz troche tak straszno. Uzbieraliśmy troche jeżyn , takie marnizny, no ale sok jest pyszny. Jak co roku postanawiam ograniczyć ilośc słoików i ciągle coś mnie kusi wekować , chyba natura chomika:) Dynie u nas wprost szaleją, ale fakt ,że grządki sa troszkę podlewane, co jednak zrobić z sadem??? owoce prawie całkiem obleciały albo są mikroskopijnej wielkości. Ma może ktoś doświadczenia w hodowli pieczarek w ogrodzie? Mocno ściskam wiedzminki i jakby któraś miała namiary na deszcz to poproszę Off

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×