Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

No własnie ja też dbam o higienę małej a tu coś takiego zobaczymy. I nie kochana nie śmieję się z faktu, że ktoś decyduje sie na drugie dziecko bo ja chwilowo nie chcę ale wiem, że w przyszlości chiała bym aby Zuzia miała rodzeństwo, podziwiam osoby takie jak ty które decyduja się na dwójkę z małą różnicą wieku ja po prostu muszę dojrzeć do tej decyzji bo chwilowo nie czuję żadnej potrzeby posiadania drugiego dziecka ale sądzę, że to przyjdzie z czasem. Dla kuzynki wiekszy szacun też za to, że jej mąż jest z tych co to uważają, że kobieta jest od zajmowania się domem i dziećmi i on ani nie pomaga w porządkach domowych ani za bardzo do dziecka się nie garnie choć wygladaja raczej na szczęsliwe i zgodne małżeństwo a mała lgnęła do taty jak tam byłam:) Cóż mnie też pewnie prędzej czy później weźmie ochota na drugie dziecko ale na razie chciała bym zrobić coś w kierunku zawodowym choć by ten staż, cóz jutro idę na rekonesans po szkołam więc laseczki trzymajcie kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ho ho ale sie rozpisalyscie, wolna niedziela wiekszosc chlopow w domu to wiecej czasu wolnego dla mamusiek ;) Alez te Wasze dzieciaczki zdolne ze juz smigaja na nozkacgh, u nas raczkownie i stawanie przy wszystkim i nawet sama stoi bez trzymanki i radocha z tego jest i tak jak Milka pisze wszedzie jej pelno coraz trudniej ja ogarnac i uwielbia robic "porzadki" na polkach ;) U nas pogoda tragedia non stop deszcz kapie, chyba pogode z Irlandii przywiezlismy bo jest identycznie, wczoraj to nawet wyjsc nie mozna bylo bo padalo, dzis z tatusiem pol godziny na spacerku byla i zaczelo chlapac a mala w domu nosi ;) na dworze wiecej atrakcji i czas szybciej leci. Tym bardziej ze zamowilismy malej rowerek na dzien dziecka, od cioci dostala tez hustawke ale nawet jej nie wyprobowalismy przez ten deszcz. Kropelka i Stella gratuluje awansow. Ja do pracy mialam wrocic w sierpniu i juz wiem ze przedluzam wychowawczy do przyszlego roku , jak skonczymy remont domu i sie przeprowadzimy pomysle nad powrotem,popracuje z rok i moze wtedy zdecydujemy sie na druga dzidzie. Stella pozazdroscic ze Mati wode chce pic u nas woda jest fuj. Czy u Was tez jest tak ze jak pojdziecie z dziecmi do rodziny to wpycaja Wam slodycze ? Mnie to juz szlag trafia i jeszcze tekst "ale masz tych rodzicow takie dobre i nie cca Ci dac" szwagierka sie ostatnio na mnie obrazila, kiedys bylysmy w odwiedzinach wpychala malej jakies nadziewane ciastko,mowie ze ja nie daje takich rzeczy ze ma swoje biszkopciki i od czasu do czasu jej daje a na slodycze ma jeszcze czas, wyjela wiec danonka mowie ze tez jej jeszcze tego nie daje i ze jak dla mnie za duzo cukru.Jakos to przelknela. Przedwczoraj tez bylysmy w odwiedzinach a coicia znow mleczna kanapke malej wpycha, wiec jej zabralam i mowie ze nie daje takich rzeczy, ze ma deserek z owocow i walnela focha. i tak w kolko gdzie nie pojdziemy to chca pasc to nasze dziecko tymi pysznosciami. Szwagierka ma cztero letniego syna co nic nie chce jesc ale slodycze je a mama wielce sie dziwi ze kolacji nie chcial zjesc jak przed kolacja dostal monte, mleczna kanapke i czekoladke. Wiadomo co lepsze, ja tam tez wole sie nawpierniczac czekoladek zamiast jesc kanapki ;) Wczoraj po raz pierwszy od xxx czasu wyszlismy wieczorem z chlopem, az na trzy godziny :P, byl festyn w miescie a ze mala szybko zasnela postanowilismy sie przejechac i przy okazji zjesc jakas pizze, a ze babcia mieszka na dole to tylko zagladala do malutkiej. W koncu jest jakis pus mieszkania z rodzicami w tym samym domu :P bo poki co widzialam same minusy ;) Mala spala jak zabita nawet nie zauwazyla ze starych nie ma, ale oczywiscie ja mialam mega stresa, zawsze wychodzilismy osobno