Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

Zośka w upał bardzo ospała. Mamy już prawie za sobą pierwszą noc w domu za sobą. Dość stresującą bo mała śpi w innym pokoju więc co godzina raundka, żeby sprawdzić czy oddycha. Na noc też kładę ją ba boku. W dzień spi na plecach. Na brzuszku, najlepiej czyimś. Jak ma napady ruchowe to też sie tak po tym łózeczku przemieszcza, że szok ;-) A! Rady od pediatry: (może się przydadzą) pod materac od strony głowy powinno być coś wsadzone aby był lekko pochyły (ona mówiła o 20 stopniach ale bez przesady), nie podkładać nic pod plecy jeśli układamy na boczku (zwłaszcza żadnego koca, pieluchy, innych miekkich) bo dziecko będzie miało krzywy kręgosłup. Śmiaam się zawsze z tych tematów typu: w co ubieracie wasze dzieci w taką pogodę. Ale teraz sama mam z tym problem :p co chwilę chodzę sprawdzać jej kark czy nie za zimny albo za ciepły hehe Na razie, póki nie wiem jak często Mała będzie jadła to zaraz przed karmieniem udrażniam laktatorem cycki żeby była w stanie w ogole złapać. Choć powiem wam, że z przystawieniem mam ciągle problem. Ale jak już złapie to ciągnie. Tylko zanim to nastąpi obie jestsmy upocone Liście kapusty mam cały czas. Na zmianę z muszlami laktacyjnymi bez których wczoraj bym nie ubrała stanika do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem wa, bez ogrodek, że dla mnie pobyt w szpitalu był masakrą. Zwłaszcza 2 pierwsze dni, kiedy po cc się ledwo ruszałam, nie mogłam nosić a musiałam zająć się dzieckiem, które ciągle płakało, więc bałam się położyć na łózku bo wstać z niego było koszmarem. I siedziałam, nogi puchły, plecy bolały... Gdyby nie te położne... Wczoraj jak przestąpiłam próg domu to cała ta czterodniowa frustracja wypłynęla ze mnie strumieniami niepochamowanego płaczu. Nie mogłam się uspokoic. Zaraz idę stanąć na wadze, choć nie wiem czy to dobry pomysł bo jestem dalej mocno spuchnięta... Dzieciaczki wasze cudne. Wy zresztą też. Cieszę się, że byłyście tutaj cały czas...i jesteście nadal :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeszcze dzis nie usnelam. Strasznie to dolujace. Gdybym chociaz znala date wielkiego finalu, byloby mi duzo latwiej. Kropelka - super, ze juz jestescie w domu! Widac bylo po Twoich postach, ze szpital byl dla Ciebie niezla masakra. Teraz pamietaj - jak mala spi, to Ty tez spac i za kilka dni dojdziesz do siebie. A na wage ja bym chyba nie wchodzila od razu - tzn. ciekawosc by mnie pewnie zezarla i bym weszla, ale tak naprawde to pewnie po tygodniu - 10 dniach w domu waga jest w miare unormowana. Myslicie, ze przy porodzie adrenalina jest tak wysoka, ze jak zaczne rodzic po takiej nieprzespanej nocy, to dam rade?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stella, ja tak właśnie rodziłam. Jako takiego zmęczenia, że śpiąca to nie mialam w ogóle. Ani nie byłam głodna, ani spragniona. Natomiast same parte były dla mnie na tyle wykańczajace że zaczełam omdlewać w pewnych momentach. Ale pociesz sie, że zwykle parte trwają dużo krócej niż u mnie. Zwykle do godziny i maluch jest z Toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiniam dopajam Małego jakieś 3 razy glukozą po 40 ml. Czasem wypija to wszystko, czasem tylko 20 ml. Różnie. Wczoraj podałam herbatkę hipp koperkową to też wypił jakieś 40 ml. Ale wody nie chce pić, a dopajać trzeba, bo przy mm mogą być zatwardzenia, więc pediatra kazała dopajać glukozą. Filipowi też się ulewa. My zauważyliśmy, że Mały jest bardziej głodny rano i na wieczór, po kąpieli i wtedy dajemy mu 150 ml, a tak to idzie 120 ml. Może przypatrz się synkowi, może ma