Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Antyspam 36

Nie kocham żony, pokochałem inną

Polecane posty

Gość Antyspam 36
Przy niej wariuje- fizycznie również. Nie mogę zebrać myśli, czuję się jak mały chłopiec, tracę rezon. A jednocześnie wiem, że przy niej jest moje miejsce, przystań, błogość i nieskończone szczęście. Ciężko to wyjaśnić racjonalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antyspam 36
Damascenka, oby nie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach pomarańczy...
Jesteś życiowym pechowcem, a dziewczyna nie jest szczęśliwa z twojego powodu. Przyciąga swoim entuzjazmem takich popaprańców życiowych, jak ty. Co ty jej możesz zaoferować? Tylko swoje żale z powodu nieudanego małżeństwa. Już jednej kobiecie i swojemu dziecku w najbliższym czasie zniszczysz radość z życia. Chcesz to uczynić następnej radosnej dziewczynie? Wampiry energetyczne istnieją i ty jesteś jednym z nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ty jak zwykle jestes
najmadrzejsza i widzisz przyszłośc ze szczerym sie zaprzyjaznij , on tez jest wszechwiedzacy wie co było w przeszłosci i co bedzie w przyszłosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość informia
Jak człowiek się zakocha a raczej zafascynuje nia ma racjonalnego myślenia. O zakochaniu tu mowy nie ma bo widzisz jej uśmiech, oczy, zęby i energię. Jesteś więc zafascynowany. Przejdzie Ci szybciej niż myslisz. Za parę dni sie dowiesz że ona tylko Cię lubi i kokietuje tylko po to, żeby się dowartościować. Też tak robię. Niektóre kobiety pewne siebie tak mają ale Ty wcale nie musisz jej się podobać. Nawet może nie chciec dać się zaprosić na kawę a co dopiero chcieć się w Tobie zakochać. Może jej imponujesz stanowiskiem i pozycją materialna i ma teraz takie mieszane uczucia. Nie twierdzę, że trzeba tkwic w związku który nie istnieje. Zrób co musisz. Chcesz to się rozwiedź ale zrób to tylko dla siebie. I pamietaj nigdy przenigdy nie zrób krzywdy dziecku. Masz swoją córeczke kochać jeszcze bardziej niż teraz. jeśli z żoną się nie układa to nie ułoży sie nigdy. Szkoda, że ludzie nie potrafią ze soba rozmawiać. O ile mniej byłoby nieszczęścia i rozwodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocochanelkaaaaa
wyłazi polskie czarnowidztwo i pesymizm jak ktoś chce cos ze swoim zyciem zrobic i wreszcie byc szczesliwym , to oczywiscie zaraz cie tutaj sprowadza do polskiego poziomu, czyli cierp, poświecaj sie, stul gebe i rób dalej to co robisz bo i tak nic ci sie nie uda, nikt cie nie pokocha, wszystko to tylko twoje złudzenia i omamy, dziewczyna , o która sie chcesz starac oczywiscie cie nie bedzie chciała , albo porzuci itd normalka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach pomarańczy...
