Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milalila

Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?

Polecane posty

Hej mamuśki, aguniaaa ja mam to samo co ty! Wstaję kilka razy siku w nocy i nieraz aż ból pęcherza mnie budzi albo niesamowity głód... mbborowka - ja jestem z Rzeszowa -a ty? a my mamy kotkę - jest nieznośna ale w życiu się jej nie pozbędziemy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniawasde
zaraz nadrobię zaległości w czytaniu ale najpierw podzielę się z Wami moim szczęściem. było cudownie!!! i ślub,bo ksiądz tak personalnie do nas podszedł i żartował i wzruszał.... i wesele...orkiestra okazała się niesamowita. kulturalnie, elegancko w pięknych strojach , aaaaaaaaa długo by opowiadać i biesiadnie i nowocześnie i piękna sala....samo szczescie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mbborowka
LenaO >> Ja jestem z Tyczyna, to bardzo blisko :) Może zobaczymy się na porodówce :), a gdzie planujesz rodzić? Ja miałam takich kilka potwornych nocy, gdzie budziłam się dokładnie co 2h z potwornym głodem, wcinałam jakiś owoc, bo to najszybciej, siku i tak w kółko. Ale na szczęście teraz budzę się tak 2 razy na noc i oczywiście muszę wtedy coś zjeść bo od razu mnie ssie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już sama zostałam. mężo pojechał :( i tak mi smutno, choć wiem ze to tylko na tydzień, zresztą ostatni jego wyjazd...ale mimo wszystko... aniawasde - serdeczne gratulacje :) i wszystkiego najlepszego na nowej drodze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniawasde no to super, że wszystko poszło gładko. To teraz już macie pierwsze piękne małżeńskie wspomnienia;) mala_agatka ostatni tydzien i juz bedziecie ciagle razem. Ja mojego to mam dosyc przez ten weekend;) Skończyły Mu się fajki a w pobliżu wszystko zamknięte i dostaje szału. Marudzi, chodzi i szpera po szafkach, szuka co by tu zjeść. Gorzej niż ciężarna:P A może ma ciążę spożywczą?:D A muszę się Wam pochwalić, że moja Maja zaczyna przygodę z samodzielnym siedzeniem. Jak Ją posadzę to siedzi, chwyta Sobie zabawki, bawi się i tylko jak mocniej fiknie nogą albo chce obrót zrobić to się giba i przewraca, ale tak to już zuch dziewczyna a za Nią dopiero 6 miesięcy i 13 dni życia. Moja zdolniacha:D Już mam dosyć tego siedzenia w domu. Trzeci dzień deszcz, deszcz i deszcz. Już mi uszami ta pogoda wychodzi. Lata w tym roku to jak na lekarstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu tez pada :( masakra :( choć w koncu na chwilkę przestało, może wreszcie się nieco wypogodzi bo ten deszcz już mi uszami wychodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, we Wrocku też pada, mam chociaż nadzieję że piękna jesień będzie bo już wtedy na l4 będę siedziała . W czwartek an usg Lenka trzymała palucha buzi i smacznie spała :) Lekarkę pytałam o l4 powiedziała że z jej strony nie ma żadnego problemu kiedy będę chciała to wypisze, tak więc z dziewczynami z pracy dogadałam się że idę od 2 tygodnia września. Teraz zadyma z przeprowadzką bo w końcu udało się kupić mieszkanko. Ja ma owczarka niemieckiego Cezara, teraz to już emeryt, ale najłagodniejszy pies do dzieci, jak przychodziły dzieci moich koleżanek i go zaczepiały to tylko patrzył na mnie z prośbą w oczach żeby je od niego zabrała :) Na pewno nie będę się bała położyć dziecka koło niego na podłodze. Miłej końcówki weekendu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ania pozazdrościć:)) A ja muszę się pochwalić, że brzuszek już widać... weszłam na wagę, bo mówię, jak zobaczę, to się opanuje z tym jedzeniem, a tu... tylko 0,7 kg na plusie....;p w srode usg, juz nie moge sie doczekac... < wzdycha >

