Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ancymonka21

slubujemy - WRZESIEN 2012 :)

Polecane posty

ja też mam warzywka posiane, zawsze co swoje to swoje, niepryskane :) parę krzaczków truskawek mi się zachciało, to też mam, no i parę drzewek czereśni, ale tu jest wyścig ze szpakami, i one przeważnie są szybsze :D mój K. oprócz pola pracuje również na etacie, zresztą ja też. I tak wpadamy ok 16 do domu, ja za obiad się biore, a on coś zawsze dłubie koło domu, albo czmycha na pole. Najgorsze w domku są zimy, kiedy w piecu trzeba palić, a mamy śmieciucha i poki z pracy nie wrócimy to nie pali nikt(teściowa również pracująca) i jak wracamy to ziimno przeokrutnie. I ten śnieg lubi uprzykrzyć życie :D od domu do drogi mamy gdzies 120m i jak zawieje to auto przy drodze zostaje a my na pieszo przez zaspy :D Fakt z dziećmi też super sprawa na wsi :) polatają po podwórku i z głowy :D Siostra mojego ma 11 miesięcznego chłopca, oni mieszkają w bloku, to wiadomo wychodzą z małym ale ile to można, a jak do nas przyjeżdżają to kocyk i laba z małym na dworzu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My odebraliśmy dzisiaj obrączki, są śliczne 100 razy ładniejsze niż na zdjęciu, nawet wzornik z którego je wybieraliśmy nie był taki ładny :D co do godziny ślubu to ja mam już o 10.30 rano także to dopiero stres będzie..żałuję trochę że chociaż pół godz później nie zrobiłam ale cóż teraz już za późno.. co do teściów to kiedyś uważałam ich za naprawdę super, wolałam czas spędzać u niego w domu niż u siebie, jego siostrę traktowałam jak swoją ale od jakiegoś czasu już tylko coraz gorzej, teściowa straszna manipulantka, zawsze wszystko z nas wyciąga i próbuje wtrącić swoje 5 groszy, a szwagierka jeszcze gorsza, zaręczyła się ze swoim chłopakiem parę miesięcy po nas, ślub zaplanowali na ten sam miesiąc co my, wynajęli tą samą salę, tą samą orkiestrę w ogóle pójdę na kopie swojego wesela tylko rok później, teściowa wypytuje o wszystko co załatwiamy i przekazuje dalej swojej córce żeby mogła to samo zrobić a potem jeszcze wielce prawi kazania mojemu A " no czemu wy nie możecie żyć w zgodzie, masz tylko jedną siestrę, ona jest taka dobra a wy się do niej nie odzywacie..." itp normalnie czeski film mówie wam..to się wyżaliłam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TUSIA o 10.30 masz slub? To bardzo wczesnie :) Nie boisz sie ze bedziesz miala zbyt malo czasu na przygotowania? My mamy slub o 13 i strasznie sie denerwuje ;/ Chcialam o 15 ale i godzina 14 i 15 byly juz zajete bo sa jeszcze 2 inne sluby, a 16 to juz w moich terenach za pozno, my jeszcze mamy tylko 1 dzien... Jak Wam dziewczyny dzien mija? My wstalismy dzis o 11, pozniej wspolne zakupy, trezba posprzatac mieszkanie i jakis obiadek zrobic.... Pogoda nawet w miare, jest cieplo ale sloneczka nie ma :( Niektore z Was juz pewno z zaproszeniami jezdza lub na zakupach przedslubnych :D Ale Wam zazdroszcze ;p Milego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, o 10.30, u nas w sumie około 11.00 są normalnie śluby najpóźniej o 12 a my wybraliśmy trochę wcześniej bo mamy daleko na salę a mamy wynajęty zabytkowy samochód i pan powiedział że szybciej niż 60 kmh nie pojedzie :D więc chwilę potrwa zanim dojedziemy, jeszcze do domu po drodze, potem życzenia a u nas koło 1-2 w nocy wesela się kończą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha teraz rozumiem :) w sumie w kazdym miescie inaczej :) u nas znow ludzie bawia sie do bialego rana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas śluby zaczynają się o 15 a najpóźniej 18-19, a trwają zwykle do rana. My mamy o 16. Weekend minął oczywiście bardzo szybko.. :( zaczęliśmy prosić gości, ale tak jeszcze luźno czasowo, tzn że do mojej koleżanki pojechaliśmy na grilla i cały wieczór zleciał, nast.dnia na obiad do chrzestnej mojego, potem jakis podwieczorek u wujostwa. ale to w innym mieście wiec taka wyprawa była :) teraz musimy więcej ludzi opękać w tygodniu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas śluby raczej w godzinach popoludniowych, ja mam na 12, ale za nami pary na 13, 14, 15 ...sporo tego we wrzesniu.... Co do organizacji, to moj L. duzo mi pomaga, razem wszystko załatwiamy, dzielimy sie itd np ostatnio objeżdzał cukiernie i szukał najlepszej oferty ciast na rozwożenie i do pracy mojej i jego no i na wesele też, spisał sie znakomicie :). pozdrowienia ze śląska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natajla