pory kiedy jest bardziej głodny. Kropelko jak rozgrzewasz piersi pod prysznicem to tylko dlatego, żeby rozgrzać i uniknąć zatorów, potem po ściągnięciu musisz przyłożyć coś chłodnego bo ciepło też pobudza do laktacji. A zimno je pochamuje. I liście kapusty extra się sprawdzają, więc polecam. werka dokładnie! jednak rozmiar 56 ciuszków jest potrzebny, bo w 62 to i Filip się topi. Ja kończę rozmiar 1, ale zostało mi 10 pieluszek i przechodzę na 2, bo tak jak pisała Pigułeczka 1 zostawiają ślady na udach, bo są za ścisłe już. Do spania układamy na boczkach- raz jeden, raz drugi. Ale jak już marudzi to kładę go na brzuszek i dalej śpi. Lubi tą pozycję. I ja jakoś nie martwię się, że się udusi. On sam sobie przekłada głowę w którą stronę chce. A jak podnosi! Silny jest taki, że głowę potrafi utrzymać dużo nad podłożem i to długo :) Pępek odpadł późno, bo w 3 tyg. Trzymał się ledwo jakieś 4 dni, a któregoś ranka już leżał w pampersie. Potem jeszcze 2 dni przemywałam fioletem i teraz już jest piękny, czysty, bez strupka. Pigułeczko pogoda męczy dzieci strasznie. Filip jak nigdy śpi praktycznie całe dnie, nawet jeść musimy go budzić bo średni apetyt ma w te upały. I my też nie zakładamy czapeczki w te upały. Wczoraj był w body bezrękawniku i to męczył się pogodą i marudził u teściów, bo u nich w domu straszny zaduch. Stella śpij jak najwięcej, bo w razie porodu cięzko będzie Ci rodzić nawet z adrenaliną. Ja jak trafiłam wieczorem na porodówkę i skurcze ustały o 4 to do tej pory nie spałam, a jak przyszło do rodzenia to byłam już tak zmęczona, że ledwo żyłam. A potem przy opiece nad dzieckiem też było mi ciężko, bo chciałam spać, a jednak przy Maluchu trzeba tryb dnia dostosować do niego. Więc przy finiszu to lepiej wysypiać się i zbierać siły,bo będą potrzebne :D A my dziś jedną pobudkę zaliczyliśmy. Nakarmiliśmy go przed 22, wstał o 4 i teraz o 7:30. Pojadł i znów śpi :P dziś mamy z mężem 7 miesiąc małżeństwa i wybieramy się wieczorem z synem nad jezioro, w nasze miejsce, które zawsze w miesięcznice odwiedzamy :) może uda mi się wykąpać. Myślicie, że po 4 tyg połogu nic mi nie będzie jak się pomoczę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka a krwawisz jeszcze? Jak nie to możesz się popluskać wg mnie, pod warunkiem,że w miarę czysta woda w tym jeziorku, a jak krwawisz to jeszcze nie bo to oznacza,że rana się nie zagoiła w macicy jeszcze. Jakie to romantyczne, heh, pozazdrościć Wam tylko, napewno jesteś bardzo szczęśliwa,mąż,synek,piękna pogoda...eh... cudnie..;) Oby zawsze życie było takie piękne..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka a krwawisz jeszcze? Jak nie to możesz się popluskać wg mnie, pod warunkiem,że w miarę czysta woda w tym jeziorku, a jak krwawisz to jeszcze nie bo to oznacza,że rana się nie zagoiła w macicy jeszcze. Jakie to romantyczne, heh, pozazdrościć Wam tylko, napewno jesteś bardzo szczęśliwa,mąż,synek,piękna pogoda...eh... cudnie..;) Oby zawsze życie było takie piękne..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stella - Ty to bidna jestes, całą noc nie spać to jakaś masakra, ja usnęłam koło pierwszej i co godzinę pobudka jak zwykle, a to na siusiu,a to ręce bolały,też przełażę całą noc heh:( jeszcze takie koszmary dzis miałam,że nie wiem.. Sniło mi się,że byłam u lekarki a ona mi powiedziała,że mam raka jamy ustnej i zostało mi rok życia:( Ja pierdzielę, masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andziulka no właśnie leci ze mnie już żółta wydzielina, czyli resztki. I nie martw się, niedługo i Ty będziesz miała Malucha przy sobie i skończy się ta