Mamy które dokonały aborcji i nie mają wyrzutów sumienia

a czemu oddanie jest niby zle??? duzo jest par ktore bardzo chca a nie moga miec dzieci

twierdzisz ze mamy problem z czytaniem ze zrozumieniem tak?? ale chyba ty wcale nie jestes lepsza skoro napisałas w dziale ciąża,poród macierzynstwo!!!to nie jest dział aborcja,morderstwo,wyrzuty sumienia!!!! i przyznaj się !! nie przed nami... przed samą sobą ze zrobiłas straszną rzecz i nie oczekuj pochwał kobieto!

"Trudno mi zrozumieć kogoś kto usuwa dziecko mając już dziecko i wie co to znaczy być przez nie kochanym. Widzieć jak robi postępy, jak się uśmiecha i garnie do mamy". Ale wie też lepiej niż taka niezależna, ile dziekco kosztuje, ile lat ma sie z głowy zanim pojdzie do przedszkola, itd. Skoro podwiązała jajowody, to znaczy że absolutnie nie mogla w swojej sytuacji miec wiecej dzieci. I bajeczki o malenstwach i tuleniu, jej nie ruszają, bo ona patrzy na inne sprawy, typu swój dalszy byt, który z kolejnym dzieckiem byłby być może tragiczny, dla niej i dla tych dzieci.

Do autorki : szkoda że Twoja matka nie usunęła Ciebie!!! Jesteś dnem złem tego świata, jeśli ci się w Polsce nie podoba to spadaj!!

Oj, ale przecież nikt tutaj nikogo na siłe nie trzyma.

Paula, ok, podwiązała jajowody, ale z tym bytem nie przesadzajmy, kiedy padają frazesy o "wymarzonej rodzinie". To chyba niewiele ma wspólnego z troską o byt.

to niech wszyskie kobiety bez wyrzutów sumienia wyjadą i nie wracaja! jestem tolerancyjna ale jak patrze na niektórych to kur*a przestaje....

Paula to może Ty czytaj ze zrozumieniem.Autorka napisała, ze dzieciom które urodziła zapewnia wszystko więc to nie sytuacja finansowa sprawiła, ze zrobiła to co zrobiła tylko wygoda.

Jak ktoś wie coś na temat adopcji i rodzin zastępczych tak jak ja, bo pracuję w pomocy społecznej, to wie, że nie wszystkie dzieci trafiają na normalnych rodziców. Nie piszcie głupot jak nie znacie tematu. Jedna kuzynka "wiosny nie czyni". Wiele dziecio cierpi. Ale co Was to obchodzi! Byle parę komórek nie usunąć! O naiwne!

tysiące rodzin czekają latami na dziecko do adopcji

Tysiące rodzin czeka latami na adopcję, tysiące kobiet stara się latami o dziecko a takie k...y zabijaja dzieci!!

Bogusia, w biologicznych rodzinach też nie zawsze najlepiej się dzieje, więc nie atakuj tych adopcyjnych. A praca jaką wykonujesz powinna Cię uszlachetniać, a nie odwrotnie.

Te tysiące to tylko slogany!

pewnie lepiej zabic bo tak wygodniej,

my czekamy już 2 lata

I nie wiem czemu nie napiszesz o tych dzieciach, które dom i rodziców i miłośc znalazły. Przecież ich jest więcej niż "jedna kuzynka"

2 lata na adopcję wcześniej były lata starań o własne

małgorzata 3490 tysiące rodzin czekają latami na dziecko do adopcji a kogo to obchodzi?????????? to ze ktos tam gdzies czeka na dzieciaka nie zobowiązuje każdej kobiety w niechcianej ciąży do rodzenia!!!!!! wbij to sobie do pustej główki!! jak chcesz im pomoc to sama im daj, a od onnych sie odwal, bo to nie ty decydujesz o ich losie

innych

Czekacie 2 lata, bo nie chcecie być rodziną zastępczą, bo wtedy można dostać dziecko nieco starsze, a Wy chcecie "nowe", ot taka Wasza miłość.

