Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

hej! Pigułeczko my dajemy od dziś bobotic Małemu, bo mamy końcówkę Sab Simplex i chcieliśmy sprawdzić czy zadziała tak samo i po dzisiejszym dniu stwierdzam, że działa tak samo :) a dajemy 8 kropli do mleczka co 2 karmienie, czyli co 6-7h. Stella moim zdaniem najlepiej ustalić dziecku plan dnia. My kąpiemy codziennie o tej samej porze, potem przy ubieraniu robię Małemu masaż oliwką, ubieram, kładę do łóżeczka, smok i Mały wie, że czas spania. Leży czasem tak sam godzinę i nie śpi, ale nie płacze i nie marudzi, a potem zasypia. Sam, bez naszej pomocy. Konsekwencja najważniejsza. A dziecku nic się nie stanie jak pomarudzi trochę. A jak płacze to podchodzimy do łóżeczka i nie biorąc na ręce uspokajamy go. Uspokoimy go i odchodzimy i tak aż przestanie płakać. Czasem nawet kilka razy. Ale działa. Czytałam gdzieś o metodzie 3-5-7 czyli 3 min płaczu 3 uspokajania, nie działa to 5 min płaczu 5 uspokajania i jak znów nie działa to 7 min płacze 7 uspokajania i tak powtarzamy aż do skutku. Izzkka ja też obstawiam, ze przy piersi się nie dopaja. No chyba, że jest problem z kupką to można przegotowanej wody. U nas nie smakowała, a Filip pił tylko glukozę, pediatra kazała dopajać glukozą, żeby nie było zatwardzeń, ale my jesteśmy na mm. Więc jak nie ma problemy z kupką to nie dopajaj, zaczniesz podawać inne produkty to wtedy zaczniesz się martwić ;) Milka rozumiem Ciebie, ale i męża. Tyle, że wy będąc małżeństwem powinniście działać w porozumieniu i nie dziwię sie, że jest Ci przykro. Pogadaj z mężem i ustalcie może dzień w którym może pomagać rodzicom. Wtedy unikniecie kłótni i rodzice będą wiedzieli kiedy mogą liczyć na jego pomoc. Niestety dziecko też wymaga opieki,a Ty odpoczynku. Nie jesteś robotem :* Madziaz daj znać jak podróż. U nas po ziemniaczanym jedzeniu wylądowaliśmy w szpitalu przez biegunkę Filipa, więc ostrożnie z tym jedzeniem. Amiga dokładnie. Jest takie coś jak 3w1. I na pewno będą ją mieli w przychodni. Zapytaj, ale myślę, że sami o tym powiedzą. U nas były od ręki te 3w1 i nie trzeba było uprzedzać ani zamawiać. U nas pobudka dziś o 11 :D ale Filip spał do 12, więc mieliśmy godzinę, żeby spokojnie zjeść śniadanie. Potem spacer i byliśmy w odwiedzinach u wujków. A teraz Mały śpi, a my odpoczywamy :) Wrzucę zaraz zdjęcie Filipa z dzisiejszego spaceru w ogrodzie bajek :) A tym czasem dobrej nocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pigułeczka, daje defibrad przepisany przez pediatrę na zaparcia i zaczęliśmy stosować sab simplex czyli odpowiednik polskiego bobiotic. Zobaczymy czy to coś da bo ciężko już wytrzymać:P i serce pęka jak dzidziuś się tak męczy. stella, moja koleżanka kiedyś po porodzie też miałą za wysoką temp (rodziła sn) i okazało się, że to z przeciążenia organizmu w tych pierwszych dniach ale coś tam na to dostała i musiał ją zobaczyć lekarz. nie lekceważ. Też się decyduję na szczepionkę skjojarzoną czyli 3w1. moja leklarka jak najbardziej ją polecała. Chyba będe musiałą jeszce zdecydować sie na pneumokoki bo mały będzie szedł do żłobka niestety:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co ja chyba odpuszczę walka z jego rodzicami nie ma sensu próbowałam spokojnej rozmowy jak wrócił, tłumaczyłam, że rozumiem jego ale nie rozumiem postawy jego rodziców bo obiecali, że tydzień dwa wytrzymia bez jego pomocy a nie wytrzymali nawet kilku dni bo zaraz były telefony z pretensjami, że im nie pomaga. Rozmowa zakończyła się podniesieniem głosu ze strony męża i tekstem, że pieniądze mi odwaliły bo ciekawe jak sobie poradze na budowie bez pomocy jego rodziców. Strasznie przykro mi się zrobiło i poszłam do kuchni się wyryczeć teraz ze mną