mordęga. A u mnie też czasem burzowe dni i gorsze chwile. Więc jak to w życiu bywa- raz lepiej raz gorzej, ale jak patrzę na swoich facetów to wiem, że mam dla kogo żyć :) a czemu ręce Cię bolą? Kręcą? Stawy? Mi pomagało na bóle nóg pomagała maść kamforowa. Ginka pozwalała mi ją stosować w ciąży pod warunkiem, że nie jest na sterydach, ale te popularne ogólnie dostępne w aptece nie mają w sobie sterydów i spokojnie możesz je używać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kropelko, jak piszesz o tych partych, to dla mnie szok. Mi kazali przec bez partyvh jeszcze, a miałam jeden prawdziwy ostatni. Tymkowi pepek odpadł juz w 5 dobie, szybciutko. Od 3 doby octenisept, wczesniej nic. dzisiaj jade do prywatnego szpitala sciagnac szwy. ubiegłej nocy wyladowałam na izbie przyjec tam, gdzie rodziłam, bo nie wyrabiałam z bólu, okłady lodem i apap nie pomagały. mam tam wszystko sine,az czarne i nie mge dłuzej czekac, a zwykła polozna nie da rady w domu, jak bedzie trzeba znowu szyc,a tym mnie strasza. na wage weszłam dzisiaj:7 mniej. jeszcze 7 do wagi sprzed, ale tyle nie chce, bo byłam za chuda o 2kg, a teraz plus cyc, wiec jakies 4 jeszcze. a brzucha nie mam, troszeczke tylko, jakby wzdecie i miekki,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka to już myślę,że możesz się kąpać, jak żółta to jeszcze kilka dni i koniec upławów, szybko się zagoiłaś, ja po porodach to ze 2 miesiące się oczyszczałam i końca nie było widać heh:) A ręce mnie bolą w dłoniach, cieśnia nadgarstków,czy coś ale im jestem dłużej w ciąży,tym Mała bardziej uciska na nerwy i żyły mi wyłażą tak okropnie,ból straszny,jakby mi żyły rozsadzało od środka,paluchy puchną,muszę wstać,potrzepać rękami,rozchodzić i dopiero mogę się znów położyć, i tak tylko na chwilę bo ból znów łapie eh:/ dlatego tak mi już ciężko w tym stanie bo morduje się strasznie, na dziś mam termin ale cisza heh:P W środę mam gina, zobaczymy co powie, w najczarniejszej wersji połaże pewnie do tygodnia-półtora i do szpitala na oxy eh.. czego boję się okrutnie bo podobno bardziej boli taki poród wywoływany,a ja troje dzieci urodziłam wcześniej,bez problemów,dlatego tym bardziej w tej ciąży czuję się jak laik heh.. Uparta bestia ta moja Nikolka, ma gdzieś terminy jak widać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki!! :) Moja Emilka nakarmiona, wyspacerowana , spi teraz grzecznie w łóżeczku. Mam wiec chwilke zeby Was nadrobic :) i sie poudzielac :P Jestem z Wami wszystkimi duchem , ale ciezko znalezc czas na czytanie i odpisywanie. od czasu do czasu zerkam. Trzymam kciuki za wszystkie przyszle mamusie-ile jeszcze nierozpakowanych zostalo??? zycze wszystkim szybkiego rozwiazania bez zadnych przeszkod i dobrego personelu na zmianie-bo to wazne :) co do juz rozpakowanych, podzielam wasze dylematy :) co do ubranka, karmienia , pepuszkow itd itd itd :) wyliczac mozna bez konca :) same doberze wiecie. co do ubranek, wczoraj wyszlismy tylko na szybki "spacerek" do rossmana bo mamy nie daleko, za goraco bylo na dlugie spacery. mala ubrana byla tylko w bodziak i w chustke. dzisiaj pogoda bardziej przystepna , ubrana byla w bodziak i spodenki. nozki gole. jak wiaterek podwiewal to okrywalam pieluszka tetrowa i wsio. z karmieneim nie mialam do tej ory zadnych problemow. czasem tylko piers mi twardnieje to przed karmieniem zciagam laktatorem. Tak jak polecalam przed porodem muszle laktacyjne z NUKa, tak dalej je bede chwalic i teraz. spie w nich i laze po domu, nadmiar mleka splywa do muszli i nie mam tak obolalych piersi jak bez nich. wystarczy dluzszy "pobyt" moich piersi z samymi