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) my już po pierwszym USG, termin na 9 luty, 12 tydzień maluch ma trochę ponad 6 cm :) płci jeszcze nie znam, ale pewnie przy kolejnym się uda podejrzeć :) muszę się pochwalić, że czuję się świetnie chyba przeszłam już granicę, bo mdłości przeszły, zostały tylko upiorne zawroty głowy :) czasem aż muszę przystanąć, bo tak świat zawiruje :D ja nic nie biorę, żadnych witamin, gin powiedział, że mam swój rozum, więc mam się zdrowo odżywiać, on suplementów przepisywał nie bedzie, bo nie widzi sensu, badania lepsze niż przed ciążą :D ktoś pytał o poród, ja zastanawiam się czy nie będę rodzić sama, ostatnio się bardzo zawiodłam, więc mam powód Prenatalne badania robi się w przypadku kobiet 30+ nieodpłatnie, a wcześniej nie wiem jak to jest, normalne USG przesiewowe 3 razy 12, 20, 30 tydzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny!!! Długo mnie to nie było i mam trochę zaległości - w wolnej chwili poczytam wasze wpisy. Za mną ciężki ostatni tydzień lipca - przeprowadza do wymarzonego większego mieszkania :))) Ojej człowiek nawet sobie sprawy nie zdaje ile ma w domu "niezbędnych" pierdółek. Jak to wszystko wyjąć z szaf to jeden wielki CHAOS - teraz mam tak na nowym mieszkaniu - wszędzie worki, kartony, worki, kartony itd.itd. :) Niczego nie mogę się doszukać...ale jak już to poukładam i poupycham to będzie CUD MIÓD :) Majeczka ma w końcu swój pokoik a My z mężem sypialnię :) aniawasde - wszystkiego naj, naj na nowej drodze życia, dużo szczęścia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewuszki:) A u mnie za oknem dalej ponuro, pochmurno i gdzie to lato?! Ale Maja już zaczyna się trochę sama sobą zajmować. Od kąd odkryła, że może sama siedzieć to siedzi na kanapie i bawi się zabawkami, rzuca grzechotkami a ja mogę na spokojnie się ogarnąć i jest pięknie:D A ja zamiast tyć to chudnę. Jak byłam dwa tygodnie temu u lekarza to byłam w plecy 1,6 kg a dziś rano weszłam na wagę i już jestem w plecy 2,9 w sumie. Tylko ja się tym nie przejmuję. W pierwszej ciąży przytyłam 30 kg i większość mi została i tak się boję tego tycia, że teraz uważam na to. Przed ciążą byłam na diecie i schudłam 10 kg i potem jak zaczęłam normalnie jeść to zaczęłam przybierać w oczach więc teraz chucham i dmucham:) I pomimo tego, że dzidziuś teraz rośnie to chyba tkanka tłuszczowa się trochę spala:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez jakiś czas się nie odzywałam, ale regularnie czytałam wszystkie wpisy :) aniawasde- szczerze gratuluje i życzę dużo szczęścia i miłości :) Cieszcie się każdą wspólną chwilą bo zadowoleni i kochający się rodzice to szczęśliwe dziecko :) rajlax- nie ma to jak własne mieszkanko ;) Też marzy mi się taki własny kącik, ale chyba stanie na tym, że zamieszkamy z X rodzicami, przynajmniej na początku, a potem może jakiś kredyt... Wiecie dziewczyny... mam pewne wątpliwości. Robiłam usg na początku 10 tyg. i moje maleństwo miało wtedy 2,2 cm, a piszecie, że Wasze pociechy mają w 12 tyg. jakieś 6 cm. Tak się teraz zastanawiam czy nasze maluchy tak szybko rosną i w ciągu 2,3 tyg. przybierają 4 cm czy mój maluch jest za mały jak na swój 'wiek'... lekarz mówił, że niby jest wszystko ok, ale jakaś niespokojna jestem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dziewczyny:) u mnie piękna jesienna pogoda:)pada, pada i dla urozmaicenia dzisiaj od rana też pada:) co do USG prenatalnego to mozna iść bezpłatnie z kasy jak tylko dostaniesz skierowanie moja kumpela miała 3 razy prenatalne z kasy a ma dopiero 23 lata:)ja też bym miała bezpłatnie a mam 25 lat tylko ze ja wybrałam prywatną klinikę i dlatego muszę zapłacić, a raczej zależny mi na tym aby akurat to USG robiła moja gin a ona tylko prywatnie mój mały jutro jedzie na wczasy z dziadkami a potem do przedszkola a więc troszkę luzu bede miał a, co do przeprowadzki to ja dopiero co sie uporałam z kartonami i ciuchami w workach, nawet takie maleńkie ułożyłam tak na szybko na półce, bo po co je do piwnicy już zanosić:):) ja mam prenatalne w sobote zobaczymy mojego maluszka miłego dnia babeczki i donapisania:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) u nas w końcu nie pada! nawet jakies słońce przez moment widziałam :) oj jak dziś pospałam! syniu spał całą noc! nie budził się ani nic! dopiero o 6 wstałam siku i go przykryłam bo się odkopuje strasznie. i tu pytanie do mam co robicie żeby maluchy się nie odkrywały? Franek do 2 roku życia spał w śpiworku, ale teraz nie chce i non stop się wybudza, bo co go nakryję to sie odkrywa. za ciepło nie jest mu na pewno, bo w sypialni ma chłodno (teraz ma 2 okna otwarte całą noc, i temp w nocy w pokoiku w granicach 16 stopni, jak jest gorąco na dworze, to okna