"no ty jak zwykle jestes najmadrzejsza i widzisz przyszłośc ze szczerym sie zaprzyjaznij , on tez jest wszechwiedzacy wie co było w przeszłosci i co bedzie w przyszłosci" Napisz swoją historię, a też otrzymasz dobrą radę na przyszłość. Nie dziękuj, będzie gratis;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocochanelkaaaaa
no a jak chcesz sie do tego rozwiesc to juz na nic nie licz :) bo napewno bedziesz w życiu nieszczesliwy poniesiesz kare za to chcesz zrobic ... itd jedyna mozliwosc zmazania swoich grzechów to chyba jakbys na miejscu trupem padł i zakończył swój nedzny zywot, chociaz tez nie wiem hahahah miej to wszystko w dupie rób swoje badz szczęsliwy to twoje zycie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarzyć można
Czy wy nie widzicie, że jest to dzieciuch w za przydużych porciętach. Nie mogę pojąć jak dorosły facet może BYĆ TAKI CIPOWATY. No jak można w bezduszny sposób rozwalać swoją rodzinę, a zaraz potem współczuć innej kobiecie, która za chwilę może być odzwierciedleniem sytuacji cipowatego żony . Co za perfidna egoistyczna szmata. I nie chodzi mi tu o rozstania, rozwody, chodzi mi o podejście do życia. Chroń nas życie od takich popaprańców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D.*/*
facet chce być szczęśliwy a wy robicie z tego wielkie halo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocochanelkaaaaa
no bo nie ma prawa byc szczesliwy ma sie meczyc jak wszyscy przynajmniej by mu współczuli a sami sobie poprawili choc troche samopoczucie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
facet chce byc szczesliwy - no ok niech sobie bedzie, tyle że nie widze tutaj podstaw do tego szczescia, facet zauroczył sie laska z pracy, NIC miedzy nimi nie było a koles chce juz zone i dziecko zostawic to na serio bardzo żałosne, bo podejrzewam ze ta dziewczyna nie jest nawet nim zainteresowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jakby sie z nią przespał
i byłoby wspaniale to juz byłyby podstawy ??? facet nie kocha żony i nie chce sie dalej w tym małzeństwie męczyc ta inna moze uswiadomiła mu, że w ogóle moze kogoś kochac, że to jednak istnieje czy to bedzie ta czy inna nie ma znaczenia, on chce kochac żadnych podstaw to w jego małzeństwie nie ma i faktycznie lepiej bedzie jak to zakończy, co dalej to juz jego sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarzyć można
żadnych podstaw to w jego małzeństwie nie ma i faktycznie lepiej bedzie jak to zakończy, co dalej to juz jego sprawa Już sobie wyobrażam jak gostek kończy. Zapomnij, on nawet na dobre nie zaczął, to jakis niedorobiony marzyciel. Zachciało mu się miłości, KOŃ BY SIĘ UŚMIAŁ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
to jak jest w jego małżeństwie tego nie wiemy, znamy tylko jego opis a wiadomo jak facetowi chce sie bzykac i szalec to zawsze juz nie kocha zony, jest z nia dla dziecka itp stare spiewki kolesi w kryzysie wieku średniego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwwwwwwiolaa
myslisz tylko i wyłacznie o sobie..... pragniesz innej ZAJETEJ kobiety - nie ma męża ale jest w zwiazku.. aj jak czytam takie posty jak twoj to naprawdę żal mi takich gosci... biedactwo dopiero po TYLU latach zrozumiało ze nie kochał nigdy żony... POWODZENIA W RUJNOWANIU ZYCIA ... :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on chyba napisał
że nigdy jej nie kochał fakt, że lipa straszna ale faktem też jest , że ludzie żenią sie z różnych powodów i nie zawsze jest nim miłosc co tu deliberowac, facet musi sobie sam odpowiedziec na pytanie czy widzi dalsze życie z żoną ,czy już absolutnie nie jeśli nie, to sie rozstac i zacząc od nowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on chyba napisał
ej no nie przesadzajcie nie kazdy kto sie rozwiódł zrujnował sobie życie juz bez czarnowidztwa takiego to tak nie działa, ze jak sie żeni to pełnia szczęścia , a jak sie rozwodzi to ruina :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mojego partnera poznałam, gdy był w trakcie rozwodu. Dzieli nas dziesięć lat różnicy. Jest mi z nim bardzo dobrze ale niestety wszystko psuje jego przeszłość. Ma kilkuletniego synka z byłą żoną, która teraz zaczyna mącić w życiu posługując się dzieckiem. Nie wiem co Ci napisać. Nie będzie łatwo uwolnić się z małżeństwa, jeśli macie dzieci. Z drugiej strony nie sposób normalnie żyć w fikcyjnym związku, tęskniąc za kimś innym. Sam musisz wybrać co dla Ciebie lepsze. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Ojojoj_