Cześć dziewczyny :) u nas week minął bardzo szybko.. w sobotę zaczęliśmy rozwozić zaproszenia i zeszło nam do 21 masakra jaka już padnięta byłam a póki co rozwoziliśmy na miejscu.. za tydz jedziemy w dalsza trasę więc pewnie też mnie to wykończy no ale mus to mus :) wczoraj się trochę zrelaksowaliśmy bo cały dzień przesiedzieliśmy nad wodą tylko że dziś wszystko mnie piecze :( tusia no wcześnie macie ten ślub.. ja bym chyba ze stresu umarła że to wszystko tak wcześnie :) wiecie co dziewczyny póki zaproszeń nie było to jakoś tak nie czułam tego wesela mimo że te wszystkie sprawy przygotowawcze ciągle krążyły nad nami.. ale jak już zaczęliśmy rozwozić zaproszenia to dotarło do mnie że nasz dzień zbliża się wielkimi krokami... i z jednej strony radość coraz większa ale i stres też :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My zaproszenia mamy juz rozwiezione prawie w 100%, jeszcze jedno ale to w lipcu. Część wysłałam pocztą, no i zawiadomienia do dalszej rodziny , bo jakbym miala cala prosisc to by bylo wesele na 100 osob, a na to nas nie stac. My tez wczoraj troche polezelismy na kocu w lesie, ale to mało, bo potrzebuje wiecej odpoczynku, w lipcu mam urlop to naładuje akumulatorki... 2 lipca mamy spotkanie z kwaiciarką, to obgadam temat kwiatów wszelkiego typu: samochód, moje, kosciol itd Jeszcze sie nie zdecydowałam. Mój L. to by chcial w bieli kwaity, a ja sama nie wiem... moze roze i storczyki, ale raczej , cos w filolecie moze??? Narazie nie jestem zdecydowana. Obraczki mamy biale i zółte złoto, płaskie, kupilismy w lutym :). Ja to wole wszystko powoli wczesniej miec pozałatwiane....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natajla
a ja się zastanawiam nad tym kawałkiem na pierwszy taniec www.youtube.com/watch?v=9fBv875D8PQ jest jeszcze jeden fajny kawałek ale troszkę za szybki jak na pierwszy taniec ale na pewno będę chciała żeby mi go na weselu zagrali :) www.youtube.com/user/Tomik2212 :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natajla
zły odnośnik do tego drugiego kawałka wpisałam :) już poprawiam www.youtube.com/watch?v=CjCRD9QHhsw troszkę długo się zaczyna ale posłuchajcie bo słowa ma super myślę że i wam się on spodoba :) takie disco polo ale specjalnie na ten włanie wyjątkowy dzień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natajla
kryzysowa narzeczona te kawałki Justyny i Piotra to ogólnie mi się podobają :) zresztą w ogóle uwielbiam to stare włoskie disco a ich polskie przeróbki są super :) i też chciałabym żeby nasz zespół zagrał parę takich kawałków :) może się uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laseczki :) u mnie weekend też niestety szybko :( tak nam mijają te dni razem, ze szok :/ zaczęliśmy zapraszać naszych gości i powiem Wam, ze np wczoraj głupio było u jednych ludzi. To jest nasza rodzina jakaś, ale sporo dalsza, ale to są sąsiedzi. A nie zapraszamy dalszej rodziny, ani sąsiadów, ani znajomych z dziećmi. I ich właśnie nie zapraszaliśmy. I oni wyciągnęli przy nas to zaproszenie i pytają, to mamy bez dzieci przyjść? Wiecie jak nam było głupio. Powiedzieliśmy, ze zapraszamy dzieci tylko z najbliższej rodziny, bo tak to bym nam wyszło bardzo dużo ludzi. I dosłownie parę razy tak naciskali... Aż jak wyszliśmy od nich, to odechciało mi się dalszych wizyt, bo to takie niezręczne było ... Ale