Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milalila

Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?

Polecane posty

Marcia pewnie mój syn też nie lubi być podsłuchiwany:D Ładnie mi tych postów dodało ale jakiś problem wiecznie wyskakuje;/ Dolores też szukam koszulek do karmienia jak coś znajdziesz to wrzuć linka. Chyba że któraś z Was ma sprawdzonego sprzedawce i jest zadowolona z koszulek to chętnie skorzystam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Franuś przyszedł z przedszkola przerażony bo Mikołaj był. wszystkie dzieci sie cieszyły, tylko on płakał strasznie :P bał sie przepotwornie! co do golenia miejsc intymnych to u mnie od dawien dawna tylko lusterko wchodzi w grę. sama już kompletnie nic nie widzę, ale brzuch mam gigantyczny - obecnie 119 cm w obwodzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mocno pociągająca, niestety nosem, jest okropnie, katar kaszel, ból głowy i jeszcze łzawiące oczy. Byłam nawet dziś u lekarza bo nie mogę normalnie funkcjonować i boję się że dla naszej gwiazdeczki to zaszkodzi ale niestety niesympatyczna Pani doktor w przychodni kazała mi tylko brać Rutinoskorbin :/ a mi tu nos zaraz odpadnie od smarkania. Może jakieś domowe sposoby na wyleczenie się podpowiecie? (czosnek miód i imbir w menu od kilku dni w dużych ilościach). Ja również obawiam się rozstępów, niestety po okresie dojrzewania "ozdabiają" mi piersi i uda więc spodziewam się ich również teraz, ale na razie ni widu ni słuchu, na szczęście. Jeśli chodzi o niezdrowe jedzonko to przyznaję szczerze że przed ciążą nie byłam słodyczowa -w przeciwieństwie do mojego męża, a teraz nie wyobrażam sobie dnia bez słodyczy. Cały czas czuję potrzebę ich zjedzenia. Na szczęście doktorem powiedział że ilości jakie spożywam nie są niebezpieczne dla mojej gwiazdeczki, może ewentualnie dla mojej wagi. Kurczę na głowie święta a co za tym idzie sprzątanie i prezenty dla bliskich a ja nie dość że ograniczona ciążą to jeszcze okropnie przeziębiona i uziemiona z tego powodu w domu z kartonem chusteczek pod ręką :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaaa i jeszcze wszystkim lutówkom z okazji Mikołajek życzę duuużo słodyczy życia i maaasę szczęścia z naszych małych pociech :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cayn mi lekarka giekolog zabroniła brać rutinoskorbinu podobno rutyna coś źle wpływa na ciąże. Dużo leż pij ciepłą herbatkę z cytrynką i wracaj do zdrowia. Ja mam taką koszulę do karmienia, gatunkowo nie jest jakaś super ale praktyczna i jeszcze jedną chyba kupie http://allegro.pl/koszule-ciazowe-i-do-karmienia-s-m-super-cena-i1859171307.html Wózek http://allegro.pl/anmar-hilux-kpl-3w1-nowosc-promocja-super-cena-i1965326902.html tylko my mamy z lepszymi kółkami metalowe w środku nie plastik a kolor czarne kwiaty, my za całość daliśmy 950zł dobra zbieram się na pierwsze zajęcia w szkole rodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pietrunia22
hej dziewczynki jeżeli chodzi o golenie miejsc intymnych to już na wyczucie to robię, i jakieś "niedociągnięcia" poprawiam przed lusterkiem, chociaż coś ostatnio zauważyłam, że mam tam bardzo podrażnioną surę, i gole się tylko przed wizytą, bo jakieś dziwne krostki mi wyskakują ja też będę miała cc, mam wadę wrodzoną kręgosłupa i nogi, w związku z tym mój gin. powiedział, że tak będzie bezpieczniej i dla mnie i dla dziecka. Byłam dziś u ortopedy i wybrałam zaświadczenie, że w moim przypadku jest to wskazane no i że nie jestem w stanie urodzić siłami natury. mój maleńki od dwóch dni chyba nie śpi:) non stop się rusza ja jeszcze łóżeczka nie mam ale już nie długo zacznę wszystko kompletować Marcia - fajny ten wózeczek:) pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do golenia to istna tragedia ;D przedwczoraj podjelam probe , ogolic sie ogolilam ale pozacinalam niezle bo niestety nic nie widze ;D niedlugo bd musiala prosic o pomoc Mojego Ukochanego:):) w Lublinie sypie śnieg słodko, Malutki też się wierci aż momentami ból mi sprawia:) ja chcę świeta za rok jak już Kacperek bd z nami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość varvara
