Nie powinno byc czegos takiego jak studia zaoczne

przeczytaj co wyżej napisałam, co? kiedy imprezy? za to znam studentów zaocznych którzy nie wytrzymali poziomu na dziennych... bo właśnie - imprezowac chcieli. I imprezują. Tak, więcej niż my. Mówisz o socjologach, ew. studentach pierwszego roku. Później już tylko pod górkę

I której tatuś i mamusia wszystko fundują. Ogarnij się.

kazdy moze gomiec? smieszne ja jetsem na medycznych zaocznych i mam taki zapierdolze sobie nie wyobrazasz pracuje do 21 wiec jak wychodze jest 21,30 qa nie jak wy caly wieczor na nauke. pt mam do 15 do 22 sob od 8 do 22 i niedzieleod 8 do 18 i mam wiecej godzin niz dzienni z danych porzemdiotow. oni maja pt zawsze wolny i w jeden dzien maja 2 h wiec wychodzi im tak samo 3 dni w szkole a nawet mniej bo niemaja do 22 i do tego 300godz praktyk w spzitalu 6 h dziennie mozna tylko wiec sobie policz ile tzreba napierdalac.

Nie jadę po studiach dziennych, tylko bronię studentów zaocznych. Ale betony nie potrafią pojąć jak to jest, jak cię życie do czegoś zmusza.

tak, a zaocznym tatuś, mamusia nie fundują. wcale? może jest kilka wyjątków którzy pracują na siebie. kilka. A nie mogliście studiować wcześniej? kiedy był na to czas. Wybraliście rodziny. Wybraliście. w takim razie powinniście ponieść konsekwencje.

i tak powstaje obraz dziennego studenta ktory nie potrafi nawet logicznie myslec. kazdy tepy debil na dzienne sie dostanie. Podziwu wymaga osoba ktora uczy sie zaocznie i rpacuje na swoje utrzymanie

ale to jest bezsensu!!!! Wiadomo że na studiach i zaocznych i dziennych znajdą się lamerzy którzy żyją tylko na kserze, robią studia byle je tylko zrobić, robią ściągi itd... Ale nie można wszystkich ludzi wrzucać do jednego worka...! Na moim kierunku widziałam grono osób, z tą iskrą do tej nauki, które mają same wysokie oceny, cały czas zdają w 1 terminach itd ale również osoby które zdają a np ściągają, i też takie które się uczą w miarę możliwośći i nie zawsze na 1 terminach się uda. No ale takie jest społeczeństwo trzeba to zaakceptować, wątpie aby na dziennych byli sami idealni studenci, ludzie wszędzie są tacy sami. Ale powinniśmy się szanować, tymczasem sama nie ukrywam że zazdroszczę dziennym tego że rodzice im opłacają życie, bo ja od paru lat muszę sobie sama radzić.

nigdzie nie napisałam, że ludzie studiujący to debile, tylko z reguły osoby mniej ambitne dlatego, że mniej sie uczyły i nie dostały na dzienne taka prawda ! zgadzam się z postem wyżej, że jeżeli ktoś nie ma pieniędzy i nie jest na tyle zdolny, aby otrzymać stypendium to niech nie studiuje ! studia nie są dla wszystkich to nie szkoła podstawowa - must have ! to, że życie nie jest sprawidliwe to chyba już przez tyle lat, każdy zdąrzył zauważyć prawda ?? szkoda, że przez zaocznych, którzy dosłownie KUPUJĄ sobie wykształcenie obniża się prestiż dyplomu, a co za tym idzie jego wartość.

Według mnie zaoczne mogą sobie być i prywatne płatne też :) Zdolna i pracowita osoba zawsze w końcu pracę znajdzie. Za to uważam że w ogóle za dużo ludzi kończy studia niepotrzebnie. Jest całe mnóstwo zawodów do wykonywania których studia nie są potrzebne wcale a zaczyna sie ich wymagać :o Na przykład zwykła księgowa nie potrzebuje studiów, albo sekretarka...i wiele innych. Sama słyszałam jak rozmawiały dziewczyny, które składały CV w sklepie obuwniczym na stanowisko ekspedientki i mówiły o tym że maja chyba duże szanse bo są po studiach :p moim zdaniem to głupie i zupełna strata kasy, w ogole mam nadzieje że nie kończyły państwowych studiów bo wolę nie myśleć o tym że z podatków kształcą sie ludzi którzy potem są sprzedawcami albo pracują w recepcji i na innych stanowiskach gdzie nawet matura jest średnio potrzebna

chcesz pokazać wyższość zaocznych nad dziennymi, a to właśnie dzienne są górą w tym wypadku, a do zaocznych zmusza sytuacja życiowa.

No to jak ty masz swój "wartościowy" dyplom to o co ci chodzi? No o co?

ja nie mamzadnej rodziny od razu po maturze na studia:) ale ejstes ograniczona:)

znam wielu dziennych debili, studia to nic nadzwyczajnego, przeszles podstawowke, szkoel srednia to i studia przejdziesz

Nie próbowałam pokazać takiej wyższości, to właśnie wy to robicie. Student zaoczny to dno, matoł, leniuch, imprezowicz... Zastanówcie się. Pokażcie mi jedną jedyną uczelnię, gdzie nie ma takich studentów dziennych i wszyscy tylko siedzą z nosami w książkach, a w weekendy dorabiają.

ludzie zawsze będą zazdrościć komuś kto ma lepiej, nawet jak mówią, że mają to w dupie i w takich tematach to wychodzi poza tym na dzienne studia jest z reguły ograniczenie wiekowe dlatego starszym pozostają zaoczne

no właśnie, przeszłaś tamte etapy i studia przejdziesz. A tak nie powinno być, Studia powinni kończyć najlepsi. Nie wszyscy, którzy chcą, zapłacą

oczywiście taki temat zaczął kto??? - wykwalifikowany student dzienny kretytnizmu społecznego

u nas mozesz zaplacic nawet tysiac czesnego ale jak sie nei nauczysz to nie przejdziesz nie powiesz mi ze nauczenie sie calej anatomi funkcjonalej jest dla kazdego lewusa? jezeli tak sadzisz to padne zesmiechu

nie ma tak, że jak zapłacisz to masz, jestem na zaocznych, wiem co piszę.

