Mamy które dokonały aborcji i nie mają wyrzutów sumienia

Pyskówki sobie darujcie.

jak uśmierciłas dziecko to dlaczego nazywasz się matką? chyba że jakieś już urodziłaś...w takim razie nie rozumiem jak można zabić maleństwo wiedząc jak bardzo kocha sie po urodzeniu

aborcja to nie morderstwo.

a co?? to zywy człowiek od pierwszych chwil istnienia

To nie żywy człowiek tylko płód. Jeśli kobieta jest racjonalnie myśląca, wie że nie może sobie teraz pozwolić na dziecko nie widzę powodu mu miała wyrzuty sumienia. To sprawa indywidualna, każdy człowiek jest inny, ma unikatową mentalność, hierarchię wartości. Dokonanie aborcji nie skazuje na emocjonalne załamanie. Ten mit wygłaszany jest wyłącznie przez kobiety, które same mają ku temu predyspozycje.

W dupie mam wasze teorie. Ja nie mam wyrzutsumienia mam dzieci i daje im wystko z siebie kocham je k cieszę się że mogę zapewnić im wszystko.

fajnie , ze nie masz wyrzutów sumienia , zobaczymy co bedzie za kilka lat, zapamietasz te słowa, zobaczysz

słyszałam o sytuacji gdy kobieta poszła do ginekologa bo chciała usunąć ciążę- ma już jedno dziecko i na drugie nie ma wystarczająco czasu i pieniążków. Lekarz zaproponował, żeby zabiła swoje obecne dziecko bo co za róznica.

wczoraj mowili w tv ginekolog z rybnika dostal tylko 4,5 roku za dokonanie ponad stu aborcji nie legalnie

autorka napisała zebyscie sobie pyskowki darowały to sobie darujcie co do aboecji to moim zdaniem sprawa sumienia i dla jednych to sprawa nie do wybaczenia dla innych nie troche tolerancji by sie przydało nie wiem czy umiałabym dokonac aborcji natomiast rozumiem kobiety ktore ja dokonuja bo rozne maja ku temu powody

Miałabym wyrzuty sumienia gdybym urodzia i oddała. Wtedy bym nie mogła żyć spokojnie że urodziłam dziecko i ktoś będzie się nad nim pastwił w domu dziecka. Tak zagorzałe przeciwniczki aborcji i zostawiania dzieci w szpitalach - w placówkach gdzie są małe dzieci pracuję mafia pedofilska. Doskonale o tym wiem bo z racji zawodu pracowałam w takiej placówce- odeszłam bo nie wytrzymałam presji tych ludzi. Zastanówcię się 100razy zanim doradzicie komuś żeby urodził i oddał dziecko!

Za parę lat? Mam dorosłe dzieci. Nigdy nie żałowałam. Żadnych wyrzutów sumienia. ani ja ani mój mąż nie mogliśmy wtedy wychować tego dziecka. I nie jestem trędowata żyję jak normalny człowiek -mam cudowną rodzinę.

nie mam własnych dzieci ale moje siostry i bart już mają te bobasy są tak słodkie nie wyobrażam sobie jak można dokonać aborcji " jak kobieta racjonalnie myśli" hmmm a czy racjonalnie myśląca kobieta decyduje się na dziecko kiedy wie że nie jest w stanie się nim zaopiekować? to morderstwo które karane powinno być karą śmierci dla lekarza i rodziców.

artysta faszysta jesteś bardzo odpowiedzialna bo sama sobie radzisz ze swoim ,,problemem'' nie obarczając tym innych (państwo i domy dziecka, i tak już zbyt przepełnione). A do wszystkich pro-life: http://trymestr.pl/fotos/zarodek01.jpg oto wasze ,,dziecko'' w 8 tygodniu. W wielu krajach aborcji można dokonywać właśnie do 8 tygodnia :)

mafia pedofilska nie jesteś lepsza

no dobrze zarodek zarodkiem, ale skoro to tylko zarodek to dlaczego z niego wyrasta czlowiek?? :O:O