dziewczyny mam pytanko.... jak u was z przyrostem wagi w 3 trymestrze? u mnie waga stoi od ponad miesiąca ale mały rośnie,wyniki są dobre. Łącznie juz przytyłam 9kg a jestem w 32 tc. Oluśka idziemy na sanki ?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vravara ostatnio pisałam o moim przyroście 13 kg, ale od dwóch tygodni waga stoi w miejscu Jesli wyniki są ok, dzidzia rośnie to nic się ne dzieje:) Pocieszam się że i tak duzo juz przybrałam, a napewno jeszcze przybiore:) Choć sam brzuch i urósł, co wiedze po ciuchach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z goleniem ciężko ale jakoś daje radę. Podobnie jak Wy trochę na wyczucie a reszta z lusterkiem;) U Nas też śnieżek spadł, co prawda nie dużo ale jakoś tak ładnie i przyjemnie się zrobiło bo i słoneczko świeci:) varvara odkąd byłam 3 tygodnie temu na wizycie to schudłam 1 kg. A jestem w prawie 32 tygodniu:) Również przytyłam 9 kg od początku ciąży. Wiem, że napewno jeszcze mi kilka kg przybędzie ale nie przejmuje się tym. Ważne by dzieciątko było zdrowe i szczęśliwe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my jeszcze mamy po Wiktorii wózek, coś w tym rodzaju http://allegro.pl/anmar-super-wyposazenie-najtaniej-pompowane-kola-i1955424603.html łóżeczko też po małej i również czeka nas dokupienie szczebelków :D komodę też już mamy gotową :) więc wydatków dla malucha nie będzie dużo, jednakże przeprowadzenie Wiktorii do własnego pokoju i umeblowanie trochę kosztowało :) ubranka przywiozłam sobie od mamy i czeka mnie wieeeelkie pranie i prasowanie :) oj będzie tego maluch właśnie zasnął i mam trochę spokoju :D ogólnie powiem wam, w nocy nie wierci się jakoś strasznie, około 22-23 ma zabawę :P a później albo ja tak mocno śpię albo on śpi również :D za to w ciągu dnia daje popalić, tu kolano wystawi tam głową w pęcherz pociśnie, pupę wystawi do pogłaskania albo stopy ciśnie pod żebra :P przynajmniej tak sobie to ułożenie wyobrażam :D ale widać teraz różnice w wielkości maluchów :D część raptem 1,5 kg a u jednej z was widziałam 2,5 :D ciekawa jestem jaki mój maluch, ale dowiem się zapewne w okolicy stycznia w 35-37 tygodniu :) na pewno wiele z nas się rozwiąże przed 1 lutym :) ciekawe która pierwsza nieplanowanie :D co do golenia :D ja mam elektryczną maszynkę i dwa tygodnie temu dałam radę patrząc w duże lustro :D miałam ofertę pomocy, ale jeszcze nie potrzebowałam :P wasze brzuchy też rosną tak skokowo? :D u mnie co kilka dni widać różnicę :D 5 dni temu jeszcze swobodnie zapinałam kurtkę :D dziś musiałam się trochę nagimnastykować :D Mikołaj był u nas również :D mała zadziwiona :D u każdego coś jej zostawił :D a dziś w przedszkolu :) ciekawe czy też płacz będzie :D a jak wasze porządki? będziecie same okna myć czy zatrudniacie mężów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość varvara