nie gada stwierdził tylko, że jutro powie ojcu, że nie potrzebujemy ich pomocy, zupełnie nie o to mi chodziło i jak zwykle wyjdę na idiotke ale nie mam już sił na rozmowę. A mała przespała cały dzień i dobrze przynajmniej mieszkanie gruntownie posprzatałam bo nie pamiętam kiedy podłogi były myte i teraz siedze w kuchni przed laptopem z piwkiem bo do męża nie chce mi się iść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka, trzymaj się kochana. Może jak mu przejdzie to się trichę ogarnie. Wiesz jak to jest, może rodzice mu pilują głowę i się zdenerwował bo między młotem a kowadlem się znalazł. Nie mniej jednak powinien być po Twojej stronie. Może ustalcie konkretnie, że 2 tyg on w domu a potem będzie jeździł co 2 gi dzień czy coś. A jeszcze zapytam, Twój mąż nie pracuje że tak ma czas jeszcze jeździć i im pomagać? Czy chodzi do pracy i jeszcze potem do nich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie słyszałam o tych 3 w 1. Nic mi pediatra nie mówiła...za to się płaci? Napiszcie coś więcej pls

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwonaaa malinaaa
kika dajesz DEBRIDAT,wspomaga prace jeslitek. polecam też bio gaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelko u nas za 3 w 1 płaci sie 110 zł zamiast trzech zastrzyków masz jeno. u mnie lekarz odradza w z tego względy, ze jak dziecko będzie mieć jakąś niepożądaną reakcje na którąś ze szczepionek to nie bedziesz wiedziec na która.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milka trzymaj sie kobitko i nie daj sie chłopu a w szczególności teściom. Jeszcze raz na spokojnie mu wszystko wytłumacz albo napisz mu list:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelka mój wzioł 2 tyg opieki nademną dlatego jest w domu ale w poniedziałek już do pracy wraca a teścią odmawiał w ciągu tygodnia ale teraz w weekend musiał jechać. Tłumaczyłam mu, że ja nie mam nic przeciwko chodzi mi tylko o to że wiedzieli, że jestem po cc i xle się czuje a mimo to teść wydzwaniał i obrazony był, że przyjechać nie chce tylko o to mi chodziło bo przecież oni nam pomagali teść duzo pracował u nas na budowie i wiadomo było, że mąż im pomoże ale nie w taki wymuszony sposób i jeszcze z obrazą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jeszcze mam jedno pytanie - jak rozroznic czy dziecko jest glodne czy chce tylko pociumkac? Bo ja chyba myle jedno z drugim - czesto jak pcha sobie raczki do buzki i otwiera buzie przystawiam go do cycka, a on ciumknie ze 2 razy i usypia. Odlozony do lozka oczywiscie budzi sie i marudzi. No ale skoro ciumka 2 razy, to chyba nie jest glodny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma_rka - a pozostała część planu dnia? No bo kąpiel ok - kąpiemy 19-20, potem bobas je i idzie do łóżka (czy karmisz przed kąpielą?) Pośpi 2-3 godziny i potem aż do rana co 2-3 godziny się budzi. Za każdym razem po jedzeniu w łóżeczku kwęka. To co - za każdym razem dawać mu smoka aż uśnie? I oprócz karmienia i odbijania w ogóle nie brać na ręce? A co z rytmem dnia w ciągu dnia? :-) Jak już przestanę chorować, musimy ogarnąć trochę malucha, bo od 2 dni ja się tak źle czuję, że wszystko jest pod dyktando bobasa, byle nie płakał. Byłam na IP - brzuch wygląda super, więc gorączka nie od brzucha. Piersi wyglądają dobrze - są delikatne zastoje, ale zdaniem lekarza nie takie na 39 stopni gorączki. Badanie ginekologiczne też w porządku. Zrobili mi morfologię i crp - morfologia bardzo dobra, crp podwyższone. W sumie nie bardzo wiadomo, z czego ta gorączka. Dostałam antybiotyk Zinnat - przy którym podobno można karmić i zalecenie wykonania posiewu moczu i rentgenu klatki piersiowej (?).