Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Adgjm

..nastoletnie mamy oraz ciaze do lat 19..

Polecane posty

po 30 tce jest lepiej niz jak masz 19 , jestes doswiadvzona i zyjesz pelnia zycia , ja tez mialam 18 lat jak urodzilam corke , skonczylam studia potem nstepne mam swietna prace i wlasna dzialnosc i od kilku lat jak juz mam odchowane dzieci ciese sie zyciem .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale nie jest lepiej po 30
tak bys miala juz dziecko nastoletnie i mozesz smialo zaczynac swoje zycie-imprezy i takie tam. a tak siedzisz w pieluchach. Moja ciocia urodzila w wieku 17 i drugie w wieku 19 i wiesz co?teraz ma 35 lat i zyje pelnia zycia-urlopy,imprezy,zalozyla z mezem zespol,graja po weselach.a ja jak ta sierota siedze w pieluchach:(i zaluje,ze wczesniej nie zdecydowalam sie na dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość droga goniu35
Dobrze że najpierw pozwoliłaś sobie zaznaczyć że cieszysz się życiem dopiero jak Twoje dzieci są większe. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z przedmowczynia moje kolezanki zazdroszcza mi takich duzych dzieci a ja sie smieje HAAAAA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale nie jest lepiej po 30
dlatego mlode mamy-te co was wyzywaja kiedys beda wam zazdroscic!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do goniu , tak dopiero jak wychowalam dzieci moge cieszyc sie z imprez , bo jak byly male nie moglam sie wyspac po imprezach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewela 19
@ do Ewela 19 Ja z kolei nie szanuję takich osób jak ty (jeśli się zastanawiasz dlaczego, to przeczytaj swój post) ...i kółeczko się zamyka. Jesteś - brzydko mówiąc - przykładem współczesnej "doikrowy", be honoru, ambicji, motywacji, planów na przyszłość... marnie z tobą. Jakbyś była inteligentniejsza, bo byś wiedziała, że nie każdy życzy sobie utrzymywania kontaktu z biologicznym ojcem ich dziecka, ani nie każdy biologiczny ojciec dziecka zgłasza chęć brania udziału w jego wychowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewela 19
* bez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o nie mogęęęęę!!!
i na tym zakończy dyskusje i nie zaśmiecajmy im topiku :) żegnam i powodzenia dla wszystkich młodych mam! Nie dajcie sobie wmówić, że jesteście gorsze! Wręcz przeciwnie! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Ewela 19
do Ewela 19 Tak masz rację, ja sama jestem teraz na drugim roku studiów i jest po prostu zajebiście! Nie wyobrażam sobie mieć dzieciaka, to nie dla mnie. Właśnie teraz jest czas na imprezy, każdy normalny Ci to powie! Tylko te co za młodu powpadały mogą sobie tak wmawiać że dopiero po 30 to czas na balangi. Ja się wyszaleje, a później nie będę jakąś pieprzoną dzidzią-piernik, jak szaleć to za młodu! No Ty niestety już tego nie zaznasz, no ale przecież "uśmiech dziecka" Ci wszystko wynagrodzi. :D 🖐️ Ps. szczerze nie zazdroszczę sytuacji i przede wszystkim takiego "wsparcia" we własnych rodzicach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Ewela 19
"ani nie każdy biologiczny ojciec dziecka zgłasza chęć brania udziału w jego wychowaniu." No to napisałam przecież że Cię kopnął w dupę. Potraktował po prostu jak śmiecia. Ja Cię nie chce obrażać! Ja Ci z całego serca współczuję. ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewela! nie slychaj przedmowczyni. Chce-niech szaleje, Ty na to bedziesz miala czas a dziecko mloda mamusie:) a nie starego piernika:D rzeczywiscie glupio ze nie masz wsparcia w rodzicach ale tak sie zdarza. Wytrzymasz-teraz wiesz ze dziecko jest najwazniejsze:) dobrze, ze sie uczysz-bedziesz nie tylko mloda ale i inteligentna mama:D i nie kazdy ma chec imprezowac na studiach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i nie kazdy ma chec imprezowac
"i nie kazdy ma chec imprezowac na studiach!" Przecież ewela napisała że chce więc co ty pierdolisz idiotko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i nie kazdy ma chec imprezowac
