Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

Gość oczekująca79
strzałka ale z ciebie mądralińska... wszyscy pisza o wszystkim, nawet o d*upie Maryny, a ty sie tu czepiasz Kwiatka. Jesli masz juz dosyc jej "opowiesci" to po prostu ich nie czytaj. (omijaj jej wpisy) Nie czepiaj sie osob, ktore i tak maja cięzko w życiu i moze po napisaniu moze i 1000 razu tego samego jest im lepiej. poznanski kwiatku :* trzymaj sie kochana i nie smuc. I dla Ciebie jeszcze zaswieci słoneczko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jak dłużej posiedzę to mnie boli podbrzusze. Dlatego teraz nie siedzę, tylko ciągle leżę ;-) Żeber nigdy nie czułam, ale myślę, że różne osoby w różnych miejscach boli i strzyka przy okazji tego naszego błogosławionego stanu :-) Trudno się też nie zgodzić ze strzałką. Co do punktów 1 i 2 to już jakby nie ma co nad rozlanym mlekiem. Dziecko jest i na pewno będzie szczęściem dla matki, więc pewnie nie ma tego złego. Co do 3 i 5 - na to wciąż jest czas, ale może te decyzje muszą w dziewczynie dojrzeć. Ja jestem bezwzględnie zdania, że ciężar utrzymywania dziecka spoczywa na obydwojgu rodziców, więc dzielenie się kosztami badań itp w czasie ciąży, a potem wspólne utrzymywanie dziecka to powinna być norma. Na alimenty nie ma się co obrażać, bo to świadczenie na rzecz dziecka, a nie na rzecz matki, więc matka nie powinna unosić się honorem i pozbawiać dziecka dodatkowych środków - tym bardziej, że one nie są na rok lub dwa, ale na solidny kawał życia dziecka. Podobnie złym pomysłem jest wpisywanie w akcie urodzenia 'ojciec nieznany', bo człowiek musi mieć swoją tożsamość. No i oczywiście nie można pozbawiać dziecka kontaktu z ojcem. Znam jedną parę, której urodziło się wspólne dziecko, teraz nie są ze sobą, a matka i rodzina matki utrudniają ojcu kontakty z dzieckiem. Chłopak i jego rodzina sądownie dochodzą prawa do widzenia się z dzieckiem, a w międzyczasie te kontakty są przez rodzinę matki ograniczane tak bardzo jak to możliwe. Dziewczynka rośnie bez ojca, mimo że jemu bardzo zależy na kontakcie z dzieckiem. Myślę, że z takiej sytuacji nic dobrego dla dziecka nie wynika. Dlatego polnemu kwiatkowi życzę szczęścia i dużo życiowej mądrości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I się kwiatku nie rozklejaj, bo z czasem wszystko sobie poukładasz i będzie jak trzeba. Tylko po drodze słuchaj dobrych rad i pilnuj formalności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poznański kwiatku - wierzę, że bywa ciężko. Może po prostu przez czas ciąży nie zamartwiaj się tym, co to będzie, bo musisz mieć teraz święty spokój. A potem usiąć z chłopakiem i - jak trzeba będzie - z rodzicami chłopaka i ustalcie, jak co ma w przyszłości wyglądać. Podsyłam przydatne przepisy kodeksu rodzinnego i opiekuńczego: Art. 141. 1. Ojciec nie będący mężem matki obowiązany jest przyczynić się w rozmiarze odpowiadającym okolicznościom do pokrycia wydatków związanych z ciążą i porodem oraz kosztów trzymiesięcznego utrzymania matki w okresie porodu. Z ważnych powodów matka może żądać udziału ojca w kosztach swego utrzymania przez czas dłuższy niż trzy miesiące. Jeżeli wskutek ciąży lub porodu matka poniosła inne konieczne wydatki albo szczególne straty majątkowe, może ona żądać, ażeby ojciec pokrył odpowiednią część tych wydatków lub strat. Roszczenia powyższe przysługują matce także w wypadku, gdy dziecko urodziło się nieżywe. 2. Roszczenia matki przewidziane w paragrafie poprzedzającym przedawniają się z upływem lat trzech od dnia porodu. Art. 142. Jeżeli ojcostwo mężczyzny nie będącego mężem matki zostało uwiarygodnione, matka może żądać, ażeby mężczyzna ten jeszcze przed urodzeniem się dziecka wyłożył odpowiednią sumę pieniężną na koszty utrzymania matki przez trzy miesiące w okresie porodu oraz na koszty utrzymania dziecka przez pierwsze trzy miesiące po urodzeniu. Termin i sposób zapłaty tej sumy określa sąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strzałka :)
