Czujesz że masz porażki w swoim życiu?opisz je.. Może nie jesteśmy z tym sami..

eeetam.....tylu z nas tutaj ma problemy ale wjazd za granicę ich chyba nie rozwiąże.... zresztą nie znam się na tym.chyba na ten temat z silnym możesz sobie pogadać.jak masz problemy to opiszemy je.ten topik po to właśnie jest....

Kacper oczywiscie ,ze jestem wasza znajoma , to tez dlatego Was poznalam . Silaczka miej dobry czas , moze jakas zabawa goralska ? Wiem , ze lubisz tanczyc . Odnosnie tych porazek , to kto ich nie ma ? W tym wszystkim wazne jest jak sobie z nimi radzimy , a Ty mysle ze radzisz sobie calkiem niezle . Baw sie dobrze , milego wypoczynku !

musiałbym pogadać z samym sobą-nuda

dzień dobry;-) dzisiaj mniejszy mróz.ale za to nuuuudy ..... jak mi szkoda tej madzi......:-(

Dzień dobry!!;) Oj silna silna...;) Pozazdrościłem Tobie i zrobiłem sobie króciutkie, weekendowe ferie. A co?;) Jestem jakieś 40 km. od Ciebie;) Na Szymoszkowej polanie warunki rewelka!!:) Chociaż zimno troszkę.. Ale nie takie działa przeciw nam wytaczano...:D:D:D Dziś wyzwanie przede mną.. Jadę z samej góry!!;););) Mam nadzieję, że będzie bez porażki...;) Pozdrowionka z Krupówek!!:D:D:D

A w temacie Madzi... smutna sprawa, która nie powinna się wydarzyć, ale ja się dystansuję od osądów. Jak dla mnie to wszystko jest niejasne i "śliskie"... Tym bardziej, że nagle ni stąd ni zowąd, pojawił się w niej "supermen", Krzysztof R... Milion pytań miałbym do tego Pana. Nie tylko w tej sprawie...;)

A w temacie Madzi... smutna sprawa, która nie powinna się wydarzyć, ale ja się dystansuję od osądów. Jak dla mnie to wszystko jest niejasne i "śliskie"... Tym bardziej, że nagle ni stąd ni zowąd, pojawił się w niej "supermen", Krzysztof R... Milion pytań miałbym do tego Pana. Nie tylko w tej sprawie...;)

To wyżej to ja pisałem. Tylko "s" mi nie wlazło..

no to Michas po goralsku -heeeeej!;-) a łoscypka już jodles ?;-) a z kim cię to w te góry do zakopca wywialo ?;-) oj z ta madzia to serce pęka.....przeraża ta całą sytuacja....

a gdzie masz dostęp do neta ?ją tradycyjnie pisze z komórki

Łoscypka nie jadłem, ale piłem gorzołkę..;) Wywiało mnie z koleżkami. A teraz śmigamy na Oravice, pogrzać kości..;)

no to Michas grzanca koniecznie zalicz ;-) ją jutro żegnam górki.a po drodze wstąpienia do wadowic i byde rzykac zdrowaski ....hihi....;-)no to heeeeej!

no to Michas grzanca koniecznie zalicz ;-) ją jutro żegnam górki.a po drodze wstąpienia do wadowic i byde rzykac zdrowaski ....hihi....;-)no to heeeeej!

hej

silaczka wyraznie leci na michasia .

a michas jak twoje plany?

chyba nie mam tu po co przychodzić

żegnam panią E z miasta B

czytam i czytam i przyznać muszę że ciekawy topik.porażki.każdy chyba je ma.dobrze że tu wygadac się można do ludzi życzliwych.powodzenia .

dobranoc..... spokojnej nocy życzę... zapraszam nowe osoby do wypowiedzi na tym topiku ....

:*

;) ależ milusio.. Zostałem wirtualnie wycałowany!!:D:D:D Wzajemnie :*..:) Po Oravicach trochę głowa boli..;) Ale to nic.. Ja miałem śmigać do domciu dzisiaj, ale przedłużyliśmy sobie akcję góry do jutra.. Za godzinkę ruszamy do Witowa na stok Jagny.. Szpilki na Giewoncie będą tam dzisiaj kręcić. Może zobaczycie mnie w szkiełku??;) Buziaki, robaki!!:) Aha.. Sieć mam z accespointa na domu.. Wifi jest wielkie!! A laptop raczej nie..;) Pozdrawiam!!

@Siłaczka Bez porażek nigdy nie istniałam, więc jasne, dołączam do wątku :) ale życzę Wam siły, której mi samej nieraz brakuje. W wieku 16 lat zostałam zupełnie sama i odtąd walczę o przetrwanie. Jedyne, co mnie cieszy to fakt, że się nie stoczyłam- a byłam w idealnym położeniu- młoda, bez rodziny, bez przyszłości. Jasne- nie osiągnęłam prawie nic, teraz mam 22 lata i borykam się z beznadziejną sytuacją finansową, ale nieraz cieszą mnie nawet takie rzeczy, że mam gdzie usiąść (nawet z kompem ;)) i co zjeść, bo kiedyś nawet z mieszkaniem było ciężko. Zatem porażki raczej mnie motywowały (choć nie raz chciałam ze sobą skończyć, nie ukrywam), życzę jednak sobie i innym, by motywowały jeszcze bardziej.

Witam! Ja też miałam problem z mężem. Też pił alkohol zapisalismy sie na terapie rodzinna pomoglo. Teraz uczeszcza do AA od 14lat nie pije Bardzo pomogla mi ksiazka ktora dostalam od kolezanki ktora byla w podobnej sytuacji moze i ona Ci pomoze? http://www.zlotemysli.pl/najtanszebookiozarabianiu,1/prod/6469/pokaz-na-co-cie-stac-mariusz-szuba.html

tex.. trzymaj się!! Życie zaskakuje czasami, ale... Warto je łapać!;) Nikt nie wie za którym zakrętem spotka się szczęście..:) Powodzenia!!:) A w temacie porażek.. Mimo naprawdę udanego i fajnego dnia na stoku.. Kogoś mi tam brakowało.. Wpadłem dziś na pomysł, żeby 3 osoby jeszcze nauczyć tych szusów..;) Może będzie mi dane? Okaże się... A tymczasem.. Dobrej nocy i spokojnych snów!!:) Jutro powrót do domu i koniec ferii...;)

dzień dobry:-) wszędzie dobrze-a najlepiej w domu ......:-) zapraszam nowe osoby do dzielenia się z nami swoimi doświadczeniami........ pozdrawiam

cześć moje porażki te drobne dnia codziennego - tego mi się nie chce, na to nie mam siły, to buduje moje mroczne nastroje, tyle powinnam zrobić a te większe to rozwód zaraz po ślubie, chociaż zdążyłam się dorobić dzieci ale mam podejście żeby mimo wszystko sobie radzić ze wszystkim

dzielna z Ciebie kobieta... radzisz sobie-i to już Twój wielki sukces.... Byłam...byłam dzisiaj na miejscu tragedii małej Madzi.......przybija...przygnebia to miejsce.....

przyszło bardzo duzo emetytow....i naprawde az nieprzyjemnie slyszec jak nawijaja na ta matke......a wszyscy oczywiscie pchali sie do kamery i mikrofonu.....zero zadumy,ciszy refleksji,jakiegos wyciszenia....targowisko zrobili:(

miejsce w parku,za hala sportowa...duzo ludzi tam spaceruje,az trudno uwierzyc ze nikt ich nie widzial gdy oni tam dziedziatko chowali....