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laski juz jestesmy w domku!!! Mala nakarmiona i spi u siebie w lozeczku :-) ja ogolnie nie stosuje takich drastycznych metod na dzidzi jak placze to zawsze ja biore na rece i czekam az sie uspokoi bo jak dziecko placze to musi cos mu dolegac a moja jak zacznie tak juz konca nie widac... tez zaczelam malej podawac bobotic tylko podaje raz dziennie albo jak ma akurat atak kolki dzis rano jej podalam zeby byl spokuj na droge i bylo super mala tylko zaplakala 3 razy ze jest glodna nakarmilam i spala cala droge :-) Marka zastanawia mnie to czemu malemu podajesz tyle tych kropelek rozumiem ze to juz 5 butelka ja wiem ze tak napisane na ulotce no ale nie wiem czy jest sens tyle az faszerowac dzidzie sory ze tak pytam dzis postaram sie wrzucic jakas terazniejsza fotke mojej niuni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stella, dajesz smoka albo palec. Jak ciągnie i się uspakaja to znaczy ze chciał pociumkać. Jak się bulwersuje że nie leci znaczy, że głodny. Spróbuj zastosować ten łatwy plan wg tacy hogg. To chyba Ty zamieszczałaś jej książkę na poczcie, nie? Ja myślałam że młoda jest nie do ogarnięcia jeśli chodzi o systematykę ale jak zaczęłam zapisywać to prawie jak z zegarkiem. I okazało się że te jej okresy jojczenia wcale nie są takie długie jak się zdawało. A co do kwękania, to niech sobie kwęka. Może chce sobie pomarudzić troszkę. Dopóki nie płacze jest ok. Ja własnie mam nadzieję wygrałam walke o sen. Od 4:30. Ja nie wiem. To jest chyba jakaś magiczna godzina. Ja dziś kończę 29 lat. Jeszcze rok i z górki. A tak planowalam że oboje dzieci chcę urodzić przed 30. No to już się nie uda :p. Idę w kimę. Mam nadzieję, że do 9 pośpie. A! Jeszcze pytania: czy już z takim miesięcznym dzieckiem można w taki ciepły dzień wyjśc na gole nożki? Czy lepiej założyć samego pajaca? I do mam starszaków. Przesypiają wasze dzieci już noc? W sensie bez tego środkowego karmienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka, działa działa :-) inaczej już bym ten niemiecki ściągała :-) ta jedna kolka przez którą przeszliśmy w zupełności mi wystarczy. Straszne to było, umęczyłam się psychicznie ogromnie, a ja psychikę mam mocną bo inaczej nie dałabym rady w swoim zawodzie i miejscu pracy :-) że też te nasze malutkie bezbronne dzieciaczki muszą przez to przechodzić! a ostatnio wyczytałam, że nawet nadmiar wrażeń w ciągu dnia może powodować kolki :-( Mam pytanie do mam karmiących cyckiem: ile trwa jedzenie Waszym dzieci??? Bo moja je krótko, a raczej szybko, jakieś 10 do 15 min, ale za to często bo co 2 godziny... myślałam, że może nie dojada ale nie płacze, zasypia, no i jak w zegarku po 2 godzinach żąda znowu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelko!!! Sto latek!!! Dużo miłości, wielu radosnych dni i pociechy z Maleństwa!!! Drugie dziecko urodzisz po 30 i też będziesz młodą mamą :-) Ja ubierałam mała w bardzo ciepłe dni w body i pozwalałam jej z nóżkami (w skarpetkach) gołymi poleżeć, jak wiał wiaterek cienkim kocykiem nakrywałam także tak wiesz-pod kontrolą. Jak napisałam wcześniej, u mnie pory karmienia jeszcze się nie zmieniły, nadal często... w sumie chyba już się przyzwyczaiłam, ale czasem taka dłuższa przerwa bez cycka by si przydała, zwłaszcza jak z domu trzeba wyjść. Gocha nakarmiona, zasnęła z tatusiem a ja kawusię popijam. Jeszcze pazurki zdążyłam jej obciąć "na śpiocha" :-) U nas dziś piękna pogoda się zapowiada. W końcu!!! W południe wypad do kościółka trzeba zorganizować a potem jakiś spacer obowiązkowo, szkoda w domu siedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też jada 10, 15 min. Jak jest ciepło to czesto woła na 2- 3 min żeby się napić. Jak długo spi to też dłużej je. Wczoraj np po 3 h spacerze