wkladkami-bo trzeba gdzies wyjsc albo sie ludizompokazac :P to zaraz moje cycki robia sie jak kamienie... mam duzo pokarmu i nie wyrabiam. mała ciagnie cyca mocno i duzo pije_jak jej waga moglaby na to wskazywac bo od urodzenia duza dziewczynka :) wczoraj mialysmy wizyte pani poloznej-bardzo milo bylo, kilka dobrych uwag i wskazowek :) niestety przez kuracje antybiotykowa w szpitalu, moja mala od dwoch dni ma plesniawki ;/ na poczatku nie zauwazylam ich, dopiero jak Emilka nie chciala ciagnac cycka, i wyrywala sie przy karmieniu jakby ja cos bolalo, zauwazylam biale plamki w ustach i na jezyku i stwierdzilam ze plesniawki jej sie zrobily-polozna tylko potwierdzila i kazala smarowac aphtinem. dzisiaj juz duzo lepiej i mala ssie bez przeszkod a plesniawki znikaja. Tak po krotce tyle co tam u mnie. MAm nadzieje ze u Was wszystko ok, ze dajecie rade MAMUSKI kochane :) i ze wasze pociechy daja wam zyc :) Moja narazie super. czasem troszke pomarudzi, ale ogolnie noce przespane-3 karmienia i w dzien tez spoko :) zobaczymy co bedzie za pare tygodni :P milego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka - ja bym bardzo chciala spac jak najwiecej, ale juz prawie od miesiaca nie moge. I nie potrafie nic na to poradzic, dlatego martwie sie, ze jak porod sie trafi po takiej gorszej nocy, to nie dam rady. Dzis zasnelam kolo 6 rano i przespalam pare godzin. Przed 5 juz mialam mroczki przed oczami ze zmeczenia, a nadal nie moglam zasnac. Juz sie zastanawiam, czy w ciazy mozna lyknac jakies ziolowe pigulki na uspokojenie, zeby sie przymulic i jednak usnac. Jak myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laski co do pepuszka to mojej Victorii odpadl juz w 4 dobie tylko tam sie niczym nie smaruje wiec pewnie dlatego sie tak szybko zagoil niunia budzi mi sie 2 razy w nocy o 1 i o 5 a potem dopiero po 8 wiec nie jest zle!! Ja juz wczoraj zaliczylam pierwsza kampiel w jeziorze ale pierwszego sexu jeszcze sie lekko boje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
werka-ja moja córeczkę układam na brzuszku,nie protestuje czasami uda jej sie podniesc główkę,ale tylko na chwilkę. Do spania układam na boczkach raz na lewym raz na prawym,ale niuni raczej nie wygodnie,bo przekręca się na plecki podnosi raczki do góry i tylko główkę wykręca na boczek. Tez się boje zachłyśnięcia,zamówiłam takie wałeczki dla dzieci :http://www.kangoo.pl/szukaj/bezpieczne+wa%C5%82eczki+przeciw+ulewaniu+ty+i+my zresztą ja biegam non stop i spr czy oddycha.Pepek wygojony odpadł w 9 dobie Polecam sposób podany (ale juz nie wiem przez którą z Was) odnośnie kąpieli w mleku i oliwie- REWELACJA dzisiaj Amelkę wykapałam w tej miksturze.Skórka super nawilżona,gładziutka,mięciutka. Podobno picie 2 filiżanek szałwii osłabia laktację oby-lipcóweczko czemu Twoje krocze jest w takim stanie?? masz krwiaki?? ja po po tyg mogłam biegać(gdyby nie hemoroidy wrrrrrr) za to teraz mogę góry przenosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dziś spędziłam miłe popołudnie w parku. Kolejny dzień do przodu ;-) Co z Milką??? Kropelka, Justysia - obie Zosie piękne! Piotruś Szczęśliwej też super!