albo ja albo chlop i jedno zostawalo wiec balam sie jaka bedzie jej reakcja jak sie obudzi, zreszta znacie to :P komu ja sie tlumacze..... Kikaa moze Bartusiowi zeby ida? Nasza gwiazde tak te gorne jedynki mecza, jedna juz sie przebila, druga tez wyjdzie na dniach i mam nadzieje ze bedzie troche spokoju z zebami, bo teraz to wyglada tak: zasypia okolo 21 i tak do 1-2 spi spokojnie a pozniej musze ja brac do nas bo inaczej wrzask spi z raczkami na mojej twarzy, wierci sie kreci, co chwile pobudka na cycka a nie daj boze jak mama glowe obroci to krzyk, a jak do ubikacji w nocy wyjde to taka histeria ze ostatnio musialam chlopa budzic zeby ja potrzymal bo juz myslalam ze sie w gacie zleje i co probowalam wyjsc z lozka to kurczowo sie mnie trzymala i plakala. Luna znam kilka takich przypadkow ze zabki wyszly dopiero po skonczonym roczku, a u Ciebie i meza jak bylo z zebami? Pytalas rodzicow? Matko jak sie rozpisalam, Neli to dowod na to ze forum nie umiera :P Izzka fajnie jak by Wam ise udalo braciszka trafic ;) zreszta z siostrzyczka tez sie Daria dogada a tatus bedzie mial trzy baby w domu ;) ja bym nawet wolala druga dziewczynke, ze wzgledu na oszczednosc a tak znow wszystko kupic w wersji "chlopiecej" Uciekam sie kapac i troche poczytac ksiazke poki ssak spi spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
werka u nas to samo z słodyczami a jak mówię, że ja dziecku takich rzeczy w domu nie daje to wszyscy zdziwieni. Nie jestem jakimś przeciwnikiem słodyczy bo jeśli ktoś da małej to nie protestuje pilnuje tylko ilości żeby było tak na spróbowanie tylko. Natomiast wczoraj byliśmy u znajomych i kolezanka dała chyba 2 rurki z takim słodkim strasznie nadzieniem mała wciągała aż jej sie uszy trzęsły ale jak kumpela chciała dać więcej to juz powiedziałam dość i tak był problem bo mała przez to mleka w domu nie chciała:( Swoją drogą zauważyłam, ze Ci znajomi krzywo na mnie patrzyli jak mówiłam, że wydłużyłam Zuzi godziny między posiłkami (koleżanka stwierdziła, że mała zeszczuplała) wyszłam na taka co to dziecko głodzi żeby tylko je na siłę wyszczuplić:( Ogólnie nie rozumiem tego wiecznego dawania dziecku słodyczy to już mogli by dać jakąś paróweczkę dobrą niż czekoladę. Moja teściowa wciskając Zuzi kawałek placka stwierdziła, że dziecko musi poznawać wszystkie smaki:( A i byłam w szkole nic nie załatwiłam Pan dyrektor wygłosił długą męczącą przemowę z której wynikało, że może odezwie się w lipcu lub sierpniu bo wszystko zależy od rekrutacji-ilu uczniów złoży papiery:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooo... jestem mile zaskoczona że tyle dziewczyn się odezwało :D chociaż jest co czytać. Ja dzisiaj miałam problem z kafe bo wogóle mi sie nie otwierało i to kilka razy :/ Kropelko i Stella gratuluję awansów. Luna- ja też mam kartę z rosmana ale narazie nic mi nie wiadomo że dadzą jakiś prezent a to już nieco ponad 3tyg i roczek :) Marka-czemu chcesz przestawić na jedno spanie w ciągu dnia? Wtedy ma lepiej spać w nocy czy ta dzienna drzemka bedzie dłuższa? Kika- więc doczekałaś sie raczkowania :) Werka- mnie też drażni jak ktoś daje małemu coś słodkiego a ja mówię że mu tego nie dam to zaraz słysze że jestem zła mama bo dziecku żałuje! To teściowa tak komentuje, jak ona mu nawet daje takie twarde cukierki kukułki itp, no mądre to że ho ho... przecież o zadławienie nie trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i dostałam wczoraj mleko takie prosto od krowy, dzisiaj zagotuje, rozmaje z wodą i zobaczę czy małemu posmakuje. Niech spróbuje jak mleko powinno smakować bo to ze sklepu to już nie to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i ja, nie mam czasu długo pisać, bo u nas mega katar a przy tym marudzenie, macie może jakieś sposoby na udrażnianie zatkanego kindolka?? Oglądają Wasze dzieciaki TV?