SweetMalenka13 Znowu nie popisałaś się inteligencja tak jak stronę wcześniej porównywałaś się do dziewczyn w niechcianej ciąży chociaż sama się starałaś o dziecko... debilka...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prinzesska27
Ewela nie przejmuj sie... Ludzie tak sie wielce unosicie i wyzywacie. Wyzwiska i tego typu wypowiedzi sa zdecydowanie oznaka inteligencji i doroslosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prinzesska27
Do autorki... a planujesz skonczyc szkole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi wydaje sie ze czytasz cos czego nie napisalam! miedzy wierszami! i to ze chcialam dziecka=staram sie o nie? i czy to ze napisalam ze Ewela bedzie miala czas na imprezy oznacza ze twierdze ze nie powinna imprezowac? I widac Twoje slownictwo w stosunku do mnie jestadekwatne do Twojej inteligencji, ale nie bede sie klocila z toba bo jestes wrozka i wiesz "co autor mial na mysli":D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewela 19
Dzięki za dobre słowo, ale sama zaproponowałam im ten układ z jednej strony myśląc o sobie z drugiej o nich, bo są to ludzie czynni zawodowo anie siedzący w domu emeryci, oraz mający na utrzymaniu własne dzieciaki (mam rodzeństwo) i nie uważam, by opłacanie opiekunki mojego dziecka, mieszkania i kosztów utrzymania (przez 9 miesięcy mieszkam w innym mieście ze względu na położenie uczelni) należało do ich obowiązków. Miałam do wyboru to rozwiązanie, albo pójście do beznadziejnej pracy za beznadziejne pieniądze i na studia zaoczne, po których czekałaby mnie tylko trochę mniej beznadziejna praca za nieco mniej beznadziejne wynagrodzenie, choć nadal beznadziejne, więc druga opcja odpadała. Nie mogę pasożytować na rodzinie, bo to dziecko to nie ich wina tylko moja i dlatego oddam im pieniądze, które w tej chwili od nich biorę - a możesz wierzyć, że nie jest mi łatwo ich brać i nie wydaję ich lekką ręką. Jest fatalnie i żadnej młodej dziewczynie, która chce do czegokolwiek w życiu dojść, nie życzę tak nie przemyślanych wypadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądry polak po szkodzie...:/
Ewela 19 trzeba było wcześniej tak myśleć, zmarnowałaś sobie życie przez najbliższe lata, nawet nie będziesz miała kiedy poznać jakiegoś faceta, zabawić się ze znajomymi, odstresować. Masz przejebane. Wiem, że nie powinnam tak pisać ale przysięgam... jak czytam takie historie jak Twoja aż mi się robi lepiej na duchu że ja tak nie mam, czuję się lepsza. Ale nie mówię że jesteś złym człowiekiem czy coś! Po prostu cieszę się że nie skopałam sobie tak życia i że podejmowałam dobre decyzje. :) No a Tobie życzę powodzenia. Przyda Ci się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prinzesska27
Pewnie nie jest ci latwo... Ja mam znow inny problem--od 9.5 roku walcze z nieplodnoscia bo nie moge miec dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewela 19
Nie, bo wtedy miałby prawo do widzeń, a ani ja ani moi bliscy nie chcemy go w życiu dziecka. On zresztą też nie ma ochoty płacić, ani się nim interesować, więc nam to że tak powiem na rękę. Jeszcze tylko 4 lata się przemorduję i będzie lepiej. Nie będzie nam w życiu do niczego potrzebny. Dam radę utrzymać i siebie i dziecko bez udziału osoby trzeciej (chwała Bogu robię dziennie dobry kierunek na dobrej uczelni, który zapewni mi w przyszłości godziwą pracę za przyzwoite wynagrodzenie ...natomiast po zaocznych albo prywatnych przyszłość stałaby pod jednym wielkim znakiem zapytania, dlatego masowo odradzam tę opcję każdemu kogo spotkam, bo tak wyglądają realia rynku pracy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem Ci ze bardzo ddobrze zrobilas. Studia itd. Myslisz o przyszlosci. A co do ojca dziecka, to rozymiem. W przyszloscii na pewno bedzie lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wychodze z założenia......
