Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lafari

********************mamusie LISTOPAD 2012*********************************

Polecane posty

Ulna, zazdroszczę tej imprezy, super sprawa , i z drzewem też świetny pomysłj ;) ja dziś byłam na nagraniu filmiku, czyli dodatkowe usg za free, wcześniej pisała mała ziewała akurat ;). Potwierdziła Pani doktor płeć i dodrukowała. Jeszcze 2 fotki ;) filmik nagrany , mała podglądnięta, oczywiście wszystko cacy. ;) a teraz muszę dotrzeć do domu a wisi ciemna chmura burzowa i kropi już, do tego jakiś potężny wypadek był na torowisku w zasięgu wyroku i słuchu , karetki jeżdżą jak szalone, pewnie jutro z radia się dowiem co się stało. Dobrze że czekam na tramwaj z nadjeżdżający z innej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I Jeszcze na dodatek jak wróciłam do domu okazało się że , padł mi komp, telewizor i net :/ piorun ? Kuźwa, jak nie urok to sr.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heej dziewczyny u mnie się ochłodziło i jest ok 20 stopni, wczoraj jeszcze było 30, byłam wczoraj na wizycie u gin, weszłam dopiero około 19 mimo że byłam zapisana na 17, u dzidzi wszystko dobrze, chłopak jeszcze raz potwierdzony :), waży 586 gr, ajj zasłaniał się rączkami ale na szczęście udało się wszystko pomierzyć, wyniki z glukozy bardzo dobre, o cukrzyce nie powinnam się martwić w przyszłości tak stwierdziła dr, zmieniła mi żelazo i magnez na jakieś inne, MałaBlondynka moja lekarka odradzała mi kąpiele w jeziorze i w basenie, a w morzu ( mamy w planach wybrać sie z m ) jeśli bym się kąpała to żebym włożyła sobie tampona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszka Pierwsze słyszę, żeby jakikolwiek lekarz polecał zakładanie tamponów w ciąży :O Rozumiem odradzanie bo czasem mogą być ku temu powody ( infekcje itp), aczkolwiek sam fakt ciąży nie jest przeszkodą - teraz jak byłam to widziałam jeszcze ze 3 ciężarne i to w widocznej końcówce ciąży. A co ten tampon ma Ci pomóc? Przecież jak zaczniesz się pluskać i moczyć to on też będzie się moczył i co wtedy? Masz nosić w sobie tampon nasączony wodą z morza w jakim niby celu? Wg mnie tampon w ciąży nie jest dobrym pomysłem - owszem słyszałam o jednorazowych aplikacjach np żelu za pomocą tampona, słyszałam o "zatykaniu" się na czas oddawania próbki moczu w niektórych sytuacjach, ale zatykania się w celu pływania w wodzie to nie bardzo wiem jaki to ma cel skoro on i tak tą wodą nasiąknie i nie dość, że może podrażnić to jeszcze tym bardziej zaburzyć florę.... no ale ja ginekologiem nie jestem ;) Za to na Twoim miejscu dopytałabym lekarki, albo poszukała więcej informacji w necie :) U nas dzisiaj też fajne ochłodzenie. Okna pootwierane i można posiedzieć fajnie. Ale za to ja nie do życia jestem :O Totalny brak energii mnie dzisiaj dopadł - do zupy wszystko szykowałam na siedząco i nawet wstać zamieszać było mi ciężko, a tak to bym leżała najchętniej :( Chyba jakiś spadek witamin albo coś z ciśnieniem mam, mam nadzieje, że minie Aaaa i jeszcze mam wieści interesujące. Wspominałam wam kiedyś, że ja jestem cały tydzień lub dwa sama z młodą bo mój w delegacjach pracuje. Otóż to jego ostatnia delegacja :) Firma chyba upada i ciężko z wypłatami. Jak na fakt, że nie ma go w domu i musi tam się jakoś też utrzymać jeść itp to najniższa wypłata to zdecydowanie pomyłka. No a teraz tyle dostał, że od razu poszło na rachunki wszystko, później dostał delegację - no to zostało na jedzenie do domu no ale wiadomo, że on tam też dalej musi jeść i jadł od początku miesiąca prawda, więc jakby nie patrzeć lipa - normalnie miał płaconą jeszcze premie - premia była często równowartością