Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ulęgałka

starania o ciążę

Polecane posty

Gość Karcinka
Hej griszankaanka :) nie mam pojęcia, dlaczego u mnie pojawiają się takie myśli, po prostu za każdym razem kiedy pojawia się okres to wbijam sobie "pewnie nie mogę mieć dzieci" ale w tym cyklu postawiłam na luz :) :) ale muszę rzeczywiście rozważyć pojście do lekarza..:) W tym cyklu juz byłam prawie pewna że sie udało (mdłości,spóżniona miesiączka, kochalismy się w dni płodne) jednak było to tylko podsycanie samej siebie :( właśnie dziś rano dostałam @. ale cóż, razem z moim facetem nie poddamy się tak łatwo :D Teraz nie zamierzam obliczać dni płodnych, ani robić testów owulacyjnych, stawiam na pełen luz. (chociaż oczywiście to pewnie tylko takie gadanie i z samej ciekawości pewnie oblicze sobie kiedy mam największe szanse:D) ale spróbuje :D Edyta1221 - hej kochana ;) ja zawsze co miesiąc mam tak samo - ja już bym mogła z tydzień przed miesiączką robić test bo jestem az tak niecierpliwa :D ale musze sie niestety powstrzymywac :) :D Pozdrowionka :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziu, ja to ostatnio moglabym jesc makarony pod kazda postacia, zatem ja bym zrobila jakas pikantna zapiekanke z makaronu albo lasagne ze szpinakiem, ale najprosciej chili bologniese ;) Oczywiscie w zadnym wypadku gotowiec z torebki, powinno byc aromatyczne :) Witaj Edyto, no niestety najlepiej z testowaniem wstrzymac sie do dnia spodziewanej @, wczesniej test moze oszukiwac, a i czasami wtedy stezenie hcg moze byc za male do testu sikanego i moze nas oklamac... Co do wyluzowywania sie, do momentu kiedy bardzo bardzo pragniemy zajsc w ciaze, jest to absolutnie niemozliwe, dopiero w momencie, gdy ciaza schodzi na drugi plan, umysl troche sie uwalania i "mozliwe jest wyluzowanie". Wiec kochane babeczki nic na sile, a w pierwszych miesiacach staran jest to chyba zupelnie niemozliwe... To tak z wlasnego doswiadczenia pisze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was moje drogie :) nie pisałam bo jestem tak zalatana że nie mam czasu nawet się wyspać :( Griszanko co do twojego pytania to od 2 tygodni bardzo intensywnie odczuwam to iż jestem w ciąży. Całodobowe mdłości, brak apetytu oczy by jadły ale żołądek odmawia. Wiecie co jest najgorsze że przez całe dnie mam uczcie cofaniawszystkiego i niestety moze to dziwnie zabrzmi ale smak wymiocinjest ze mną 24 na dobę.Ale pocieszam się tym że niedługo przejdzie :) Karcianka ja również mam 22 lata i jestem w 7 tygoniu ciąży. Też bałam się tego że ktoś potrktuje mnie jak gówniare. Mimo mojego wieku od zawsze różniłam się od rówieśniczek im w głowie były imprezy zmiany chłopaków. A ja od zawsze chciałam mieć rodzinkę swoją własną :) i za kilka miesięcy moje marzenie sie spełni. Dla pocieszenia mi udało się zaciążyć w 5 cyklu. Buziole dla wszystkich staraczek :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Karcianka wśród staraczek :) Isia współczuję tego samopoczucia, ale to ewidentny znak, że z ciążą ok :) Ja dodam swoje 5 groszy, jak poprzedniczki co do badań im wcześniej tym lepiej, zmuście swojego lekarza niech zleci badania, to i tak jest wszystko płatne, a wiedza, że wszystko jest ok nic nie pogorszy, natomiast ewentualne problemy tylko przyspieszą ich rozwiązanie :) Ja staram się od lutego i dopiero jutro mam wizytę w klinice niepłodności z feralnymi wynikami nasienia mojego męża :( Ja nie rozumiem tego roku lat starań :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny a mam jeszcze takie pytabie co myślicie na temat badań prenatalnych. Pani ginekolog wręcz nakazywała mi ich wykonanie. Robiłyście je bo wykonuje się między 10-12 tygodniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karcianka