trudno. Nikomu się chyba nie dogodzi. Teraz wyjeżdżamy na cały weekend też z zaproszeniami, w jedno miejsce do 6 rodzin. Chociaż trochę się ruszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu musze powiedziec, ze zachowanie Twoich sasiadow byly nie taktowne, nie na miejscu. Jesli dostaje zaproszenie bez dzieci, to albo ide bez nich albo wcale, a nie naciskam na mlodych i nie mecze niezrecznymi pytaniami... Mi byloby glupio tak zapytac... ;/ Troche bezczelne to zachowanie... Moim zdaniem w ogole sie tym nie przejmuj, bo tak jak powiedzialas nie kazdemu dogodzisz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Aniu :* mój D też mówił, ze nie ma się czym przejmować. Jak będą chcieli to przyjdą, nie to nie. Swoją drogą ja też nikogo bym tak nie zapytała... A jak Aniu z Twoimi sprawami ślubnymi? Kiedy przyjeżdżasz na poszukiwania sukni? :) wiesz już, czy kupisz gotową, czy będziesz szyła? i jaką? :) bo przypomina mi się chyba, że wklejałaś taką, co ola szwed miała, albo asia jabłczyńska ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. ja wczoraj wieczorem dopiero wróciłam do domku. w sobote byliśmy na weselu u mojego kuzyna. wybawiłam się za wszystkie czasy, wrócilismy o 5 rano:) super było. my w czwartek jedziemy dac na zapowiedzi i w niedziele juz bedą wygłoszone. jutro jade do miasta kupic sobie bielizne. kuzyn z zoną mieli to na 1 taniec, fajnie wyszło moze wam się spodoba http://www.youtube.com/watch?v=przRQWvhxsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszę po raz 3 brrrr, bo mi tekst znika. Zachowanie sąsiadów całkowicie nie na miejscu, ale ludzie niektórzy to tak maja.... U mojego L. w pracy też się jeden kolega innych koleżankom chwalił, że jego żona już szuka sukienki na nasze wesele. Na co mój L. zapytany czy kolega jest zaproszony odpowiedział, że on o niczym nie wie...Ten kolega będzie u nas gości rozwozil, a wpraszał też się z całą rodziną. Mówie wam ludzie czasem są bezczelni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i jak sobie tekst zapisałam to wszystko ok. Co za złosliwość :) My w ten weekend jedziemy mojego L. ubierać, zapowida się ciężka przeprawa bo mój narzeczony jest dposc wybredny, i musi najpierw wiele zobaczyc, porównac, pomyslec.....itd Wiec ja muszę się uzbroic cierpliwosc, bo ja to tak: wchodzę podoba się lub nie, biorę lub nie.Szybko, krótko i na temat :):). Ja sobie planuje tez bielizne kupic i bizuterie jak mi cos wpadnie w oko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dieczyny, a powiedzcie co robicie w momencie jak ludzie nie potwierdzają Wam przybycia? będziecie dzwonić do tych co sie nie odzywaja? wiecie my juz mamy wszystkie zaproszenia rozdane czesc to dalismy juz w maju i do tej pory nikt sie nie odezwał;/ potwierdzenie mamy do 15 go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my co prawda jesteśmy w trakcie rozwożenia zaproszeń, potwierdzenie mamy do 15 sierpnia, a jak ktoś się będzie ociągał z daniem znaku czy będzie czy nie to zamierzam sama zadzwonić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natajla
Novia my jak rozwoziliśmy pierwszą partię zaproszeń to pytaliśmy czy na pewno będą... a jak ktoś był niezdecydowany to mówiliśmy że na zaproszeniu jest napisane aby do 1 sierpnia się określić... także będę czekała do 1szego a później będę dzwonić jeśli jednak nie wszyscy dadzą odpowiedź...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My też pytalismy i raczej czesc bedzie na pewno, ale ja i tak uwazam ze sama zadzwonie do kazdej osoby czy na pewno bedzie, zeby dac znac w restauracji ile osob bedzie. U brata na weselu 15 osob nie przyszlo, a nie naciskali z tymi potwierdzeniami, wiec wiem ze musze na to zwrocic uwage.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do mnie wkoncu dotarly zaproszenia .Wzielam sie za wypisywanie W weekend bedziemy rozwozic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×