dwóch podstawowych wypłat więc tak to jeszcze można było pracować, żyć i jakoś funkcjonować normalnie a nie... no w każdym razie woli się zmyć z pracy teraz niż żeby się okazało, że za miesiąc wcale wypłaty nie będzie - i już znalazł nową na miejscu! Czyli nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :) Bardzo się ciesze, że skończą się rozłąki. Chociaż kasa o połowę mniejsza jak w dobrych czasach tamtej firmy to przynajmniej będzie jadł normalnie jak człowiek i będziemy razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez nie slyszlam zeby mozna bylo uzywac tamponow w czasie ciazy.. tak jak wspomniala blondynka tych z aplikatorem do latwiejszej aplikacji zelu czy jakiegos leku to rozumiem.. mowilam swojemu poloznikowi ze wybieramy sie nad morze i pewnie jakies jeziorko podczas urlopu w polsce i jakos nie mial przeciwskazan co do kapieli. Zyczyl nam udanej zabawy poprostu ;) zalecil tylko,zeby po wyjsciu z wody nie latac w mokrym stroju kompielowym a przebierac na suchy lub na zwykla bielizne bo w stroju to material sztuczny i skora nie oddycha i sie nagrzewa za szybko.. i tyle.. Blondynka,ciesze sie razem z Toba.. napewno rozlaka z mezem byla dla Ciebie ciezka.. ja tak mam, ze jak moj musi na kilka dni wyjechac to wariuje :P Jak mnie denerwuja te spamy z allegro i inne.. szczegolnie ten lumpik24 co pol strony trzeba przewijac, zeby przeczytac cos mozna bylo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny byłam na jodze w ciąży, fajna sprawa, głównie relaksacja, chociaż dzisiaj była połączona z pilatesem który wymaga jednak co nie co wysiłku i chyba jednak przejdę do grupy z pilatesem. Ale naprawdę relaksuje i polecam a zwłaszcza tym co mają wolną chwilę. Oj u mnie połówkowe 23 lipca mam nadzieje, że wszystko w porządku, dodatkowo wcześniej mam zrobić glukozę, jakieś badania krwi, toksoplazmozę, hiv itp. Powiem wam że boję się badania HIV, chociaż teoretycznie nie mam powodów, jedynie mój mąż miał lekko puszczalską partnerkę, ale można się tym zarazić u dentysty, jakoś mimo wszystko wydaje mi się trochę przerażające te badanie. Ciekawa jestem czy miałyście podobne odczucia :-). Oglądam sobie kombinezoniki, i tak myślę by kupić rozmiar 62, czy kupić dwa w rozmiarze 56 i 62? Co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MałaBlondynka Też pomyślałam że tampon przesiąknie od wody więc po co potrzebny, ja mam zamiar tylko nogi pomoczyć, no chyba że się pogoda poprawi ale to się jeszcze okaże .. ale widze na innych forach że zdania są podzielone na ten temat idris ja jak na początku ciąży robiłam badanie na HIV to tak strasznie się go nie obawiałam, teraz np. muszę wykonać badanie na toksoplazmoze bo w I trymestrze miałam wynik ujemny i zalecają w kolejnych trymestrach i tym badaniem się trochę niepokoję jaki bedzie wynik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziopy ale jak sie uzywa tamponu na basenie podczas okresu to przeciez jakby wam woda nasiakla to krew by w koncu sie puscila prawda? a tak sie nie dzieje, nigdy nie bylyscie na basenie jak mialyscie okres? tak ze myslenie lekarza rozumiem, ale uwazam ze nie ma sensu wkladac tampona bo raczej pochwa nie zassie wody do srodka:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też będę robić na toksoplazmozę i cytomegalie, ale najniebezpieczniejsza jest w pierwszym trymestrze, później jej przebieg nie jest tak szkodliwy i można to wyleczyć, więc się nie przejmuj. Poza tym w ciąży raczej nie jesz surowego mięsa, myjesz owoce, więc jest małe prawdopodobieństwo zarażenia. Ja przechodziłam ale dowiedziałam się, że można przejść jeszcze raz i też będę miała powtórkę, ale cieszę się, że w pierwszym