Prinzesska27 ja wychodze z założenia że lepiej w ogóle nie urodzić niż byc w niechcianej ciąży i fatalnej sytuacji. Na prawdę Ty się ciesz tym co masz. Masz faceta, prace, mieszkanie i pewnie wiele innych rzeczy. Jesteście ustawieni i macie siebie. jak nic nie wyjdzie to jeszcze jest adopcja. Chyba że uważasz że takie dzieci są gorsze (to już świadczy tylko o Tobie- oczywiście nie najlepiej) . A jak zaadoptujesz to przynajmniej cały czas bedziesz miała fajne ciało i będziesz bez wiadra na dole. Wiem że chamsko napisałam ale jakieś korzyści też przeciez z tego są. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewela 19
A żebyś wiedziała, "mądry Polak po szkodzie". Święte słowa. Dlatego zanim którakolwiek z was mająca jakiekolwiek ambicje i chcąca do czegokolwiek w życiu dojść ściągnie majtki, niech się 10 razy zastanowi. - Może to co teraz napisałam jest mało eleganckie, ale taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Ewela 19
do Ewela 19 ależ Ty głupia jesteś! No przecież ściągaj od niego alimenty! jak nie chce widzieć dziecka to jeszcze lepiej, bo będzie płacił i się nie interesował ani Tobą ani dzieciakiem! Głupio robisz facet chyba wiedział kogo brać do łóżka skoro Cię przeleciał i poszedł w cholerę wiedząc, że nie będzie ponosił żadnej odpowiedzialności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewela 19
Prinzesska27, przykro mi że wam się tak ułożyło. Dla mnie jest to temat odległy, ale intuicja podpowiada mi, że być może przez to że tak bardzo wyczekujecie tej ciąży i tak bardzo się o nią zabiegacie, ona się na przekór nie pojawia. Może wrzućcie na luz. Bo jeśli się badaliście i wyniki nie wskazały wyraźnych problemów z płodnością, to jest to sprawa mózgu. Skrupulatne liczenie dni płodnych i tym podobne fanaberie, którym towarzyszy stres, tylko pogarszają efekty waszych starań. Może przestańcie się starać, zacznijcie swobodnie współżyć i cieszyć się bliskością?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prinzesska27
U Mnie sytuacja jest skaplikowana-jestem po 4 poronieniach i 1.5 roku temu okazalo sie ze mam uszkodzone jajowody. Dlatego Przykre to , ze niektore osoby traktuja macierzynstwo jak cos tak oczywistego. Ja wiem ze to jest ogromny dar.. A SKAD ty mozesz wiedziec co ja mysle o adopcji? Do adopcji potrzebny jest staz malzenski , ktorego ja nie mam bo 3 dni temu wyszlam za maz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewela 19
@ do Ewela 19 Sama nie wiesz co piszesz dziewczyno. Pozew o zasadzenie alimentów = (w naszym przypadku) automatyczne wszczęcie postępowania o ustalenie ojcostwa + wyrażenie przeze mnie świadomej zgody na przyznanie ojcu praw do dziecka, które powyższy proces implikuje (czego, jak już podkreśliłam sobie nie życzę). Sytuacja jest chyba dość prosta i klarowna, nieprawdaż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×