ISIA91 - właśnie zawsze tego się obawiałam że będą głupie komentarze typu "za młoda jesteś" "daj sobie spokój jeszcze czas na to" itd. ale zawsze chciałam być młodą mamą - jedna koleżanka mówiła że chce pierwsze dziecko w wieku 30-35 lat i że mam coś z głową ale powtarzałam jej że to ja będę mieć odchowane dziecko kiedy to ona będzie siedziała w pieluchach :) ale cóż każdy ma swoje upodobania tylko NIENAWIDZĘ kiedy ktoś się wpitala i twierdzi że jestem chora, że powinnam się bawić... :) Ale już mam to gdzieś - moje życie, moja sprawa, dojrzałam do tego i tyle :) zdrówka dla Ciebie i fasolki :* Hej paula___ staraczko:) jeszcze troszkę a w końcu się Nam wszystkim powiedzie! Za jakiś czas napewno pojawi się post, że się wreszcie udało :) A może zaciążymy w tym samym czasie?:) Buziaczki kobitki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Isia ja też miałam robione, wyrywają wady genetyczne u płodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lekaez powinien ISIA dac ci sam skierowanie nie obawiaj sie ja tez mialam :) i chłop jak dąb zdrowy mi rośnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Isia myślę, że warto zrobić te badania - dla własnego świętego spokoju :) Wiem, że u kobiet po 35 roku życia to się robi obowiązkowo (i chyba nawet na NFZ jest za free), ale ogólnie teraz prawie wszystkie kobiety robią usg prenatalne w ciąży. Karcianka co do wieku to Ty nie przejmuj się ludzkim gadaniem, taka nasza natura, każdy lubi sobie pokomentować życie innych. Ja co prawda w Twoim wieku nie byłam jeszcze gotowa na bycie mamą, ale szanuję Twoją decyzję i trzymam kciuki. Niech każdy żyje jak chce, a z drugiej strony kto wie czy gdybym wcześniej do tego dojrzała to może nie miałabym takich problemów z zajściem w ciążę, w końcu wiek, tryb życia, stres, przepracowanie, dieta robią też swoje. Wczoraj się jeszcze dowiedziałam strasznej rzeczy, moja koleżanka, która stara się już ponad 6 lat, po kolejnej inseminacji zaszła w ciąże, niestety okazało się, że to ciąża pozamaciczna. Wiecie co chce mi się płakać na samą myśl, nie wiem jak ona to przeżyje, nie wiem co mam jej powiedzieć jak się spotkamy... teraz jest jeszcze w szpitalu. Autentycznie brak mi słów :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maagda123
Paula, nie wiem co Ci doradzić, bo sytuacja faktycznie jest bardzo przykra :( Nie mam pojęcia jakie słowa mogłyby dodać otuchy. Pewnie Twoja obecność i wsparcie by jej pomogły, ale niestety musi sama to przeboleć, żeby iść naprzód. A Wy o której macie wizytę?? Daj znać jak już będziecie po :) Trzymam kciuki, żebyście wyszli od lekarza zadowoleni. Miłego dnia wszystkim :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak ja zdaję sobie sprawe że moze to pomóc wykryć wady które można jeszcze w brzuszku zoperować i po porodzie mieć zdrowe dziecko. Zastanawiam się tylko nad tym że Pani ginekolog powiedziała tylko że dobrze było by wykonać takie badania. Natomiast nie poinformowała mnie dokładnie jaki bo z tego co wiem jest ich kilka i szczeże mówiąc nie są to tanie badania jak dla przyszłej mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula, niestety taka sytuacja jest straszna i trudno sie z tym pogodzic, tym bardziej, ze tylenlat staran. Nie wiesz czy usuneli jej jajowod? Boze tak jak pisze Madzia, po prostu badz i nie zostawiaj jej samej. Wystarczy, ze jej powiesz, ze nie wyobrazasz sobie co ona moze czuc, ale jak bedzie chciala pogadac czy po prostu sie wyplakac - jestes obok. Kazda strata jest trudna, a po tylu latach chyba jeszcze bardziej niewyobrazalna. Dzisiaj wielki dzien, wiem, ze teraz bedziecie sie powaznie leczyc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Isia, masz jeszcze chwile czasu na zastanowienie. Zawsze przy nastepnej wizycie mozesz dopytac pani ginekolog co i jak, gdzie, jakie, za ile, co ona rekomenduje itd. Mysle, ze jest to warte rozwazenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1896Karola
Cześć Kobietki. Mogę do was dołączyć ? :) My staramy się o bobaska już pół roku. dopiero co kończy mi się okres i zaczynamy nowy cykl starań. Badań jeszcze żadnych nie robiliśmy. W tym miesiącu zamierzam wybrać się do gina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joannaaaaaa
