Dlugie , bezowocne starania o dziecko w dojrzalym wieku! Grupa wsparcia!

http://www.polmedis.pl/in_vitro.htm Tu masz porownanie protokolow.

Kochane Kobietki ,wpadłam do Was z innego forum o ciążach po 40 ,ponieważ na tamtym nie zawsze moge o wszystko zapytać. Wprawdzie nie mogę powiedzieć,abym długo się starała o dzidzię ,bardziej moge stwierdzić,że zaszłam w zeszłym roku szybko lecz ciąża zakończyła się pechowym niepowodzeniem w 20 tygodniu ciąży.Miałam pecha. Ale mają je też bardzo młode dziewczyny. Trochę się pozbierałam i chcę się starać po raz kolejny. Przeraża mnie jednak trochę wiek. 41 Chciałam Was przy okazji zapytać ,czy badałyście sobie rezerwę jajnikową? Czy to sens się tak za wczasu stresować ,zanim się coś zaczęło? Staraliśmy się z moim mężulkiem w tym miesiącu ale owu mi się przesunęła o 2 dni i pewnie plemniczki nie dożyły.Więc mam własnie@ , która przyszła ku mojemu rozczarowaniu. :( Od kilku miesięcy obserwuję swoje cykle.Od 5 robię testy owulacyjne.Robiłam je ,bo chciałam poznać kiedy i jak przebiega u mnie owu. Jak do tej pory co miesiąc dwie kreski na testach. Czy Wy macie regularnie owulację? Pozdrawiam mon cheri :) i inne Dziewczyny , których nie znam. :)

Czesc Ewa ja moge tylko o sobie: rezerwe mi robili standardowo w klinice i byla bardzo dobra - podobnie jak Ty mam wszystko regularnie i co miesiac , jesli sprawdzam, to w idealnie tym samym czasie jest pozytywny test i owu , wiec sadze , ze nie musisz sie tym martwic , tym bardziej , ze zaszlas ostatnio bardzo szybko :) Zycze Ci powodzenia :) Jest tu wiecej dziewczyn ktore znasz , tylko troche niki pozmienialy :)

No to dziewczyny przyznajcie się do starych nicków...będę bardziej zorientowana. a wrzesień też tu jest? Z tego co pamiętam ze starych nicków.

Ewa doczytalam tamten topik - od maja mam 40 :)

Wrzesien najwyrazniej zrezygnowala z dalszych staran , bo nigdzie jej juz bardzo dlugo nie widzialam , niestety :(

Witaj Ewa my prawie jak bliźniaczki taki sam wiek ,stracona ciąża .Też się staram mam 29 cyklu i @ pewnie jutro przyjdzie.Niby wszystko ok ale co miesiąc rozczarowanie.Pozdrawiam

gosia a ile sie już starasz czasu?

tak solidnie to od pażdziernika

To jeszcze nie tak strasznie. Wiecie co słyszałyście o tym,że do zapłodnienia dochodzi częsciej przy namiętnym seksie? Gdzieś to wyczytałam. A badałyście sobie hormony ? Również tarczycy. marcinkowa z poprzedniego forum zaszła w ciażę właśnie po wyregulowaniu sobie hormonów tarczycy.

ja Was co niektore podziwiam naprawde kochane...... macie juz dzieciaczki(i to dosyc duze) a mimo wszystko jeszcze sie staracie znosicie te co miesieczne niepowodzenia,badania i inne rzeczy powag podziwiac.....

ach i witam Ewaaaaa!!!!

Witaj Ewa! Co do tarczycy chyba też mamy to za sobą, wiele z nas. Ja się staram od 2 lat ale dopiero we wrześniu ubiegłego roku trafiłam do dobrego endokrynologa i okazało się , że jestem Hashimotka, co do rezerwy to u mnie dość słaby wynik. Pozdrawiam Cię serdecznie i cieszę się ,że możesz znów pisać.

A co do namiętnego sexu - To jest pewnie to! he,he ja mam mózg przesiąknięty wizualizacją czy się uda, czy trafiłam lub czy to aby dobry moment........he,he A gdzież mi do namiętności?...:D

no ja wlasnie od dluzszego czasu o tym mysle bo moj lekarz zabral sie najpierw za jajniki a nie zlecil bi badan tarczycy,niewiem moze powinien mnie tez skieowac na to badanie a moze zrobia jak bede w szpitalu bede musiala z nim na ten temat pogadac.....

