Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Migotka z nadwaga

POSZUKUJE choc jednej osoby, ktora nie podda sie po tygodniu.

Polecane posty

a ja sie mecze ze skakanka :o :P ale sobie chyba odpuscze, bo czuje ze po calym dniu to zly pomysl wole cwiczyc ok 18 ale dzisiaj nie mialam mozliwosci jutro rano wstane i sie rozbudze przynajmniej cwiczeniami dzisiaj zgrzeszylam, zjadlam czipsy nawet nie wiem czemu, chyba z glupoty :P poza tym znalazlam bardzo latwy sposob na to abym nie jadla niczego zakazanego dzisiaj zrobilam zakupy na caly tydzien,a nawet na dluzej wiec nie ebde chodzic do sklepu i nie bedzie mnie kusic :P zaplacilam 60zl a musze dokupic pewnie jakos w srode troche warzyw i to na tyle wiec nie dosc ze moja figura zyska, to i portfel bedzie grubszy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawzięta23
a g n i e s z k a gdzie Ty robisz zakupy na cały tydzień za 60 zł, albo co kupujesz? Mi by w życiu tyle nie starczyło, a żadnych rarytasów nie kupuję, a zakupy w biedronce. Aczkolwiek ja mam jeszcze męża do wykarmienia ;) dzisiaj już wypił mój kefir bezcukrowy :/ Mi już udało się dzisiaj zaliczyć 50 minut basenu :) a tak ogólnie to będzie jeszcze prasowanie i pranie ręczne więc obijać się nie będę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczorajszy dzien był przeciwnością dietetycznego. Impreza rodzinna, rano 2 kanapki z szynka, na drugie sniadanie kolejna kanapka, ale pozniej - 2 kawalki pizzy domowej, na bardzo cienkim ciescie z warzywami i szynka - to jeszcze da sie przeżyc, bo sama robilam z maki razowej i warzyw, ale pozniej ze 3-4 kawalki roznych ciast i kilka ciasteczek, zjadłam ostatnia rzecz kolo 18 i juz nic az do dzisiaj bo byłam pełna i zasłodzona. Starczy mi słodyczy na długo, zwłaszcza, że wcale mi ich nie brakowało. Weszlam dzis na wage - dalej 69.6, wiec raczej ten jeden dzien nic nie zmienil. Dzis byla rano owsianka z jogurtem, niedługo bedzie jakas kanapka z makrela i jajkiem na twardo, na obiad kawalek domowej pizzy. Idę na długi spacer, bo musze zrobic zakupy. Zazwieta - mnie wychodzi pewnie jeszcze mniej tygodniowo na zakupy, wiadomo,ze jak sie kupuje na dwie osoby to wychodzi wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ry_ba
Zeby wyszlo zdrowo i dietetyczie wcale nie trzeba jezdzic po sklepach ze zdrowa zywnoscia. Wystarczy biedronka :) i to jest fajne. Ja tez musze sie wybrac po zakupy, a poza tym skonczylo mi sie juz musli. Teraz jest nowe bakaliowe mniaaam. Fajnie sie trzymacie :) Ja wczoraj troche pofolgowalam na imprezie. Zjadlam troche salatki z makaronem, warzywami i niestety majonezem, kawalek domowej pizzy, kilka chipsow i kilka orzeszkow. Do tego hektolitry alkoholu. Moj organizm nieprzyzwyczajony do takiego jedzenia dzis pracuje na pelnych obrotach. Wy tez znacie to uczucie nieprzyjemnego burczenia?? błee hihi, ale jakos przeboleje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akurat teraz kupowalam w tesco :) zaopatrzylam sie glownie w jogurty, roznego rodzaju chleb ala wasa, jakies wafle ryzowe, biszkopty, jakby mnie na slodkie naszlo do tego musli, w tesco 0,5kg jest za 4zl :) jablka akurat 2 kg mialam wiec nie potrzebowalam kupowac, a staram sie na 2sniadanie zjesc jablko codziennie :) i tak jak mowilam jakies warzywa bede musiala kupic w czwartek, bo mam buraki, ogorka pomidora, jakas kapuste kiszona ja jestem sama, sama sie utrzymuje wiec dlatego tez sie ciesze ze mi tak malo wychodzi :) bo na dukanie to ok 100zl, albo i 120zl tygodniowo ja dzisiaj rano zaliczylam skakanke i cwiczenia jakies rozciagania cos od 8 do 9 z malymi przerwami ale wiecie co dziewczyny po tej skakance strasznie bola mnie lydki, boje sie ze mi po prostu urosna :o a tego bym nie chciala rozciagam sie zawsze po cwiczeniach ale jednak te bolace lydki mnie zastanawiaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dzisiaj zjadlam na sniadanie musli, wyszlo jakies 250kcl pozniej ok 11 jablko i juz czeka na mnie starty burak i 5malych kotletow sojowych :) ale boje sie bo na obiad chcialam przeznaczyc jakies min 250kcl, a teraz widze ze mi o wiele mniej wyjdzie nie wiem czy to dobra opcja jak wychodzi ponizej 1000kcl? tyle ze staram sie jesc regulanie wiec co 2,5 albo co 3godziy zawsze cos zjem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ry_ba
