Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewa1311

GRUDNIÓWKI 2011

Polecane posty

Hehe moze to ten caly syndrom wicia gniazda? :) albo zblizajaca pelnai zaczyna na nas dzialac jakoś podswiadomie. Ale się wkurzylam. Tak się narobilam, przygotowalam obiad, a mój wraca z pracy i dzwoni, że oni jedli w pracy kebab wiec nie bedzie jadl w domu- no szlag mnie trafi- za kare w drodze powrotnej ma mi kupic kebab też! A co!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klaudyna no widzisz jacy nasi faceci sa niewdzieczni:) a weź nie ugotuj obiadu to zaraz bedzie,że ma wilczy apetyt i konia z kopytami by zjadł:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I weź tu się kobieto w ciazy nie wkurzaj :/ wrrrr Ale nic. Obiad bedzie gotowy na jutro-mimo że piatek zjemy mieso trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Puchna puchna i to jak. Ja już nawet skarpet nie nosze bo mi się wpijaja, nosze kapcie i getry, co by mi w stopy zimno nie bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mi od wczoraj tak puchna...pod wieczór palce u nóg to takie serdelki,że ja nie moge,kostek nie widac no i musiałm dzisiaj zdjac obraczke bo mi sie wpijała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak zakladam adidasy to mam wszystkie sznurtowki porozwiazywane i tylo tak zachjtniete abym wogole noge wlozyla... o innych butach juz dawno zapomnialam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to u mnie jeszcze nie tak źle, bo ja jeszcze w botkach chodze, adidasow jeszcze nie musze szukac, wiec nie jest źle, a kostki sa sa, jak przedobrze że spacerami to wtedy znikaja gdzies pod opuchlizna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja znowu mam troszkę czasu, bo Mój Mniejszy Mężczyzna śpi, a Mój Większy Mężczyzna myje gary. Nie ukrywam, że ja się raczej nie przemęczam i robię dokładnie tak, jak położne kazały - korzystam z przywilejów położnicy. Mąż robi zakupy, szykuje posiłki, w nocy razem ze mną dyżuruje przy Szymku, kiedy już nie mam siły wstawać go przewinąć np., podaje mi go do karmienia... Korzystam też z pomocy rodziców i teściówki, a co! Przestałam wypatrywać pyłków i plamek na naszych grafitowych płytkach, nie przeszkadzają mi skarpetki rzucone pod biurko, ogólnie - wrzuciłam na luz i nie ubiegam się o tytuł przodownicy pracy. :))) Większość dnia poświęcam na poznawanie Szymonka, karmienia, przewijania, miziania, gadania głupot do niego... a kiedy jest chwilunia - staram się spać, ale to mi wychodzi najgorzej, bo jednak ciągle wydaje mi się, że jak usnę, to na pewno coś złego się Małemu stanie... Taka paranoja młodej mamy! Co do połogu, to bardziej chodziło mi o całą psychologiczną otoczkę, niż czysto fizyczne objawy. Tych praktycznie nie odczuwam, a przynajmniej nie są uciążliwe. Trochę krwawię, brzuszek jest już niewielki, staram się delikatnie ćwiczyć mięśnie zgodnie ze wskazówkami położnej, laktacja się normuje i moje mleczarnie się dostosowują do Szymkowego apetytu... Ważę w tej chwili 61 kg - wchodząc na trakt porodowy ważyłam 74 kg. Nie jest źle. Gorzej z nastrojami. Często dopadają mnie huśtawki jakieś takieś niefajne... Różne lęki małe i duże - większość związana z Szymusiem i z tym, czy sobie poradzę... Niektóre dotyczące wyglądu - dziś np. zauważyłam, że na piersiach pojawiły mi się rozstępy od spodu... Muszę się nastawić, że będzie jeszcze gorzej, biorąc pod uwagę, że zamierzam karmić przynajmniej pół roku - o ile będzie taka możliwość... Boję się też, co będzie, kiedy Mąż wróci do pracy, a ja zostanę z Szymkiem kompletnie sama w domu. Nie mam tu żadnej rodziny blisko, ani żadnych znajomych Mam z małymi dziećmi... kiepskawo będzie, a to już w sumie niedługo. Ile czasu ktoś będzie Wam pomagał przy Maleństwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajaczkii
Witam wszystkei przyszłe mamusie. ja mam termin na 24.12. ale juz mi brzuszek opadł wiec pewnie nie donosze, a miał byc prezent na gwiazdke! pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EWCIA....JESZCZE PRZEZ 3 miesiace szalenstwo hormonow BEDZIE pustoszyc Twoja mozgownice....a ZA 6 miesiecy bedziesz SIE smiala z tych problemow ktore teraz niemalze Cie przygniataja..Zobaczysz bedziesz wspaniala Mama!!! JUZ jestes ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez jestem sam i nie mam co liczyć na czyjąś pomoc, przynajmniej nie fizyczną - zostaje jedynie telefon do dobrych kolezanek , ktore sa juz doświadczonymi mamami w razie jakichs watpliwości Tata wział 2 tygodnie urlopu ale nie wiem