a prawie 5 h od poprzedniego karmienia jadła w sumie 40 min. 20 z jednego i tyle samo z drugiego. Ale nigdy nie wiadomo jak długo będzie spała. Zwykle tyle ile trwa spacer :p w nocy jak idzie spać ok 20 to mamy karmienia ok pólnocy i 4 rano. Dzięki za życzenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziaz daje Małemu tak często bo raz jak w nocy zapomniałam dodać kropelki to stękał pół nocy przez sen. Więc nie opuszczam już zakparlania i stosuje się według ulotki. Stella w ciągu dnia jak widzę, że chce spać bo często i gęsto ziewa to kładę i czekam aż przestanie marudzić. A jak marudzi bo marudzi to nie noszę, ale zmieniam miejsca często. Trochę z karuzelą w łóżeczku, trochę u nas na łóżku, trochę w leżaczku. W końcu zasypia. Ale nie noszę i nie bujam. Chyba, że mocno płacze i nic go nie uspokaja. W ciągu dnia też wypracowaliśmy sobie godzin jedzenia i jak nie ominiemy jego pory spania to jest grzeczny i śpi często i długo do 18 bo potem ma lekkie kolki i trochę popłakuje. W nocy ma stałą porę o której wstaje jeść. A wstaje o 22:30, karmię, przewijam i dalej spać do 3. O 3 wstaje i znów to samo, a potem wstajemy zazwyczaj razem po 7. Czyli w nocy mam 1 pobudkę. A na ręce myślę, że brać można tylko żeby nie chodzić z nim i nie kołysać. Wiadomo- chce się poprzytulać, wiec nie żeby moje dziecko zostało samo na pastwę losy też jest przytulane często i gęsto- o ile nie śpi :P U nas zaczeły się zatwardzenia. Wczoraj o 5 rano plastelina zamiast kupki, dziś o 3 w nocy też po podaniu czopka plastelina :( jadę zaraz do apteki po glukozę, może choć trochę bardziej będzie chciał pić i nie będzie potem problemu z zatwardzeniem. A ile Wasze dzieci piją herbatek/wody/glukozy? Bo u nas 100 ml i to z oporem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, tak malino, zrobiłam literówki. u nas 3w1 kosztuje120 zł i też jest jedno kłucie u nas znów maluch miał w nocy kłopoty z oddychaniem przez ta sapke:/ modlę się żeby to jak najszybciej przeszło:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KROPELKA - STO LAT, SPEŁNIENIA MARZEŃ I NIECH BOBAS BĘDZIE NIEUSTAJĄCYM ŹRÓDŁEM RADOŚCI! I nie chcę słyszeć, że po 30 to już z górki!!! Bo mi już stuknęło ;-) Tak, ja wrzuciłam Tracy Hogg i czytałam ją przed porodem, ale po porodzie trochę zgłupiałam, jak kazali karmić na żądanie. Bo Tracy każe karmić co 2,5-3 godziny i o ile maluch w nocy trzyma te 2,5 godziny sam z siebie, to w ciągu dnia niekoniecznie. Bo właśnie czasem chce pociumkać przez chwilę. I ja wtedy nie wiem, czy chciał się np. napić, czy pomyliłam potrzebę ciumkania z głodem i niepotrzebnie przystawiłam do cycka. Co do zasypiania samodzielnego w łóżeczku - wczoraj wieczorem i dzisiaj już sam ogarnia i nie każe się nosić. Widać te dni, kiedy ja miałam największą gorączkę, dla bobasa też były kryzysowe, bo ciągle chciał być na rękach (u męża, bo u mnie się gotował od mojej temperatury, robił się spocony i się darł). Wzięłam antybiotyk, a poza tym chyba samo zaczęło mi puszczać, bo w nocy miałam niższą gorączkę. Więc teraz już się chyba zabiorę za tabelkę Łatwego Planu i zobaczę w jaki sposób funkcjonujemy :-) Zaraz idziemy na spacer do parku (czy na spacery też chodzicie o ustalonych godzinach, czy kiedy Wam się chce?). Na spacerze ma dołączyć do nas moja teściowa - trzymajcie kciuki, żeby nie doszło do eksplozji, bo jak już kiedyś pisałam, ona jest pielęgniarką na oddziale dziecięcym i na pewno ma milion własnych pomysłów na wychowywanie mojego dziecka. U nas gorąco - chyba 25 stopni - maluch idzie na spacer w pajacu. Czy do pępka stosowałyście Octeniscept? Bo u nas w poniedziałek mijają 2 tygodnie życia bobasa, a kikut choć wyschnięty, nadal się trzyma. Ostatnio gazikiem