Nie martw sie, zeby sie wyrobily duze miesnie to trzeba naprawde sporo czasu cwiczyc, a tobie sie poprostu ladnie wysmukla. Tak mysle. Sluchajcie, ktoras z was kiedys podala link do takiej stronki ilewazy.pl. Jest poprostu zaje*, wiec tez polacam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ry_ba
Sorki, ze tak pisze i pisze, ale musze sie tym z wami podzielic :D wczoraj prosilam mame zeby kupila mi wase, a ona znalazla fajna rzecz. Byla promocja: 2 pudeleczka w cenie jednego. Jedna kromeczka ma tylko 8 kcal http://www.sonko.pl/e4u.php/1,ModPages/ShowPage/386 http://www.sonko.pl/e4u.php/1,ModPages/ShowPage/387

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawzięta23
Jestem po ważeniu i jestem zadowolona - 54,9 kg :) prawie kilogram mniej. Zdaję sobie sprawę, że mozolnie mi to idzie, ale to pewnie dlatego, że nie mam dużo do zrzucenia i mój organizm jest oporny ;) chyba musiałabym zacząć się głodzić, żeby poszło szybciej. No a tego nie chcę. I nie chcę efektu jojo. A wiele razy byłam już na diecie. Zwykle po miesiącu, półtora był zwrot akcji. Teraz pierwszy raz tak długo wytrzymuję. Mam nadzieję, że będzie to już ostatnie odchudzanie w moim życiu, że zdrowe nawyki i nie objadanie się już mi zostanie :) Także dziewczyny nie zniechęcajcie się jak coś nie idzie, trzeba próbować od początku - w końcu się uda! Na śniadanie miałam kaszkę mannę i kromkę ciemnego chleba z serkiem śmietankowym i pomidorem, na drugie zjadłam jabłko, a na obiad spaghetti z sosem pomidorowym :) na podwieczorek planuję garść orzechów ziemnych, a na kolację może jakiś omlet - jeszcze zobaczę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale skład maja taki sobie, ja wolę pieczywo chrupkie Pano z Biedronki, 2 zł a starczy mi na 2 tygodnie http://www.tabele-kalorii.pl/kalorie,Pieczywo-chrupkie-lekkie-Pano-Graham-Pano.html Ma tylko 3 składniki, jutro się po nie wybieram do Biedry. W ogole jestem zła, poszłam do Tesco i ponad połowy zakupów nie zrobiłam, bo nie było, do tego cały jogurt naturalny wylał mi się w torebce :( Jutro musze pojsc po chlebek, po musli, po platki owsiane i zakupy kosmetyczne, damn it!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juuuuuuujuu
ja dziś trochę przesadzilam ze słodkim mały kawałek placka i 4 kruche ciasteczka:-( wprowadzam nową zasadę od przyszłego weekendu wolno mi jeść 4 małe kruche ciasteczka w sobote i niedzile, a w tygodniu nic dziś zjadłam kanapkę, pół piersi z kurczaka, skrzydełko, brukselki, kawałek placka, 4 małe ciasteczka...na kolacje planuje 2 wasy i filiżankę ogórkowej zaliczyłam 30 minut na rowerku, wieczorem poćwiczę 40 minut jeszcze coby odpokutować placek drożdżowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mi od wczoraj chodzi slodkie po glowie...kawalek pysznego ciasta, garsc slodkich orzechow, eh....Ale trzymam sie dzielnie jakos! Dzis na sniadanko jajka z pieczarkami, cebula, pomidorkami. Na drugie jablko, a na lunch mielone z indyka, na deser gruszka. Jak na razie to tyle. Teraz musze wypic duzo wody, bo nie pilam dzis za wiele. A na kolacje to juz nie wiem co bedzie. Zamierzam tez wskoczyc dzis na rowerek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juuuuuuujuu
ja postanowiłam jeść slodycze w weekend bo zawsze jadłam je codziennie wiec wiem, że i tak ich nie uniknę, a lepiej jeść rozsądnie, kiedyś schudłam 5 kg jedząc nawet sernik od czasu do czasu niestety dziś trochę za dużo zjadłam, wczoraj lepiej mi poszło ale jest rower, czyli wszystko da się jeszcze naprawić;-) Marhefka, jak idzie Ci jazda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie najgorzej.Dzieki! Jezdze na obciazeniu 4, najwyzsze jest 8 przez 50-60 minut. Troche to meczace, ale daje rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juuuuuuujuu