Wiecie dlaczego mówię o tym seksie , bo zaobserwowałam ,że wiele dziewczyn w późniejszym(tzn naszym:) ) wieku zachodzi w ciążę ,kiedy funduje sobie romans. Nic nie sugeruję ,poczyniłam tylko takie obserwacje. A blokada psychiczna to niestety masakryczna bariera. Dlatego powiedziałam sobie,że ja cieszę się seksem i już ! :)

Ewa i trafiłaś w sedno bo jak tak napisałaś o tej namiętności to tylko romans przyszedł mi do głowy, he,he. A ty to potwierdziłaś...........no i bądź ty człowieku mądry....;) Magdalenko TSH koniecznie jeszcze ft3,ft4

Dziewczyny jak by nie patrzeć - dawny pomysł z zamianą parterów jak najbardziej korzystny;)

cześć dziewczynki! witaj Ewa! Ja Cię znam z tamtego topiku. Byłam kiedys okonikową ;)

Tesso - teraz ja plewiłam ogródek. Warzywniak tak mi zarósł, jakby mnie kilka miesiecy nie było....

Rachelko a ty dzisiaj oczywiście za Portugalią??

no wlasnie nic takiego mi nie zlecil pogadam z nim

Ja mam jutro wolny dzień i też mnie to czeka, chwasty większe niż kwiaty a byłam na miejscu.

Witaj Okonikowa! Nie śmiejcie się ,ale słyszałam o pewnym przypadku ,kiedy to pewna Pani Ginekolog niby żartem powiedziała jakiejś dziewczynie , która nie mogła zajść w ciazę z mężem ,że ma spróbować z kolegą. :) Może warto się pokłócic a potem i pogodzić w łóżku ;)

co do plewnienia ogrodka ja sie juz boje jak zajade do domku po 6 tyg jak to tam wszystko wyglada....maz sie za to nie bieze oczywiscie bo w zeszlym roku polowe kwiatow powyrywal hahaha skosil lilie itd ;)

Witam Cie i ja Ewa:) Ja tez kiedyś byłam na tamtym topiku po sąsiedzku, ale w związku z tym, że nie udało mi się zajść w ciążę nie czułam się tam już potem zbyt dobrze. Tym bardziej, że wcześniej panował tam zupełnie inny klimat, ale to mnie nie dotyczy i nie będę się rozpisywać. A tutaj cóż......pewnie niektórym się uda, a niektóre będą pisać aż do menopauzy;) My tu raczej bardziej już na luzie i bardziej już na cud liczymy, ale Ty bierz się do roboty, może uda ci się szybciutko. Aha na tamtym topiku miałam nick Reniaa39. Pozdrawiam

Ewa, ja kiedyś tutaj pytałam nawet dziewczyny, czy nie wiedzą co u Ciebie. Kiedy Ty się zdecydowałaś na ciążę, ja jeszcze byłam na etapie przekonywania M. Pamiętam, że Ty też szukałaś metody na swojego :) A, że na dodatek mamy tyle samo lat śledziłam Twoje losy, że tak powiem :) I nawet pamiętam, że udało Ci się w trzecim cyklu, wtedy myślałam, że ze mną też tak będzie....

Ivanko, oczywiście, że Portugalii kibicuję. Mój M po tej podróży to taki śniady jak Ronaldo :D

Ewa no to pojechałaś z tym romansem, ja to dzięki do końca życia bać się , że się wyda, a zresztą chyba nie mam aż takiego parcia na dziecko, ale pomysł szalony i fajny, całkiem na scenariusz do filmu.

Powiem szczerze ,że poprzednim razem zaszłam w ciąż ew drugim cyklu.Pierwszy raz próbowałam w marcu 3 dni przed owu ,pamiętam ,że to był stresujący miesiąc , jakies kłopoty w szkole syna .Kwiecień na pewno sobie odpuściłam,bo jeszcze wtedy kierowałam sie kalendarzem chińskim a ten miesiąc był na chłopca. No i udało sie w maju. Ale mimo,że miała być dziewczynka ,wyszedł chłopiec ,bo na 100 % ,,uwiodłam" mojego m w owu ;) Zaprosiłam go na kolacje , uśpiłam jego czujnośc i trochę oszukałam;) Zresztą , jak by nie chciał,nie dałby się oszukac. Szkoda tylko,że nie wyszło.