zgarniam delikatną krew - nie wiem, o czym to świadczy, choć wiem, że o niczym strasznym, bo w szpialu uprzedzali, że może podkrwawiać. Zastanawiam się, czy jeżeli do poniedziałku nie odpadnie, nie kupić gazików nasączonych spirytusem - podobno na spirytusie odpada szybciej. Jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny gratuluję wszystkim maluchów!!! IZZKA jeśli będziesz miała chwilkę napisz proszę jak w Pyskowicach było?czy coś doradzasz? z góry dziękuję za pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stella, ja też się sugeruję tym łatwym planem ale jak w ciągu tego czasu aktywnosci mała chce 2 x jeść czy pić to jej daję. Nie będę na siłe dzieciaka trzymać. Tym bardziej jak jest tak ciepło. My na spacer rano chodzimy. Młoda zwykle wstaje w granicach 9 więc do 10:30 zwykle sie wyrabiamy z wyjściem i jesteśmy 2 h. Po przyjściu zwykle jeszcze śpi do godziny Ale powiem wam że ja to głupia jestem bo czasem tak dosłownie z tą rutyną. I np jak młoda dziś spała do 10 to już się stresowałam że jej się godziny przesuną bo wyjdziemy o godzinę pźniej. Musze wyluzować :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stella u nas spacery różnie, ale w takie upały raczej pod wieczór wychodzimy. Co do pępka to sorry dziewczyny ale Oscenisept to dla mnie do du... U nas 2 tyg smarowania Osceniseptem wysuszył kikut i tyle. Dopiero po posmarowaniu fioletem na bazie spirytusu kikut odpadł po 3 dniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelka wszystkiego najlepszego !!!!! My na spacer wychodzimy ok 17.00 ale nie z zegarkiem w ręku tylko wiadomo jak mała się obudzi nakarmię i wychodzimy, czasami wypada nam 16.00. Nasza budzi się na jedzenie raczej co 3 godz, ale czasem jest tak że po 2,5 jest głodna i godziny się przesuwają, więc rutyna rutyna, a dziecko dzieckiem takie jest moje zdanie. Amy dziś znowu na urodzinki:) Mam nadzieję że mała da nam posiedzieć przy stole, ostatnio dała to mam nadzieję że tym razem też tak będzie:) Teraz czekam aż się obudzi nakarmię i jedziemy:) Marka masz masz wieści co tam u Pini słychać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marti cóż mogę ci powiedzieć o porodzie nie za bardzo bo miałam expresik więc położne nie miały mi jak pomóc bo dziecko samo wyleciało i to dosłownie. A opieka u noworodków bardzo fajna. Pediatrzy są ok. Dzieckiem się naprawdę fajnie tam zajmują, na noc możesz zanieść do pielęgniarek żeby się nim zajęły a ty możesz spokojnie spać, tylko będą na karmienie przynosić. Na dole jest sklepik więc w razie czego jak coś ci braknie mąż ci poleci, tam mają dosłownie wszystko, ja byłam spakowana na 3 dni, a byłyśmy dłużej i mąż musiał dokupywać podkłady i podpaski. A koleżanki tam kupowały wkładki na piersi, stanik do karmienia, piżamy i wszytsko było w rozsądnych cenach. Nie wiem co ci jeszcze napisać, ale ogólnie szpital godny polecenia aha i co najważniejsze jedzenie mi tam smakowało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to minął kolejny dzień. Na spacerze z teściową było całkiem spoko, obyło się bez burzy z piorunami ;-) Nawet dostałam bukiecik kwiatków za zasługi. W nagrodę teściowa przez cały spacer pchała wózek ;-) Bobas był dziś bardzo grzeczny. Urósł, bo zauważyliśmy, że zajmuje więcej miejsca w kołysce niż po powrocie do domu 9 dni temu. Kurcze, będzie już coraz większym bobasem :-) Po kąpieli o 20, która tym razem mu się podobała (zwłaszcza wycieranie głowy ręcznikiem) zjadł i poszedł spać - w ciągu dnia kołyska stoi w dużym pokoju, czyli tam, gdzie my jesteśmy, na noc wyjeżdża do sypialni, więc po kąpieli kołyska wyjechała, zrobiłam półmrok, czyli noc i bobas śpi. Od jutra postaram się zapisywać pory różnych aktywności. Chociaż