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anecior- na katar nie mam żadnego sposobu, trzeba to przetrwać jakoś :(. U nas rzadko teraz jest właczony tv a Filip czasem oglada a czasem nie zwraca uwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stella, gratulacje. U mnie też podwyżka obiecana jeszcze przed zajściem w ciążę. Zresztą powiedziałam swojej szefowej, że nie widzę siebie w zespole, w którym wszyscy mamy takie same zadania a zarabiamy mocno nierówno. Zoche przezwyczajamy do sypiania po obiedzie, żeby w żlobku było jej łatwiej. Nie widzę w ogóle tego żłobka. Chyba się zapłaczę :-( Zocha pije głównie wodę. Czasem herbatkę z hippa ale z mniejszą ilością granulatu. Czasem jakiś soczek rozwodniony, ale bardzo rzadko. A jeśli chodzi o słodycze to nikt u nas jej nic nie wpycha. Pytają czy mogą i zwykle proponują jakieś nieprzesadzone rzeczy, np placek drożdżowy albo kawałek chlebka z wędliną. To co narmalnie zocha jada. Nikt nie próbował żadnych batonów, czekolady, danonków itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam się i ja :) Milka Zuzia super sobie chodzi i pokonuje progi. A jaka śliczna z niej dziewczynka. Marka gratki dla Filipka pierwszych kroczków. Super sobie radzi. Szczęśliwa Piotruś mnie rozbawił z głową w pralce :) dzieciaki mają genialne pomysły :) My po chrzcinach siostrzenicy dobrze że się chociaż pogoda zrobiła na niedzielę, bo dzisiaj pada cały dzień. Tosiak po raz pierwszy nie był grzeczny w kościele mąż musiał wyjść z nim. Na sali też nie był aniołkiem. Coś jakiś diabełek w nigo wstąpił ostatnio i tylko mama. Jutro postaram się wrzucuć jakieś foty, reszta za 3 tygodnie jak fotograf udostępni :) Idą mu dwa ząbki na dole, noce dalej masakryczne. Metoda Neli na głodniaka z mlekiem już nie skutkuje, jak widzi butlę to w płacz więc koniec karmienia piersię na razie nie wchodzi w grę jak tak dalej pójdzie to będę karmić i karmić i karmić :) Ostatnio Tosiak się nauczył wkładać piłeczki do żyrafki i ciągle przy niej siedzi i ją karmi :) o do takiej http://allegro.pl/fisher-price-interaktywna-zyrafa-z-pileczkam-k8844-i3286723661.html super u nas się spisuje ta żyrafka. Nauczył się jeszcze naśladawać konika i tak "mlaszcze " językiem, nie wiem jak to opisać ale pewnie wiecie o co chodzi :) Do chodzenia samodzielnego jeszcze daleka droga, na razie na czworaka wszędzie do celu dojdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miska dzieki:) niestety z balkonu nici u nas od kilka dnu pada non stop z burzami to co na filmie to było przed burzą straszna duchota dlatego siedziałysmy na balkonie. U nas pewniakiem idzie górna dwójka mała jest strasznie płaczliwa:( Budzi sie w nocy po kilka razy i zasnąć nie może. 15 czerwca jesteśmy na weselu i powiem Wam, że już mnie to stresuje bo mała ma spać u teściowej, mam tylko nadzieję, że jej nie będzie budzić się w nocy bo będziemy musieli skrócić pobyt na weselu. A mała przechodzi samą siebie jesli nie męczy jej ząbek to jest nie możliwa, w ciągłym ruchu wiecznie usmiechnięta. dziś raczkuje ale patrzy pod siebie, głowa spuszczona i szybko leci przed siebie aż spotkała ścianę! Płaczu było troszkę a my z mężem smialiśmy się jak osły tak komicznie to wyglądało. A powiedzcie mi czy wy też macie taki problem z jedzeniem przy dzieciach? Zuzia jak widzi, że jem to masakra chodzi wokół mnie, pcha głowę między moje nogi no i krzyczy na mnie, nie jest to płacz tylko taki krzyk przypominajacy o sobie. Dlatego teraz jem w pospiechu gdzies nad szafką gdzie mnie nie widzi, bo w spokoju zjesc nie można a i zaraz wyjaśniam robi tak nawet zaraz po karmieniu:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anecior katar niestety trzeba przetrwac, tez przerabialysmy to raz i meczarnia