trymestrze było ok. Mi już przeszła obawa HiV widocznie taki dzień:-). Wszystko przez audycje w radiu, która opowiadała o kobietach zarażonych u dentysty, albo manikiurzystki, nie słucha się takich audycji w ciąży:-). Ale mnie po tym pilateso-jodze bolą mięśnie a dziwne, bo więcej leżałam, a nawet się nie spociłam :), ale pobudziłam mięśnie o których nie wiedziałam. Dzisiaj w Warszawie 16 stopni, przynajmniej o tej godzinie, mi to odpowiada, chętnie zarzucę, dżinsy i sweterek. To jak z tym kombinezonem 56 czy 62? A co do tamponu to zgadzam się z martartą, ja bym nic sobie nie pchała, to chyba nie ma sensu, jeżeli już to probiotyk do pochwowy przed wejściem do wody. Mi tak zalecił lekarz, jeżeli mam obawy, to mogę sobie zaaplikować, ale tak to tylko życzył mi miłego wyjazdu i bym sobie nerek nie przeziębiła "nad naszym ciepłym morzem", tak żartobliwie to ujął. Wydaje mi się, że tampon jednak wysusza i może wyrządzić więcej złego niż dobrego :-), ale rób jak czujesz, byś ty miała komfort.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolaina83
MałaB - jak to Ci sprawia pzyjemność i się relaksujesz w wodzie to czemu nie, ja osobiście raczej bym nie weszła do jezora ale ja z tych co im wszystko przeszkadza- ryby, glony, trwka itp. a do morza może bym sie skusiła. Chociaż w pierwszych tygodniach byliśmy na urlopie i nie wiedziałam, że jestem w ciąży to się kąpałam w morzu ba nawet na kurs nurkowania poszliśmy jak teraz o tym pomyśle co by się mogło stać... idris - polecasz jogę. Ja nigdy nie byłam ale kiedyś chciałam sie zapisać a teraz też myśle, że może joga może basen dla ciężarnych. Przemyslę jeszcze. a co to hiv to miałam to samo. Lekki strach, bo przeciez ile to razy miałam krew pobieraną, ile razy u dentysty więc Cię rozumiem. Ale nie ma się czego bać, będzie dobrze :) a co do kombinezunu to ja bym kupiła większy czyli 62. Bo dziecko zawsze coś tam będzie miało już na sobie i nawet jak bedzie mniejsze to nie będzie to aż tak za duże. W rozm. 56 to kupuje jakies body, śpiochy i też nie za dużo a takie pajace to już większe w 62.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolaina83
zarejestrowałam się w końcu do nowej lekarki, cięzko było się dodzwonić ale jest. Mam wizytę we wtorek. Zobaczymy co powie i pewnie u niej zostanę, opinie ma b.dobre, lepszy gabinet (widziaam na stronie) i za wizytę tez bierze tyle co mój. i wczoraj byłam sobie trochę humor poprawic u fryzjera bo już takie odrosty miaam, ze masakra. Potem chyba jeszcze w październiku pójdę bo jak się dziecko urodzi to nie wiem jak to będzie. Mój niby się deklaruje, że będzie się zajmował zebym ja mogła odpocząć czy pozałatwiac swoje sprawy itp ale z cyca raczej nie poda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolaina no właśnie, można się zarazić, w sumie zupełnie przez przypadek, no ale jakoś się uspokoiło, czasami ma się gorsze dni. Ja chodzę na basen, sama pływam, nie na żadne zajęcia, to świetnie odpręża i człowiek ma więcej energii i mniej różnych dolegliwości, typu bóle pleców, ale chciałam spróbować czegoś nowego i teraz myślę, jednak by nie przejść na pilates jest bardziej dynamiczny niż joga i nie idzie za tym żadna filozofia a w jodze jednak w to wchodzisz mimo woli. Więc planuje 2 razy w tygodniu pilates i 3 basen. Na basenie pływam 30 minut bez przerwy, ale bardzo łagodnie nie wyczynowo, tak by jednak się nie przemęczać. Ja chciałam się ruszyć moja waga wyjściowa przed ciążą 68, a to sporo, chociaż nie jestem strasznie gruba, ale mimo wszystko nie chcę być jeszcze większa :D A co do fryzjera dzisiaj idę, mam odrosty masakryczne, bo nie byłam odkąd zaszłam w ciążę, a jednak