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane Mamuśki :) Obecne i w dwupakach :) Gratulacje dla Szczęśliwej, Iwony, Kropelki i Layssy :) oj wysyp był jak widzę ogromny, ale to dobrze :) Nasz poród faktycznie byl szybciutki :) Co prawda już z rana stawiłąm się do szpitala bo miałam strasznie krwistą wydzielinę i wydawało mi się, że chlupnęło mi sporo wód ale lekarze utzrymywali mnie w przekonaniu, ze wydawało mi się :) skurcze co 3 minuty zaczęły mi się koło 18 tej ale to byl jeszcze lajcik ;) Zresztą wcześniej biegaliśmy z Mężonem po schodach i masowaliśmy sutki (za radą położnej) coby wsystko przyspieszyć :) Koło 18:30 zdecydowano, ze moge rodzić i przeniesli mnie na porodówke :) W momenice kiedy polozna stwierdzila rozwarcie na 3 palce mówie do męża: kurna cała noc porodu przede mną (majac w pamieci pierwszy raz) nadszedl skurcz i slysze pelne rozwarcie, rodzimy :) hehe 10 skurcze parte i po krzyku :) moim :) Byłam w taaaaakim szoku, ze poszlo mi tak łatwo :) Niunię karmię cycolkiem :) ładnie przybiera :) ale to była cięzka praca od samego początku. Z uporem maniaka w trybie ciaglym przystawialam ja raz do jedej raz do drugiej piersi... czasem nawet od polnocy do czwartej nad ranem :) ale udało się laktację rozpędzić z czego bardzo się cieszę :) Potomek starszy w siostrze zakochany :) pomaga we wszystkim, przytula i co i rusz chce zabawiwać, tylko Niunia raczej spi ;) i jeszcze nie docenia staran brata ;) Nadal nie jestesmy pewni imienia Małej :) to znaczy mamy dwa Hania i Łucja :) i zastanawiamy sie nad kolejnościa ;) Łucja jest sliczne, ale mało plastyczne :) za to Hania daje więcej mozliwosci i tez jest ładniutkie :) do jutra musimy sie zdecydować :) poki co zmykam :) bo zaraz młoda sie na cyca obudzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejjejejejeeeee
o Boże, tylko nie dawaj dziecku na imię Łucja :O :O :O MASAKRA!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja głosuję za Hanna Łucja :-) Bardzo lubię imię Hania i nawet miałam pomysł na takie dla córki (nie poparte co prawda przez męża, ale to nie ujmuje mu uroku ;-) Też bym chciała taki szybki poród - np. w nagrodę za to czekanie w nieskończoność ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My właśnie mamy nocne karmienie,mała cos bardzo marudna sie zrobila a z karmienia co 3 godz czasem 4 zrobiło sie co 2 godz i cos ciezko ja od cyca oderwac,wczesniej zasypiala ze smoczkiem teraz woli z cyckiem a jak ja położe jest płacz ale nie wiem też czy brzuszek jej nie dokucza bo się pręży i podkurcza nóżki i też tak przy kupce robi a wcześniej waliła kupy przez sen i nawet oko jej nie drgnęło. No nic w takim razie poznawania siebie nawzajem ciag dalszy,a odeśpie w dzien jak zaśnie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorsze przy takim maluchu jest to że człowiek czasem nie wie co mu jest a dziecko nie powie... Stella widze że przestawiłaś się ze snem jak ja w końcówce ciąży,kładłam się między 4 a 6 a wstawałam o 13. Teraz przy tak małej dawce snu,zasypiam o każdej porze dnia i nocy;) A do porodu lepiej byc wyspanym ja po 2 dniach pobytu na porodówce i fałszywych alarmach modliłam sie i mowilam do malej zeby mi dala w wekend odpoczac i ze od poniedzialku mozemy zaczac rodzic;) i posłuchała. Wie że Cię nie pociesze ale już naprawde nie wiele zostało. A Milke rzeczywiście wcieło. Chyba już jest mamusią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4-6 do 13 do dokladnie moj obecny rytm ;-) wczoraj zaliczylam drzemke po spacerze od 20.30 do 22, wiec dzisiaj w ogole nie wiem, o ktorej usne. Milka mysle, ze urodzila i jest w szpitalu i dlatego cisza. U mnie nadal zero oznak porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobietki. Gratulacje dla nowo rozpakowanych mamusiek o cierpliwosci dla tych w dwupaku - czyli i dla mnie. Bo z ta cierpliwoscia to roznie u mnie bywa. Ja postanowilam przejechac sie na usg prywatnie , sprawdzic tak dla swojej spokojnosci czy wszystko ok. Cisnienie sie unormowalo, ale mierze codziennie 3 razy . W naszym miescie nie ma tego nowego