byla straszna a zwlaszcza w nocy, o soli morskiej na pewno wiesz, mozna jeszcze smarowac pod noskiem mascia majerankowa, nam pediatra doradzila tez psikanie nasivin, pomagaly nam tez cieple kapiele w rozgrzanym pokoju, tak zeby szkrab pary powdychal, wtedy latwiej sie sciaga katar przed snem a i polecam masc pulmex baby (chyba tak sie to pisze) smarowalam malej plecki i klatke pieriowa na noc i rano ,u nas pomagalo. Milka moja niuśka tez jest ciekawska i zaraz pedzi do nas jak cos jemy zeby sprawdzic co to takiego albo pogrzebac w talerzu a jak wsadze ja np do lozeczka i jem cos obok to tez krzyczy ale daje jej wtedy cos do chrupania zeby sie zajela swoim jedzonkiem ;) albo podobnie jak Ty chowam sie i jem po katach ;) I tez jestem pod wrazeniem jaka jest energiczna, coraz ciezej nadazyc dzis to dwa razy lapalam ja w locie jak spadala z naszego lozka uff ale cale szczescie zdazylam, nauczyla sie stawac bez trzymanki i nie chce dac raczki ani sie potrzymac i po chwili leci, czasem wali sie po glowie, po chwili wstanie i znow upada i tak w kolko, a na czworaka zapiernicza po calym domu, dzis ja przylapalam przy misce kota, dobrze ze zajrzalam co tam tak cichutko siedzi bo znajac zycie to by probowala jesc ;) Wulkan energi az sie boje co bedzie jak zacznie chodzic ! Wasze dzieci tez tak chlapia podczas kapieli? Poki co uzywamy wanienki ze stelazem i kapiemy w sypialni i od jakiegos czasu wszystko jest zalane a tatus ktory zazwyczaj kapie musi sie caly przebierac. Chlapie raczkami, nozkami jest przy tym mnostwo smiechu i pisku a przy wyciaganiu z wanienki histeria... Eh szkoda ze taka pogoda kiepska, mozna by bylo w baseniku sie popluskac :( albo na jezioro pojechac chociaz nozki pomoczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jesli chodzi o tv to nasza corcia oglada ale jedynie reklamy ;) nic innego jej nie interesuje,jak tylko slyszy jakas ze swoich ulubionych to rzuca wszystko i pedzi przed tv i tak siedzi i alboo sie cieszy albo siedzi jak zahipnotyzowana a i czasem jak kanal muzyczny wlacze to tez rzuci okiem i potancuje przy tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Wpadam do Was z takim pytaniem. Mój syn dostał pieniążki na Dzień Dziecka. Chciałabym kupić mu coś do ogrodu. Myślałam o wodnym placu zabaw ale nie wiem czy nie lepiej kupić basen rodzinny żebyśmy też z mężem korzystali. A takiemu maluchowi prawie rocznemu trzeba podgrzewać wodę? Bo jeśli tak to ciężko będzie wlewać do takiego dużego rodzinnego Mam mętlik w głowie. Podpowiedzcie jak to u Was wygląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratuluję awansów:) werka, współczuję, że nawet do ubikacji ciężko ci wyjść. Myślałam, że tylko mój ma takie humory a tu proszę:) ze słodyczami też się wściekam. dziś mały został chwilę u moich rodziców i jak przyszłam to się dowiedziałam, że dali na spórbowanie jakiegos czekoladowego wafelka. Wkurzyłam się bo jestem pewna, że zjadł więcej. ale to jak grochem o ścianę. Zarówno moi rodzice, jak i teściowie twierdzą, że mały musi wszytskiego spróbować. ja jetem zdania, że im później tym lepiej. madzii, nie wiem jaka powinna być temperatura. My jak chodzimy na basen to jest ok. 30 stopni. Myślę, że w lato wystarczy mniej ale ile to ciężko powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kobietki!!! ...No w szoku jestem ile tu napisane!!! forum żyje!!! :-) ...Dziewczynki gratulacje awansów!!! u mnie podwyżka od lipca więc nie narzekam :-) za spec. też parę groszy dostanę co miesiąc :-) nowe mebelki do pokoju nam się marzą :-) ...Gosia sypia przeważnie 2 razy w ciągu dnia, taką ma potrzebę więc niech śpi. Kropelko a od kiedy ten żłobek??? Nowa niania spoko babka. Gosia zadowolona. Bardzo ją chwali że tak ładnie je, taka grzeczna :-) My na dzień dziecka męża siostrę