człowiek chce ładnie wyglądać, i następna wizyta chyba podobnie czyli zaplanuje na październik bo jednak potem mogę nawet nie mieć do tego głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martarta No mi się wydaje, że coś tam ten pampon może nasiąkać. Na basenie raczej całego dnia nie spędzasz z miesiączką, a nawet jeśli to tampon po prostu zmieniasz tak jak i normalnie byś zmieniała to po prostu częściej. Byłam kiedyś nad wodą z miesiączką i właśnie podczas wyciągania tamponu miałam tą część od środka z krwią, a tą końcówkę ze sznurkiem nasiąkniętą troszkę wodą. Raczej żeby przeciec to długo by trzeba było siedzieć no ale jednak jak normalnie zmieniasz to masz tylko krew a tu jednak miałam mokrego tampona całego. A jak coś nasiąknie to mi się wydaje, że w takiej sytuacji tampon jest gorszy jak jego brak bo cały czas ma się tą wodę w sobie w tym tamponie - no chyba, że ciężarna miałaby się kłaść na ręczniku, tampon wyciągać i za 10minut wsadzać nowy, po czym znowu wyciągnąć jak wyjdzie z wody i znowu po 10 minutach jak będzie chciała popływać włożyć nowy :D Bo jednak jest różnica między plażą, a basenem. Na plaży do wody wchodzisz i wychodzisz, żeby się ochłodzić a tak to pod parasoleczką relaks na kocyku ;) Co do zasysania wody do pochwy hehe nie no to już raczej mi się wydaje, że chodzi o infekcje ogólnie - jedne mają skłonności inne nie, ja akurat nie mam więc spokojnie pływam chociaż po pilnuje się czy akurat po tamtym czy innym kąpielisku nic mi nie wyskakuje, nie swędzi... jakbym miała infekcję to po prostu chodziłabym jedynie w wodzie bez pływania bo jak pisałam - używanie tamponu w tym celu mija mi się z celem - bakterie jak będą miały się dostać to i tak się dostaną - tampon to nie korek tylko wata ;) karolaina83 Ja jak widzę wodę taką typową właśnie jakieś glony itp to też nie wejdę ;) Jak coś mnie smyrnie po nodze to już nie ma zmiłuj więcej tam nie popływam ;) Ale te co do tej pory wybierałam to stojąc już głęboko miałam i widziałam piasek pod nogami więc spokojnie mogłam pływać :) Tam gdzie byłam co zdjęcia pokazywałam to tylko raki były i się ich bałam, ale tam gdzie płytko nie chodziły bo za dużo ludzi, a tam gdzie głęboko to ja już tylko specjalnie pływałam i dopiero na głębokości pasa stawałam ;) U nas dzisiaj też fajna pogoda, tzn nie gorąco, ale tak w sam raz bez słoneczka... i co najważniejsze mój P w domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki, ja co to tamponów, też się zastanawiałam, ale doszłam do wniosku że mamy raczej naturalną ochronę w postaci śluzow i warg. A lekarze zapobiegawczo często odradzają korzystanie z wody tak samo jak uczulają na korzystanie z publicznych toalet, czy zwracja uwagę na poprawną higienę, ( min. Podcieranie z przodu do tylu, a nie odwrotnie. ) też zbytnie wpadanie w paranoje jest nie zbyt korzystne , wiadomo że w Krakowie do wisły bym nie weszła ale żwirownia, gdzie jest zbiornik zamknięty i nic do niego nie wypuszczają jest ok, do tego piaszczyste podłoże które jest naturalnym filtrem. Baseny też muszą mieć sprawdzana czystośc, tak jak kąpieliska naturalne, u nas chyba 2, albo 3 razy w sezonie sprawdzają czystośc większych zbiorników i wyniki są dostępne w gazetach albo na necie. I co do pływania to chyba bym bardziej zastanowiła się nad różnica temp, miedzy powietrzem a wodą żeby dzidzia jakiegoś szoku nie dostała. Dziś ma wpaść gość do kompa , zobaczymy czy naprawi od ręki . Na razie kończę jak uruchomie komp to się odezwę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolaina83