czy go nie skroci - bo w tej chwili Mala nie dokucza, podobno tak zazwyczaj jest, ze pierwsze tygodnie to tylko karmienie, przewijanie, kapanie i nie czuję się jakaś zmęczona potem robi sie trudniej - wiec moze pozniej lepiej wykorzystac ten urlop...zobaczymy Mi do wagi sprzed ciazy zostalo jaskies 4,5 kg ale z pol kg to na pewno mam w cyckach :) ide je zaraz posmarować, przed kolejnym karmieniem :D a w lotka to ja czasem gram ale chyba swoj limit szczescia wykorzystalam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anka i dobrze! Ja i tak Cie podziwiam że dajesz rade w tak zaawansowanej ciazy. Pomijajac fakt, że mi by się nie chcialo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kajaczkii to my wszystkie robimy co mozemy,żeby na swieta byc juz w domku a Ty w swieta chcesz urodzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i u nas nastapi chyba zmiana imienia dla małej bo męza kuzynka dzisiaj urodziła i dła LENA mimo,ze wiedziała,ze my dalismy takie imie a Ona miała dac Zuzie!!! ale nie...bo jej kolezanka juz ma zuzke...jestem tak wsciekła,że szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfghjkl
Witam panie na tzw ostatnich nogach....... ja mam termin na 19 ale moj maluch podejscie nr 1 juz zrobil tyle, ze sie rozmyslil ;)......... polezalam w szpitalu tydzien i teraz czekam czekam w domu na druga odslone ;) a swoja droga nie wiedzialam, ze tak moze byc. Myslalam, ze jak sie porod zaczyna to sie konczy przyjsciem na swiat dziecka........ a tu niespodzianka. No to czekamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczynki :* Ewka- ja jestem sama z dwójką dzieci niby u góry jest mama ale nie proszę ją o pomoc bo sama ma dużo pracy gotowanie pranie itd. mąż miał mieć 2 tyg. wolnego ale mu nie dali daje radę wiec nie jest źle :) czekamy z Amelką na śnieg mam nadzieję że szybko przyjdzie :) jutro Juleczka ma imieninki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siemka ! Niunka PODZIWIAM Cie ,ze tak ZA WSZYSTKIM nadazasz;) I to JESZCZE w pologu.... MALINOWA...NIE przejmuj SIE jakas pinda, NIE MA wlasnej wyobrazni czy co???? U mnie NA szczescie nikt w Polsce NIE BEDZIE mial tak samo NA imie;) ale to pew IEEE dlatego ,ze wszyscy JUZ dawno maja dzieci;) KLAUDYNA jak tam nock a ????ANDZIA a Ty ???? Ogolnie jak spalyscie??? BO ja przedu am koszmar bolu miesiaczkowego...prawie bylam pewna ze to to * ale rano przeszlo;( no nic DOBRZE ze SIE NIE nakrecam;) tylko ze jak tak maja wygladacie te nocki przed...to ja NA koncu NIE bede miala silly przeć ...BO NIE spie nawet 5 h dziennie ;( KIUKA OD PRAWEJ DLONI NIE ZGINAM JUZ OD MIESIACA...MAM NADZIEJE ,ZE TO WSZYSTKO MINIE... MILEGO DNIA KOCHANE !!! kto dzis rodzi ...kto nastepny??? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem jestem. A u mnie dziś nic nowego. Wycieczki do wc, Mala się mi tak w nocy prezyla, że za kazdym jej ruchem naciskala mi na pecherz. Poza tym stwierdzam, że tych lisci malin nie mogę pic wieczorem, bo one chyba moczopednie dzialaja. Skurcze mialal moze że 3 nad ranem, o ile to o czym mysle to skurcz:) Poza tym nie mam dziś pradu do poludnia, wiec znow jakies porzadki bede robic, bo nie ma tv:( oj ja biedna. Smiac mi się chcę, bo mój dziś znowu jakies spotkanie ma z przedstawicielami handlowymi wieczorem i tak panikuje że sma bede wieczorem- a to że sama w ciagu dnia siedze to luz. No nic, jutro 10 wiec moze się w koncu zacznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
halo halo co za cudny dzień wyspałam sie szok !!!!!!!!! jedna wizyta 7 na siusiu czy dzidzia dała sie mamie wyspać bo wybiera sie do nas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie wypadla mi pozostalosc czopa-taka zbita galaretka wielkosci 1zl ciekawe czy to cos oznacza czy nadal pozostaje czekac. Pelnia już jutro hihi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klaudyna ale ten czas leci dopiero co byłas w szpitalu a tu już prawie dotarłaś do terminu :) a jesli ty juz w terminie to ja mam tylko z górki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a jesli chodzi o mnie:D nie spalam bo nie moglam, dzidziek sie wiercil, bylam w wc chyba z 4 razy:O jak to mezus powiedzial "nie szpisz tylko sapiesz";-)) nie wiem jakas ta nocka dziwna byla:O a najlepsze bo rano sprawdzam czas, patrze i sobie mysle eeee 6:40 czasu a czasu a tu sms od kolezanki czy ide do pracy-no to ja, ze tak-sprawdzam czas jeszcze raz a to byla 7:40 a nie 6:O no i w podskokach sie ubieralam, mylam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×