gościliśmy z jej synkiem 4,5 latkiem więc atrakcji było co niemiara. Park linowy, przejażdżki koniem, a wieczorkiem plac zabaw. Wczoraj zabraliśmy Gosiaka do figlolandii. Masakra, 1,5 godz szaleństwa... trzeba koniecznie to powtórzyć. Za 5 zł dziecko do roku może siedzieć tam bez ograniczeń. Jedyne czego się mała boi to krzyczących i podbiegających znienacka dzieci... basen mamy w planach, czekam aż koleżance zdejmą szynę z ręki i zabieramy swoje córki na wodne szaleństwa. A w niedzielę byliśmy na Kortowie na plaży, Gosia jak się dopadła wody to był płacz jak ją z niej wyciągnęłam :-) ...Izzkka cieszę się, że wszystko już w porządku. Niech sobie Maluszek rośnie zdrowo i spokojnie. Ja poluję teraz na allegro na stoliczek edukacyjny, bardzo mi przypadł do gustu taki firmy smily play, może uda mi się kupić używany za ładne pieniążki a jak nie to przecież imprezka urodzinowa wkrótce :-) ...Gosia chodzi przy meblach, czasem się puści ale sama nie idzie jeszcze, raczej ostrożna jest.Wczoraj dopiero 11 miesięcy skończyła więc jeszcze ma czas.A pije wodę niegazowaną, czasem jakiś maminy soczek ale średnio lubi. tych kupnych też nie bardzo. Woda jest najlepsza!!! ...Bardzo chaotycznie dziś piszę... sorki. Podeślę fotki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzi- wydaje mi się że jak nalejesz nawet zimną wodę do basenu i postoi na słońcu tak ok 2godz to się zagrzeje :) Marka- gratuluję pierwszych kroczków, fajnie Filipek chodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...Miśka! Ależ Ty masz wspaniały plac zabaw w domu!!! Żadnej Figlolandii Wam nie potrzeba :-) ...Zuzia przesłodka jak zwykle! Wysoko macie Milka na tym balkonie! ...Marka pierwsze kroczki Filipka zaliczone!!! nagroda była???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stella numery telefonów są na poczcie w kontaktach :) więc jakby miało umrzeć to dawaj śmiało smsy albo dzwoń ;) Neli przestawić chcę, bo jak Filip śpi 2 razy to potem o 20 jak zwykle nie możemy go uspać. Po prostu nie zmęczy się i nie jest senny. A dla mnie wieczór w spokoju, z mężem to podstawa. Jak śpi raz to na noc go położyć to 3 min i śpi. Za to od 16 już jest marudny. Ale nie udało się, śpi 2 razy ale jak śpi dłużej niż 1,5h to go wybudzam. A jak tam Filipkowi mleko smakowało? Tak w ogóle to ono ma inny smak niż te sklepowe? Nigdy nie piłam takiego prosto od krowy. Anecior ja jeszcze proponuje kropelki do zakraplania puszki. Oil Baby czy coś takiego. Takie eteryczne, miętowe. Lepiej się po nich oddycha. A na sam katar to u Nas super sprawdza się Eupsorbium. To homeopatyczne krople do noska. Pigułeczka też je sobie chwaliła. Kropelko od kiedy planujesz Zochę do żłobka dać? Nie myślałaś o niani? Kurcze ja się tyle naczytałam i naoglądałam o tych żłobkach, że strasznie się zraziłam. A na basen chodzimy tak o. Zajęcia Nam nie podpasowały godzinowo, bo wtedy Filip ma drzemkę. Może jak będzie starszy to się zapiszemy. Powiem szczerze, ze godzina to trochę długo dla samego siedzenia, bo i dziecię zaczyna się w końcu nudzić i ja. Ale pół godz to jest super radocha, chlapanie wodą i szaleństwo. Filip uwielbia się kąpać. U nas ze słodyczami jest zupełnie inaczej niż u większości z Was. My dajemy Małemu, ale z umiarem i wiadomo, że nie wszystko. Ale nigdy nie broniłam mu polizać lizaka albo delicję zjeść. Nie mam zamiaru nikogo negować, bo każdy wychowuje dziecko jak chce, ale pomyślcie dziewczyny czy Wam Wasi rodzice nie dawali słodyczy? Cukier w pieluchę i co ciumkania na pewno 3/4 z Was dostawała. Żyjecie? Żyjecie. Tak samo jak kogoś może zadziwić to, że Filip je placki ziemniaczane, kabanosa, danonki, monte i wiele innych tak samo mnie może zadziwić, że dziecko prawie roczne nie zna połowy potraw z dorosłego menu. Nie zrozumcie mnie źle, po