spacerować będziemy w różnych godzinach, bo spacery są atrakcją też dla nas + uzależnione od pogody + często połączone ze spotkaniami towarzyskimi, przystankami w knajpach pod chmurką itd., więc siłą rzeczy nie mogą się odbywać o stałych godzinach. Może jesienią się to zmieni - mąż będzie pracował, a ja będę musiała ustalić jakiś rytm na własne potrzeby, żeby cała jesień nie przeciekła mi przez palce. Ma_rka - no właśnie też mam wrażenie, że ten Octeniscept to takie trochę pitu pitu - jutro maluch kończy 2 tygodnie, a kikut choć wyschnięty, cały czas się trzyma. Poczekamy do wtorku i chyba też się przesiądziemy na spirytus. Dziewczyny, które używały Octenisceptu - w której dobie odpadły kikuty pępowiny Waszym dzieciom? Mam też pytanie o Waszą wagę po ciąży - czy spadła już do wagi sprzed ciąży? Albo nadal sukcesywnie spada? Czy w którymś momencie się zatrzymała? Pytam, bo od wyjścia ze szpitala minął tydzień z małym kawałkiem i przez ten czas spadły mi niecałe 4 kilogramy (w sumie od porodu 10). Do wagi sprzed ciąży zostało 7 i nie wiem, czego się spodziewać - czy waga będzie nadal spadać co kilka dni po kawałku, czy w którymś momencie stanie (i w którym). No i do dziewczyn po cc - czy i kiedy można zacząć ćwiczyć? Wiem, że przez 2 miesiące nie wolno nic robić, a przez pół roku z umiarem - ale co tak naprawdę można robić po tych dwóch miesiącach? Rower jest ok? Albo rolki? Jakiś pilates albo delikatny fitness? Bo tak naprawdę nawet ćwiczenia z hantlami na ręce obciążają mięśnie brzucha, więc nie wiem, na ile restrykcyjnie trzeba się oszczędzać. Zastanawiam się, czy delikatny tenis dałby radę? Np. bez serwowania, żeby nie naciągać brzucha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stella ja mojej Victorii niczym nie smarowalam pepka i w 4 dobie sam odpadl, co do kg. z przed ciazy to mi jeszcze zostalo 5 kg do zrzucenia a przed urlopem czyli 3 tyg temu bylo 6,5 wiec jeszcze troche zostalo... :-( a octenisept to wiem tyle ze jest do dupy bo moj M uzywal do pepka bo zaraz po porodzie mial robiona przepukline pepkowa i do tej pory mu ropa leci wrzucam fotke z dzisiejszego plazowania nad morzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj chyba dzis zadna w nocy nie wstawala do dzidzi widze.... moja niunia miala pobudke o 3 a maz wlasnie do pracy poszedl i dlatego nie spie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelka, Wszystkiego Najlepszego!!!!!!! :) madziaz, wstawała, wstawała, tylko kompa nie odpalala :) karmienie po 2 i po 5, njpierw butla (120 i szukał jeszcze), a teraz cyc, ulewanie, wymiot i ulewanie popredniedniego karmienia (twarożek). Jak mały nie może zrobić kupki, to się mocno napina i zamiast dołem, to leci górą. I stękał biedaczek przez pół nocy i nic, ale chyba cos ruszyło, bo małą burzę w pieluszce słyszałam, teraz śpi. Kurde, ja muszę pół na pół karmic z mm, bo mam mało pokarmu, a jak się szkrab nie najada, to walczy i się wścieka. Casem się zastanawiam, czy on wogóle ma poczucie, że jest pełny, jakby zawsze był głodny. Stella, mojemu pępek też w czwartej dobie odpadł, najpierw niczym nie smarowaliśmy, potem octenisept od 3 doby, w szpitalu kazali, bo się zczęło paprać troszkę. co do wagi, to mi się zatrzymało jakieś 2 tyg temu na 60kg, czyli +6, ale ze 4 chciałabym zrzucić. Na razie nic z tym nie robię, też nie chcę za szybko, żeby skóra nie wisiała, poza tym hemoroidy mnie męczą znowu, więc wysiłek niewskazany, dźwiganie małego wystarczy. Ale jakoś dziwnie mi się te kg ułożyły, bo w jeansy sprzed ciąży wchodzę. Ok, mały zasnął, to i ja idę spać, bo wczoraj tylko jedną drzemkę 3 godzinną w dzień miał, więc nie wiadomo, jak będzie dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×