witam Cię 1896Karola Pewnie że możesz się do nas dołączyć:) ja też się staram już pół roku i bardzo żałuję że nie poszłam do lekarza wcześniej i że mój mąż tak zwlekał ze zrobieniem badań bo być może te starania nie trwałyby aż tak długo... mój mąż robił badania na nasienie w wyszło mu że aglutynacje ma(++) a powinno jej nie być i we wtorek idziemy do mojego gin. zobaczymy co nam powie. (poczytaj sobie wcześniejsze posty) :) więc radzę idzcie do lekarza i zróbcie te podstawowe badania nie ma co zwlekać i łudzić się że może kolejny cykl okaże się owocny bo tak naprawdę problemy prędzej czy później wychodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maagda123
Witamy Karola :) Jak będziesz u gina zapytaj o badania hormonalne które mogłabyś zrobić i najlepiej umów się na monitoring cyklu. To takie dwie podstawy które być może powiedzą coś więcej o Twoim organizmie i ewentualnej przeszkodzie, która uniemożliwia zajście. Z doświadczenia jeszcze mogę Ci podpowiedzieć, żebyś powiedziała, że starasz się już rok, bo mają jakąś durną teorię, że do roku nie należy nic robić jeśli chodzi o badania ( wielokrotnie na forum o tym mówiłyśmy). W następnej kolejności badanie nasienia męża. Im szybciej zrobicie badania tym szybciej rozwiążecie ewentualny problem. Pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joannaaaaaa
Magda masz całkowitą rację. Gdybym ja wczesniej o tym wiedziała.. ale czasu nie cofnę. A mam takie pytanie jak wygląda monitorowanie cyklu? bo ja nigdy nie miałam monitorowanego cyklu mój gin. nigdy mi o tym nawet nie wspominał. więc jak do niego pójdę to chciałabym żeby mi go wykonał. ale to on ustala dni kiedy mam przyjść do niego? na czym to dokładnie polega.? on mi kiedyś mówił że jak do roku czy jak będzie ponad rok i nic dalej nie będzie nam wychodziło to można byłoby sprawdzić drożność jajowodów? wiecie na czym to polega i czy to jest konieczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rowniez w tym cyklu zaczelam z mezem starania . dzis jest moj 30dc i czekam na miesiaczke dzis mam ja dostac . wczoraj robilam test wyszedl negatywny , moze zbyt wczesnie . dodam ze pojawily sie przebarwienia czerwone plamki i zylki na piersiach ale nic mnie nie boli ani piersi ani brzuch -,- nie wiem juz co myslec . mierzylam sobie temp. w pochwie wczoraj byla 37 a dzis rano juz 37,5 .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maagda123
Joanno, monitoring polega na tym, że chodzisz do gina na usg 3-4 razy np. co 2 dni, poczynając od 9-10 dnia cyklu (zależy jakie długie masz cykle). Sprawdza wtedy czy pęcherzyk rośnie, jakie jest endometrium, a następnie czy dochodzi do owulacji, czyli czy pęcherzyk Graffa pęka (czasami tak jest że nie pęka tylko się wchłania i wtedy występuje cykl bezowulacyjny). Brak owulacji jest jedną z najczęstszych przyczyn problemów z zajściem w ciążę. A jeśli chodzi o badanie drożności jajowodów (HSG) również jest ono bardzo ważne ale je wykonałabym raczej na końcu, bo być może problem jest dużo prostszy. Ja drożność jajowodów miałam robioną przy laparoskopii, więc nie powiem Ci niestety jakie są wrażenia z badania HSG.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maagda123
Gościu jeśli @ nie nadejdzie to wykonaj ponownie test za dzień lub dwa lub zrób badanie beta HCG z krwi. Będziesz miała 100% pewność czy to ciąża czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joannaaaaaa