na oścież otwarte, on w samej bluzeczce albo i tylko w pieluszce, nakrywam go wtedy poszewką na kołdrę, albo cieniutkim prześcieradłem, a on i tak się odkrywa!), dobrze wywietrzone, kołderka nie za ciepła, a on i tak wiecznie goły leży! po chwili marznie, przykryć się nie umie i się budzi i płacze :( co do usg prenatalnego, genetycznego to owszem można na kasę zrobić niezależnie od wieku. na NFZ przysługują 3 usg w 12, 20 i 30 tygodniu i to są te najważniejsze w całej ciązy badania. jak chodzicie państwowo do lekarza to on powinien wypisać skierowanie na takie badanie, jeśli sam go nie wykonuje. dopiero inne badania genetyczne, typu test pappa, czy aminiopunkcja nie są refundowane u pacjentek poniżej 35 rż, pod warunkiem że nie ma ważnych wskazań medycznych. bo jak podczas owego usg wyjdzie jakas nieprawidłowość to wtedy bez względu na wiek trzeba się starać o skierowanie na dokładniejsze badanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nina - ja jestem na etapie pakowania :) wczoraj mąż zabrał ostatnia turę rzeczy takich które mogę wysłac wcześniej. zostały rzeczy najpotrzebniejsze - kilak sztuk mojej garderoby, ubrania Franka, kołdra i poduszki, Franka pościel, używane ręczniki.....i pewnie masa innych rzeczy o których się dowiem przy pakowaniu :) i znów pełnym, pełniuteńkim samochodem po dach wyładowanym pojedziemy! zwozimy tam rzeczy od maja, mąz ma tak pokoik zawalony kartonami że tunelami chodzi (ok 30 dużych kartonów w małym hotelowym pokoiku...) a cały czas jest ich pełno! ja do przeprowadzek jestem przyzwyczajona, to moja 12 w ciągu ostatnich 10 lat! a zarazem będzie to 5 dom Franusia!!! tak tak moje 2,5 letnie dziecko 4 raz się przeprowadza! troszkę koczowniczy tryb życia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAŁAMANA 1
Cześć dziewczyny Chwilę się nie odzywałam bo przez weekend na weselu byłam:))) W sobotę wytrzymałam do 1.00 , ale muszę powiedzieć że ledwo co. Od siedzenia brzuch zaczął mnie boleć no a tańczyć tez za bardzo nie mogę chyba że takie wolne. Byli wszyscy znajomi no i od razu zauważyli że coś jest nie tak. Ja zawsze dusza towarzystwa nagle siedzę cicho , nie piję w konkursach nie biorę udziału. Podpytywali mojego męża ale on twardo mówił że na ten temat za dużo im nie powie. Trochę było mi przykro że nie mogę się pochwalić, ale jak sobie przypomnę że już raz w życiu się pochwaliłam i było to za wcześnie to mi przechodzi. W dodatku były tam moje 3 koleżanki które jakiś czas starają się o ciąże. W piątek mam bardzo ważne badanie jak będzie wszystko dobrze to rozgłoszę to na całym świecie. Co do mojego samopoczucia, to trochę boli mnie głowa,nadal ciągle siusiam w nocy spać nie mogę bo wstaje około 5 razy, i brzuszek spory na wieczór to widać już balonik a to dopiero 11 tydzień. Mąż jak go widzi to się cieszy bo z Mikołajkiem do 16 tygodnia miałam płaski a teraz taka zmiana, mam nadzieję że to dobry znak. Dziś na obiad tylko zupa bo tak się najedliśmy że myślałam że pęknę:))))) Teraz post!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey dziewoje, ja dzis wstalam po 11... no ok. prawie 12:( Nie mogłam się dobudzić...:/ Siedzę w domu, ciągle spię i wypoczywam, a tu i tak czuje się, jakbym była przemęczona... tragicznie:( zero pożytku... wszystko robie na raty, albo w ogole...:/ jak mam tylko dzień, w którym czuje sie lepiej, to robie w domu, ile wlezie....:/ ale to juz nawet nie chodzi o sprzatanie, gotowanie... ale sam fakt, ze biore ksiazke czytam i po 10 str juz tak mi sie oczy kleja, ze moge ja odlozyc i pozegnac sie z rzeczywistoscia.... za 2 dni badanie:))0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja właśnie nakarmiłam Maję. Zjadła cały obiadek. Jest tak samo mięsożerna jak tata. Jak tylko na obiad mięcho to wciąga to praktycznie jedną dziurką od nosa:P A ja dziś na obiad robię barszcz ukraiński. Coś mnie na zupę wzięło. Przez weekend ziemniaki to teraz trzeba coś lekkiego;) Ale normalnie wstałam dziś w takim dobrym humorze, że aż sama się zdziwiłam i póki co nawet chwilowe marudzenie Mai nie jest w stanie migo popsuć:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laski :) my juz po badaniu prenatalnym :) maluszek ma 6,62 cm i... nie