no u mnie jest tak ze jem 3 glowne posilki i zazwyczaj po miedzy nimi sa owoce(jabłka,pomarancze,grejfruty)zazwyczaj o stałej porze bo tak organizm przyzwyczaiłam.nabiału sobie nie odmawiam bo wiadomo ze mały czerpie najwiecej z niego i moje zęby:P wyczytałam ze jesli jadłabym za mało to predzej dziecko ze mnie wszystko wyssie co jest mu potrzebne i to ja bede czuła sie wyczerpana.Dbam o to aby nie jeść syfu tylko wszystko co jest pełnowartościowe aby pożniej łatwiej wrocic do swojej wagi z przed ciązy. A co do golenia u mnie to naszczescie daje rade .Śmieje sie że mam lustrzyce:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejo :) mi przy goleniu "trudnych terenow" pomaga maz ;) ale moj maluch wojuje,uwielbiam to :D varvara ja jestemjakies na +10 kg,choc teraz schudlam no i do 20 tyg tez chudlam. wczoraj siostra wykupywala mi recepte i pisalo jak byk luteina pod jezyk,to te ciemnoty daly dopochwowa :o dobrze ze dzis wymienily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli chodzi o porządki to u mnie mama ma za to się wziąć, bo ja ostatni raz myłam we wrześniu okna i nieźle się przy tym zmachałam, więc teraz by chyba reanimacja mnie czekała:) a i parę dni temu cieszyłam się z braku rozstępów, a tu wczoraj patrze i na piersiach wokół brodawek mam jak narazie małe rozstępy, ale coś czuje, że te małe zmienią się w duże, no cóż, wiedziałam że tego nie uniknę miłego dnia dziewczynki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) ja w końcu za zakupy się wzięłam i zamówiłam to co potrzebuję :) u was śnieg a tu leje deszcz :( zaraz mąż przywiezie synka i koniec leniuchowania :P co do okien to ja mam pomyte już, myłam w 2 połowie listopada, po kolei po 1-2 oknach i sa ok. tez wypadałoby przetrzeć, ale dam sobie spokój, zwłaszcza ze teraz tydzień mnie nie będzie, potem szykowanie świąt i okna najmniej ważne są w tym momencie :) jutro wypiorę jeden dywan, 2 kolejne jak wrócimy z Polski. chyba ze nie będzie mi sie chciało to oleję to :P nie są jeszcze złe :P w sumie w październiku prałam, więc na prawdę dobrze wyglądają :) także większego sprzątania typowo przed świętami nie mam w tym roku :) a co do wagi to mam jakieś 10 kg na plusie. coś mi strasznie szybko w górę leci ta waga! nie jem dużo, a ona tak skacze! no ale nic, widzę po ubraniach ze w sumie sam brzuch rośnie! no i cm w innych partiach ciała (prócz cycków) są takie jak były :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Ładne macie te wózeczki :) Co do golenia miejsc intymnych - też mam z tym problem. Na razie robię to na wyczucie i przede wszystkim nie dopuszczam do dużego zarostu, bo potem ciężej to golić. Jak już nie będę mogła, to poproszę męża o pomoc :) A jeśli chodzi o wagę, to ja ciągle chudnę - w 3,5 tygodnia spadło mi 4kg. Jutro mam wizytę u gina, więc może mi to wytłumaczy. A co do niezdrowego jedzenia to przyznam się Wam, że w tej ciąży jem śmietnikowo. Poprzednio dbałam o dietkę - królowały warzywa, owoce, rybki...a teraz - princessy, chrupeczki, tosty. Oczywiście do tego porządny domowy obiad - schabowy z kapustką i ziemniaczkami ;) jeśli chodzi o mycie okien...Ostatni raz myłam - UWAGA!!! - w lipcu :O i niestety nie mam na kogo liczyć, a sama tego zrobić nie mogę....więc cierpliwie czekam do lutego, wtedy mąż zajmie się małą, a ja pucowaniem okien :) Miłego dnia kobietki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha! Koszule nocne do karmienia - kupiłam już u tego sprzedawcy 3 i jestem baaardzo zadowolona - gatunkowo tez fajne :) 2 sztuki mam takie: http://allegro.pl/koszulka-nocna-ciazowa-oraz-do-karmienia-s-m-i1977488262.html 1 sztukę taką i dokupiłam do tego szlafroczek http://allegro.pl/koszulka-na-ramiaczka-ciazowa-producent-i1982190144.html http://allegro.pl/szlafrok-ciaza-bawelna-100-producent-i1982190145.