zaliczyłam jeszcze 40 min na rowerku, czyli dziś w sumie 70 minut, a to już 11 dzień jazdy bez ani jednego dnia przerwy;-) oby tak dalej chyba powinnam planować dzienny jadłospis wtedy lepiej mi idzie jutro zjem na I śniadanie 2 wasy z białym serkiem w pracy 2 kanapki ok 16 sałatkę z kurczaka, groszku, papryki i trochę brukselki na kolacja jogurt natruralny z wkrojoną śliwką i jabłkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ostatnio troche odpuscilam, ale od jutra zbowu nie odpuszcze. musze wkoncu kupic sobie skakanke! i pedal od roweru mi sie odkrecil, musi mi tata naprawic. sa jakies tabletki by ograniczyc laknienie na slodycze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niby chrom, ale podobno jak sie cukier w krwi unormuje przez kilka dni, to potem juz sie slodkiego nie chce - na mnie działa :) Też mam jutro wazenie, powinno pokazac 69.6,a moze mniej :P Chyba ta waga sprzed tygodnia, 70.7 to bylo jakies zatrzymanie wody na koncowce okresu. Jutro zjem na sniadanie jajecznice i kromke chleba, na drugie kanapke z szynka, na obiad kawalek pizzy, a potem nie wiem. Do tego beda dwie godzinki pilatesu, mam nadzieje, ze przestanie lać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. u mnie 64,4kg. weekend nie byl zly, ale moglo byc lepiej. do tego mam okres i brzuch mi spuchl. musze zaraz odwalic moj trening, bo potem na pewno nie bedzie mi sie chcialo. nie wiem co na obiad. u mnie bardzo wieje, wiec na pewno nie ide na zadne zakupy. a w domu mam ryz i mieszanke warzywna na zupe. tak mysle czy da sie z tego zrobic cos na wzor risotto, bo nie mam ochoty na zupe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
migotka idziesz jak burza!! :) ja dzisiaj mam pol kg mniej przestalam sobie pozwalac i wiecej cwicze malo bo malo ale ja generalnie baaardzo opornie idzie mi gubienie wagi nie wiem czy mam problemy z hormonami narazie trzymam sie diety wczoraj zaczelam a6, mam nadzieje ze mi troche tluszcz na brzuchu zleci moj brzuch jest dosyc twardy, mozna w niego piesciami walic a mnie to nie rusza, ale troche tluszczyku tam jest jednak a zwyklymi brzuszkami sie go niestety nie pozbede :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny mam pytanie ile wody dziennie wypijacie bo ja sobie wyliczam, niedobrze mi juz od niej ale dzien w dzien 2,5 litra. blee nienawidze pic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juuuuuuuuuuj
jak jest Ci niedobrze to nie pij tyle 1,5 l to wystarczająco duzo nadmiarem wody można też rozpychać żołądek...ja pije pewnie ok 1-1,5 l wliczając kawy i herbaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja narazie zjadlam chleb ala wasa plus 100g twarogu, to jakies 180kcl niedawno o 10 serek wiejksi i jeden wafel okragly ryzowy, to 160kcl moja kierowniczka miala urodziny i przyniosla torta i czestowala, ale jakos udalo mi sie odmowic ;) na szczescie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem jestem. Ale w pracy... Ja wczoraj zgrzeszylam i zjadlam garsc migdalow. A milo juz byc ciastko, ale sie powstrzymalam... Dzis na wadze spadek, takze mam motywacje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juuuuuuuuuuj
migdały to nie grzech sa zdrowe ja na razie zgodnie z wczorajszym planem;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde dziewczyny ja sie martwie ze za malo warzyw jem, i w oglle moje posilki jakos malo wartosciowe ale ja nie mam kiedy przygotowac jakies obiadu :( dzisiaj 6:00 chcleb wasa i twarog chudy 100g 9:00 serek wiejski i wafel ryzowy, taki okradly 12:00 jablko i 2wafle o 15:00 zjem jogurt z musli o 18:00 chce zjesc kapuste kiszona, 100g albo 150g jak wepchne ;) ale tak poatrze na to i tam nie ma nic wartosciowego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Ja cały weekend na uczelni spędziłam, Wyjeżdzam jutro na tydzień do Irlandii do znajomych więc będę mniej pisać. Jutro mam ważenie, więc zobaczymy jak tam ten tydzień wyszedł :) Marhefka: gratuluje ładnie waga spadła, bardzo ładnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×