Magdo Dziekuję ci za wskazówki. Ja mam cykle co 28dni regularnie wic mając 5 miesiączkę to 19stego powinna być owulacja chyba że źle liczę? chciałabym się wybrać właśnie na monitoring cyklu bo nigdy nie miałam, tzn byłam u gin jak pęcherzyk rósł i mówił że ładnie wygląda ale nigdy czy faktycznie on pęka?:/ nie wiem czy ja doszukuję się u siebie jakiś problemów czy nie ale właśnie mam obawy co do owulacji. Wydaje mi się że jak mąż ma jakieś problemy to na pewno u mnie też coś jest nie tak.. co o tym myślicie umówić się na ten monitoring cyklu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem już po wizycie, lekarz rozbudził w nas nadzieję, on nie uważa wyników mojego męża za tragiczne... u mnie wg niego jest wszystko ok, hormony, cykle mam regularne, nie bolesne, badanie ginekologiczne w porządku, nigdy nie miałam żadnych problemów ginekologicznych czy operacji itd. W każdym razie on uważa, że te wyniki wcale nie pozbawiają mojego męża zdolności zapłodnienia. Mąż ma zażywać profertil przez 3 miesiące, w tym czasie ma iść na konsultację do urologa, a po 3 miesiącach ma powtórzyć badanie, a ja będę miała test chlamydię i jak dalej nic to sprawdzenie drożności. A narazie mąż ma to strasznie drogie lekarstwo, o którym pisała już dorotq. Także wracam do gry, mam zażywać kwas foliowy, a niestety ostatnio zaprzestałam bo taka byłam zrezygnowana i tak jak od lutego regularnie codziennie spożywałam, tak już jakieś 1,5 miesiąca olałam ten temat..... Trochę jestem zła, bo znów zacznę się co cykl napalać, teraz przez te 3 miesiące brania leków....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula ciesze sie ze lekarz tak do was podszedl i dal nadzieje :-D ja teraz na te 3 miesiace odpuscilam i nie staramy sie ale kochamy sie bez spinki ;-) ja tez zazywam kwas foliowy od dwoch tyg.i wit.C moj profertil 2 kaps.po posilku plus witaminy Centrum. kochana mam nadzieje ze pomoze i nam i wam. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula, no to z***biscie !!!!!!!!!! Super to wychodzi na to, ze ten profertil musi byc niezrownany na problem aglutenacji, skoro i twoj m i doroty m dostali go. Moze i dobrze, ze zrezygnowalas z tego "znachora" Teraz trzymam mocno kciuki :) - zobaczycie, jeszcze sie okaze, ze we trzy bedziemy razem w ciazy :p Oby, oby :D No i oczywiscie mam wielka nadzieje, ze u Was sa tylko "problemy" z facetami i po leczniu, ba co ja mowie, w czasie leczenia -zaskoczycie :) Buziaki kochane 😘 PS. Madziula chyba juz dzisiaj wdraza program "weekendowego uwodzenia meza" :p Oby ten weekend okazal sie dla Ciebie owocny w skutkach 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super Paula! Ja też pamiętam swoje przerażenie wynikami męża, a lekarz podszedł spokojnie, dał antybiotyki i już :) udało się, najważniejszy jest przełom w staraniach. Znalezienie problemu, leczenie i kolejny etap to Fasoleczka! Mówię Ci. Jestem żywym przykładem, przecież wiesz :) Ja już nie miałam sił i byłam pewną, że nigdy się nie uda, a nasza Dzidzia za 2,5 miesiąca będzie z nami :) tak będzie i u Was, trzymam kciuki moje Kochane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maagda123
Hej kochane. haha Griszanka kochanie tak jak mówisz plan wdrożony i wypełniany sumiennie :D Szkoda, że to wszystko nie jest bardziej spontaniczne, no ale po 2 latach starań niestety nie ma na to czasu. Paula bardzo się cieszę, że tam trafiliście. Tak jak kiedyś pisałam wybór odpowiedniego lekarza to połowa sukcesu. Jesteście bliżej jak dalej upragnionego celu, jestem pewna. I chętnie się przyłącze do Waszej Trójcy ciężarnych o której wspomniała Griszanka :D Miłego długiego weekendu moje kochane :**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maagda123
A i Griszanko Tobie również życzę megaaaa owocnego weekendu. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziu, ja Ciebie nie wzielam pod uwage,, bo Ty kochana teraz zaciazysz, ba jestem pewna ze jestes w ciazy od kilku godzin :) Ja mialam na mysli, ze my mamy realne szanse na przelomie roku :p Brakuje Ci spontanu? To dlaczego sie na niego nie rzucisz w drzwiach jak wroci z pracy :D, mnie sie czasami zdarza i zawsze jest zaskoczony... :p A tak swoja droga, to wczoraj tez wykorzystalam meza - przede wszystkim do masazu :D, no i byly jeszcze sympatyczne "efekty uboczne" hihihi Pozdrawiam kochane 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe Griszanka u nas też wczoraj był masaż :p i " skutki uboczne" również :D faajnie tak na spontana hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×