dziewczyny, to był podszyw :( to wszystko to nie ja pisałam, dziwię się, że nie poznałyście, przecież już trochę razem piszemy :( mnie tu nie było od 14:24 strzałka :) - to był mój ostatni wpis, wcale mnie nie było na internecie od tamtej pory, a ktoś specjalnie pisał jakieś świństwa do Was pod moim nickiem :/ a już kiedyś pisałam, ze nie mogę go zaczernić :/ ale jestem zła, wróciłam przed chwilą ze strasznie męczących zakupów z mężem, wchodzę zobaczyć o czym pisałyście i pierwsze co rzuciło mi się w oczy to "strzałka ale z ciebie mądralińska..." i nie wiedziałam nawet o co chodzi :( z resztą jak ktoś nie wierzy to można to sprawdzić po IP... eh, tak się zdenerwowałam, że nawet nie przeczytałam Waszych innych wypowiedzi (tylko wyszukałam te podszywa) więc przeczytam i odpiszę jeszcze raz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strzałka :)
eh, tak się zdenerwowałam tym podszywem, że rezygnuję, nawet mi się nie chce czytać :( mąż mówi, ze jak mnie zablokowali (w ogóle bez powodu ale nie reagują kompletnie na maile z prośbami o odblokowanie) to tylko na kompie, więc spróbuję zaczernić nick na komórce i może uda mi się tu z nim logować... eh, pokombinuję coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha, udało się, już nie będzie głupich podszywów :) dziś byłam z mężem cały dzień na zakupach, strasznie się zmęczyłam, ale musimy zrobić remont łazienki i oglądaliśmy wszystko co tylko możliwe (od płytek, przez umywalki, do brodzików) Poznanski Kwiatku, szkoda, że nie zauważyłaś, że to kompletnie nie mój styl pisania (chociażby to, że ja zawsze używam Polskich znaków i interpunkcji), bo ja z chęcią czytałam Twoje wypowiedzi i po to jest forum, żeby się wyżalić, więc mam nadzieję, że podszyw nie popsuł Ci aż tak mocno humoru... dasz sobie radę, widać, ze jesteś silną kobietą! Teraz dziecko jest najważniejsze, więc nie możesz się denerwować... przemyśl sobie dokładnie czy jest sens utrzymywać z nim jakikolwiek kontakt i jeśli dojdziesz do wniosku, że tak to musisz z nim parę rzeczy ustalić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może niech się wszystkie lepiej zaczernią :-) Wiecie co, miałam dziś wieczorem wrażenie, że mi z boku podbrzusza coś plumka, ale nie wiem, czy to dzidziol, czy jakieś jelito. Chciałabym, żeby był dzidziol :-) A poznański kwiatek na pewno da sobie radę. Ja tylko jestem bardzo wyczulona na pilnowanie na chłodno wszystkich formalności, bo z racji swojej pracy nie raz się spotykałam z sytuacjami, w których kobieta najpierw odpuściła dla świętego spokoju, a potem tego żałowała. No ale na wszystko będzie czas po porodzie. Postanowiłam wykorzystać czas leżenia plackiem na oglądanie filmów i na dobry początek obejrzałam dziś Crazy Stupid Love i Notebook - oba z Ryanem Goslingiem - ten pierwszy b. fajny, ten drugi - totalny wyciskacz łez, też b. mi się podobał. Na mojej liście mam jeszcze 5 filmów, potem muszę stworzyć nową listę. W sumie jak się ma nieoczekiwanie dużo czasu wolnego, warto ten czas konstruktywnie wykorzystać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do filmuw sercowych to ostatnio ogladalam "P.S Kocham Cie" powiem wam ze kilkanascie razy plakalam w poduszke a.ogladalam go na youtubie na telefonie bo moj M ciagle na playstation 3 gra wiec tv zajety....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witammiłe panie w niedzielny poranek. Mnie co prawda plecy nie bolą ( tylko wiecznie glowa ), ale mam inna sprawe. Ostatnio kilka razy zdazylo mi sie poczuc jak moja macica sie wysuwa do przodu. Nie wiem czy umiem to dobrze opisac bo to strasznie dziwne uczucie. Normalnie jak sie zaraz potem poloze to czuc ze macica wystaje bardziej z brzucha. Potem sie "wchłania" . Jest to na tyle silne odczucie ze mysle, ze to raczej nie dziecko bo za wczesnie na takie doznania, ale kto wie? Mialyscie cos takiego? Moze jelita sie od spodem przesuwaja...? Nie mam pomyslu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stella, jak Pamiętnik Ci się podobał to przeczytaj książkę. Mega wrażenie na mnie zrobiła. A pamiętacie jak wczoraj pisałam, że mam + 2,7? Dziś stanęłam na wadze a tu plus 4. Przecież to nie możliwe żeby przytyć ponad kilogram przez 1 dzień? .....:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwiatku polny, jeszcze raz się wtrącę. Pracujesz lub uczysz się? Czy siedzisz w domu? Bo jak w domu to znajdź w sobie trochę chęci i silnej woli i przysiądź nad tymi sprawami alimentacyjnymi bo jak dziecko się urodzi to nie bedzie czasu. A jak i tak nic innego nie robisz....bo i tak masz caly czas to w glowie. To zamiast myslec cos z