usg wiec postanowilam podjechac 60 km do prywatnego gabinetu do gina ktory robil mi do tej pory prenatalne usg. I sie troche wkurzylam, bo odebrala jego zona (ktora ma gabinet stomatologiczny obok jego gabinetu), powiedzialam ladnie o co mi chodzi a ta z ryjem do mnie ze to trzeba sie wczesniej umawiac,ze nie mozna. Ale dala mi swojego meza a ten - oczywiscie nie ma problemu, bede do 19 w gabinecie to prosze przyjechac - zmierzymy,zwazymy maluszka, sprawdzimy wody i lozysko. A ta menda jedna nie chciala !!!! Chyba ma zly dzien albo mąż jej "nie dał" normalnie. Kuzwa szok. Ale juz nerw mi przeszedl hehe. Jak tam pojade to jej jęzor pokażę hihi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ;) Gratulację, dla rozpakowanych!! I szybkiego rozpakowania dla zapakowanych! :) Stella, ja pamiętam jeszcze ten ból, kiedy chodziłam z tym brzuchem.. ani spać, ani zjeść, ani coś obejrzeć, ani wyjść do znajomych. Ostatnie dni były straszne! Mówią, że jak dziecko daje popalić to chce się je z powrotem do brzucha wsadzić, nigdy w życiu! Wiem, że fajnie się pisze jak jest się już po, ale nim się obejrzysz, a już będzie po wszystkim :) mocno, z całych sił trzymam kciuki, bo codziennie tu zaglądam i wyczekuję na wiadomość od Ciebie. Trzymaj się Kochana i wyżalaj się tu do woli, to pomaga ;* Marka, no jeziorko się zamarzyło. Ty jesteś hardkorowiec i tyle :P ale ile ja bym dała, żeby się tak zanurzyć.. niestety, u mnie nadal jeszcze trwa oczyszczanie. Ja za tydz idę do gin, niech też mi daje jakieś tabsy, jeden Maluszek mi na razie w zupełności wystarczy ;) Mati też już tylko na mm, 120ml wypija. Dopajam go samą wodą, lubi sobie łyknąć mało a często. Jeszcze z tydz i wprowadzimy jakąś herbatkę. Małe dziecko to 24h na pełnych obrotach. Mój na początku był normalnie aniołek, a teraz już mu różki urosły :P Dobrze, że mieszkam ulice dalej od mamy, bo Mały budzi się o 6,7 i koniec spania do 14.15. Ewentualnie krótkie drzemki, ale to max 15 minut. Rano dzisiaj wstaliśmy i o 9 bieg do mamusi-babci. Dobrze, że moja mama taka w niego wpatrzona, to mi przypilnuje go, zawsze coś doradzi, pomoże. No po prostu Skarb ;) Oj, Mały potrafi dać popalić.. wczoraj położyliśmy się o 22, już zaczęłam przysypiać i przypomniało mi się, że kolacji nie zjadłam. Tak to właśnie wygląda, że człowiek o jedzeniu czasem zapomina. No i odbija się to na wadze, ważę 47kg. No i jak już tak się żalę.. Jakoś tydz po porodzie wyczułam małego guzka w pachwinie tam na dole. No i teraz po tyg sporo urósł, w sumie to nie boli aż tak bardzo, trochę zakłuje od czasu do czasu. W necie nic konkretnego nie ma. Może to węzeł chłonny albo coś od wysiłku. Za tydz mam lekarza, to się wypytam. Te moje krocze to biedne jest, jak nie krwiaki to jakieś guzki, masakra! Jeszcze koło rany mi się dwie takie krostki wypełnione ropą zrobiły, ale czytałam, że to może być od podpasek, bo ja ich po prostu nie znoszę i wielbię tylko tampony. A, no i miałam się pochwalić, że mamy 2 pierwsze nocki na nowym domu za sobą. Mały spał w łóżeczku a mi się serce krajało :P Pierwsza noc straszna, prawie w ogóle nie chciał spać. A dzisiaj obudził się tylko o 3 na karmienie i spał dalej, oby tak było codziennie :D Uciekam na zakupy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pinko w końcu jakaś wiadomość! :P Co do aniołków i diabełków to i Filip zaczął dawać znać, że jest w domu małe dziecko. Dziś jest niemożliwy. Ma tak lekki sen, że próba przykrycia go kocem skończyła się takim bekiem, jakbym mu krzywdę robiła. Pierwszy raz tak miał, bo jak się wybudzał to raczej delikatnie i stopniowo, a tu taki