dziewczyny a macie już tą kreskę ciemniejszą na brzuchu??/ Ja jeszcze nic nie mam. Ma sie już pojawić ta kreska i maja zciemniec brodawki ja nic takiego nie widzę u siebie. Jedyne co to tylko takie "żółte" jakby ropa na sutkach mam juz od dłuższego czasu. Ale żadna siara i jeszcze nie leci, choć zaopatrzyłam się już w wkładki laktacyjne. to tak Ci Gosia piorun narozrabiał. Ja wyłączam laptopa jak jest burza bo się boje ale mój P nie, ale się jeszcze nic nie stało. Odpukać. Może tylko cos małego poszło i nie bedzie wielkich kosztów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolina, tak ja mam kreske od pepka w doł i otoczki brodawek tez wyraznie ciemniejsze i to coś na sutkach tez mam :) a i dodatkowo wlosy na brzuchu :/ lekarz mowi ze to hormony i ze zniknie po ciazy, no i ze nie kazda kobieta w ciazy to ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wasnie u mnie druga ciaza i w pierwszej nie miałam tej linii i teraz tez nie.. ja mam nadzieje tylko, ze teraz pokarm bede miec bo bardzo bym chciała karmić swoim mlekiem. Nie wiem czy to dlatego, ze mały mi sie urodził wcześniej o 6tyg ale pokarm dostałam dopiero jak miał ok miesiąca no i wcześniej go przystawialam ale susza była. Elektrycznym laktatorem jak sciagalam zeby pobudzić to ledwo 10 było z obu ;( a jak juz pocieklo to mlody mleka mojego ruszyć juz nie chciał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic małego, karta główna poszła i nie zrobił bo tą co miał przy sobie ,miała o jedno wejście SATA za mało. Wziął 50 zł, wiem co mam kupić, jak mniej więcej to wszystko zmontować , i muszę kupić. Karta około 150 do 200 zł :( a wolałabym to do skrzyneczki dzidziusiowej odłożyć, ale jakby nie komp to bym mogła się zanudzic w domu. Co to krechy , to mam. Brodawki ciemne mam już prawie od początku, pierwszym i jedynym wyraźnym objawem ciąży u mnie były bojące piersi, od razu przy tym mi sutki stwardniały,i piersi skoczyły o jakiś rozmiar w górę a siare mam już od dobrych 2 miechów , jak nie dłużej . Któraś mi tu odpisała jak podjęłam ten temat jakiś czas temu że to za wczas, dlatego też ostatnio pytałam mojego gin, a on powiedział że jak najbardziej już mogę mieć, że to znaczy że mam dobrze organizm przystosowany do roli ;) białych nalotów nie mam, a piersi bolały tylko przez pierwsze 2 miesiące , teraz ( może to dziwne ) ale instynktownie przed wieczorną kąpielą masuje biust i wyciskam na tyle żeby sobie swobodnie uleciało. Bo czuje że jakby się nazbierało, to by mi rozsadziło cyce ;).a słyszałam o przypadkach że przez zaległy pokarm zostawały na piersiach grudki , samoistnie jeszcze mi nie cieknie więc chyba tragedi jeszcze nie ma . Będę wyglądała jak krowa mleczna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic małego, karta główna poszła i nie zrobił bo tą co miał przy sobie ,miała o jedno wejście SATA za mało. Wziął 50 zł, wiem co mam kupić, jak mniej więcej to wszystko zmontować , i muszę kupić. Karta około 150 do 200 zł :( a wolałabym to do skrzyneczki dzidziusiowej odłożyć, ale jakby nie komp to bym mogła się zanudzic w domu. Co to krechy , to mam. Brodawki ciemne mam już prawie od początku, pierwszym i jedynym wyraźnym objawem ciąży u mnie były bojące piersi, od razu przy tym mi sutki stwardniały,i piersi skoczyły o jakiś rozmiar w górę a siare mam już od dobrych 2 miechów , jak nie dłużej . Któraś mi tu odpisała jak podjęłam ten temat jakiś czas temu że to za wczas, dlatego też ostatnio pytałam mojego gin, a on powiedział że jak najbardziej już mogę mieć, że to znaczy że mam dobrze organizm przystosowany do roli ;) białych nalotów nie mam, a piersi bolały tylko przez pierwsze 2 miesiące , teraz ( może to dziwne ) ale instynktownie przed wieczorną kąpielą masuje biust i wyciskam na tyle żeby sobie swobodnie uleciało. Bo