tym zrob, od razu poczujesz sie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strzałka faktycznie nie poznałam, bardzo Cię przepraszam 🌼 zrobilo mi sie niesamowicie przykro ale juz w miare ok. Dobrze ze sie zaczernilas :) ja studiuje na UJ, na razie mam przerwe bo musialam lezec, starac sie bede o urlop zdrowotny. Tylko szkopul w tym ze ja nie chce zeby on mial jakikolwiek kontakt z dzieckiem... Wole radzic sobie sama nawet jedzac tylko chleb ze smalcem... Dziewczyny, moze to nie jest zbyt madre ale ja Kubie nie zamierzam nawet mowic ze dziecko sie urodziło. nic nie odzywa sie teraz nie interesuje malym. cala noc przez niego plakalam zapuchnieta jestem jak byk oczy czerwone nie wiem co robic. Dobrze ze nikt nie moze wejsc do mojego serca czy glowy bo by wtedy stracil wiare w cos takiego jak szczescie..bezpowrotnie. Nie mam już sił na nic 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelka - ja tak mam. Gin mowi, ze to normalne, bo macica 'sie uklada'. Cokolwiek to znaczy, uczucie jest dosyc dziwne :-) Ksiazke przeczytam chetnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwiatku - bez sensu. Nie masz prawa skazywac dziecka na smalec (b lubie zreszta) kiedy dziecko ma prawo do alimentow. Znajdz sensownego adwokata to Ci sprawnie poprowadzi sprawe. I musisz powiedziec chlopakowi o dziecku i dac dziecku szanse na to, ze bedzie mialo kontakt z obydwojgiem rodzicow. Pogadaj ze znajomymi z tzw. rozbitych rodzin to sobie wyrobisz poglad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic sie nie zapyta, wysłałam mu nawet zdjecia Maluszka ma w dupie. To ja mam potem go przyjac jak gdyby nigdy nic o jestes moj kubusiu jak sie ciesze, poznaj to jest nasze dzieciatko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę kilka wątków z mojego własnego zyciorysu:) Strzałka kiedy robisz remont łazienki? Bo ja zaczynym koło środy kapitalka: kafelki, umywalka, zmiana wanny na prysznic (mój M sie uparł a mi po leżakowaniu w ciepłej wodzie średnio usmiecha się teraz stanie w dodatku, że będę coraz cięższa) no i zakup nowego junkersa. Stary pamięta powstanie tego bloku i przy odkręcaniu ciepłej wody ma takie pierdolnięcie, że aż ogień z niego idzie na szczęście już przywykłam ale początki były zabawne:) Na szczęście nie płacimy za remont tylko robi go nam właścicielka mieszkania kuzynka męża złota kobieta na prawdę. Madzia pisałas, że mąż gra na ps3? Patrz a ja myślałam, że mój dziś w pracy a on siedzi u ciebie?:) Mam to samo masakra jakaś:) Jeszcze na walentynki kupiłam mu gre F1 a niech ma co mi tam:) Kwiatku jeśli mogę się wtrącić jak dla mnie totalną głupotą jest odseparowanie ojca od dziecka to, że Wam nie wyszło nie znaczy, że dziecko ma na tym cierpieć. Kiedys jak twój syn lub córka zapyta cię jak to było z tatą to co skłamiesz? Dziecko kiedyś dowie się prawdy a wtedy oby tylko nie zapałało do ciebie negatywnymi uczuciami bo to troszkę egoistyczne tobie nie wyszło to bach i dziecko też nie ma kontaktu. Nie obraź się proszę ale wydaje mi się, że źle robisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej ależ tu są kłótnie, i to przez głupią 1 osobę co się podszywa, eh... A co do bóli to mnie boli pod podbrzuszem nad kością łonową, może to być macica? Kurcze sama nie wiem a zapomniałam zapytać lekarki, u mnie jest jeszcze to że jak będzie mnie boleć tył pleców i brzuch to mam natychmiast jechać na pogotowie, ale narazie jest ok tylko ta macica chyba się rozciagą tak sobie tłumacze, a pod żebrami mnie nie boli i tylko ta nieszczęsna kość ogonowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MIlka, Strzałka ja też sobię łazienkę ale my od podstaw też wcześniej oglądałam wszystko, ale teraz narazie mogę tylko na internecie;) Do lipca trzeba się wyrobić że wszytskim, bo mój M sam soie wszytsko robi po pracy więc trochę nam to potrwa, ale juz mam kibelek i podłgę żebym nie musiała na dół schodzić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie powiedzcie mi co to za sens wchodzić w d**pę komuś komu wcale na dziecku nie zależy? Można posądzić go o alimenty i tyle, a potem pozna fajnego faceta który pokocha jak swoje i nada mu swoje nazwisko, ile ludzi tak miało, po co na siłe się uszczęsliwiać skoro ktoś ma nas gdzieś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×