alarm. A jak Twój pokarm? Ściągasz jeszcze? Czy już totalnie brak? I przybijam piątkę za tampony! Dzięki Bogu, że ktoś to wymyślił ;) co do paskudzącej się rany to przemywasz czymś? Tamtum rose? Spróbuj może szarym mydłem? To dobrze wysusza i wietrzenie Kochana! Paraduj po domu z gołym tyłkiem ile wlezie. Ciężko mi coś poradzić, bo nie miałam takiego problemu, ale trzymam kciuki za szybki powrót do kondycji ;) co do guzka to koniecznie skonsultuj to z lekarzem. Może to jakiś stan zapalny przez tą ranę. My jesteśmy od przedwczoraj na herbatce koperkowej, ale Filipowi ona jakoś nie smakuje. Wypije 2 łyki i krzywi się, bulwersuje, że to nie mleko. Spróbuję jeszcze rumiankowej podać, może ta mu posmakuje. AHA! I poproszę na pocztę albo mmsem zdjęcie Matiego. Ciotka dawno go nie widziała! :) madlen daj znać jak po wizycie. Może w końcu powiedzą Ci jak długo jeszcze musisz chodzić zapakowana. Stella jak Cię czytam to z chęcią bym oddała Ci swoją chęć do spania, żebyś chociaż trochę pospała. Ale przynajmniej jak już urodzić to będziesz wprawiona w nocne niespanie ;) A u mnie tak jak u Piny. Mały wstał o 6 i do 11 nawet oka nie zamknął. Ani chwili nie miałam, żeby zrobić coś w domu. Ale w końcu zasnął to chociaż poprasowała. Matko ile się tego zbiera przy małym dziecku. Co 2 dni kupa prasowania. MAMUSIE, A WY PIERZECIE KAŻDY CIUSZEK PO JEDNORAZOWYM ZAŁOŻENIU? CZY DOPIERO JAK JEST BRUDNY? Aha i wczoraj nie było kąpieli w jeziorze. Burza walnęła i moje plany legły w guzach. Ale nad jezioro pojechaliśmy. Mały powdychał świeżego powietrza, a my z mężem podelektowaliśmy się chwilą dla siebie. Fajny wieczór :) A wczoraj przyłapałam swego syna jak przez sen śmiał się w niebo głosy. Uśmiech od ucha do ucha, dziąsła na wierzchu i normalnie śmiał się. Słodki widok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejo:) Stella trzymajs ie tam dzielnie Mi bardziej podoba sie imię Łucja:) Dzisiejsza noc okropna co godzine pobudka. Juz trzeci raz sie zdarzyło, że mała obudziła się z wrzaskiem jakby ją ze skóry obdzierali. I cholerka nie wiemy co to moze być. Dzis poszłam kupić dodatkowy smoczek, zeby był jeden w zapasie i nie wiem czy wy też tak macie ale o jasnej ciasnej do żądnego sklepu z artykułami dziecięcymi nie można wjechac wózkiem co zawsze jakieś schody. Aż człowieka coś trafia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka ja daje o prania jak jest brudny czyli prawie zawsze po jednorazowym załóżeniu. Zawsze jej sie coś uleje albo moje cycki ją osikają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Korbaaaaaaa
A może kolorowa zawieszka do wózeczka, łóżeczka? :) Została godzinka, ostatnia sztuka. Zapraszam na wszystkie aukcje. Wrzuciłyśmy dziś również piękne poręcze ochronne do łóżeczka oraz wanienki dmuchane:) http://allegro.pl/zawieszka-paw-i2458735467.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a zapomniałąm napisać. Ku PRZESTRODZE Zniosłam ostatnio ze strychu nosidełko coś w tym stylu http://allegro.pl/chusta-nosidelko-n11-zaffiro-firmy-womar-i2496187387.html tylko inna firma. Nosidełko to przywiozła ciotka za oceanu z 4 lata temu mojej siostrze. Ale ona za bardzo nie nosiła w tym dziecka bo juz miło 3 miesiće i było ie przyzwyczajone. Wiec ja chciałam Jagodę juz przyzwyczaić. W sumie fajna sprawa latać soebie po mieście. CHCiałam tylko poszpera cos w necie na temat tego nosidełka, poczytać opinie i takie tam. i co sie okazało, ze nosidełko zaostało wycofane ze sprzedaży bo przyczyniło sie sie do śmierci 14 niemowląt. Więc nosidełko wylądowało w koszu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×