czuje że jakby się nazbierało, to by mi rozsadziło cyce ;).a słyszałam o przypadkach że przez zaległy pokarm zostawały na piersiach grudki , samoistnie jeszcze mi nie cieknie więc chyba tragedi jeszcze nie ma . Będę wyglądała jak krowa mleczna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja krechy na brzuchu nie mam bardzo widocznej, tak tylko lekko... przy młodej szybko miałam ciemną i wyraźną. Brodawki troszkę mi pociemniały, siarę też mam, ale tylko w jednej piersi zauważyłam :P Gosia A to można wyciskać? Przy młodej jak miałam pamiętam to ktoś mi powiedział, żeby tego nie ruszać bo to ma się zbierać i sobie czekać na maluszka ;) Że te pierwsze krople siary to najlepsze, ale nie wiem. Raz właśnie chyba jak Ty napisałaś, że już masz to sprawdziłam u siebie i tak lekko nacisnęłam to z lewej nic, a w prawej się zebrała :) A tak poza tamtym to nie ruszałam, samo nie wylatuje :) Jaka super pogoda dzisiaj... można było swobodnie pospacerować, iść na lody itp.. a teraz coś się na burze zbiera. Najadłam się makaronu ze szpinakiem i chyba skorzystam, że tak spokojnie dzień przeleciał, a mój w domu jest i pójdę do wanny sobie poleżeć :) Co prawda w gorącej wodzie nie można, ale pianka nie jest zakazana ;) Tak z godzinę sobie tyłek wymoczę ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała B. No nie wiem czy można, ja znowu nie cisne nie wiadomo jak, a jak się później laktatorem ściąga ? A z tą siarą to ja z kolei słyszałam że to właśnie najmniej wartościowe jest. Ale to wiesz , gdzieś mi się obiło. Dziś mam w ogóle humor do dupy, ten komp, na matkę chodzę zła, mąż wrócił , dostał mu się wykład, i bynajmniej to nie przez piątek 13 , spędza mi sen z oczu kasa i świadomość że jak przyjdzie dzidzia na świat to nam jej zabraknie. Oboje pracujemy w takich branżach że w zimie jest przestoj. Ech. A mam wrażenie że mój nawet nie próboje o tym myśleć , będzie tak samo jak w zeszłym roku, umowę miał do grudnia, teraz też i od listępada do marca przychód zerowy . Nie wiem czy to hormony czy zbyt dramatyzuje ale ryczeć mi się aż chce. Od maja mówię żeby zaczął rozglądać się za jakąś sensowną, całoroczną pracą, w grudniu znowu obudzi się z ręką w nocniku i będzie przez 3 miechy roboty szukał aż stary szef po niego nie zadzwoni , i pójdzie znów podpisać umowę do grudnia :/ wrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała B. No nie wiem czy można, ja znowu nie cisne nie wiadomo jak, a jak się później laktatorem ściąga ? A z tą siarą to ja z kolei słyszałam że to właśnie najmniej wartościowe jest. Ale to wiesz , gdzieś mi się obiło. Dziś mam w ogóle humor do dupy, ten komp, na matkę chodzę zła, mąż wrócił , dostał mu się wykład, i bynajmniej to nie przez piątek 13 , spędza mi sen z oczu kasa i świadomość że jak przyjdzie dzidzia na świat to nam jej zabraknie. Oboje pracujemy w takich branżach że w zimie jest przestoj. Ech. A mam wrażenie że mój nawet nie próboje o tym myśleć , będzie tak samo jak w zeszłym roku, umowę miał do grudnia, teraz też i od listępada do marca przychód zerowy . Nie wiem czy to hormony czy zbyt dramatyzuje ale ryczeć mi się aż chce. Od maja mówię żeby zaczął rozglądać się za jakąś sensowną, całoroczną pracą, w grudniu znowu obudzi się z ręką w nocniku i będzie przez 3 miechy roboty szukał aż stary szef po niego nie zadzwoni , i pójdzie znów podpisać umowę do grudnia :/ wrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia Hehe no ja też właśnie nie wiem tylko tak mi się zasłyszało ;) Później laktatorem to już co innego. Bo albo chcesz albo nie chce karmić piersią, albo masz nadmiar i musisz ulżyć, albo masz mało i chcesz pobudzić... w każdym razie