prostu każdy wychowuje swoje dziecko jak uważa za słuszne. Za to z piciem u Nas kiepsko. Bo Filip pije bardzo mało picia. Zawsze tak było, ale teraz jest ciepło, więc martwi mnie to trochę. Ale na forum chyba jest trochę takich niepitnych dzieci z tego co pamiętam. Pigułeczko czytam o Gosi i mam wrażenie, że opisujesz mój dzień :P my też byliśmy nad jeziorem, a jak Mały wlazł do wody to potem był taki bek, że cała plaża słyszała mego syna. Malutki rozumek myśli, że może wejść do głębizny i nic się nie stanie. A ja dziś mam dzień wolny! Pierwszy raz od 11 miesięcy Filip poszedł właśnie z teściową na spacer i do nich. Mają go odwieźć na kąpanie czyli przed 19. Ale pewnie ja szybciej po niego pojadę :P w każdym razie lecę korzystać z wolnego czasu. Najpierw na ciuchy, pogrzebać :D Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
==marka ja tez jestem tego samego zdania co Ty, ze maluch powinien wszystkiego sprobowac i my tez mu czasem dajemy czy batona czy danonka, oczywiscie z umiarem no i u nas trzeba tez uwazac zeby nie uczulilo malego ale na razie zadnych zmian nie widze bo ciagle jest tak samo-czyli buzka nieladna nie wazne co zje ==piguleczka my tez bylismy z Piotrkiem na placu zabaw Kinderplaneta sie to u nas nazywa i dzieci do roczku maja wstep wolny, Piotrek najbardziej sie cieszyl jak go tata wozil autem ;) wrzuce zdjecia (same ze smokiem bo sie chyba troszke bal) i my bylismy w poniedzialek bo rano maly mial krew pobierana i chcielismy mu sprawic jakas radoche po ciezkich przezyciach (nie mogla znalezc malemu zylki i wkuwala sie na slepo-moj byl z malym w srodku bo ja bym chyba tam ta babe rozniosla) ==u nas od ponad tygodnia tez ciagle leje i ani na spacer wyjsc ani nic :( juz mi sie przykrzy w domu a i dziecie daje ciagle popalic juz z nudow i wymysla niestworzone rzeczy takze oczy wszedzie ==he he milka doskonale Cie rozumiem o czym mowisz z jedzeniem :) ja jem sniadanie okolo godz 12przewaznie jak maly spi, pozniej dopiero cos wieczorem , obiad jemy wspolnie, i dzieki takiemu sposobowi schudlam 5kg w ciagu 2-3tygodni. ja sie ciesze ale moja mama mowi ze jak dalej tak bede funkcjonowac ze tylko bulka rano i cos wieczorem to mi sil zabraknie w koncu przy tym szatanie ;) ale wole robic tak niz patrzec na niego jak sie gapi na to co jem a czego on nie moze , bo jak mu sie cos da sprobowac odrobine to zaraz chce wiecej i wyrywa z reki :) ==czy wszystkie wasze dzieciaczki tak malo juz spia?? u nas sa drzemki po kilka razy : 7.30-9.30, 11/12 tez z godzina snu, pozniej kolo 15/16 tez minimum godzina i po 20 znow idzie spac juz na noc i wstaje kolo 6. jak probowalam mu przedluzyc czas i wyelminowac jedna pore spania to byl tak marudny ze zrezygnowalam a i wieczorem pozniej byl klopot z uspaniem. zastanawiam sie czy to normalne czy powinnam isc do lekarza ... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-neli dziekuje za mile slowa o Piotrku :) faktycznie kazdy mowi ze jest cala mama a oczy szczegolnie ;) -marka zazdroszcze dnia dla siebie :) wykorzystaj to dobrze bo nie wiadomo kiedy nastepny raz taki bedzie ;) --kropelka ja tez jestem ciekawa od kiedy planujesz dac mala do zlobka, bo my tez sie nad tym zastanawiamy bo chcialabym isc do pracy ale widzac plan dnia mojego syna kiepsko to widze , a i spedzanie czasu z obcymi i w duzym halasie tym bardziej... o niance nie ma u nas mowy bo jest to nieoplacalne bo musialabym zaplacic minimum 1000zl, a na poczatek ja sama o wiele wiecej nie zarobie... --co do basenu ja bym chyba wybrala taki duzy rodzinny, o wiele dluzej posluzy i wszyscy bedziecie mogli z niego korzystac :) a woda sie szybko nagrzewa w sloneczku takze z tym tez raczej nie powinno byc problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka- o jak ja zazdroszcze dnia