chciał się ujawnić niestety ;) ale to nic, cierpliwi jestesmy :) oczywiscie nie obyło się bez małych komplikacji bo tak sie odwrócił ze nie dało sie pomierzyc, więc mielismy 15 minutowy spacerek z lekkimi podskokami:P ale poskutkowało i dało sie pomierzyc pozniej :) wady typu zespol downa właściewie wykluczone, przezieroność hmmmm było cos 0,15 cm chyba? nie jestem pewna. ale uspokoilam się już, ciesze sie ze wszystko ok, i moze zacznę wogole jakos cieszyc sie bardziej ta ciaza, moze bedzie coraz to mnie stresu :) dzis 12t6d wyszło z usg, a potem ze 13t3d - termin w efekcie raz 7,02 a raz 10,02 (dokładnie rok po zabiegu hmmm). dzis obudziłam sie o 00,30 i musialam zjesc kanapki bo mnie zasysało, drugi raz jadłam o 5 rano - aaaaaaa to dziecko już mi daje popalić, nie chce myślec co bedzie pozniej!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co myslicie o sloiczkach domowej roboty... siedze teraz w domu i moglabym takie porobic z sezonowych warzyw... szczegolnie, ze mam dostep do sadu... pytanie tylko czy jest sens? Za jakis rok byłyby jak znalazł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sama robię małej jedzenie i przekładam do słoiczków. Teraz kupuję tylko te mięsne. Dziewczątko, tylko podpisz z jakich warzyw są zrobione:) Bo mówisz o papkach dla dzidziusia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczątko jeśli masz ochote to porób słoiczki, zawekuj i już. ja nie robię, nie chcę przewozić takiej ilości rzeczy, choć ogólne przetwory, kompoty itp. robię. tylko tak jak endlessly pisała podpisz dokładnie z jakich składników słoiczek jest. a co do senności to to całkiem normalne, ja gdybym mogła tez bym spala pół dnia. wyrodna matka ze mnie, bo puszczam małemu bajkę tak na godzinę a sama śpię przy nim :P ale nie daję rady inaczej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała_agatka, masz chociaż tyle szczęścia, że Twój Franek interesuje się bajkami. Ja nie mam szans na drzemkę przez cały dzień;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agunia - super że maluszek zdrowy :) nasz kruszyna też dobrze ustawić się nie chciała, a że ja mam macice w tyłozgięciu, dodatkowo jakoś tak dziwnie głęboko umiejscowioną to usg samo w sobie jest trudno wykonalne, a jeszcze ona leżała dziwacznie, więc się kręciłam na łózku z jednego boku na drugi żeby maluchowi trzęsienie ziemi zrobić, zeby jakoś pomierzyć ją :) u nas NT (przezierność) to 1,3 mm :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, tak... myslalam o przecierach, bo cale to bede od reki gotowala... Chciałam porobić, bo z sadu, to zawsze z sadu... wiem, czym pryskają znajomi, jeśli pryskają, a nie rosną dziko...Po drugie oszczedność...teraz mam kupe czasu, to akurat...Po trzecie... no cholera jednak wiem z czego to... Za dużo tych gotowych, to mnie przeraża... A jeszcze bardziej mnie przeraża, jak ktoś podgrzewa je w mikrofali.... No nic porobie zwykłe weki... w jednym jabłko, w innym gruszka... Kilka mieszanych jak już bede wiedziała, ze nie ma alergii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeszcze tak zapytam... herbatki koperkowe i inne na laktacje, to piłyście w ciąży czy po urodzeniu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczątko żadnych herbatek nie piłam, ani przed ani po porodzie. laktacja jakoś tak samoistnie się rozkręciła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to moich przejść z laktacja nawet nie wspominam. Mała od urodzenia praktycznie na butelce. W szpitalu zero pokarmu a tu każda położna "Karmić! Karmić! Karmić!". Jedna zaczęła mi ściskać piersi z myślą, że przesadzam a tam susza to stwierdziła wtedy, żebym kupiła mm i nie męczyła ani siebie ani dziecka. Ale najpierw musiała sprawdzić;/ Druga stwierdziła, że na trzecią dobę będę miała nawał pokarmu a tam dalej susza i po 5 ml przy odciąganiu i tak się zakończyło moje karmienie piersią Ale z perspektywy czasu nie żałuję. Mam fajne, zdrowe i silne dziecko i już wiem, że przy drugim nawet nie będę próbować. Podziwiam mamy, które karmią piersią i to nieraz przez 1,5 roku. Ja kocham moją małą nad zycie, ale karmić będę mm. A teraz uciekam bo mi się Maja ofajdała:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×