po porodzie to już inna bajka z mlekiem ;) Jedynie co do tej siary w czasie ciąży to ja słyszałam, że jak coś tam jest to niech sobie będzie i nie należy wyciskać, a tuż po porodzie jest ona najbardziej cenna dla maluszka.... ale nie pytałam nigdy o to żadnej położnej itp więc tak tylko piszę, a trzeba by poszukać coś więcej w necie o tym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"(...) W porównaniu do mleka właściwego matki, siara jest szczególnie bogata w białka, z których większość jest mało odżywcza, ale gra ważną rolę w dojrzewaniu przewodu pokarmowego młodych ssaków.(...)" "(...)Siara to rycerz, którego bronią jest dawanie odporności i wzmacnianie układu pokarmowego noworodka. W końcu już niedługo zacznie on jeść i otaczać się rzeczami, których natura absolutnie dla niego nie zaplanowała! Siara w piersiach wzmacnia malucha i sprawia, że żadne patogeny, zarazki ani wirusy fruwające w powietrzu nie mogą noworodka skrzywdzić. Co ciekawe białko, jakie zawiera siara nie ma w sobie żadnych rewelacyjnych substancji odżywczych za to nad każdym innym rodzajem mleka góruje jeśli chodzi o właściwości immunologiczne, zdrowotne i wzmacniające.(...)" To tak na temat samej siary co znalazłam, na temat czy wyciskać czy nie jeszcze nigdzie nie pisało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Gdy z piersi zaczyna wypływać siara, czyli pierwsze mleko, nie wyciskaj jej, bo to jedynie pobudzi gruczoły do wytwarzania większej ilości pokarmu." Jeszcze znalezione na kafe http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5224016 i na dobrejmamie http://www.dobramama.pl/pokaz/103992/siara_z_piersi No w każdym razie to tyle co każdy zasłyszał bo na "fachowych" stronach poza tym pierwszym wpisem raczej nie wspominają ani o wyciskaniu ani o niewyciskaniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idris No tak nie jadam surowego mięsa, wszystkie owoce i warzywa myje ale mimo to czasem krążą po głowie takie myśli czy czegoś nie złapałam ;) a Ty nie słuchaj takich audycji ;) to tak jak ja oczytałam się po różnych forach o tej toksoplazmozie ;) z tym kombinezonem to ja bym wybrała rozmiar 62, nawet jeśli początkowo będzie sporo za duży, sama będziesz zaskoczona jak szybko okaże się za mały ;) karolaina83 ja jeszcze nie mam tej ciemnej linii, sutki też bez zmian, widocznie u mnie pojawi się trochę później .. pierwsze ruchy też zaczęłam odczuwać później niż dziewczyny ale cóż to moja pierwsza ciąża ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IRDIS co do roz,kombinezonu to zdecydowanie roz.62 , ja mam w sumie 2,a nawet 3 po dzieciach rozm 56( zdecydowanie posłuży pewnie na 2 wyjścia , 68,powinien starczyć do końca zimy,80( na przyszły rok może) ,ale tyle nie trzeba mieć, wystarczy jeden Karolina , ja narazie kreski ciemnej nie mam , ( przy wcześniejszych ciazach miałam zawsze pod koniec ciązy) ale brodawki tak , od poczatku brodawki były brązowe, i piersi starsznie bolące do tej pory ale nic z nich nie cieknie żadna siara , zreszta ja nie chcę ich przyciskać bo nie chcę zeby nawet pobudzić do przedwczesnego porodu , bo wtedy wytwarza sie naturalna okscytozyna, a zreszta pierwsze krople siary są najważniejsze dla dziecka, i pobudzanie ich ściąganie , bardziej sie produkuje pokarm w zadnym wypadku nie powinno sie tego wyciskać cos juz wiem o karmieniu , bo karmiłam 2 dzieci , a syna przestałam karmić we wrzesniu br.karmiłam go 2latai wiem ze pierwszy kontakt z dzieckiem zaraz po porodzie jest najważniejszy zwłaszcza jak chwyci pierś , jak chwyci to bedzie sie karmiło zgadzam sie tez tak jak pisze o tym M.blondynka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×