wolnego od dziecka. My jak byliśmy teraz na weselu to Filip jadł to co ja, wszystko mu dawałam a on nie odmawiał :). Co do słodyczy to mnie denerwuje jak ktoś daje małemu np ciasto z dużą ilości masy lub cos w tym stylu że mogłoby mu zoaszkodzić, zemdlić, zdławić sie. Ja to pewnie mu daje za duzo słodkiego jakies ciasteczka czy cos ale ja szaleje za słodkim i jak cos jem to i jemu cos tam zazwyczaj podrzuce. Mleko krowie wypił 200ml, nic mu nie wyskoczyło więc jutro znowu mu dam. Mój dziadek nie uznaje mleka ze sklepu, kiedys jak mieli krowe to pil litrami a teraz mówi że to woda co w sklepie jest i wogóle juz nie pije mleka. Jest różnica w smaku i to duża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka- o jak ja zazdroszcze dnia wolnego od dziecka. My jak byliśmy teraz na weselu to Filip jadł to co ja, wszystko mu dawałam a on nie odmawiał :). Co do słodyczy to mnie denerwuje jak ktoś daje małemu np ciasto z dużą ilości masy lub cos w tym stylu że mogłoby mu zoaszkodzić, zemdlić, zdławić sie. Ja to pewnie mu daje za duzo słodkiego jakies ciasteczka czy cos ale ja szaleje za słodkim i jak cos jem to i jemu cos tam zazwyczaj podrzuce. Mleko krowie wypił 200ml, nic mu nie wyskoczyło więc jutro znowu mu dam. Mój dziadek nie uznaje mleka ze sklepu, kiedys jak mieli krowe to pil litrami a teraz mówi że to woda co w sklepie jest i wogóle juz nie pije mleka. Jest różnica w smaku i to duża Szczesliwa mamusiu-Filip dzisiaj spał już 3godz i dalej zasną więc myśle że Piotrusiowi nic nie jest, jeśli w nocy śpi dobrze to tylko sie cieszyc że masz tyle czasu dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny ja jestem sierpniówka, ale czytam Was dość często. Madzi co do basenu to ja polecam jakąś mniejszą wersję jednak. Zarówno my jak i moi sąsiedzi mieliśmy rodzinne baseny i zrezygnowaliśmy z nich na rzecz małych, bo po pierwsze trzeba dużo, wody, wbrew pozorom wcale taka woda szybko się nie nagrzewa, my przynajmniej lubimy wodę cieplejszą. Jeśli nie masz filtrów, to musisz kupić chlor, bo bez tego woda po 3 dniach zielenieje i nie nadaje się do kąpieli. W tym roku kupiliśmy mały basen, tak żeby tylko dzieci mogły korzystać. Łatwo będzie taki basen ustawić, napełnić, wodę wlać już cieplejszą. dziewczyny a jak tam z wagą i wzrostem Waszych dzieci? Mój mały je ładnie, ale słabo przybiera. Waży około 8,5 kg i ma wzrostu ok 74 cm, może nawet mniej. Martwię się, nie wiem czy się z nim nie wybrać do lekarza pozdrawiam dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
=-neli oj jak ja pamietam smak mleczka od krowy :) moi dziadkowie mieli tez kiedys na gospodarstwie krowki i pamietam jak z bratem zawsze sie chowalismy i takie jeszcze cieple pilismy tak nam smakowalo :) a Twoj Filip nie ma juz skazy biakowej??? czy mimo wszystko chcesz mu rozszerzac diete jednak z mlekiem? co do snu mojego syna w nocy to przesypia niby to ciagiem ale kilka razy zdarza mu sie zaplakac jak smoka nie ma w poblizu ale jak go dostanie spi dalej, i niby mam duzo czasu dla siebie tylko problem w tym ze on nie spi w lozeczku :( tylko w naszym lozku i musze go pilnowac zeby nie spadl-troche to zaczyna byc meczace bo niby duzo czasu a nic czlowiek zrobic nie moze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Filip ma bardzo podobny wzrost i wagę. Szczęśliwa mamusiu-gdy Piotruś zaśnie spróbuj przenieść go wtedy do łożeczka,ja tez tak często robię.Filip nie miał skazy białkowej,te krostki zniknęły bez zmiany diety i nie wiemy skąd one sie wzięły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwa mamusiu my też męczyliśmy się ze spaniem w łóżku. Potem się zawzięłam w sobie i kilka dni trwało oduczenie go. Teraz on śpi u siebie, a my u siebie. Pierwsze dni to był bek straszny. Ale kładłam się obok na łóżku i czekałam