Starsi wybrali. Nie chcieli wcześniej studiować więc niech nie studiują wcale. O to mi chodzi. O wybór. Wybierasz albo studia albo wcześnie zakładasz rodzinę rodzinę.

Oczywiście, coś z siebie musisz dać. Ale nie tyle co student dziennych. A do tego z medycyny. Studenci fizyki medycznej studiują 6 dni w tygodniu... czasem soboty, czasem niedziele. Od rana do wieczora. Zajęcia też mają w szpitalach. Dlaczego mają mieć gorzej od studentów zaocznych?

Walnęłaś to od tak, bez sumiennego przemyślenia sprawy. Ty ze pewnością nie nadajesz się na jakiekolwiek studia. Nawet nie potrafiłaś przestudiować tematu, który wstawiłaś tutaj za główny wątek.

na zaocznych jest tak, że duzo materiału musisz opracowywac sama w domu, dodac pracę i nie mam na nic innego czasu, no i są to płatne studia, gdyby rodzice dawali mi kasę na dzienne to bym się nie wahała i wybrała dzienne.

Flottka!!! jesteś jak dziurawy but na lewej nodze.. pieprzło cie całkowicie... i masz dauna do potęgi n-tej ... jeśli jesteś zadowolona ze swej sytuacji to sie nie wypowiadaj i daj żyć innym.. 99% bogatych lub najbogatszych ludzi na swiecie nie ma studiów, albo są wlasnie po zaocznych... jeśli chcesz być wykształcona bezrobotna albo zarabiać tysąc/miesięcznie to prosze bardzo i nie szerz wiecej swojej pojebanej ewangelii o studiach bo nie masz pojecia... jestem 2x mgr inż. i interesuje sie psychologią człowieka, ludzkich zachowań itd i etc. od 15 lat i taki mój wniosek co do twojej hojowej i nie przemyślanej w żadnym aspekcie wypowiedzi, która mnie nad wyraz wkurwiła!! usuń sie z tego forum i nie wracaj...

wytlumacze Wam to na przykładzie: pracujecie sobie, macie swoje stanowisko, np. kierwoniczka sklepu i przychodzi do Was szef i mówi Pani XXX, wszyscy pracownicy uważają, że to nie sprawidliwe, że Pani jest kierowniczką, a oni nie dlatego od dziś wszyscy będziecie kierownikami, a Pani pensja spadnie, aby wyrównać się z innymi. tak samo jest na studiach, uczyliśmy się w liceum lepiej dostaliśmy się dlatego na dzienne (pomińmy wyjątki) teraz wy przychodzicie, że wy też chcecie być magistrami, bo wcześniej nie mieliście czasu, pieniędzy lub zaliczyłyście wpadke, dlatego teraz zamias jednego magistra jest ich 1000, przez to magister jest tyle wart jak kierwonik w sklepie, gdzie są sami kierownicy. tyle ode mnie ;)

są to ludzie starsi, juz po studiach dziennych najczęsciej, którzy mają pracę i się dokształcaja, naprawdę jestes ograniczona!

kuzwa garkotłuku kazdy mzoe studia przejsc, kazdy!! na dziennych tez bo to nic wielkeigo, kujesz tak jak i w sredniej. idioci mysla ze jak studiuja to sa kims wyjatkowym buahahahhaa

studiowałam zaocznie i co zauważyłam ? Osoby, które pracowały wiedziały duzo więcej a na dziennych (wykładowca opowiadał), że nawet nie wiedza kto jest premierem Polski:D Moja córka teraz studiuje dziennie i aż się dziwie ile ma czasu na imprezki i ile czasu przeznacza na naukę. Jesli taki poziom jest na studiach dziennych to dziękuję:O Owszem są kierunki takie jak politechnika czy lekarski, gdzie nie powinno być studiów zaocznych ale reszta????? Drodzy studenci dzienni... chcecie sobie młodośc przedłuć > koniec kropka.

Tyle, że powtarzam również opinie wykładowców. Którzy sami przyznają, że studenci zaoczni mają znacznie łatwiejszy program

zacytuję: "pracujecie sobie, macie swoje stanowisko, np. kierwoniczka sklepu i przychodzi do Was szef i mówi Pani XXX, wszyscy pracownicy uważają, że to nie sprawidliwe, że Pani jest kierowniczką, a oni nie dlatego od dziś wszyscy będziecie kierownikami, a Pani pensja spadnie, aby wyrównać się z innymi. tak samo jest na studiach, uczyliśmy się w liceum lepiej dostaliśmy się dlatego na dzienne (pomińmy wyjątki) teraz wy przychodzicie, że wy też chcecie być magistrami, bo wcześniej nie mieliście czasu, pieniędzy lub zaliczyłyście wpadke, dlatego teraz zamias jednego magistra jest ich 1000, przez to magister jest tyle wart jak kierwonik w sklepie, gdzie są sami kierownicy. tyle ode mnie" Bo tak jest. Jeśli nie powinno być technicznych zaocznych czy medycznych. To co po w ogóle zaoczne? by kształcić kolejnych socjologów? a może psychologów?