jak można zabić dziecko mając już jedno no jak... nie rusza cie kobieto fakt ze dla tego dziecka jesteś(byłaś) wszystkim nie jetes raczej dobrą matka ...skoro zabiłas to nie narodzone to jak ci takie starsze w wygodzie i standardzie zycia będzie przeszkadzło to też je zabijesz??? może nagle ci sie ubzdura ze już nie chcesz dziecka JEDNA WIELKA PORAŻKA....

xhbhbxchdbc wszyscy maja pusta główkę tylko Ty masz pełna, czy nie? Tylko czego ona tam jest pełna to ja nie wiem.

mnie to obchodzi!!! pragnę mieć dzieck, patrzeć jak rośnie, stworzyć mu kochający dom i rodzinę, pomóc zdobyć wykształcenie, widzieć, jak zakłada własną rodzinę... pragnę tego całym sercem nie krytykuj skoro sam tego nie czujesz i nie rozumiesz

a nawet jesli wygoda, to co? Każdy ma prawo mieć tyle dzieci ile chce, a nie ile musi. Ona podwiązała jajowody, a wiec nie chciała wiecej dzieci, bardziej sie juz zabezpieczyc nie dało. Co miala wiecej zrobić? Żyć w celibacie do śmierci??? Rozumiałabym Cie (choć troche rozumiem) gdyby autorka wpadła sobie, nie uważała na antykoncepcje, albo wcale sie nie zabeczpieczała, ale NA BOGA, ONA SIE POZBAWIŁA PŁODNOŚCI!!!!! Dlaczego wiec ma miec kolejne dziecko? A sąd wiesz, że trzeciemu by zapewnila to co dwójce? W Polsce kolejne dziecko to nie jest jak w UK czy Irlandii, że CI kasy dodają za to i nawet pracowac nie musisz. U nas każde kolejne dziecko to mniej kasy na żcyie, taka prawda. A nie mówie nawet o przyszłości, kupieniu mieszkania, zaplaceniu studiów, zeby kredytu nie brali na 30 lat. Myslisz ze to 3 dziecko to zadna roznica???

A ja jestem ciekawa, czy dzieci autorki wiedza o tym co zrobiła ich matka? Dlaczego im nie powie.Przeciez im tez może to tak pięknie wytłumaczyć.

małgorzato zycze powodzenia

Paula skoro już tak piszesz to przynajmniej na Boga się nie powołuj, może właśnie tak miało być, ze wpadła mimo wszystko. Co sama dałaby temu dziecku, kiedyś by od niego odzyskała. Skoro tak cieszy się ze swoich wychowanych dzieci, to to kolejne też byłoby jej pociechą.

nie każdy wyznaje filozofie, ze ile Bóg da tyle bedzie, a potem radzcie sobie sami jak dorosniecie. Nie w tym kraju, niestety.

małgorzata 3490 mnie to obchodzi!!! pragnę mieć dzieck, patrzeć jak rośnie, stworzyć mu kochający dom i rodzinę, pomóc zdobyć wykształcenie, widzieć, jak zakłada własną rodzinę... pragnę tego całym sercem nie krytykuj skoro sam tego nie czujesz i nie rozumiesz nie o to mi chodziło.ale trafiłaś tutaj w sedno. CIEBIE to obchodzi, a nie nas, więc zajmij sie soba, a nie krytykowaniem tych które wybrały inną drogę- aborcję, bo twoje ujadanie niczego nie zmieni. poza tym najwieksze szanse na adopcje maja niemowlaki, pozniej to juz coraz ciezej, pełno dzieciaków nigdy nie doczeka się nowych rodzicow, Domy Dziecka sa przepełnione, a ty tu gadasz ze lepiej urodzic i oddac, zastanow sie, bo to tylko twoj punkt widzenia

już pisałam, nie jestem za aborcją, ale nie będę udawać ze w sytuacji autorki na pewno bym nie usuęła. Mysle, ze raczej nie, ale nie bede sie zarzekac, los rózne historie pisze. Dlatego próbuje zrozumieć i ją i was, przytaczam proste argumenty. Dyskutujmy zamiast na siebie najeżdżać i szanujmy swoje zdanie.