aż zaśnie. Pierwsze dni to padał ze zmęczenia, bo ileż można stać przy szczebelkach i płakać. Potem był przełom i trochę poskakał po łożeczku i sam zasypiał. Teraz w dzień nie muszę kłaść się obok. Tylko wychodzę szybko jak go położę i zaraz zasypia. Na noc niestety kładę się obok, bo inaczej płacze. Ale zasypia w miarę szybko więc traktuje te leżenie jako odpoczynek 10 minutowy :P A jak tam chłop? Poprawił się? Nietutejsza myślę, że waga jest ok. Sprawdź sobie w siatce centylowej, jeśli mieści się w normie to nie ma powodu do obaw. A ja jak chciałam trochę podtuczyć synka to dawałam mu 2x dziennie kaszę. Teraz co tydzień +100g na wadze. A ja po 1,5 godz bez syna zaczynałam się zastanawiać co zrobić z wolnym czasem. Objeździłam całe miasto dziś, wydałam kupe kasy i tyle z tego :P kupiłam Filipowi body a'la koszula z muchą na roczek. Jak ja się wypylę na zakupy to cała obładowana wracam. No ale o 16 już nie wiedziałam co ze sobą zrobić, więc pojechałam po męża do pracy i zabraliśmy Filipa wcześniej. Teściowa chwaliła, że był super grzeczny. Co by nie było fajnie było trochę odpocząć, ale nie wyobrażam sobie życia bez swego dziecka, mimo tego, że zabiera 3/4 dnia. A teraz chwila spokoju i ciszy. Uciekam delektować się przed tv. Trzymajcie się, buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo Moja dzis przeszła sama jakieś 3 metry i bach na d*pe po czym siedzi i sie cieszy i bije sobie brawo. Zębów dalej nie ma. Mi podobno wyszły jak miałam pół roku a u mężą nei wiem, bo zawsze zapomina spytać rodziców. Co do jedzenmia to moja jakieś 3 tygodnie temu odrzuciła zupki ze słoika więć teraz je top co my. Mleko krowie w smaku jest, przynajmniej według mnie, okropne. W niczym nei przypomina tego sklepowego ( i bardzoio dobrze) Co do słodyczy to staramn sie nei dawać, ma jeszcze czas. Moja siostra z pierwszym dzieckiem strasznie pilnowała jedzenia, same owoce i zdrowe rzeczy, słodycze jak najpóźniej. Efekt: chłopczyk ma teraz 6 lat, owoce lubi, słodycze je, ale np 2 kostki czekolady, jak mu jakieś cukierki nie smakują to nie je itp. Przy drugim dziecku już tak tego nie pinowała, mały zaczął jeść wcześnie słodycze. Efekt jak widzi owoce to ucieka, a czekolade mógłby zjeść całą i zjada wszystko co słodkie nawet wyroby czekoladopodobne. Stella gratuluje awansy Szczęśliwa jak tam chłop? Marka cały dzień weolny i ty sie zastanawiasz co robić. A co można robić leżęc d**ą do góry :D:D madzia podaj linki do tych rzeczy co masz ochotę kupić. Ale fakt większy basen wiecej roboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O kurczaki,ale czytania. Forum odzylo:) Na poczte nie wchodzilam,ale jak podgladne dzieciaki to wystosuje odpowiednia notke:):) U nas przebita jedna jedynka. Co do jedzenia,ja nie jestem zabardzo rygorystyczna i z synem swoim sie dziele slodkosciami a on niepogardzi:) a tak powaznie to daje sprobowac wszystkiego,odnosi sie to zarowno do slodyczy jak i "doroslego"jedzenia. Co do mleka krowiego to do lat 15 pilam po dwa litry dziennie,a ze ze wsi jestem to mleka nigdy za wiele:) dzis juz dodaje tylko do kawy i choc mam w domu to prawdziwe krowie mleko to mimo wszystko wybieram to sklepowe:) Dziecku memu mam zamiar wprowadzic takowe mleko po skonczeniu roku. Co do spania to my spimy we 3 ale tak od polowy nocy,tzn lezymy na naszym lozku az maly zasne,potem przenosze do jego lozeczka a potem czekam az obudzi mnie wrzaskim,ze chce do nas. W dzien mamy 2 drzemki i nadal spi krolewicz bujany w wozku- co zrobic... Szczesliwa wlasnie jak chlop??? Marka czasu wolnego zazdroszcze,ja caly czas zajmuje sie malym sama i mam go ochote niew raz komus podrzucic,tylko kto by zechcial takiego rozdarciucha...? Neli,Pina jak przygotowania do slubu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×