Myślę, że autorka podświadomie ma wyrzuty sumienia i stąd ten temat tutaj.Próbuje sama siebie oszukać swoimi wypowiedziami.Ja nie osądzam ludzi, którzy zamordowali swoje dziecko bo nie ja jestem od tego.Ale , ze jest to morderstwo to nie podlega dyskusji.Płód jest dzieckiem a w 10 tygodniu to miniaturowy człowiek, który podczas aborcji rozrywany jest na maleńkie kawałeczki.

http://www.youtube.com/watch?v=w6iyqSyk7Fg&feature=related

Emilakaaaa lalala - tak wygląda dziecko w 8 tygodniu, inaczej w czwartm i jeszcze inaczej w 36, inaczej wygląda dziecko mające 2 miesiące inaczej mające 5 lat - no i co z tego wynika? Człowiek to człowiek i jego życie jest najwazniejsze bez wzgledu na jego wiek, wygląd i wzrost. Niszczysz życie jesteś mordercą, bez wzgledu na wiek i wielkość zamordowanego....

http://www.youtube.com/watch?v=VMUmiNoKJN8&feature=related

Misia ..Jestem lepsza. Wychowałam tyle dzieci na ile mnie było stać. Wpadłam mając podwiązane jajowody. Przypadek 1 na milion a jednak. Lekarz był w szoku. Ja tymbardziej bo słono zapłaciłam za zabieg i co?? Nie planowałam więcej dzieci.+Abezpieczyłam się. Zawiodło. Nie cofnęła bym czasu nie żałuję tej decyzji. Po wszystkim lekarz przeciął mi jajowody. Trwale bezpłodna jestem.

Temat przeczytajcie. Nie dla was topik to się nie udzielajcie

No cóż, to Twoje życie.I kiedys przed Bogiem za to odpowiesz choć pewnie Jesteś ateistką bo człowiek wierzący nie zamordowałby własnego dziecka.Skoro kogoś stac na dwoje dzieci to i trzecie by wykarmił.Takie moje zdanie.A próby tłumaczenia to tylko próba ugaszenia wyrzutów sumienia.

loris26..dyskusja z tobą jest nie namiejscu bo wybacz ale gówno wiesz o mnie temat ciebie nie dotyczy więc żegnam. A ile będziesz miała dzieci i za co je wykarmisz twój problem.

Strasznie żałosna Jestes kobieto!Założyłas temat, na który każdy może odpowiedzieć bo nikomu tego nie zabronisz.Rzeczywiście nie będe rozmawiać z kobietą, która zamordowała swoje dziecko.Żegnam!

Artysta - Ty zabiłaś dziecko/dzieci i tłumaczysz to sobie brakiem środków na ich utrzymanie???? Każdy morderca ma jakiś motyw, Ty masz motyw kasy....

jak koorwa z ciebie matka!!! nie nazywaj sie tak !!

To jesli autorka nie ma wyrzytow i jest zadowolona ze swojej decyzji, to po co ten temat? W jakim celu?

przeciwniczki aborcji miałyby trochę racji gdyby faktycznie ktoś się bzykał bez zabezpieczen i wpadł. Ale sorry, bardziej sie juz nie da zabezpieczyc niż podwiazać jajowody (a i to nielegalne) więc co wy tu chrzanicie że sie na dziecko decydowala? NIE DECYDOWALA SIE, CO WIECEJ, MIALA JUZ DZIECI, WIECEJ NIE CHCIALA I PODWIAZALA SOBIE JAJOWODY. Wiec skoro dziecka nie chciala to nie było innej opcji. Co, miala urodzic i je nienawidzieć i być w depresji bo kolejne lata wyciete z życia??? Myślcie troche!

dwoje wykarmiłaś to i trzecie też :O co za brednie nie chodzi o danie posiłku ale chęć posiadania kształtowania kochania dziecka na siłe kiedyś przed Bogiem :D a gdzie on jest ? wiecznie nieobecny gospodarz?