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rajlax świetna ta koszulka ze szlafroczkiem Bo ja mam tylko taki gruby, maga gruby i obawiam się że w szpitalu moze mi byc gorąco A ten słuzyłby mi teraz do szptala i później Dzieki A powiedz mi tylko bo już się na allegro nacieła i chyba nawet ktoś o tym pisał Niektóre koszulki zwyczajnie są z domieszką sztucznego materiałi i się człowiek w nich poci, tutaj piszą 100% bawełny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na metce jest napisane 100% bawełna i raczej na pewno tak jest. W tej koszuli nic a nic się nie pocę, prałam już też kilka razy i ciągle jak nowa ;) Pisze, żeby prać w 40 stopniach - ja piorę w 60 i nic się nie dzieje. Jak dostałam te koszule i wyciągnęłam z woreczka, to sprawiły wrażenie trochę twardych/sztywnych, ale po upraniu są super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odnośnie sprzątania przedświątecznego, ton właśnie wspólnie z siostra uporałyśmy się z generalnym sprzątaniem kuchni. Resztę mieszkania od A do Z sprzątałam po niedawno zakończonym remoncie więc teraz tylko na bieżąco. Zostały mi jeszcze okna w salonie które są ogromne. Czekam aż mąż się za to weźmie, o mnie tu zakrzyczał jak powiedziałam że się nimi zajmę, tym bardziej teraz nie da mi ich dotknąć jak rozłożyło mnie to przeziębienie a za oknem już chłodno i brzydko. Na szczęście dzisiaj czuję się ciut lepiej i mam nadzieję że teraz będzie już tylko lepiej. A powiedzcie mi jak Wam idzie z pomalowaniem paznokci u nóg? dla mnie to niezły wyczyn a bardzo lubię mieć ładnie zrobione paznokcie więc nie daję za wygraną i usilnie walczę z ich pomalowaniem :) U nas tez dziś prószył śnieg ale niestety temperatura na plusie więc nawet chwilki nie poleżał na ziemi a szkoda, fajnie by było gdyby za oknem już biało się zrobiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cayn - ja nie maluję paznokci :P zresztą nawet nie dałabym rady. obciąć obetnę, ale o malowaniu mogę zapomnieć :P przestało padać. próbuję 3-latka na spacer wyciągnąć ale sie nie daje, twierdzi ze jest zimno i wieje mu twarz i on nie idzie. w sumie ma rację chłopak :D bo pi.....niemiłosiernie! ale wyszło na chwilkę słońce i chciałam sie przejść. trudno, może później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaganajagna
witajcie dziewczyny, Jestem w pracy, ale nieprzytomna, wypisałam wybieranie nadgodzin za listopad na jutro i piątek, bo już nie wiem jak się nazywam. Drugi tydzień zasypiam koło 23, budzę o 2 nad ranem i nie śpię, aż wstaję do pracy, czyli koło 6 rano. W pracy z kolei jestem mało wydajna i nieprzytomna, bo się nie wysypiam. Łaskoczą mnie okropnie stawy, przewracam się z boku na bok co 10 sekund. Chodzę powoli. Następny cały tydzień muszę jeszcze pochodzić, bo mój kierownik wyjeżdża, natomiast przed wigilią wybieram urlop i od 28.12 idę na zwolnienie czyli od wizyty przedporodowej. Przyznam się szczerze, że ogarnia mnie powoli panika, codziennie rano przejeżdżam obok kliniki, w której mam robić i gdzie dają znieczulenie zzo i oddech mi przyspiesza. Wczoraj skończyliśmy zajęcia w szkole rodzenia i wypytywałam położną, podobno w szpitalu w moim mieście nie można zamówić sobie położnej więc na kogo trafisz, na tego bęc. A szkoda. I mam dalej dylemat, gdzie mam rodzić, czy w tej prywatnej klinice, gdzie mam płacić, czy w szpitalu, gdzie nie znam nikogo oprócz tej położnej i a nuż trafię fuksem na jej dyżur, co, jak mi powiedziała, jeszcze niczego nie przeświadcza, bo ona może akurat zajmować się kimś innym rodzącym w tym samym czasie. Trzymajcie się ciepło dziewczyny, wieczorem już nie patrzę na wpisy, idę w kimę. Dziś wypróbuje nowy sposób, położę się o 21, będę dłużej spać do tej 2 nad ranem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny, Jestem w pracy, ale nieprzytomna, wypisałam wybieranie nadgodzin za listopad na jutro i piątek, bo już nie wiem jak się nazywam. Drugi tydzień zasypiam koło 23, budzę o 2 nad ranem i nie śpię, aż wstaję do pracy, czyli koło 6 rano. W pracy z kolei jestem mało wydajna i nieprzytomna, bo się nie wysypiam. Łaskoczą