A ja się zastanawiam czy przypadkiem "powiem jej 2 stycznia po świętach" nie jest objawem tchórzostwa, kolejnego już w Twoim życiu. Ja na miejscu Twojej żony i córki zastanawiałabym się kim Ty właściwie jesteś, bo kim jest człowiek, który po cudownych acz oszukańczych świętach robi coś takiego. Ja sama wolałabym wiedzieć wcześniej, ochłonęłabym do świąt i być może uznałabym, że to dobry moment aby zacząć żyć od nowa. Zresztą po Bożym Narodzeniu są Święta Wielkanocne, jesteś pewny, że chcesz je zepsuć córce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on chyba napisał
tutaj sie zgadzam na takie rzeczy nigdy nie bedzie dobrego momentu bo albo świeta , albo ferie, albo cos innego przemysl jeszcze raz całą sprawe i jezeli chcesz sie rozstac z zona to , to zrób , a nie sugeruj sie świetami czy tam czymś innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam jeszcze takie pytanie, bo co nieco doczytałam. Co zrobisz jeśli się okaże, że ta druga nie jest zainteresowana związkiem z Tobą? Jaki widzisz sens w rozbijaniu rodziny, jesli nie wiesz czy ta druga Cię zechce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on chyba napisał
masz odpowiedz Antyspam 36 Tak właśnie zrobię, nie chcę jej obarczać czymkolwiek. Jeśli chodzi o rozwód, to sprawa jest przesądzona, niezależnie od tego czy ona mnie zechce, czy nie. Rozwód jest dla mnie, nie dla niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy z Twoją
żoną mozna rozstać się kulturalnie? jeszcze nie wiesz jaka będzie jej reakcja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfghjkl,
zgadzam sie w pelni z _Ojojoj_ mysle, ze latwiej bedzie ogarnac sie zonie gdy jej powiesz o swojej decyzji przed swietami, niz po. pojedzie sobie do rodzicow, przygotuje choinke z corka. a tak bardzo sie zdziwi, gdy po cudownych swietach i sylwestrze nagle oswiadczysz, ze to koniec. to tak jakby twoja wymarzona laska powiedziala ci po upojnych wakacjach, ze sorry, ale cie nigdy nie kochala. co bys sobie wtedy pomyslal? jezeli chcesz byc uczciwym w stosunku do rodziny, daj sobie ze 2-3 dni i powiedz im o swoich uczuciach jak najszybciej. dzieciom czas plynie wolniej, wiec dla corki te dwa miesiace do swiat sa takie, jak dla ciebie dwa lata. moze stchorzylbys, gdybys mial powiedziec zonie juz teraz, moze ta laska zdazy wziac slub nim sie namyslisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfghjkl,
zgadzam sie w pelni z _Ojojoj_ mysle, ze latwiej bedzie ogarnac sie zonie gdy jej powiesz o swojej decyzji przed swietami, niz po. pojedzie sobie do rodzicow, przygotuje choinke z corka. a tak bardzo sie zdziwi, gdy po cudownych swietach i sylwestrze nagle oswiadczysz, ze to koniec. to tak jakby twoja wymarzona laska powiedziala ci po upojnych wakacjach, ze sorry, ale cie nigdy nie kochala. co bys sobie wtedy pomyslal? jezeli chcesz byc uczciwym w stosunku do rodziny, daj sobie ze 2-3 dni i powiedz im o swoich uczuciach jak najszybciej. dzieciom czas plynie wolniej, wiec dla corki te dwa miesiace do swiat sa takie, jak dla ciebie dwa lata. moze stchorzylbys, gdybys mial powiedziec zonie juz teraz, moze ta laska zdazy wziac slub nim sie namyslisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość użyj mózgu
do autora >>>> chcesz odejść od żony ,rozwieść się ,a toja kochanka nawet nie wie jakie masz plany , jaką masz pewność że gdy dowie się że masz żonę ,dziecko i właśnie chcesz się dla niej rozwieść że ona będzie z tego powodu szczęśliwa ....żebyś nie obudził się z ręką w nocniku ...i jedną torbą pod mostem , bo może być tak że nie będziesz miał powrotu do żadnej z nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
użyj mózgu sama uzyj mózgu on nie ma kochanki, on nawet sie z nią nie umówił na kawę..... jak już masz ochotę się wypowiedzieć , to zapoznaj się najpierw z tematem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×