mnie okropnie stawy, przewracam się z boku na bok co 10 sekund. Chodzę powoli. Następny cały tydzień muszę jeszcze pochodzić, bo mój kierownik wyjeżdża, natomiast przed wigilią wybieram urlop i od 28.12 idę na zwolnienie czyli od wizyty przedporodowej. Przyznam się szczerze, że ogarnia mnie powoli panika, codziennie rano przejeżdżam obok kliniki, w której mam robić i gdzie dają znieczulenie zzo i oddech mi przyspiesza. Wczoraj skończyliśmy zajęcia w szkole rodzenia i wypytywałam położną, podobno w szpitalu w moim mieście nie można zamówić sobie położnej więc na kogo trafisz, na tego bęc. A szkoda. I mam dalej dylemat, gdzie mam rodzić, czy w tej prywatnej klinice, gdzie mam płacić, czy w szpitalu, gdzie nie znam nikogo oprócz tej położnej i a nuż trafię fuksem na jej dyżur, co, jak mi powiedziała, jeszcze niczego nie przeświadcza, bo ona może akurat zajmować się kimś innym rodzącym w tym samym czasie. Trzymajcie się ciepło dziewczyny, wieczorem już nie patrzę na wpisy, idę w kimę. Dziś wypróbuje nowy sposób, położę się o 21, będę dłużej spać do tej 2 nad ranem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jagna - to mamy to samo, ja też śpię do 2 :P albo opcja druga nie śpię do 4, kiedy w końcu zasypiam. wstaję co dziennie pomiędzy 6 a 6.30. cały dzień też ledwo na oczy patrzę, ale spać sie nie da, bo synek w domu. dobrze ze niedługo odpoczniesz sobie :) co do porodu to ja syna rodziłam w szpitalu w którym nie znałam NIKOGO, trafiłam do niego przypadkiem (miałam wybrany inny szpital, z niego miałam lekarkę, w nim do szkoły rodzenia chodziłam, ale pech chciał że nie dane mi było w nim urodzić). w sumie nie zależało mi na tym zeby kogoś znać, ale świadomość ze musze rodzić w tym syfie, w tym okropnym szpitalu byla przerażająca! szczerze gdybym wiedziała jak potoczy się historia, gdybym potrafiła przewidywac przyszłość to na poród wybrałabym inny szpital państwowy, albo prywatną klinikę, z nastawieniem na to 2-gie. gdybyśmy nie wyjechali to właśnie w owej prywatnej bym rodziła Tomka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Byliśmy wczoraj na pierwszych zajęciach w szkole rodzenia i te były najnudniejsze bo z psychologiem, dobre dla mężczyzn jak zrozumieć kobietę w ciąży i rodzącą. Jutro pierwsze ćwiczenia i jakiś masażyk. Dostaliśmy na mikołajki próbki kremów z musteli. Dzisiaj poszłam na test z glukozy jakoś przeszło przez gardło myślałam że to gorsze. Ale mi się spać chce, też dziś w nocy po 2 się obudziłam i po 4 przysnęłam, a teraz to odespałam. Nie maluje paznokci u nóg nie dałabym rady zresztą ledwo skarpetki naciągam. Co do golenia to jeszcze nie proszę męża chociaż już chciał mi pomóc, ale się boje że gorzej będe pozacinana niż jak się sama ogolę. Mycie okien mam zabronione przez męża, sam ma umyć tylko nie wiem kiedy. Pozdrawiam i miłego wieczoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rajlax - super ten szlafroczek, tyle że ja już mam koszule z krótkim rękawkiem, rozpinaną na środku i tak się zastanawiam czy pasował by do moich koszul.... jangajagna- kurczę to faktycznie masz nie ciekawie, ja chyba bym się wykończyła, a już na pewno bym nie mogła efektywnie pracować, w sumie to podziwiam cię, że ty jeszcze mimo zrozumiałych narzekań dajesz radę ja też paznokci nie maluje u nóg, w sumie to tylko w lecie dbam o ten szczegół, ale obciąć daje sobie jeszcze radę, także sądzę że z pomalowaniem też bym sobie poradziła:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co dziewczyny - popłakałam się! Weszłam na forum grudniówek i poczytałam, że niektóre już rozpakowane :D Tak mnie to wzruszyło, że nie mogę powstrzymać się od łez...normalnie ryczę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×